Tuje zachorowały

Menu


Tuje zachorowały





jadimusic - 07-09-2009 20:14
Witam
Mam 40 tuji, 4 pierwsze z brzegu, druga w szczególności zaczęła brązowieć. Najgorsze, że mam wrażenie że się zarażają do siebie. Poniżej zdjęcia i pytania:
1. Co to za choroba?
2. Jak ją wyleczyć?
3. Czy to możliwe że jedna zaraża następną?
4. Jeżeli tak, to jak temu przeciwdziałać?

Proszę o pomoc...

http://img401.imageshack.us/img401/6633/img8457x.jpg

http://img38.imageshack.us/img38/1295/img8458w.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/2606/img8460c.jpg

http://img338.imageshack.us/img338/7576/img8459.jpg

Ten kawałek czerwieni w tuji dalej to połamane po wichurze gałązki



Mirek_Lewandowski - 07-09-2009 20:25
- kiedy sadzone?
- z gołym korzeniem, z juty czy z doniczki?
- w co, jaka gleba, czy coś dodawano (torf)
- nawożono? czym, kiedy, ile?
narazie tyle... wróży to tu nie ma...



jadimusic - 08-09-2009 06:13
Spieszę z wyjaśnieniami:
- sadzone w kwietniu
- z gołym korzeniem
- gleba normalna, a nawet słaba - piaszczysta, ale tuje z pola z plantacji więc miały podobne warunki, nie dodawałem innej ziemi
- nie nawożone, podlewane co kilka dni obficie
- kilkucentymetrowe przyrosty już u mnie od kwietnia, na wszystkich drzewkach
- agrowłóknina, na tym kora (przegnita, kilkumiesięczne leżakowanie na polu) wysypana jakiś miesiąc temu,
- pierwsze objawy choroby - zmiany kolorystyczne (słabnięcie zieleni) widoczne już od 2 miesięcy lub nieco dłużej - bardzo powoli ale nieuchronnie to następuje.



Pinus - 08-09-2009 15:26
Po prostu usychają :(
Przy kopaniu z gruntu, takich stosunkowo dużych roślin, korzenie zostały obdziabane (bo jak inaczej wykopać :wink: ) .
Nawet obfite podlewanie nie poradziło, gdy najważniejszych korzeni brak :( .
Proponuję nadal podlewać i dobrze zalać przed zimą - może coś z tego będzie. Niech Ci nie przyjdzie pomysł aby nawozić lub jakieś wynalazki typu mikoryza
Na przyszłość unikać sadzenia iglaków z gołym korzeniem i kopanych z gruntu. (Tanie mięso psy jedzą :) ).
..



Mirek_Lewandowski - 08-09-2009 19:51
Amen..
Coś tu grasuje. Ale pewno byłoby nie było, gdyby rośliny nie były osłabione. Rośliny zdrowe, z dobrymi korzeniami, nie przenawożone, nie cierpiące na brak wody są odporniejsze i na grzyby, i na szkodniki. W lesie jest całe spektrum chorób i szkodników "dobijających" osłabione rośliny, nie atakujących obok rosnących zdrowych.
Na pochyłe drzewo.... wiadomo. A opryskał bym to czymś swoją drogą. Tyle, że nie wiem czym, bo nie wiem co to za funga. Topsin nie zaszkodzi, a moze pomóc, nawet na wtórne infekcje.



el-ka - 08-09-2009 21:12
Te tuje w ogóle wyglądają jakoś tak "chudo". Myślę ,że te już miały jakąś chorobę, która ujawniła się po posadzeniu, albo je coś żre, a może podtapiają się wodą ? Lato mokre. Widziałam jak kiedyś zginął tak rząd szmaragdów, potem po wykopaniu ich okazało się, że w dołkach stała woda, zrobiono drenaż i następne rosły dobrze.
Myśmy podjęli ryzykowną decyzję przesadzenia 10 prawie dwumetrowych tuj, które były zakorzenione już od trzech lat (wcześniej sadzone w jucie).
Wyrywaliśmy je na chama - jak "dziadek za rzepkę", bo się nie dało inaczej, miały milion pobocznych korzonków. W trakcie pożałowaliśmy tej decyzji, ale odwrotu nie było. I przeżyły wszystkie ! Pięknie rosną, nawet lepiej w nowym miejscu. Samo posadzenie z gołym korzeniem nie powinno tak zaszkodzić.



jadimusic - 09-09-2009 06:43
Na pewno nie stoją w wodzie, bo na tej długości mam wbite 3 czujniki wilgotności gleby. Poza tym jak już napisałem rosną od kwietnia i nie było problemów, wszystkie mają przyrosty.



jadimusic - 09-09-2009 15:59

Topsin nie zaszkodzi, a moze pomóc, nawet na wtórne infekcje. Ale pryskać wszystkie czy tylko te chore?



Mirek_Lewandowski - 09-09-2009 20:05
Wszystko. I dokładnie.



agnieszkakusi - 09-09-2009 20:56
http://foto1.m.onet.pl/_m/a60e29dc8f...3ed,6,19,0.jpg
te tuje, które widać ( w sumie jest ich chyba 9) przesadzaliśmy dwa lata temu od znajomego, który sprzedawał swoją działkę. Wtedy miały podobno 15 lat. Razem przesadzaliśmy 12, 3 sztuki nie dały rady. Reszta rośnie pięknie. A praktycznie wszystkie były przesadzane z gołymi korzeniami. Sąsiad kupił w zeszłym roku tuje z Obi. Myśleliśmy, że nie dadzą rady. Strasznie marniały, tak jakby były przesuszone. Na wiosnę dał im nawóz, systematycznie podlewał. Teraz ma piękne drzewka.



jadimusic - 10-09-2009 06:21

Razem przesadzaliśmy 12, 3 sztuki nie dały rady. Reszta rośnie pięknie. Brzmi groźnie, wszak statystycznie 25% nie przeżyło, u mnie na razie tylko 10% słabnie.
Mam do dyspozycji gołębi nawóz. Wiem że teraz nie czas na to, ale na wiosnę można (po odpowiednim przygotowaniu) podlać nim tuje?
Po nim podlaniu malin ruszyły ostro w górę, a trawa tam gdzie się rozlało też wygląda dużo lepiej.
Nie wiem tylko czy tuje będą tolerować ten rodzaj nawozu?



jadimusic - 17-09-2009 07:23
Opryskałem wszystko topsinem, zobaczymy jaki będzie efekt. Znajomy ogrodnik mówi, że usychają z braku wody co jest raczej niemożliwe. Przed sadzeniem zdjąłem warstwę trawnika przez co są w takim rowku - podlewam je w taki sposób, że rzucam wąż i woda rozlewa się po całym rowku do momentu aż stoi w całym. Od kiedy jest kora (2m-ce) trochę gorzej się woda rozprowadza ale czujniki nie wykazują wysuszenia, poza tym podobno kora utrzymuje wilgoć.
Jeszcze jedna informacja - podlewam wodą z potoku, który zaczyna się w lesie ok. 3 km wcześniej i płynie ok 1km przez las, 1km przez pola i 1km we wiosce.
Nie wiem czy ewentualne opryski na polach mogłyby przeniknąć do potoku i w momencie podlania tui zaszkodzić im? Tylko dlaczego akurat tym najbardziej oddalonym od potoku?



Pinus - 17-09-2009 09:54
Czy tak trudno zrozumieć że te kopane tuje z obciętymi korzeniami nie mogą pobrać odpowiedniej ilości wody, nawet gdy są bardzo obficie podlewane?
Po prostu nie posiadają korzeni drobnych pobierających wodę, gdyż zostały obcięte przy kopaniu a ich resztki zniszczone (zasuszone) prawdopodobnie jeszcze przed posadzeniem i podlewaniem.
....



jadimusic - 17-09-2009 13:36

Czy tak trudno zrozumieć że te kopane tuje z obciętymi korzeniami nie mogą pobrać odpowiedniej ilości wody, nawet gdy są bardzo obficie podlewane?
Po prostu nie posiadają korzeni drobnych pobierających wodę, gdyż zostały obcięte przy kopaniu a ich resztki zniszczone (zasuszone) prawdopodobnie jeszcze przed posadzeniem i podlewaniem.
....
Trudno zrozumieć, bo były posadzone w kwietniu - przez 4 miesiące były zielone i mają kilkucentymetrowe przyrosty.
Gdyby był problem taki jak mówisz to uschłyby po miesiącu.



Pinus - 17-09-2009 14:50

Czy tak trudno zrozumieć że te kopane tuje z obciętymi korzeniami nie mogą pobrać odpowiedniej ilości wody, nawet gdy są bardzo obficie podlewane?
Po prostu nie posiadają korzeni drobnych pobierających wodę, gdyż zostały obcięte przy kopaniu a ich resztki zniszczone (zasuszone) prawdopodobnie jeszcze przed posadzeniem i podlewaniem.
....
Trudno zrozumieć, bo były posadzone w kwietniu - przez 4 miesiące były zielone i mają kilkucentymetrowe przyrosty.
Gdyby był problem taki jak mówisz to uschłyby po miesiącu. O przyjęciu się tej wielkości kopanych i sadzonych z gołym korzeniem żywotników można mówić po kilku miesiącach (zwykle po pełnym sezonie i przezimowaniu ).
Po miesiącu to nawet bez posadzenia i podlewania byłyby zielone a nawet dałyby niewielkie przyrosty.
Zresztą nie zależy mi na przekonywaniu Ciebie, skoro wiesz lepiej :) .
..



jadimusic - 18-09-2009 06:13

O przyjęciu się tej wielkości kopanych i sadzonych z gołym korzeniem żywotników można mówić po kilku miesiącach (zwykle po pełnym sezonie i przezimowaniu ).
Po miesiącu to nawet bez posadzenia i podlewania byłyby zielone a nawet dałyby niewielkie przyrosty.
Zresztą nie zależy mi na przekonywaniu Ciebie, skoro wiesz lepiej :) .
..
Nie wiem lepiej Pinus, dziękuję za Twoje opinie, rozpaczliwie szukam wytłumaczenia i pomocy. Już teraz widzę, że kolejne kilka sztuk zaczyna marnieć, więc prawdopodobnie taki los czeka wszystkie.
Czy jest jakiś cień szansy na ratunek?
Zaproponujcie coś w zasadzie nie mam nic do stracenia, będę próbować wszystkiego... :cry:

Sitedesign by AltusUmbrae.