Menu
|
linia energytyczna, która'psuje" działkęstadec - 31-12-2007 13:15 witam zwracam się z pytaniem co zrobić z linią energetyczną 1,5 kw, która biegnie wzdłuż granicy mojej działki (dł. 70m), oczywiście od strony wewnętrznej, przez co część działki jest wyłączona z użytkowania. Na działce stoi rownież nie za twarzowy słup Oczywiste, że tej linii nie usunę. chciałbym jednak wiedzieć czy są jakieś szanse na to aby wyciągnąć od ZE jakieś pieniążki za dzierżawę. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Budując dom musiałem się odsunąć od tej linii, również ze względów zdrowotnych (tak na wszelki wypadek). dobrze, że działka jest dosyć szeroka. Proszę o odpowiedź zwłaszcza osoby, które jest w jakiś sposób walczyły z ZE/PSE/inny czort. Skoro oni zarabiają na przesyle energii, to i mi powinni odpali? staszek Jedrek-Jedrek - 31-12-2007 23:20 poszukaj było na ten temat kilka postów napewno znajdziesz a leniwcom to galęzie sprzyjaja :D oskar0259 - 01-01-2008 13:21 Możesz coś uzyskać tylko na drodze sądowej (postępowanie cywilne). Oczywiście rozpocznij od próby porozumienia z energetyką i dowiedzenia się jak (za zgodą lub bez zgody właściciela) linia została na Twojej działce zbudowana (pozwoli to nieco "zmiękczyć" monopolistę). Ale z energetyką negocjuje się źle (stąd przewidywana przeze mnie konieczność drogi sądowej). Sądy orzekają różnie, ale ta "różność" dotyczyła dotychczas wysokości odszkodowania (niekiedy jest ono symboliczne), nie zaś odmowy jego przyznania. Co do informacji na ten temat - na tym forum są rozpowszechniane dwie doktryny: 1) przez właścicieli działek - ci przytaczają liczne wyroki sądowe, po których niekiedy zakłady energetyczne "wychodzą z torbami", tzn. albo muszą płacić dzierżawę za grunt, na który linia oddziaływuje, albo usunąć linię i zapłacić za okres przeszły (maksimum 10 lat wstecz), 2) przez użytkowników forum w jakiś sposób związanych z ZE (zwłaszcza w wątkach dotyczących spraw związanych z elektrycznością w domu) - ci radzą udanie się do zakładu energetycznego, zapłacenie za warunki przebudowy, a następnie za samą przebudowę (o pocałowaniu ręki dyrektora ZE za to, że kiedyś on - lub jego poprzednik - obdarzył nas takim nabytkiem, nie wspominają). Jaką drogę wybierzesz - Twoja sprawa. Chciałem tylko poinformować, że nie możesz ubiegać się o udział w zyskach energetyki (z tytułu przesyłu) - w tej sprawie sądy już orzekały (odmownie) - masz szansę tylko na odszkodowanie i coroczną dzierżawę. O ile oczywiście nic nie zmieni się. A jest taka możliwość - PO przyjęła "za swój" projekt PiS o służebności przesyłu (zmiana w kc), pozwalający m.in. energetyce uzyskiwać na drodze sądowej służebność od właścicieli nieruchomości (nowa nacjonalizacja?) zajętych pod linie. Służebność ta będzie oczywiście odpłatna, ale do tej pory służebność (odpłatna) była zawsze "tańsza" niż dzierżawa gruntu. stadec - 12-01-2008 11:31 Dzięki Oscar za propozycje rozwiązania tego problemu. jarkotowa - 14-01-2008 09:46 Chyba też się tym zainteresuję, bo na naszej ziemi stoi potężny słup. Właścicielami ziemi jesteśmy od dwóch lat, a słup stoi na środku pola. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |