perspektywy zaangażowania wojskowego polski w iraku


BIURO BADAC I ANALIZ
BIULETYN
nr 47 (387) " 7 sierpnia 2006 " © PISM
Redakcja: Sławomir Dębski (redaktor naczelny), Adam Eberhardt, Aukasz Kulesa, Emil Pietras (sekretarz Redakcji)
Perspektywy zaangażowania wojskowego Polski w Iraku
Aukasz Kulesa
Mimo pogorszenia się sytuacji w innych regionach Iraku, strefa odpowiedzialności Wielonarodowej
Dywizji dowodzonej przez Polskę pozostaje względnie stabilna. Chociaż wycofanie się Polski z Iraku do
końca 2006 r. pozostaje możliwe, termin wycofania należy raczej uzależnić od dokończenia procesu
szkolenia sił irackich. Rozważyć należy także propozycję USA utworzenia przez Polskę cywilno-
wojskowego zespołu odbudowy w Diwanii. Bezpośredni wpływ na zakres przyszłego zaangażowania
wojskowego w Iraku będzie miała konieczność przeznaczenia sił i środków na potrzeby innych misji,
w szczególności w Afganistanie.
Dowodzenie Wielonarodową Dywizją Centrum Południe 18 lipca 2006 r. przejął gen. dyw. Bronisław Kwiatkowski.
Rozpoczęła w ten sposób formalnie służbę VII zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW) w Iraku, która ma
docelowo liczyć 865 żołnierzy i pracowników wojska. Obowiązujące postanowienie Prezydenta RP z grudnia 2005 r.
sankcjonuje polską obecność wojskową w Iraku w ramach sił międzynarodowych do końca 2006 r. Jest jednak pewne,
że w końcu 2006 r. zostanie przyjęta kolejna rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ przedłużająca mandat sił wielonaro-
dowych, a sam Irak i Stany Zjednoczone zwrócą się do rządu polskiego z wnioskiem o kontynuowanie misji.
Sytuacja w polskiej strefie. Pomimo że liczba ofiar walk i zamachów terrorystycznych w Iraku rośnie, sytuacja
w strefie odpowiedzialności Dywizji Wielonarodowej, obejmującej prowincje Wasit i Diwanija, pozostaje względnie sta-
bilna. W pierwszej połowie 2006 r. jej zadania skupiały się na szkoleniu irackiej 8. Dywizji piechoty, policji oraz straży
granicznej. Szkolenie odbywało się za pośrednictwem zespołów doradczo-szkoleniowych, współpracujących ze szta-
bami konkretnych jednostek irackich. W styczniu 2006 r. 8. Dywizja przejęła odpowiedzialność za bezpieczeństwo
w obu prowincjach. Od tej pory Dywizja Wielonarodowa udziela jej wsparcia w działaniach bojowych jedynie w szcze-
gólnych przypadkach (transport powietrzny, rozpoznanie, ewakuacja medyczna). Na wrzesień 2006 r. przewidziane jest
przejście 8. Dywizji pod dowodzenie operacyjne irackiego Dowództwa Wojsk Lądowych, a tym samym uzyskanie przez
nią samodzielności w planowaniu działań. W związku ze zmianą zadań, w 2006 r. głównym zagrożeniem dla żołnierzy
Dywizji Wielonarodowej były ataki na bazy oraz na konwoje.
Wydaje się, iż znaczące pogorszenie się stanu bezpieczeństwa w dwóch prowincjach, w których stacjonuje Dywizja,
może wiązać się w najbliższej przyszłości nie z atakami terrorystycznymi lub przemocą na tle religijnym i etnicznym  co
stanowi główne zagrożenie w innych regionach Iraku  lecz z ewentualnymi działaniami Iranu. Międzynarodowy kryzys
wokół jego programu nuklearnego oraz poparcia dla Hezbollahu może ulec dalszemu zaostrzeniu. Jeżeli Iran podejmie
wówczas decyzję o przejściu do agresywnych operacji przeciwko siłom międzynarodowym w Iraku (nie bezpośrednio,
ale być może wykorzystując służby specjalne i kontrolowane przez siebie ugrupowania), pododdziały Dywizji Wielona-
rodowej mogą być częściej celem ataków. W chwili obecnej jest to jednak wciąż zagrożenie potencjalne.
1676 Polski Instytut Spraw Międzynarodowych
Opcje działania. Zakładając, że w 2006 r. sytuacja w strefie odpowiedzialności Dywizji Wielonarodowej pozostanie
względnie stabilna, całkowite wycofanie Polskiego Kontyngentu Wojskowego do końca roku stanowi jedną z opcji dzia-
łania. Jak wskazuje przykład wielu państw, które wycofały swoje wojska z Iraku, m.in. Holandii, Norwegii czy Japonii,
taka decyzja nie musi wiązać się z zasadniczą zmianą polityki zagranicznej państwa ani być uważana za złamanie
sojuszniczej solidarności. Wiarygodność międzynarodową niektórych państw obniżały jedynie rozstrzygnięcia podej-
mowane w sposób nagły i bez konsultacji (Hiszpania) lub pod wpływem presji (Filipiny wycofały swój kontyngent w 2004
r. spełniając żądania porywaczy swojego obywatela).
W przypadku Polski, realizacja takiej decyzji do końca 2006 r., niezależnie od krótkiego okresu pozostałego na
zawiadomienie i wyjaśnienie jej przesłanek Irakowi i Stanom Zjednoczonym, byłaby skomplikowana ze względów prak-
tycznych. Polski kontyngent stanowi połowę składu osobowego Dywizji Wielonarodowej liczącej ok. 1800 żołnierzy i jest
podstawą struktur dowodzenia, łączności, wsparcia powietrznego oraz logistyki. Decyzja Polski miałaby negatywne
następstwa dla pozostałych państw, których kontyngenty, poza 380-osobowym batalionem salwadorskim, są stosun-
kowo nieliczne. Jeżeli siły koalicyjne miałyby utrzymać funkcjonowanie baz w Diwanii i Al-Kut i szkolenie sił irackich,
inne państwo (prawdopodobnie Stany Zjednoczone) musiałoby w krótkim czasie przejąć obowiązki PKW. Oznaczałoby
to de facto koniec Wielonarodowej Dywizji.
Kontynuacja misji szkoleniowo-doradczej w obecnym kształcie w roku 2007 r. jest możliwa przy uwzględnieniu,
że zwiększa się zakres zadań, które mogą być wykonywane samodzielnie przez Irakijczyków. Chociaż strona iracka
będzie zapewne argumentować, że dla większej sprawności działania struktur bezpieczeństwa potrzebna jest długo-
trwała obecność zespołów szkoleniowych, ostatecznym celem w 2007 r. powinno być zakończenie szkolenia w ustalo-
nym wcześniej, opartym na realnych przesłankach, terminie. Po jego upływie siły międzynarodowe mogłyby opuścić
obie prowincje. Dla Polskiego Kontyngentu Wojskowego oznaczałoby to albo zakończenie misji w Iraku, albo zmianę
rejonu stacjonowania, zapewne na bardziej niebezpieczny.
W ostatnim okresie pojawiła się dodatkowa możliwość. Stany Zjednoczone wystąpiły do władz polskich z propozycją
utworzenia w Diwanii zespołu odbudowy prowincji (PRT  Provincial Reconstruction Team). Takie zespoły, wykorzy-
stywane przez siły międzynarodowe w Afganistanie, składają z personelu cywilnego i wojskowego, realizującego
wachlarz zadań związanych z odbudową danego regionu i wsparciem lokalnych struktur administracji i sił bezpieczeń-
stwa. Pierwszy PRT w Iraku powstał w listopadzie 2005 r. w prowincji Niniwa, a USA planują utworzenie takiego zespo-
łu w każdej irackiej prowincji (poza regionem kurdyjskim). Skład osobowy i zadania  polskiego zespołu odbudowy
różniłyby się zapewne od obecnego kształtu Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Dla skutecznego działania musiałby
on nie tylko przejąć zadania realizowane przez grupę współpracy cywilno-wojskowej (CIMIC), ale także wykorzystywać
specjalistów z różnych resortów i instytucji do wdrażania projektów np. w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedli-
wości lub rozwoju lokalnej przedsiębiorczości. Obecność polskich sił zbrojnych byłaby nadal wymagana w celu zapew-
nienia ochrony specjalistom cywilnym oraz organizacji transportu i zaopatrzenia.
Irak a inne misje zagraniczne. Rozpatrując dalsze zaangażowanie wojskowe w Iraku, należy uwzględnić miejsce
misji irackiej w polskiej polityce bezpieczeństwa. Z pewnością misja ta stanowi element polskiego wkładu w stabilizację
Bliskiego Wschodu oraz wpływa pozytywnie na stosunki polsko-amerykańskie oraz polsko-irackie. Zaangażowanie w
Iraku oznacza jednak ograniczenie możliwości prowadzenia innych operacji. W budżecie MON na rok 2006 na misje
zagraniczne, na potrzeby misji irackiej przeznaczono 131 mln zł z ogólnej kwoty 223,6 mln zł. Do tego należy dodać
koszt odtworzenia gotowości bojowej powracających jednostek, w tym remontów lub zakupu sprzętu. Stan osobowy
PKW Irak to obecnie 40% z ok. 2100 żołnierzy polskich, służących w misjach zagranicznych. Biorąc pod uwagę to, że
Polska ma ograniczone możliwości utrzymywania sił zbrojnych na dalekich od Europy teatrach działań, zakres misji
irackiej po 2006 r. powinien odzwierciedlać priorytety polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Szczególną uwagę należy
poświęcić zaangażowaniu w Afganistanie w ramach misji ISAF NATO. Chociaż koncepcja użycia polskich sił zbrojnych
uległa zmianie (jednostki polskie nie wejdą do sztabu Wielonarodowego Korpusu Północ Wschód ze Szczecina, lecz
będą stanowić część stałego, tzw. kompozytowego dowództwa ISAF oraz jednego z afgańskich PRT), wysłanie kilku-
setosobowego kontyngentu do Afganistanu ma kluczowe znaczenie dla utrzymania wpływów Polski w Sojuszu Północ-
noatlantyckim. Jeżeli oznaczałoby to konieczność zmniejszenia obecności wojskowej w Iraku, tego rodzaju decyzja
byłaby zgodna z polskimi interesami i z pewnością spotkałaby się ze zrozumieniem sojuszników.
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 0 22 556 80 00, fax 0 22 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
perspektywy zaangażowania wojskowego stanów zjednoczonych w iraku
przyszłość zaangażowania wojskowego w iraku w amerykańskiej debacie politycznej
Wojsko Polskie w liczbach
WOJSKO POLSKIE
Małoskalowa energetyka biogazowa– perspektywy rozwoju w warunkach polskich

więcej podobnych podstron