107 09




B/107: C.Brown - Kosmiczna Podróż








Wstecz / Spis treści / Dalej
ROZDZIAŁ 9: STRZAŁ Z NIEBA
21 sierpnia 1993 roku wystrzelona przez NASA sonda kosmiczna zbliżała się do Marsa, gdy nagle między nią a kontrolą naziemną zanikł kontakt (New York Times, 24 sierpnia 1993). Sonda o nazwie Obserwator Marsa przeznaczona była do robienia szczegółowych zdjęć dużej, niemal całej powierzchni Marsa, w tym również obszarów, gdzie poprzednie zdjęcia satelitarne ukazywały twory na powierzchni, w których można się było dopatrzeć budowli w kształcie piramid i geologicznych rzeźb, przypominających twarze. Naukowcy i inżynierowie z NASA nie potrafili wytłumaczyć niespodziewanego zerwania łączności z satelitą, który do tej pory funkcjonował bez zarzutu.
Parę dni po tym wydarzeniu, New York Times donosił, że niektórzy ludzie z NASA zastanawiali się wręcz, dlaczego Mars przynosi pecha. Pośród innych tajemniczych wypadków dotyczących Marsa, można by wspomnieć radzieckiego satelitę, który zamilkł w podobnych okolicznościach, w czasie zbliżania się do jednego z księżyców planety. Niektórzy ludzie w agencji snuli podejrzenia
i nie był to do końca żart
że za serią niezwykłych awarii technicznych w związku z Marsem kryją się istoty pozaziemskie. Po miesiącach badań agencja ogłosiła, że sonda prawdopodobnie eksplodowała na skutek jakiejś awarii w związku z paliwem. Badacze jednak nie byli pewni swej diagnozy i nie mieli żadnych danych na poparcie postawionej tezy. Sprawa pozostała w sferze domysłów, ale w tamtym czasie nie można było zrobić nic więcej.
Niniejszy rozdział wyjaśnia, co naprawdę stało się z Obserwatorem Marsa. Pragnę przypomnieć Czytelnikom, że nie otrzymałem z góry żadnej informacji na temat natury celu, ani przed sesją ani w jej trakcie. Co więcej, dane zostały zebrane podczas sesji monitorowanej na odległość. Znaczy to, że sesja była monitorowana przez mojego nauczyciela, który przebywał u siebie w domu, podczas gdy ja siedziałem w swoim biurze na Uniwersytecie Emory w Atlancie, w Georgii. Monitorowanie takie wiąże się zarówno ze słowem, jak i z obrazem. Po obydwu stronach używa się słuchawek, żeby utrzymać stały kontakt między monitorem a teleobserwatorem. Ponadto, w trakcie sesji przesyła się faksem wyniki pośrednie (włącznie ze szkicami i surowymi danymi), natomiast po jej zakończeniu wyniki końcowe. Tak jak w przypadku wszystkich danych Typu 4, informacje na temat celu zostają udostępnione teleobserwatorowi dopiero po skończonej sesji.
Data: 7 lutego 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4, sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 6421/9054
Moje dane z Fazy 1 wskazywały na zbudowaną przez człowieka konstrukcję, z
którą wiązał się jakiś ruch.
C.B.: Panuje tutaj duży ruch. Coś pędzi z ogromną prędkością. Hmm. Chyba widzę dwa obiekty naraz. Jeden jest mały, twardy, solidny. Porusza się bardzo szybko. Drugi to duży, bardziej złożony obiekt o nieregularnym kształcie".
To dziwne. Zdaje się, że pod żadnym z nich nie ma ziemi. Nie wiem dlaczego nie widać ziemi."
MONITOR: Przejdź do matrycy Fazy 6 i zrób szkic. Zaznacz położenie obiektów za pomocą X. Prześledź ruchy obiektów".
C.B.: Mały obiekt wyłonił się z boku. Podążam teraz za nim do punktu wyjścia".
MONITOR: Co masz? Trzymaj się struktury. Wejdź do matrycy".
C.B.: To statek. Mały obiekt pochodzi ze statku pozaziemskiego. Najwyraźniej został wystrzelony ze statku jak pocisk i uderzył w inny, większy cel, ten o nieregularnym kształcie. Po co oni mieliby to robić?"
MONITOR: Nie analizuj, tylko zbieraj dane. Co widzisz?"
C.B.: Wchodzę teraz do środka statku. Hmm. Widzę jakieś istoty. Są łyse, chyba wszystkie są łyse. Mają oczy. Szkicuję teraz ich twarze".
Cały statek wygląda jak wielka metalowa budowla. Znajduję się w pokoju. Są tu jakieś przedmioty, dużo przedmiotów, to akcesoria techniczne. Oprócz tego krzesła, stoły, terminale komputerowe, i kilka istot."
MONITOR: W porządku. Teraz zrobimy przerwę. Zapisz godzinę, prześlij mi faksem dotychczasowe wyniki i zadzwoń do mnie. Na razie".
C.B.: Dobra. Daj mi kilka minut". Po przerwie.
MONITOR: Courtney, wróć do swojego szkicu w Fazie 6. Chcę, żebyś prześledził ruch statku z powrotem do jego punktu wyjścia".
C.B.: OK. Mam punkt wyjścia. To dziura w ziemi, jaskinia. W jaskini znajduje się metalowy pojazd. Te istoty wsiadają i wysiadają z pojazdu".
MONITOR: Wyjdź na powierzchnię. Co widzisz?"
C.B.: Wychodzę. Są tu czerwone piaszczyste powierzchnie, nierówny teren. Wygląda, że to Mars".
MONITOR: Zapisz to jako AOL. Przejdź przez matrycę. Notuj same dane. Wróć do jaskini".
C.B.: W tej jaskini są istoty, dużo istot. Wyglądają na Szarych. Pracują".
MONITOR: Courtney, chcę, żebyś wybrał którąś z tych istot i wniknął do jej umysłu. Masz coś?"
C.B.: W porządku. Mam jednego z nich. O rany!"
MONITOR: Zapisz to jako wrażenie estetyczne
AI. Kontynuuj. Dowiedz się czegoś na ich temat. Dowiedz się, czy oni śpią".
C.B.: A niech to. Teraz widzę wyraźnie. Szary wie, że tutaj jestem. Chyba nie ma nic przeciwko temu. Możliwe, że nie śpi w taki sposób jak my. Dzieje się coś innego. Można by to porównać do bardzo głębokiego cofania się świadomości. Nie jestem pewien, co to oznacza. Czy mam śledzić jego świadomość?"
MONITOR: Tak. Trzymaj się matrycy".
C.B.: Uuuu. To bardzo, bardzo daleko. To próżnia
pustka, przestrzeń. Nie jest źle, ale nie wiem co tu robić. Co mi radzisz?"
MONITOR: Cofaj się w czasie razem z nim aż do punktu narodzin. Skąd on pochodzi?"
C.B.: Teraz go mam. W pojemniku przypominającym kanister leży niemowlę. Znajduję się teraz w nowym miejscu. Nie wiem gdzie to jest, ale wygląda jak laboratorium".
MONITOR: Wyjdź na zewnątrz. Co widzisz?"
C.B. To świat bez atmosfery. Widzę gwiazdy, kratery, skały. Lepiej zapiszę to jako AOL
to wygląda jak Księżyc. Światło jest nieprawdopodobnie jaskrawe. Dużo gwiazd
bardzo jasnych! Wszystko jest tu niesamowicie wyraźne. Rozglądam się. Na niebie jest jakaś planeta. Wygląda, że to Ziemia. Widzę nawet chmury i wodę. Planeta jest niebieska. Dobra, zapiszę w kolumnie AOL 'jak Ziemia'".
MONITOR: Wróć do niemowlęcia w pojemniku. Co dokładnie znajduje się w pojemniku?"
C.B.: Po prostu niemowlę, wyglądające na duży płód i gęsty płyn. Płyn jest zielony".
MONITOR: Spróbuj tego płynu. Jak on smakuje?"
C.B.: Fuj. Okropny, jak ropa".
MONITOR: W porządku. Wróć z powrotem do istoty w jaskini, tam gdzie był statek. Dowiedz się czegoś więcej na temat pracy i osobowości tej istoty".
C.B.: Ten Szary
będę go nazywał Szarym, bo na takiego wygląda
według naszych norm nie jest szczęśliwy. Pracuje".
Wnikam teraz do jego umysłu. Wydaje się beznamiętny. Odnoszę wrażenie, jakby ktoś skrzywdził go psychicznie."
Nie mam dobrego odczucia w stosunku do tej istoty. Coś tu nie gra."
MONITOR: Naszkicuj go".
C.B.: OK. Skórę ma białą i twardą. Pomimo chudości, wydaje się całkiem silny. Odczuwam dla niego dziwne współczucie. Znalazł się w przykrej sytuacji. Czuję to".
MONITOR: W porządku. Musimy teraz zakończyć sesję. Zaczynasz wczuwać się w tę istotę, a to może zniekształcić nam dane. Ale do tej pory było bardzo dobrze. Zapisz godzinę zakończenia".
C.B.: No cóż, ta sesja jest dla mnie prawdziwą zagadką. Nie mam pojęcia, jaki mógł być cel".
MONITOR: To był Obserwator Marsa, zaginiony w 1993 roku".
C.B.: Żartujesz?"
MONITOR: Nie. To był Obserwator".
C.B.: A więc to był ten obiekt o nieregularnym kształcie. Został trafiony przez pocisk. Ale po co, u diabła, mieliby to robić?"
MONITOR: Dobre pytanie. Najwyraźniej nie chcieli, żeby satelita krążył i robił zdjęcia. Nie wiem czego. Użycie urządzenia podobnego do armaty może wydawać się dziwne w dobie laserów itd... Ale nie zapominaj, że radziecka sonda również zamilkła w tajemniczych okolicznościach, a ostatni telemetryczną informacją przesłaną przez nią był obraz zbliżającego się obiektu, czy też źródła energii. Wydaje mi się, że istoty pozaziemskie nie chciały dopuścić do przecieku danych, więc fizycznie usunęły intruza. Zrobiono to tak, by ludzie mogli podejrzewać uderzenie meteoru".
C.B.: Wciąż jestem trochę odrętwiały. Trudno w to uwierzyć, ale wszystko pasuje".
MONITOR: Dobra sesja".
C.B.: Tak. Pozwól, że teraz chwilę odpocznę. Pogadamy później. Po prostu wciąż nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego".
MONITOR: OK. Czekam na twój faks. Do usłyszenia wieczorem. Trzymaj się".
Komentarz
Ta sesja przyniosła mnóstwo informacji. Obserwator Marsa został zniszczony przez pocisk wystrzelony z urządzenia znajdującego się w pobliżu statku ET. Statek powrócił do podziemnego hangaru, najprawdopodobniej na Marsie. W hangarze były jakieś istoty, zajmowały się czymś aktywnie. Niektóre z nich (choć nie wszystkie) przypominały typ małych Szarych. Śledziłem" jednego z nich do czasu jego narodzin i przekonałem się, że urodził się" w laboratorium. Być może stworzono go po to, by pracował. Trudno powiedzieć, czy on sam czuje się wykorzystywany i zniewolony. Podczas okresów pozornego snu (w takim znaczeniu, jak rozumieją to Szarzy) ich świadomość przebywa w jakimś pustym miejscu, próżni przypominającej kosmos. Wydaje się, że istota, którą obserwowałem, nie doznawała żadnych marzeń sennych. Laboratorium, gdzie się urodziła, znajduje się chyba na naszym Księżycu w podziemnej budowli stanowiącej bazę. Przypominające płód niemowlę jest odżywiane składnikami zanurzonymi w zielonej cieczy o konsystencji oleju.
Ta sesja postawiła tyle samo pytań, co dała odpowiedzi. Wiemy już, co stało się z sondą, którą NASA wysłała na Marsa. Wciąż jednak nie wiemy, dlaczego ET nie chcieli, żeby satelita coś odkrył czy sfotografował. Nie jest jasne, czy Szarzy z bazy na Marsie współpracowali w innym miejscu z innymi Szarymi. Z obserwacji zdawało się wynikać, że Szarzy są pracownikami, a inne humanoidalne istoty sprawują nad nimi kontrolę. Niestety, nie udało mi się stwierdzić, co to za stworzenia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
107 09
pref 09
amd102 io pl09
2002 09 Creating Virtual Worlds with Pov Ray and the Right Front End
Analiza?N Ocena dzialan na rzecz?zpieczenstwa energetycznego dostawy gazu listopad 09
2003 09 Genialne schematy
09 islam
GM Kalendarz 09 hum

więcej podobnych podstron