Menu
|
pożar w kominie pomocydominik981 - 17-02-2010 20:28 Mam pytanie Ostatnio zapaliła się u mnie więżba dachowa. Zapalił się element konstrukcyjny który przechodził przez komin. Element był oddzielony od przewodów kominowych 10 warstwą wełny z powłaką aluminiową .Z jednej strony był przewód wentylacyjny a zdrugiej kanał dymny z rur ceramicznych.Rury ceramiczne były obudowane cegła.Zastanawiam się od czego mogł się zapalić ten element.Po ugaszeniu okazało sie że wełna która otaczłą ten elemet jest nienaruszona, Więc zastanawiam sie jak mogło dojśc do zapłonu. Czekam na propozycje Mirek_Lewandowski - 17-02-2010 20:41 Zapalił się element konstrukcyjny który przechodził przez komin. :o bwojtek - 17-02-2010 21:11 To w końcu co się paliło? Temat wątku to pożar w kominie... Później jest mowa o elemencie więźby przechodzącym przez komin... Co autor miał na myśli? Bo jeżeli faktycznie jakaś belka przechodzi przez komin to nie mam na to słów komentarza. mpoplaw - 17-02-2010 21:24 ja mam taką propozycję, wydaje mi się że najpierw postawiono więźbę, potem zaczęto komin i nagle okazało się że jakaś krokwa wchodzi prosto w komin, zamiast przesunąć krokwę ktoś wspaniałomyślnie obmurował ją kominem zawijając ją na wszelki wypadek w wełnę z folią aluminiową ten ktoś wyszedł pewnie z założenia że w przewodzie wentylacyjnym nie będzie wysokiej temperatury, nie zauważył tylko że tuż obok idzie zwykły przewód dymowy ceramiczny, który nagrzał się tak bardzo że ciepło nawet przez wełnę osiągnęło temperaturę zapłonu drewna teraz to pozostaje już tylko zawsze jak się napali w kotle to stać stale przy tej krokwie i polewać ją wodą na okrągło Bobek_Budowniczy - 17-02-2010 21:27 eee no bez jaj............ kto to by odebrał???? Nefer - 17-02-2010 21:29 o ile jest odbiór ... dominik981 - 17-02-2010 22:02 odbiór był Dom oddany do użytku 5 lat temu Sprostując zapaliła się płatem pośrednia która przechodzi przez komin. Nie było innego rozwiązania żeby ominąć komin, bo komin licuje sie ze ściana zewnetrzną a płatew wystaje poza nią ok 150cm. Wiec była przepuszczona aby zapewnić podparcie krokiew poza murem. A nie dało sie obniżyć bo nie puszczała wysokosc pomieszczenia. A dziwi mnie fakt że na wysokosći 5 metrów od pieca była taka temperatura że przeszła przez cegłe i wełnę i spowodowało zapalenie tego elementu. Nefer - 17-02-2010 22:05 jeeessssooooo .... Bobek_Budowniczy - 17-02-2010 22:06 dominik981 wklej fotke tej wezby jak zyje nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania.... sa 2 wyjscia albo krótko żyje, albo nie jestem budowlańcem :D :D Bader - 17-02-2010 22:25 Mam pytanie Ostatnio zapaliła się u mnie więżba dachowa. Zapalił się element konstrukcyjny który przechodził przez komin. Element był oddzielony od przewodów kominowych 10 warstwą wełny z powłaką aluminiową .Z jednej strony był przewód wentylacyjny a zdrugiej kanał dymny z rur ceramicznych.Rury ceramiczne były obudowane cegła.Zastanawiam się od czego mogł się zapalić ten element.Po ugaszeniu okazało sie że wełna która otaczłą ten elemet jest nienaruszona, Więc zastanawiam sie jak mogło dojśc do zapłonu. Czekam na propozycje Witam. Nie sądze aby zmieściło się tam 10 warst wełny z folią ( 10 x min. 2 cm = 20cm + grubość belki =x ) i to wszysko między dwoma kanałami??? Raczej tej wełny było mniej i temperatura przeszła do drewna i je nieżle przegrzała. pzdr. Serwis24 - 17-02-2010 23:45 to raczej 10 cm miało być. - 18-02-2010 07:07 odbiór był Dom oddany do użytku 5 lat temu Sprostując zapaliła się płatem pośrednia która przechodzi przez komin. Nie było innego rozwiązania ... czyli część komina stoi na płatwi ? taki był projekt ? pokazywałeś to kierownikowi budowy ? widział ? odebrał ? kominiarz był sprawdzac kominy ? widział płatew wpuszczona w komin ? napisał protokół bez uwag ? mjakob - 18-02-2010 07:52 A dziwi mnie fakt że na wysokosći 5 metrów od pieca była taka temperatura że przeszła przez cegłe i wełnę i spowodowało zapalenie tego elementu. Odejdź od kompa, odetchnij, siądź i przeczytaj co napisałeś :-) "wpuściłeś" drewno w komin i dziwisz się teraz że się zapaliło..... :o przebuduj to natychmiast, chyba że chcesz zasilić rzeszę kandydatów do nagrody darwina pierwek - 18-02-2010 08:07 "wpuściłeś" drewno w komin i dziwisz się teraz że się zapaliło..... :o dlaczego zakładasz że inwestor musi znać zasady sztuki budowlanej? To kierbud i kominiarz dali ciała. Bo o "fachowcach" co robili więźbę (komin raczej stał pierwszy) nie będę nawet już pisał. Kierbud jak zobaczył komin z więźbą powinien nakazać przebudowę. A jak puścił to kierbud to kominiarz nie powinien przystawić stempelka. No chyba że inwestor odpowiednio zapłacił i znalazł kierbuda i kominiarza którzy to oględziny robią korespondencyjnie.... no to wtedy dopiero sam sobie winien. 7tonik - 18-02-2010 08:25 Czytajac uważnie (jest zdziwienie że ciepło przeszło przez cegłę i wełnę) wynika, że drewno jest na zewnątrz komina. Ale faktycznie przydałaby sie fotka. freezyear - 18-02-2010 08:27 Temperatura zapłonu drewna wynosi 300-400 st. C a temperatura spalania sadzy to w porywach ponad 1000 st. C więc nie rozumiem dlaczego dziwi Cię fakt zapalenia się drewna w kominie... Nawet bez zapłonu sadzy wyciągnięcie temperatury kilkuset st. C w kominie nie jest jakimś wielkim osiągnięciem, wystarczy pootwierać piec na maksa. Wojtek R - 18-02-2010 08:29 nie no takiej bzdury to też dawno nie czytałem , puścić drzewo przez komin wełna jest wytrzymała , spróbujcie spalić ją w ognisko - prawie niemożliwe , nagrzał się komin rozgrzała płatew i w końcu się zapaliło .... jak to mówią więcej szczęścia niż rozumu ... równie dobrze jakby się dobrze zajęło i byś spał mogłeś Ty i twoja rodzina już się nie obudzić !!!! :o mjakob - 18-02-2010 08:43 "wpuściłeś" drewno w komin i dziwisz się teraz że się zapaliło..... :o dlaczego zakładasz że inwestor musi znać zasady sztuki budowlanej? To kierbud i kominiarz dali ciała. Bo o "fachowcach" co robili więźbę (komin raczej stał pierwszy) nie będę nawet już pisał. Kierbud jak zobaczył komin z więźbą powinien nakazać przebudowę. A jak puścił to kierbud to kominiarz nie powinien przystawić stempelka. No chyba że inwestor odpowiednio zapłacił i znalazł kierbuda i kominiarza którzy to oględziny robią korespondencyjnie.... no to wtedy dopiero sam sobie winien. Zgadza się, inwestor nie musi znać się na sztuce budowlanej. Ale odrobinę zdrowego rozsądku mieć powinien. Ale jeszcze mnie rozsądku mieli KB i kominiarz, żeby dal paru stówek ryzykować ludzkim życiem i lokum za kratkami. Forest-Natura - 18-02-2010 09:05 Witam. Temperatura początku procesu utleniania drewna o wilgotności do 4-8 % (to np. będzie belka nad kominkiem, fragment element więźby "przytulony" do komina murowanego) to już 180 stopni. Potem "idzie" to lawinowo - drewno nabiera większej temperatury i jeżeli jest wystarczający dopływ powietrza to robi się z tego pożar. Tyle, że może to trwać np. kilka dni zanim pojawi się ogień. Pożar sadzy to temperatury powyżej 1000 stopni, które przenoszą pięknie ściany komina murowanego, wełna, czy jakakolwiek inna izolacja. Dlatego najlepszym izolatorem dla drewna jest...powietrze, a prościej mówiąc - zachowana odpowiednia odległość pomiędzy kominem a elementami drewnianymi konstrukcji dachowej, między piecem a składem opału, czy między drewnianą belką kominka i paleniskiem czy szybą. Nawet, jeżeli nie będzie pożaru sadzy w kominie - jego elementy i izolacja przeniosą temperatury spalin (nawet kilkaset stopni) na każde drewno stykające się z nimi. Na 10 kominów jaki zdarza mi się oglądać na budowach, około połowy (czyli 5) jest jeszcze w stanie, gdzie widać jak przebiega wokół komina więźba dachowa. Z tej ilości około 3-4 ma za blisko umieszczone "drewno" wokół siebie. To nagminne...Jeżeli statystycznie dodać by te kominy, gdzie nie jestem w stanie zobaczyć umiejscowienia więźby, to wychodzi 60-80 % spartolonych dachów. Z prostej przyczyny - cieśle nie umieją lub nie chce im się robić "wymianów" wokół komina, a "kierbudzi" na to totalnie "leją". Raz na kilkanaście kominów trafiają się "kfiatki" takie jak opisany tutaj. W zeszłym roku zamieszczałem zdjęcia takiego komina, podkuwanego przy kanale dymowym "bo się więźba nie mieściła". Oczywiście mowa o tych 60-80 %-tach. Bo jak najbardziej są ekipy i nazdór budowlany, który dba o takie podstawowe dla bezpieczeństwa rzeczy. Dominik - dobra rada dla Ciebie. Odpowiedzialność cywilna w budownictwie mieszkaniowym wynosi w naszym kraju 5 lat. Sprawdź czy tyczy się to tylko. "deweloperki" czy także innych przypadków. Nie wiem jak jest z kierownikami budów. Ale są oni ubezpieczeni z racji obowiązku przynależności do organizacji ich zrzeszającej. Również odpowiedzialność cywilną ubezpieczoną od wszelakich "wpadek" posiadają kominiarze z tego samego powodu. Jeżeli: -posiadasz odbiór kominiarski komina -odpowiednie wpisy w dzienniku budowy -potrafisz udokumentować kto zbudował komin lub więźbę (co było postawione dobrze jako pierwsze?), śmiało wzywaj policję i straż pożarną w celu jak najlepszego udokumentowania katastrofy budowlanej (tak to się nazywa). I zakładaj sprawy w sądzie. "Kierbudowi", kominiarzowi i dekarzom. Pobujasz się trochę...ale masz do wyboru albo to, albo wydanie z własnej kieszeni kilkudziesięciu tysięcy złotych za zrobienie komina na nowo i przebudowę dachu. bo tyle to może nawet kosztować. Pozdrawiam. zbigmor - 18-02-2010 09:23 Pożar sadzy to temperatury powyżej 1000 stopni, które przenoszą pięknie ściany komina murowanego, wełna, czy jakakolwiek inna izolacja. Dlatego najlepszym izolatorem dla drewna jest...powietrze, a prościej mówiąc - zachowana odpowiednia odległość pomiędzy kominem a elementami drewnianymi konstrukcji dachowej, między piecem a składem opału, czy między drewnianą belką kominka i paleniskiem czy szybą. Z jednym drobiazgiem nie mogę się zgodzić. Ciepło, które może spowodaować pożar przenosi się 3 drogami. Wełna każdą z tych dróg izoluje (lepiej lub gorzej). Przy tej samej odległości od źródła pożaru szybciej zapali się element drewniany bez wełny pomiędzy nim, a źródłem niż ten odizolowany wełną co oczywiście nie oznacza, że element za wełną nie może się spalić. A do Wojtka R "wełna jest wytrzymała , spróbujcie spalić ją w ognisko - prawie niemożliwe" "Prawie" robi różnicę. Słyszałeś od kogoś, kto widział spaloną wełnę w ognisku? Bo sam na pewno nie widziałeś. Temperatura ogniska 250-300C, temp. topienia się najmniej odpornej wełny (szklanej) około 700C, skalnej powyżej 1000C. Forest-Natura - 18-02-2010 09:41 Witam. Zbigmor - no akurat jest całkiem na odwrót - potwierdzone badaniami. Tyle tylko, że jest ogromna różnica pomiędzy przenoszeniem temperatury rzędu 100-150 stopni (tyle powinno być "przepisowo" wewnątrz kominka izolowanego wełna) i temperaturą odczuwalną w granicach 25-40 stopni na zewnątrz płyty GK (która spełnia tutaj rolę dodatkowego izolatora) czopucha kominka, a temperaturami rzędu 400-1000 stopni , w których wełna ekranowana folia aluminiową (kominkowa) nie spełnia praktycznie żadnej roli izolacyjnej a staje się znakomitym przekaźnikiem ciepła. Przy okazji - czy spotkaliście się z tym, żeby producenci "wełny kominkowej" pisali gdziekolwiek iż proces jej destrukcji zaczyna się przy około 400 stopniach? Że i owszem - sama wełna jest ok, ale klej łączący ją z folią przy temperaturach powyżej 200 stopni po prostu zaczyna się również utleniać (spalać). To też fakty, który są skrzętnie "pomijane" w jakichkolwiek instrukcjach stosowania wełny kominkowej. Pozdrawiam. Wojtek_796 - 18-02-2010 09:51 Witam! Forest, jakżesz mi niezmiernie miło się z tobą zgodzić i to całkowicie. Dodam jeszcze od siebie, że te wytrzymałości temperaturowe dotyczą jedynie tworzywa włókien wełny, pozostałych komponentów niestety nie. Wełna mineralna spajana jest żywicami organicznymi, koksującymi się w wysokich temperaturach. W omawianym przypadku taka węglowa otoczka mogła po prostu przenieść żar na drewno. Pozdrawiam zbigmor - 18-02-2010 10:05 Mamy chyba inne wyniki badań :D To, że trochę inaczej jest z wełną pokrytą aluminium to fakt. Na to, że to taka wełna nie zwróciłem uwagi i to mój błąd. To, że w wełnie wypali się lepiszcze to fakt, ale to nic nie zmienia. Lepiszcze nie jest do izolacji, a wełna jego pozbawiona swoich własności izolacyjnych nie traci. - 18-02-2010 10:19 Niestety widziałam taki komin - architektowi więźba się zmieściła w 2D, ale w 3D jakoś nie chciała :lol: . Podnoszona była ścianka kolankowa. U ciebie też? W sposób "autoryzowany" czy nie? Bo to ważne z punktu widzenia ewentualnych procesów z kierownikiem, cieślą i innymi. Forest-Natura - 18-02-2010 10:32 Witam. No i co, mamy się kłócić? Przecież napisałem, że i owszem świetnie izoluje - ale jak się ją stosuje wedle przeznaczenia...a nie powyżej temperatury jej destrukcji... Tak dla zobrazowania problemu izolacji ogniowej - cegła szamotowa też może być...świetnym izolatorem. Oczywiście w konkretnych przypadkach. Komin zrobiony z cegły zwykłej jest...izolatorem ognia, zapobiegającym jego rozprzestrzenianie się poza jego obręb. Jak się nagrzeje, to ręki doń nie przyłożysz bo się popażysz... Wełna to zwykłe szkło lub materiał skalny w "szkłopodobną" materię stopiony. Pomiędzy włóknami szkła jest najlepszy izolator na świecie - powietrze. To ono izoluje a nie wełna... Powietrze jest właśnie doskonałym izolatorem - jest w każdym materiale izolacyjnym. Pozdrawiam. bwojtek - 18-02-2010 10:34 Skoro wełna nie izoluje poprawnie komina to wytłumaczcie mi dlaczego stosuje się ją jako izolator w kominach systemowych? racer - 18-02-2010 10:37 A dokładniej ZAMKNIĘTE POWIETRZE, które się nie porusza. Dlatego styropian składa się w 99% z powietrza. O ile dobrze pamiętam, według przepisów z przed paru lat elementy drewniane więźby dachowej powinny mieć zachowany dystans od elementów komina murowanego (nie wyszczególniona materiałów) nie mniej niż 14cm. Forest-Natura - 18-02-2010 10:38 Witam. Ależ izoluje go jak najbardziej poprawnie. Izoluje wkład ceramiczny od...niepalnego pustaka keramzytowego. Lub w przypadku kominów stalowych - niepalną stal od...niepalnej stali :-) Wełna pełni w nich również rolę stabilizatora wkładki wewnąętrznej. Widziałeś komin systemowy izolowany wełną w drewnianym pustaku? Tak nawiasem - w każdym kominie systemowym ceramicznym jest przewietrzenie warstwy wełny. Pozdrawiam. racer - 18-02-2010 10:43 Wietrzenie jest, lecz nie na tyle duże by przepływ powietrza był za duży. Silny strumień powietrza stopniowo odrywa włókna wełny przez co traci swoje parametry. Wełna jest jednym izolatorem, dystans drugim. W tym wypadku potrzebne jest podwójne zabezpieczenie. mpoplaw - 18-02-2010 10:46 Wełna każdą z tych dróg izoluje (lepiej lub gorzej) co z tego że izoluje skoro nikt tam nie zapewnił żadnego sposobu na odprowadzenie ciepła, ciepło po prostu systematycznie się kumulowało pod tą wełną aż osiągnęło tem. zapłonu drewna żeby było bez pożaru zaraz za tą wełną powinna się znajdować bardzo dobrze wentylowana szczelina powietrzna do natychmiastowego odprowadzania ciepła, a tego nie było bo dominik981 kazał szczelnie obmurować tą płatew z każdej strony, i dzięki temu zrobił sobie na własne życzenie małą wędzarnie zbigmor - 18-02-2010 10:47 Witam. No i co, mamy się kłócić? Przecież napisałem, że i owszem świetnie izoluje - ale jak się ją stosuje wedle przeznaczenia...a nie powyżej temperatury jej destrukcji... Tak dla zobrazowania problemu izolacji ogniowej - cegła szamotowa też może być...świetnym izolatorem. Oczywiście w konkretnych przypadkach. Komin zrobiony z cegły zwykłej jest...izolatorem ognia, zapobiegającym jego rozprzestrzenianie się poza jego obręb. Jak się nagrzeje, to ręki doń nie przyłożysz bo się popażysz... Wełna to zwykłe szkło lub materiał skalny w "szkłopodobną" materię stopiony. Pomiędzy włóknami szkła jest najlepszy izolator na świecie - powietrze. To ono izoluje a nie wełna... Powietrze jest właśnie doskonałym izolatorem - jest w każdym materiale izolacyjnym. Pozdrawiam. Kłócić się nie mam zamiaru i mam nadzieję, że nie tylko ja. Powietrze rzeczywiście jest bardzo dobrym izolatorem, ale po pierwsze musi być w jak najmniejszym ruchu, a nie trzeba przekonywać, że przy kominie w mniejszym ruchu będzie gdy będzie uwiężione w wełnie niż bez. Druga sprawa to sposób wymiany ciepła, o czym pisałem wcześniej. Są to przewodzenie, przenoszenie i promieniowanie. Przewodzenie to jak z kablem - po nim ciepło przechodzi. Przy materiałach izolacyjnych zbudowanych z włókien ten rodzaj prawie nie występuje. Przenoszenie wstępuje przy cieczach i gazach w ruchu - tu szczelina powietrzna nic nie izoluje, a wełna bardzo dobrze. Promieniowanie nie wymaga wyjaśnień i tu wełna też jest lepszym izolatorem niż sama szczelina powietrzna. Powietrze jest właśnie doskonałym izolatorem - jest w każdym materiale izolacyjnym. Prawda, że powietrze jest dobrym izolatorem (no bo nie doskonałym), ale tylko przy uwzględnieniu kosztów. Sporo gazów (nie mówiąc o próżni) jest dużo lepszym izolatorem od powietrza. Dlatego w szybach zespolonych nie ma powietrza. MCB - 18-02-2010 10:55 W mnie jest komin Schiedla. Ceramika + wełna + pustak systemowy. To wszystko przechodzi przez dach. Odstęp między poszyciem dachu (pełne deskowanie) a pustakiem to ok. 2-3 cm. Prawidłowo? Wypełniłem tę przestrzeń wełną. Nieprawidłowo? Ponad dachem pustak obudowany jest styropianem i zatynkowany. ??? MCB zbigmor - 18-02-2010 11:00 Wełna każdą z tych dróg izoluje (lepiej lub gorzej) co z tego że izoluje skoro nikt tam nie zapewnił żadnego sposobu na odprowadzenie ciepła, ciepło po prostu systematycznie się kumulowało pod tą wełną aż osiągnęło tem. zapłonu drewna żeby było bez pożaru zaraz za tą wełną powinna się znajdować bardzo dobrze wentylowana szczelina powietrzna do natychmiastowego odprowadzania ciepła, a tego nie było bo dominik981 kazał szczelnie obmurować tą płatew z każdej strony, i dzięki temu zrobił sobie na własne życzenie małą wędzarnie Nie do końca. Widziałeś jak zapala się dom od pożaru w lesie? Płomienie nawet nie liżą budynku, a on się zapala jak pochodnia. Wyjaśnienie znajdziesz w moim poprzednim poście. Forest-Natura - 18-02-2010 11:11 Witam. Kurna...mieliśmy pomóc w ustaleniu przyczyny przeniesienia się ognia, którą w tym wypadku jest bez wątpienia właśnie...wełna, a nie dywagować o...oknach i lesie (jako leśnik z wykształcenia też się nie zgodzę z tym pożarem domu w lesie, ale dam już spokój) :wink: MCB - wedle przepisów jest źle. Wedle zdrowego rozsądku pomiędzy takim kominem, który jest całkowicie inną, bezpieczniejszą i w sumie trójwarstwową konstrukcją z własnym przewietrzaniem (o ile nie zostało zatkane), a poszyciem dachu - wystarczy dodatkowa izolacja i 2-3 cm pustka powietrzna. Zauważcie jak dawniej robiono przejścia przez dach kominów - zwiększano ich grubość poprzez dodatkowe obmurowanie (np. cegłą, kamieniem) i zachowywano właśnie dylatację w postaci 2-3 cm szczeliny. Zapobiegało to wzajemnemu oddziaływaniu ruchów komina i połaci dachowej i zapewniało przewietrzanie tego newralgicznego miejsca. Oczywiście elementami konstrukcji więźby omijano komin robiąc "wymiany". To "normalna" i podstawowa wiedza jaką powinni egzekwować sami budowlańcy i nadzór budowlany.Pozdrawiam. zbigmor - 18-02-2010 11:28 Dywaguję właśnie ze stwierdzeniem, że powodem przeniesienia ognia na więźbę jest bez wątpienia wełna. I napisałem w szczegółach dlaczego. To aluminium na wełnie z pewnością nie poprawia ochrony przeciwogniowej, ale czy z nim będzie gorzej niż bez wełny nie odważyłbym się napisać. Wg mnie jest wręcz przeciwnie i argumenty przedstawiłem, ale biorę pod uwagę, że nie wiemy tyle, żeby napisać coś bez wątpienia. Bez wątpienia jest fakt, że sama wełna (bez aluminium) na pewno zapewni wyższe bezpieczeństwo niż szczelina powietrzna. samm - 18-02-2010 23:38 Może się komuś do czegoś przyda http://kominiarz.org.pl/3-2003/09.htm I jeszcze mojego ulubionego eksperta http://www.e-dach.pl/systemy,kominow...min,11122.html Należałoby jeszcze przejrzeć Prawo Budowlane w okolicach paragrafu 267. Szkoda byłoby za wcześnie ten temat skończyć. Ciekawy jestem co dalej jak przy odbiorze stwierdzi się za mała odległość między kominem a materiałami łatwopalnymi. PeZet - 19-02-2010 10:01 A dokładniej ZAMKNIĘTE POWIETRZE, które się nie porusza. Dlatego styropian składa się w 99% z powietrza. O ile dobrze pamiętam, według przepisów z przed paru lat elementy drewniane więźby dachowej powinny mieć zachowany dystans od elementów komina murowanego (nie wyszczególniona materiałów) nie mniej niż 14cm. Aż zajrzałem do swojego projektu: "Należy zachować odl. 8cm między elementami więźby a kominem i przełożyć 2 warstwami płyt GKF." Przy najbliższej wizycie na budowie - zmierzę szczelinę. Co zrobić, jak będzie mniej?:o I drugie pytanie: Co z deskowaniem dachu, jak duża ma być szczelina wokoło komina? racer - 19-02-2010 10:35 Pamiętam przepis z przed paru lat, lub projektant ma inne źródło informacji. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |