Darr cd1 [Strach][Bollywood][1993]


0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:15: Ukochana...
0:00:17: Jestem z dala od ciebie, | ale jesteś tuż przede mną
0:00:22: Czuję się, jakbym na ciebie patrzył
0:00:25: Pewnie czytasz ten list | w samotności
0:00:28: Wszystko wokół ciebie | się rozmywa
0:00:35: Chmury się rozprzestrzeniają, | jak cień na twych powiekach
0:00:40: Pewnie rozglądasz się dokoła...
0:00:43: wznosząc oczy znad listu
0:00:46: Cała ziemia przypomina twoją twarz
0:01:43: Kto tam jest?
0:01:53: Sunil miał cię chyba podwieźć
0:01:56: Czemu go jeszcze nie ma? | - Nie wiem
0:01:59: Kiran, kocham cię
0:02:02: Kocham cię, Kiran
0:02:07: To chyba twój Sunil
0:02:11:* Twój widok jest magiczny
0:02:16:* Cudowny zapach twego ciała
0:02:22:* Twój widok jest magiczny
0:02:27:* Cudowny zapach twego ciała
0:02:32:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie,
0:02:37:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie,
0:02:40:* Jesteś moja, Kiran
0:03:10:* Odległość między nami | * Ciągle się zmniejsza
0:03:15:* Początkowo dalecy, | * Zbliżamy się do siebie
0:03:21:* Odległość między nami | * Ciągle się zmniejsza
0:03:26:* Początkowo dalecy, | * Zbliżamy się do siebie
0:03:31:* Błagam o ciebie niebiosa
0:03:36:* Porwę cię od tego świata
0:03:42:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:03:46:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:03:50:* Jesteś moja, Kiran
0:03:56:* Twój widok jest magiczny
0:04:00:* Cudowny zapach twego ciała
0:04:06:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:04:10:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:04:14:* Jesteś moja, Kiran
0:04:19:* Jesteś moja, Kiran
0:04:44: O czym myślisz?
0:04:46: Wiem, że Sunil jest gdzieś niedaleko, | ale się nie pokazuje
0:04:50: Czemu miałby się ukrywać?
0:04:52: On bardzo lubi mnie nękać | - Wiem gdzie jest Sunil
0:04:57: Wiesz? Więc mi powiedz!
0:05:00: No już!
0:05:02: Tutaj! Jego obraz | jest skryty w moim sercu!
0:05:15: Kocham cię, Kkkiran
0:05:19: Kiedy miłość przekracza granice, | staje się oddaniem
0:05:24: A kiedy oddanie się powiększa, | zmienia się w obsesję
0:05:29: Ta opowieść jest również | o miłosnej obsesji
0:05:32: Niesie w sobie prawdę, | obecną w miłości Laili i Majnu
0:05:36: Ma także tę intensywność, | która była w sercach Romea i Julii
0:05:40: I zawiera emocje, jak w poezji Heer Ranjha [cały film o pendżabskich kochankach mówiony jest wierszem]
0:05:45: Ale ma jeszcze jeden, | dodatkowy element...
0:05:48: coś, czego nie było dotąd | w żadnej miłosnej historii...
0:05:53: STRACH
0:06:23:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:06:28:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:06:34:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:06:39:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:06:45:* Nie będziesz należeć do innego
0:06:50:* Zrobię wszystko |* by temu zapobiec, ukochana
0:06:56:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:07:00:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:07:04:* Jesteś moja, Kiran
0:07:10:* Twój widok jest magiczny
0:07:15:* Cudowny zapach twego ciała
0:07:20:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:07:25:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:07:29:* Jesteś moja, Kiran
0:08:13: Mogę wejść, sir? | - Proszę
0:08:20: Sunil, terroryści porwali małą | córeczkę naszego ministra
0:08:24: i postawili warunek, | że jeśli nie wypuścimy ich przywódcy
0:08:28: zastrzelą dziecko
0:08:30: Musimy ocalić dziewczynkę. | Tylko ty możesz tego dokonać
0:08:34: Gdzie jest dziecko, sir?| - Ich łódź jest zakotwiczona na środku oceanu
0:08:38: Tam trzymają dziecko | - W porządku, sir
0:08:40: Powodzenia
0:08:52: Misja się rozpoczęła
0:12:50: Oficerowie i żołnierze, | jestem z was dumny
0:12:56: Sunil, jesteśmy dumni z zadania, | wykonanego przez ciebie i twoją jednostkę
0:13:03: Tak długo, jak będziemy mieć ludzi | tak odważnych jak wy...
0:13:07: wrogowie pokoju nigdy nie | zatriumfują w naszym kraju
0:13:11: W imieniu rządu, | ministra i swoim własnym
0:13:17: Dziękuję wam wszystkim
0:13:21: Z uwagi na sukces misji...
0:13:23: wszyscy dostajecie miesiąc urlopu
0:13:26: Powodzenia
0:13:29: Spotkamy się tu za miesiąc
0:13:46: To finałowy dzień rozgrywek
0:13:49: Indie potrzebują tylko 2 bramki do zwycięstwa. | Natarcie Anglii wzrasta!
0:13:53: Drużyna Azhara jest pod presją. | A on się plącze po boisku
0:13:56: Chodźmy, spóźnimy się | - Indyjscy gracze...
0:13:58: grają ostrożnie, | bo to decydujące chwile
0:14:02: Powinniśmy wygrać, no dalej!
0:14:06: Spóźnimy się. Pociąg Kiran | pewnie właśnie przyjechał
0:14:09: Do diabła z pociągiem! | Wrócę jak będę pewny, że Indie wygrają!
0:14:12: Nadchodzi Kumble! Dawaj!
0:14:16: Ty się mniej martwisz. | Mam iść sama?
0:14:21: W porządku, idę. | Widzieliśmy już wystarczająco
0:14:55: No, chodźże wreszcie!
0:14:57: Kapil Dev tak nalegał, | że musieliśmy się z nim napić herbaty
0:15:00: Ale ty zawsze się spieszysz
0:15:02: Daj spokój...
0:15:09: Pan Sunil dzwonił do pani
0:15:11: Nie wymawiaj przy mnie | jego imienia
0:15:14: Czemu ona jest taka wściekła? | - Nie jest
0:15:16: Płomień miłości tak w niej buzuje, | bo Sunil nie przyjechał ją powitać
0:15:19: Nie każdy jest takim kogutem | domowym, jak ja
0:15:21: Tak, tak, wiem
0:15:23: Nie, on mnie nie kocha!
0:15:25: Nawet nie przyjechał na stację!
0:15:28: Głupi but!
0:15:31: Już ja mu pokaże, jak się spotkamy!
0:15:40: Ty bezwstydniku! | Zawsze mnie straszysz!
0:15:44: Poczułam się, jakby spadły na mnie zwłoki
0:15:46: Jesteś szalona!
0:15:47: Nie wiesz, że w dziewczęcej szafie...
0:15:49: Nie ma nic poza starymi listami, | dawnymi ukochanymi i nowymi sari
0:15:54: Dawny ukochany!
0:15:56: A co, jakby mi serce stanęło?
0:16:00: Jak mogłoby stanąć? | Należy do mnie
0:16:02: Nie rozmawiam z tobą, | jesteś okropny
0:16:05: Patrz jak mi serce wali
0:16:08: Tak, faktycznie mocno bije | - Przestań się wygłupiać. Powiedz mi...
0:16:10: Czemu się ze mną nie spotkałeś, | kiedy przyjechałeś do Simli?
0:16:13: Czemu musiałeś mnie tak nękać?
0:16:15: Przecież byłoby tak miło, | gdybyśmy wrócili razem!
0:16:17: Bardzo miło... | A kto ci powiedział, że przyjechałem do Simli?
0:16:21: Nie przyjechałeś? | - Nie!
0:16:24: Naprawdę? | - Kochanie...
0:16:26: Ktoś, kto marzy, by zawsze | być u twego boku...
0:16:30: jak mógłby ci się nie pokazać, | gdyby był blisko ciebie?
0:16:37: Więc kim był ten człowiek?
0:16:42: Ona nie jest moja...
0:16:45: Jest moja...
0:16:48: Nie jest moja...
0:16:51: Jest moja...
0:16:54: Nie jest moja...
0:16:56: Jest moja...
0:16:59: Nie jest moja...
0:17:01: Jest moja...
0:17:05: Nie jest moja...
0:17:08: Jest moja...
0:17:10: Nie jest moja...
0:17:13: Jest moja...
0:17:21: Kiran! Jesteś moja!
0:17:45: To miłe miejsce | ładnie tutaj
0:17:49: Do czyjego domu idziemy?
0:17:52: Domy należą do tych, | którzy w nich mieszkają
0:17:54: To właśnie chciałam wiedzieć. | Kto tu mieszka?
0:17:59: W tym momencie mieszka tutaj | trochę nadziei i trochę marzeń
0:18:04: Daj spokój, Sunil! Powiedz! | - Powiem ci, chodź!
0:18:13: Czemu mnie denerwujesz?! | - Czemu mi nie powiesz?!
0:18:18: Jak sobie życzysz!
0:18:23: Co to jest?
0:18:26: To nasz dom
0:18:29: Po naszym ślubie, | ten mały świat będzie należał do nas
0:24:18: Dobranoc, kochanie
0:24:25: Czemu się tak spieszysz?
0:24:29: Psota w twoich oczach | i uśmiech na wargach...
0:24:34: wskazują, że nie masz | szlachetnych intencji
0:24:38: Intencje są dobre, | ale mam diabelski plan
0:24:45: Bracie!
0:24:51: Nabrałam cię!
0:24:53: Dobranoc!
0:24:55: Kocham cię!
0:25:01: Gdzie jest klucz?
0:25:16: Kto tam jest?
0:25:19: Co to za bzdura? | Kto tam jest?
0:25:25: Kocham cię, Kkkiran
0:25:31: O Boże!
0:25:34: Otwórz drzwi!
0:25:36: Otwórz drzwi, bracie!
0:25:38: Bracie!
0:25:40: Bracie!
0:25:43: Szwagierko!
0:25:46: Pospieszcie się!
0:25:51: Hej! Gdzie on jest? | - Kto to jest?
0:25:55: Czy to ty, Kiran?|- Ten człowiek...
0:25:57: Co się stało? Jaki człowiek?
0:25:59: Ten, który śpiewał piosenkę, | był tu przed momentem
0:26:02: Świecił na mnie latarką
0:26:04: Chcesz grać nocnego krykieta?| Jesteś dziwnym graczem!
0:26:07: Chcesz grać, |a nie pokazujesz się w świetle?
0:26:09: Grasz w nocne kręgle? | Wyjdź na otwartą przestrzeń
0:26:12: Uciekł, jak zobaczył naszą drużynę!
0:26:16: Jak znów wrócisz, | wykończę cię
0:26:19: Nikogo tu nie ma. | To tylko twoje wyobrażenia
0:26:22: Boję się | - Czemu się boisz?
0:26:24: Jesteśmy tu z tobą
0:26:26: Ale któż to może | tak nękać Kiran?
0:26:28: To musi być 12 gracz. | Pewnie pragnie zagrać w miejsce Sunila
0:26:31: Ale tak długo, jak jestem kapitanem, | nikt tak nie zagra
0:26:35: Daj spokój... chodźmy spać | - Tak, chodźmy
0:26:38: Wszystko będzie dobrze
0:26:43: Hej! Otwórzcie drzwi! | Nie wyrzucajcie mnie z drużyny!
0:27:48: Halo? | - Kocham cię, Kkkiran
0:27:50: Kim jesteś? | - Kocham cię, Kkkiran
0:27:52: Kim jesteś?
0:28:01: Zdjęcia dziewcząt? | Ale jestem żonaty, prawda?
0:28:04: Nie kojarzysz z rana?
0:28:06: Lepiej poszukaj swoich okularów. | To zdjęcia Kiran
0:28:08: Ale skąd one się wzięły? | - Z porannej poczty
0:28:11: Przyszło trochę twoich zdjęć
0:28:14: Moich zdjęć?
0:28:19: Kto je zrobił? | - Co masz na myśli?
0:28:23: Jeżeli jest ktoś inny niż Sunil | w twoim życiu, powiedz mi...
0:28:27: Nie chciałbym łapać nieodpowiedniej piłki
0:28:32: To są zdjęcia z Simli... | Ale ja ich nie robiłam...
0:28:37: Więc musiał zrobić je ktoś inny, | by pokazać je swojej matce
0:28:40: Ona jest piękna, mamo. | Jest naprawdę piękna
0:28:45: Jest tak piękna, | że człowiek się boi...
0:28:47: nawet na nią spojrzeć, | by ucieszyć serce
0:28:52: Naprawdę, mamo. | Ty też będziesz zdziwiona jej urodą
0:28:56: W jej oczach jest niesamowita magia
0:29:00: Kiedy spojrzy, to jest tak...
0:29:02: jakby czas się zatrzymał...
0:29:07: Ziemia przestaje się obracać...
0:29:10: A jej uśmiech...
0:29:12: Mamo, powinnaś choć raz | zobaczyć jej uśmiech
0:29:15: Poczujesz, jakby wszystkie | nieszczęścia tego świata nagle się skończyły
0:29:21: Jakby cała ziemia | pokryła się kwiatami
0:29:26: Mamo, mamo! |Ona nie jest zwykłą dziewczyną, | to twoje błogosławieństwo...
0:29:32: Twoje błogosławieństwo, | ucieleśnione na ziemi
0:29:35: Mamo, powinnaś się tylko modlić, | bym ją uczynił twoją synową
0:29:41: Pomodlisz się za swojego syna, prawda?| O szczęście swojego syna?
0:29:48: Rahul, z kim rozmawiasz?
0:29:52: Z mamą
0:29:57: Panie Mehra...
0:29:59: W czym jest problem, jeżeli on |od czasu do czasu porozmawia ze swoją matką?
0:30:04: Problem w tym, że jego matka | zmarła 18 lat temu
0:30:13: Jak zmarła? | - W wypadku samochodowym
0:30:17: Kto prowadził samochód? | - Ja
0:30:21: A ty ocalałeś? | - Tak, dzięki łasce Bożej
0:30:26: Jakie są twoje relacje z Rahulem? | - Co masz na myśli?
0:30:29: Czy on uważa cię za przestępcę? | - Co masz na myśli?
0:30:33: Czy uważa, że zabiłeś jego matkę?
0:30:37: Żadna jego wypowiedź na to nie wskazywała
0:30:40: Czy rozmawia z tobą? | - Bardzo rzadko
0:30:43: Właściwie on był samotnym i nieśmiałym | dzieckiem od wczesnego dzieciństwa
0:30:48: Ma bardzo mało przyjaciół. | Przez większość czasu jest zatopiony we własnym świecie
0:30:57: To oznacza, że mamy | jeszcze wiele innych problemów
0:31:00:* Twój widok jest magiczny
0:31:05:* Cudowny zapach twego ciała
0:31:11:* Twój widok jest magiczny
0:31:16:* Cudowny zapach twego ciała
0:31:22:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:31:26:* Czy się z tym zgadzasz, |* czy nie
0:31:30:* Jesteś moja, Kiran
0:31:32:* Jesteś moja, Kiran
0:32:19:* Jesteś moja, Kiran
0:32:21:* Jesteś moja, Kiran
0:32:29:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:32:34:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:32:40:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:32:46:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:32:53: Wreszcie przyjechałaś!
0:32:55: Przepraszam, zatrzymały mnie obowiązki | - Rozumiem...
0:32:58: Idziemy? | - Gdzie?
0:32:59: Chodźmy | - Nie tam, tutaj...
0:33:29: Przestań się spotykać z Sunilem | - Kim jesteś?
0:33:32: Tylko kochanek może mieć taki | silny głos i ciężki oddech
0:33:37: Nie przerywaj połączenia | - Czemu do mnie dzwonisz?
0:33:40: Posłuchaj mnie, | to bardzo ważne
0:33:42: Sunil nie zasługuje na ciebie
0:33:46: Chce cię zdobyć | dając ci mieszkanie
0:33:50: Ten głupiec nie rozumie, | że nie będziesz szczęśliwa w betonowym mieszkaniu
0:33:55: Powinnaś mieszkać w domu...
0:33:58: gdzie drzwi jak z marzeń są udekorowane | kurtynami jak obłoki
0:34:02: Gdzie można czuć chłód trawy | pod stopami...
0:34:07: Gdzie nie ma ścian, | tylko zasłony światła i ciemności...
0:34:12: Gdzie wspinają się pnące rośliny...
0:34:14: Gdzie dźwięki rozbrzmiewają | jak małe dzwoneczki na kostce...
0:34:18: Czemu mnie prześladujesz? | Czego pragniesz?
0:34:20: Kocham cię, | bardzo cię kocham
0:34:24: Kimkolwiek jesteś, | powinieneś przyjąć do wiadomości,
0:34:27: Że nic nie osiągniesz telefonując do mnie | czy strasząc mnie
0:34:30: Zrobię to, co będę chciała. | Będę żyć tak, jak ja chcę
0:34:35: Możesz robić co chcesz |- Ja też pragnę...
0:34:38: Żebyś żyła, tak jak powinnaś
0:34:42: Blisko mnie, ze mną, | w moich ramionach...
0:34:47: Zamknij się!
0:36:13: Dziwne! Nie podnosiłaś słuchawki, | chociaż byłaś w domu?
0:36:16: Próbowałem się do ciebie dodzwonić | od długiego czasu
0:36:18: Brat i szwagierka wyszli
0:36:21: A ja się bałam odebrać telefon
0:36:24: Czemu? | - Czemu on do mnie dzwoni?
0:36:30: Przecież łatwo przerwać telefon, | kiedy się tylko zapragnie
0:36:35: Po prostu odłóż słuchawkę
0:36:40: To takie łatwe
0:36:42: Dobrze, że przyszedłeś, | tak się bałam...
0:36:47: Nikogo nie ma w domu
0:36:49: Nikogo nie ma w domu? | - Nie
0:36:52: Nikogo? | - Tak, nikogo
0:36:54: W takim razie zamknij drzwi
0:37:00: Proponuję, żebyście się | jak najszybciej pobrali
0:37:02: Po ślubie takie telefony | na pewno ustaną
0:37:05: Bardzo mnie cieszy twoja | propozycja, Lala Amarnath
0:37:08: Przed ślubem ja też dostawałem | mnóstwo telefonów
0:37:11: Wiesz o tym, Kiran, prawda? | - Ale my nie mieliśmy telefonu!
0:37:15: Ale był telefon u sąsiadów, głuptasie!
0:37:17: Dostawałem wiele telefonów
0:37:19: W rzeczywistości goniła mnie | cała drużyna dziewcząt
0:37:21: Czułem się jak samotny gracz...
0:37:23: napastowany przez 11 graczy
0:37:25: Postanowiłem zdobyć jakiegoś singla| I trafiłem szóstkę
0:37:29: Tak więc ożeniłem się z Poonam | - Tak, oczywiście!
0:37:32: Cała drużyna cię goniła? | Pragnęły cię bardziej niż Imran Khana?
0:37:36: Kimże jest przy mnie Imran Khan?
0:37:38: A przy okazji... widziałeś kiedyś swoją | twarz w lustrze w pełnym świetle?
0:37:40: Oczywiście, że widziałem | - Trudno zdecydować, które to twarz, a które głowa
0:37:44: Co to za bzdura? | - A cała drużyna, która go goniła?
0:37:47: Robisz głupca ze swojego męża?
0:37:50: Jak możesz się z nią solidaryzować? | Obrażają twojego brata!
0:37:53: Pojedź ze mną do Chandigarh, | jeżeli mi nie wierzysz
0:37:55: Zapytaj tamtejsze dziewczyny. | Dowiesz się wtedy jak wyglądała moja sytuacja!
0:37:58: Na pewno je zapytam, | co w tobie widziały...
0:38:00: Nigdy nie patrzyłeś na mnie z miłością | w ciągu 10 lat
0:38:03: Przesadzasz. Krzywdzisz mnie teraz | - W czym problem?
0:38:07: Moment...
0:38:09: To sprawa nas obojga. | A ty w międzyczasie zacząłeś swoją Mahabharatę!
0:38:13: Ta Mahabharata jest częścią | każdego indyjskiego domu
0:38:15: Po ślubie doświadczysz tego samego
0:38:18: Ale jak możemy się pobrać? | - Czemu?
0:38:20: Dopiero jak się uciszysz | będziemy mogli podjąć decyzję!
0:38:22: Słyszałaś to? | - Siedź cicho!
0:38:26: Akceptujemy twoją prośbę
0:38:28: Możesz odejść, | przedłużyć swój urlop
0:38:30: i zacząć drugą rundę swego życia
0:38:37: Jak się masz, Sunil?
0:38:40: Czy ja cię znam? | - Nie. Ale ja wiem o tobie wszystko
0:38:44: Nawet nie znam twojego imienia
0:38:46: Mam na imię Rahul. | I mamy ten sam cel podróży
0:38:50: Jaki jest ten cel?
0:38:52: Kapitan Mehra
0:38:54: Kapitan Mehra?
0:38:56: Tak. Kapitan Mehra jest moim tatą
0:38:58: Miło mi cię poznać
0:39:00: Tato często o tobie mówi | - O mnie?
0:39:03: Tak. Mówi, że gdybym ja był | w marynarce
0:39:06: Stałbym się tak sławny jak ty
0:39:10: Ale czym się zajmujesz?
0:39:13: Miłością | - Miłością?
0:39:15: To twój zawód czy hobby?
0:39:17: Ani nie zawód ani nie hobby...
0:39:20: Miłość jest życiem | - Masz rację.
0:39:24: Gdy nie ma miłości, | człowiek oddycha...
0:39:28: ale tak naprawdę nie żyje
0:39:30: Zakochałeś się kiedykolwiek?
0:39:32: Jestem zakochany i zamierzam | się z nią ożenić
0:39:37: Wszystkiego najlepszego | - Dziękuję
0:39:40: Nie, mamo. Nie mam nic przeciwko | małżeństwu Sunila
0:39:44: Nie uważam go za wroga... | To naprawdę dobry człowiek, mamo
0:39:49: Ale jak on może poślubić Kiran?
0:39:53: Przecież Kiran jest moja, tylko moja
0:39:57: Jak może wykraść mi Kiran?
0:40:03: On jest szalony!
0:40:05: Sunil jest kompletnie szalony
0:40:08: On nawet nie zdaje sobie sprawy, | że to wielki grzech separować prawdziwych ukochanych
0:40:13: Nie mamo? | Nawet Kiran została oszukana
0:40:18: Zapomniała, gdzie jest jej miejsce
0:40:25: Właściwie to Kiran | jest całkowicie niewinna
0:40:28: Ona mnie nie słucha. | Nie rozumie mnie
0:40:33: To dlatego, że tłumaczyłem jej to z miłością
0:40:37: Ale teraz...
0:40:39: Muszę jej to wytłumaczyć | w zupełnie inny sposób
0:41:58: Ty durniu
0:42:00: Nienawidzę cię!
0:42:01: Nienawidzę cię!
0:42:03: Żartowałem
0:42:05: Twój żart mnie kiedyś zabije
0:42:08: Uświadomisz to sobie, jak umrę
0:42:10: To niemożliwe. Jak dziewczyna oficera marynarki | mogłaby się utopić? Niemożliwe
0:42:16: Idź do diabła!
0:42:22: Nigdy nie próbuj już tak żartować. | Bo inaczej naprawdę umrę
0:42:27: Wiesz... kiedy wepchnąłeś mnie do wody...
0:42:30: Czułam się, jakby ktoś mnie dusił
0:42:35: Naprawdę bardzo się bałam...
0:42:39: Bałam się
0:42:42: Ale nie śmierci
0:42:44: tylko rozstania z tobą
0:42:47: Nie mogę bez ciebie żyć
0:42:50: Kochanie, któż mógłby nas rozdzielić?
0:42:52: Nie ma pomiędzy nami wystarczająco miejsca na to
0:42:55: Żeby ktoś trzeci się wkradł
0:43:18: Wszyscy macie pozdrowienia | od Vijay'a Awasthi
0:43:20: Wszystkie przygotowania są zakończone. | Drużyna jest gotowa
0:43:23: Ale, poza graczami, | nie ma nikogo na stadionie
0:43:26: Walkę rozpoczyna Kiran, | która trzyma nóż w ręce...
0:43:29: Zmierza w kierunku ciasta. | Ale pozwólcie, że was poinformuję...
0:43:32: Że komentator osobiście zapłacił | 1600 rupii za to ciasto
0:43:36: Czuję, że musiałeś się urodzić | na boisku do krykieta, prawda?
0:43:40: Wielkie dzięki za specjalny | komentarz, Lala Amarnath!
0:43:43: Świece rozpalone, | Kiran wykonała swoje przygotowania.
0:43:46: Wypełniła usta powietrzem. | Kieruje się w stronę świec
0:43:49: Oczekujemy na sygnał arbitra Sunila
0:43:51: Arbiter Sunil dał znak | i świece zostały zgaszone!
0:43:54: Większość świec została zgaszona
0:44:08: Nie nakarmiła jeszcze brata ciastem...
0:44:10: ale przypuszczalnie zaraz to zrobi
0:44:12: A Sunil włożył jej w usta ciasto | i światła zgasły
0:44:15: A teraz żądam, żeby komentator | pokazał mi gdzie są bezpieczniki
0:44:18: Pewnie. Kiran, uważaj na siebie, | za chwilę wrócimy
0:44:40: Co ty robisz?
0:44:44: Wszystkiego najlepszego, Kiran
0:44:48: Kocham cię
0:45:05: On tu gdzieś jest
0:45:09: Był tu przed momentem
0:45:13:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:45:16: Śpiewa
0:45:17:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:45:22:* Jesteś ucieleśnieniem moich snów
0:45:28:* Nie wiem czemu, | * ale jesteś moim przeznaczeniem
0:45:34:* Nie będziesz należeć do innego
0:45:39:* Zrobię wszystko |* by temu zapobiec, ukochana
0:45:46: Ten bękart przylazł tutaj
0:45:51: Ale jak wszedł do środka?
0:45:57: Myślę, że ta sprawa nas przerasta
0:46:00: Powinniśmy zawiadomić policję
0:46:19: Uspokój się | - Już w porządku
0:46:23: Jedź ostrożnie
0:46:28: A mój prezent?
0:46:30: Hej, zapomniałem
0:46:34: Nie ma sprawy. | Daj mi go teraz
0:46:37: Zamknij oczy
0:46:42: Dziś złożyłem swe serce | na twoim sercu
0:46:46: Nie wiedziałam, | że masz serce z diamentu
0:46:49: Obojętne, czy z kamienia, czy z diamentu, | serce pozostaje sercem
0:46:52: Zaczyna bić, jak tylko | odrobinę ogrzeje je miłość
0:46:56: A co, jeżeli przymocuję | twoje prawdziwe serce do mojego serca?
0:47:00: Wtedy nic nie usłyszysz...
0:47:04: Oprócz twojego imienia
0:47:06: Kiran... Kiran... Kiran...
0:47:08: Kocham cię!
0:47:13: Pozwól mi porozmawiać z Kiran. | - A kto mówi?
0:47:15: Powiedz jej, że za chwileczkę | dostanie swój prezent urodzinowy
0:47:18: Dzięki serdeczne, ale z kim rozmawiam?
0:47:20: Napisałem swoje imię na jej policzkach
0:47:22: Co?
0:47:28: Łajdak! | - Kto dzwonił?
0:47:31: Ten sam facet | - Co powiedział?
0:47:33: Powiedział, że da jej prezent urodzinowy
0:47:36: Jak go kiedykolwiek znajdę... zabiję!
0:50:58: Jeżeli to on dzwoni, | mów to, co ci powiedziałem
0:51:02: No już... podnieś słuchawkę
0:51:06: Podnieś słuchawkę, Kiran
0:51:10: Bardzo się boję
0:51:13: Jeżeli dalej się będziesz tak bała... | przez całe życie będziesz żyć z tym strachem
0:51:17: No... podnieś słuchawkę
0:51:25: Długo ci zajęło odebranie telefonu
0:51:28: Czy nie kazałem ci przestać | spotykać się z Sunilem?
0:51:33: Ale mnie nie posłuchałaś
0:51:36: Posłuchaj...
0:51:38: jeżeli cokolwiek mu się stanie, | to nie ja będę odpowiedzialny
0:51:42: Ty będziesz odpowiedzialna | - Ja?
0:51:48: Przestanę spotykać się z Sunilem. | Zrobię to, co powiesz
0:51:53: A co, jeżeli się z nim spotkasz?
0:51:58: Nie spotkam się z nim. Nigdy
0:52:02: Ale chcę się spotkać z tobą
0:52:07: Chcesz zastawić na mnie pułapkę?|- Nie. Chcę cię zobaczyć
0:52:11: Wiem, że to niebezpieczne
0:52:15: Ale zgadzam się ze względu na ciebie
0:52:18: Spotkajmy się jutro w restauracji | przy basenie w Holiday Inn.
0:52:23: Ale... jak ja cię rozpoznam? | - Jak mnie rozpoznasz?
0:52:28: By rozpoznać prawdziwą miłość | nie potrzeba oczu lecz serca
0:52:34: Kiedy stanę przed tobą...
0:52:36: Bicie twego serca pokaże ci | kto przyszedł
0:52:40: A poza tym, ja rozpoznam ciebie
0:52:47: Ten łajdak nie odkrył | swojej tożsamości
0:52:50: Ale jestem przekonany, | że na pewno przyjdzie
0:52:53: Sądzę, że nie powinniśmy | podejmować tej akcji sami
0:52:55: Powinniśmy wziąć ze sobą policję
0:52:57: Tak, Sunil. A jak już nie policję, | to chociaż kilku ludzi
0:53:01: Nie potrzeba armii by zabić szczura
0:53:05: Sam dam radę złapać tego łajdaka!
0:54:31: Poznajesz mnie? Jestem Rahul
0:54:36: Przypatrz mi się uważnie
0:54:38: To ten chłopak, który w tłumie w collegu | stał zawsze z tyłu...
0:54:42: który nigdy nie miał odwagi | pokazać ci się na oczy
0:54:45: który nigdy nie śmiał | powiedzieć ci, ile dla niego znaczysz
0:54:50: Którego usta otwierały się wielokrotnie, | by z tobą porozmawiać...
0:54:53: ale nigdy nie wydobył się z nich głos
0:54:56: A dzisiaj... atmosfera | pachnie minionymi dniami
0:55:01: W oczach przebłyskuje promyk marzeń
0:55:05: Dziś stajemy oboje twarzą w twarz
0:55:09: I pragnę ci wszystko wyznać
0:55:54: Spróbuj porozmawiać z nim dłużej...
0:55:56: ponieważ namierzenie numeru telefonu | zajmie jakieś 3 lub 4 minuty
0:56:00: Dalej, Kiran.
0:56:07: Zrobiłaś w końcu to, czego się obawiałem
0:56:10: Co takiego zrobiłam? | - Oszukałaś mnie!
0:56:14: Myślisz, że nie wiem, | że Sunil się tam ukrywał?
0:56:19: Więc gdybym się tam pojawił, | zostałbym złapany
0:56:23: Nie miałam pojęcia, | że Sunil tam jest
0:56:26: Pewnie też nie miałaś pojęcia...
0:56:28: że obok ciebie stoi policjant
0:56:31: Wiem, że wedle instrukcji | centrala telefoniczna próbuje ustalić numer
0:56:35: Ale nie martw się... nie martw się
0:56:39: Ponieważ nie tak łatwo mnie dopaść
0:56:43: Za to ja mogę dopaść ciebie | w każdym miejscu
0:56:46: Jutro przyjdę się z tobą spotkać
0:56:50: Jutro jest Holi
0:56:53: Zabawię się w Holi z tobą
0:56:56: Zobaczę jak czerwony kolor | wygląda na twoich policzkach
0:57:04: Dobranoc
0:57:15: Sprytnie się zabawił | z Inspektorem Ajgaonkarem!
0:57:17: Za chwilę będziemy wiedzieć | skąd telefonował
0:57:19: Co mówisz?
0:57:22: 642 94 90?
0:57:26: To jest numer z naszej sypialni
0:57:28: Czemu mi nie powiedzieliście, | że macie również drugi numer?
0:57:34: To bezużyteczne. Ten łajdak | musiał się już wymknąć
0:57:38: I co teraz będzie? | Zaprosiłam tylu ludzi na obchody Holi.
0:57:42: Jak sobie teraz z nimi poradzimy? | - Damy sobie radę
0:57:44: Nie da rady się zbliżyć | w obecności tylu ludzi
0:57:46: Jak zawsze, dziś również | będziemy świętować Holi z wielką pompą
0:57:49: Nigdy i w niczym nie jesteś poważny
0:57:51: Jestem poważny. Czemu panikujesz?
0:57:57: Niech się łajdak pojawi!
0:58:06:* To, na co miałeś ochotę...
0:58:09:* To, na co miałeś ochotę
0:58:12:* Możesz dziś uczynić
0:58:16:* Wziąć w swoje ramiona | * tę, którą pragniesz objąć
0:58:33:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
0:58:36:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
0:58:41:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
0:58:44:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
0:58:49:* Policzek przy policzku
0:58:54:* Oko przy oku
0:58:58:* Tak ten festiwal kolorów |* powinien dziś wyglądać
0:59:01:* Więc sypnij na mnie | * trochę barw, kochanie
0:59:06:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
0:59:09:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
0:59:13:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
0:59:16:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
0:59:39:* Nałóż kolory tylko powierzchownie |* nie wnikaj głębiej
0:59:43:* Nic nie mów, kochanie |* Stań tylko z zamkniętymi oczami
0:59:51:* Nie pozwól odejść |* swojej sąsiadce
0:59:55:* Może nie powrócić |* kiedy się oddali
1:00:00:* On był tak niegodziwy |* gdy chwycił me ramię!
1:00:04:* Mój cień do powiek, kwiaty we włosach... |* niczego nie oszczędził
1:00:08:* Więc zgłoś to policji...
1:00:13:* Więc zgłoś to policji...
1:00:16:* Zapłacę karę
1:00:21:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:00:23:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:00:28:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:00:31:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:00:44:* Kolorowy deszcz |* na dziewczynie w welonie
1:00:50:* Kolorowy deszcz |* na dziewczynie w welonie
1:00:56:* Kolorowy deszcz |* na dziewczynie w welonie
1:01:13:* Obejmij mnie... | * - Trzymaj mnie...
1:01:15:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:01:18:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:01:23:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:01:26:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:02:02:* Od twej przemokniętej postaci
1:02:05:* Płomienny rozchodzi się blask
1:02:10:* Idź swoją drogą, wędrowcze
1:02:14:* Twe oczy zabłądziły
1:02:18:* Zgubiłem swą drogę
1:02:20:* Spróbuj ją odnaleźć
1:02:22:* Czy mogę chwycić twą rękę
1:02:24:* Nie czaruj mnie, kochasiu
1:02:27:* Nie łam mego serca
1:02:29:* Puść moją szarfę
1:02:31:* Co wprawia cię w złość
1:02:33:* Złamałeś moją bransoletkę
1:02:35:* Mam też złamane serce
1:02:37:* Jesteś kłamcą!
1:02:39:* Jeżeli zatańczysz, ja zaśpiewam
1:02:41:* Usiądź tu, odchodzę
1:02:43:* Trudno jest odejść
1:02:46:* Jesteś szalony
1:02:48:* Weź mnie w objęcia
1:02:50:* Tylko jeżeli nałożysz trochę barw
1:02:52:* Niebieską czy żółtą?
1:02:54:* Ani niebieskiej ani żółtej
1:02:56:* Czerwoną czy różową?
1:02:58:* Ty mu powiedz, szwagierko
1:03:01:* Odrobiną cynobru
1:03:05:* Weź ją za żonę
1:03:09:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:03:12:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:03:17:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:03:20:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:03:26:* Przytul mnie, weź mnie w objęcia
1:03:28:* Kiedy sypniesz na mnie kolorami, |* kochanie
1:03:50: Nie powiedziałem ci, że nie przyjdzie?
1:03:52: A przynajmniej wesoło świętowaliśmy Holi | Idziemy już?
1:03:55: W porządku | - Wielkie dzięki
1:03:57: Gdzie idziesz? | - Wziąć kąpiel
1:04:00: Bardziej bawi wspólna kąpiel | po obchodach Holi
1:04:02: Przestań! | - No to zagrajmy w krykieta
1:04:04: Czemu idziesz za mną? | - By wziąć kąpiel
1:04:08: Oszalałeś?
1:04:09: Fajnie brać wspólnie kąpiel | po obchodach Holi!
1:04:12: Ty bezwstydniku!
1:04:17: Oni jeszcze nie dostali zapłaty! | Masz jakieś pieniądze?
1:04:24: Ale to do zwrotu!
1:04:27: Tak jest! | - Czekam na ciebie w wannie!
1:04:30: Życzę ci szczęśliwego Holi!
1:04:34: Dziękuję
1:04:35: Szczęśliwego Holi!
1:04:40: Szczęśliwego Holi...
1:04:42: Kkkiran!
1:04:52: Którędy pobiegł?
1:06:27: Spokojnie, Sunil.
1:06:30: Za kim się rozglądasz?
1:06:52: To nie było mądre, Sunil
1:06:56: Nie powinieneś był mnie uderzyć
1:07:02: A teraz będziesz musiał zapłacić | za każdą kroplę krwi
1:07:08: Za każdą kroplę krwi
1:07:13: Wejść!
1:07:16: Kiran, dziecko
1:07:18: Przyszła do ciebie paczka |- Jak miło! Tak wcześnie rano!
1:07:21: Kto ją przyniósł? | - Nie zauważyłem kto ją przyniósł
1:07:25: Kiedy otworzyłem drzwi, | leżała pod drzwiami
1:07:30: Idę. Mam mnóstwo pracy
1:07:41: Nie bój się
1:07:43: To nie jest krew Sunila, | lecz moja...
1:07:47: która popłynęła, | kiedy trafił mnie kamień Sunila
1:07:50: Teraz moje kamienie czekają na Sunila
1:07:52: Powiedz mu, że każda kropla krwi | będzie mu policzona
1:08:05: Chcę rozmawiać z Sunilem. | Gdzie poszedł? Do którego przyjaciela?
1:08:11: Nie zapomnij o moim ślubie
1:08:13: Jak możesz tak mówić? | Oczywiście, że będę na twoim ślubie
1:08:17: Powodzenia
1:08:28: Co się stało, Kiran?
1:08:30: A co to za różnica, | czy pobierzemy się kilka dni później
1:08:33: Straciłaś we mnie wiarę...
1:08:35: Ponieważ nie udało mi się | złapać tego łajdaka!
1:08:38: Więc się boisz, | że nie dasz rady mnie ochronić
1:08:42: Tak, boję się. | Ale nie o siebie
1:08:45: Nie dbam o to, czy mnie zabije
1:08:49: Ale jakby cokolwiek | przydarzyło się memu ukochanemu...
1:08:52: Co by się ze mną stało?
1:08:54: Kochanie, tego, który ma ciebie, | twoją miłość, twoje zaufanie...
1:08:57: tego nikt nie może skrzywdzić
1:09:02: Powiedz mi coś, Kiran.
1:09:03: Dziewczęta zarzucają sieci w całym oceanie...
1:09:07: by złapać rybkę, ale ona | pozostaje nieuchwytna
1:09:10: Jak tobie się udało złapać tę rybkę?
1:09:12: Odpowiedz mu
1:09:14: Jest jak jest. Rybki, | wymykające się z największych sieci...
1:09:18: łapią się na maleńki haczyk
1:09:21: Bardzo mądrze!
1:09:22: Nie masz siostry, prawda? | - Nie, czemu?
1:09:27: Gdybyś miała, wydałbym ją za Rahula
1:09:32: W porządku, sir. Idziemy, | musimy wysłać wiele zaproszeń
1:09:35: Ale przyjedź na ślub | i weź ze sobą Rahula
1:09:54: Czy ktoś przyszedł? | - Tak, Sunil przyszedł
1:09:57: A kto mu towarzyszył? | - Jego narzeczona, Kiran.
1:10:03: Kiran tu była? | - Znasz ją?
1:10:09: To bardzo miła dziewczyna
1:10:12: Moim zdaniem powinieneś sobie | znaleźć dziewczynę podobną do Kiran
1:10:17: Podróż przez życie | stała by się łatwiejsza
1:10:21: Nie ma takiej drugiej dziewczyny jak ona
1:10:25: Masz całkowitą rację. | Dlatego dostała takiego miłego chłopca!
1:10:29: To zaproszenie na ślub Sunila | Pragnął, żebyś przyszedł
1:10:36: Nalegam, żeyś się też ożenił
1:10:38: bo jak długo zamierzasz żyć sam?
1:10:43: Każdy statek kiedyś potrzebuje kotwicy
1:11:02: Nie...
1:11:06: Nie...
1:11:12: Ten ślub nie może się odbyć
1:11:31: Nie!
1:11:33: Nie możesz należeć do nikogo innego!
1:11:35: Nigdy!
1:11:38: Ponieważ jak do tego dojdzie, | to nikt już nikogo nie pokocha
1:11:44: Ludzie zaczną nienawidzić miłości
1:11:47: Nie, Kiran!
1:11:50: Nie rób tego!
1:11:57: Nie karz mnie tak okrutnie!
1:12:02: Żyję dziś dzięki sile twojej miłości | i twoim fotografiom
1:12:11: Jeżeli zabierzesz mi choć jedną z tych rzeczy, | co się ze mną stanie?
1:12:18: Nie mam nic oprócz twojej miłości
1:12:25: Co zrobię?
1:12:28: Nie!
1:12:31: Rahul! To nie czas na łzy
1:12:38: Życie Kiran jest w niebezpieczeństwie
1:12:43: Musisz ją uratować
1:12:48: Musisz coś zrobić
1:12:51: Popatrz na to szwagierko!
1:12:53: Popatrz na ten | Sądzę, że jest atrakcyjny
1:12:56: Wygląda ślicznie | - Tak
1:13:00: Kupmy to
1:13:03: A co myślisz o tej złotej? | Zobaczmy dłuższą
1:13:06: A ta? | - Pokaż nam tę
1:13:11: Spójrz na tę | - Tak
1:13:14: A co z tą?
1:13:18: Nie możesz się uspokoić? | - Skąd mam wiedzieć, gdzie to wsadzić?
1:13:21: Możesz to wsadzić gdzie masz ochotę | - Znów zaczynasz?
1:13:24: Pierścionek utknął | - Czemu go założyłeś?
1:13:28: Nie wiedziałam, że utknie
1:13:30: Co teraz zrobimy? | - Nie martw się
1:13:32: Odetniemy i zdejmiemy | - Palec?!
1:13:35: Madam, jak możemy odciąć palec klientowi?
1:13:39: Zapakuj te dwie
1:13:43: I dostarcz do naszego domu
1:13:49: Dzięki | - Przyprowadzę samochód
1:13:53: Poczekaj, jedziemy | - Pozwól mi zapłacić
1:13:56: Tymczasem możesz przymierzyć inną obrączkę
1:14:01: Bardzo proszę | - Możemy iść?
1:14:13: Ale jedno jest pewne. | Wyglądałeś słodko w kobiecym pierścionku
1:14:17: W porządku, pomyliłem się
1:17:42: Doktorze, co z Sunilem?
1:17:44: Nie możemy nic powiedzieć | w ciągu najbliższych 24 godzin
1:17:46: Mogę się z nim spotkać?
1:17:47: Możesz go tylko zobaczyć, | ponieważ wciąż jest nieprzytomny
1:17:54: Nie martw się
1:18:10: Mogłeś stracić przeze mnie życie
1:18:14: Nie mogę tego znieść
1:18:17: Odjeżdżam daleko od ciebie,
1:18:20: Na długo
1:18:27: Panie, chroń życie mojego Sunila
1:18:30: Jego życie jest moim życiem
1:18:34: Pozwól mu wyzdrowieć jak najszybciej
1:18:38: Nie cieszę się z tego, że jestem uratowany, | czy martwię tym, że zostałem zraniony
1:18:42: Ale jestem wściekły, jak pomyślę, | że ten cholerny łajdak był tak blisko mnie...
1:18:45: i znów wymknął mi się z rąk
1:18:48: Myślę, że ten twój nieznany wróg | jest umysłowo chory
1:18:52: Nie rozumie tej prostej rzeczy...
1:18:55: Że by zdobyć dziewczynę, | trzeba zdobyć jej serce
1:18:58: Zamordowanie jej narzeczonego | nie rzuci mu jej w ramiona
1:19:02: Dzień dobry, sir | - Dzień dobry
1:19:04: Jak się czujesz? | - Dobrze
1:19:07: To świetnie. Jesteś zadziwiający. | Przeżyłeś zderzenie z samochodem
1:19:11: I cieszy mnie to
1:19:13: W innym wypadku, jak ktokolwiek ginie na drodze, | życie nam się komplikuje
1:19:16: Musimy przesłuchać wszystkich na placu
1:19:21: Ruszajcie!
1:19:22: Widziałeś, kto do ciebie strzelał?
1:19:24: Nie
1:19:26: Goniłeś go tak długo | i nie zauważyłeś jak wygląda?
1:19:29: Tylko kurtkę i dżinsy...
1:19:33: Nic więcej...
1:19:35: Jakiego był wzrostu?
1:19:39: Mniej więcej wzrostu Rahula
1:19:41: 175 cm
1:19:42: Co?
1:19:45: Tyle mam wzrostu
1:19:48: Tak czy owak, idziemy
1:19:50: Powodzenia, zdrowiej szybko
1:19:52: Chodź, Rahul.
1:19:57: Uważaj na następny atak | swego nieznanego wroga
1:20:01: Nie obawiaj się, Rahul. | Następny ruch należy do mnie, nie do niego
1:20:05: Uważaj na siebie| - Dzięki
1:20:08: W porządku, sir. Idziemy | - Dziękuję, inspektorze
1:20:38: Kiran, gdzie się wybierasz?
1:20:45: Powiedz...
1:20:50: W taki sposób... cichutko... | nie zawiadamiając nikogo...
1:20:55: w tajemnicy przed wszystkimi... | Czemu wyjeżdżasz?
1:21:00: Powiedz mi, Kiran...
1:21:03: O co chodzi?
1:21:09: Ja nie wyjeżdżam, Sunil.| Gdzie ja niby wyjeżdżam?
1:21:14: Nigdy nie opuściłabym tego miasta
1:21:18: Powiew, który przynosi | woń twego oddechu...
1:21:21: Ziemia, po której chodzisz...
1:21:25: Jak mogłabym opuścić to miejsce?
1:21:30: Kiran się boi o ciebie
1:21:33: Już dwa razy zaatakowano cię przeze mnie
1:21:36: Trzeci raz też jest możliwy
1:21:39: A nie zniosę, jak stanie ci się jakaś krzywda
1:21:46: Dlatego Kiran chce stąd wyjechać
1:21:49: Kiran nie może tu zostać
1:21:55: Podnieś głowę Kiran... | spójrz mi w oczy
1:22:01: Co widzisz w tych oczach?
1:22:08: Czy te oczy należą do słabego człowieka...
1:22:11: Który je zamknie stając | twarzą w twarz ze śmiercią?
1:22:17: Spójrz na te ręce... | czy nie są wystarczająco silne...
1:22:21: by zadusić tchórza na śmierć?
1:22:26: Spójrz na te rany... | są dowodem na to, że...
1:22:29: że ciało, któremu miłość krąży we krwi...
1:22:32: nie może zostać pocięte na kawałki
1:22:36: Zanim stracisz nadzieję | w obliczu nierozpoznanej groźby...
1:22:40: najpierw wypróbuj siłę tych rąk
1:22:42: Powinnaś sprawdzić, czy te ramiona...
1:22:46: uniosą ciężar twojej ochrony, czy nie?
1:22:50: Nie, Sunil. Nie zatrzymuj mnie.| Pozwól mi odejść
1:22:55: Mogę sama umrzeć, | ale nie mogę zobaczyć cię umierającego
1:23:00: Błagam cię, pozwól mi odejść
1:23:05: W porządku, możesz odejść. | Nie zatrzymam cię
1:23:09: Ale gdziekolwiek się udasz, | zrobisz to, jak już będziesz moja
1:23:12: Pojedziesz jako żona Sunila Malhotry
1:23:21: Jedź! Jedź gdzie tylko masz ochotę!
1:24:20: Na moją przelaną krew...
1:24:24: Na imię osoby, wypisane na moim sercu...
1:24:29: Jesteś moja... tylko moja...
1:24:35: Te rytuały dookoła ognia, | hymny... to wszystko oszustwo
1:24:40: Sunil cię oszukał
1:24:43: Ten znak, który nałożył ci na włosy cynobrem...
1:24:46: Będzie zmyty jego własną krwią
1:24:50: Przysięgam!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Darr cd2 [Strach][Bollywood][1993]
Trimurti cd1 [Trójca][Bollywood][1995]
Ukochana cd1 [Saathiya][Bollywood][2002]
Raju Ban Gaya Gentleman 1992 CD1 DVDRiP XviD Shah Rukh Khan Hindi Bollywood (lala co il)
Guddu cd1 [Bollywood][1995]
Zegnaj Moja Konkubino (Farewell My Concubine) 1993 PL CD1
bollywood film hum tumhare hain sanam hindi cd1 shah rukh khan
Ram Jaane cd1 [Bollywood][1995]
Duplicate cd1 [Bollywood][1998]
Firma (The Firm)1993 cd1
deewana 1992 cd1 hindi dvdrip xvid brg (desireactor) shah rukh khan bollywood
Chak De! India cd1 [Bollywood][2007]
Darr @ The Mall (2014)
Phir Bhi Dil Hai Hindustani cd1 Moje Serce Bije Po Indyjsku
One 2 Ka 4 CD1 [2001]
Strzelec Shooter 2007 dramat sensacyjny CD1
Hollywood Ending CD1
Tom Clancy Suma wszystkich strachow t 2
Donnie Brasco CD1

więcej podobnych podstron