Zbigniew Herbert: Czerwona chmura
Czerwona chmura
Czerwona chmura pyłu
wołała tamten pożar -
zachód miasta
za widnokrąg ziemi
trzeba zburzyć
jeszcze jedną ścianę
jeszcze jeden ceglany chorał
by znieść bolesną bliznę
między okiem
a wspomnieniem
poranni robotnicy
z białej kawy i szeleszczących gazet
odchuchali świt i szeleszczących gazet
odchuchali świt i deszcz
dzwoniący w rynnach umarłego powietrza
stalową liną
nabrzmiałym milczeniem
wciągają banderę
odgruzowanej przestrzeni
opada chmura czerwonego pyłu
przelot pustyni
na wysokości zniesionych pięter
wypłynęły okna bez ram
gdy runie
ostatkia stromość
padnie ceglany chorał
nic nie rujnuje marzeń
o mieście które było
o mieście które będzie
którego nie ma
Zbigniew Herbert
przygotował: Maciej Jakubowski
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
text0035text0063text0034text0083text0036text0087text0098text0068text0046text0010text0024text0006text0096text0023text0039text0043text0012text0070text0061więcej podobnych podstron