248 12




B/248: J. Murphy - Moc podświadomości








Wstecz
/ Spis Treści / Dalej
Rozdział 11
Pomoc podświadomości niesie powodzenie
Mieć sukcesy to żyć pomyślnie. W życiu ludzkim za powodzenie trzeba uznać
dłuższy okres niezakłóconego spokoju, niezmąconej radości i pełnego szczęścia.
Takiego stanu chwały dostąpią błogosławieni w życiu wiecznym, o którym mówił
Chrystus. Prawdziwe bogactwo i szczęście
spokój, uczciwość, bezpieczeństwo

mają źródło w umyśle. Pochodzą one z głębokiej jaźni człowieka. Rozważanie
tych niebiańskich stanów istnienia uczyni z nich stały składnik naszej podświadomości.
Skarby przechować można właśnie w niej, "gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą,
i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną" (Mt 6,20).
Trzy kroki prowadzące do sukcesu
Do sukcesu prowadzą nieomylnie trzy kroki. Pierwszy polega na uświadomieniu
sobie, do jakich zadań nas ciągnie; te zadania trzeba spełniać z radością. Tylko
ktoś, kto lubi swoją pracę, może odnosić w niej sukcesy. Chcąc zostać na przykład
lekarzem, nie można poprzestać na zdaniu egzaminów, ale trzeba być stale na
bieżąco, jeździć na kongresy oraz nieustannie poznawać ludzki organizm i jego
pracę. Aby odnosić sukcesy, lekarz odwiedza kliniki i czytuje pisma fachowe,
zapoznając się z najnowszymi odkryciami w swojej dziedzinie. Innymi słowy, nadąża
za czołówką badaczy, dzięki czemu może coraz lepiej leczyć. Dobremu lekarzowi
powinno leżeć na sercu przede wszystkim dobro pacjentów.
Ktoś może tutaj wtrącić: "Wszystko to bardzo ładnie, ale ja nie mogę zrobić
nawet pierwszego kroku do sukcesu, bo nie mam bladego pojęcia, co jest moim
prawdziwym powołaniem". Czytelnik, którego to dotyczy, powinien prosić o Boże
natchnienie mniej więcej tymi słowami: "Powszechna mądrość podświadomości objawi
mi właściwe miejsce w życiu". Modlitwę tę trzeba powtarzać stale, ze spokojem,
z przejęciem i z ufnością. Po pewnym czasie nagrodą za upór i ufność staną się
twoje zamiłowania albo pomysły, które wskażą ci wyraźny kierunek. Wyproszona
w ten sposób odpowiedź przyniesie ci wewnętrzną pewność.
Drugim krokiem do sukcesu jest konkretna specjalizacja i starania, żeby w swojej
dziedzinie wiedzieć więcej niż inni. Kiedy, na przykład, młody człowiek zrozumie,
że jego powołaniem jest chemia, powinien skupić się na jednej gałęzi tej nauki.
Odtąd niech poświęca tej specjalności całą uwagę i czas. Niech podchodzi do
swoich zadań z entuzjazmem; niech stara się zgłębić wszystkie zakamarki danej
dziedziny, by poznać je lepiej niż inni. Oprócz nieprzepartej ciekawości powinien
też odczuwać pragnienie, by służyć człowiekowi.
"Największy z was niech będzie waszym sługą" (Mt 23,11). Cóż za ogromna różnica
między taką postawą a postawą człowieka, który tylko "chałturzy", byle sobie
jakoś tam "poradzić". Prawdziwy sukces nie polega jednak na tym, żeby sobie
"jakoś radzić". Działaniem człowieka powinny powodować szlachetniejsze i bardziej
bezinteresowne pobudki. Powinien poświęcać się służbie bliźniemu, tak by zarobek
był także zasługą.
Najważniejszy jest trzeci krok. Musisz sobie w pełni uświadomić, że wybrana
przez ciebie działalność nie powinna prowadzić tylko do twojego osobistego powodzenia.
Niech nie zwiodą cię zakusy egoizmu, kieruj się dobrem innych. Twoje myśli,
uczucia i dążenia powinny stanowić zamknięty krąg. Twoja modlitwa o odkrycie
powołania niech budzi chęć, by stać się przydatnym. Postawa taka wyjdzie po
stokroć na dobre także i tobie samemu. Kiedy ktoś zmierza jedynie do własnych
korzyści, ten doskonały krąg się nie zamknie. Łatwo wtedy o zwarcie, które w
życie samolubne wniesie chorobę i nieszczęście.
Prawdziwa miara powodzenia
Ktoś może tu wtrącić zarzut: "Ale pan Iksiński dorobił się na swojej kanciarskiej
firmie kolosalnego majątku". Cóż, nawet oszuści mogą z pozoru odnosić wielkie
sukcesy, ale kradzione nie tuczy. Okradając kogoś, zubożamy siebie. Takie zachowanie
bowiem zdradza wewnętrzną niepewność i niezadowolenie
na wskroś negatywną
postawę, która nie może nie odbić się na zdrowiu, na życiu rodzinnym i zawodowym.
Wszystkie nasze myśli urzeczywistniają się przecież i przybierają widzialną
postać. Potrafimy to, w co uwierzymy. Jeśli nawet ktoś zdobył oszustwem majątek,
nie można mówić o jego powodzeniu. Nie żyjąc w zgodzie z własnym sumieniem,
nie sposób cieszyć się pozornym sukcesem. Cóż po bogactwie, jeśli nie można
spać w nocy, gdy dręczy choroba lub wyrzuty sumienia?
Pewien poznany w Londynie mężczyzna opowiedział mi historię swojego życia.
Był złodziejem kieszonkowym i zgromadził spory majątek. Miał willę we Francji,
a i w swoim kraju żył na wysokiej stopie. Przyznał mi się jednak, że stale prześladował
go strach przed Scotland Yardem, który mógł go w każdej chwili aresztować. Cierpiał
na liczne dolegliwości, które z całą pewnością należy wytłumaczyć owym lękiem
i nieczystym sumieniem. Człowiek ten był świadom, że postępuje wbrew prawu.
Poczucie winy wręcz przyciągało nieszczęście. Pewnego dnia dobrowolnie zgłosił
się na policję, złożył wyczerpujące zeznania i bez szemrania przyjął karę więzienia
i grzywny. Po zwolnieniu zasięgnął pomocy neurologa i księdza. Przeszedł całkowitą
przemianę wewnętrzną, podjął pracę i stał się uczciwym, lojalnym obywatelem.
Znalazł odpowiednie dla siebie zajęcie i żył bardzo szczęśliwie.
Człowiek sukcesu lubi swoją pracę i w niej się wyraża. Do powodzenia potrzebne
jest coś więcej niż tylko chęć zgromadzenia bogactw; spotyka ono tylko kogoś,
kto głęboko zrozumie prawa psychiki i umysłu. Wiele czołowych osobistości w
gospodarce oparło sukces na właściwym wykorzystaniu podświadomości.
Parę lat temu ukazał się w prasie artykuł o magnacie naftowym nazwiskiem Flagler.
W wywiadzie nie ukrywał, że swoje sukcesy przypisuje zdolności wyobrażania sobie
planowanych przedsięwzięć jako czegoś, co już się urzeczywistniło. Z zamkniętymi
oczami oglądał siebie na czele imperium naftowego, słyszał dudnienie pociągów
towarowych, gwizd lokomotywy, widział pióropusz dymu, jaki ciągnęły za sobą.

Kiedy już ujrzał w ten sposób spełnienie pragnień, do ich realizacji pozostawał
tylko krok. Jeśli więc zdołasz z całą wyrazistością postawić sobie konkretny
cel, wtedy podświadomość stworzy warunki dla jego osiągnięcia
w sposób, który
wymyka się naszemu pojęciu.
Rozpatrując trzy kroki prowadzące do sukcesu nie możesz pomijać podświadomości.
To jej twórcza moc jest podstawą wszelkich dążeń; to ona bowiem dostarcza energii
niezbędnej do przeprowadzenia każdego planu. Twój umysł to twórcza moc. Kiedy
twoje myśli i uczucia stopią się w jedną całość, powstaje subiektywna wiara,
a "według wiary waszej niech wam się stanie" (Mt 9,29).
Wiedza o ukrytej w tobie nieskończonej mocy, która potrafi spełnić wszystkie
twoje życzenia, da ci niezachwianą wiarę w siebie oraz poczucie pewności. Nieważne,
w jakiej dziedzinie pracujesz, zapoznaj się niezwłocznie z prawami podświadomości.
Gdy nauczysz się korzystać z tych sił psychicznych, gdy nauczysz się urzeczywistniać
swoją prawdziwą jaźń i angażować zdolności dla dobra bliźnich, znajdziesz się
na drodze do prawdziwego sukcesu. Jeśli będziesz działać zgodnie z wolą Boga,
On będzie cię prowadził i chronił. Kto albo co zdoła ci się wtedy przeciwstawić?
Żadna siła na świecie nie zniweczy sukcesu kogoś, kto zdobędzie się na zrozumienie
tej głębokiej prawdy.
Jak urzeczywistnił marzenie
Pewien aktor filmowy opowiadał mi, że już jako chłopiec, pomagając ojcu w gospodarstwie
marzył o tym, żeby zostać gwiazdorem ekranu
choć wiedział, że ze swoją szkolną
wiedzą daleko nie zajedzie. Myśl o aktorstwie nie dawała mu spokoju
ani przy
koszeniu, ani przy dojeniu krów. Powiedział mi dosłownie: "Stale widziałem swoje
nazwisko ułożone z wielkich, świetlistych liter nad wejściem do wytwornego kina.
Latami oddawałem się temu marzeniu, aż w końcu uciekłem z domu. Brałem wszystkie,
nawet najpośledniejsze zajęcia, jakie mi proponowano w filmie. Statystowałem,
później awansowałem do coraz większych ról mówionych, aż pewnego dnia rzeczywiście
ujrzałem swoje nazwisko w takim rzęsistym świetle, o jakim marzyłem w dzieciństwie!"
Zakończył słowami: "Doświadczyłem na sobie, że konsekwencja w marzeniach przynosi
sukces!"
Wymarzona drogeria stała się rzeczywistością
Trzydzieści lat temu poznałem młodego drogistę, który zarabiał dodatkowo trzydzieści
dolarów skromnej prowizji na tydzień. "Za dwadzieścia lat
powiedział mi kiedyś

dostanę emeryturę i będę odpoczywał".
Odpowiedziałem: "Dlaczego nie założy pan własnego sklepu? Niech pan tu nie
tkwi bez końca! Niech pan sobie wytyczy większy cel! Proszę pomyśleć o przyszłości
dzieci. Może syn będzie chciał studiować medycynę, może córka ma wielki talent
pianistyczny?"
Odrzekł, że nie ma pieniędzy. Ten pomysł ukazał mu jednak całkiem nowe możliwości
i zrobił na nim duże wrażenie.
Objaśniłem mu rodzaj i sposób działania niezwykłych sił jego podświadomości.
Potem nastąpił drugi krok: uwolnienie tych sił. Zaczął wyobrażać sobie, że stoi
we własnym sklepie. W duchu już go urządzał, ustawiał półki, wypisywał zamówienia,
pilnował pracowników, którzy obsługiwali klientów, i obserwował, jak błyskawicznie
rośnie konto w banku. Niczym dobry aktor wczuł się całkowicie w tę rolę.
Rób tak, jakby to już było rzeczywistością, a stanie się nią
Zgodnie z tą zasadą młody drogista myślał o sobie wyłącznie jako o właścicielu
drogerii. Jego dalsze życie przybrało ciekawy obrót. Zwolniono go z dotychczasowej,
podrzędnej pracy, po czym znalazł nowy etat w firmie drogeryjnej z siecią na
cały kraj; powierzono mu tam kierownictwo jednej z filii, a w końcu zarządzanie
sprzedażą w całym okręgu. W ciągu czterech lat zaoszczędził tyle pieniędzy,
że mógł zadatkować kupno własnego sklepu. Nazwał go "Drogerią marzeń".
"Sklep odpowiadał moim marzeniom aż po najdrobniejsze szczegóły"
mówił mi
drogista. Wiodło mu się znakomicie i nigdy nie przestał lubić swojej pracy.

Wykorzystanie podświadomości w interesach
Parę lat temu dla grupy biznesmenów wygłaszałem wykład o sile podświadomości
i wyobraźni. Zwróciłem im uwagę między innymi na to, że nawet Goethe w trudnych
chwilach uciekał się do swojej bogatej wyobraźni. Jak wiadomo, godzinami potrafił
rozmawiać z ludźmi będącymi wyłącznie wytworem jego fantazji. Wiemy także o
jego nawyku wyobrażania sobie z największą plastycznością wyglądu, gestykulacji
i głosu zaufanego i sprawdzonego przyjaciela, który dawał mu potrzebne odpowiedzi
i wskazywał najlepsze rozwiązania.
Wśród moich słuchaczy znajdował się wtedy pewien młody makler giełdowy. Postanowił
wypróbować sposób Goethego. Prowadził w duchu rozmowy z zaprzyjaźnionym arcybogatym
bankierem, który okazywał wielkie uznanie dla jego umiejętności giełdowych.
Te wyimaginowane rozmowy prowadził tak długo, aż wyobrażenie i rzeczywistość
stopiły się w jedno.
Rozmowy z samym sobą i naukowo sterowana wyobraźnia młodego maklera zgadzały
się całkowicie z jego celem życiowym, jakim było bezpieczne i zyskowne lokowanie
pieniędzy powierzonych mu przez klientów. Do dziś we wszystkich sprawach zawodowych
kieruje się on podświadomością i uchodzi za jednego z najbystrzejszych i najsprawniejszych
ludzi giełdy.
Szesnastolatek obraca porażkę w sukces
Pewien uczeń szkoły średniej skarżył mi się kiedyś: "Dostaję same złe stopnie.
Pamięć mi nawala. Nie wiem, co się ze mną dzieje." W krótkim czasie odkrył przyczynę
zła: do wielu nauczycieli i kolegów z klasy odnosił się co najwyżej obojętnie,
a często wręcz z zawiścią i niechęcią. To ja zwróciłem mu na to uwagę.
Idąc za moją radą powtarzał kilka razy dziennie
zwłaszcza przed zaśnięciem
i po obudzeniu
z najgłębszym przekonaniem następujące stwierdzenia: "Wiem,
że moja podświadomość jest też skarbnicą pamięci. Zachowuje ona wszystko, co
wyczytam w podręcznikach albo usłyszę od nauczycieli. Mam bezbłędną pamięć,
a mądrość mojej podświadomości odsłoni przede mną odpowiedź na wszystkie pytania,
jakie dostanę na ustnych i pisemnych sprawdzianach. Wobec wszystkich nauczycieli
i kolegów czuję życzliwość, którą oni odwzajemniają. Życzę im z całego serca
powodzenia i wszystkiego dobrego!"
W niedługim czasie młody człowiek zapomniał, czym są kłopoty w szkole, a wszystkie
egzaminy zdawał celująco.
Jak pomyślnie kupować i sprzedawać
Jeśli ktoś chce coś kupić albo sprzedać, musi zdawać sobie sprawę, że świadomość
działa jak rozrusznik, a podświadomość jak silnik. Żeby go uruchomić, trzeba
najpierw włączyć starter. Świadomość można także porównać do elektrycznego włącznika,
który kieruje prądem podświadomości.
Chcąc przekazać podświadomości wyraźne życzenie, konkretną myśl albo dokładne
wyobrażenie, trzeba
jak mówiliśmy
odprężyć się wewnętrznie i zewnętrznie
unikając wszelkich świadomych wysiłków. Można się wtedy nie obawiać, że coś
zakłóci marzenia wyobraźni. Ponadto unika się szkodliwego forsowania umysłu

bo wiemy już, że najłatwiejsza droga jest zawsze najlepsza. Tylko w ten sposób
zdołamy sobie wyobrazić, że marzenie już się urzeczywistniło.
Kiedy na przykład chcesz kupić dom, odpręż się i powiedz sobie: "Oprócz innych
wielkich sił moja podświadomość ma także dar powszechnej mądrości. Wyjawi mi
ona zatem, gdzie znajduje się idealny dom, z dobrym dojazdem i ładnie położony;
dom, który spełni moje potrzeby i wyobrażenia, a będzie na miarę moich dochodów.
Odtąd powierzam podświadomości zadanie znalezienia takiego obiektu i wiem, że
na to zareaguje. Przekazuję jej tę prośbę mając pewność, że się spełni
z takim
samym zaufaniem, z jakim rolnik sieje, bo wie, że zasiew wyda plon."
Wysłuchanie twoich modlitw może się objawić poprzez ogłoszenie w gazecie, przyjacielską
wskazówkę lub samodzielne odkrycie domu. Pragnienie może się więc spełnić na
różne sposoby. Najważniejsza jednak jest twoja pewność, że jeśli zaufasz działaniu
własnej podświadomości, problem niezawodnie się rozwiąże.
A może jednak nie chcesz kupić domu, ale go sprzedać. Kilku pośrednikom w handlu
nieruchomościami, którzy prywatnie zasięgali moich porad, opowiadałem, w jaki
sposób znalazłem swego czasu kupca na mój dom przy Orlando Avenue w Los Angeles.
Odtąd stosowano ową technikę często i z zastanawiająco szybkim skutkiem. W ogrodzie
przed domem ustawiłem tabliczkę z napisem: "Sprzedam bez pośrednika". Wieczorem
tuż przed zaśnięciem zadałem sobie pytanie: "Załóżmy, że znalazłbyś kupca
co byś zrobił?" I odpowiedziałem: "Zdjąłbym tabliczkę i wyrzucił". Po czym roztoczyłem
przed sobą wizję, jak dotykam kołka, wyciągam go z ziemi, zarzucam na ramię
i mówiąc: "Już mi się nie przydasz!" wkładam do pojemnika na śmieci. I ogarnęło
mnie uczucie głębokiej satysfakcji, jak gdyby pragnienie właśnie się urzeczywistniło.

Już nazajutrz ktoś chętny do kupna dał mi tysiąc dolarów zaliczki i powiedział:
"Proszę zabrać tę tabliczkę, a ja szybko dostarczę resztę sumy".
Zrobiłem więc z tabliczką to, co w moim wyobrażeniu było rzeczywistością już
wcześniej. Nie ma w tym nic nowego. Co wewnątrz, to na zewnątrz
to znaczy,
że obraz, który wrył ci się w podświadomość, przejawi się też w zewnętrznej
sytuacji życiowej. Zewnętrzność jest odbiciem wnętrza. Zewnętrzne działanie
idzie śladem czegoś, co wewnątrz już się dokonało.
Chcielibyśmy teraz ukazać kolejną metodę stosowaną przy sprzedaży domów, gruntów
i innych posiadłości. Z rozwagą, spokojem i przejęciem wygłaszaj następujące
stwierdzenie: "Powszechna mądrość sprowadzi mi kupca, który marzy o tym domu
i będzie w nim szczęśliwy. Przyśle mi go nieomylna, twórcza mądrość mojej podświadomości.
Choćby brał pod uwagę wiele innych domów, mój jest jedyny, jaki naprawdę chce
kupić, ponieważ taką decyzję podsuwa mu jego podświadomość. Wiem z całą pewnością,
że to właściwy kupiec, właściwy moment i właściwa cena. Wszystko w tej transakcji
ma swój sens. Zrządzenie Boże zetknie nas obu na drodze podświadomości. Wiem,
że tak jest."
Pamiętaj, że to, czego szukasz, ze swojej strony też zmierza ku tobie, i że
na wszystko, co zechcesz sprzedać, jest zawsze kupiec. Wykorzystując odpowiednio
podświadomość przy kupnie albo sprzedaży, uwolnij umysł od niepokoju i zbędnego
lęku przed konkurencją.
Jak otrzymała to, czego chciała
Pewna młoda pani, która chodziła na moje kursy, potrzebowała na dojazd do Instytutu
z reguły półtorej godziny, ponieważ musiała jechać autobusem z trzema przesiadkami.
Któregoś dnia opowiedziałem jej, jak pewien młody człowiek zdobył samochód potrzebny
mu do pracy
a ona zrobiła podobnie.
Poniżej publikuję za jej zgodą fragment listu, w którym opowiada o swoim sukcesie:
"Drogi Panie Doktorze, pragnę opowiedzieć Panu, jak zdobyłam cadillaka, a chciałam
mieć samochód, żeby regularnie bywać na Pana wykładach. Wybrałam się w duchu
do salonu samochodowego, gdzie sprzedawca zaproponował mi jazdę próbną. Po jakimś
czasie sama siadłam za kierownicą i prowadziłam samochód w największym ruchu.
Ciągle to sobie wyobrażałam ze wszystkimi szczegółami i żyłam w przeświadczeniu,
że cadillac jest mój. W ostatnim tygodniu przyjechałam na Pański wykład własnym
cadillakiem. Mój wujek z Inglewood, który niedawno umarł, zostawił mi, jako
jedynej spadkobierczyni, między innymi swojego cadillaka."
Sposób na sukces stosowany przez wielu wybitnych biznesmenów
Wielu spośród czołowych biznesmenów wielokrotnie w ciągu dnia powtarza sobie
cicho abstrakcyjne słowo "sukces ', aż do pełnego przekonania, że im się powiedzie.
Mają przy tym świadomość, że wyobrażenie zawiera już wszystkie składniki prawdziwego
sukcesu. Czemu i ty nie miałbyś wciąż na nowo powtarzać sobie z wiarą i pewnością
słowa "sukces"? Przejąwszy się tą myślą, podświadomość wskaże ci nieomylny sposób
na powodzenie.
Każdy człowiek odczuwa przemożną potrzebę realizacji swoich subiektywnych wrażeń
i poglądów. Co rozumiesz pod pojęciem sukcesu? Bez wątpienia mieści się w nim
szczęście rodzinne i dobre stosunki z otoczeniem. Na pewno chciałbyś się też
wybić w zawodzie; marzysz o pięknym domu i o pieniądzach na inne przyjemności
życia. Wreszcie, pragniesz szczęśliwego życia w wierze i skutecznego wykorzystania
sił podświadomości.
Nie tylko w interesach należy rozwiązywać problemy. Wymaga tego również twoje
życie osobiste. Bądź więc pod każdym względem człowiekiem sukcesu! Wyobraź sobie,
że trudnisz się już swoim wymarzonym zajęciem i że posiadłeś wszystko, czego
dusza zapragnie. Posłuż się wyobraźnią i wczuj w sytuację człowieka, który żyje
w szczęściu i dobrobycie. Niech takie wyobrażenia wejdą ci w nawyk. Co wieczór
kładź się spać z głębokim przekonaniem, że los cię rozpieszcza
a niebawem
wyobrażeniem tym przejmie się podświadomość. Uwierz mocno, że urodziłeś się,
by ci się wiodło
a twoja modlitwa zdziała cuda.
STRESZCZENIE
1. Mieć sukcesy to znaczy żyć pomyślnie. Kiedy żyjesz w zgodzie ze sobą i ze
światem, kiedy z radością oddajesz się ulubionej pracy, jesteś człowiekiem sukcesu.

2. Odkryj swoje wewnętrzne powołanie i pójdź za nim. Jeśli nie wiesz, jaka
praca da ci idealną możliwość rozwoju osobowości i wykazania talentów, módl
się o znak
a otrzymasz go.
3. Wybierz sobie specjalność i spróbuj poznać ją lepiej niż ktokolwiek inny.

4. Człowiek sukcesu nie jest samolubny. Poczuwa się do służby ludziom.
5. Prawdziwy sukces nie istnieje bez wewnętrznego spokoju!
6. Człowiek sukcesu posiada dużą umiejętność wczuwania się w cudzą psychikę
i uczucia.
7. Kiedy wyobrazisz sobie dokładnie swój cel, niezwykła siła podświadomości
stworzy niezbędne warunki do jego urzeczywistnienia.
8. Kiedy świat wyobrażeń i świat uczuć stopią się w niepodzielną jedność, powstanie
wiara subiektywna
"według wiary waszej niech wam się stanie".
9. Siła rozmyślnie i uparcie angażowanej wyobraźni wzbudzi wielkie moce podświadomości.

10. Ktoś, kto marzy o zawodowym awansie, powinien wyobrazić sobie, jak gratuluje
mu go pracodawca, zwierzchnik albo towarzysz życia. Obraz ten musi być jak najbliższy
rzeczywistości
trzeba wyraźnie słyszeć głos tej osoby, widzieć jej gesty i
mieć poczucie, że ta scena jest prawdziwa. Nie ustawaj w tych wyobrażeniach,
a twoja modlitwa zostanie wysłuchana.
11. Twoja podświadomość jest zarazem skarbnicą pamięci. Jeśli ktoś chce udoskonalić
swoją pamięć, niech przyswoi sobie takie przeświadczenie: "Bezgraniczna mądrość
podświadomości wyjawi mi zawsze i wszędzie wszystko, co powinienem wiedzieć".

12. Jeśli chcesz sprzedać dom albo inną posiadłość, powtarzaj ze spokojem i
z przejęciem: "Bezgraniczna mądrość sprowadzi mi kupca tego domu (lub czegokolwiek
innego), kogoś chętnego, kto marzy o nim i kogo on uszczęśliwi". Trzymaj się
tego przeświadczenia, a znajdziesz idealnego kontrahenta.
13. Wyobrażenie sukcesu zawiera wszystkie jego istotne składniki. Powtarzaj
ufnie i z wiarą słowo "sukces"
a głos wewnętrzny wskaże ci nieomylną drogę
do celu.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Biuletyn 01 12 2014
12 control statements
Rzym 5 w 12,14 CZY WIERZYSZ EWOLUCJI
12 2krl
Fadal Format 2 (AC) B807 12

więcej podobnych podstron