Jak rozumiesz termin przystosowanie (2)


Jak rozumiesz termin "przystosowanie" ? Podaj takie przykłady, których nie
potępiasz i takie, które cię oburzają.

Materialna forma życia człowieka, jego głęboko zakorzeniony egzystencjalizm a
także odwieczna walka o przetrwanie wycisnęły dobitnie piętno w każdym z nas.
Piętno, które powoduje, iż w każdej sytuacji, w różnych okolicznościach szukamy
drogi do przeżycia, przetrwania, wielokrotnie hołdując zasadzie, że cel uświęca
środki. To powoduje, że często dokonujemy czynów, o których realizację nigdy
wcześniej byśmy się nie posądzali. Człowiek jest tak bardzo podporządkowany
okolicznościom jakie mają miejsce, że nie sposób jest patrzeć na jego
zachowanie z jakiejkolwiek perspektywy i innego, niż jego własny, punktu
odniesienia, który uwarunkowuje postępowanie kierowane bardziej emocjami i
szeroko rozumianym instynktem samozachowawczym, niż tylko rozumem i rozwagą.
Opierając się na powyższych założeniach chciałbym przeprowadzić analizę, mającą
na celu potwierdzenie tego schematu, oczywiście z góry robiąc założenie, że od
każdej reguły znajdą się wyjątki, które z pewnością nie mogą przesłonić tej
prawdy. Bardzo dobitne odzwierciedlenie oraz potwierdzenie tego, o czym przed
chwilą wspomniałem możemy znaleźć w wielu utworach poetyckich "epoki pieców",
które to są głębokim wyrazem indywidualnych, a przez to także i "globalnych"
odczuć ludzi, których przeznaczeniem było znaleźć się w samym centrum tych
wszystkich niegodziwości, jakie stworzył sam człowiek. Chciałbym w mojej pracy
skoncentrować się na opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, gdyż wnoszą one wiele
przekonywujących motywów, nadających się do uzasadnienia postawionej tezy
bardziej, niż wiele innych znanych mi utworów tamtego okresu. Są one może w
niektórych miejscach wyolbrzymione i przejaskrawione, lecz z pewnością niezbyt
wiele... Pierwszym z utworów, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest
"Pożegnanie z Marią". Dlaczego właśnie ten utwór zaintrygował mnie swoją
treścią i gdzie znajdują się te argumenty, które dadzą przekonywujący obraz
słuszności tezy o zdolności człowieka do przystosowania się do każdych warunków
? Jest to spowodowane faktem, iż ten zbiór opowiadań zapoznaje nas z powszednim
dniem życia w tamtych czasach. Opowiada o egzystencji ludzi pod okupacją, czy
też o "normalnym"

życiu obozowym. Nie ukazuje jedynie terroru, cierpienia, lecz zwykłą
codzienność, może znajdującą się na granicy ludzkiej godności, lecz taką do
której należało się przystosować, aby przetrwać. W tytułowym opowiadaniu
"Pożegnanie z Marią" ukazano dwie odrębne rzeczywistości. Jedną oficjalną,
propagandową, która stanowiła jedynie cel okupanta, lecz cel niedościgniony,
który w całej swej surowości i bezwzględności nie mógł być zrealizowany, gdyż
był wykładnikiem ludzkiego postępowania, któremu jest zawsze daleko do
doskonałości, niezależnie od tego, czego dotyczy. Drugą rzeczywistością, a
właściwie tą bardziej prawdziwą, było ukazanie realizacji założeń o "wzorowym
niemieckim porządku", co było wykazaniem niespójności pomiędzy odgórnym
nakazem, czy też jakąś niesłuszną ideą, której sposób realizacji nie mógł być
przez ludzi zaakceptowany, a postępowaniem ludzi, którzy mieli tego dokonać.
Autor dał nam liczne przykłady świadczące o tym, że w istocie daleko było od
"ideału" i to zarówno z jednej, jak i drugiej strony "barykady". Fakty te
świadczą nie tylko o odejściu od określonych norm społecznych, lecz także i
moralnych. Ludzie szukali każdej drogi przystosowania się do otaczających ich
warunków, było to trudne, wymagało dokonania wielu wewnętrznych
przewartościowań, lecz było koniecznym zbliżeniem się do drogi, u której celu
stało przeżycie i w miarę godna, w tamtych okolicznościach, egzystencja. W
innym opowiadaniu Borowskiego "Chłopiec z Biblią" zostajemy wprowadzeni w
tematykę obozową. W tym, jak i zresztą wielu innych opowiadaniach tego autora,
brak jest intrygującej treści, lecz przez to autor mógł skoncentrować się na
przekazaniu czytelnikowi innych doznań i odczuć, tak więc jest to uzasadnione
artystycznie. Narrator tworzy sytuację niepewności i niesamowitej tymczasowości
- świadomości przemijania. I nawet tutaj, w sytuacji, gdy ludzie ci nie mają
praktycznie przed sobą żadnych perspektyw i są świadomi swej przyszłości, to
mimo to, jakby na przekór wszystkiemu, w warunkach tych rodzi się typ
"cwaniaka", który nie tylko chce przetrwać, ale dobrze żyć. Co z tego wynika ?
Na pewno fakt, iż człowiek w każdych warunkach może znaleźć nadzieję i swoje
własne miejsce, do którego będzie umiał lub też musiał się przystosować, choć z
zewnątrz może wydawać się to co najmniej niepoważne lub też co najmniej

kontrowersyjne, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźli. Brak
perspektyw ? A czyż właśnie ten brak perspektyw na przyszłość nie powoduje w
ludziach wytworzenia wizji swojego własnego, zamkniętego świata, który im
odpowiada i nie wywołuje w nich potrzeby utożsamienia się z nim, dzięki czemu
łatwiej jest im pogodzić się z otaczającym światem, przeważnie innym od tego
znajdującego się w sferze nierealności ? Z pewnością tak, lecz równie często
można dostrzec ludzi, którzy przystosowują się do tego z czym nie mogli się
przedtem pogodzić, stają się bierni. Lecz czy na pewno jest to przystosowanie ?
A może tylko brak im siły by walczyć ? Myślę, że odpowiedź należałoby
pozostawić tym, którzy tego doświadczyli. Według mnie sposób przetrwania
najdobitniej ukazany jest w opowiadaniu tego samego autora pt. "U nas w
Auschwitzu". Już sam tytuł skłania do zastanowienia się nad przesłaniem tego
utworu. Świadczy on o utożsamieniu się więźniów z tym strasznym miejscem. Jest
świadectwem tego, że warunki kształtują człowieka, formują niejako jego
świadomość i potrafią znieczulić na wszystko, co się wokół niego dzieje.
Zmieniają także sposób jego motywacji i oceny zjawisk wokół niego zachodzących.
Wreszcie powodują, że to co wcześniej nie byłoby dla niego możliwe,
przynajmniej w jego przekonaniu, teraz staje się rzeczywistością czy też
normalną "pracą". Analiza tego opowiadania skłania nas do głębokiego
zastanowienia się nad zmiennością człowieka. Aspekt przystosowania nabiera
raczej wyrazu wielkiej plastyczności ludzkiego odczuwania, które to zmienia się
wraz ze zmieniającą się sytuacją w której przychodzi żyć. Człowiek zmienia się,
adaptując się do nowej roli, staje w niezgodzie do swoich dawnych przekonań, a
może zapomina o nich budując naprędce nowy system wartości, którym będzie w
bliżej nieokreślonym czasowo dalszym życiu posługiwał się i któremu będzie
podporządkowywał swoje poczynania. Trudno jest mimo wszystko zrozumieć tak
radykalną zmianę, jaka zachodzi w duszy tych ludzi - bohaterów opowiadania,
obserwujemy ich w roli zupełnie innych ludzi, nie sposób jest pogodzić się
wręcz z myślą, iż są to ci sami więźniowie obozu w Oświęcimiu, którzy w nowych
warunkach jakby zupełnie zapomnieli o dawnych powiązaniach, wyrzekli się ich -
zaczęli żyć "nowym życiem" w którym nie można dopatrywać się już tylko chęci
przetrwania za

wszelką cenę, jest tu wprowadzony już nowy element, element akceptacji tego
wszystkiego czego nie można pokonać, jest to akceptacja bolesna, gdyż stanowi
wyrzeczenie się wszelkich wartości składających się na ludzką godność, co
trudno jest usprawiedliwiać. W przekonaniu bohaterów obóz trwa i trwał
wiecznie, sam moment przybycia tu zatarł się już w ich pamięci, są oni biernymi
jego mieszkańcami, którzy podporządkowali się całkowicie panującym tu warunkom
i "zwyczajom", a więc również przystosowali się psychicznie. Również ten
element przystosowania psychicznego i akceptacji przerażającej rzeczywistości
jest ukazany w opowiadaniu "Ludzie, którzy szli" tegoż autora. Borowski tutaj
przedstawia masowość zbrodni z punktu widzenia bohatera opowiadania, który bez
emocji i z odrobiną obojętności mówi o tym co się dzieje "za jego plecami".
Mówi on o tak wstrząsającej w swym ogromie zbrodni, a nie wywiera to na nim
znaczącego wrażenia. Czy to możemy traktować jako przystosowanie ? Na pewno
tak, lecz należy również stwierdzić, że jest to także znieczulenie na ludzką
krzywdę, która w sumieniu bohatera już nie jest śmiercią i krzywdą pojedynczego
człowieka, jest czymś globalnym, zjawiskiem na które on nie ma i nie może mieć
żadnego wpływu. Człowiek ten przeszedł granicę wytrzymałości psychicznej i siłą
rzeczy odizolował się od świata, nie mogąc dłużej znieść własnej bezsilności.
Traktuje on to, co się dzieje w obozie jako równoległy świat, na który nie ma
wpływu, lecz który istnieje. Można dojść do wniosku, że taki widok permanentnej
zbrodni umacnia w człowieku świadomość, że jego to zjawisko nie dotyczy i nigdy
dotyczyć nie będzie. Z punktu widzenia bohatera opowiadania obóz stanowi jakby
wielką fabrykę, w której ma miejsce produkcja śmierci, "nic więcej...". Ludzie
przystosowują się do warunków w którym przychodzi im żyć chcąc znaleźć odrobinę
"spokoju" i motywacji do działania, gdy inne wzorce, którym wcześniej byli
oddani, spłonęły w ogniu ciągłych klęsk i słabości. Nie chcą wiecznie walczyć z
własnymi przekonaniami, które w konfrontacji z rzeczywistością tracą dużo na
znaczeniu. Siła, która ich przygniatała wymuszała niejako przystosowanie się do
nowych warunków, do nowej rzeczywistości, gdyż taka jest ludzka natura - gdy
utraci się jedne ideały, to na ich miejsce muszą wejść inne, gdyż zawsze musi
być zachowana

równowaga, człowiek musi komuś lub czemuś służyć, gdyż tylko wtedy czuje się
naprawdę potrzebny. Może to stanowi pewną dygresję, lecz gdyby spojrzeć
chociażby na życie ludzi w obozie koncentracyjnym, obserwując ich codzienne
życie, możemy dojść do wniosku, że oni umieli się przystosować, wykorzystać
sprzyjające okoliczności. Ograniczyli swe życie jedynie do obszaru obozu,
umiejętnie przy tym zapominając o całej reszcie świata. Odizolowali się. Cały
rozbudowany ludzki system motywacji został zacieśniony jedynie do granic
obozowej "moralności", ludzie ci przystosowując się w naszym przekonaniu, w
istocie stali się niewolnikami, nie mającymi własnego zdania i którzy łatwo
poddają się wszelkiej manipulacji. Tak więc, reasumując, możemy stwierdzić, że
pojęcie przystosowania może znaleźć zarówno pozytywny jak i negatywny wydźwięk
patrząc z perspektywy ludzkiej moralności i godności, z jednej strony jest to
przystosowanie, które pozwala zapomnieć, odizolować się niejako od otaczającej
brutalnej rzeczywistości, a z drugiej jest to zaakceptowanie wszystkich
"warunków" jakie to za sobą niesie, łącznie z pozbyciem się własnego systemu
wartości i zapomnieniem tego wszystkiego, co kiedyś było święte i tego, czemu
się służyło.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak rozumiesz termin przystosowanie Podaj takie przykład~E0D
Jak rozumiesz termi przystosowanie
Jak rozumie 8 tradycje AA
Jak rozumieć tytuł Camusa Dżuma
jak rozumiesz slowa motta ludzie ludziom zgotowali ten lo (3)
Jak rozumiem 2 i 3 krok AA
Jak rozumiem ojcostwo
W6 Podstawowe kategorie rozumienia terminumotywacja
Jak rozumiesz słowa motta Ludzie ludziom zgotowali ten los
Jak rozumiesz słowa Kawki ,,Nauka jest jak niezmierne mo~ED1
Jak rozumiesz tytuł powieści Nałkowskiej Granica
Najważniejsze lata, czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci
Jak rozumiem Krok 8 AA
jak rozumieć wykaz ChZ
Jak rozumiesz słowa motta Ludzie ludziom zgotowali ten los (2)

więcej podobnych podstron