Menu
|
DOBROWOLNE mieszkanie w jednym domu z rodzicami (teściami)?patatajka80 - 21-03-2010 16:48 Za jakieś dwa miesiące WRESZCIE przeprowadzamy się do WŁASNEGO domu :D Obecnie mieszkamy z rodzicami w ich dużym domu...ciasnoty nie ma, mamy do dyspozycji trzy pokoje...ale obydwoje liczymy dni do wyprowadzki...w wielu, wielu powodów :-? Moi teściowie nie mogą zrozumieć, że kosztem tak wielu wyrzeczeń, wybudowlaiśmy własny dom, skoro moi rodzice mają taką dużą chałupę, że spokojnie moglibyśmy z nimi mieszkać..W ich domu mieszka cztery pokolenia i dla nich to jest normalne..i chociaż często dochodzi do mniejszych lub większych spięć, to oni nie wyobrażają sobie mieszkania osobno... Ja nie wyobrażam sobie mieszkania razem :o Czy ze mną coś jest nie tak? Nefer - 21-03-2010 17:07 Po prostu tak możesz, chcesz i tak wybrałaś. Z drugiej strony mieszkałaś razem i sobie nie wyobrażasz ? Ja mam odwrotnie - całe dorosłe życie robiłam wszytko, żeby być jak najdalej od rodziców/teściów. 10 lat wynajmowwałam mieszkania. Potem mieliśmy własne. Teraz zbudowałam dom, w ktorym będziemy mieszkać razem w teściami. I bardzo się z tego cieszę :) patatajka80 - 21-03-2010 17:14 Co innego mieszkać z rodzicami w naturalnym dla tego stanu czasie (dzieciństwo, dorastanie), a co innego w wieku 30 czy 40 lat..My nie chcemy mieszkać jak najdalej od nich..wybudowaliśmy się kilka km od rodziców..ale jednak osobno.. Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na taki układ..musicie mieć naprawdę świetne relacje..Chociaż znam przypadki, gdy takie dobre układy skończyły się właśnie w chwlii zamieszkania pod jednym dachem. :) Mimo wszystko , życzę powodzenia :) Nefer - 21-03-2010 17:19 I wzajemnie :) Ja muszę ich zabrać pod jeden dach z powodu wieku i stanu zdrowia. Taka moja powinność, tyle.. NIe piszę o mieszkaniu z rodzicami jak jesteśmy dziećmi - to normalne. Przez 19 lat po ślubie ani jednego roku nie mieszkałam z rodzicami pomimo,że kosztowało to sporo kasy :) Ale albo wolność albo kasa :) piwona - 21-03-2010 21:26 Jestem w podobnej sytuacji jak Nefer. Wybudowałam dom w którym będę mieszkała z moją teściową choć przez ponad 20 lat mieszkałam "na swoim". "Taka moja powinność..." Niektórym trudno to zrozumieć, ale są to chyba osoby młodsze. Pamiętam, że byłam zmuszona mieszkać z teściami przez jakiś miesiąc z powodu przeprowadzki. Byłam wtedy młodą mamą i jeszcze świeżą mężatką. Myślałam, że oszaleję. Każda uwaga i rada teściowej doprowadzały mnie do obłędu i rozpaczy, bo nie czułam się jeszcze pewnie w tych nowych dla mnie rolach i odbierałam wszystko jako zamach na moją osobę i krytykę moich umiejętności jako matki, pani domu itp. Teraz jestem na tyle silną i pewną siebie osobą, że naprawdę mogłabym mieszkać z całą swoją dalszą i bliższą rodziną i dla mnie to nie byłby problem. Nie wiem jak dla rodziny :wink: Ale moim zdaniem dobrze jak ludzie przez jakiś czas pomieszkają osobno, okrzepną w swoich rolach, a jak już mają zamieszkać razem z rodzicami czy teściami to dobrze jeśli jest to świadoma decyzja a nie konieczność. Edyta Ż - 22-03-2010 11:30 Świetnie jest kiedy jest się młodym samowystarczalnym, niezależnym i nawet trochę zbuntowanym. Człowiek uczy się życia na własnych błędach i dumny jest z tego co osiągnie. To taki etap życiowy i warto go zaliczyć. Ale potem przychodzi czas kiedy widzimy naszych bliskich( którzy nawet niejednokrotnie bardzo nas ranili w młodości)jak stają się coraz bardziej niedołężni i niezaradni. Jak brakuje im zwykłej ludzkiej opieki. I co zostawić ich wtedy samych? Odrzucić? Mieszkałam w bloku bardzo blisko teściowej ,była u mnie kilka razy dziennie. Czasem miałam dość. Ale teraz kiedy mamy do siebie dalej,kiedy mieszkam na wsi-jestem pewna,że jeżeli będzie wymagała opieki-zapewnię jej ją. Tu mam warunki i miejsce. Na szczęście jest zdrowa i sprawna i nic nie wie o naszych planach(bo to wspólna decyzja) Są domy opieki ale jednak sądzę,że ja też chciałabym mieć oparcie w rodzinie. Chcę być potrzebna i kochana ,więc tak też traktuję moich bliskich. Pomimo pośpiechu w jakim się żyje są dla mnie najważniejsi. patatajka80 - 22-03-2010 18:49 To oczywiste, że w sytuacji kiedy rodzice czy teściowie wymagają pomocy najbliższych, bierze ich się pod swój dach..Pewnie ja też bym tak zrobiła.. Ale w sytuacji kiedy wszyscy są zdrowi i nie wymagają czyjejś opieki, to zdecydowanie lepiej jak każdy mieszka osobno.Blisko, ale jednak osobno. barbara0215 - 12-05-2010 22:44 moim zdaniem wszystko z Tobą jest calkowicie w porzadku-tzw.doświadczenie życiowe uczy,że najbardziej kochamy rodziców i teściow a oni nas,kiedy nie mieszkamy razem.Ja od początku małżeństwa mieszkam osobno i cenię to sobie niezmiernie.Powodzenia w dalszym samodzielnym życiu |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |