Oblicza Astrologii


Oblicza Astrologii
W stronÄ™ Babilonu
Astrologia w takim kształcie, jak znamy ją dzisiaj, rozwinęła się głównie na terenie
Mezopotamii, czyli mniej więcej w okolicach dzisiejszego Iraku. Od samego początku
związana była z wierzeniami religijnymi i z wypatrywaniem na niebie znaków czy
omenów mających wpływ na pomyślność państwa.
Najstarsze zródła pisane odwołujące się do wierzeń astralnych Mezopotamii pochodzą
z roku 650 p.n.e. Część tabliczek stanowi jednak kopię jeszcze starszych przekazów
utrwalonych pismem klinowym. Dlatego fachowcy datujÄ… rzeczywiste poczÄ…tki
astrologii na ok. 2000 lat p.n.e. lub nawet jeszcze wcześniej [1]. W historycznych
przekazach kultury Majów można znalezć udokumentowaną notatkę o zaćmieniu
Księżyca, jakie miało miejsce 15 lutego roku 3379 p.n.e. [2]. Współcześni historycy
nie bardzo mogą ustalić, czy starożytne kulty astralne od samego początku stosowały
astrologię w sposób praktyczny. Bez wątpienia tam musiały się kształtować pierwsze
pojęcia, które początkowo stanowiły unikalny zlepek religii, wierzeń ludowych, mitów,
przesądów i całej masy pojęć związanych z magicznym stosunkiem do otaczającej nas
przyrody.
Planety i gwiazdy miały wówczas znaczenie sakralne. Święci bogowie, utożsamiani z
tajemniczymi światełkami planet, mogli ludzi obdarzać życiem i fortuną, mogli też
człowieka ukarać śmiercią.
Wyznawcy religii obserwowali również zjawiska o charakterze ściśle astronomicznym.
Każda z cywilizacji w jakiś sposób asymilowała i przekształcała wierzenia zarówno
swej własnej kultury, jak i ludów ościennych. Najwcześniejsze cywilizacje nie miały
jednak wystarczającego przygotowania, aby samodzielnie zweryfikować wierzenia i
niejasne przeczucia z kręgu tradycji astrologicznej. Stąd bardzo często musiało
dochodzić do bezkrytycznego przejmowania poglądów narzucanych przez zdobywców
konkretnego obszaru geograficznego, a religia zwycięzców stawała się w nowych
warunkach religią panującą. Właśnie dzięki sukcesom militarnym Aleksandra
Wielkiego w roku 331 p.n.e. astrologia znana w imperium dorzecza Tygrysu i Eufratu
spotkała się z całym bogactwem kultury greckiej. Badacze są zgodni, że starożytna
astrologia i astronomia osiągnęły swoje apogeum w czasach Ptolemeusza, działającego
w Aleksandrii w latach 100-160 n.e. W Europie zachodniej od II wieku zaczęły one
stopniowo zanikać, zwłaszcza po upadku Rzymu (410 r. n.e.)
Astrologia a religia
Wspólnoty chrześcijańskie miały do astrologii stosunek zdecydowanie krytyczny, z
racji jej pogańskich korzeni, stanowiących dla wiary całkiem konkretne zagrożenie.
Św. Augustyn (354-430) zwracał uwagę, że zaakceptowanie zasad astrologii nie
pozostawia miejsca na działanie Bożej łaski. Uprawianie astrologii zostało oficjalnie
zakazane przez Codex Theodosianus z 386 r. Ojcowie Kościoła mieli problem
zwłaszcza z sektą Proscilianistów, którzy wyznawali nieuchronność wpływu ciał
niebieskich na życie na Ziemi. Upierali się również, że każde dziecko urodzone w tym
samym czasie co Jezus miało posiadać wszelkie cechy boskości Chrystusa. Próbowali
nawet analizować losy Jezusa i Maryi w świetle kanonów wiedzy astrologicznej.
Teorie Prisciliana zostały zdecydowanie potępione przez synody w roku 400 i 561.
Prawdopodobnie negatywne doświadczenia związane z wspomnianą sektą zaważyły na
pózniejszej niechęci Kościoła do praktyk astrologicznych, co zaowocowało brakiem
rękopisów poświęconych astrologii prawie do XII wieku.
1
W roku 635 tereny starożytnej Mezopotamii zostają opanowane przez Arabów,
wyznających islam. Uczonym europejskim udało się szerzej przetłumaczyć literaturę
arabską dopiero w pierwszej połowie XII wieku. Przekładami zajmowały się wówczas
najczęściej osoby duchowne, mające zwyczaj dedykowania swych dzieł dostojnikom
kościelnym. Mimo że Kościół dysponował już wówczas odpowiednimi argumentami
teologiczno-prawnymi, w zakresie literatury niezgodnej z jego naukÄ… obserwuje siÄ™
pewne złagodzenie dyscypliny obowiązującej dotychczas. Rezultatem był zauważalny
proces stopniowego powrotu astrologii do Europy, by w roku 1400 osiągnąć poziom z
czasów swego rozkwitu w świecie kultury greckiej.
Astronomia nadal nie bardzo dawała się wyodrębnić z astrologii, choć już św.
Augustyn zwracał uwagę na konieczność łagodniejszego traktowania tzw. astrologii
naturalnej, służącej celom praktycznym. Jednak dopiero około VII wieku pojawiły się
pierwsze zdecydowane głosy postulujące konieczność rozdziału astrologii
wieszczbiarskiej, przepowiadającej przyszłość, od wiedzy stanowiącej podstawy
astronomii w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Dopiero pod koniec XVII stulecia, w
miarę rozwoju techniki, astronomia wyraznie ugruntowała swą pozycję w gronie
samodzielnych dyscyplin naukowych, wyzwalając się z nieracjonalnych przesądów i
jednocześnie usuwając w cień samą astrologię. [3]
Echa średniowiecza
Dynamiczny rozwój nauki zaowocował w końcu XX wieku obaleniem wielu mitów i
nieracjonalnych wierzeń, towarzyszących człowiekowi od zarania cywilizacji. Wielu
uczonych musiało wręcz całkowicie zweryfikować swe błędne teorie wobec rezultatów
najnowszych badań. Przykładem może być skok technologiczny widoczny przy
porównaniu wiedzy średniowiecznych medyków, leczących głównie lewatywą i
puszczaniem krwi, z ogromnym dorobkiem medycyny współczesnej, wyposażonej w
aparaturę zdolną do monitorowania szerokiego zakresu czynności życiowych
ludzkiego organizmu. Trudno sobie wyobrazić popularnego w zamierzchłych czasach
balwierza lub cyrulika, który w XX wieku chciałby kontynuować dawne sposoby
leczenia. Filozofia, która stoi za jego metodami pracy, jest przecież dla nas nie do
przyjęcia, a stosowane zabiegi wręcz szkodliwe dla zdrowia.
Astrologia nie mogła stanowić wyjątku, bo na równi z innymi metodami badania
zjawisk przyrodniczych dysonowała stosunkowo ograniczoną wiedzą i nieprecyzyjnym
aparatem pojęciowym. Z tego powodu jej zwolennicy skłonni byli akceptować
hipotezy, które nie dają się dziś pogodzić z odkryciami współczesnej nauki. W naszych
czasach nowe technologie wyraznie zdynamizowały metody badań otaczającego nas
środowiska, pozwalając naukowcom na podbój kosmosu, oznaczający prawdziwy
przełom w zakresie rozumienia budowy wszechświata. Zdecydowany postęp
dostrzegamy też w astronomii i astrofizyce. Najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie
pozwalają nam dziś na systematyczne i rzetelne badanie odległych gwiazd, a nawet
całych galaktyk. Dzięki sztucznym satelitom Ziemi uzyskaliśmy wgląd w najodleglejsze
zakątki kosmosu, odkrywając niezwykle złożone prawa obowiązujące we
wszechświecie.
Astrologia XX wieku
Na tym tle astrologia nawet nie próbuje stworzyć jakiejś sensownej teorii
uzasadniającej możliwość wpływu układu planet na zachowania człowieka. Jest ona
prawdopodobnie jedyną dziedziną wiedzy bagatelizującą odkrycia współczesnej nauki
na rzecz utartych schematów obowiązujących od czasów starożytnych. Z tego
względu astrolog żyjący przed wiekami bez najmniejszego problemu mógłby znalezć
2
wspólny język z dzisiejszymi zwolennikami horoskopów, bowiem nadal stosują oni
powszechnie argumentacjÄ™ wzorowanÄ… na poglÄ…dach Ptolemeusza.
Dla astrologii czas się zatrzymał. Jej kanony pozostają niewzruszone od stuleci, a jeśli
obiektywne fakty im przeczą, tym gorzej dla faktów.
Lawinowy rozwój środków masowego przekazu i eksponowanie w nich sensacyjnych
wątków parapsychologicznych zadecydowały o prawdziwym renesansie popularności
astrologii, zdobywającej rekordową liczbę w naszym stechnicyzowanym świecie
właśnie pod koniec XX wieku. Ponieważ jednak współczesna astronomia
zdecydowanie wyodrębnia się i wręcz odcięła od dyskusyjnych twierdzeń astrologii,
praktycznie trudno dziś znalezć rzetelnego naukowca, który próbowałby uczciwie
zweryfikować jej wątpliwe twierdzenia. Podczas gdy na przestrzeni dziejów astrologią
zajmowali się najbardziej wykształceni badacze, współczesny świat horoskopów został
zdominowany przez amatorów, którzy swą wiedzę zdobywali na popularnych kursach,
wykorzystujących mało obiektywną literaturę. Niewielu z nich ma okazję stawać w
obronie astrologii, bowiem klienci sÄ… zazwyczaj zainteresowani konkretnÄ… poradÄ…, a
nie naukowymi dociekaniami. Dlatego, być może, astrologowie nie uświadamiają sobie
zasadniczych sprzeczności tkwiących w ich wypowiedziach, koncentrując się
wyłącznie na praktycznym aspekcie swej wiedzy, a pomijając zupełnie podstawy
teoretyczne. Słuchając prognozy przyszłych wydarzeń klient zastanawia się raczej, jak
potoczÄ… siÄ™ jego losy, a nie skÄ…d pochodzi informacja zdobywana przez astrologa i czy
faktycznie została wcześniej zapisana w pozycjach planet. Tym bardziej, że sam język,
którym opisuje się kosmogramy [4], jest wyjątkowo barwny i zarazem kłopotliwy dla
naukowej weryfikacji. Zwolennik astrologii nie musi się martwić wyjaśnianiem
podstaw jej działania, dopóki znajduje wciąż nowych klientów na swoje usługi. Bada
więc konfiguracje planet i typowe modele zachowań, aby w przyszłości, korzystając ze
swego doświadczenia, umieć jeszcze lepiej przełożyć język symboli na konkretne
wydarzenia. Podświadomie lęka się jednak myśli, że być może właśnie zmarnował swój
wysiłek na jakieś niedorzeczne działania, ocierające się o przesąd i zabobon. Dlatego
rozmowa z astrologiem przypomina dyskusję z człowiekiem głęboko zaangażowanym
religijnie. Argumenty, nawet bardzo logiczne, nie trafiają do jego świadomości, dopóki
stoimy na gruncie wyznawanej przez niego wiary. KtoÅ› praktykujÄ…cy astrologiÄ™ na co
dzień zazwyczaj stara się bronić swego punktu widzenia do upadłego.
W przeciwnym razie musiałby sobie uświadomić bolesny fakt zmarnowania wielu lat
żmudnej pracy i dociekań na zupełnie bezsensowne działanie, oparte na irracjonalnych
przesłankach. Astrolog czynnie uprawiający swoje rzemiosło nie może być w swych
opiniach obiektywny z racji osobistego zaangażowania w to, co robi. Jego stan można
określić mianem swego rodzaju zniewolenia przez system wierzeń, którym się poddał.
Dopiero odejście od praktyk astrologicznych pozwala w nich dostrzec elementy
nieuczciwej manipulacji i zwykłej niekonsekwencji, które wcześniej zupełnie umykały
uwadze.
Astrologia stała się dziś domeną ludzi, którzy swą wiedzę zdobywali w sposób
amatorski, a problematykę ściśle astronomiczną znaną jedynie pobieżnie. W
konsekwencji niedostrzeganą wielu sprzeczności, oczywistych dla osób
przyzwyczajonych do logicznego myślenia. Profesjonalistom wykonującym
kosmogramy brakuje obiektywizmu. Niejednokrotnie z rozmysłem pomijają fakty
kwestionujące zasadność twierdzeń astrologicznych, próbując w ten sposób bronić
swoich przekonań.
Człowiek urodzony współcześnie pod znakiem Barana, tzn. którego Słońce widziane
było w chwili urodzin na tle znaku Barana, byłby przez starożytnych klasyfikowany
jako zupełnie inny znak zodiaku! Astrologowie zastosowali tu jednak pewien chytry
3
wybieg, który pozwala im wybrnąć z opresji. W pewnym sensie odcięli się od
starożytnych znaków zodiaku i przyjęli nowy podział ekliptyki.[5]
PoczÄ…wszy od punktu przesilenia wiosennego podzielili jÄ… na 12 jednakowych
odcinków o szerokoÅ›ci kÄ…towej 30° i nadali im nazwy znane z tradycji starożytnej.
Zaczynają zawsze od Barana i kończą na Rybach. Owe odcinki ekliptyki zaznaczane
obecnie w kosmogramach, z wyjÄ…tkiem nazwy, nie majÄ… z gwiazdozbiorami nic
wspólnego, co jeszcze potęguje zamieszanie. Są to swego rodzaju umowne znaki
zodiaku [6], związane, jak mówią wtajemniczeni, bardziej z "emanacjami"(?) Ziemi niż
z gwiazdozbiorami. Z jednej więc strony astrologowie ponoć odcinają się od
wielowiekowej tradycji, a z drugiej, do opisania roli nowych, umownych znaków
zodiaku stosują kanony odwołujące się do poglądów uznawanych przez chaldejskich
magów. Na dobrą sprawę zupełnie nie wiadomo, dlaczego charakter człowieka,
którego Słońce znajduje się w dniu urodzin w znaku Blizniąt, ma być zgodny właśnie z
archetypem zachowań Blizniąt, a nie gwiazdozbioru Byka, na tle którego jest ono
właśnie widoczne. Chodzi tu o dwa zupełnie różne pojęcia, którymi na dodatek
manipuluje się w sposób wyjątkowo dowolny.
Znaki zodiaku, którymi posługuje się astrolog, nie mają nic wspólnego z
gwiazdozbiorami znanymi w starożytności. Mimo wprowadzenia umownych znaków
zodiaku, charakter ludzi urodzonych dziś pod znakiem Barana ma być identyczny jak
w starożytności, gdy Słońce w chwili narodzin znajdowało się w gwiazdozbiorze
Barana.
Planety uwzględniane w kosmogramie faktycznie istnieją i przy odrobinie wysiłku
można je dostrzec gołym okiem. Natomiast tradycyjne przyporządkowanie każdej z
nich zestawu charakterystycznych "fluidów" wykazuje sporo zasadniczych
mankamentów. Najbardziej oddalony od nas Pluton potrzebuje 248 lat na dokonanie
jednego okrążenia Słońca. (Ziemi wystarcza na to 365 dni). łatwo obliczyć, że od
chwili odkrycia Plutona upłynęło do dziś 67 lat. W tym czasie planeta pokonała mniej
więcej jedną czwartą pełnego cyklu obiegu Słońca. Mogła więc być widoczna na tle
mniej więcej trzech lub czterech konstelacji zodiaku. Pluton pojawi się w tym samym
sektorze nieba, w którym został odkryty, za ok. 180 lat. Wówczas dopiero rzetelny
badacz analizujący statystycznie znaczącą próbkę kosmogramów mógłby próbować
formułować pierwsze wnioski odnośnie charakteru owych tajemniczych "fluidów"
Plutona, modyfikowanych kolejno w każdym z 12 znaków zodiaku. łatwo zauważyć,
że Pluton od czasu jego odkrycia nie mógł być widoczny na tle aż 75% konstelacji
zodiaku. Wystarczy jednak sięgnąć po pierwszy lepszy podręcznik wiedzy
astrologicznej, aby znalezć tam drobiazgową charakterystykę "fluidów"
reprezentowanych przez Plutona, przebywającego w każdym z 12 znaków zodiaku!
W jaki sposób uczciwy astrolog mógł zdobyć informację o zachowaniach Plutona w
tych znakach, których planeta od chwili jej odkrycia jeszcze nie odwiedzała?
Podręczniki zajmujące się zasadami interpretacji symbolicznego zapisu kosmogramu
podają również rozbudowany katalog zależności wynikających z odległości kątowych
między planetami kosmogramu a symbolizowanymi przez nie konkretnymi
wydarzeniami życiowymi. Nie było przecież dość czasu na rzetelną analizę znaczenia
harmonijnych bądz nieharmonijnych odległości kątowych Plutona w stosunku do
innych planet. Na ewentualne badania jego "fluidów" mieliśmy do dyspozycji jedynie
ok. 70 lat wobec 5000 lat tradycji astrologicznej, zajmującej się pozostałymi planetami!
Odkryty w końcu XIX w. Neptun również porusza się bardzo wolno, obiegając Słońce
w ciągu 165 lat. Tak więc potrzeba by pracy kilku następnych pokoleń, aby uczciwie
przeanalizować ewentualną zależność losów ludzi od usytuowania najdalszych planet
w ich kosmogramie. Zdziwienie budzi fakt błyskawicznego sformułowania wniosków
4
przez astrologów, znacznie wcześniej niż można było je zweryfikować statystycznie.
Przecież starożytni nie mieli pojęcia o istnieniu Urana, Neptuna czy Plutona więc nie
mogli się nimi zajmować. Trzeba mieć świadomość, że uczciwe badania naukowe, z
wykorzystaniem statystyki, nie były w tym przypadku możliwe. Mimo to, w każdej
specjalistycznej księgarni bez trudu można kupić najróżniejsze podręczniki
charakteryzujące "fluidy" Urana, Neptuna i Plutona pod względem astrologicznym,
które według osób zainteresowanych znakomicie opisują oddziaływania wspomnianych
planet w kosmogramie oraz służą do sporządzania prognoz rzekomo sprawdzających
się w życiu.
Skoro związki między pozycją planet a charakterem symbolizowanym przez nie
wydarzeń nie zostały ustalone doświadczalnie, a jednak się sprawdzają, to powstaje
zasadnicze pytanie o zródła wiedzy astrologicznej.
Jeśli podobnie wyglądało ustalanie zależności dla pozostałych planet, to w takim razie
mamy obowiązek zakwestionować model zależności tworzonych z udziałem osób
pasjonujących się mitologią i eksperymentami parapsychologicznymi. Przykładem
może być historia ustalenia nazwy dla Plutony, z której astrologowie wyprowadzili
niedopuszczalne wnioski. Po stosunkowo niedawnym odkryciu nowej planety
ogłoszono konkurs, który wygrała mała dziewczynka proponująca nazwę Pluto. Tak
wabił się jej ulubiony piesek. Wybór miał więc charakter zdecydowanie przypadkowy.
Astronomowie dysponowali wówczas bardzo niepełną informacją na temat
parametrów fizycznych najdalszej planety naszego Układu Słonecznego. Mimo
usilnych badań ciągle trwały dyskusje na temat warunków panujących na powierzchni,
składu chemicznego i okresu jej obrotu wokół własnej osi.
Z kolei astrologowie nie mieli najmniejszych problemów ze świeżo odkrytą planetą!
Wbrew pozorom nie chodziło im o dane zdobyte dzięki obserwacjom astronomicznym.
Nie mieli przecież najmniejszej ochoty na kłopotliwe badania, wymagające naukowego
podejścia do zagadnienia. Stając w obronie astrologii, powoływali się wyłącznie na
własną intuicję i opinie adeptów wiedzy ezoterycznej, praktykujących techniki
poszerzania osobowości. Ci ostatni błyskawicznie podchwycili nową nazwę,
odwołując się do cech boga Plutona znanego z legend! Natychmiast orzekli, że
charakter mitycznego bóstwa Hadesa - Plutona idealnie oddaje sposób oddziaływania
"fluidów" owej planety w kosmogramie. Niepokoić musi determinacja, z jaką
astrologia sięga do starożytnych legend i mitów, które z punktu widzenia wiedzy
astronomicznej nie majÄ… najmniejszego uzasadnienia naukowego.
Wspomniane metody noszą wyrazne znamiona działalności pseudonaukowej i grożą
zabrnięciem astrologii w ślepy zaułek.
Pytanie, dlaczego tego rodzaju praktyki nie budzą podejrzeń wśród jej zwolenników,
jak na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Przez całe wieki astrologowie posługiwali się niekompletnym modelem naszego
Układu Słonecznego. Oprócz wyznawania błędnych poglądów związanych z Ziemią
tkwiącą nieruchomo w centrum wszechświata, nie uwzględniali również obecności
Urana, Neptuna i Plutona. Nowe planety zostały odkryte stosunkowo niedawno, dzięki
wysiłkom astronomów, i musiały zostać wkomponowane w zasady interpretowania
kosmicznych "fluidów" zapisywanych symbolicznie w pozycjach planet. Jednakże
nieuczciwy sposób uzupełnienia wielowiekowych zaniedbań w tym względzie budzić
musi obawy o rzetelność współcześnie obowiązujących twierdzeń astrologii.
Pozycje Urana, Neptuna i Plutona są dziś skrzętnie analizowane przez każdego
szanującego się astrologa. Na nieszczęście nie są to jedyne obiekty odkryte ostatnio w
naszym Układzie Słonecznym. Na początku XIX w. między orbitą Marsa i Jowisza
astronomowie stwierdzili obecność sporej grupy planetoid. Tym najwcześniej
5
odkrytym nadali imiona Cerery, Junony i Westy. Skoro planety ponoć wysyłają jakieś
"fluidy", to mamy prawo przypuszczać, że planetoidy, obdarzone niebagatelną masą,
powinny również jakoś działać w sensie astrologicznym. Jak na razie jednak, ich
"wpływy" nie są znane i nic nie zapowiada rychłego wypracowania jednoznacznego
stanowiska w tej kwestii. Współczesne teorie astrologiczne nie są bowiem zgodne co
do sposobu oddziaływania planetoid na nasze losy. Wśród wielu różnych szkół
interpretacji niemała grupa chętnie uwzględnia ich obecność, korzystając z
podręczników publikujących dane o pozycjach dziesiątków planetoid obserwowanych
z Ziemi. Wielu entuzjastów wypracowało sobie nawet indywidualny system
przekładania ich symbolicznych "fluidów" na konkretne wydarzenia życiowe,
powołując się w tym względzie głównie na własną intuicję. Najczęściej jednak rola
planetoid jest w kosmogramach bagatelizowana. Zdumiewać musi dowolność w
przyjmowaniu danych, która jednak nie wpływa na końcowy rezultat prognozy. Gdyby
kontynuować sposób argumentacji przyjęty dla wyjaśnienia "fluidów" Plutona,
wystarczy sprawdzić w mitologii legendy o wspomnianych boginiach, aby ich
zachowania można było uwzględnić przy odczytywaniu informacji zapisanej w
kosmogramie [7]. Mimo dysponowania pod koniec XX w. nieporównywalnie bogatszą
wiedzą o kosmosie niż kiedykolwiek, rola księżyców nadal stanowi dla astrologów
nierozwiązany problem. Nic dziwnego, że podręczniki astrologiczne milczą na ten
temat. Przykładem może być Ganimedes, jeden z 16 satelitów obiegających Jowisza.
Żaden kosmogram sporządzany przez profesjonalistę nie może się obejść bez
Merkurego. Z kolei Ganimedes, o porównywalnych rozmiarach, zupełnie astrologów
nie interesuje, choć jego masa nawet przewyższa masę Merkurego. Skoro, według
niektórych hipotez astrologicznych, oddziaływanie planet polega na wysyłaniu bądz
przesłanianiu (do dziś profesjonaliści nie są zgodni w tym względzie) jakiegoś
tajemniczego promieniowania, to przecież lekceważony Ganimedes wyśle go lub
przesłoni nie mniej niż Merkury. Być może większość zwolenników astrologii po
prostu nie wie o istnieniu tak wielkiego księżyca i dlatego nie kwapi się z wyjaśnianiem
wspomnianego paradoksu ?
Jednocześnie trudno wymagać od amatorów zajmujących się sporządzaniem
kosmogramów, aby na własną rękę próbowali uzupełniać tradycję astrologiczną. Takie
przedsięwzięcia przerastają możliwości indywidualnych entuzjastów. Dogłębna analiza
teorii leżących u podstaw wiary w horoskopy wymagałaby ścisłej współpracy
interdyscyplinarnej grupy specjalistów. Mało kto zna się dziś jednocześnie na
matematyce, rachunku prawdopodobieństwa, fizyce, astronomii, socjologii,
psychologii, medycynie, etyce, pedagogii i jest przy tym religioznawcÄ…. Dopiero tak
kompleksowe podejście pozwala jasno zobaczyć brak związku astrologii z nauką,
prawdą, a nawet logiką, i całą groteskowość jej gołosłownych twierdzeń.
Argumentacja stosowana przez astrologów nie jest argumentacją uczciwą. Rzetelny
naukowiec, dociekający prawdy, będzie dążył do eksperymentalnego potwierdzenia
analizowanej hipotezy Olszewski kontrolowanych warunkach. Natomiast Olszewski
astrologii, kiedy teoria nie pasuje do praktyki, zmienia się dowolnie jej założenia! Tak
się przecież stało, gdy astronomowie odkryli nowe planety, o których istnieniu nie
mogli wiedzieć astrologowie.
Jarosław Olszewski
[1] Wiedza i Życie 1990, nr 4, str. 18-57
[2] Dworak Zbigniew, Astrologia, astronomia, astrofizyka, LSW, 1980
[3] Wiedza i Życie 1990, nr. 4, str. 18-57
6
[4] uwspółcześniona nazwa wykresu, na którym zaznaczono pozycję planet naszego
Układu Słonecznego w chwili narodzin konkretnego człowieka. Dopiero na podstawie
owej "fotografii nieba", zorientowanej według znaków zodiaku, astrolog przygotowuje
prognozę dla swego klienta, analizując szczegółowo odległości kątowe między
Słońcem, Księżycem i wszystkimi planetami.
[5] ekliptyka - pozorna droga, jaką Słońce odbywa w ciągu roku wokół Ziemi.
[6] Każdego roku w dniu 20 marca ma miejsce wiosenne zrównanie dnia z nocą. Od
tej pory dnia zaczyna systematycznie przybywać, aż do 21 czerwca; wtedy to plemiona
pogańskie świętowały najkrótszą w roku noc kupały. Według astrologów, 20 marca, w
dniu przesilenia wiosennego, Słońce wchodzi w pierwszy z 12 znaków zodiaku, który
nosi nazwÄ™ Barana. Każdy z nich ma jednakowÄ… szerokość kÄ…towÄ… 30°. Obserwator
stojący na powierzchni Ziemi będzie widział Słońce w znaku Barana, przesuwające się
na tle gwiazdozbioru Ryb. Gwiazdozbiorów również jest 12. Noszą one identyczne
nazwy jak znaki, natomiast szerokość kątowa gwiazdozbiorów jest niejednakowa.
Wystarczy spojrzeć do atlasu gwiazd, aby się o tym przekonać. Z powodu precesji osi
ziemskiej punkt równonocy wiosennej (zwany punktem Barana) systematycznie
wędruje po kole ekliptyki, każdego roku wypadając w nieco innym miejscu. W
starożytności znak Barana pokrywał się z gwiazdozbiorem Barana. Dziś, po upływie
kilku tysięcy lat, znak Barana przesunął się i wypada w gwiazdozbiorze Ryb, znak
Byka w gwiazdozbiorze Barana, znak BlizniÄ…t w gwiazdozbiorze Byka itd.
[7] kosmogram - wykres uwzględniający położenie Słońca, Księżyca, Merkurego,
Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna i Plutona na tle 12 znaków zodiaku,
tak jak wówczas można je było widzieć z Ziemi. Ten sposób interpretacji powoduje
jednak określone konsekwencje. Jak wiadomo, wszystkie księżyce Urana odkryte w
XX w. nazwano bez tradycyjnego odwoływania się do mitologii. Tym razem przyjęto
imiona bohaterek twórczości Wiliama Shakespeare'a. Można domniemywać, że z
punktu widzenia astrologii masywne obiekty krążące wokół Urana powinny
odpowiadać za "udzielanie" cech charakterystycznych dla znanych z literatury Ofelii,
Julii i Desdemony. Tego problemu nigdy jednak nie uda się nam rozstrzygnąć, bowiem
astrologowie po prostu ignorują obecność satelitów planet i, z wyjątkiem Księżyca,
stanowczo nie uwzględniają ich wpływu na losy człowieka. Pewnie dlatego, że dopiero
Galileusz przy pomocy lunety dostrzega na niebie obiekty niewidoczne uprzednio
gołym okiem, lecz pózniej nikt się tym nie zajął.
7


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
cw6 arkusz obliczeniowy przyklad
Obliczenie po wpustowych, kolkowych i sworzniowych
CHEMIA cwiczenia WIM ICHIP OBLICZENIA
Obliczenia stropow wyslanie
Astrologus Twój znak Strzelec
2008 Metody obliczeniowe 13 D 2008 11 28 20 56 53
niweleta obliczenia rzednych luku pionowego teoria zadania1
Przyklad obliczen
11 szkilc obliczeniowy
Obliczanie granic
kobieta o dwoch obliczach
Agata Fidut slup obliczenia

więcej podobnych podstron