pomocy - dziwny sąsiad

Menu


pomocy - dziwny sąsiad





zmork123 - 24-10-2007 15:33
Niedawno kupiliśmy działkę, zaraz obok sasiad prowadzi małą ujeżdzalnię, są tam konie i td. Nasza działka jest budowlana, jego ponoć rolno-zagrodowa. Już od samego początku facet starał się zniechęcić nas do kupna działki, mówiąc , że on na swojej postawi chlewnię i będzie wywalał gnój (dziewne, bo ma tam tez miejsce na rechabilitację ludzi) . Facet jest byłym Borowcem i ciągle powtarzał jakie to on ma znajomości, z mafią i z policją. Mimo wszystko kupiliśmy dzialkę. Jednak gdy ostatnim razem na niej byliśmy, okazalo się że facet starwia sobie obok naszej dzialki, jak to ujął "stajnię na 30 koni" hewhe, torchę to male i z 10 może mu się zmieści, jednak p[roblem jest w tym, że dach tej budowli graniczy z nasza dzialką a sama konstrukcja jest może z pół metra od naszej dzialki. (Jak tam będe zrobię zdjecie i wkleję).moje pytanie brzmi, czy facet ma prawo na swojej dzialce budowac co sobie chce i wybudowac w przyszłości chlewnię. Zastanawiamy się , czy nie sprzedac tej dzialki, z obawy, że w przyszłości nawet policja nam nie pomoże

Dodam, ze jak go spytaliśmy czy moze tak blisko budować powiedzial że on nwszystko może

Zaznaczę, że facet zakosil sobie juz metr osiedlowej drogi



M@riusz_Radom - 24-10-2007 15:41
Pisemko do PINB powinno załatwić sprawę. Urząd musi sie ustosunkować do Waszego pisma w ciągu 30 dni.



bladyy78 - 24-10-2007 15:43
nie moze budowac w odległosci mniejszej niz 3 metry jezeli nie wyrazisz na to zgody. Zgłos to do nazdrozu budowlanego napewno przyjada i skontroluja czy na budyki które stoja na jego terenie były wydawane pozwolnia.



zmork123 - 24-10-2007 15:46
Facet powiedzial że jego budynek nie ma fundamentu i moze sobie go stawiac gdzie chce, nie wiem czy mam silę z nim walczyć, tym bardziej że już nas w pewnym sensie straszyłi opowiadając, ilu to on juz w swoim zyciu ludzi zabił, jak był czynnym policjantem nie wiem czy nie zrezygnuje z tej działki, jesteśmy spokojnymi ludzmi i nie chcemy się z nikim kłócic



BOHO - 24-10-2007 15:47
"były Borowiec" - tez mi szycha..... :lol:

po prostu gość miał chrapkę na sąsiednią działkę, a Wy pomieszaliście mu szyki, więc nie jest sympatyczny i tyle...... jego opowieści - poradźcie żeby sobie w buty razem ze slomą wepchał....

stajenkę zgłoście do kontroli przez Nadzór Budowlany i oni dopiero powiedzą mu ile może.....

najważniejsze aby nie dać sie zastraszyć burakowi! 8)



BOHO - 24-10-2007 15:49

Facet powiedzial że jego budynek nie ma fundamentu i moze sobie go stawiac gdzie chce, nie wiem czy mam silę z nim walczyć, tym bardziej że już nas w pewnym sensie straszyłi opowiadając, ilu to on juz w swoim zyciu ludzi zabił, jak był czynnym policjantem..... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:



zmork123 - 24-10-2007 15:50
Boho masz rację że mial chrapkę.
Ale boję się, że będzie tak, ze nikt mu nic nie zrobi, a na nas będzie się za skargi mścił

albo wywali mi kupę gnoju na swoim podwórku, zaznacze, ze na naszej dzialce się w tej chwili pasą jego owce i biegaja jego konie



bladyy78 - 24-10-2007 15:51
Budowla bez fundamentów tez musi miec zezwolenie , ale dziwi mnie ze kupowaliscie działke wiedzac ze sasiad niema równo pod sufitem. Spokój jest nawazniejszy i nigdy bym takiej dzialki nie kupował. Najlepiej dla swietego spokoju sprzedajce ta działke bo szkoda nerwów.



BOHO - 24-10-2007 15:52

Facet powiedzial że jego budynek nie ma fundamentu i moze sobie go stawiac gdzie chce, nie wiem czy mam silę z nim walczyć, tym bardziej że już nas w pewnym sensie straszyłi opowiadając, ilu to on juz w swoim zyciu ludzi zabił, jak był czynnym policjantem nie wiem czy nie zrezygnuje z tej działki, jesteśmy spokojnymi ludzmi i nie chcemy się z nikim kłócic tylko nie róbcie z siebie ofiar...... pliz.....
"w życiu twardym trzeba być - nie miętkim" :lol:



zmork123 - 24-10-2007 15:54
Na początku myślalam , ze to bajkopisarz, ale jak widac ma jednak nierówno pod sufitemm

Po jakim czasie od kupna można sprzedac dzialkę, by nie płacić podatkku?



woland1980 - 24-10-2007 16:11
Serio...

Powoli, nawet jeśli chcecie sprzedać działkę, to najpierw uprzykrzyć trzeba baranowi życie. Koniecznie zgłoście jego działania do KNB, koniecznie! Zresztą cały wasz wątek jest trohę dziwny, skoro kupiliscie działkę i wydaliście na to sporo kasy, chyba warto zasięgnąć opini nie tylko na forum muratora?



BOHO - 24-10-2007 16:14
ja bym na Waszym miejscu:
1.zgłosiłbym stajenkę do PINB....
2.zgłosił pacjenta na Policję, żeby to im wyjaśnił, ile to osób zabił.....

nie ma co się certolić!



zmork123 - 24-10-2007 16:15
Jasne że sprobuje się dowiedziec, co on może , a co nie,
Ale jak juz nic się nie da zrobić to pomysle jednak o sprzedaży

http://www.muratordom.pl/budowa-i-re...,6320_1405.htm

tu nastepujący fragment

Przepisy § 12 ust. 3 rozporządzenia przewidują dwie sytuacje, w których pełna ściana budynku może stanąć w odległości 1,5 m od granicy lub bezpośrednio przy granicy. Jest to możliwe, gdy:

wynika to z ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo
nie można zachować odległości 3 m ze względu na rozmiary działki.
W obydwu wymienionych przypadkach możliwość przybliżenia domu do granicy nie zależy ani od zgody sąsiada, ani od podobnego usytuowania budynku na sąsiedniej działce, choć niewątpliwie okoliczności te będą brane przez urzędników pod uwagę przy wydawaniu pozwoleń na budowę.
Niestety, przepisy nie precyzują, jakie rozmiary działki nie pozwalają na zachowanie standardowej odległości. Jest to kryterium płynne, dlatego możliwość uzyskania pozwolenia na usytuowanie budynku w odległości 1,5 m od granicy lub przy granicy będzie zależała od uznania urzędnika. Dla jednego zbliżenie budynku do granicy będzie uzasadnione na działce o szerokości nie większej niż 10 m, dla innego nawet działka o szerokości 20 m może się okazać zbyt wąska.
Są też jednak korzyści z wprowadzenia takiego przepisu. Pozwala on bowiem wydać staroście pozwolenie na nietypowe usytuowanie domu bez konieczności uzyskiwania upoważnienia ministra infrastruktury, co znacznie oszczędza czas.

Dodam że jego dzialka nie jest wąska, ma 60 m szerokości

ale być moze pozwolili mu tak wybudować

Dodam że stawia ogrodzenie z bali ok 4 m wysokości od naszej strony :roll:



mario1976 - 24-10-2007 16:16

Pisemko do PINB powinno załatwić sprawę. Urząd musi sie ustosunkować do Waszego pisma w ciągu 30 dni. Tylko jeśli idzie się na jawną wojnę trzeba być także bez skazy.

Czyli przyszła budowa domu musi być w 100% zgodna z planem zagospodarowania, zgodna z projektem (bez odstępstw na włąsna rękę czyli podnoszenia ścianek kolankowych, delikatnym przesunięciu komina :wink: itp), bez "pozycznia" pradu od sąsiada itp. Trzeba ustalić jak jest z mediami i czy ten ktoś nie jest współwałścicielem drogi (głupio będzie później prosić go o wspólne ustanowienie służebności na rzecz np. gazowni).

Ogólnie kazdy kto buduje wie jak to jest jak sasiad jest sku!@#$%^&* (ja nie wiem na szczescie bo sąsiedztwo mam rewelacyjne). Zastanowiłbym się 100 razy zanim podpierdzieliłbym sąsiada.



zmork123 - 24-10-2007 16:19
Mario własnie o to mi chodzi, nie chcę wojny z żadnym sąsiadem, wolę juz sprzedac i miec z głowy

Ale byc moze facet mowi prawdę, i naprawdę ma na to wszystko pozwolenie, nawet jesli uzyskal je po znajomości



mario1976 - 24-10-2007 16:29

Mario własnie o to mi chodzi, nie chcę wojny z żadnym sąsiadem, wolę juz sprzedac i miec z głowy

Ale byc moze facet mowi prawdę, i naprawdę ma na to wszystko pozwolenie, nawet jesli uzyskal je po znajomości
Wiem, że nie chcesz. Odnosze się tylko do postów tych, którzy proponują abyś pobiegł do nadzoru.

Moim zdaniem jak tak zrobisz i nawet rozbiorą mu tą stodołę/stajnie to masz wroga na całe życie, a jestem przekonany, że jak uczynny sasiad podkabluje potem inwestora (czyli on Ciebie) do nadzoru to na 90% budów jest się do czego przyczepić.

Kilka godzin temu czytałem posta jak sąsiad bydlak nie zgadza się na ustanowienie służebności na rzecz gazowni lub energetyki.
No i co wtedy poradzą Ci, którzy chcą biegac od razu do nadzoru ?

Ja bym zaczłął od flaszeczki, piwka, dzień dobry, do wiedzenia....ale grzecznie i stanowczo na stajnie w granicy działki bym się nie zgodził (jesli rzeczywićie jest to niezgodne z PB).



zmork123 - 24-10-2007 16:31
Być moze facet ma na to pozwolenie, jego dzialaka jest rolno zagrodowa. Nie chcę się znim kłocic i nawet w sumie mi ta stajnia nie przeszkadza , ale chlewni raczej nie chcę miec pod nosem

Denerwujący jest jednak fakt, że wobec prawa sa równi i równiejssi,



pierwek - 24-10-2007 16:32
dostałeś zawiadomienie z urzędu że on będzie coś budował przy Twojej granicy? Nie? :o tzn że nie ma żadnego pozwolenia...



mario1976 - 24-10-2007 16:35

Być moze facet ma na to pozwolenie, jego dzialaka jest rolno zagrodowa. Nie chcę się znim kłocic i nawet w sumie mi ta stajnia nie przeszkadza , ale chlewni raczej nie chcę miec pod nosem Ja także mam rolno-zagrodową z możłiwością zabudowy jednorodzinnej. Obowiązują mnie takie same przepisy jak wszystkich innych czyli 3-4m (w zalezności od okien w murze) do granicy.

Tak naprawdę w moim przypadku różnica jest taka, żw MPZP jest zapis wyboldowany wielką czcionką, że budując domek na tekiej działce (charakter rolno zagrodowy) nie mogę się skarżyć na roboty rolnicze (czyli teoretycznie można mnie obłozyć gnojówką ze wszystkich stron i jeździć całą noc traktorem obok płotu...teoretycznie bo dookoła bedą lub już sa domki).



zmork123 - 24-10-2007 16:36
""Przepisy § 12 ust. 3 rozporządzenia przewidują dwie sytuacje, w których pełna ściana budynku może stanąć w odległości 1,5 m od granicy lub bezpośrednio przy granicy. Jest to możliwe, gdy:

wynika to z ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo
nie można zachować odległości 3 m ze względu na rozmiary działki.
W obydwu wymienionych przypadkach możliwość przybliżenia domu do granicy nie zależy ani od zgody sąsiada, ani od podobnego usytuowania budynku na sąsiedniej działce, choć niewątpliwie okoliczności te będą brane przez urzędników pod uwagę przy wydawaniu pozwoleń na budowę.
Niestety, przepisy nie precyzują, jakie rozmiary działki nie pozwalają na zachowanie standardowej odległości. Jest to kryterium płynne, dlatego możliwość uzyskania pozwolenia na usytuowanie budynku w odległości 1,5 m od granicy lub przy granicy będzie zależała od uznania urzędnika. Dla jednego zbliżenie budynku do granicy będzie uzasadnione na działce o szerokości nie większej niż 10 m, dla innego nawet działka o szerokości 20 m może się okazać zbyt wąska.
Są też jednak korzyści z wprowadzenia takiego przepisu. Pozwala on bowiem wydać staroście pozwolenie na nietypowe usytuowanie domu bez konieczności uzyskiwania upoważnienia ministra infrastruktury, co znacznie oszczędza czas. "

Być moze na podstawie tego przepisu dostal pozwolenie?



zmork123 - 24-10-2007 16:39
Mario
a co w przypadku, gdy moja jest budowlana, a jego rolno zagrodowa
czy może on mnie obłozyc gnojem?
:lol:



mario1976 - 24-10-2007 16:46

Mario
a co w przypadku, gdy moja jest budowlana, a jego rolno zagrodowa
czy może on mnie obłozyc gnojem?
:lol:
Cały czas odnosze się do mojego MPZP. Z niego jasno wynika, że na takiej działce może być prowadzona działalnośc rolnicza. Natomiast jest pytanie czy stajnie, parkury i ujezdzalnie także są pod to podciągane czy to już jest jakas agroturystyka czy inne cudo.

Wydaje mi się, że jak on ma taki charakter działki (rolno-zagrodowa) to gnojówką może spokojnie zatruć Ci życie :-? .



zmork123 - 24-10-2007 16:48
Hm, trzeba będzie to przemyśleć
Dzięki marioo za wszystkie rady



Red72 - 24-10-2007 17:05
zmork123 Tobie będzie najłatwiej ocenić całą sytuację w jakiej jesteś.I pamiętaj że przepisy przepisami,a Ty tam masz mieszkać kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.



qlpiak - 24-10-2007 17:11

Po jakim czasie od kupna można sprzedac dzialkę, by nie płacić podatkku? Kupilas w tym roku? Podatek bedzie. Chyba ze wybudujesz cos i zameldujesz sie na 12 miesiec i dopiero sprzedaz. Zmork123, co nagle... Zanim ruszysz do nadzoru, wez wypis z planu zagospodarowania jego dzialki. Pokaz mu, co on moze robic i powiedz, co Ty mozesz zrobic, jesli on zrobi wiecej niz mu wolno. To zadna walka, Jesli rzeczywiscie mial chrapke na te dzialke, to teraz moze robic wszytsko, zebys ja sprzedala. Nie daj sie zwariowac.



zmork123 - 24-10-2007 17:46

Po jakim czasie od kupna można sprzedac dzialkę, by nie płacić podatkku? Kupilas w tym roku? Podatek bedzie. Chyba ze wybudujesz cos i zameldujesz sie na 12 miesiec i dopiero sprzedaz. Zmork123, co nagle... Zanim ruszysz do nadzoru, wez wypis z planu zagospodarowania jego dzialki. Pokaz mu, co on moze robic i powiedz, co Ty mozesz zrobic, jesli on zrobi wiecej niz mu wolno. To zadna walka, Jesli rzeczywiscie mial chrapke na te dzialke, to teraz moze robic wszytsko, zebys ja sprzedala. Nie daj sie zwariowac.
Czy moge wziąć wypis z jego dzialki??

Gdzie mam się udac?



- 24-10-2007 17:52
Powiedz dziadowi tak: albo się uspokoi i będzie dobrym chłopcem, albo sprzedasz działkę:
- dużej rodzinie romskiej (ja nie jestem szowinistką, on pewnie tak ;))
- sekcie religijnej
- lakiernikowi pod zakład
- mafii pod dziuplę
- szrociarzowi pod szrot
- paintballowcowi pod pole albo strzelnicę (koniki się będą płoszyć)
- wymyślcie coś jeszcze.

Reasumując - to on się powinien starać i najlepiej drogo tą działkę odkupić, jak nie chcesz już tam mieszkać.

Opowieści dziwnej treści o liczniku trupów podchodzą pod groźby karalne. Masz świadka tej rozmowy?

Ze mną miałby ciepło ;)



qlpiak - 24-10-2007 17:53
Do gminy, do wydzialu odpowiedzialnego za plan zagospodarowania. Sprawdz w BIP swojej gminy. Plan jest jawny. Wglad do niego dostaniesz od reki. Nie trzeba byc wlascicielem, zeby brac wypis, trzba tylko zlozyc wniosek i wniesc oplate.



Krzysztofik - 24-10-2007 19:04
Dowal mu z grubej rury że sprzedajesz dla Ziobry, zadziała :wink:



BOHO - 24-10-2007 20:24


Moim zdaniem jak tak zrobisz i nawet rozbiorą mu tą stodołę/stajnie to masz wroga na całe życie.....
no tak.... za to teraz to ma oddanego przyjaciela "na całe zycie"...... :lol:



pierwek - 24-10-2007 20:27
ciekawe dlaczego poprzedni właściciel sprzedał tą działkę? :roll:



BOHO - 24-10-2007 20:29

Powiedz dziadowi tak: albo się uspokoi i będzie dobrym chłopcem, albo sprzedasz działkę:
- dużej rodzinie romskiej (ja nie jestem szowinistką, on pewnie tak ;))
- sekcie religijnej
- lakiernikowi pod zakład
- mafii pod dziuplę
- szrociarzowi pod szrot
- paintballowcowi pod pole albo strzelnicę (koniki się będą płoszyć)
- wymyślcie coś jeszcze.

Reasumując - to on się powinien starać i najlepiej drogo tą działkę odkupić, jak nie chcesz już tam mieszkać.

Opowieści dziwnej treści o liczniku trupów podchodzą pod groźby karalne. Masz świadka tej rozmowy?

Ze mną miałby ciepło ;)
dokładnie! postawa: sprzedam działkę/wyniosę się bo sąsiadowi odwala, powoduje, że sąsiad/sprawca czuje się bezkarny coraz bardziej......i osiąga swój cel, niekoniecznie zgodny z waszymi celami..... musicie wybierać co realizujecie: albo Wy i wasze cele albo on i jego cele......



d5620s - 24-10-2007 20:57
Boisz sie sąsiada?spraw by on sie bał ciebie...

-(wersja teatralna): zaproś podejrzanie wygladających znajomych w czarnym bmv i daj się zauważyć z nimi, rozmawiajac w widoczny sposób własnie o sąsiedzie.....
-(wersja "na przedsiebiorcę" ):wspomnij mimochodem że troszeczkę zmieniłes plany i otwierasz myjnie samochodowa na swojej działce- (w razie co odpowiedz że obie "wszystko wolno")
-albo (wersja "na dobroczyncę") że nosisz sie z zamiarem sprzedaży działeczki grupie "Nowa droga" pomagającej wyjsć na prostą nosicielom wirusa HIV (pobuduja budynek, a smrodek im nie przeszkadza....) Moim zdaniem w naszym mało tolerancyjnym społeczeństwie niestety moze zadziałać wersja ostatnia:(



panda - 24-10-2007 22:13
A ile ten sąsiad ma lat i ile ma wzrostu? Ma brzuszek, garbi się? Od jakiego czasu ma tę działkę z taką działalnością? Poważnie pytam :)



Staszek budowniczy - 24-10-2007 22:19
Jakie to szczęście że mam cudownego sąsiada ( właśnie piję jego tegoroczne winko :wink: ) -pomaga jak tylko może .
Gorzej z drugim sąsiadem ale ten przynajmniej nie przeszkadza :D



Kris2222 - 24-10-2007 23:06
Ja mam sąsiada h.. je....
właśnie tocz sie miedzy nami sprawa , będą sady
Gdybym dziś wiedział że tak będzie, to bym sprzedał działkę, ale wyszło szydło z worka jak był już stan surowy.
Dzis zaczynam sie przyzwyczajać , przyjąłem maksymę że na huja trza huja

Przepraszam za przekleństwa :oops:



bobiczek - 24-10-2007 23:13
Ale jest jeszcze jedna możliwość - tak jak u mnie
Sąsiad miał chrape na moją działkę - a jak ja kupiłem burczał i nie zgadzał sie na nic.
NA NIC
Postawiłem na proszącego.
Zaprosiłem 2 razy, pogadałem, wypiliśmy co trzeba na rozluźnienie, żony ple,ple
I wiesz co?
Dzisiaj czasem pogrilujemy, on zadowolony bo w grupie zawsze bezpieczniej..
Minęło, zapomniałem, a miałem dylematy podobne do Twoich.
Żyjemy w zgodzie i jako takiej symbiozie, bez zbędnych konfliktów.
Spróbuj



Staszek budowniczy - 25-10-2007 07:51
Moja sąsiadka jest zazdrosna o mój kontakt z drugą sąsiadką :o
A ta druga sąsiadka to oddałaby wszystko co ma - o sąsiadzie nie wspomnę
Moi sąsiedzi drą ze soba koty a ....... własnie pomiedzy ich posesjami buduję swoja hacjendę :wink:
Nie będą musieli na siebie już patrzeć :D



kachna28 - 25-10-2007 08:18
Ja też mam "walniętego" sąsiada (alkoholik z żółtymi papierami) -i w przyszłym roku zamierzam postawić między nami trzymetrowy mur -żeby nie patrzeć i się nie denerwować! Zrób tak samo!



pierwek - 25-10-2007 08:42
nie ma takiej potrzeby bo:

"Dodam że stawia ogrodzenie z bali ok 4 m wysokości od naszej strony "

naprawdę niezły aparat :o

wiem że to co powiem będzie niepopularne, ale ja w takim miejscu bym się nie budował. Szkoda życia na palanta. Odsprzedaj mu tą działkę z dużym zyskiem dla siebie...



Staszek budowniczy - 25-10-2007 08:48
E tam , zaraz odsprzedaj.
Jak są bale to posadź koło nich coś i niech ci te bale zarośnie :wink:



kachna28 - 25-10-2007 08:52

E tam , zaraz odsprzedaj.
Jak są bale to posadź koło nich coś i niech ci te bale zarośnie :wink:
Albo wpuść w bale korniki :D



daggulka - 25-10-2007 09:21
zmork123 ... nie zazdroszczę Ci sytuacji i współczuję bo wiem jak taka sprawa potrafi schrzanić radość z budowy :roll: a potem z mieszkania

Ja na szczęście mam fajnych sąsiadów po bokach ... nie utrzymujemy jakichś specjalnie zażyłych stosunków, ale pogadać można, poradzic się, pożartować jak już się spotkamy na włościach :D :wink:

jedyne co mogę doradzic, to odgrodzić się od takiego sąsiada - tylko że siatka nie wystarczy :wink: ...postawiłabym wysokie na 2,5 metra ogrodzenie z tej strony .... nie musiałbyś go przynajmniej oglądać na codzień
tylko że sprawy zapachów z gnojówki jeśli sie uprze i zrobi- nie przeskoczysz

pozdrawiam, smoczyca



michall.m - 25-10-2007 09:29

Powiedz dziadowi tak: albo się uspokoi i będzie dobrym chłopcem, albo sprzedasz działkę:
- dużej rodzinie romskiej (ja nie jestem szowinistką, on pewnie tak ;))
- sekcie religijnej
- lakiernikowi pod zakład
- mafii pod dziuplę
- szrociarzowi pod szrot
- paintballowcowi pod pole albo strzelnicę (koniki się będą płoszyć)
- wymyślcie coś jeszcze.

Reasumując - to on się powinien starać i najlepiej drogo tą działkę odkupić, jak nie chcesz już tam mieszkać.

Opowieści dziwnej treści o liczniku trupów podchodzą pod groźby karalne. Masz świadka tej rozmowy?

Ze mną miałby ciepło ;)
baba uwielbiam Cię !!! :lol: :lol: :lol:



arlix - 25-10-2007 09:36
ja na szczescie mam fajnego sasiada - obok mnie kupil dzialke jedne z moich najlepszych przyjaciol a z drugiej strony dom rodzicow:)
A jesli chodzi o natretnych sasiadow to ja bym sprzedal dzialke poki jeszcze sie tam nic nie zaczelo robic, nie zdecydowalnbym sie na cale zycie "wojny"



adam_mk - 25-10-2007 09:55
zmork123
Tak se myślę, że i Tobie by się przydało trochę luzu!
Ciągła szarpanina, pośpiech... Jeszcze ci wrzody wyskoczą na żołądku czy gdzieś....
Luz se daj!
Działkę w tym celu już kupiłeś...
Teraz zapisz się do jakiego lokalnego koła strzeleckiego i zaproś ich NA STAŁE I PERMANENTNE zabawy z bronią na swojej działce, bo to przecież fajne jest!
Jak kto młody, to im ciemniej - tym przyjemniej, ale my możemy już sobie pozwolić sobie na istnienie z trzaskiem i przytupem!
Fajerwerki, sztuczne ognie, petardy....
Kilka sesji strzeleckich...
Im większy kaliber tym większy hałas!
Dzieciaki będą miały ubaw, a i Ty sobie odbijesz te czasy, gdy tylko gonitwa i gonitwa.....
Jak nie lubisz się schylać to tylko zaproś se kogo trzeba. Oni zrobią resztę...Ty się odprężysz, zregenerujesz...
A jak nabierzesz sił, to se dom , na ten przykład, postawisz...
Albo płatną strzelnicę...

Ciekawe co burak zrobi? Z kałachem przyjdzie pogadać do bandy chłopa uzbrojonych w legalną broń oddającej się zabawie?
Adam M.

"jak są bale to posadź koło nich coś i niech ci te bale zarośnie "

Kopiec termitów....

Sitedesign by AltusUmbrae.