Jak Warszawa broniła się przed żydami J Mazur


.« %í
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
J. MAZUR.
Jak Warszawa
broniła się przed żydami.
(Notatka historyczna).
migiKzli upilini Tonsutn Mtót.
H
WAj RSZ. AWA
1919.
esc
http://rcin.org.pl
O m jxm , aacOc.
«r. -
%." r/' A
.'Xi-
' : J*
'
http://rcin.org.pl
J. MAZUR.
Jak Warszawa
broniła sią przed żydami.
(M otatka Å‚iistoryczna).
lljetealia popalarcii TGwanpłwa JOlWUf
;:. ' : / i - !
A" % M ' " 'V '' '
! .5 L^L O T L: ^ - -
OO-ijC w uJ. Nowy .
WA R S Z A WA
1919.
http://rcin.org.pl
-mué;.
Tłocznia Jaim Kondeeki^o, Warszawa, Marszałkoiiska SSa.
http://rcin.org.pl
Wśród szerokich warst*.?/ naszego spofeczen-
stwa utaiło sie przeświadczenie o nader rozległej
tolerancji dawnej Rzeczypospolitej Polsltiej wzglÄ™­
dem żywiołów napływowych.
Tolerancja ta rzeczywiście miała miejsce o ile
chodziło o żywioły pożyteczne dla kraju, gdy zaś
tylko żywioÅ‚y te stawaÅ‚y siÄ… szkodliwymi dia intere­
sów mieszkaÅ„ców lub paÅ„stwa tolerancja ustawa­
Å‚a, a na jej miejsce wystÄ™powaÅ‚ caÅ‚y szereg zaka­
zów, krÄ™pujÄ…cych zbytniÄ… swobodÄ™ danego a niepo­
żądanego gościa.
W pierwszym rządze zakazy te dotyczyły ży-
dów, którzy przyjęci gościnnie w Polsce, wtedy gdy
na caÅ‚ym Å›wiecie wypÄ™dzano ich zewszÄ…d, niewÅ‚aÅ›­
ciwym postępowaniem przeciwstawiali się rdzennej
ludności.
Sam instynkt samoobrony rakazywał zastosowanie
Å›rodków zaradczych, majÄ…cych na celu powstrzyma­
nie zachłanności żydów, będących zawsze obcymi,
a nawet wrogimi dla społeczeństwa i dążącymi do
zagarniÄ™cia wÅ‚adzy czy to materjalnej, czy to du­
chowej.
Nie byÅ‚y to Jednak w Å‚agodnej Polsce po­
gromy i manje takie, jak w zachodniej Europie,
a nastÄ™pnie w Rosji, byÅ‚y to b/lko zakazy królew­
http://rcin.org.pl
skie i sejmowe, którym żydzi, notabene mistrzo­
wie w obchodzeniu wszelkich praw, z łatwością
sobie radÄ™ dawali.
Zakazami takiemi broniła sią przed nimi
również i Warszawa, lecz nie wiele one zaradzić
byÅ‚y w stanie. Wszelkimi sposobami omijali je ży­
dzi, Wykręcali się od nich, wciskając się do stolicy,
która im za teren zysków służyła zawsze.
Istnieją ślady, że już w XIII w., w samem
zaraniu istnienia stolicy Polski, dostali siÄ™ oni i do
niej, starajÄ…c siq wszelkimi sposobami, nie zawsze
zgodnymi z prawem i etykÄ…, zająć w mieÅ›cie przo­
dujÄ…ce stanowisko.
I na podziw, udało się im o tyle, że jak twierdzi
Sobieszczański, wiele aktów z owych czasów, prze-
thowanych w archiwum krajowem, pisanych jest
w języku hebrajskim.
Oprócz tego zajÄ™li dla" siebie caÅ‚Ä…, nieistnie­
jącą już w pobliżu Dunaju ulicę, nazwaną z,ydow-
skÄ…, na której siÄ™ pięć domów przez nich zamieszka­
łych wznosiło, a gdy im się ciasno tam zrobiło,
rozpeÅ‚zli po caÅ‚em mieÅ›cie, majÄ…c w różnych dziel­
nicach swe domy, ogrody, cmentarze, a nawet sy­
nagogę, zbudowaną w pobliżu kościoła św. Jana.
Dobroduszrii mieszczanie warszawscy, zrazu
obojÄ™tnie patrzeli na tÄ… ich gospodarkÄ™, nie odczu­
wajÄ…c jeszcze jej zbyt dotkliwie.
Lecz gdy przybysze ci z coraz wiÄ™kszÄ… chci­
wością zagarniać w swoje ręcę zaczęli handel
i rzemiosła, znajdujące się dopiero w kolebce, gdy
dotkliwe tem krzywdy rdzennym mieszkańcom
miasta wyrządzać zaczęli, podnieśli oni larum
głośny.
Podążyły do książąt mazowieckich żałosne
skargi na to, że żydzi handel podkopują, że lud-
http://rcin.org.pl
 5 -
ność niszczą lichwą i wyzyskiem, ze rzemieślnikom
szkodzÄ… partactwem i tandetÄ….
Powoływali się też mieszczanie na nadane
im przez książąt prawa magdeburskie i domagali
się wyrugowania żydów z Warszawy.
Pierwszy krok w tym kierunku uczynił książę
BolesÅ‚aw V, który odwdziÄ™czajÄ…c siÄ™ miastu za no­
wy podatek nadzwyczajny w ilości 120 dukatów,
zabroniÅ‚ obcym kupcom, a wiÄ™c i żydom, w War­
szawie, po za walnymi jarmarkami, detalicznej
sprzedaży jakichkolwiek towarów.
Ostatni książę mazowiecki Janusz, w r. 1525
v/ydał dekret, zabraniający żydom zamieszkiwania
Warszawy i trudnienia siÄ™ handlem oraz rzemio­
słami.
Lecz żydzi nie wiele widocznie robili sobie
z tego dekretu książęcego, gdyż w dwa lata potem
król Zygmunt 1 Stary, który w tym czasie objÄ…Å‚ rzÄ…­
dy nad Mazowszem, ponowił dekret, rozciągając gp .
jeszcze i na przedmieścia, przyczem wykonanie tego
rozporządzenia i ostrzeżenie, ażeby przekroczonem
nie byÅ‚o, zleciÅ‚ wojewodzie mazowieckiemu, burmi­
strzowi i rajcom magistratu.
Poradzili sobie z tem jednak żydzi, gdyż jak
mówi autor  Szkiców historycznych z życia żydów
w V/arszawie H. Nussbaum:
 Żydzi, opuściwszy miasto, to ważne ognisko
ruchu handlowo-przemysłowego, nie bardzo się odeń
oddalili, porozkładali swój tabor pod samymi mura-
mi miasta, w wyczekiwaniu przyjażniejszej chwili
dostania siÄ™ znów pod jakimkolwiek pozorem do je­
go wnÄ™trza. Jako ludde praktyczni, z przeciwno­
ściami losu oddawna otrzaskani, liczyli trochę na
%własną zabiegliwość, więcej na słabość urzędników,
nie zawsze do ścisłego wykonywania litery prawa
http://rcin.org.pl
 6 -
skorych, a zresztÄ… í na zrzÄ…dzenie opiekujÄ…cej siÄ…
nimi Opatrzności .
1 rachuby te nie zawiodÅ‚y synów Izraela. Po­
woli, stopniowo przedostawali siÄ… do miasta, zwÅ‚a­
szcza, gdy na dworze Zygmunta Augusta pozyskał
znaczny wpływ żyd Edzidzi, zajmujący sią niezbyt
zaszczytną funkcją strączenia miłośnic choremu kró>
Å‚owi, za co otrzymaÅ‚ prawo zamieszkiwania w mie­
ście.
Míe opierali siÄ… temu mieszczanie, lecz gdy za
nim cisnąć sią zaczęli gromadnie inni, wystąpili
z protestem.
Zygmunt August, który na sejmie lubelskim
przeprowadził uchwałą, wyznaczającą Warszawą na
miejsce stare sejmów publicznych, pragnąc położyć
kres rozpanoszeniu siÄ… w niej żydów, w r. 1570 ogÅ‚o­
sił dekret,, brzmiący jak następuje:
1) Żaden żyd ani żydówka wraz z dziećmi
i służącemi, bądz żydowskiemi łub chrześcijanskie-
mi, z rzeczami i towarami swymi, obywatelstwa i
mieszkania na których kol wiek gruntach, czy to miej­
skich, królewskich, duchownych i szlacheckich w
mieÅ›cie Starej i Nowej Warszawie i jego przedmie­
Å›ciach, mieć nie bÄ™dÄ…, ani w tychże mieszkać na­
wet pod bytność królewską nie powinni, wyjąwszy
tylko czas sejmowy, w którym dla handlu żydzi
w mieście znajdować sie mogą.
2) Żydzi mający sprawy w Warszawie, bawić
tu mogÄ…, nie inaczej wszakże do miasta im wstÄ™­
pować i znajdować sią w niem wolno, jak tylko za
rekwizycją i pozwoleniem magistratu, jednakowoż
bez możności sprawowania kupiectwa, rzemiosła,
handlu i .przeszkody w sposobie życia mieszczanom.
3) Żydzi na dwie mile około Warśzav/y, tak
z tej, jak i z tamtej strony WisÅ‚y, na żadnych grun­
http://rcin.org.pl
_ 7 -
tach mieszkać i handlować lub rzemiosła sprawować
nie mogą, a to pod konfiskatą dóbr.
4) Egzekucja rugowania żydów z Warszawy i jej
okohc nie uważajÄ…c na żadne przeszkody i protek­
cje, nawet wyjednane u króla i jego następców listy
ekscepcyjne, do magistratu Warszawy, teraz i na
potem bÄ™dÄ…cego należy, i te] nikt bronić nie bÄ™­
dzie.
Lecz i ten dekret wiele pomódz nie mógł, gdyż
żydzi znalezli sposoby ominięcia go, zwłaszcza, iż
sejmy odbywały się prawie że corocznie.
PrzyczyniaÅ‚y siÄ™ do tego i zamieszania w kra­
ju, wywołane bezkrólewiami.
Zagarniali też żydzi stopniowo w swe rÄ™ce ró­
żne przedsiębiorstwa, i w końcu doszli do tego, że
dzierżawili jeden z najważniejszych dochodów miej­
skich, t. zw.  szelÄ…zne i czopowe .
I tym razem jednak zakazy te rychło poszły
w zapomnienie, gdyż już w r. 1613 sejm zatwierdził
poprzednie dekrety z lat 1527 i 1570, zabraniajÄ…ce
żydom mieszkać w Starej i Nowej Warszawie, oraz
w dwumilowym ich obrębie.
Za następcy Zygmunta III, króla WiadysławE IV,
żydzi znów w Warszawie osiedlać siÄ™ zaczÄ™li, szcze­
gólnie obsiedli przedmieścia, skąd im łatwiej było
wcisnąć się do stolicy.
Cechy żydów, ich zajÄ™cia, sposób ich życia, od­
mienny od reszty ludnoÅ›ci, opisaÅ‚ w swoim  GoÅ›ciÅ„­
cu JarzÄ…bski, pisarz współczesny, w formie ironi­
cznej, a zarazem krotochwiinej. Pisze on;
U nich jest towar kosmaty
Złoto, srebro i bławaty.
Sznurki, guzy, wszystko tanie,
I pieniędzy też dostanie;
http://rcin.org.pl
- 8 
Codziannie w nich Jarmarki,
Krom szabasu: w ten nie robiÄ…,
Myśląc, co jutro zarobią,
Słabiuchne życie u niego:
Co za szatyl Wnijdż do niego,
Aż on gryzie rzodkieweczk(>,
Ogóreczki, marcheweczkę,
Tym się kontentuje żydek,
A zbiera pieniążki, Amydek,
Któremi panu wygadza
I na zastaw dogadza;
Wymyśla z umiejętności:
Z małego zysku przedaje,
Na strawÄ™ niewiele daje,
Rosło też przekracżanie przez Żydów wyda-
nycli zakazów, aż w koÅ„cu w r. 1648 król WÅ‚a­
dysÅ‚aw IV wydaÅ‚ dekret, którym potwierdzaÅ‚ wszyst­
kie poprzednio wydane zakazy, wzbraniające Żydom
zajmowania się łiandlem i rzemiosłami w samej
stolicy, i w dwumijowem od niej promieniu, a jed­
nocześnie obostrzał je grozą kary w kwocie dwóch
tysięcy czerwonych złotych i konfiskaty towarów.
Wyjątek stanowił tylko czas sejmów.
Lecz i tu znalazÅ‚ siÄ™ uprzywilejowany żyd, na­
zywany Markiem Nekelem, a noszÄ…cy tytuÅ‚ syndy­
ka generalnego żydowskiego i faktora królewskiego,
któremu Władysław IV w r. 1646 wydał w Krakowie
przywilej zamieszkiwania w Warszawie, a naztępnie
polecaÅ‚ go magistratowi Starej Warszawy i nakazy­
wał, aby go nie turbowano i nie naigrywano się
z niego.
Wszystkie te dekrety bezsilne jednak były
wobec przebiegłości żydów, którzy, korzystając
zwÅ‚aszcza z najazdu szwedów, którym bierne usÅ‚u­
http://rcin.org.pl
 9 
gi oddawali ze szkodą Polski, wcisnęli się znów do
Warszawy.
Jan III Sobieski też, raz w r. 1663, następnie
w r. 1676 wydał dekrety, nakazujące wypędzić ich
z Warszawy, a w dwa lata powtórzył je, polecając
jaknajprędsze ich wykonanie. Odniosło to wreszcie
pewien skutek i żydów na czas pewien z Warszawy
i okolicy wypędzono.
Ogłaszano dekret za dekretem, a oni wprost
drwili sobie z nich, wiedząc dobrze, że zawsze
w magistracie znajdzie siÄ™ przekupny urzÄ™dnik, któ­
ry im powrót do miasta ułatwi.
Biedni mieszcanie, którym oni wszystkie inte­
resy psuli i dotkliwe szkody konkurencjÄ… wyrzÄ…dzali,
chwytali siÄ™ tej samej broni, i tak samo przekupy­
wać musieli urzędników, ażeby' tylko nienawistnych
a szkodliwych żydów z miasta usunąć.
PomagaÅ‚o to jednak tylko chwilowo, gdyż ży­
dzi, którzy już przez to samo, że nie płacili żadnych
podatków, odnosili na handlu daleko wiÄ™ksze ko­
rzyści od ponoszących znaczne ciężary mieszczan,
cisnÄ™li siÄ™ wciąż do miasta. 1 choć niekiedy magi­
strat zdobywał się na energję i wprowadzając w
czyn dekrety królewskie i sejmowe, usuwał żydów
z murów Warszawy, to za pieniądze znajdowali oni
przytułek u właścicieli licznych jurydyk, otaczające
wtedy dokoła Warszawę jak Gr:iybów, Dziekanja,
Leszno, Ordynackie, Marjensztadt i inne:
Nie pomagały też dekrety królewskie z lat
1737, 1740, 1761, 1763 i 1770.
ZÅ‚e chwile na żydów przyszÅ‚y dopiero za pa­
nowania Augusta III, gdy marszaÅ‚kiem wielkim ko­
ronnym był Franciszek Bieliński.
Był to mąż nadzwyczajnej surowości, pilnujący
przestrzegania prawa i najÅ›ciÅ›lejszy jego wykonaw­
http://rcin.org.pl
 10 - :
ca. Przekupstwo nie miało do niego przystępu,
i gdy się zabrał do ścisłego wykonania prawa o
usuniÄ™ciu ze stolicy żydów, nie pomogÅ‚y nic icÅ‚i za­
biegi.
Nie mogli ostać się nawet i w jurydykach,
i w czasie rządów surowego marszałka, żydów
w Warszawie i w okolicy nie byÅ‚o nawet na lekar­
stwo, chyba w czasie krótkotrwałych sejmów.
Lecz Å›mierć BieliÅ„skiego poÅ‚ożyÅ‚a kres tym re­
presjom. Następca jego, Lubomirski, nie mogąc
poradzić sobie z nimi, zwÅ‚aszcza, że opÅ‚acali siÄ™ so­
wicie instygatorowi marszałkowskiemu, chwycił się
innego sposobu. Mianowicią ustanowił bilety po
1 groszu srebrnym, ważne aa 5 dni, w które każ­
dy żyd, przebywający w Warszawie, zaopatrzony
być musiał.
Lecz i tÄ™ opÅ‚ata, stosunkowo nieznaczna, wy­
dała się im uciążliwą,^! potrafili ją obejść.
Weszli , w porozumienie z możnowładzcami
takimi, jak August Sułkowski, marszałek rady nieu-
staiącej, Rdam Poniński, podskarbi koronny, Józef
Potocki, krajczy koronny, i ci, chciwi na zysk, osie­
dlali ich w swoich jurydykach i tworzyli zupełnie
nowe osady żydowskie za miastem.
W ten sposób powstała Nowa Jerozolima za
obecnemi rogatkami Jerozolimskiemi.
To bliskie sąsiedzwo tak się dało we znaki
mieszkaÅ„com, że na skutek nalegaÅ„ magistratu mar­
szaÅ‚ek wielki koronny, Mniszech, wydaÅ‚ dekret na­
kazujący ru'^owanie żydów.
W r. 17Ó6 straż marszaÅ‚kowska wÅ›ród wielkie­
go lamentu mieszkaÅ„ców wkroczyÅ‚a do Nowej j Jero­
zolimy, wszystkiÄ™ towary skonfiskowaÅ‚a, a domo­
stwa zburzyła.
Był to gwałt, lecz tylko gwałtem bronić się
http://rcin.org.pl
î i -
mógł magistrat warszawski przed omijaniem prawa
przez przybyszów.
Jednak i ten ostry sposób nie wiele pomógł,
żydzi po dawnemu wciskali się do stolicy, osiedlali
się w niej pod różnemi pozorami, odbudowywali
zburzone domki w osadach, zajmujÄ…c siÄ™, jak daw­
niej, handlem i rzemiosÅ‚ami, wyrzÄ…dzajÄ…c tem dot­
kliwą szkodę chrześcijanom.
Nie pomógÅ‚ też wydany w r. 1770 zakaz oby­
watelom nabywania towąrów od żydów, pod grozą
kar surowych,  z tym dokładem, iż ten, który da
znać o sprzeciwieniu się praesenti concluso, ro-
kompense mieć będzie.
Pozatem pospólstwu zalecono, ażeby  żydów
w domach swoich nie konserwowali .
Mowe rugi nakazane zostały znów w r. 1776,
lecz, tak jak i poprzednio, żadnego skutku nie
odniosły.
Gromadzili się oni znów wokoło koszar kadec-
kich na Krakowskiem Przedmieściu i posiadali tak
zwane depozytorjum miejskie przy ulicy Pokornej.
W r. 1784 marszałek Mniszech na naleganie
magistratu ogłosił dekret, nakazujący rugowanie
żydów z Warszawy i okolic.
Żydzi, wiedząc, że to nie przelewki, uderzyli
w prośby zwracając się z niemi przedewszystkiern
do króla. Gdy to jednak nie odniosÅ‚o skutku, ucie­
kli się pod opiekuńcze skrzydła najbogatszego
wówczas bankiera. Piotra Teppera, który osadził
ich w miasteczku swoim, w Raszynie.
Zaroiło się tam od żydów, a ciche, spokojne
miasteczko przemieniło się w gwarny, krzykliwy
jarmark.
Za żydami jednak, dziwna rzecz, handel z Wąr-
szawy przenosić siÄ™ zaczÄ…Å‚ również go Raszyna, wy­
http://rcin.org.pl
 12 -
rzÄ…dzajÄ…c tem dotkliwe szkody miastu i mieszcza­
nom.
Występowali też osobno przeciw Tepperowi
starano siÄ™ wyrugować żydów z Raszyna, gdy to je­
dnak nie pomagało, magistrat uznał, że mniejszą
szkodÄ™ wyrzÄ…dzać bÄ™dzie przemieszkiwanie ich w m ie­
Å›cie i zgodziÅ‚ siÄ™ wreszcie na pobyt ich. lecz w Å›ci­
śle określonych granicach.
Mianowicie wyznaczono im zabudowania nie­
opodal Marywilu, między ulicą Senatorską a Nowo-
Senatorską, będące niegdyś własnością szambelana
Uruskiego,, a należące niegdyś do rodziny Pociejów,
skąd przyrosła do nich nazwa Pociejowa.
Pod datą 14 maja r. 1784 ogłoszona została
prz< z marszałka Mniszcha  Ordynacja dla miasta
Warszawy względem żydów", według które] żyd
przybywajÄ…cy do Warszawy musiaÅ‚ towar przedsta­
wiać przedewszystkiem na komorze, nastÄ™pnie zÅ‚o­
żyć go w depositorium miejskiem i wyjednać od
intendenta skÅ‚adowego bilet na pobyt dwutygodnio­
wy, poÅ›wiadczony przez superintendenta żydowskie­
go i kontrolera miejskiego.
W czasie tym musiaÅ‚ towar sprzedać w caÅ‚o­
Å›ci, nie roznoszÄ…c go po ulicach i domach pod gro­
zą konfiskaty. Bilet mógł być prolongowany na
nastÄ™pne dwa tygodnie, lecz potem żyd miasto opu­
ścić musiał. Żydzi rzemieślnicy nie mieli dostępu
do miasta, a przybywajÄ…cy do niego bez towaru mu­
sieli zaopatrzyć siÄ™ w bilet na dni siedem lub czter­
naście, z prawem prolongaty jednorazowej na taki
sam przeciÄ…g czasu.
Żydówki bilet otrzymać mogły tylko wrazie po-
trzeby porady lekarskiej dla nich lub dla dzieci.
Cena biletu dwutygodniowego wynosiła 2 z\p,,
rocznego, wyjątkowo wydawanego, 13 złp.
http://rcin.org.pl
- 13 -
Dla wygody żydów ustanowiono syndyka ży­
dowskiego ze szkolnikami, który mógÅ‚ urzÄ…dzać na­
bożeństwo w miejscach ustronnych; pozwolono im
otwierać garkuchnie.
WÅ‚aÅ›ciciele domów nie mieli prawa wynajmo­
wać mieszkań żydom bez biletów.
Miarą tego, jak żydzi zalewali Warszawą, może
sÅ‚użyć wzrost wpÅ‚ywów z tych opÅ‚at. W r. 1785 wy­
dano biletów za 7.026 złp. Na Pragą za 3.010 złp.
W r. 1786, gdy żydzi z powodu sejmu mieli prawo
zajmować siÄ… handlem, wydano biletów na Warsza­
wą za 2.949 złp., na Pragę za 1.617 złp., a już w r.
1787 wydano na Pragą i Warszawą biletów za
83,204 złp.
Starsi cechov/i, widząc, że magistrat nie może
sobie dać rady z przeprowadzeniem ordynacji mar­
szałkowskiej, na własną rąką złożyli sejmowi w r.
1786 rozpaczliwy memorjał w sprawie usunięcia ze
stolicy szkodzÄ…cych im dotkliwie w handlu i rze­
mioÅ›le żydów, wobec wciskania siÄ™ których do sto­
licy władze miejskie okazały sią bezsilnemi.
Nadszedł sejm wielki czteroletni.
Å»ydzi zwrócili siÄ™ do niego z memorjaÅ‚em, pro­
szÄ…c o prawo staÅ‚ego zamieszkania w stolicy, pro­
wadzenia w niej handlu i rzemiosł. Oświadczali, że
trzystu najcelniejszych kupców żydowskich złoży
natychmiast skarbowi Rzeczypospolitej na wojsko
180.000 zÅ‚p., że, nieuchylajÄ…c siÄ™ od podatków in­
nych, płacić będą corocznie  w potomne wieki po
3.000 dukatów placowego, Dowodzili, że majÄ… przy­
wileje, nadane przez Kazimierza W. i jego nastÄ™p­
ców na wolne sprawowanie handlu i rzemiosÅ‚; na­
rzekali, że jedna tylko Warszawa prześladuje ich
I krzywdzi, choć sÄ… pożytecznymi dla kraju i zasÅ‚u­
gujÄ… na opiekÄ™ rzÄ…dowÄ….
http://rcin.org.pl
 14 
Wobec zalewu żydowskiego, gdyż w liczbie do­
chodzącej kilkunastu tysięcy zajęli oni po za Pocie-
jowem wszystkie przylegle ulice, siÄ™gajÄ…c aż do ko­
ścioła św. Trójcy na rogu Nalewek i Długiej, oraz
wielu innych ważnych spraw, w pazdzierniku r. 1788
magistrat wyznaczyÅ‚ specjalnej delegacjÄ™ celem pil­
nowania spraw miasta Warszawy i podawania sej­
mowi dezyderatów.
Delegacja ta opracowała  Ekspozycję praw
miasta Warszawy względem żydów oraz odpowiedz
na żądaną przez nich w tymże mieście lokację .
Memorjał ten wykazywał, że żydzi są zgubą
miasta, że tam, gdzie siÄ™ zdoÅ‚ali wcisnąć zdemora­
lizowali i zubożyli ludność chrześcijańską, że niszczą
i WarszawÄ™, gdzie siÄ™ wdzierajÄ… wbrew prawom obo­
wiązującym i na zakończenie zwracał się memorjał
do króla i stanów sejmowych z proÅ›bÄ…,  aby z oka­
zji zaszÅ‚ej sejmu prolongacji, wolnego żydom i ob­
cym prowadzenia handlu prolongacja nie nastąpiła .
ToczÄ…ce siÄ™ rozprawy sejmowe przynosiÅ‚y co­
raz to nowe reformy, z których najważniejszemi by­
Å‚y reformy miejskie.
NajważniejszÄ… ze spraw dla miasta byÅ‚a spra­
wa żydowska. Tłoczące się wtedy do miasta tłumy
żydów odbierały coraz więcej zarobek chrześcijanom
tak, ze wśród pospólstwa wzburzenie rosło. '
Magistrat warszawski występował do sejmu
0 przywrócenie mu dawnych praw rugowania żydów,
a gdy zwłoka zbyt długo trwała, w dniu 20 marca
1790 r. zebrały się przed ratuszem cechy krawiecki
1 kuśnierski, i oświadczyły magistratowi, że jeżeli
nie.postara się o wypędzenie żydów ze stolicy, to
one nie zarÄ™czajÄ… za ich bezpieczeÅ„stwo, gdyż maj­
strowie i czeladz, pozbawieni zarobków i doprowa­
http://rcin.org.pl
 15 
dzeni do rozpaczy, sami sobie sprawiedliwość wy­
mierzÄ….
Przed delegacją miejską przedstawiciele cechów
roztoczyli rzeczywiście straszliwy obraz. Nietylko
kupcy żydowscy psuli handel chrześcijanom, ale
rzemieślnicy ich odbierali zarobek rzemieślnikom
chrześcijańskim, tak że tym ostatnim głód groził,
Wobec takiej podstawy tÅ‚umów sprawa zaÅ‚a­
twiona została V/ nader szybkim tempie, i już w d,
22 marca marszaÅ‚ek w. kor. ogÅ‚osiÅ‚ dekret, nakazu­
jący żydom opuścić Warszawę. Dopilnować tego
miała delegacja miejska, przyczem dołożyć miała
staraÅ„,  aby obywatele miasta od przeszkód żydo­
wskich i od samego żydowstwa uwolnieni skutecz­
nie być mogli, nie oglądając się na żadne instancje,,
ale wzgląd na prawo i sprawiedliwość mając , a
oprócz tego ówczesny prezydent polecił pospólstwu,
 ażeby spokojnie sprawowało się, żadnych popróż-
ków na żydów nie czyniło, tudzież, iżby gospodarze
ludziom sÅ‚użącym i czeladzi zalecili, aby, gdy rugo­
wanie żydów następować będzie, tychże żydów nie
potrącali i nie łajali, ale wszelką spokojność, pod
ściągnieniem na siebie karj zachowali .
To ustÄ™pstwo marszaÅ‚ka i dekret jego wywo­
łały niepokójf szlachty, która, przerażona widmem
rewolucji francuskiej, we wszystkich wystÄ…pieniach
miast echa tej rewolucji widziała.
Rugowanie żydów z miasta nie mogÅ‚o być do­
konane tak prędko, znów więc tłum gromadzić się
zaczÄ…Å‚ w ratuszu, domagajÄ…c siÄ™, przyciÅ›niony gÅ‚o­
dem z powodu zamkniÄ™cia warsztatów', nie mogÄ…­
cych wytrzymać konkurencji z żydami, ażeby w ciÄ…­
gu trzech dni usunięto ich zupełnie z Warszawy.
Lecz i ten środek nic nie pomógł. Po l^ilku
tygodniach, żydzi ełryłjtfem, pieszo i brykami, wra-
tlaiorów A
http://rcin.org.pl
- 16 -
cali do miasta, i tam zamknięte warsztaty swoje
otwierali, tak że w przeciÄ…gu miesiÄ…ca znów w War­
szawie roiło się od nich.
Wzburzenie tłumów rosło, potrzeba było tylko
iskry, ażeby nagromadzone prochy wybuchły.
Wreszcie w dniu 16 maja 1790 r. krawiec Fux,
spotkawszy Qa Kłopockiem żyda, niosącego sulinie,
przywołał gawiedż uliczną i kazał go ująć. Żydzi
rzucili się na pomoc współwyznawcy, wynikła bójka,
w czasie której rozlegÅ‚ siÄ™ krzyk, że Fux zostaÅ‚ za­
bity.
Wtedy już tłum rzucił się na Tłomackie, gdzie
najwiÄ™cej żydów mieszkaÅ‚o, i poczÄ…Å‚ je grabić. Å»y­
dom udaÅ‚o siÄ™ napaść odeprzeć, a wtedy skierowa­
no s1Ä™ na Pociejów, urzÄ…dzajÄ…c istny pogrom z ra­
bowaniem i niszczeniem mienia żydowskiego. Roz­
szalałego tłumu nie mogła przywołać do porządku
" straż marszałkowska i dopiero pomoc wojska, tym
bezprawiom, wywołanym rozpaczą, kres ppłożyła.
Rozruchy te wyrządziły wiele szkody sprawie
równouprawnienia mieszczan, przeciw któremu go­
rąco występov/ać zaczęła szlachta.
SprawÄ… żydowskÄ… zaczÄ™to również siÄ™ zajmo­
wać, dążąc do jej uregulowania.
Z opracowanych wtedy projektów najciekaw­
szym jest projekt króla Stanisława Augusta, który
bna byÅ‚a znajomość jÄ™zyka polskiego, iżby przy ka­
żdej synagodze była szkoła zwyczajna, iżby żaden
żyd nie dostaÅ‚ Å›lubu bez zÅ‚ożenia Å›wiadectwa szkol­
nego, oraz żśby żydzi podlegli byli tym samym, co
i ludność chrzeÅ›cijaÅ„ska, sÄ…dom. Trzeci z tych ar­
tykułów żądaÅ‚ zaprowadzenia wÅ›ród żydów wycho­
wania przymusowego.
http://rcin.org.pl
- 17 -
Projekt ten jednak wykonanym nie został, a
żydzi pozostali tem do dnia dzisiejszego, czem byli
przed wiekami.
Tymczasem, po uÅ›mierzeniu rozrucÅ‚iów, mar­
szałek w. kor. wydał rozkaz aresztowania wszystkich
żydów włóczęgów i wydalenia ich z miasta.
RozporzÄ…dzenia o rugach żydowskich ponawia­
no parokrotnie, a w końcu w dn. 8 lutego 1792 r
wydał marszałek w. kor. Raczyński  Obwieszczenie
wzglÄ™dem żydów , które pozwalaÅ‚o pozostać w mie­
ście posiadaczom sklepów, piętnastu właścicielom
garkuchni i pięciu pieczątkarzom. Kupiec nie mógł
mieć więcej czeladzi nad troję, nie wolno mu było
szynkować, handlować tandetÄ…, w niedzielÄ™ nie wol­
no było otwierać sklepów.
Gdy sejm wielki został w r. 1792 zalimitowa-
ny, przystÄ…piono znów do rugowania żydów, przy­
czem uniwersał marszałka koronnego uzależniał
przemieszkiwanie żydów w Warszawie od  słusznych
przyczyn , nie załatwiając w ten sposób sprawy
w duchu pragnień i interesów mieszczaństwa.
Na sejmie grodzieńskiem sprawa żydów znów
wypłynęła na porządek dzienny, przyczem uzyskali
oni poparcie wszechwÅ‚adnego wtedy protektora Tar­
gowicy a ambasadora carycy, Sieversa.
Przekupywali na wszystkie strony, nie żałując
zÅ‚ota,  pożyczali nawet pieniÄ…dze StanisÅ‚awowi Au­
gustowi, lecz sprawa cała ostatecznie załatv/iona nie
została, a wynikiem ich zabiegów było... odroczenie
egzekucji na cztery tygodnie.
Zaszłe następnie wypadki wpłynęły na dalszą
zwÅ‚okÄ™, i kwestja prawno-paÅ„stwowa żydów roz­
strzygniętą nie została.
Insurekcja Kościuszkowska nie zaznaczyła się
w sprawie żydowskiej niczem innem, jak tylko tem.
http://rcin.org.pl
 13 
ie przodowali oni w podnoszeniu cen towarów. Ma
zapytanie magistratu, skierowane do konfraternji
kupieckiej w sprawie drożyzny niektórych artyku­
łów, otrzymywano odpowiedz, że kupcy, nie mając
towaru własnego, nałjywają go drożej u żydów. Dla
zaradzenia zÅ‚emu należaÅ‚oby przedewszystklem za­
bronić żydom roznoszenia towarów po domach,
a ładunki przez nich sprowadzone, zatrzymywać na
rogatkach i obracać je na sprzedaż hurtowÄ… kon­
fraternji kupieckiej,
Pozatem przy rozpisaniu subskrypcji na bilety
skarbowe, nie stanęli do niej zupełnie, składając
minimalne ofiary na potrzeby ogólne, a przytem
wysyÅ‚ali żony swoje wraz z kapitaÅ‚ami i kosztowno­
Å›ciami zagranicÄ™, ubożąc przez to skarb, przyczy­
niając się do jeszcze większej dezorganizacji.
Ząjęcie Warszawy przez Rosjan po wyrżnięciu
Pragi przez Suworowa, roztworzyło żydom na ście*
żaj wrota stolicy.
Stali siÄ™ oni prawdziwym a ciężkim utrapie­
niem miasta. Jak pisze współczesny kronikarz:
 Jeszcze to miasto i jego obywatele nie do­
Å›wiadczyli tej, której teraz od żydów doznajÄ… zuchwa­
łości i wzgardy. Ten naród nigdy jeszcze nie użył
tyle zrÄ™cznoÅ›ci, jak teraz, ażeby nietylko przemie­
szkiwanie tu w m ieście mógł ulegalizować, ale też
z fx>d wÅ‚adzy miasta, magistratu zupeÅ‚nie siÄ™ wy­
Å‚amać. Å»ydzi owÅ‚adnÄ™li handlem, rzemiosÅ‚ami, szyn­
kami.
 Niema dnia tego, żeby kilkunastu rzemieÅ›lni­
ków i rzemiesiniczków z miesta dla poszukiwania
swego pożycia nie wychodziÅ‚o; tych miejsce zastÄ™­
pujÄ… żydzi przybywajÄ…cy i można mówić, że ile licz­
ba żydowstwa pomnaża siÄ™, tyle koniecznie chrze­
ścijan ubywać musi*.
http://rcin.org.pl
 19 
Madomiar złego żydzi uchyiali się od opłat
kwaterunkowych.
Zuchwalstwo ich doszło do tego stopnia, że aż
do ukrócenia go zabraÅ‚ siÄ™ gen. Buxhovden, ów­
czesny gen. gubernator rosyjski, który przywrócił
dawne bilety, pozwalajÄ…ce na przemieszkiwanie ży­
dom w Warszawie, oraz uregulowaÅ‚ kwestje podat­
kowe, zachowujÄ…c przepisy wydane w r. 1792.
Kwestja żydowska ulegÅ‚a w Warszawie rady­
kalnej zmianie z chwilÄ… przejÅ›cia jej pod panowa­
nie pruskie w r. 1796. Prusacy pozwolili żydom na
mieszkanie w całej Warszawie, oraz zajęli się ich
X5rganizacją. Otworzono kahały, zajmujące się we-
wnętrznemi sprawami gminy żydowskiej, zniesiono
sądy rabinów, dokonano spisu żydów, przyczem
nadano im po raz pierwszy nazwiska, cudacznie
nieraz brzmiÄ…ce.
Przedewszystkiem jednak obłożono ich całym
szeregiem podatków.
RzÄ…d pruski, dbajÄ…cy przedev/szystkiem o jak-
największy wpływ podatków, przez szpary patrzał
na wyzysk, jakiemu ze strony tÅ‚umnie napÅ‚ywajÄ…­
cych do Warszawy żydów ulegaÅ‚a ludność chrzeÅ›ci­
jańska.
Burzyła się też onaf na ten ucisk, aż wreszcie
w r. 1804, w oktawÄ™ Bożego CiaÅ‚a wybuchÅ‚a, urzÄ…­
dzajÄ…c pogrom.
Od czasu tego liczba ludności żydowskiej w
mieście rosła bardziej, tak, że w r. 1816 wynosiła
15.579 na 65.441 chrześcijan,' a w r. 1825  28.044
na 98389 chrześcijan.
RosÅ‚a ona z każdym rokiem, podczas gdy lu­
dność polska w r. 1831 i 1863 wielki procent ofiar
zÅ‚ożyÅ‚a na oÅ‚tarzu walki za wolność ojczyzny, spa­
dajÄ…c przez to liczebnie.
http://rcin.org.pl
- 20 -
Rośli żydzi w liczbę, zwłaszcza gdy przybyły
tÅ‚umy litwsctwa, wypÄ™dzonego z Rosji. RoÅ›li i w bo­
gactwa, zagarniając powoli w sv/e ręce łiandei
i przemysł polski, starając się wszelkiemi sposobami
szkodzić handlowi i przemysłov/i, prowadzonemu
przez rdzenną ludność.
Aż wreszcie nadszedÅ‚ czas przebudzenia i lud­
ność polska spostrzegła krzywdy, wyrządzane jej
przez tych obcych i wrogich przybyszów, i bronić
się przed nimi postanowiła.
JedynÄ… broniÄ… kulturalnÄ… i godziwÄ… w tej wal­
ce może być ścisłe trzymanie się hasła:  swój do
swego .
I choć żydzi, widzÄ…c, ze ludność chrzeÅ›cijaÅ„­
ska coraz bardziej z pod jej wpływów się wyłamuje,
ze sama w dziedzinie handlu i przemysłu wystarczać
sobie zaczyna, podnoszą srogi larum na świat cały
o rzekomych pogromach w Polsce, przy haśle tym
wytrwać winniśmy.
Obecnie w chwili, gdy zmartwychwstaÅ‚e paÅ„­
stwo Polskie do nowego budzi siÄ™ życia, haÅ„bÄ… by­
łoby, gdybyśmy zapomnieli o tem haśle i w dalszym
ciągu przez niezaradność swoją popierali wrogi nam
żywioÅ‚, który podobnie jak w r. 1794, w czasie woj­
ny obecnej rozwinął względem nas nieprzyjazną
działalność.
Pi więc pomnijmy wszyscy na potężne hasło:
 SWÓJ DO SWEGO-,
łącząc je z innem, które narodowi czeskiemu jego
potęgę zapewniło:
 SAMI SOBIE .
http://rcin.org.pl
; J  i / ' '' _ % -
http://rcin.org.pl
%^rtf %':jí. /i.' -. %, >- " ' %'
%ż T..>; % -"
J % % %
í^r'Sav «í .'/ft"   'îv . _.í^
'
í I â - i . ^ ^ l > "  í - -
'fe-
5 .
-1 'J
% %
I-
http://rcin.org.pl
 X>V*' . %-.' '.- %
- ' ^ .
-Sílí__víÍL-*:«*í?i^' .
te
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cuberbiller, Homeostaza zamiast Inteligentnego Projektanta (czyli jak darwiniści ratują się przed kr
Jak bronic siÄ™ przed Åšwiadkami Jehowy (CZ 2)
Jak bronić się przed uzależnieniem od sekt
Jak bronic sie przed mobbingiem fr
Jak bronic siÄ™ przed Åšwiadkami Jehowy(CZ 1)
JAk uchronic się przed kradzieżą danych
lekcja 14 Dalsze techniki manipulacji i sposoby jak się przed nimi chronić
jak bronic sie przed eksmisja z mieszkania
Sekty w internecie Jak nie dać się złapać w sieci
Jak w Polsce wspiera się przedsiębiorczość
Jak szybko nauczyć się mówić po angielsku
Kobiety kochaja lajdakow Jak sprawic by sie za Toba uganialy?dboy

więcej podobnych podstron