KLAN NIESMIERTELNYCH Joanna Rybak18 0001


- Zapewne Lotres przesłał mu w myślach jakąś wredną uwagę -
-Ach!. . . - westchnęła dziewczyna. Spektakularne petardy wodne
szepnął Chris. zachwycały prostą ludzką dziewczynę.
Sophie wpatrywaÅ‚a siÄ™ z podziwem w braci. Lotres milczaÅ‚ i wpa­
Nagle Scott wytworzył z niej długiego węża, wydawało się nawet,
trywaÅ‚ siÄ™ gniewnym spojrzeniem na Riskala. Ta niema kłótnia wyglÄ…­
że owe zwierzę ma długi wijący się język. Wąż wił się z gracją to
dała imponująco.
w lewo, to w prawo. Nagle, zesztywniał tak, że wyglądał jak szklana
- Teraz moja kolej - zagadnÄ…Å‚ Scott, chcÄ…c przerwać tÄ™ napiÄ™tÄ… sy­
laska. Scott spojrzał kątem oka na Riskala.
tuacjÄ™, gdy wstaÅ‚ z trawy wyraznie siÄ™ ożywiÅ‚. RuszyÅ‚ przodem w kie­
- Nawet o tym nie myśl... - warknął ostrzegawczo anioł.
runku skarpy. Sophie zżerała ciekawość, szła tuż za nim. Przy skarpie
Na rozkaz Scotta  wodny wąż" wygiął się i z całej siły wbił się
dostrzegła wyżłobione w skałach małe prowizoryczne schodki. Scott
w twarz biednego Riskala. Wszyscy gÅ‚oÅ›no parsknÄ™li Å›miechem. Je­
udał się po nich w dół, po stromej skalnej ścianie. Schodki były bardzo
dynie anioÅ‚owi nie byÅ‚o do Å›miechu. ZasÅ‚aniaÅ‚ twarz przed strumie­
wąskie i śliskie. Dziewczyna kurczowo opierała się o skały i starała
niem wody. W końcu otarł buzię i spojrzał morderczym wzrokiem na
się nie patrzeć w dół. Tuż za nią kroczył Chris. Srebrnowłosi bracia syrenę.
nie mieli najmniejszego zamiaru schodzić po stromych schodach. Na
- Ty... - warknął złowrogo. - Niech no mi tylko wyjdziesz z wody,
swych skrzydłach opadli w dół skarpy, usiedli na jakiejś skale i z dołu
a tak ci skórę przetrzepię, że nie będziesz mógł usiąść na tyłku przez
przypatrywali siÄ™ reszcie.
całe wieki!!! - Scott tylko się zaśmiał, odskoczył do tyłu i zanurkował
Gdy wszyscy dotarli do koÅ„ca schodów, dziewczyna usiadÅ‚a na w mia­
w wodzie. Riskal przykucnÄ…Å‚ przy brzegu i uderzajÄ…c o taflÄ™ wody,
rę płaskiej skale. Scott stanął tuż przy brzegu ciemnej i lodowatej wody.
nawoływał syrenę.
- Na pewno jesteÅ› ciekawa, jak wyglÄ…da syrena?
- Podły kurdupel! - wrzasnął. Spojrzał teraz na resztę. - Chodzmy
Sophie przytaknęła głową.
do zamku. Nasza r y b k a idzie teraz sobie trochę popływać.
- W takim razie... - Scott bez zastanowienia wskoczył w ubraniu do
lodowatego i ciemnego morza.
Sophie pochyliła się nad taflą wody, by móc dostrzec Scotta. Jednak
nie zdołała go zobaczyć. Tuż przy brzegu było bardzo głęboko, tak
że nie można było dostrzec dna. Przecież ta woda jest lodowata! Po
chwili, jakieś pięć metrów od brzegu coś wystrzeliło w górę, robiąc
przy tym salto. To  CoÅ›", byÅ‚o oczywiÅ›cie Scottem. ChÅ‚opak, ekspo­
nując długi błękitny ogon, zawirował nad taflą wody.
- Ale siÄ™ popisuje...- mruknÄ…Å‚ Riskal.
Na tle skalistych fiordów piękna syrena wyglądała przecudnie. Scott
zanurkował w wodzie. Po chwili podpłynął bliżej brzegu, spojrzał na
Sophie, był cały rozpromieniony, widać było jak bardzo kocha wodę.
Nagle uniósÅ‚ palec w górÄ™. Sophie dostrzegÅ‚a, że chÅ‚opak jakimÅ› cu­
dem unosi dziÄ™ki niemu, wodÄ™. PoruszajÄ…c wdziÄ™cznie palcami, two­
rzył z niej niecodzienną fontannę. Po prostu zaczął bawić się wodą.
Tworzył z niej dziwne kształty, rozpryskiwał ją wysoko w górę.
34


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KLAN NIESMIERTELNYCH Joanna Rybak16 0001
KLAN NIESMIERTELNYCH Joanna Rybak17 0001
100 0001
17 Iskra Joanna Analiza wartości hemoglobiny glikowanej Hb
0001 Toulen
0001 0009 Cz 0
r07 0001

więcej podobnych podstron