Dziady część III jako dramat o problemach narodu w niewoli




"Dziady część III" jako dramat o problemach narodu w niewoli.











Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> Romantyzm >
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???




Gdzie jestSciaga.pl
?
















"Dziady część III"
jako dramat o problemach narodu w niewoli.










kategoria:   J.polski
zakres:   Romantyzm
dodano:   1999-08-17




Sytuacja jaka
wynikła po upadku powstania listopadowego nie zgadzała się z
założeniami wczesnoromantycznymi dotyczącymi oderwania się od
polityki , ucieczce w sferę marzeń i buntowi przeciwko zastanej
rzeczywistości. Dlatego też, większość scen tego utworu przedstawia
obraz narodu polskiego w tym okresie. Należy tu głównie zwrócić
uwagę na sceny realistyczne, ukazujące martyrologię narodu
wyniszczanego przez rosyjskiego zaborcę, a także charakteryzujące
różne warstwy społeczeństwa polskiego. Scena I - więzienna
rozgrywa się w celi gorącego patrioty - Konrada, w wieczór
wigilijny. Następuje spotkanie więźniów, na którym opowiadają oni
sobie wzajemnie o metodach carskich prześladowców. Część z więźniów
została zamknięta w więzieniu bez przedstawienia dowodu winy a ci,
którzy byli już uwięzieni byli morzeni głodem, nie mogli się także
spotkać z najbliższymi na widzeniu jak na przykład Rollinson.
Niektórzy z nich jak na przykład Jan Sobolewski, podczas prowadzenia
na śledztwo przez miasto mieli możliwość obserwowania wywożonych na
Sybir skazańców, bardzo często ludzi bardzo młodych, którzy jednak
pomimo skucia kajdanami, zachowywali się bardzo dzielnie i do końca
manifestowali walkę o niepodległość Polski, jak na przykład wychudły
i poszarzały więziony Janczewski. Pomimo zniszczenia fizycznego tego
człowieka przez strażników carskich, duchowo był bardzo silny, i gdy
kibitka, w której siedział ruszyła zaczął śpiewać: "Jeszcze Polska
nie zginęła". Ukazany jest również w tej scenie Wasilewski - inny
więzień podczas śledztwa pobity tak okrutnie, że nie mógł iść o
własnych siłach i niczym Chrystus z rozkrzyżowanymi rękami był
niesiony przez innych więźniów. "Salon warszawski" to scena
VII - przedstawiająca różne warstwy społeczeństwa polskiego oraz ich
problemy. Jest więc tu ukazane służalstwo elity arystokratycznej
zgromadzonej w literackim salonie jenerała Wincentego hrabiego
Krasińskiego. Arystokracja związana z dworem carskim i namiestnikiem
Nowosilcowem troszczy się jedynie własny interes, natomiast los
ojczyzny jest jej najzupełniej obojętny. Do tego towarzystwa
zaliczają się ludzie siedzący przy stole, a więc wysocy urzędnicy,
generałowie, oficerowie, damy, i "oficjalni" literaci. Wiodącym
tematem rozmów jest urządzanie kolejnych zabaw i przyjęć oraz
narzekanie na nudę. Ci zaprzedani reżimowi literaci są przedstawieni
przez Mickiewicza z ironią, gdyż jeden z nich stwierdza: "Nasz naród
scen okropnych, gwałtownych nie lubi...|Słowianie, my lubim
sielanki". Natomiast druga część gości to ludzie młodzi,
rozmawiający - w przeciwieństwie do arystokracji - po polsku, a nie
po francusku. Gardzą oni sprzedajnymi rodakami, a tematem ich rozmów
- jak na patriotyczną młodzież przystało - są pełne przygnębienia,
ale i woli walki sprawy dotyczące spraw niepodległości oraz
cierpienia uwięzionych współtowarzyszy. Jeden z pośród nich
stwierdza nawet: "Teraz Polska żyje, kwitnie w zimi cienicach, Jej
dzieje na sybirze, w twierdzach i więzieniach". Scena ta jest
przypomnieniem dramatu młodzieży filomackiej, ale także jest
oskarżeniem caratu, jego zniewalającej władzy oraz postawy części
społeczeństwa uległego wobec zaborcy, usiłującej za wszelką cenę
zaskarbić sobie jej przychylność. Najdobitbiejszą krytykę poeta
wyraził poprzez wypowiedź piotra Wysockiego na zakończenie tej
sceny: "Nasz naród, jak lawa, Z wierzchu zimna i twarda, sucha i
plugawa, Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi; Plwajmy na tę
skorupę i zstąpmy do głębi!" Również scena zatytułowana "Pan
Senator" przedstawia problemy dręczące naród polski pod jarzmem
niewoli. Ukazani tu zostają zausznicy Nowosilcowa - dr Wacław
Pelikan - postać autentyczna, oraz noszący znamiona Augusta Becu
(ojczyma Słowackiego) - doktor. Te dwie postacie ukazane są w
momencie, gdy wraz z Nowosilcowem obmyślają pozbycia się
niewygodnego więźnia, zamiast zająć się próbą jego uwolnienia O
Rollinsonie, o którym tu mowa, i o jego męczeństwie chodzą po Wilnie
wspaniałe legendy, co jest bardzo nie na rękę władzom carskim.
Mickiewicz przedstawia też karę, z jaką mogą się spotkać zdrajcy
narodu polskiego - Doktor zostaje zabity podczas burzy przez piorun,
a więc dosięga go ręka sprawiedliwości







Autor: Nieznany

Ocena : 2.8 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka