Menu
|
Certyfikat energetycznyBarbossa - 15-09-2008 10:45 jak wprowadzą na budynek, nie pojedyńczy lokala (z pewnymi wyjątkami) to mieszkania podrożeją mooooże o 1k PLN i tylko wtedy, gdy projektant okaże się pazerny HenoK - 15-09-2008 10:50 Czemu? Że wzrosną ceny mieszkań? No o ten tysiąc czy dwa :lol: Podejrzewam, że bardziej istotne jest to, że ceny niektórych nieruchomości spadną, bo będą miały gorszą klasę energetyczną. Kto wie, czy to nie jest przyczyna opóźnienia w wydaniu przepisów wykonawczych ? Barbossa - 15-09-2008 11:06 dla większości będzie to jeszcze jeden świstek do załatwienia (czyt. wydania kasy) a za wytłumaczenie, o co chodzi w tym świstku, i tak znowu zapłacą civic9 - 17-09-2008 22:09 http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...owiazkowe.html klaruje się.... że chyba nie mają zamiaru rozwiązać problemu dostępności do usługi certyfikowania, więc zrezygnują z sankcji i przymkną oko. HenoK - 18-09-2008 07:28 http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5706052,Swiadectwa_energetyczne_jednak__ni e_obowiazkowe.html klaruje się.... że chyba nie mają zamiaru rozwiązać problemu dostępności do usługi certyfikowania, więc zrezygnują z sankcji i przymkną oko. O tym także Tutaj : Można sprzedać mieszkanie w nieocieplonym bloku! Z jednej strony to dobrze, że od stron transakcji będzie zależało, czy chcą mieć taki dokument, ale z drugiej strony przy małej podaży takich świadectw ich cena będzie wysoka (mało znajdzie się osób, które będą chciały zainwestować swój czas i pieniadze w niepewny interes) :(. HenoK - 18-09-2008 07:34 Inna opinia na ten temat : http://nczas.com/wiadomosci/polska/s...ac-mieszkanie/ Barbossa - 18-09-2008 08:11 no właśnie: od wartości rynkowej niedaleko do naliczenia odpowiedniego podatku katastralnego, bez ruszenia du.py z domu jakiś tam rzeczoznawców, więc walczcie o świadectwa, więcej zabulicie co do transakcji notarialnej, to prawo budowlane notariusze mogą używać w wiadomym miejscu, ich obowiązuje raczej inna ustawa (o księgach wieczystych?), niż popaprane PB HenoK - 18-09-2008 19:08 Świadectwa charakterystyki energetycznej budynku zostały wprowadzone ustawą Prawo budowlane zgodnie z zaleceniami Dyrektywy 2002/91/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z dnia 16 grudnia 2002 r. dotycząca jakości energetycznej budynków. Warto więc zapoznać się z jej treścią : Dyrektywa 2002/91/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Europy Jeden cytat z tego dokumentu : Barbossa - 18-09-2008 19:14 i ? HenoK - 18-09-2008 22:00 i ? To co wytłuściłem wynika z wyżej wymienionego zapisie w Dyrektywie. Jeszcze jeden cytat : http://www.e-izolacje.pl/prawo_budowlane,4434.htm HenoK - 22-09-2008 14:40 Ciekawostka w temacie certyfikatów energetycznych : http://www.e-forum.pl/strony/1/i/44....to_id%5D=12610 Brak jest jeszcze przepisów wykonawczych (podobno są na etapie konsultacji), ale autorzy w/w publikacji piszą : "Pierwsza na rynku publikacja podająca jednoznaczną interpretację dotyczącą certyfikatów energetycznych". Nie ma tego na stronie internetowej - jest tylko na ulotce informacyjnej rozesłanej do wszystkich członków PIIB. Barbossa - 25-09-2008 10:15 albo napisać tu HenoK - 25-09-2008 22:26 albo napisać tu ?????? Łukasz_K - 26-09-2008 14:05 i moje malutkie 3 gorsze Uprzedzając pytanie, tak - mam interes w świadectwach, bo właśnie robię uprawnienia. Czy świadectwa są potrzebne?? Zależy o punktu widzenia - niektórzy kupują lodówkę patrząc na jej cenę i funkcje. Są jednak tacy, którzy patrzą także na "tajemniczą" literkę oznaczającą zapotrzebowanie na energię. Podobnie może być z mieszkaniami. Czy podniesie to cenę mieszkań/domów?? Na polskim rynku może być również, bo jak to mówił Zulugula, "Polska to taka dziwny kraj". W UE ceny mieszkań/domów zostały zróżnicowane dzięki świadectwo - domy bardziej energochłonne potaniały, ponieważ ludzie myślący perspektywicznie woleli kupić domy oszczędniejsze. W obronie potencjalnych przeszłych certyfikatorów - sam mam nadzieje że Ci, którzy ukończą kursy trwające kilkanaście/dziesiąt godzin nie przejdą egzaminu państwowego, jeżeli porządnie sienie douczą. Czemu?? Właśnie po to żeby zminimalizować ilość świadectw/bubli. Proszę, nie piszcie że będą to robili prawie tylko ludzie którzy kończą ileś tam godzin i nic nie będą wiedzieli, bo jest sporo ludzi którzy zobaczyli soją szansę na rynku i uczą się po to, żeby robić to dobrze (przez 160 godzin można już conieco się dowiedzieć). Tak, robię to dla kasy, ale każdy kształci się dla kasy. Czy to kolejny niepotrzebny papier. Zobaczymy. PS. Podobnie można twierdzić, że po jakiego grzyba należy dołączyć projekt kanalizacji czy elektryki wykonany przez osobę uprawnioną?? Przecież samemu przy odrobinie chęci można sobie to wszystko wyliczyć i zaprojektować nie mając uprawnień. I co kogo będzie obchodziło że w domu będę miał problemy jak coś źle wyliczę?? A jednak prawo jakie jest, takie jest i trzeba się go (często niestety) trzymać. Pozdrawiam zarówno sceptyków, jak i ... przyszłych certyfikatorów. :-) frupper - 26-09-2008 14:12 i moje malutkie 3 gorsze Uprzedzając pytanie, tak - mam interes w świadectwach, bo właśnie robię uprawnienia. Czy świadectwa są potrzebne?? Zależy o punktu widzenia - niektórzy kupują lodówkę patrząc na jej cenę i funkcje. Są jednak tacy, którzy patrzą także na "tajemniczą" literkę oznaczającą zapotrzebowanie na energię. Podobnie może być z mieszkaniami. Czy podniesie to cenę mieszkań/domów?? Na polskim rynku może być również, bo jak to mówił Zulugula, "Polska to taka dziwny kraj". W UE ceny mieszkań/domów zostały zróżnicowane dzięki świadectwo - domy bardziej energochłonne potaniały, ponieważ ludzie myślący perspektywicznie woleli kupić domy oszczędniejsze. W obronie potencjalnych przeszłych certyfikatorów - sam mam nadzieje że Ci, którzy ukończą kursy trwające kilkanaście/dziesiąt godzin nie przejdą egzaminu państwowego, jeżeli porządnie sienie douczą. Czemu?? Właśnie po to żeby zminimalizować ilość świadectw/bubli. Proszę, nie piszcie że będą to robili prawie tylko ludzie którzy kończą ileś tam godzin i nic nie będą wiedzieli, bo jest sporo ludzi którzy zobaczyli soją szansę na rynku i uczą się po to, żeby robić to dobrze (przez 160 godzin można już conieco się dowiedzieć). Tak, robię to dla kasy, ale każdy kształci się dla kasy. Czy to kolejny niepotrzebny papier. Zobaczymy. PS. Podobnie można twierdzić, że po jakiego grzyba należy dołączyć projekt kanalizacji czy elektryki wykonany przez osobę uprawnioną?? Przecież samemu przy odrobinie chęci można sobie to wszystko wyliczyć i zaprojektować nie mając uprawnień. I co kogo będzie obchodziło że w domu będę miał problemy jak coś źle wyliczę?? A jednak prawo jakie jest, takie jest i trzeba się go (często niestety) trzymać. Pozdrawiam zarówno sceptyków, jak i ... przyszłych certyfikatorów. :-) A Ty jesteś pewien, że zdasz egzamin państwowy? Łukasz_K - 26-09-2008 14:22 A Ty jesteś pewien, że zdasz egzamin państwowy? Pewne to jest że Kopernik nie żyje. Nie, nie jestem pewien, ale w dużej części (na szczęście) będzie to zależało również ode mnie, od tego co będę wiedział i umiał. brachol - 26-09-2008 15:34 a wie ktos moze czy juz jakis egzamin panstwowy odbyl sie albo kiedy ma sie odbyc najblizszy? Jerzyna - 26-09-2008 15:40 Łukaszu, ja też planuję być certyfikatorem. ja tam nie mama pretensji do innych ludzi z powodu tego jakie zawody wykonują (nie zależnie czy to policjant wypisujący mandat czy pracownik urzędu skarbowego) powodzenia na egzaminie myślę że jest to dobre miejsce dla pasjonatów budynków energooszczędnych frupper - 26-09-2008 15:41 Jeszcze nie odbyły się praktyczne zajecia na kursach (w oczekiwaniu na rozporządzenia wykonawcze i dokumenty wyjściowe świadectw, metodologii..) więc do egzaminów jeszcze trochę ... mikolayi - 26-09-2008 15:46 http://finanse.wp.pl/kat,69476,wid,10356287,raportwiadomosc.html niezłe bzdury wypisują wybrałem ze srodka... "Najwięcej problemów ze sprzedażą nieruchomości mogą mieć zwykli ludzie. Na początku przyszłego roku czas oczekiwania na świadectwo może sięgać kilku miesięcy. Liczba uprawnionych do wydawania certyfikatów jest bowiem niewielka, a według szacunków deweloperów i pośredników nieruchomości tylko w 2009 roku potrzebnych będzie około miliona świadectw energetycznych, bez których nie przeprowadzi się transakcji zbycia nieruchomości." czytaj: kupuj dzisiaj - nie potzreba certyfikatu! Jako developer upchnę Ci moje mieszkanie za taką cenę za jaką je wystawiłem. Bierz i się nie zastanawiaj bo w przyszłym roku będziesz czekać i czekać, a my dzięki Tobie załatamy dziury w naszym budżecie i będzie można w końcu zaspokoić bank, co to nam na głowę włazi za te pustostany co ich sprzedac nie możemy... Choć pewnie się mylę :lol: Jerzyna - 26-09-2008 15:52 trafne spostrzeżenie - każdy wykorzystuje informacje o świadectwach jak może Pośrednicy chcą podkręcić sprzedaż przed końcem roku - 26-09-2008 15:54 ... Tak, robię to dla kasy, ale każdy kształci się dla kasy. Czy to kolejny niepotrzebny papier. Zobaczymy ... Temat powracający co sezon jak bumerang! ... Zaparowane okna zimą - co radzicie? /http://forum.muratordom.pl/zaparowane-okna-zima-co-radzicie,t138298.htm/ ... W wielu wątkach liczycie współczynniki ścian, stropów itp. bzdety... WYRAŹNIE wychodzi, że utrata ciepła W MROZY jest rzędu 5kW. CZEMU więc piec o mocy 25kW sobie nie radzi w mrozy?!!! Bo te 20kW to straty wentylacyjne, które przy grawitacyjnej wentylacji są i muszą być bardzo przypadkowe!!! Ale tak właśnie ma być! I to by było na tyle! Adam M. Mroovka - 26-10-2008 10:04 A co z darowizną domu lub mieszkania- czy w takim przypadku ten certyfikat energetyczny też bedzie potrzebny? :roll: I.W. - 30-10-2008 14:34 "Najwięcej problemów ze sprzedażą nieruchomości mogą mieć zwykli ludzie. Na początku przyszłego roku czas oczekiwania na świadectwo może sięgać kilku miesięcy. Liczba uprawnionych do wydawania certyfikatów jest bowiem niewielka, a według szacunków deweloperów i pośredników nieruchomości tylko w 2009 roku potrzebnych będzie około miliona świadectw energetycznych, bez których nie przeprowadzi się transakcji zbycia nieruchomości." Jeszcze raz przypomnę to co ponoć powiedział minister certyfikat nie jest niezbędny do przeniesienia własności nieruchomości. panda - 30-10-2008 19:31 Jeszcze raz przypomnę to co ponoć powiedział minister certyfikat nie jest niezbędny do przeniesienia własności nieruchomości. http://biznes.gazetaprawna.pl/artyku...jego_brak.html Czyli minister swoje, notariusze swoje, eksperci jak zwykle każdy co innego a w tyłek i tak nakopią biednemu Kowalskiemu HenoK - 31-10-2008 07:30 A co z darowizną domu lub mieszkania- czy w takim przypadku ten certyfikat energetyczny też bedzie potrzebny? :roll: Z ustawy Prawo budowlane wynika, że certyfikat energetyczny jest wymagany m.in. przy zbyciu nieruchomości. Darowizna jest zbyciem, w związku z tym w takim przypadku też należy sporządzić certyfikat. Więcej na temat relacji darowizna -> zbycie znajdziesz tutaj : http://www.wspolnota.org.pl/content/view/6542/ Barbossa - 31-10-2008 08:14 ale ustawa Prawo Budowlane może nafiukać ustawie Prawo Notariane, ustawie o Księgach Wieczystych czy jak tam te prawa się zwą Jezier - 07-11-2008 18:01 Nareszcie są: HenoK - 20-11-2008 09:33 Rozporządzenia zawierające przepisy wykonawcze związane z certyfikatami zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 201 poz 238, 239 i 240 z dnia 13 listopada 2008 r. Krzysztof BB - 26-11-2008 10:30 No dobrze zakładam że na wiosnę chcę zamieszkać w moim nowym domu. Chcę też sprzedać zamieszkiwane dotąd mieszkanie też na wiosnę. Co mam robić? Mieszkanie ma wspólne ogrzewanie z innymi mieszkaniami w budynku więc powinien obowiązywać certyfikat dla całego budynku lub w oparciu o mieszkanie reprezentatywne - jakie to niby jest? Najzimniejsze czy najcieplejsze czy pośrednie? Kto ma obowiązek zdobycia certyfikatu - lokator czy spółdzielnia mieszkaniowa lub inny zarządca budynku? Ma sam wystąpić o certyfikat na mieszkanie cz yudać sięd o prezesa z hasłem " panie bo ja potrzebuję.."? A jak będę czekał miesiącami na tego audytora to co nie sprzedam ani nie wynajmę mieszkania? Kto mi zapłaci za te straty? Kupujący zapewne też może stracić bo często jest to osoba wynajmująca mieszkanie... No a teraz domek - bez certyfikatu nie dostanę odbioru? Będę musiał mieszkać nielegalnie? Nasuwa sięcała masa pytań a to już świadczy o tym że to bzdeta mająca na celu wyciąganie pieniędzy od ludu podobnie jak wyciąga się od kierowców. Z tym określaniem zapotrzebowania na energię to ściema jak nie wiem Wystarczy, że powykręcam żarówki energooszczędne a wkręcę wszędzie 100W lub mocniejsze albo nowy właściciel będzie miał stare prądożerne lodówki, zamrażarki pralkę itd. a ja miałem np energooszczędne. To co jak zużyje więcej ni żcertyfikat tfu świadectwopodaje to będzie mnie i audytora ścigał? W wpływ na cenę? He he kolejna ściema podobnie jak z samochodem. "Panie sprzedom panu super oszendne autko dizelek spolo ino 3,5 l ropy." To nic że skrzynia biegów w rozsypce zawieszenie zapadnięte i nadwozie przekorodowane za to "oszczendny panie jest..." Podobnie dla kupującego nieruchomość było jest i będzie ważne - GDZIE budynek stoi, jego STAN TECHNICZNY, architektura, rozkład pomieszczeń , możliwości adaptacji i CENA! Nawet jeśli będzie bez docieplenia to ma to odzwierciedlenie w cenie a zawsze można to zrobić i lepiej kupić taki budynek niż ocieplony ze styropianem wygryzionym przez myszy, zagrzybionymi ścianami, które mogą siesypać bo np ekipa budowlana ukradła podczas murowania cement i za mało go dała do zaprawy. Nie wierzę, że taki certyfikat można zrobić solidne w odniesieniu do istniejącego budynku no i po co to komu? Np jak ktoś chce wiedzieć ile będzie płacił za ogrzewanie mieszkania które ode mnie kupuje to teraz mu powiem bez certyfikatu bo wyszczególnia to każdy comiesięczny świstek ze spółdzielni i to z małą nadwyżką bo regularnie dostajemy zwrot na koniec roku. Co mu da to świadectwo energetyczne? Nic. Barbossa - 26-11-2008 16:33 Co mam robić? olać a jak masz wątpliwości, to popytaj u notariuszy Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 240 wypowiedzi • 1, 2 |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |