Menu
|
Pogodówka - tak czy nie?MarzannaPG - 02-02-2005 11:13 Na wstępię zaznaczę, że jest to post kompletnej dyletantki w temacie, dla której pogodówka to urządzenie wirtualne i nie najlepiej kojarzone poprzez doświadczenie jak najbardziej realne. Czytając posty o piecach co co rusz pojawia się owo magiczne słowo 'pogodówka'. Rozumiem, że jest to jakieś inteligentne urządzenie, które bada aurę i na jej podstawie wydaje piecowi dyrektywy jak ma grzać - poprawcie mnie jeżeli się mylę. Niby fajnie, nie trzeba samemu gapić się w niebo i mierzyć temperatury. Dlaczego zatem moje doświadczenie mówi mi, że to zbędny a wręcz szkodliwy gadżet? Odkąd w mojej pracy zaintalowano to nowoczesne urządzenie jest zimno jak w przysłowiowej psiarni. Oczywiście nie zawsze - jak mamy minusową temp. grzeje przyjemnie, ale niech będzie zimą tak z piętnaście (vide obecna zima - grudzień) nie grzeje wcale, widocznie uznaje, że przyszło lato :o . Nie wiem w czym rzecz - może mamy wersję oszczędnościową a ja po prostu jestem zmarzluch (to ostatnie jest sprawdzone empirycznie, ale nie tylko ja w pracy marznę). Oświećcie mnie w dziedzinie pogodówki. Tak na marginesie: ile kosztuje ten gadżet, bardzo podraża instalację co? peilin - 02-02-2005 11:32 Moim zdaniem to super urządzenie, które powoduje, ze piec przestaje/ zaczyna grzać w zalezności od pogody. U mnie jest ustawione tak, ze piec przestaje działać jeśli temperatura na zewnątrz od co najmniej 2h wynosi 16 stopni, ale mozesz ustawic jak zechcesz od 25 tez. pozdrawiam Grzesiek13 - 02-02-2005 12:04 Napewewno coś nie gra z ustawieniem krzywej grzewczej na kotle w pracy, wszystko trzeba dopasować do ciepłoty, bezwładności budynku. Fachowa regulacja musi pomóc. Pogodówka to dobra rzecz zwłaszcza przy kondensacie. Marx - 02-02-2005 12:47 jak sie domyslam, oprocz pogodowki jest tez jakis czujnik mierzacy temperature wody w rurach albo w mieszkaniu? Z tego co rozumiem pogodowka ma dzialac na piec wyprzedzajaco, tzn jak na dworze sie oziebia to juz wyprzedzajaco grzejemy zeby nie wychlodzic mieszkania? czyli ma to sens tylko przy duzej bezwladnosi cieplnej, np ogrzewaniu podlogowym? mark1oc - 02-02-2005 14:37 MARX pogodowki przewaznie dzialaja w oporciu o temp. pomirzona wody w kotle itemp.na zewnatrz pozniej jest tzw.krzywa grzewcza ktora w zaleznosci od temp. zewnetrznej kaze kotlowi grzac z taka a taka moca [wersja uproszczona] i zgadzam sie z toba ze najwiekszy sens pogodowka ma z ogrzewaniem podlgowym[duza bezwladnosc] z grzejnikami w zmojej praktyki wynika ze niema tak duzej roznicy w konforcie i oszczednosci miedzy sterownikiem pokojowym a pogd. ale jak zawsze to jest kwestia indywidualna[akurat moj poglad jest taki] a co do kond. to nie zauwazylem roznicy w oszczednosciach z tym czy z innym sterownikiem[wiekszy wplyw ma jaki budynek jaka temp.ma byc jaki jest uklad podl. czy grzejniki itp.] pogodowka nie jest panaceum na wszystko[zaduze zuzycie paliwa ] ALE JEST TO MOJA OPINIA inni moga[i powinni]miec inne zdanie i wtedy dojdziemy do jakiegos konsensusu POZDRAWIAM Majka - 02-02-2005 14:44 Marzanna, Twój domek chyba nie za wielki. Daj sobie spokój z pogodówką :wink: Grzesiek13 - 02-02-2005 15:12 Majka wytłumacz proszę, co ma pogodówka do wielkości domu? Majka - 02-02-2005 15:27 Tak, tak, wiem jestes specjalistą. A ja tylko mam pogodówkę i nawet mam duzy dom. Dlatego, ze duzy zostaliśmy namówieni na akup kotła z pogodówką. Do naszej instalacji jest wpiety tez kominek z płaszczem wodnym. No i pogodówka przewidywała, że ida mrozy, a kominek ogrzewał dom. Kocioł głupiał. Mały dom szybciej sie nagrzewa, sadzę, że wystarczy sterowanie programatorem i termostatami. rafallogi - 02-02-2005 15:42 Ja bym zrezygnował na rzecz czujnika temperatury w danym pomieszczeniu. Po co kocioł ma grzać jeśli w środku jest ciepło, bo na dworze zimno? Tzw. pogodówka podraża koszty ogrzewania domu. To moje zdanie. MaBi - 02-02-2005 15:46 Pogodówka reguluję temperaturę w instalacji c.o. tzn gdy jest ciepło na zewnatrz woda w c.o. jest dogrzewana do niższej temperatury a gdy jest zimno wówczas do wyższej. Zapewnia to pewien komfort obsługi - nie trzeba regulować pokrętła z temp. wody jak i odczucia "ciepłota" grzejników jest samoczynnie regulowana 1. gdy jest np. +10 st na dworzu grzejniki grzeja słabiej 2. gdy jest mróz to grzejniki grzeją na maksa. Ja mam pogodówkę i gdy jestem u teściów patrze ze współczuciem gdy muszą (tak naprawdę to tylko teść chodzi i stąd moje współczucie :lol: ) iść do piwnicy aby dostosować temp wody w c.o. do własnych preferencji. mark1oc - 02-02-2005 15:53 to niech zamontuje sobie sterownik pokojowy nie musi miec odrazu pogodowki i niebedzie juz chodzil do piwnicy a jako kochajacy ziec powinienes mu kupic i zamontowac :lol: [niebede cie naciagal na pogd. mniejszy koszt ] chyba chcesz aby tesc dlugo zyl[wykoncza go kiedys te schody] MarzannaPG - 02-02-2005 15:59 Marzanna, Twój domek chyba nie za wielki. Daj sobie spokój z pogodówką :wink: Średni: 156m2. Czyli nie instalować? MaBi - 02-02-2005 16:01 to niech zamontuje sobie sterownik pokojowy nie musi miec odrazu pogodowki i niebedzie juz chodzil do piwnicy a jako kochajacy ziec powinienes mu kupic i zamontowac :lol: [niebede cie naciagal na pogd. mniejszy koszt ] chyba chcesz aby tesc dlugo zyl[wykoncza go kiedys te schody] Liczę, że te schody dopadną kiedys teściową więc nie będę inwestował :lol: Ale wracając do tematu to teść ma pokojowy ale gdy ma ustawioną niską temp. wody to nie jest w stanie szybko i skutecznie nagrzać domu i odwrotnie a ja mam i pokojowy i pogodówkę i tego problemu nie mam. MarzannaPG - 02-02-2005 16:01 Pogodówka reguluję temperaturę w instalacji c.o. tzn gdy jest ciepło na zewnatrz woda w c.o. jest dogrzewana do niższej temperatury a gdy jest zimno wówczas do wyższej. Zapewnia to pewien komfort obsługi - nie trzeba regulować pokrętła z temp. wody jak i odczucia "ciepłota" grzejników jest samoczynnie regulowana 1. gdy jest np. +10 st na dworzu grzejniki grzeja słabiej 2. gdy jest mróz to grzejniki grzeją na maksa. Ja mam pogodówkę i gdy jestem u teściów patrze ze współczuciem gdy muszą (tak naprawdę to tylko teść chodzi i stąd moje współczucie :lol: ) iść do piwnicy aby dostosować temp wody w c.o. do własnych preferencji. A co jak moje preferencje nie są preferencjami pogodówki? Nie da się ustrojstwa wyłączyć? I ponawiam pytanie: o ile to cudo podraża koszt zakupu pieca? Grzesiek13 - 02-02-2005 16:08 Majka nie ma podtekstów w moim pytaniu, po prostu chciałem wiedzieć skąd taki pomysł. Pogodówka działa dobrze jeżeli jest dobrze dobrana krzywa grzewcza, ciepłota budynku dobrze ustawiona na sterowniku, na kalafiorach są termostaty. Napewno oszczędniejsze jest ogrzewanie z regulacja pogodową, a nie stałotemperaturową, tylko powtarzam jeszcze raz dobra regulacja sterownika. mark1oc - 02-02-2005 16:18 do mabi i tu jest problem bo sterownik pokojowy nie jest rowny innemu sterownikowi niebede reklamowal ale te co montuje to wode ustawia sie na maxa na kotle a na sterowniku zadana temp.[nie mowiac o innych funkcjach ]i on decyduje jaka temp. kociol ma grzac petla histerezy w granicach 1,5 do 2 stopni a tesciowa nie tak latwo wykonczyc[zachartowane sa] :lol: Majka - 02-02-2005 17:05 Majka nie ma podtekstów w moim pytaniu, po prostu chciałem wiedzieć skąd taki pomysł. Pogodówka działa dobrze jeżeli jest dobrze dobrana krzywa grzewcza, ciepłota budynku dobrze ustawiona na sterowniku, na kalafiorach są termostaty. Napewno oszczędniejsze jest ogrzewanie z regulacja pogodową, a nie stałotemperaturową, tylko powtarzam jeszcze raz dobra regulacja sterownika. Ostrozna jestem 8) :D Pół roku trwało, zanim /w miarę/ ustawilismy sobie nasz system CO. Jak mnie na początku wqrzało, że palimy w kominku, a kocioł włącza sie i wyłącza. Mamy ustawiona stałą krzywą /chyba 65/55/ reszta jest regulowana termostatami i regulatorem pokojowym /umieszczonym w korytarzu/. Wydaje mi się, ze pogodówka jest dla tych, co nie instaluja sobie dodatkowych źrodeł ciepła. Marx - 02-02-2005 17:14 proboje zrozumec idee pogodowki ale nijak nie umiem Woda wyplywa z kotla i jak rozumiem tam czujnik jest Wystarczy mierzyc temperature tej wody i tak grzac zeby stala byla. Jak zimno na dworze, to i w domu zimniej, zimniejsza woda wraca do kotla no i zimniejsza po podgrzaniu. Wiec wystarczy jeden czujnik(?) 1950 - 02-02-2005 17:34 majka jak masz wpięty kominek w instalację. można to zrobić na conajmniej dwa sposoby, w przypadku gdy nie masz podłogówki wystarczy przekaźnik wyłączający kocioł gdy woda w kominku, osiągnie zadaną temperaturę i włączy się pompa od kominka, w przypadku podłogówki tego rozwiązania nie można zastosować bo o temperaturze wody w podłogówce decyduje automatyka kotła która streruje siłownikiem zaworu trójdrogowego i wtedy trzeba zastosowac sprzęgło hydrauliczne. w większości kotłów jeżeli temperatura powrotu jest większa niż zasilanie to wyłączany jest palnik, ponadto w niektórych kotłach Viessmann można wyłączyć palnik z poza kotła tzn. wyłącza go ruszająca pompa od kominka. moim zdaniem kocioł nie powinien wariować Grzesiek13 - 02-02-2005 17:38 Marx sterownie pogodowe to stosunek temperatury zewnętrznej do temperatury wody kotłowej. Im wyższa temperatura tym woda kotłowa ma niższą temperaturę. I odwrotnie. Wszystko to oczywiście w odniesieniu do temperatury w pomieszczeniach 20 st.C. Nastawienie parametrów maksymalnych wody grzewczej, w odniesieniu do -20 st.C czynimy poprzez nastawę krzywej grzewczej na kotle, sterowniku. Oczywiście musimy znać na jakich parametrach temperaturowych zostało policzone ogrzewanie i z reguły dla grzejników przyjmuje się ustawienie krzywej 1.4 (grzejniki przewymiarowane o 40%) co oznacza ustawienie na nastepujących parametrach: 75 st. C temp. max wody grzewczej jeżeli na zewnętrz będzie -20 st. C i w budynku ma być wtedy 20 st. C. Krzywą możesz zmieniac w zależności od faktycznego odocieplenia budynku, w górę czy w dół, lub przesuwać punkt odniesienia. Pomogłem Ci tak z grubsza? Majka - 02-02-2005 17:42 Zgadza się, tak mamy zrobione /ta wersja bez podlogówki/. Ale na początku za cholere nie moglismy tego odpowiednio ustawić. Przyjeżdżał majster, wszystko sie zgadzało :roll: Jechał, zmieniała sie pogoda /np. gwałtowne ochłodzenie/ i znowu cyrk. I stąd ta moja opinia, ze pogodówka przy takim rozwiązaniu CO nie jest towarem pierwszej potrzeby :wink: Grzesiek13 - 02-02-2005 17:44 1950 ma racje jak jest dobrze dograne sterowanie to kocioł nie może wariować. Nawet skopane strewanie nie ogranicza podgrzewu wody dostającej się do powrotu kotła, który powinien sie wyłączyć. Może trzeba u Ciebie poprawić regulację? Majka - 02-02-2005 17:46 1950 ma racje jak jest dobrze dograne sterowanie to kocioł nie może wariować. Nawet skopane strewanie nie ogranicza podgrzewu wody dostającej się do powrotu kotła, który powinien sie wyłączyć. Może trzeba u Ciebie poprawić regulację? Trzeba :D Może by tak połączyc z okresowym przegladem Buderusa :roll: Jakie masz wolne terminy? :D Grzesiek13 - 02-02-2005 17:49 Burdelusem to raczej z własnej woli wolę sie nie zajmować, ale na poważnie to chyba za daleko? Majka - 02-02-2005 17:53 Dobra, dobra, wiem, że wiessman jest debesciak :D Odleglość to rzecz względna, wszystko zalezy z ktorej strony kraka jesteś :D Grzesiek13 - 02-02-2005 17:53 Gdzie leży ten cały Żbik? Bo gdzie olimp to wiem. :D Majka - 02-02-2005 17:54 Gdzie leży ten cały Żbik? Bo gdzie olimp to wiem. :D 25km od rynku na zachód :D Grzesiek13 - 02-02-2005 17:56 A tak na poważnie to w jakim rejonie? Grzesiek13 - 02-02-2005 18:08 Znalazłem i dokładnie 24km i 959 metrów!!! Chodzi o ten koło Krzeszowic, to blisko czasami tam wpadam do kumpeli do Woli Filipowskiej. Kto wie może kiedyś wpadnę, i rzuć telefon na priwa. Grzesiek13 - 02-02-2005 18:14 Majeczko przeczytałem wiadomość. 1950 - 02-02-2005 18:28 majka jak chcesz to dam Ci namiary na dobrego fachowca od niebieskich Grzesiek13 - 02-02-2005 19:25 O tych niebieskich myślisz 8) :D 1950 - 02-02-2005 19:26 yes sir! Grzesiek13 - 02-02-2005 19:29 Ale podobno Majeczka nie musi korzyustać z serwisu burdelusa do wymiany kociołka na vieśmana. :D Majka - 02-02-2005 20:56 Cwaniacy :D Trzeba bylo mi powiedzieć 3 lata temu, jak kupowałam błękitnastego 8) Ale /odpukać/ nasz kocioł dobrze sie sprawuje. Do tej chwili nie zaszkodziły mu częste zaniki napiecia w sieci :evil: Grzesiek13 - 02-02-2005 21:07 Majeczka trzy lata do dużo jak na burdelusa. :cry: Majka - 02-02-2005 21:14 No to pięknie :( Co ma pierwsze wysiąść? A może mój kocioł jest nietypowy i wytrzyma 15lat :roll: Ale zeszliśmy z pogodówki, w dalszym ciągu twierdzicie, ze jest ona "lekarstwem na całe zło"? Grzesiek13 - 02-02-2005 21:31 Majeczka patrzymy marketinkogo, jak pogodówka, to inwestor dobry sponsor i wiecej wyciagniemy za robotę:lol: PS żartowałem 1950 - 02-02-2005 21:54 majka nie słuchaj grześka niebieski wytrzyma tym bardziej, że to chyba żeliwniak? 1950 - 02-02-2005 21:55 majka nie słuchaj grześka, niebieski wytrzyma, to chyba żeliwniak? Majka - 02-02-2005 22:03 żeliwniak, 28kw. A pogodówka była w zestawie:) 1950 - 02-02-2005 22:12 pochodzi, pochodzi, mimo tego ze nie jestem zwolennikiem niebieskich Grzesiek13 - 02-02-2005 22:13 Majeczka wie że jak żartuje i burdelusik wytrzyma 15 lat stojąc w ........magazynie :lol: Ale musze być grzeczny to mnie do Grupy Krakowskiej przyjmie :wink: Na dzisiaj koniec stresów. Majka - 02-02-2005 22:36 łociec jest od przyjmowania, nie matka 8) :D przybywaj :D bobiczek - 02-02-2005 22:37 Moje zdanie i doświadczenia. Czujnik w najmniej ogrzewanym pomieszczeniu i termostaty. Wystarczy w zupełności, mark1oc - 02-02-2005 22:42 popieram :D Grzesiek13 - 02-02-2005 23:02 Majeczka no to czuję się przybyły do GK. Muszę to oblać, bo ciężkie egzaminy były aby się dostać. :wink: cinek21 - 03-02-2005 21:16 Marzanna, Twój domek chyba nie za wielki. Daj sobie spokój z pogodówką :wink: Średni: 156m2. Czyli nie instalować? Daj sobie spokój z pogodówką. Kup sobie kocioł z regulatorem wewnętrzym. To rozwiązanie jest znacznie tańsze i ekonomiczniejsze. Ja mam kocioł z pogodówką, więc wiem co mówię. Ale i z tym sobie dałem radę - oszukałem pogodówkę sterownikiem pokojowym. Pisałem o tym niedawno. Grzesiek13 - 03-02-2005 21:27 Czujnik wewnetrzny nie oszukuje pogodówki, on ma zadanie korekcji temperatury w pomieszczeniu wiodącym. cinek21 - 03-02-2005 21:37 Czujnik wewnetrzny nie oszukuje pogodówki, on ma zadanie korekcji temperatury w pomieszczeniu wiodącym. Oszukuje, oszukuje. Kiedyś faktycznie miałem takie rozwiązanie o którym piszesz z cokołem ściennym i pomiarem temperatury wewnętrznej, ale to i tak o kant d... rozbić. Teraz cokół leży w szafce i czeka na swoje lepsze czasy. Szkoda na niego było kasy. Sprzedawca mi to wcisnął, bo byłem niedouczony. Teraz podejrzewam, że się lepiej znam na mojej Pendoli (instrukcje serwisowe itp.) niż magicy od sprzedawcy co mi ten kocioł uruchamiali. :cry: Popłakać się można było. Przeczytaj mój post, niedawno opisałem jak mojego viessmanna zrobiłem na szaro. A tak na marginesie jak ktoś chciałby kupić taki cokół do Viessmanna to oddam go za bardzo dobrą cenę (używany niecały sezon). jurg - 03-02-2005 21:41 Czujnik wewnetrzny nie oszukuje pogodówki, on ma zadanie korekcji temperatury w pomieszczeniu wiodącym. ........... wiodącym czyli ................ jakim. cinek21 - 03-02-2005 21:45 Czujnik wewnetrzny nie oszukuje pogodówki, on ma zadanie korekcji temperatury w pomieszczeniu wiodącym. ........... wiodącym czyli ................ jakim. Czyli w pomieszczeniu, w którym się znajduje (czujnik). W skrócie można napisać, że jeżeli pomieszczenie osiągnie temperaturę zadaną to wówczas kocioł obniża swoje parametry pracy (np. obniża temperaturę, do której podgrzewa wodę w CO). Grzesiek13 - 03-02-2005 21:50 Cinek (bez urazy) tobie sie tylko tak wydaje, a tak naprawdę to mało o tym wiesz. Naprawdę wielu myśli że jak poczyta instrukcję sewrwisowo-montażową od kotła to wszystkie rozumy pozjadali. Jurg Czujnik wewnętrzny powinien być zamontowany w najcieplejszym pomieszczeniu, w którym najdłużej trwa osiągniecie nastawionej rządanej temperatury. Innymi słowy jeżeli w tym pomieszczeniu osiągnięta została nastawiona temperatura, to mamy pewność że w innych pomieszczeniach o tej samej lub niższej temperaturze jest tak ciepło jak chcemy. W poszczególnych pomieszczeniach głowice termostatyczne regulują nastawioną temperaturę i zamykaja dopływ gorącej wody w przypadku osiagniecia rządanej temperatury. jurg - 03-02-2005 21:51 To wiem. Chodziło mi o to czy ma być w pomieszczeniu najzimniejaszym czy najcieplejszym. Z czterema instalatorami, z którymi rozmawiałem mowiąc krotko wyszedł remis. Dwóch mowiło że w najcieplajszym - powiedzmy salon, dwoch mowiło że w najzimniejszym - np. hol, przedpokój - widziałem tak zamontowane. cinek21 - 03-02-2005 22:01 Cinek (bez urazy) tobie sie tylko tak wydaje, a tak naprawdę to mało o tym wiesz. Naprawdę wielu myśli że jak poczyta instrukcję sewrwisowo-montażową od kotła to wszystkie rozumy pozjadali. Jurg Czujnik wewnętrzny powinien być zamontowany w najcieplejszym pomieszczeniu, w którym najdłużej trwa osiągniecie nastawionej rządanej temperatury. Innymi słowy jeżeli w tym pomieszczeniu osiągnięta została nastawiona temperatura, to mamy pewność że w innych pomieszczeniach o tej samej lub niższej temperaturze jest tak ciepło jak chcemy. W poszczególnych pomieszczeniach głowice termostatyczne regulują nastawioną temperaturę i zamykaja dopływ gorącej wody w przypadku osiagniecia rządanej temperatury. Swoją, może i niepełną wiedzę o moim kotle nie opieram tylko o instr. serwisową, ale również o rady znajomego (nie mieszka zbyt blisko mnie), który zęby zjadł na wszelkich kotłach viessmanna, więc zna trochę ich tajemnic (przynajmniej tak mi się wydaje). Zresztą dzięki niemu mogłem trochę pogonić kilka razy moich "uruchomieniowców" do uczciwego ustawienia pieca. Uruchomienie pieca zaczęło się i skończyło na zarobieniu przewodu z wtyczką do pieca i włączenia go do sieci. I tyle. (Ja też jestem z branży elektrycznej). PS. Czytałeś jak oszukałem pogodówkę? jurg - 03-02-2005 22:24 Cinek (bez urazy) tobie sie tylko tak wydaje, a tak naprawdę to mało o tym wiesz. Naprawdę wielu myśli że jak poczyta instrukcję sewrwisowo-montażową od kotła to wszystkie rozumy pozjadali. Jurg Czujnik wewnętrzny powinien być zamontowany w najcieplejszym pomieszczeniu, w którym najdłużej trwa osiągniecie nastawionej rządanej temperatury. Innymi słowy jeżeli w tym pomieszczeniu osiągnięta została nastawiona temperatura, to mamy pewność że w innych pomieszczeniach o tej samej lub niższej temperaturze jest tak ciepło jak chcemy. W poszczególnych pomieszczeniach głowice termostatyczne regulują nastawioną temperaturę i zamykaja dopływ gorącej wody w przypadku osiagniecia rządanej temperatury. No i dobrze. U mnie jest zamontowane tak jak piszesz. Spytałem się dlatego, bo widziałem zamontowane czujniki w korytarzach - instalację w jednym z tych domów wykonywał instalator, automatyk z trzydziestoletnim stazem i przekonał inwestora, że czujnik ma być w pomieszczeniu najzimniejszym. Na moją nieśmiałą uwage, że chyba powinno być inaczej, oberwało mi się żebym się nie wtrącał. Więc się nie wtrącałem. Grzesiek13 - 03-02-2005 22:34 Cinek, postaw sie w mojej sytuacji, ja staram sie uczciwie uruchomić kocioł, sprawdzić wszystko co trzeba, wyregulować i oczywiście wyregulowac instalację. Może Ty i coś wiesz, tyle że prawie każdy inwestor wie lepiej, a później dostaję telefon że cos nie gra, bo to moja wina, a faktycznie to inwestor udowadniał żonie że na kotłach sie zna lepiej niż serwis i na tym zęby zjadł. Kiedyć miałem przypadek na nowym kopciuchu filtr przed pompą się zatkała wełną z kotła i właścieciel złota rączka porozregulowywał wszystko co możliwe w instalacji szukając przyczyny wszędzie tylko nie tu gdzie trzeba, i jeszcze po przyjeździe na miejsce przysięgał się że nic nie ruszał, a zawory w instalacji to złe duchy ruszały. Różnie to bywa z tą wiedzą. Pozdrawiam. rafallogi - 04-02-2005 09:13 Nie w najcieplejszym pomieszczeniu, ale w pomieszczeniu, gdzie trwa najdłużej osiąganie zadanej temperatury- czyli np w salonie gdzie mamy duże przeszklenia i dużą powierzchnię lub korytarzu (pod warunkiem, że nie ma tu podłogówki). Ale jeśli Wasz instalator popełnił błąd i źle dobrał moc grzejników... to sterowanie można sobie... Głowice termostatyczne w pozostałych pomieszczeniach są dobre, ale....ich ustawienia są jednorazowe, gdyż ustawiamy pożądaną temperaturę i koniec, nie kręcimy nimi co godzina, czy co 3 godziny. Są one po to by w pomieszczeniach tych nie robiło się za gorąco w momencie kiedy kocioł będzie pracował intensywnie aby osiągnąć temperaturę we wspomnianym zimnym i dużym salonie. Moim zdaniem głowice są tu zbędne i można tam spokojnie zastosować zaworki ręczne (zdecydowanie tańsze i też estetyczne). A stopień ich otwarcia dobieramy jednorazowo i doświadczalnie. Grzesiek13 - 04-02-2005 13:06 Przecież tak podałem Cinkowi? rafallogi - 04-02-2005 13:43 Grzesiek13- napisałeś: ...Jurg Czujnik wewnętrzny powinien być zamontowany w najcieplejszym pomieszczeniu, w którym najdłużej trwa osiągniecie nastawionej rządanej temperatury. Innymi słowy jeżeli w tym pomieszczeniu osiągnięta została nastawiona temperatura, to mamy pewność że w innych pomieszczeniach o tej samej lub niższej temperaturze jest tak ciepło jak chcemy. W poszczególnych pomieszczeniach głowice termostatyczne regulują nastawioną temperaturę i zamykaja dopływ gorącej wody w przypadku osiagniecia rządanej temperatury.[/quote] To nie zupełnie to samo. Grzesiek13 - 04-02-2005 15:57 To "najcieplejsze" pomieszczenie to pomieszczenie w którym najtrudniej osiągnąć temperaturę . Temperatura na sterowniku w takim pomieszczeniu powinna być tą najwyższą w budynku. (Nie sądze żeby ktoś dobierał grzejniki na różnych parametrach obliczeniowych). Pomieszczenie to musi mieć najwyższą temperaturę, lub równa innym ponieważ wtedy mamy pełna regulację na głowicach w innych pomieszczeniach. - 04-02-2005 22:04 Na wstępię zaznaczę, że jest to post kompletnej dyletantki w temacie, dla której pogodówka to urządzenie wirtualne i nie najlepiej kojarzone poprzez doświadczenie jak najbardziej realne. Czytając posty o piecach co co rusz pojawia się owo magiczne słowo 'pogodówka'. Rozumiem, że jest to jakieś inteligentne urządzenie, które bada aurę i na jej podstawie wydaje piecowi dyrektywy jak ma grzać - poprawcie mnie jeżeli się mylę. Niby fajnie, nie trzeba samemu gapić się w niebo i mierzyć temperatury. Dlaczego zatem moje doświadczenie mówi mi, że to zbędny a wręcz szkodliwy gadżet? Odkąd w mojej pracy zaintalowano to nowoczesne urządzenie jest zimno jak w przysłowiowej psiarni. Oczywiście nie zawsze - jak mamy minusową temp. grzeje przyjemnie, ale niech będzie zimą tak z piętnaście (vide obecna zima - grudzień) nie grzeje wcale, widocznie uznaje, że przyszło lato :o . Nie wiem w czym rzecz - może mamy wersję oszczędnościową a ja po prostu jestem zmarzluch (to ostatnie jest sprawdzone empirycznie, ale nie tylko ja w pracy marznę). Oświećcie mnie w dziedzinie pogodówki. Tak na marginesie: ile kosztuje ten gadżet, bardzo podraża instalację co? Odpowiadając na pierwszą część Twojego wątku - w pracy zrobiło ci się zimno ponieważ pogodówka idelanie nadaje się do tego aby bez wchodzenia do pomieszczeń oszczędzać energię cieplną - tzn. przykręcić ilość dostarczanego ciepła ;) . Tak właśnie robi Twój szef, albo osoba odpowiedzialna z administrację budynku w którym pracujesz. W tym wątku wypowiedziało się wiele osób i każdy dodał coś od siebie i wszyscy mają trochę racji. Spróbuję usystematyzować te wypowiedzi (na codzień zajmuję się węzłami cieplnymi). Tzw. "pogodówka" to regulator, który współpracuje minimum z: czujnikiem temperatury zewnętrznej i czujnikiem temperatury wody zasilającej instalację wewnętrzną c.o. Na tym regulatorze możemy nastawić tzw. "krzywą grzewczą" tzn. stosunek temperatury wody zasilającej instalację c.o. w stosunku do temperatury zewnętrznej. Czyli np. chcemy żeby przy temperaturze -20st.C na zewnątrz, temperatura wody zasilającej instalację wynosiła 80st.C to ustawiamy krzywą na określoną wartość np. 1.5 (wartość krzywej odczytamy z wykresów dołączonych do regualtora). Generalnie - regulator pogodowy odpowiada za to, by ze źródła ciepła był wyprowadzony czynnik grzewczy o temperaturze odpowiedniej (nie za wysokiej i nie za niskiej) w stosunku do temperatury na zewnątrz. Niesie to za sobą korzyści ekonomiczne, ponieważ zawsze instalacja pracuje zgodnie z parametrami obliczeniowymi i nie występuje zjawisko przegrzewania wody w instalacji. Jednak żeby pogodówka w pełni przyniosła satysfakcję dla potencjalnego użytkownika, powinna być wspomagana w kilka innych elementów, które ją wspomagają i dopełniają. Chodzi o takie elementy jak np.: - zawory termostatyczne, które w pomieszczeniach które uzyskały już odpowiednią temperaturę odcinają dopływ ciepła - regualcja instalacji c.o. - pozwalająca efektynie wykorzystać każdy GJ energii cieplnej (nie zdajecie sobie sprawy jak mocno regualcja instalacji wewnętrznych potrafi wpłynąć na zużycie ciepła w dużych obiektach. W domkach jednorodzinnych są to wartości pomijalnie małe, ale warto zawsze regulację przeprowadzić po to, by nie tracić nawet tych minimalnych ilości ciepła) - pompa elektroniczna , która dostosowuje się do charakterystyki instalacji i nie tłoczy stale tej samej ilosci wody gdy zawory termostatyczne zamkną przepływ przez grzejniki. Te elementy są obecnie już standartem dla wszystkich nowych instalacji, ale często zdarzają się dziwne kombinacje które zupełnie nie pasują do zastosowanego źródła ciepła. Pisanie o tym, że nie warto pogodówki bo wystarczy regulator pokojowy jest imho błędne. Jeśli chodzi o oszczędność energii cieplnej napewno pogodówka będzie bardziej efektywnym rozwiązaniem, ponieważ dostosowuje temperaturę wody wychodzącej ze źródła ciepła do warunków atmosferycznych. Pozostałe urzadzenia instalacji dbają o to by w każdym pomieszczeniu to ciepło było odpowienio wykorzystane. Gdyby nie było pogodówki i był tylko termostat to istnieje duże prawdopodobieństwo że część pomieszczeń będzie ciągle przegrzewane (a redukcja temperatury w tych pomieszczeniach będzie się odbywać tylko w oparciu o zaufanie do miejscowych urządzeń regualcyjnych - zaworów termostatycznych). Dlatego uważam, że pogodówka to bardzo dobre rozwiązanie, ale nie może być oderwana od rodzaju i charakterystyki instalacji. Może przynieść dużo korzyści, ale musi być używana z głową. W przypadku domków jednorodzinnych można dyskutować czy jest to opłacalne czy nie, ale napewno pogodówka będzie bardziej oszczędna w eksploatacji niż regulacja w oparciu o termostat pokojowy. inwestor - 04-02-2005 22:29 Falkon Pogodówka raczej kasy ci nie zaoszczędzi w stosunku do regulatora pokojowego. Wręcz przeciwnie. Pogodówka na pewno poprawi komfort. Myślę i z praktyki widzę że chyba najlepszy jest kompromis w postaci systemu mieszanego pokojowo-pogodowego. Czyli regulator pogodowy z korekcja od temp. wewnętrznej. Pozdrawiam cinek21 - 05-02-2005 11:08 Falkon Pogodówka raczej kasy ci nie zaoszczędzi w stosunku do regulatora pokojowego. Wręcz przeciwnie. Pogodówka na pewno poprawi komfort. Myślę i z praktyki widzę że chyba najlepszy jest kompromis w postaci systemu mieszanego pokojowo-pogodowego. Czyli regulator pogodowy z korekcja od temp. wewnętrznej. Pozdrawiam Zgadzam się z tobą inwestor. Sprawdziłem to u siebie na żywym organiźmie. W domu prywatnym, zwłaszcza tam, gdzie stosuje się dodatkowe źródła ciepła pogodówka nie bardzo się sprawdza. Miałem fabryczny układ korekcji pracy systemu poprzez dodatkowy czujnik wewnętrzny, ale też nie spełniło moich oczekiwań. W czasie ogrzewania kominkiem dom nagrzewał się powyżej temperatury zadanej, a mimo to pogodówka włączała kocioł (co prawda na niższych parametrach pracy). Teraz mam zastosowany najzwyklejszy euroster i jest on tak podłączony do pogodówki, że gdy jest zapotrzebowanie na ciepło kocioł widzi "prawdziwy" czujnik zewnętrzny podgrzewając wodę do temperatury ustawionej wg krzywej grzewczej, gdy temperatura wewnątrz osiągnie zadaną, wówczas regulator pogodowy dostaje informację, że "a zewnątrz" jest temperatura 30 stopni (kocioł nie grzeje). Może to nie jest idealne rozwiązanie, ale w końcu nie ma rzeczy idealnych. Na pewno będą zwolennicy takiego czy siakiego rozwiązania ogrzewania. Ja jednak ze swojego dośwadczenia doradzam autorce tego posta na kocioł ze sterowaniem pokojowym (z dobrze przemyślanym umiejscowieniem czujnika). PS. Są również czuniki bezprzewodowe, które na upartego można przenosić ze sobą. :) - 05-02-2005 12:53 Falkon Pogodówka raczej kasy ci nie zaoszczędzi w stosunku do regulatora pokojowego. Wręcz przeciwnie. Pogodówka na pewno poprawi komfort. Myślę i z praktyki widzę że chyba najlepszy jest kompromis w postaci systemu mieszanego pokojowo-pogodowego. Czyli regulator pogodowy z korekcja od temp. wewnętrznej. Pozdrawiam Być może masz rację, ale... rozważmy hipotetyczną sytuację, w ktorej mamy dwa domy stojące obok siebie: każdy z pięcioma pomieszczeniami na parterze + cztery pomieszczenia ga piętrze. W jednym z domów mamy pogodówkę, w drugim termostat pokojowy. Oba domy ogrzewane są instalacją wodną grzejnikową z kotłowni gazowej, oba mają urządzenia grzewcze dobrane idealnie. W domu którym ogrzewaniem steruje termostat pokojowy, umieszczony np. w pokoju dziennym ilość ciepła produkowanego przez kocioł będzie zależała od czynników subiektywnych: jeżeli zmieni się ilość osób w pomieszczeniu będzie to miało wpływ na ilość ciepła produkowanego przez kocioł, jeżlei zechcemy wywietrzyć pokój będzie j.w., jeżeli zechcemy wyłączyć ogrzewanie w tym pomieszczneiu będzie j.w., jeżlei przyjda do nas goście będzie j.w. Zawory termostatyczne umieszczone przy grzejnikach w innych pomieszczeniach w ekstremalnych sytuacjach nawet nie będą miały szansy zapracować poprawnie. Część czynników które wymieniłem będzie wpływała na obniżenie produkcji ciepła, a część na podwyższenie, w zależności od sposobu użytkowania domu, a napewno będą one wpływały na komfort w całym domu. I tutaj przyznaję ci rację (choć tylko w części ;) ), że rzeczywiscie pogodówka może być mniej oszczędna, ale tylko może, a nie zawsze będzie , a zależeć to będzie od sposobu użytkowania domu. W przypadku pogodówki powyższe negatywne skutki nie będa miały miejsca, ponieważ regualtor będzie tak sterował kotłem by ten produkował tyle ciepła ile trzeba w zależności od temperatury na zewnątrz, a zawory termostatyczne będą mogły poprawnie pracować i zamykać dopływ ciepła gdy już w pomieszczneiu będzie panował komfort cieplny i nie będzie miało tutaj znaczenia czy w pokoju dziennym będziemy chcieli wietrzyć, a w sypialni obok będzie spało np. chore dziecko. Oczywiscie pogodówka ma tym większy sens im więcej pomieszczeń jest w danym budynku i im bardziej urozmaicona jest ich funkcja. KrzysiekMarusza - 05-02-2005 13:44 Chciałbym zwrócić uwagę że cały czas rozpatrujemy alternatywę: pogodówka vs termostat. Jak rozumiem termostat to jest proste urządzenie, które gdy temp. spadnie poniżej zadanej - włączy kocioł, a wyłączy go, gdy temp. osiuągnie/przekroczy zadaną. Natomiast są jeszcze REGULATORY pokojowe, które, w zależności od róznicy temp. zadana/temp. aktualna pomieszczenia sterują temperaturą wody grzejnej. Np. u mnie gdy w domu jest chłodno po nocy i kocioł startuje do grzania, to otrzymuje od regulatora sygnał, że ma mieć temp. wody do c.o. (na zasilaniu) 75 degC, a potem jak już w domu jest ciepło (czyli trzeba tylko od czasu do czasu włączyć i lekko dogrzać) kocioł dostaje sygnał 50 czy nawet 45 degC. Kiedyś były głosy na forum, że <termostat tylko przeszkadza kotłowi grzać>. Regulator pokojowy o którym piszę chyba nie przeszkadza kotłowi, a temp. utrzymuje +/- 0.2 degC. Oczywiście na grzejnikach mam jeszcze termozawory, ale powiedzmy sobie szczerze - bardzo szybko to one nie reagują :) - zapobiegają tylko długotrwałemu przegrzewaniu pomieszczeń, gdy np. jest b. słoneczny dzień lub odpali się kominek. Aha - u mnie ten regulator nie jest w pokoju dziennym, a w pokoju w którym najczęściej nikogo nie ma (szkoda tylko że nie od północy) - gdy dobrałem jako-tako dławienie na zaworze w grzejniku w tym pokoju - całość naprawdę dobrze działa. Dodatkowo ma ten regulator możliwość pośredniego ustawienia histerezy, żeby nie załączał kotła zbyt często. Reasumując - dla niewielkiego i "termicznie nieskomplikowanego" domku taki regulator to imho wsio, co potrzebne pozdr - Krzysiek neuron - 05-02-2005 21:49 Widzialem nawet takie ktore maly klawisz kominek. Po wcisnieciu przestawaly kompensowac pogodowke temepratura w pokoju zakladajac ze grzeje kominek i pozwalaly pracowac tylko pogodowce. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |