Arystoteles Poetyka (Fragmenty) XIV Litość i trwogÄ™ może wiÄ™c wzbudzić albo oprawa sceniczna, albo też co jest rzeczÄ… doskonalszÄ… i Å›wiadectwem wyższego talentu poetyckiego mogÄ… być one wynikiem samego ukÅ‚adu zdarzeÅ„. FabuÅ‚a dramatyczna powinna być bowiem tak uÅ‚ożona, aby nawet nie oglÄ…dajÄ…c sztuki w teatrze sÅ‚uchacz odczuwaÅ‚ trwogÄ™ i litość w wyniku samego rozwoju zdarzeÅ„. Takich wÅ‚aÅ›nie uczuć doznajemy przy sÅ‚uchaniu fabuÅ‚y dramatycznej Edypa. Uzyskanie tego efektu za poÅ›rednictwem oprawy scenicznej jest sposobem mniej artystycznym i wymaga dodatkowych wydatków. WywoÅ‚uje siÄ™ w ten sposób raczej uczucie przerażenia niż trwogi i nie ma to nic wspólnego z tragediÄ…. Nie należy bowiem w tragedii szukać wszelkiej przyjemnoÅ›ci, lecz tylko takiej, która jest dla niej wÅ‚aÅ›ciwa. Skoro wiÄ™c poeta poprzez naÅ›ladowcze przedstawienie ma sprawić przyjemność pÅ‚ynÄ…cÄ… z przeżycia litoÅ›ci i trwogi, jest rzeczÄ… oczywistÄ…, że to przeżycie musi wynikać z ukÅ‚adu zdarzeÅ„. Spróbujmy zatem okreÅ›lić, jakie zdarzenia sÄ… zdolne obudzić w nas przerażenie, a jakie wzruszenie. Tego rodzaju akcja musi z natury rzeczy rozgrywać siÄ™ bÄ…dz miÄ™dzy osobami bardzo sobie bliskimi, bÄ…dz wrogami lub też miÄ™dzy osobami, których nie Å‚Ä…czy ani przyjazÅ„, ani wrogość. JeÅ›li wiÄ™c wróg wystÄ…pi przeciw wrogowi, to ani sam jego czyn, ani też zamiar wykonania tego czynu, nie wzbudzi litoÅ›ci, lecz tylko wrażenie cierpienia. Nie wzbudzÄ… jej też czyny ludzi sobie obojÄ™tnych. Kiedy natomiast bolesne zdarzenia sÄ… spowodowane przez osoby sobie bliskie i np. brat zabija lub zamierza zabić brata, syn ojca, matka syna, czy też syn matkÄ™, albo popeÅ‚nia siÄ™ jak iÅ› inny tego rodzaju czyn, sÄ… to sytuacje, których należy poszukiwać dla tragedii. Nie wolno wiÄ™c poecie dowolnie przeksztaÅ‚cać przekazanych przez tradycjÄ™ mitów, jak na przykÅ‚ad faktu, że Klitajmestra zostaÅ‚a zabita przez Orestesa lub Eryfila przez Alkmeona, powinien on jednak wykazać siÄ™ wÅ‚asnÄ… pomysÅ‚owoÅ›ciÄ… i w sposób artystyczny wykorzystać tradycyjny materiaÅ‚. WyjaÅ›nijmy sobie zatem, co rozumiemy przez sposób artystyczny . Po pierwsze, akcja może być prowadzona przez postacie Å›wiadome swych czynów i wzajemnej tożsamoÅ›ci, jak to ma miejsce w twórczoÅ›ci dawnych poetów czy nawet u Eurypidesa, który ukazaÅ‚ MedeÄ™ zabijajÄ…cÄ… Å›wiadomie swe wÅ‚asne dzieci. Po drugie, istnieje możliwość, że postacie dokonujÄ… takich czynów, ale sÄ… nieÅ›wiadome, iż popeÅ‚niajÄ… strasznÄ… zbrodniÄ™ i dopiero pózniej poznajÄ… Å‚Ä…czÄ…ce ich z ofiarÄ… wiÄ™zy pokrewieÅ„stwa, tak jak Edyp Sofoklesa. Jego czyn miaÅ‚ miejsce poza akcjÄ… dramatu; w ramach samej tragedii podobnego czynu dokonuje np. Alkmeon Astydamasa czy Telegonos w Zranionym Odysie. Istnieje poza tym jeszcze trzecia możliwość: zamierza ktoÅ› mianowicie popeÅ‚nić strasznÄ… zbrodniÄ™, ponieważ nie wie, kim jest ofiara, lecz rozpoznaje jÄ… przed dokonaniem tego czynu. Poza wyżej wymienionymi nie istniejÄ… żadne inne możliwoÅ›ci, bo przecież można tylko albo dokonać jakiegoÅ› czynu, albo nie dokonać, a przy tym Å›wiadomie lub nieÅ›wiadomie. (...) VI O twórczoÅ›ci epickiej i komedii bÄ™dziemy mówić pózniej. Teraz przejdzmy do tragedii, wydobywajÄ…c na podstawie tego, co już powiedzieliÅ›my, okreÅ›lenie jej istoty. Tragedia jest to naÅ›ladowcze przedstawienie akcji poważnej, skoÅ„czonej i posiadajÄ…cej (odpowiedniÄ…) wielkość, wyrażone w jÄ™zyku ozdobnym, odmiennym w różnych częściach dzieÅ‚a, przedstawienie w formie dramatycznej, a nie narracyjnej, które przez wzbudzenie litoÅ›ci i trwogi doprowadza do oczyszczenia [kátharsis] tych uczuć. JÄ™zykiem ozdobnym nazywam jÄ™zyk posiadajÄ…cy rytm, harmoniÄ™ i Å›piew. Przez odmienny w różnych częściach dzieÅ‚a rozumiem zaÅ›, że niektóre części tragedii sÄ… wyrażone wyÅ‚Ä…cznie w samych wierszach, inne natomiast za pomocÄ… Å›piewu. Skoro naÅ›ladowanie dokonuje siÄ™ w tragedii za poÅ›rednictwem postaci dziaÅ‚ajÄ…cych, jednym z jej skÅ‚adników musi być widowisko [kósmos ópseos], a nastÄ™pnie Å›piew [melopoiía] i wysÅ‚owienie [léksis], ponieważ przy pomocy tych wÅ‚aÅ›nie Å›rodków odbywa siÄ™ to naÅ›ladowanie. Przez wysÅ‚owienie rozumiem tutaj wyÅ‚Ä…cznie kompozycjÄ™ sÅ‚ownÄ… w formie wiersza (tj. dialogów); znaczenie pojÄ™cia Å›piew jest zaÅ› zupeÅ‚nie jasne. Skoro wiÄ™c tragedia jest naÅ›ladowniczym przedstawieniem akcji prowadzonej przez postacie dziaÅ‚ajÄ…ce, postacie te muszÄ… odznaczać siÄ™ jak imiÅ› wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciami myÅ›lenia [diánoia] i charakteru [éthos]. DziÄ™ki tym wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciom oceniamy przecież ich postÄ™powanie. Charakter i wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci myÅ›lenia sÄ… wiÄ™c dwoma naturalnymi zródÅ‚ami dziaÅ‚ania postaci, od którego zależy ich powodzenie lub nieszczęście. A zatem naÅ›ladowczym przedstawieniem akcji [práksis] jest fabuÅ‚a [mżthos], przez którÄ… rozumiem tu [artystycznie] uporzÄ…dkowany ukÅ‚ad zdarzeÅ„. Przez charakter rozumiem te wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci postaci, które objawiajÄ… siÄ™ w dziaÅ‚aniu, wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci myÅ›lenia objawiajÄ… siÄ™ natomiast w sÅ‚owach, którymi one czegoÅ› dowodzÄ… lub wyrażajÄ… ogólne prawdy. Wynika stÄ…d, że każda tragedia zawiera sześć skÅ‚adników, które stanowiÄ… o jej istocie, a mianowicie: fabuÅ‚Ä™ [mżthos], charakter [éthe], wysÅ‚owienie [léksis], sposób myÅ›lenia [diánoia], widowisko [ópsis] i Å›piew [melopoiía]. Dwa spoÅ›ród tych skÅ‚adników należą do Å›rodków naÅ›ladowania, jeden do sposobu, w jaki siÄ™ naÅ›laduje, a trzy do przedmiotów naÅ›ladowczego przedstawienia. Å»adnego innego skÅ‚adnika nie posiada. Wielu poetów posÅ‚uguje siÄ™ tymi skÅ‚adnikami, można powiedzieć, jakby oddzielnymi rodzajami, a przecież k ażdy dramat skÅ‚ada siÄ™ zarówno z widowiska, charakterów, fabuÅ‚y, wysÅ‚owienia, Å›piewu, jak też myÅ›lenia [postaci]. Najważniejszym z tych skÅ‚adników jest ukÅ‚ad zdarzeÅ„. Tragedia jest bowiem naÅ›ladowaniem nie ludzi, lecz dziaÅ‚ania (akcji) i życia (od dziaÅ‚ania zależy przecież i powodzenie i niepowodzenie. Celem naÅ›ladowania jest przedstawienie jakiejÅ› akcji, a nie wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci postaci. Z charakterem wiążą siÄ™ ich pewne cechy, natomiast czyny decydujÄ… o ich powodzeniu lub nieszczęściu). Postacie dziaÅ‚ajÄ… wiÄ™c nie po to, aby umożliwić przedstawienie charakterów, lecz wÅ‚aÅ›nie ze wzglÄ™du na dziaÅ‚ania przyjmujÄ… odpowiednie wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci charakteru. Toteż celem tragedii jest bieg zdarzeÅ„, czyli fabuÅ‚a, a cel jest we wszystkim rzeczÄ… najważniejszÄ…. Tragedia nie może przecież istnieć bez akcji, może natomiast istnieć bez charakterów. Wszak tragedie przeważajÄ…cej części współczesnych twórców sÄ… pozbawione charakterów, i w ogóle jest wielu takich poetów, których można by porównać wÅ›ród malarzy z Zeuksisem na tle jego stosunku do Polignota. Polignot byÅ‚ bowiem doskonaÅ‚ym malarzem charakterów, malarstwo Zeuksisa jest ich natomiast zupeÅ‚nie pozbawione. Poza tym, gdyby nawet poeta uÅ‚ożyÅ‚ po kolei przemówienia wyrażajÄ…ce wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci charakteru postaci i doskonaÅ‚e pod wzglÄ™dem formy jÄ™zykowej i myÅ›lenia, nie osiÄ…gnie tego, co uznaliÅ›my jako zadanie tragedii; osiÄ…gnie je natomiast o wiele Å‚atwiej tragedia, w której te wÅ‚aÅ›nie elementy sÄ… mniej doskonaÅ‚e, która posiada jednak fabuÅ‚Ä™, czyli odpowiednio uporzÄ…dkowany ukÅ‚ad zdarzeÅ„. Bo przecież obydwa najważniejsze elementy, którymi tragedia dziaÅ‚a na nasze uczucia, a mianowicie: perypetia i rozpoznanie sÄ… skÅ‚adnikami fabuÅ‚y. NastÄ™pnym tego dowodem jest fakt, że poczÄ…tkujÄ…cy poeci wczeÅ›niej sÄ… w stanie uzyskać doskonaÅ‚ość formy jÄ™zykowej i tworzenia charakterów niż struktury zdarzeÅ„, podobnie zresztÄ… jak niemal wszyscy dawni poeci. FabuÅ‚a jest wiÄ™c fundamentem i jakby duszÄ… tragedii, a drugie dopiero miejsce zajmujÄ… charaktery. Rzecz ta przedstawia siÄ™ bardzo podobnie w malarstwie. Bo gdyby ktoÅ› namalowaÅ‚ bezÅ‚adnie obraz najpiÄ™kniejszymi kolorami, nie sprawi nam takiej przyjemnoÅ›ci jak biaÅ‚o-czarnym rysunkiem portretu. W rzeczywistoÅ›ci jest wiÄ™c tragedia naÅ›ladowczym przedstawieniem akcji i ze wzglÄ™du na niÄ… wÅ‚aÅ›nie przedstawieniem postaci dziaÅ‚ajÄ…cych. Trzecim z kolei elementem tragedii jest myÅ›lenie . A jest to zdolność wyrażania w mowie tego, co w danej sytuacji jest istotne i w peÅ‚ni z niÄ… zharmonizowane. W mowach jest ono wyrazem sztuki politycznej lub retorycznej, i dlatego wÅ‚aÅ›nie dawni poeci kazali swym postaciom przemawiać zgodnie z zasadami sztuki politycznej, współczeÅ›ni natomiast każą im przemawiać zgodnie z zasadami retoryki. O ile wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci charakteru sÄ… uzasadnieniem dokonanego przez postaci wyboru postÄ™powania w sytuacjach, gdzie taki wybór nie jest rzeczÄ… oczywistÄ… dlatego nie wyrażajÄ… charakteru te wypowiedzi, z których w ogóle nie wynika, czy mówiÄ…cy dokonuje jakiegoÅ› wyboru, czy go unika o tyle myÅ›lenie zawarte jest w takich wypowiedziach, w których wykazuje siÄ™, że jakaÅ› rzecz przedstawia siÄ™ tak lub że siÄ™ ma inaczej oraz w tych, gdzie wypowiada siÄ™ jakieÅ› ogólne prawdy. Czwartym skÅ‚adnikiem (tragedii) jest forma jÄ™zykowa [léksis] dialogów. MówiÄ™ o niej w tym samym znaczeniu, jak przedtem je wyjaÅ›niÅ‚em, a wiÄ™c, że jest to wyrażenie myÅ›li w sÅ‚owach, przy czym to okreÅ›lenie zachowuje tÄ™ samÄ… wartość niezależnie od tego, czy mówiÄ™ o wierszach , czy o dialogach . Z pozostaÅ‚ych skÅ‚adników Å›piew jest najważniejszÄ… ozdobÄ… tragedii, natomiast widowisko, chociaż ma niewÄ…tpliwÄ… moc budzenia afektów, jest elementem najmniej artystycznym i najluzniej zwiÄ…zanym z samÄ… sztukÄ… poetyckÄ…. Tragedia posiada przecież swÄ… moc oddziaÅ‚ywania nawet bez wystawienia na scenie i bez udziaÅ‚u aktorów. Poza tym w przygotowaniu widowiska wiÄ™kszÄ… rolÄ™ odgrywa sztuka scenografa niż poety. VII Po wyróżnieniu i okreÅ›leniu tych skÅ‚adników rozważmy z kolei, jakimi wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciami winien odznaczać siÄ™ ukÅ‚ad zdarzeÅ„, skoro jest on najważniejszym i najbardziej podstawowym elementem tragedii. ZgodziliÅ›my siÄ™ już, że tragedia jest naÅ›ladowczym przedstawieniem peÅ‚nej, skoÅ„czonej i posiadajÄ…cej okreÅ›lonÄ… wielkość akcji; może wszak istnieć caÅ‚ość, która nie posiada wÅ‚aÅ›ciwej wielkoÅ›ci. CaÅ‚oÅ›ciÄ… jest zaÅ› to, co ma poczÄ…tek, Å›rodek i koniec. PoczÄ…tkiem jest to, co nie wystÄ™puje na zasadzie koniecznoÅ›ci po czymÅ› innym, lecz po czym wÅ‚aÅ›nie zgodnie z naturÄ… rzeczy wystÄ™puje lub powstaje coÅ› innego. I przeciwnie koÅ„cem jest to, co z natury rzeczy samo nastÄ™puje po czymÅ› innym, z reguÅ‚y lub na zasadzie koniecznoÅ›ci, a po nim już nie ma niczego. Åšrodkiem natomiast jest to, co samo nastÄ™puje po czymÅ› innym i po czym nastÄ™puje coÅ› innego. Dlatego wÅ‚aÅ›nie doskonale skomponowane fabuÅ‚y nie powinny ani zaczynać siÄ™, ani koÅ„czyć w przypadkowym punkcie, lecz stosować siÄ™ do podanych tutaj zasad. Bo przecież k ażda piÄ™kna rzecz, tak istota żywa, jak wszelkie dzieÅ‚o skÅ‚adajÄ…ce siÄ™ z części, nie tylko swe części musi mieć uporzÄ…dkowane, lecz musi mieć również nieprzypadkowÄ… wielkość. PiÄ™kno bowiem polega na (odpowiedniej) wielkoÅ›ci i porzÄ…dku. Dlatego nie może być piÄ™knÄ… ani istota zbyt maÅ‚a, bo zaciera siÄ™ jej obraz powstaÅ‚y w czasie nieuchwytnym niemal dla zmysłów, ani zbyt wielka gdyż jej obraz nie jest jednoczeÅ›nie uchwytny w caÅ‚oÅ›ci i patrzÄ…cy nie dostrzega ani jego jednoÅ›ci, ani caÅ‚oÅ›ci; przypuśćmy np., że wspomniana istota miaÅ‚aby 10 tysiÄ™cy stadiów dÅ‚ugoÅ›ci. A zatem, jak wszelkie piÄ™kne przedmioty i stworzenia muszÄ… mieć wielkość Å‚atwÄ… do objÄ™cia w caÅ‚oÅ›ci jednym spojrzeniem, tak też i fabuÅ‚a winna mieć dÅ‚ugość Å‚atwÄ… do zapamiÄ™tania w caÅ‚oÅ›ci. Nie wchodzi natomiast w zakres sztuki poetyckiej okreÅ›lenie dÅ‚ugoÅ›ci tragedii ze wzglÄ™du na konkurs dramatyczny i wytrzymaÅ‚ość widza. Bo gdyby w konkursie trzeba byÅ‚o wystawić sto tragedii, konkurs taki musiaÅ‚by siÄ™ odbywać przy klepsydrze, co podobno kiedyÅ› miaÅ‚o gdzieÅ› miejsce. InteresujÄ…ca nas norma dÅ‚ugoÅ›ci wynika natomiast z samej natury przedmiotu i oparta jest na zasadzie, że zawsze jeÅ›li idzie o wielkość piÄ™kniejszÄ… jest fabuÅ‚a dÅ‚uższa, o ile jest przejrzysta jako caÅ‚ość. NajproÅ›ciej można by to okreÅ›lić w ten sposób: wÅ‚aÅ›ciwÄ… normÄ… wielkoÅ›ci fabuÅ‚y jest taka jej dÅ‚ugość, w ramach której poprzez kolejny bieg zdarzeÅ„ może na zasadzie prawdopodobieÅ„stwa lub koniecznoÅ›ci nastÄ…pić przemiana (losu bohatera) ze szczęścia w nieszczęście bÄ…dz z nieszczęścia w szczęście. VIII (...) Jak poucza doÅ›wiadczenie, najbardziej stosownÄ… dla epopei miarÄ… wiersza jest wiersz bohaterski. Gdyby wiÄ™c ktoÅ› skomponowaÅ‚ poemat narracyjny w jakiÅ› innym rodzaju wiersza lub w wielu różnych miarach, okazaÅ‚oby siÄ™, że jest to rzecz niewÅ‚aÅ›ciwa. Wiersz bohaterski jest bowiem najbardziej spokojnym i najdostojniejszym rodzajem z miar wierszowych (i dlatego najlepiej przyjmuje glossy i metafory, ponieważ twórczość narracyjna przewyższa rozmiarem inne rodzaje poezji). Natomiast jamby i trocheje sÄ… miarami skocznymi. Trocheje sÄ… odpowiednie do taÅ„ca, jamby do wyrażenia akcji. Jeszcze bardziej niestosowne byÅ‚oby użycie w epopei wielu różnych rodzajów wiersza, jak to uczyniÅ‚ Chajremon. Dlatego nikt jeszcze nie uÅ‚ożyÅ‚ dużego poematu w innym wierszu niż bohaterski, bo zgodnie z tym, co powiedzieliÅ›my, sama natura [poezji] wskazuje na wybór odpowiedniego rodzaju wiersza. Homer z wielu wprawdzie wzglÄ™dów budzi nasz podziw, najbardziej jednak z tego, że on jeden z poetów jest w peÅ‚ni Å›wiadomy, jaka powinna być jego rola. Poeta [epicki] powinien mianowicie jak najmniej mówić od siebie, bo nie z tego przecież wzglÄ™du jest naÅ›ladowcÄ…. O ile wiÄ™c inni epicy wystÄ™pujÄ… w caÅ‚ym poemacie we wÅ‚asnej osobie i tylko niekiedy i to niewiele rzeczy przedstawiajÄ… naÅ›ladowczo, on po krótkim osobistym wstÄ™pie wprowadza natychmiast na scenÄ™ męża, niewiastÄ™ czy jakÄ…Å› innÄ… postać i nadaje im jakiÅ› okreÅ›lony charakter, bo nie ma u niego postaci bez charakteru. O ile w tragediach należy przedstawiać to, co nas zaskakuje, o tyle w epopei można nawet przedstawić rzeczy sprzeczne z rozumem, co jest przecież głównym zródÅ‚em zaskoczenia. Jest to możliwe, ponieważ nie widzi siÄ™ naocznie postaci dziaÅ‚ajÄ…cej. Otóż np. scena pogoni Achillesa za Hektorem, wystawiona w teatrze, wyglÄ…daÅ‚by Å›miesznie. WidzielibyÅ›my stojÄ…cych spokojnie Achajów nie biorÄ…cych udziaÅ‚u w poÅ›cigu i Achillesa, który daje im znaki, aby powstrzymali siÄ™ od tego poÅ›cigu. Tymczasem w epopei uchodzi to naszej uwagi. Zaskoczenie niewÄ…tpliwie sprawia przyjemność, czego wyrazem jest fakt, że wszyscy, kiedy opowiadajÄ…, dodajÄ… coÅ› od siebie, aby sprawić sÅ‚uchaczom przyjemność. W głównej mierze sam Homer nauczyÅ‚ innych poetów sztuki umiejÄ™tnego opowiadania o rzeczach nieprawdziwych. Opiera siÄ™ ona zaÅ› na bÅ‚Ä™dnym wnioskowaniu. Ludzie bowiem sÄ…dzÄ… na ogół, że jeÅ›li jakaÅ› rzecz [A] istnieje lub zdarza siÄ™, gdy istnieje lub zdarza siÄ™ inna, to również jest prawdÄ…, że: jeÅ›li ona istnieje [A], to musi istnieć lub zdarzyć siÄ™ ta inna [B]. A to nie jest wcale prawdÄ…. Dlatego wÅ‚aÅ›nie, jeÅ›li nawet przesÅ‚anka [A] jest faÅ‚szywa, lecz jest rzeczÄ… oczywistÄ…, że jej nastÄ™pstwo [B] istnieje lub zdarza siÄ™ rzeczywiÅ›cie gdy ona jest prawdÄ… przyjmujÄ…, że jest prawdziwa. Skoro bowiem wiemy, że nastÄ™pstwo jest prawdÄ…, nasz umysÅ‚ jest skÅ‚onny bÅ‚Ä™dnie wnioskować, że i przesÅ‚anka jest prawdziwa. IlustracjÄ™ takiego wnioskowania stanowi scena kÄ…pieli Odysa. Poeta powinien przedstawiać raczej zdarzenia niemożliwe, lecz prawdopodobne niż możliwe, ale nieprawdopodobne. Nie powinien natomiast ukÅ‚adać fabuÅ‚y z elementów sprzecznych z rozumem, i o ile to możliwe, nie wprowadzać ich w ogóle, a jeÅ›li już, to poza wÅ‚aÅ›ciwÄ… fabuÅ‚Ä…, jak np. w Edypie, gdzie bohater nie zna okolicznoÅ›ci Å›mierci Lajosa. Nie wolno zaÅ› tego czynić w ramach samej akcji dramatycznej, co np. widzimy w relacji na temat igrzysk pytyjskich w Elektrze lub w Myzach w zwiÄ…zku z postaciÄ…, która przybywa z Tegei do Myzji i nie mówi ani sÅ‚owa. Åšmieszne jest też twierdzenie, że po usuniÄ™ciu tych części zostanie zaburzona fabuÅ‚a utworu, bo przede wszystkim nie powinno siÄ™ tego rodzaju fabuÅ‚y ukÅ‚adać. JeÅ›li jednak poeta uÅ‚oży takÄ… fabuÅ‚Ä™ i sprawi, że dziÄ™ki tym elementom stanie siÄ™ ona bardziej pomysÅ‚owa, można siÄ™ wówczas zgodzić nawet na niedorzeczność. ByÅ‚yby przecież nie do zniesienia niedorzecznoÅ›ci, jakie wystÄ™pujÄ… w Odysei w scenie przybycia Odysa na ItakÄ™, gdyby posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ nimi jakiÅ› mierny poeta. Tymczasem Homer czarem swej sztuki poetyckiej sprawiÅ‚, że staÅ‚y siÄ™ one niewidoczne. JÄ™zyk [poetycki] może być szczególnie wyszukany tylko w tych częściach utworu, w których brak jest akcji i które nie odkrywajÄ… charakteru i myÅ›lenia [bohaterów], bo jÄ™zyk zbyt wykwintny przyćmiÅ‚by swym blaskiem i charaktery i myÅ›lenie.