Co zrobić ?.......

Menu


Co zrobić ?.......





rogbog - 05-08-2008 10:20
ProszÄ™ o radÄ™.
Za naszym ogrodzeniem powstaly działki budowlane.Sa to jednak działki bez szans na uzbrojenie (woda,kanalizacja) w dłuższej przyszłości(uzbrojenie w gestii gminy).Dokładnie za naszym ogrodzeniem działkę zakupili....nasi znajomi i...Własnie kilka dni temu wystąpili do nas zapytaniem, czy nie zgodzilibysmy się na przeprowadzenie rur wody ,kanalizacji przez naszą działkę i podlaczenie się do kanalizacji .Dodam,że musiałby być to odcinek 27 m wzdłuż naszej działki+kilka metrów na ich dzialce+kilka metrów przed naszą działką.
Mamy więc problem.Jest to duży odcinek, boję się że w razie awarii będzie potrzeba rujnowania naszego ogrodu.Nie wiem jak oni zachowaliby sie w takiej sytuacji.
Propozycja rekompensaty z ich strony to posadzenie drzewek wzdłuz przekopu :-? .
Poradźcie co zrobic, jeżeli mielibysmy się zgodzić to na jakich warunkach.
Pozdrawiam



mpoplaw - 05-08-2008 10:41
ja w podobnym przypadku zaproponowałem 9zł za każdy zajęty m2 rocznie + dodatkowo przez czas trwania budowy, konserwacji, remontów, modernizacji i innych czynności eksploatacyjnych opłata odszkodowania wzrośnie o 0,25zł za każdy zajęty m2 działki za każdą rozpoczętą dobę trwania w/w prac

ten cennik zapożyczyłem wprost z opłat jaki pobiera moja gmina gdy ktoś ciągnie przewody kable i inne tego typu rzeczy w drodze gminnej



Killer_su - 05-08-2008 10:52
To znacz czego oczekujesz???
Porady w kwestiach towarzyskich???????
IMHO nie to forum. :-?



pati25 - 05-08-2008 10:59
Sasiada kanalizacja bedzie szła 30 m wzdłóż mojej działki.1,5 m od granicy
Cóż ...trudno jesli ja sie nie zgodzę sasiad bedzie musiał budowac przepompownie ...Realizacja przyłącza za 2 tygodnie .Mam nadzieję ze nigdy na tym odcinku nie bedzie awari .
Tez nad tym myslałam ale stwierdziliśmy ze trudno czeba sasiadowi pomóc jeszcze nigdy nie wiadomo co ja bedę od niego potrzebowac



Cypek - 05-08-2008 11:34
Pozwolisz wykonać - zyskasz wdzięczność i przyjaźń.
Nie - stracisz przyjaciół, zyskasz wrogów.
Ja bym pozwolił wykonać, z zastrzeżeniem doprowadzenia terenu do stanu pierwotnego. No i w razie awarii - podobnie. Koniecznie pisemnie.



mynia_pynia - 05-08-2008 14:24
Pozwoliłam na przejście z wodociągiem przez swoją działkę za free, warunek mój żeby przewód był prowadzony jak najbliżej granicy i tak jest w projekcie, żeby nie tracić możliwości dalszej zabudowy działki.
Dodam tylko że nie znam sąsiadów do których to przyłącze biegnie.

Mi sąsiedzi też nie robili problemów gdy występowałam o pozwolenie na budowę oczyszczalni, a zawiadamiani są wszyscy w odległości 50m.



rogbog - 05-08-2008 15:00

Sasiada kanalizacja bedzie szła 30 m wzdłóż mojej działki.1,5 m od granicy pati25 tylko,że u nas rów byłby kopany na naszej działce :-?
Wiem,że trzeba sobie pomagać, ale wiecie jak to jest z ludźmi.Jak ktos jest w potrzebie to jest ok.A jak coś się stanie to może być różnie.
Człowiek to jest jednak zwierzę egoistyczne :wink: .
Ja już widzę np. u innych sąsiadów jak nie moga się dogadać w temacie wspólnego ogrodzenia, a co dopiero jak ktoś ci wejdzie z własną inwestycją na Twoja działkę.
My poprostu nie chcemy miec w przyszlości niepotrzebnych kłopotów-ruru przechodziłyby tez pod naszymi dwoma ogrodzeniami.Siatka- pal licho, ale odgrodzenie od frontu to już co innego.
Mamy więc zagwozdkę :-?



rogbog - 05-08-2008 15:08

To znacz czego oczekujesz???
Porady w kwestiach towarzyskich???????
IMHO nie to forum. :-?
Do kogo to pytanie? :o
Jeżeli do mnie to,jak widac nie chodzi o kwestie towarzyskie!!!



theodolit - 05-08-2008 15:21
Z kolejnej strony postaw sie na miejscu tych znajomych ....

Wg mnie o ile nie ma lepszego wyjscia, i siec biegła będzie w sposób taki, ze nie zmniejsza wartości uzytkowych działki (np zmiane zabudowy) - np pas 3-4m od granicy to dlaczego nie ?

Z gory jestem przeciwny wszelkim wspólnym urządzeniom np pompownie/szamba etc - to rodzi problemy eksploatacyjne.

Poprawnie wykonana siec wod-kan, energetyczna czy jaka kolwiek inna powinna działac bezobsługowo. Dopilnujcie zatem, ze wykonane wszystko bedzie poprawnie (spadki, zagłebienie).

Oczywiscie służebnosc, czy cotam załatwić formalnie wraz z odtworzeniem stanu i ew rekompensatą (zawsze mozna nie dochodzic praw, ale spisane bedzie).

Klasycznie jak my nie bedziemy życzliwi to czego oczekujemy od innych ? Czy drzewo/krzew czy pare metrow kwadratowych trawy jest bardziej warta os zwykłej ludzkiej zyczliwosci (nie mylic zyczliwosci z frajerstwem prosze).

pozdrawiam
Piotrek



rogbog - 05-08-2008 20:19

Pozwoliłam na przejście z wodociągiem przez swoją działkę za free, Piszesz,że za free- a czy w takim przypadku można zaproponować jakąś jednorazową rekompensatę czy coś takiego?
Wiesz, drzewka to wolałabym raczej posadzić sobie w/g jakiegoś projektu a nie w "pozycji" wymuszonej(taką opcję nam zaproponowano).
A ci znajomi to właściwie to moi znajomi,razem pracowaliśmy ,a do tego... jedno z nich było moim szefem :o (było).
Sytuacja durnowata :x
Ja poprostu chcę mieć zawsze święty spokój,budowa domu miała mi dać pełną niezależność we wszystkim.
Dla nas byłoby najlepiej gdyby poprosili o to naszego sąsiada zza płota :D .Jego działka jest bardziej poziomem zbliżona do ich działki,może w wykonaniu ma to znaczenie?
Pozdr



pablitoo - 05-08-2008 20:34

(...)
Klasycznie jak my nie bedziemy życzliwi to czego oczekujemy od innych ? Czy drzewo/krzew czy pare metrow kwadratowych trawy jest bardziej warta os zwykłej ludzkiej zyczliwosci (nie mylic zyczliwosci z frajerstwem prosze).

pozdrawiam
Piotrek
Mała rysa na tym kryształowym społeczeństwie - mój własny przypadek - nie żaden opowiadany - mój własny :

Kupiłem działkę - ZE wyznaczył przyłącz elektryczny z najbliżej stojącego słupa energetycznego oddalonego od mojej działki ca 10m ale stojącego na posesji mojej sąsiadki - dom z naprzeciwka . Słup stał 2m od ogrodzenia sąsiadki , potem droga i moja działka . Abym dostał PNB sąsiadka musiała wyrazić zgodę na wykonanie przyłącza przechodzącego przez 2m jej działki - to miał być przekop podziemny pod jej ogrodzeniem i drogą .
Sąsiadka i owszem zgodziła się - ale za skromna opłatą 1000 pln / było to prawie 3 lata temu / . Co miałem zrobić - zapłaciłem ...

I jak tu nie być życzliwym dla innych ludzi - i to sąsiadów ... - ta życzliwość ma czasami bardzo wymierne przełożenie - u mnie jest to 1000 pln ...

:-?



rogbog - 05-08-2008 20:52
Oj, gdyby w tym wszystkim chodziło o życzliwość( w stosunku do mojej osoby) to moja odpowiedź od razu byłaby negatywna :-? Mój małż właśnie tak zareagował :-? .
Ja staram się znaleźć jakieś wyjście typu-wilk syty,owca cała :wink:
Pozdr



pablitoo - 05-08-2008 21:04
Zgódź się - pomimo moich przejść zgadzam się z tezą Theodolita - zgódź sie ale niech sąsiad poprowadzi rury jak najbliżej granicy Twojej posesji i zażądaj na piśmie / potwierdzone u notariusza / oświadczenia że sąsiad dożywotnio zobowiązuje się pokrywać koszta wszelkich awarii tej instalacji przez odcinek przechodzący przez Twoją posesję i pokrywa 100% kosztów doprowadzenia Twojej posesji do stanu sprzed awarii .

Jak się sąsiad nie przestraszy znaczy że ma czyste intencje i nie będzie później kombinował . Ty masz za to prawne narzędzie aby później skarżyć go w sądzie jak wypnie sie na to oświadczenie .



daggulka - 05-08-2008 21:23
jak wyżej :roll:



civic9 - 05-08-2008 21:38
i że zobowiązuje się przenieść ten obowiązek na kolejnych właścicieli (np. w przypadku sprzedaży - jak nie przeniesie, sam będzie odpowiadał) :)



rogbog - 05-08-2008 22:42

ja w podobnym przypadku zaproponowałem 9zł za każdy zajęty m2 rocznie + dodatkowo przez czas trwania budowy, konserwacji, remontów, modernizacji i innych czynności eksploatacyjnych opłata odszkodowania wzrośnie o 0,25zł za każdy zajęty m2 działki za każdą rozpoczętą dobę trwania w/w prac

ten cennik zapożyczyłem wprost z opłat jaki pobiera moja gmina gdy ktoś ciągnie przewody kable i inne tego typu rzeczy w drodze gminnej
A w jaki sposób się rozliczasz z sąsiadem?Czy zawarliście jakąś pisemną umowę?
Czy ta opłata jest "dożywotnia"?
Pozdr



mpoplaw - 06-08-2008 06:16
normalna umowa użyczenia pasa gruntu, ale rozważaliśmy tez umowę z wpisem notarialnym, umowa oczywiście terminowa, z możliwością przedłużenia, płatna jednorazowo z góry za taki okres jaki wynajmujący sobie zażyczy, przy przedłużaniu umowy oczywiście wszystkie ceny rosną o wskaźnik inflacji



rogbog - 06-08-2008 11:35
mpopław dzięki za informacje.Jest to dobre rozwiązanie,myślę że potwierdzenie notarialne byłoby wskazane.A jak radzi tez civic9 z przeniesieniem uzgodnień na kolejnych właścieli.
Muszę rozważyć taką ewentualność :roll:
Pozdr



Tomkii - 06-08-2008 13:41
Znajomi zgodzili się na przejście przez ich teren z kanalizacją deszczową (odpłatnie). Sprawę załatwiało stowarzyszenie. Płacili dwa lata, potem stowarzyszenie się rozwiązało a kanalizacja została...



mpoplaw - 06-08-2008 17:31
więc gdy nastąpi jakaś awaria i konieczne będzie rozkopanie twojego ogródka, zaproponujesz im najpierw zapłacenie zaległych rat, albo wjedziesz koparką i usuniesz rurę ze swojej działki ot tak po prostu

skoro nie płacą to nie mogą żądać od ciebie naprawy, konserwacji itp



panda - 06-08-2008 21:20

więc gdy nastąpi jakaś awaria i konieczne będzie rozkopanie twojego ogródka, zaproponujesz im najpierw zapłacenie zaległych rat.......... Brak motywacji, inflacja, odsetki itp.
"W przypadku zaległości przekraczających okres 3 miesięczny użyczający ma prawo usunąć przedmiot dzierżawy"



rogbog - 07-08-2008 10:39


Klasycznie jak my nie bedziemy życzliwi to czego oczekujemy od innych ? Czy drzewo/krzew czy pare metrow kwadratowych trawy jest bardziej warta os zwykłej ludzkiej zyczliwosci (nie mylic zyczliwosci z frajerstwem prosze).

pozdrawiam
Piotrek
Jeszcze raz wracam do tej życzliwości. Nasz sąsiad zza płota :wink: na naszej energii zrobił juz kilka miesięcy temu cały swój (duuuży...) dach.Jak skończę to się rozliczymy-było powiedzianie :-? Dach skończył juz dawno,ostatnio nawet widział się z moim mężem i rozliczeniu ani mru,mru :roll:Energię posiadam z ZE a nie na wiatr :D -rachunki trza płacic.Ale wole za siebie a nie za innych. Podobnie jest z ogrodzeniem od jego strony.My zapłaciliśmy za wspólną część ogrodzenia z naszymi sąsiadami-natomiast nas narazie nikt nie pyta, czy należałoby, itd...

Tak więc nie wszystko możemy oprzeć na ludzkiej życzliwośc.Chyba czasami trzeba oprzec się na zasadzie-kochajmy sie jak bracia,ale liczmy sia jak... :roll:

Pozdr



rogbog - 07-08-2008 10:41

więc gdy nastąpi jakaś awaria i konieczne będzie rozkopanie twojego ogródka, zaproponujesz im najpierw zapłacenie zaległych rat.......... Brak motywacji, inflacja, odsetki itp.
"W przypadku zaległości przekraczających okres 3 miesięczny użyczający ma prawo usunąć przedmiot dzierżawy" No tak, zrobic komuś dobrze a w razie W jeszcze miec kłopot na głowie, nie mówiąc o kosztach :roll: Jak nie będą płacić dzierżawy to i za usunięcie przedmiotu dzierżawy nie zapłacą. A po sądach włóczyć się nie zamiaruję 8)
Pozdr



pierwek - 07-08-2008 11:27
po co rurę wykopywać?
dokop się do rury zrób wcinkę i rurę zaślep - przyjdą sami do Ciebie po większym deszczu - możesz im wtedy zaproponować udrożnienie, oczywiście odpłatne (naprawa), rury - po uregulowaniu zaległości...



carringtontomas - 07-08-2008 11:35

Pozwoliłam na przejście z wodociągiem przez swoją działkę za free, Piszesz,że za free- a czy w takim przypadku można zaproponować jakąś jednorazową rekompensatę czy coś takiego?
Wiesz, drzewka to wolałabym raczej posadzić sobie w/g jakiegoś projektu a nie w "pozycji" wymuszonej(taką opcję nam zaproponowano).
A ci znajomi to właściwie to moi znajomi,razem pracowaliśmy ,a do tego... jedno z nich było moim szefem :o (było).
Sytuacja durnowata :x
Ja poprostu chcę mieć zawsze święty spokój,budowa domu miała mi dać pełną niezależność we wszystkim.
Dla nas byłoby najlepiej gdyby poprosili o to naszego sąsiada zza płota :D .Jego działka jest bardziej poziomem zbliżona do ich działki,może w wykonaniu ma to znaczenie?
Pozdr Jeśli jesteś zwierzęciem egoistycznym to powiedz nowym sąsiadom, że się nie zgadzasz i tyle - nie rozumiem co za problem.
Albo chcę pomóc ludziom albo nie.



pierwek - 07-08-2008 11:37
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... zawsze - widocznie motywacja jest zbyt mała



carringtontomas - 07-08-2008 11:44

jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... zawsze - widocznie motywacja jest zbyt mała W sumie racja :)

Jak się kiedyś bało iść do szefa po podwyżkę to teraz podobne obawy się ma rozmawiając z nim jak z sąsiadem :)



miwol - 07-08-2008 12:27
Moja rada – Od poczÄ…tku budować relacje z sÄ…siadami oparte na szczerych rozmowach, braku niedomówieÅ„ i delikatnej asertywnoÅ›ci. Skoro sÄ…siad wisi Wam za prÄ…d to dlaczego od razu nie podejść do niego (choćby z piwkiem) i zażartować „Panie sÄ…siedzie, tu inkasent!”? CzÅ‚owiek może nie do koÅ„ca krysztaÅ‚owy a może po ludzku zapomniaÅ‚. Jednak jeÅ›li na to naÅ‚ożyć Wasze czajenie siÄ™ to konflikt gotowy. I to o co – pewnie o jakieÅ› ciężkie 50 zÅ‚…

Spokój którego szukacie to wbrew pozorom w dużej mierze pochodna układu z sąsiadami. Odpowiedni dystans i poczucie prywatności na swoim terenie, ale także pomoc jak samochód rano nie zapali, oko sąsiada na Wasz dom podczas wakacji czy wreszcie zwykły uśmiech sąsiadki :lol:

Z rurami w tym wÅ‚aÅ›nie duchu – porozmawiać, przedstawić szczerze swoje obawy, dojść wspólnie do kilku możliwych rozwiÄ…zaÅ„, wybrać najlepsze. Spisać papiery „dla wspólnego dobra” i … może piwko ;)



rogbog - 07-08-2008 14:58

jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... zawsze - widocznie motywacja jest zbyt mała W sumie racja :)

Jak się kiedyś bało iść do szefa po podwyżkę to teraz podobne obawy się ma rozmawiając z nim jak z sąsiadem :) Akurat praca była na państwowej posadzie i podwyżki szły z góry a nie od mojego przełożonego :roll: ale przeciez nie o tym mamy dyskutowac.:-?
Rozmawiamy o własności prywatnej. Nazwa sama mówi za siebie.



rogbog - 07-08-2008 15:16

Moja rada – Od poczÄ…tku budować relacje z sÄ…siadami oparte na szczerych rozmowach, braku niedomówieÅ„ i delikatnej asertywnoÅ›ci. Skoro sÄ…siad wisi Wam za prÄ…d to dlaczego od razu nie podejść do niego I to o co – pewnie o jakieÅ› ciężkie 50 zÅ‚ Taka rozmowa już siÄ™ odbyÅ‚a i ...nic :D Nie chodzi o wielkość kwoty(wiÄ™cej niż o "ciężkie" 50 zÅ‚ :wink: ) ale wÅ‚asnie o te relacje sÄ…siedzkie o których piszesz. Do miÅ‚ych nie nalezy upominanie siÄ™ o swoje (nie ważne jak duże jest to swoje).

[quotte] Odpowiedni dystans i poczucie prywatności na swoim teren[/quote]
Własnie o tę prywatność chodzi :wink:

Sitedesign by AltusUmbrae.