Weiss Karin Seksualność Kobiety


Karin E. Weiss Seksualność kobiety I Mit, rzeczywistość, możliwoÅ›ci PrzekÅ‚ad Krzysztof Drozdowski Kobiece doznania zwiÄ…zane z pÅ‚ciÄ… i seksualnoÅ›ciÄ… Co to znaczy być kobietÄ… seksualnÄ…? Chociaż wszystkie mamy na to wÅ‚asnÄ… odpowiedz, jednak zadajÄ…c sobie to pytanie każda kobieta może odnieść korzyść, ponieważ nasza seksualność, jej szczere wyrażanie i satysfakcja, zależy w koÅ„cu od nas samych. Nasi partnerzy nie mogÄ… nas zmusić do tego, by przyjemność sprawiaÅ‚o nam to, do czego nie mamy zaufania i czego nie rozumiemy. Ponieważ na ogół nam, jako kobietom, bardzo trudno jest oddzielić uczucie od dawania wyrazu seksualnoÅ›ci, chcemy zatem czuć, że jesteÅ›my respektowane, szanowane i wielbione, zanim z pasjÄ… i otwartoÅ›ciÄ… oddamy siÄ™ seksualnie. Dla wiÄ™kszoÅ›ci kobiet zaufanie jest istotnÄ… częściÄ… seksualnoÅ›ci - zaufanie do szczeroÅ›ci partnera; zaufanie, że nie zostaniemy skrzywdzone; zaufanie, że zostaniemy wysÅ‚uchane, a nasze życzenia uszanowane; a co najważniejsze, zaufanie do samych siebie. Wiele z nas, szczególnie te, które miaÅ‚y upokarzajÄ…ce lub znieważajÄ…ce doÅ›wiadczenia seksualne, nierzadko we wÅ‚asnych rodzinach, nie nauczyÅ‚o siÄ™ poznawać siebie; nie odkryÅ‚o, czego naprawÄ™ chce; a ponieważ zawsze koncentrowaÅ‚yÅ›my siÄ™ na sprawianiu przyjemnoÅ›ci i przypochlebianiu siÄ™ innym, nie mamy nawet pewnoÅ›ci, czy jesteÅ›my godne tego, by nasze potrzeby byÅ‚y zaspokojone. Bez szacunku dla siebie samej oraz bez poczucia wÅ‚asnej autentycznoÅ›ci, peÅ‚ne przyjmowanie i odczuwanie miÅ‚osnego zainteresowania drugiej osoby może być prawie niemożliwe. A zatem, zanim poszukamy sobie partnera seksualnego, musimy najpierw odszukać i uwiarygodnić naszÄ… wÅ‚asnÄ… osobowość seksualnÄ…. Jak uwolnić siÄ™ od anachronicznych wyobrażeÅ„ o seksualnoÅ›ci Seksualność może być niebezpiecznym tematem i w wielu z nas może wywoÅ‚ać uczucia wstydu, winy i strachu. Wskutek bolesnych doÅ›wiadczeÅ„ z przeszÅ‚oci, możemy żyć w nieÅ›wiadomoÅ›ci lub nie mieć ochoty powracać do emocjonalnie naÅ‚adowanych i kontrowersyjnych kwestii seksualnoÅ›ci w naszym życiu. CzÄ™sto nasze pragnienie intymnoÅ›ci koncentruje siÄ™ na poszukiwaniu idealnego partnera, który nauczyÅ‚by nas tego, co z zakresu sztuki kochania wydaje siÄ™ nam nieznane. Zakrawa na ironiÄ™ to, że oczekujemy, iż inni bÄ™dÄ… wiÄ™cej wiedzieli o naszej najbardziej prywatnej stronie, niż my same - o naszym ciele i o naszych intymnych pragnieniach i odczuciach seksualnych. W rzeczywistoÅ›ci seksualność nie dotyczy spraw, które nam wmawiano. To nie jest kwestia zaspokajania innych ani zawÅ‚aszczania lub kontrolowania mężczyzn. Nie jest to kwestia romansu i małżeÅ„stwa. Nie dotyczy też wyÅ‚Ä…cznie stosunków pÅ‚ciowych lub robienia dzieci. Ani rywalizacji i konkursów piÄ™knoÅ›ci lub udowadniania sobie, że jesteÅ›my piÄ™kniejsze lub bardziej seksowne niż inne. Nie dotyczy sprawiania przyjemnoÅ›ci innym, byÅ›my same czuÅ‚y siÄ™ przez nich kochane, nie dotyczy także handlowania naszym ciaÅ‚em za finansowe, materialne lub emocjonalne bezpieczeÅ„stwo i komfort. Nie dotyczy nawet osiÄ…gania orgazmu lub innych przyjemnych wrażeÅ„. W seksualnoÅ›ci chodzi o powiÄ…zanie naszej gÅ‚owy z naszym charakterem poprzez nasze serce. Tak naprawdÄ™ to chodzi tu o troskÄ™ o siebie, odnajdywanie ekstazy poprostu w tym, że żyjemy i w dawaniu twórczego wyrazu naszym pomysÅ‚om i odczuciom. Chodzi tu o Å‚Ä…czenie fizycznej przyjemnoÅ›ci z duchowÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ… i spokojem. Chodzi o otwarcie siÄ™ na wrażenia wywoÅ‚ywane przez ciaÅ‚o oraz na przyjemnoÅ›ci, których zródÅ‚em jest wyobraznia i serce. Chodzi o dzielenie siÄ™ i cieszenie naszÄ… seksualnoÅ›ciÄ… z partnerem, którego darzymy uczuciem i z którym czujemy siÄ™ bezpiecznie, chodzi o kochanie siebie i innych. Programowanie kulturowe: seks, mity i stereotypy Mity i stereotypy odnoszÄ…ce siÄ™ do seksu wciąż rzÄ…dzÄ… wieloma naszymi intymnymi zwiÄ…zkami. JeÅ›li jednak nauczymy siÄ™ kwestionować stereotypy i pytać, dlaczego istniejÄ… mity, ujawnimy sobie ważne prawdy, które bÄ™dÄ… mogÅ‚y wskazać drogÄ™ do zdrowych zwiÄ…zków seksualnych. Jakie sÄ… niektóre z tych stereotypów i mitów oddalajÄ…cych nas od istoty kobiecej seksualnoÅ›ci? Mit pierwszy: "Kobieta potrzebuje partnera, by uczyniÅ‚ jÄ… seksualnÄ…. JeÅ›li kobieta nie ma mÄ™skiego partnera, to znaczy, że coÅ› jest zle z jej seksualnoÅ›ciÄ…, ponieważ mężczyzni sÄ… autorytetami w sprawach seksu, a bez mężczyzny jest ona nikim". (Pewne badania wykazujÄ…, że nawet wyrafinowane kobiety odnoszÄ…ce sukces, które okreÅ›lajÄ… siebie jako niezależne we wszystkich innych aspektach swego życia, w dalszym ciÄ…gu podÅ›wiadomie wÄ…tpiÄ… w swÄ… kobiecość, jeÅ›li nie sÄ… seksualnie zwiÄ…zane z mężczyznÄ….) Prawda pierwsza: Nie potrzebujemy nikogo, by uczyniÅ‚ nas seksualnymi. JesteÅ›my seksualne bez wzglÄ™du na to, czy mamy partnera czy też nie. Nie dzieje siÄ™ nic zÅ‚ego z naszÄ… seksualnoÅ›ciÄ… tylko dlatego, że nie mamy partnera. Możemy wiedzieć równie wiele, a czÄ™sto nawet wiÄ™cej na temat seksu niż jakikolwiek mężczyzna. Niezależnie od tego, czy na naszego partnera seksualnego wybieramy mężczyznÄ™ czy kobietÄ™, zawsze bÄ™dziemy wiedziaÅ‚y wiÄ™cej o naszej wÅ‚asnej seksualnoÅ›ci, niż ktokolwiek inny. Mit drugi: "Nasza podatność na przeżywanie lub nieprzeżywanie orgazmu jest miarÄ… naszej zdolnoÅ›ci do znajdowania przyjemnoÅ›ci w seksie i im Å‚atwiej i częściej jesteÅ›my w stanie osiÄ…gnąć orgazm, tym bardziej jesteÅ›my seksualne". Prawda druga: Seks, to coÅ› wiÄ™cej niż orgazm. Podatność na przeżywanie orgazmu nie jest dowodem na to, że seks sprawia kobiecie przyjemność; w rzeczy samej, nasze ciaÅ‚a umożliwiajÄ… wywoÅ‚anie reakcji fizjologicznej w formie orgazmu nawet wówczas, gdy emocjonalnie nie znajdujemy w tym przeżyciu przyjemnoÅ›ci. Z drugiej strony, jeÅ›li tylko obecne jest prawdziwe, emocjonalne ciepÅ‚o i miÅ‚ość, wówczas możemy mieć wspaniale satysfakcjonujÄ…ce przeżycia seksualne również bez reakcji fizjologicznej w formie orgazmu. Mit trzeci: "Mężczyzni muszÄ… bezwzglÄ™dnie osiÄ…gnąć fizyczne rozÅ‚adowanie i wytrysk, tak wiÄ™c, gdy nasi mÄ™scy partnerzy majÄ… w naszej obecnoÅ›ci erekcjÄ™, mamy obowiÄ…zek pomóc im osiÄ…gnąć oczekiwanÄ… satysfakcjÄ™ (poprzez wykorzystanie naszych ciaÅ‚ dla ich przyjemnoÅ›ci)". Prawda trzecia: Pomimo przeczÄ…cych temu bajek, żaden mężczyzna nigdy nie umarÅ‚ z powodu niemożliwoÅ›ci wykorzystania swojej erekcji. Nigdy, pod żadnym pozorem nie musimy "dostosowywać siÄ™" lub "godzić" na akt seksualny, który nie sprawi nam przyjemnoÅ›ci, tylko po to, by zadowolić naszych partnerów... nawet, jeÅ›li sÄ… naszymi mężami! Mit czwarty: "CiaÅ‚o kobiety to obiekt zaprojektowany w celu wykorzystania i uzyskania przyjemnoÅ›ci seksualnej przez innych. (Standardy piÄ™knoÅ›ci propagowane przez przemysÅ‚ reklamowy i media zniewalajÄ… miliony kobiet do starania siÄ™ o zmianÄ™ swoich ciaÅ‚ tak, aby pasowaÅ‚y do tych nienaturalnych wyobrażeÅ„ i tym samym stawaÅ‚y siÄ™ produktami« bardziej pożądanymi na rynku romansów". Prawda czwarta: Nasze ciaÅ‚a nie sÄ… obiektami. SÄ… Å›wiÄ™tymi i cennymi darami jakie otrzymaÅ‚yÅ›my, by siÄ™ nimi cieszyć wedÅ‚ug naszego uznania. Nikt nie ma prawa czegokolwiek robić z ciaÅ‚em kobiety, o ile ona siÄ™ na to nie zgodzi. Obejmuje to także patrzenie lub mówienie o niej w sposób seksualizujÄ…cy. Zdolność do przyciÄ…gania zwiÄ…zków miÅ‚osnych nie zależy od stosowania siÄ™ do kulturowych stereotypów piÄ™knoÅ›ci Mit piÄ…ty: "Seks bez stosunku nie liczy siÄ™. Stosunek jest podstawowym aktem seksualnym, którego powinniÅ›my ze wszech miar pożądać. JesteÅ›my zobowiÄ…zane do tego, byÅ›my dla naszych mÄ™skich partnerów byÅ‚y zawsze skore do odbycia stosunku, niezależnie od tego, czy nam to sprawia przyjemność czy nie, a zawsze wówczas, gdy sÄ… oni naszymi mężami". Prawda piÄ…ta: Prawdziwy seks to coÅ› wiÄ™cej niż tylko stosunek. Stosunek, to zaledwie jedna z wielu form dziaÅ‚alnoÅ›ci seksualnej, spoÅ›ród których pary mogÄ… wybierać. Zawsze mamy prawo powiedzieć, że nie mamy ochoty na stosunek i że wolaÅ‚ybyÅ›my inny rodzaj aktywnoÅ›ci seksualnej, taki jak wzajemna masturbacja, seks oralny, przytulanie i caÅ‚owanie, czy po prostu trzymanie siÄ™ za rÄ™ce. Mit szósty: "Tak naprawdÄ™ to wszyscy mężczyzni chcÄ… tylko odbycia stosunku. Jakkolwiek, aby rozgrzać« kobietÄ™ zgodzÄ… siÄ™ na innego rodzaju aktywność seksualnÄ…, jednak w rzeczywistoÅ›ci te inne formy aktywnoÅ›ci seksualnej nie sprawiajÄ… im zanadto przyjemnoÅ›ci". Prawda szósta: Wielu mężczyzn przyznaje, że odczuwajÄ… presjÄ™, by odbyć stosunek wtedy, gdy w rzeczywistoÅ›ci woleliby siÄ™ przytulić i dać potrzymać. Tworzenie spoÅ‚ecznego stereotypu "nienasyconego" popÄ™du seksualnego mężczyzn powoduje, że niektórym mężczyznom trudno przyznać siÄ™ do swych prawdziwych pragnieÅ„ przeżycia seksualnej bliskoÅ›ci, bez koniecznoÅ›ci odbycia stosunku. Mit siódmy: "Seks i miÅ‚ość to to samo. Kiedy czujemy, że jesteÅ›my dla innych seksualnie pociÄ…gajÄ…ce, to znaczy, że jesteÅ›my w nich zakochane. I odwrotnie, jeÅ›li nasi partnerzy nie podniecajÄ… nas seksualnie, musi to oznaczać, że już nie jesteÅ›my zakochane lub jeÅ›li oni nie reagujÄ… na nasze prowokacje seksualne, oznacza to, że pni już nas nie kochajÄ…". Prawda siódma: Seks i miÅ‚ość to dwa odrÄ™bne zjawiska. Jedno nie obejmuje automatycznie drugiego. Czasami - i być może jest to bardziej idealistycznie podejÅ›cie - możemy doÅ›wiadczyć zarówno pragnienia miÅ‚oÅ›ci jak i seksu; jednakowoż możemy również doÅ›wiadczyć jednego bez drugiego i to jest OK. Możliwość oddzielenia seksu od miÅ‚oÅ›ci pozwala nam na dokonywanie uczciwych wyborów metod, za pomocÄ… których chciaÅ‚ybyÅ›my wyrażać siÄ™ w zwiÄ…zkach intymnych. Mit ósmy: "Gdy kobieta mówi nie« na zaproszenie seksualne, ona nie ma na myÅ›li nie«, lecz w rzeczywistoÅ›ci mówi bardziej siÄ™ postaraj«, bowiem nie chce wyglÄ…dać na zbyt spragnionÄ… seksu lub na zbyt Å‚atwÄ…«". Prawda ósma: WiÄ™kszość z nas rzadko mówi nie, gdy czegoÅ› naprawdÄ™ chce; w rzeczy samej, bardziej prawdopodobne jest, że na oferowanÄ… aktywność intymnÄ…, która tak naprawdÄ™ nie sprawia nam przyjemnoÅ›ci powiemy tak, tylko po to, by zadowolić lub nie obrazić naszych partnerów! Ponieważ jednak wiele z nas czÄ™sto nie jest pewna swych prawdziwych odczuć seksualnych, możemy czasami powiedzieć kategoryczne "nie" bez wchodzenia w dyskusjÄ™ lub wyjaÅ›nienia, że zamiast tego istniejÄ… inne formy aktywnoÅ›ci, które sprawiÅ‚yby nam przyjemność. W ten sposób wysyÅ‚amy poplÄ…tane komunikaty, które, co jest zrozumiaÅ‚e, mogÄ… skonfundować naszych partnerów; tym niemniej nie daje to im prawa do przyjmowania zaÅ‚ożenia, że lepiej od nas wiedzÄ… czego chcemy i co nam seksualnie sprawia przyjemność. Dylemat wykorzystywania seksualnego W miarÄ™ jak coraz wiÄ™cej dowiadujemy siÄ™ o fizycznej i psychicznej intymnoÅ›ci oraz rozumiemy, że wszystkie jednostki majÄ… jednakowe prawa do dokonywania wÅ‚asnych wyborów co do sposobów wyrażania swej seksualnoÅ›ci bez wykorzystywania siebie lub innych. Coraz wiÄ™ksza liczba ludzi uzmysÅ‚awia sobie, że byli wykorzystywani seksualnie w dzieciÅ„stwie. Jednakże maÅ‚e dzieci i mÅ‚odzież jeszcze o tym zagrożeniu nie wiedzÄ… i sÄ… bezbronne wobec dominacji dorosÅ‚ych w ich życiu. Dzieci nie myÅ›lÄ… w tych samych kategoriach seksualnych co doroÅ›li, ponieważ ich wrodzone zmysÅ‚owe reakcje nie zostaÅ‚y jeszcze uwarunkowane przez przyjÄ™cie zaÅ‚ożeÅ„ Å›wiata dorosÅ‚ych dotyczÄ…cych seksu i wartoÅ›ci w stosunku do seksu. Dzieci mogÄ… radoÅ›nie reagować na przyjemne wrażenia fizyczne w sposób, zdawaÅ‚oby siÄ™ kokieteryjny, jednak nie oznacza to, że one nÄ™cÄ… seksualnie lub dopraszajÄ… siÄ™ by je molestować. CzÄ™sto jedyna jedyna szansa na bliskość, czuÅ‚ość i uwagÄ™ jakÄ… ma dziecko ze strony dorosÅ‚ego powiÄ…zana jest z jego dziaÅ‚aniem majÄ…cym na celu wykorzystanie fizyczne, werbalne lub emocjonalne. Wówczas dziecko uczy siÄ™ kojarzyć seksualny dotyk dorosÅ‚ego z nadziejÄ…, że mu na prawdÄ™ na nim lub na niej zależy. W wielu przypadkach dotkniÄ™cie dorosÅ‚ego nie ma jakichÅ› okrutnych intencji, jest raczej sposobem osiÄ…gniÄ™cia jakiegoÅ› stopnia kontroli, wÅ‚adzy lub samo zaspokojenia i czÄ™sto jest dla dziecka przyjemne. Gdy u dorosÅ‚ego wracajÄ… wspomnienia zwiÄ…zane wykorzystywaniem seksualnym w dzieciÅ„stwie, ci co je przetrwali, czÄ™sto czujÄ… siÄ™ winni i odpowiedzialni, wierzÄ…c, że powinni być w stanie przerwać wykorzystanie. Wiele osób niechÄ™tnie nazywa ten wyzysk "wykorzystywaniem seksualnym"; obawiajÄ… siÄ™ rozgniewać swe rodziny ujawnieniem zdrady tych, którym rodziny ufaÅ‚y. Należy pamiÄ™tać, że wszelkie dziaÅ‚ania - sÅ‚owne czy fizyczne - nakierowane na jednostkÄ™ bez jej Å›wiadomej wiedzy i rzeczywistego przyzwolenia jest wykorzystywaniem, i że w żadnym wypadku dzieci i mÅ‚odzież nie sÄ… winne temu, że siÄ™ je wykorzystuje. JeÅ›li w ten sposób zdefiniujemy wykorzystywanie, wszyscy bÄ™dziemy mogli uważać siÄ™ za ofiary wykorzystywania w jakichÅ› momentach dzieciÅ„stwa i pózniejszego życia. Niemal wszyscy możemy sobie przypomnieć przykÅ‚ady z dzieciÅ„stwa, wieku mÅ‚odzieÅ„czego lub nawet okresu już dorosÅ‚ego, gdy ktoÅ› wykorzystywaÅ‚ nasza wrażliwość. W pewnym sensie wykorzystywanie staÅ‚o siÄ™ niemal "zwyczajnÄ…" częściÄ… naszego życia. Z tego powodu Å‚atwo jest nie zwracać na to uwagi i minimalizować lub negować jego wpÅ‚yw. StaÅ‚o siÄ™ to szczególnie wyraziste przy ujawnianiu i informowaniu o nÄ™kaniu seksualnym i naruszaniu granic etycznych zdarzajÄ…cych siÄ™ powszechnie w Å›rodowisku pracy i szkoÅ‚y a nawet w Å›rodowiskach zawodowych lekarzy, terapeutów i duchowieÅ„stwa. Wszyscy w takim stopniu dzielimy winÄ™ i haÅ„bÄ™ za wykorzystywanie seksualne, w jakim poprzez zaprzeczanie jego istnieniu, ignorowanie go lub wybaczanie pozwalamy mu istnieć. Jakkolwiek nie zawsze gÅ‚oÅ›ne mówienie jest możliwe, a nawet pożądane, jednak ci, którzy majÄ… odwagÄ™ mówić o swoich doÅ›wiadczeniach i przeprowadzić konfrontacjÄ™ z tymi, którzy ich wykorzystywali, pomagajÄ… uzdrowić nie tylko samych siebie, ale caÅ‚e spoÅ‚eczeÅ„stwo. Seksualność kobiet mierzona jest mÄ™skimi standardami Niestety, przynajmniej przez ostatnie 3000 lat, seks w wiÄ™kszoÅ›ci kultur okreÅ›lany byÅ‚ zgodnie ze standardami mÄ™skimi, które koncentrowaÅ‚y siÄ™ niemal wyÅ‚Ä…cznie na fizycznych reakcjach ciaÅ‚a na erotyczne stymulacje. Zdecydowanie odmienne seksualne doÅ›wiadczenia kobiet, skupiajÄ…ce siÄ™ raczej na zwiÄ…zkach emocjonalnych pomiÄ™dzy ludzmi, byÅ‚y na ogół traktowane jako maÅ‚o istotne. Nie znaczy to, że aktywnie uzewnÄ™trzniane mÄ™skie doÅ›wiadczenia sÄ… niewÅ‚aÅ›ciwe, jednak potrzeba fizycznego pobudzenia i wyÅ‚adowania stanowi zaledwie poÅ‚owÄ™ równania seksualnego. Ta druga poÅ‚owa - potrzeba zaufania i otwarcia emocjonalnego - wyprowadzana jest z doÅ›wiadczeÅ„ kobiet i jest prawie wymazana z naszej Å›wiadomoÅ›ci. W rezultacie wiÄ™kszość z nas ma zachwianÄ… równowagÄ™ i wykazuje nieznajomość peÅ‚nego znaczenia seksu w naszym życiu. Ponieważ wyroÅ›liÅ›my unurzani w potocznych wyobrażeniach o zwiÄ…zkach seksualnych, które ukazujÄ… mężczyzn, jako jednostki dominujÄ…ce, kobiety jako obiekty seksualne oraz przemoc, jako integralny element "prawdziwego" seksu, wszyscy, w różnym zakresie, jesteÅ›my porażeni kulturowymi stereotypami, które sprzyjajÄ… negatywnym i upokarzajÄ…cym postawom wobec seksu. Kobiece doÅ›wiadczenia zwiÄ…zane z seksualnoÅ›ciÄ… zostaÅ‚y tak bardzo zdegradowane, a nawet neguje siÄ™ ich istnienie, że również w tych tzw. czasach oÅ›wieconych, seksistowskie nastawienie typu - "prawo" męża do domagania siÄ™ od żony seksu lub "obowiÄ…zek" żony do zapewniania mężowi seksu - zdradzajÄ… zarówno mężczyzni jak i kobiety sabotujÄ…c możliwoÅ›ci rozwijania gÅ‚Ä™bokich zwiÄ…zków. Gdy pary odnoszÄ… siÄ™ do siebie w sposób wykazujÄ…cy tego rodzaju nierówne i niesprawiedliwe oczekiwania, nasze utajone pragnienie prawdziwej intymnoÅ›ci może zostać wyparte przez atmosferÄ™ braku zaufania, obawy, winy, wstydu, zÅ‚oÅ›ci lub zazdroÅ›ci. Mimo naszej znanej wrażliwoÅ›ci na uczucia oraz naszego intuicyjnego zrozumienia dla potrzeb wychowania, czÄ™sto uważamy, że erotyzm seksualny nie należy do naszej dziedziny i skÅ‚aniamy siÄ™ do mÄ™skiego modelu kochania siÄ™, który kÅ‚adzie nacisk na technikÄ™ w celu uzyskania orgazmu i wytrysku. Podczas gdy my, kobiety możemy dokÅ‚adnie wiedzieć, co skÅ‚ada siÄ™ na intymność, nasze pojÄ™cie o tym, w jaki sposób intymność współgra z kochaniem siÄ™, jest mocno pogmatwane i czÄ™sto wypieramy siÄ™ lubieżnej strony naszej natury. Zamiast wyrażać "ostrÄ…" namiÄ™tność genitalnÄ…, reagujemy na "bardziej miÄ™kkie" formy erotyczne, takie jak caÅ‚owanie i pieszczoty. Kobiety i mężczyzni odmiennie przeżywajÄ… seks Seks dla kobiet różni siÄ™ od seksu dla mężczyzn. Czym? 1. O ile mężczyzni swoje organy pÅ‚ciowe - prÄ…cie i jÄ…dra -które od najwczeÅ›niejszych lat uczÄ… siÄ™ dotykać i oglÄ…dać, majÄ… Å‚atwo dostÄ™pne, kobiece genitalia sÄ… ukryte przed bezpoÅ›rednim widokiem. Musimy zrobić okreÅ›lony wysiÅ‚ek by przyjrzeć siÄ™ naszemu sromowi i poznać narzÄ…dy - do czego siÄ™ nas raczej nie zachÄ™ca. Nasze genitalia, miÄ™kkie, ciepÅ‚e i wilgotne sÄ… ukryte pomiÄ™dzy udami i mówi siÄ™ nam, że wÅ‚aÅ›ciwie nie powinno siÄ™ ich dotykać, oglÄ…dać czy poznawać - z wyjÄ…tkiem innych ludzi, którzy majÄ… wÅ‚adzÄ™ nad naszym życiem: rodziców, lekarzy, partnerów. Nawet dzisiaj niewiele dziewczÄ…t uczy siÄ™ słów, którymi okreÅ›la siÄ™ kobiece zewnÄ™trzne narzÄ…dy pÅ‚ciowe - Å‚echtaczka, wargi, srom. Gdy o nie pytamy, najczęściej mówi siÄ™ nam o naszych narzÄ…dach wewnÄ™trznych -pochwie i macicy, okreÅ›lanych zazwyczaj jako narzÄ…dy istniejÄ…ce wyÅ‚Ä…cznie w celu "robienia dzieci". W rezultacie, gdy jako dziewczyny doznawaÅ‚yÅ›my przyjemnych wrażeÅ„ dotykajÄ…c nasze nienazwane, zewnÄ™trzne narzÄ…dy pÅ‚ciowe, pozostawaÅ‚o w nas uczucie zmieszania. MogÅ‚yÅ›my siÄ™ przestraszyć, że jest z nami niedobrze, skoro nikt nigdy nie przyzna], że istniejÄ… tak tajemne części naszego ciaÅ‚a lub nie powiedziaÅ‚ o przyjemnych wrażeniach, jakich nam dostarczajÄ…. 2. Anatomia pÅ‚ciowa kobiety zapewnia naturalny zbiornik dla mÄ™skiego wytrysku, a w zwiÄ…zku z tym postrzeganie naszego ciaÅ‚a staje siÄ™ raczej postrzeganiem wchÅ‚aniania i uwew-nÄ™trznienia, niż "wystawania i penetracji" jakÄ… rozwijajÄ… mężczyzni. IstniejÄ… bezpoÅ›rednie analogie pomiÄ™dzy różnym mÄ™skim i kobiecym postrzeganiem ciaÅ‚a oraz naszym odmiennym podejÅ›ciem do seksu. DziewczÄ™ta uczy siÄ™ na ogół by byÅ‚y grzeczne, czyste i delikatne, choć wiele z nas może siÄ™ buntować przeciwko ograniczeniom zwiÄ…zanym z zachowaniem pasywnym lub ulegÅ‚ym i staje siÄ™ agresywna. ChÅ‚opców zaÅ› uczy siÄ™ zazwyczaj by rywalizowali, byli bezpoÅ›redni, silni i wÅ‚adczy, jakkolwiek wiÄ™kszość może nie ma ochoty na to, by być bezwzglÄ™dnym i gwaÅ‚townym. Stosunek pÅ‚ciowy, w czasie którego kobieta pochÅ‚ania mÄ™ski wytrysk, jest fizycznie podobny do tego, czego my jako kobiety, emocjonalnie uczynny siÄ™, a mianowicie obejmować zarówno nasze wÅ‚asne uczucia jak i niewyrażone uczucia naszego partnera. Przeżywamy intymność poprzez to, że jesteÅ›my chÅ‚onne i wrażliwe na istniejÄ…ce wokół nas siÅ‚y psychiczne i reagujemy emocjonalnie jak również fizycznie. Mężczyzni, niezależnie od swych uczuć, częściej wiążą intymność ze zmysÅ‚owoÅ›ciÄ… i mogÄ… siÄ™ skÅ‚aniać ku bezpoÅ›redniemu przechodzeniu do seksu nie zdajÄ…c sobie sprawy ze swych wÅ‚asnych potrzeb lub potrzeb swych partnerek dotyczÄ…cych innego rodzaju intymnoÅ›ci. 3. Nie musimy być pobudzone seksualnie, by można byÅ‚o odbyć z nami stosunek pÅ‚ciowy. Nasze ciaÅ‚a w czasie stosunku pÅ‚ciowego nie muszÄ… reagować w żaden przyjemny sposób, żeby siÄ™ "udaÅ‚o". W rzeczy samej, kiedy to ma miejsce, możemy nawet odczuwać fizyczny lub emocjonalny ból. Z drugiej strony mężczyzni muszÄ… być pobudzeni seksualnie a zatem w jakimÅ› stopniu odczuwać fizycznÄ… przyjemność, aby w czasie stosunku pÅ‚ciowego zagÅ‚Ä™bić siÄ™ w pochwÄ™ kobiety. 4. Gdy efektem stosunku jest zapÅ‚odnienie, to wÅ‚aÅ›nie ciaÅ‚o kobiety przechodzi traumÄ™ i radość ciąży i rodzenia dziecka. Å»aden mężczyzna nigdy nie dozna takich wrażeÅ„, bÄ™dÄ…cych jak najbardziej doznaniami seksualnymi. Ciąża może stanowić równoczeÅ›nie najwiÄ™ksze fizyczne zagrożenie dla zdrowia i witalnoÅ›ci kobiety, a dla tych, które sobie jej nie życzÄ… lub które nie powinny zachodzić w ciążę, może kojarzyć siÄ™ ze strachem przed seksem. Z tego powodu wiele kobiet walczy o przejÄ™cie wÅ‚adzy nad wÅ‚asnym ciaÅ‚em oraz o prawo do decydowania w sprawie ciąży, podczas gdy zdominowany przez mężczyzn system obstaje przy odmawianiu kobietom tych praw. 5. Ogólnie rzecz biorÄ…c, kobiety bardziej ulegajÄ… stymulacji uczuciowej niż fizycznej. A zatem, o ile mężczyzni mogÄ… być pobudzeni seksualnie w wyniku patrzenia lub dotykania ich partnerek, kobiety prÄ™dzej reagujÄ… na ciepÅ‚o emocjonalne i miÅ‚ość. Gdy upewnimy siÄ™ co do zwiÄ…zku uczuciowego, możemy wówczas przejść do przeżywania fizycznych doznaÅ„ erotycznych naszego ciaÅ‚a. Różnimy siÄ™ jednak co do tego, w jakim stopniu potrzebujemy zbliżenia uczuciowego, aby reagować seksualnie. Jest caÅ‚kiem możliwe, że erotyczne bodzce zwiÄ…zane z lubieżnymi przeżyciami lub myÅ›lami bÄ™dÄ… sprawiaÅ‚y nam przyjemność bez zaangażowania w zwiÄ…zek lub zakochania siÄ™ w partnerze. 6. Każda z kobiet przeżywa orgazm w sposób tylko dla siebie wÅ‚aÅ›ciwy, różniÄ…cy siÄ™ od czasu do czasu zarówno pod wzglÄ™dem swej intensywnoÅ›ci jak i wpÅ‚ywu na poziom przyjemnoÅ›ci seksualnej. OkolicznoÅ›ci reakcji zwiÄ…zanych z orgazmem oraz wzglÄ™dne znaczenie zmysÅ‚owoÅ›ci dla przyjemnoÅ›ci seksualnej kobiety, sÄ… czÄ™sto ubrane w terminy wymyÅ›lone przez mężczyzn, nie oddajÄ…ce dokÅ‚adnego obrazu kobiecych doznaÅ„ seksualnych. Mówi siÄ™ nam, że musimy dążyć do przeżywania orgazmu -jeÅ›li to możliwe, wielokrotnego - aby móc poznać prawdziwÄ… "radość seksu", toteż jak szalone poszukujemy magicznej kombinacji dotyku, fantazjowania, nastroju i kochanka, które razem dadzÄ… nam ekstatycznÄ…, orgazmicznÄ… rozkosz. A jednak, kiedy dochodzi do orgazmu, sprawia on wrażenie mniej niż ekstatyczne i okazuje siÄ™, że nasze poszukiwania rozkoszy seksualnej w rzeczywistoÅ›ci wynikaÅ‚y raczej z pragnienia zadowolenia naszego partnera i udowodnienia sobie, że jesteÅ›my dobrymi kochankami, niż z naszej wÅ‚asnej potrzeby przeżywania orgazmu. WiÄ™kszość kobiet odkrywa, że przyjemność sprawiajÄ… im w równym stopniu zmysÅ‚owe pieszczoty, seksualne trzymanie siÄ™, caÅ‚owanie i tulenie, co dreszcz orgazmu, który czÄ™sto jest zaledwie zwieÅ„czeniem czuÅ‚ego kochania siÄ™. Dla wielu kobiet orgazm przynosi w efekcie rozczarowanie, o ile nie towarzyszy mu element gÅ‚Ä™bszego zwiÄ…zku - erotycznego i duchowego - z samÄ… sobÄ…, ze swoim partnerem, ze wszechÅ›wiatem. 7. Nasza seksualność jest w pokrÄ™tny sposób powiÄ…zana z naszym poczuciem wÅ‚asnej wartoÅ›ci. Odnosi siÄ™ to także do mężczyzn; sÅ‚abe poczucie wÅ‚asnej godnoÅ›ci zdaje siÄ™ jednak nie wpÅ‚ywać na funkcjonowanie wiÄ™kszoÅ›ci mężczyzn i zadawalajÄ…ce odczuwanie przez nich fizycznego seksu, o ile tylko majÄ… potrzebÄ™ seksualnÄ…. JeÅ›li jednak mamy zÅ‚e samopoczucie, wówczas odczuwanie prawdziwej chÄ™ci zbliżenia seksualnego jest prawie niemożliwe, bez wzglÄ™du na to jak bardzo chÄ™tny jest partner. Poczucie wÅ‚asnej godnoÅ›ci wyrasta z samowiedzy, zatem kobieta czÄ™sto odkrywa, że otwiera siÄ™ seksualnie wtedy, gdy w peÅ‚ni zrozumie swoje wÅ‚asne ciaÅ‚o i jego potrzeby, pragnienia i ograniczenia. 8. CzÄ™sto postrzegamy naszÄ… seksualność jako integralnÄ… część naszej duszy. Nie w znaczeniu religijnym, jakkolwiek nasze odniesienia duchowe czÄ™sto wynikajÄ… z pewnego rodzaju postrzegania religijnego. W szerszym kontekÅ›cie, dusza może oznaczać gÅ‚Ä™boki, wewnÄ™trzny zwiÄ…zek jaki możemy odczuwać z ziemiÄ… i wszelkim życiem. W wielu kulturach zwiÄ…zek ten byÅ‚ symbolicznie przedstawiany poprzez wyrażanie zmysÅ‚owoÅ›ci w taÅ„cu, muzyce oraz rytualnym i artystycznym przedstawianiu kobiecego ciaÅ‚a w ciąży. Nasza Å›wiadomość tego zwiÄ…zku zostaÅ‚a w ciÄ…gu wieków obróbki technologicznej i kulturowej nadwerężona i przytÅ‚umiona, ale ostatnio wielu ludzi, zarówno mężczyzni jak i kobiety, odtwarza ten duchowy sens swej seksualnoÅ›ci. Ze wzglÄ™du na to, że jest to do Å›wiadczenie bardziej kobiece - to znaczy yin - niż wyÅ‚Ä…cznie żeÅ„skie, mężczyzni, na których oddziaÅ‚ywuje kobiecość, także bÄ™dÄ… o tym wiedzieli. Wiele z nas traktuje seks i seksualność bardziej jako Å›wiÄ™ty niż pogaÅ„ski element naszego życia. Podejrzana przyjemność Wszystkie przeżywamy przyjemnoÅ›ci w sposób dla siebie szczególny. Nie reagujemy automatycznie na wczeÅ›niej zaprogramowane stymulacje, tak jak to czyniÄ… maszyny. Nie mamy też instrukcji, jak cieszyć siÄ™ wÅ‚asnym ciaÅ‚em i naszymi odczuciami seksualnymi. Same musimy poszukiwać i odkrywać nasze przyjemnoÅ›ci, a jednak wiele z nas odbiera informacje, że takie postÄ™powanie jest zÅ‚e. Wiele kobiet mówi, że ma nieczyste sumienie, gdy poÅ›wiÄ™ca czas na sprawianie sobie przyjemnoÅ›ci. Bez wzglÄ™du na to, czy wybieramy spacer w lesie, czytanie romantycznego opowiadania, eleganckÄ… kÄ…piel, kupowanie szczególnego ubrania, tworzenie dzieÅ‚a sztuki czy masturbacjÄ™ - wciąż zdaje siÄ™ nam, że zabieramy czas innym "ważniejszym" sprawom, które powinnyÅ›my robić dla innych. Pomimo popularnoÅ›ci programów zalecajÄ…cych terapiÄ™ samopomocowÄ…, nasza podstawowa tradycja kulturowa zniechÄ™ca - szczególnie kobiety - do egocentryzmu. DominujÄ…ce nurty nauki przyrównujÄ… samopoznanie ze zÅ‚ym "egoizmem" oraz przekÅ‚adajÄ… w reguÅ‚Ä™ zaÅ‚ożenie, że niektórzy ludzie (głównie kobiety), powinni zapomnieć o swoich osobistych potrzebach, aby sÅ‚użyć innym. OdbierajÄ…c informacje z niemal każdej sfery naszego życia, wczeÅ›nie dowiadujemy siÄ™, że nie powinnyÅ›my myÅ›leć o sobie, ani szukać wÅ‚asnych przyjemnoÅ›ci; zamiast tego powinnyÅ›my skoncentrować siÄ™ na tym, co czujÄ… inne osoby, czego chcÄ…, potrzebujÄ…, pragnÄ… lub myÅ›lÄ… o nas. A przede wszystkim, dowiadujemy siÄ™, że proszenie kogoÅ›, by zrobiÅ‚ coÅ› tylko dla naszej przyjemnoÅ›ci lub odmówienie zrobienia czegoÅ› komuÅ› dlatego, że nam nie sprawia to przyjemnoÅ›ci, jest uznawane za postawÄ™ niedojrzaÅ‚Ä…, narcystycznÄ…, próżnÄ… - że powinnyÅ›my siÄ™ wstydzić takich "sÅ‚aboÅ›ci". Wszyscy jednak mamy prawo do doÅ›wiadczania cielesnych przyjemnoÅ›ci, do proszenia o to, czego nam potrzeba; mamy prawo do przeciwstawiania siÄ™ nadużywaniu i bólowi wyrzÄ…dzanemu nam przez innych dla ich przyjemnoÅ›ci, nie-tolerowania postÄ™powania, które nie jest nam miÅ‚e. Co wiÄ™cej, jako że mamy prawo do odczuwania przyjemnych wrażeÅ„ jakich dostarcza nam nasze ciaÅ‚o, mamy prawo do poszukiwania rozmaitych sposobów sprawiania przyjemnoÅ›ci, jakkolwiek powinnyÅ›my mieć pewność, że zgÅ‚Ä™biane przez nas metody w żaden sposób nie szkodzÄ… nam ani nie sprzyjajÄ… wykorzystywaniu nas, ani innych osób. Nasze ciaÅ‚o może dostarczyć nam przyjemnych wrażeÅ„ za pomocÄ… każdego z naszych zmysłów fizycznych jak również emocjonalnych. Do nas należy dbanie o to, by nasze zmysÅ‚y byÅ‚y odpowiednio nastrojone i przygotowane do odbierania niezliczonych zródeÅ‚ przyjemnoÅ›ci oraz czynienie co w naszej mocy, by wiele z nich rutynowo uwzglÄ™dnić w naszym codziennym życiu. DoÅ›wiadczamy przyjemnoÅ›ci tak, jak o nich myÅ›limy i jak myÅ›limy o sobie Na koniec, to wÅ‚aÅ›nie wyobrażenia jakie mamy o sobie w ramach każdego zwiÄ…zku ostatecznie rozstrzygajÄ… o sposobie, w jaki bÄ™dziemy odbierać ten zwiÄ…zek. JeÅ›li mamy siÄ™ za "coÅ› gorszego", sÅ‚abÄ…, nieodpowiedniÄ…, niedocenianÄ… lub nieÅ‚adnÄ…, odczujemy nieszczęście tak negatywnego odbioru. Nawet, jeÅ›li oceniamy siebie jako osobÄ™ silniejszÄ…, "lepszÄ… niż", bardziej prawÄ…, majÄ…cÄ… prawo do innej osoby, lub w jakikolwiek inny sposób nierównÄ…, nie bÄ™dziemy mogÅ‚y w peÅ‚ni cieszyć siÄ™ z przyjemnoÅ›ci i nagród jakie taki zwiÄ…zek przynosi. JeÅ›li natomiast odbieramy zarówno siebie jak i naszego partnera jako kogoÅ› unikalnego i specjalnego, kogoÅ›, kto ma inne, ale równie ważne potrzeby i wartoÅ›ci oraz majÄ…cego caÅ‚kowite prawa do swoich osobistych uczuć, przekonaÅ„ i opinii - wówczas bÄ™dziemy mieli możliwość osiÄ…gniÄ™cia prawdziwej przyjemnoÅ›ci i rozwoju w partnerskim zwiÄ…zku. Gdy zaczniemy widzieć istniejÄ…ce miÄ™dzy nami różnice raczej jako elementy uzupeÅ‚niajÄ…ce i obejmujÄ…ce, a nie konkurencyjne i wykluczajÄ…ce siÄ™, wówczas bÄ™dziemy mogli rozpocząć starania o lepszÄ… równowagÄ™ pomiÄ™dzy naszÄ… indywidualnÄ… potrzebÄ… bliskoÅ›ci i dystansu. Kobiety i mężczyzni w ramach swych zwiÄ…zków osobistych mogÄ… siÄ™ od siebie uczyć. Nauczanie naszych partnerów o nas samych podnosi stopieÅ„ zaufania i intymnoÅ›ci pomiÄ™dzy nami, wzmacniajÄ…c równoczeÅ›nie poczucie osobistej tożsamoÅ›ci. Afirmujemy siebie i stajemy siÄ™ godniejsi w miarÄ™ jak nabieramy odwagi, by wyrażać swoje najgÅ‚Ä™bsze uczucia i myÅ›li. Poszerzamy zakres zrozumienia samych siebie i caÅ‚ego Å›wiata, w miarÄ™ jak wzajemnie siÄ™ sÅ‚uchamy i poznajemy swoje różnice. Seksualna odpowiedzialność za siebie OsobÄ… odpowiedzialnÄ… za to, czego doÅ›wiadczasz w swoim życiu, jesteÅ› ty sama. Czasami mamy za zÅ‚e, że musimy odpowiadać za siebie. PróbujÄ…c unikać odpowiedzialnoÅ›ci, skÅ‚adajÄ…c na los za nasze niepowodzenia i problemy życiowe, możemy stracić sporo energii. CaÅ‚y impet naszej wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci i caÅ‚a wina za to co sprawia, że jesteÅ›my niezadowolone i nieszczęśliwe, spada na rodziców, innych ludzi i okolicznoÅ›ci. W rzeczy samej, istniejÄ… ludzie, których rodzice siÄ™ nie sprawdzili i istniejÄ… okolicznoÅ›ci, które stanowiÄ… wielkie obciążenie w naszym życiu. A jednak to nasza wÅ‚asna interpretacja tych sytuacji w powiÄ…zaniu z naszym postrzeganiem samych siebie w rezultacie okreÅ›la to, jak sprawy siÄ™ dla nas uÅ‚ożą. Jak na ironiÄ™, czÄ™sto przyjmujemy odpowiedzialność za innych, aby ukryć odpowiedzialność za siebie. CzÄ™sto idziemy pod prÄ…d, mimo, że instynktownie wiemy, iż mamy niewielkÄ… lub żadnÄ… kontrolÄ™ nad sprawami dziejÄ…cymi siÄ™ poza nami. Możemy prosić innych ludzi, by siÄ™ zmienili, ale nie możemy zmusić ich do zmiany ani nie możemy wymusić zmian, zanim nadejdzie odpowiedni czas. Mamy jednak ogromnÄ… wÅ‚adzÄ™, pozwalajÄ…cÄ… zmienić sposób patrzenia na sprawy. MajÄ…c takÄ… wÅ‚adzÄ™, mamy możliwość dokonywania cudów. Prawda upoważnia nas do życia, bowiem oÅ›mielamy siÄ™ poszukiwać odpowiedzi w gÅ‚Ä™bi siebie i ufamy sobie, że zaakceptujemy to, co wiemy. Jest to nasza wÅ‚asna, nikogo innego, prawda. Ta prawda jest magicznym kluczem, który zawsze posiadamy. MajÄ…c go, możemy otworzyć nasze umysÅ‚y i siebie na nowe sposoby patrzenia. DziÄ™ki niemu mamy do czynienia z przebÅ‚yskiem intuicji - "Acha" - który w mgnieniu oka zmienia nam caÅ‚y Å›wiat. Nic nie jest takie same, jak zanim dostrzegliÅ›my nowÄ… wizjÄ™. Odradzamy siÄ™ poprzez siebie, w miarÄ™ jak wnikamy w gÅ‚Ä…b w poszukiwaniu przewodnictwa jakkolwiek pojmowanej wyższej siÅ‚y duchowej. Poznawanie zdrowej seksualnoÅ›ci IstniejÄ… pewne koncepcje tak ważne dla zdrowego podejÅ›cia do seksualnoÅ›ci, że znajdujÄ… wyraz na każdym etapie doÅ›wiadczeÅ„ seksualnych, duchowych i twórczych. Koncepcje te mogÄ… sterować naszym procesem seksualnego odkrywania siÄ™ oraz gojenia po nadużyciach i niezrozumieniach z jakimi mieliÅ›my do czynienia w naszym życiu. Prawa seksualne sÄ… prawami ludzkimi. Seksualność przenika wszystkie sfery życia. Jest w samym centrum doÅ›wiadczeÅ„ ludzkich na Ziemi. Mężczyzni i kobiety sÄ… jednakowo seksualni, jednak na czym innym siÄ™ skupiajÄ…. Już czas byÅ›my nauczyli siÄ™ rozumieć i akceptować tÄ™ różnicÄ™, a nastÄ™pnie dążyć do jej respektowania i cenienia ze wzglÄ™du na wysoki potencjaÅ‚ w niej zawarty dla zdrowych, równych, szczęśliwych stosunków. Podstawowe zaÅ‚ożenia do kierowania zdrowymi postawami seksualnymi Seksualność może być okreÅ›lona jako caÅ‚kowicie ludzkie uczucia skierowane na rozwój intymnych stosunków z innymi lub samÄ… sobÄ…. W sensie najbardziej zasadniczym, seks jest tÄ… podstawowÄ… energiÄ…, której doÅ›wiadczamy żyjÄ…c w naszej fizycznej powÅ‚oce i przechwyrujÄ…c energiÄ™ innych form życia. Z takiej definicji widać, że wszyscy, od urodzin do Å›mierci, sÄ… seksualni, bez wzglÄ™du na to, jak każdy osobnik zechce tÄ™ energiÄ™ wyrazić. " Fizyczne stosunki pÅ‚ciowe stanowiÄ… jedynie część naszej seksualnoÅ›ci. Nasza seksualność w równym stopniu może wyrażać siÄ™ poprzez nasze emocje, intelekt, wyobrazniÄ™ twórczÄ… jak poprzez fizyczne czynnoÅ›ci seksualne, takie jak stosunek i masturbacja, w które możemy, lecz nie musimy siÄ™ angażować. " Seksualność stanowi integralnÄ… część osobowoÅ›ci każdego czÅ‚owieka i wyraża siÄ™ we wszystkim co robimy. Każdy z nas jest osobiÅ›cie odpowiedzialny za zrozumienie naszej wÅ‚asnej seksualnoÅ›ci, za klarowne komunikowanie naszych uczuć i za respektowanie granic innych ludzi. " Wszyscy mamy prawo do naszych wÅ‚asnych wierzeÅ„ i przekonaÅ„ na temat seksualnoÅ›ci. Nasze postawy sÄ… uksztaÅ‚towane przez nasze doÅ›wiadczenia życiowe. Nigdy nie powinnyÅ›my zle oceniać doÅ›wiadczeÅ„ innych ludzi tylko dlatego, że sÄ… inne niż nasze. Bogactwo ludzkiej seksualnoÅ›ci wynika z jej nieskoÅ„czonej różnorodnoÅ›ci i sÅ‚uchajÄ…c poglÄ…dów odmiennych od naszych możemy poszerzyć zakres swego pojmowania siebie samych i innych ludzi. " Nasza energia seksualna jest zawsze z nami. Jakkolwiek możemy wybierać różne sposoby postÄ™powania, seks jest zasadniczo postrzegany jako zawsze obecna energia życiowa. O ile "seksualność" implikuje szerszÄ… gamÄ™ zachowaÅ„, myÅ›li, odczuć i emocji, przesÅ‚anka, że seks to w zasadzie energia, a nie żaden specyficzny akt, jest przydatna, ponieważ pozwala poznawać seks na wielu poziomach, bez nadmiernie emocjonalnego zaangażowania lub moralnego osÄ…dzania tego niezbÄ™dnego doÅ›wiadczenia psychologicznego, duchowego, fizycznego i biologicznego. " Nasza energia seksualna jest rodzajem mocy, za pomocÄ… której każda z nas ma wpÅ‚ywać na innych i zmieniać Å›wiat. Każda z nas jest odpowiedzialna za sposób, w jaki wykorzystuje tÄ™ moc, którÄ… można wyrazić konstruktywnie lub destruktywnie. DostÄ™pne nam możliwoÅ›ci wyboru wyrażania i wykorzystywania naszej energii seksualnej sÄ… ograniczone jedynie przez nasz brak perspektywy oraz przez nasze wÄ…skie uprzedzenia. Aby przekroczyć te faÅ‚szywe granice oraz stworzyć wewnÄ…trz siebie bogatszÄ…, peÅ‚niejszÄ… panoramÄ™ naszego ludzkiego krajobrazu seksualnego, możemy wykorzystać naszÄ… seksualnÄ… moc. WiÄ™kszość ograniczajÄ…cych koncepcji wywodzi siÄ™ ze stereotypów zapożyczanych ze Å›wiata zewnÄ™trznego. CzÄ™sto mówi siÄ™, że wiedza jest siÅ‚Ä…. Wiedza o sobie jest zapewne najwiÄ™kszÄ… siÅ‚a, ponieważ majÄ…c peÅ‚ne zrozumienie dla naszych potrzeb, chÄ™ci i ograniczeÅ„ możemy oceniać nasze ciaÅ‚o i umysÅ‚ oraz doceniać naszÄ… wyjÄ…tkowość w sposób, który pozwala nam Å›wiadomie dokonywać wyborów oraz który kieruje naszÄ… energiÄ™ seksualnÄ… w sposób najbardziej twórczy, konstruktywny i satysfakcjonujÄ…cy. " Prawo do wÅ‚asnego ciaÅ‚a oraz wiedza o sobie pomagajÄ… stworzyć zdrowe granice intymnoÅ›ci. Mamy zarówno fizyczne jak i psychologiczne granice. OkreÅ›lajÄ…c przestrzeÅ„, w której czujemy siÄ™ bezpiecznie, skrycie i wygodnie, wyczuwamy granice pola naszej energii psychicznej. W zdrowej sytuacji granice sÄ… elastyczne oraz Å‚atwe do okreÅ›lenia i obrony. W sytuacji niezdrowej lub niebezpiecznej, stajÄ… siÄ™ sztywne i kruche lub niewyrazne i otwarte na inwazjÄ™. Dzieci i doroÅ›li, ofiary wykorzystywania w dzieciÅ„stwie, na ogół mogÄ… mieć niewyrazne pojÄ™cie o swych osobistych granicach; tym samym sÄ… podatne na "inwazjÄ™" i wykorzystanie przez innych. Zaniedbanie jest innÄ… formÄ… niedomagania granic. Gdy potrzeby lub uczucia jednostki sÄ… ignorowane, wówczas erozji ulega poczucie wÅ‚asnej osobowoÅ›ci. NastÄ™puje to w szczególnoÅ›ci wówczas, gdy tÄ… osobÄ… jest dziecko lub nieodporny dorosÅ‚y. StarajÄ…c siÄ™ wywoÅ‚ać zainteresowanie, uczucie lub troskÄ™ innych, którzy konsekwentnie tego odmawiajÄ…, lub którzy tak postÄ™pujÄ…, jakby potrzeby i uczucia danej osoby nie miaÅ‚y znaczenia, jednostka staje siÄ™ niepewna swego rzeczywistego bytu i wartoÅ›ci i może caÅ‚kowicie siÄ™ wycofać lub zwrócić w niebezpiecznym lub nieodpowiednim kierunku. " Każda osoba jest jedynym wÅ‚aÅ›cicielem swego ciaÅ‚a. Tylko od nas zależy w jaki sposób, czym i kiedy pozwolimy innym dotknąć naszego ciaÅ‚a. Nikt nie ma prawa robić rzeczy, podejmować decyzji w stosunku do, lub wysuwać żądaÅ„ wobec ciaÅ‚a innej osoby bez jej pozwolenia. W rezultacie jesteÅ›my odpowiedzialne również za poznawanie wÅ‚asnego ciaÅ‚a oraz za dokÅ‚adnÄ… wiedzÄ™ o tym, co z nim robić by sprawiaÅ‚o nam przyjemność lub co tej przyjemnoÅ›ci nie sprawia. JesteÅ›my to winne samym sobie, aby mieć kontakt z naszym ciaÅ‚em (zarówno wewnÄ™trzne jak i zewnÄ™trzne odczucia i zmiany), tak abyÅ›my zawsze byÅ‚y Å›wiadome naszych potrzeb i chÄ™ci oraz byÅ›my o nich odpowiednio informowaÅ‚y innych. Każda z nas powinna znać nasze wÅ‚asne pragnienia, odczucia i granice, oraz powinna jasno przekazywać je naszym partnerom. W dowolnym zwiÄ…zku, każda osoba jest w 100 procentach odpowiedzialna za to, by to wszystko graÅ‚o. Nie jest to stary model 50/50, który mówi: poczekaj na tÄ™ drugÄ… osobÄ™, by rozpoczęła lub wprowadziÅ‚a zmiany, a nastÄ™pnie wiÅ„ jÄ… lub jego jeÅ›li sprawy siÄ™ nie uÅ‚ożą. Każda z nas, zarówno w samotnoÅ›ci jak i w zwiÄ…zku z kimÅ›, jest w peÅ‚ni odpowiedzialna za kreowanie swych wÅ‚asnych przyjemnoÅ›ci seksualnych lub niezadowolenia. " Seksualne fantazjowanie, odczucia i myÅ›li sÄ… czymÅ› naturalnym. Wydaje siÄ™, że jest to schemat, warto jednak go przypomnieć: nie to co myÅ›lisz, ale to co czynisz oddziaÅ‚ywuje na innych. O ile zachowanie może być "zÅ‚e", "raniÄ…ce" lub "nienormalne" itd, same myÅ›li lub odczucia nie podlegajÄ… wartoÅ›ciowaniu. Na przykÅ‚ad jednym z najlepszych narzÄ™dzi wzbogacajÄ…cych nasze przeżycia seksualne jest nasza zdolność do fantazjowania. Fantazjowanie jest sposobem wykorzystania wÅ‚asnej wyobrazni w celu wytwarzania myÅ›li, które mogÄ… dać ci przyjemne odczucia. Nie ma żadnych reguÅ‚ co do tego, jak wytwarzać fantazje. Nie ma wÅ‚aÅ›ciwej drogi; nie istnieje droga niewÅ‚aÅ›ciwa. Wyobraznia, to dar posiadany przez wszystkich, i ona sprawia, że mamy wspaniaÅ‚e, inspirujÄ…ce nasze życie pomysÅ‚y. Niektóre z tych myÅ›li sÄ… seksualnie podniecajÄ…ce. To, że zarówno one, jak i uczucia jakie w naszym ciele wzbudzajÄ… oraz emocje jakie wywoÅ‚ujÄ… sprawia nam przyjemność, jest najzupeÅ‚niej w porzÄ…dku. " Wina i wstyd nie sÄ… częściÄ… zdrowej seksualnoÅ›ci. JeÅ›li odczuwamy winÄ™ ze wzglÄ™du na seksualne myÅ›li i odczucia i próbujemy zdusić je lub wmówić sobie, że z tego powodu jesteÅ›my zÅ‚e, wówczas sprawimy, że z pewnoÅ›ciÄ… nie ustanÄ…. MyÅ›li mogÄ… stać siÄ™ natrÄ™tne i prowadzić do nieodpowiednich zachowaÅ„ lub zahamowaÅ„ seksualnych, takich jak przymusowe pokusy lub niezdolność do przeżywania orgazmu. Innymi sÅ‚owy, zaprzeczanie istnieniu lub tÅ‚umienie seksualnych myÅ›li i odczuć może być znacznie bardziej szkodliwe niż umożliwienie im swobodnego istnienia. Wiele z naszych myÅ›li przychodzi do nas spontanicznie z podÅ›wiadomoÅ›ci i oczywiÅ›cie wywoÅ‚ujÄ… one odczucia. Nie musimy wyrzucać sobie, że mamy takie myÅ›li ani nie powinnyÅ›my przeczyć istnieniu uczuć, jakie mogÄ… z tego siÄ™ zrodzić. Musimy sobie zdać sprawÄ™, że te myÅ›lii odczucia, o ile bÄ™dÄ… Å›wiadomie zaakceptowane, przeminÄ… bez żadnego widocznego Å›ladu. W rzeczy samej, nasze umysÅ‚y czÄ™sto kreujÄ… fantazje, które mogÄ… nam posÅ‚użyć za ujÅ›cie dla dÅ‚awionych uczuć. MogÄ… one pomóc nam uniknąć szkodliwego i niebezpiecznego postÄ™powania. Intymność rozwija siÄ™ wraz z upÅ‚ywem czasu i rozwojem czuÅ‚oÅ›ci Intymność staÅ‚a siÄ™ nieuchwytnym, pozornie przez wszystkich niemal poszukiwanym celem, osiÄ…ganym jednak w tak zwanych zwiÄ…zkach intymnych przez stosunkowo niewielu. Wiele z nas nauczyÅ‚o siÄ™ przyrównywać intymność do seksu, ale intymnoÅ›ci nie można okreÅ›lić poprzez żadne szczególne postÄ™powanie lub zachowanie. NajwiÄ™cej intymnoÅ›ci ma miejsce w ogóle bez żadnych seksualnych lub innych fizycznych ruchów. Prawdziwa intymność wiąże siÄ™ ze wzajemnym zaufaniem i troskÄ… pomiÄ™dzy ludzmi, która umożliwia każdemu z nich bezpiecznÄ… bezbronność i otwartość bez obawy o odrzucenie i osÄ…dzenie przez drugÄ… osobÄ™. Jak dÅ‚ugo obecna jest wzajemna troska i szacunek, tak dÅ‚ugo intymność może mieć miejsce na każdym szczeblu zwiÄ…zku - kiedy pracujemy, bawimy siÄ™, rozmawiamy, medytujemy, kłócimy siÄ™, jemy, Å›pimy lub odbywamy stosunki seksualne. Prawdziwa intymność rzadko pojawia siÄ™ miÄ™dzy ludzmi automatycznie, przeciwnie, mogÄ… minąć lata zanim siÄ™ uksztaÅ‚tuje dziÄ™ki maÅ‚ym, cichym chwilom wspólnego codziennego pożycia. Gdy nam, kobietom powszechnie i z zaÅ‚ożenia przyznano zadanie kreowania i utrzymywania intymnoÅ›ci w zwiÄ…zkach -straszna i ciężka to odpowiedzialność - nie zauważyÅ‚yÅ›my jak olbrzymim wpÅ‚ywem dziÄ™ki tej roli możemy dysponować. Nasza wÅ‚adza pozostanie do wziÄ™cia tak dÅ‚ugo, jak dÅ‚ugo bÄ™dziemy siÄ™ wÅ›ciekać przeciwko systemowi i jednoczeÅ›nie postrzegać siebie w pozycji sÅ‚użebnej. BÄ™dziemy wówczas ofiarami i cierpiÄ™tnicami uzależnionymi od mÄ™skiej wÅ‚adzy zagnieżdżonej wewnÄ…trz naszej wÅ‚asnej psyche, obawiajÄ…cymi siÄ™ wyrazić wÅ‚asnÄ… wiedzÄ™ i zrealizować nasze prawa do równego w takim zwiÄ…zku szacunku. Potężna, drzemiÄ…ca w nas energia wymaga twórczego, poważnego sposobu wyrażania, tymczasem my czÄ™sto tÅ‚umimy jÄ… i zaprzeczamy jej istnieniu potulnie próbujÄ…c zdobyć pochwaÅ‚Ä™ i akceptacjÄ™ innych. W ten sposób kobiety, na równi z kulturÄ… patriarchalnÄ…, która sprzyjaÅ‚a nierównoÅ›ci, można uznać za odpowiedzialne za brak równowagi w prawach seksualnych. Faktem jest, że swÄ… siÅ‚Ä™ seksualnÄ… bÄ™dziemy mogÅ‚y wykorzystać wtedy, gdy jÄ… dostrzeżemy i niÄ… zawÅ‚adniemy. Nic dobrego nie da "niewinne" stanie z boku i obwinianie mężczyzn. A zatem, zasadniczym zadaniem każdej kobiety jest zrozumienie, co znaczy dla niej jej seksualność, a nie to, czym rzekomo ma być dla partnera. Tworzenie zwiÄ…zku intymnego zwiÄ…zku z samÄ… sobÄ… Drogi, którymi my, kobiety uczymy siÄ™ poznawać i rozumieć naszÄ… wÅ‚asnÄ… seksualność sÄ… tak różnorodne, jak nasze osobowoÅ›ci. Nasza seksualność nie istnieje wedÅ‚ug recepty, okreÅ›lonego zestawu instrukcji opartych o czyjÄ…Å› formuÅ‚Ä™; dla każdej z nas jest zawsze czymÅ› nowym i wyjÄ…tkowym. Niestety, przez tysiÄ…ce lat wiÄ™kszość kobiet nie miaÅ‚a swobody dokonywania wyboru i eksperymentowania z naszym wielostronnym potencjaÅ‚em seksualno-zmysÅ‚owym. Prawie zapomniaÅ‚yÅ›my, że nasza seksualność istnieje dla nas samych, a nie dla zadowalania innych. W procesie pojmowania naszego wÅ‚asnego wizerunku seksualnego, odzyskiwania naszej wÅ‚adzy seksualnej i wzbogacania naszych seksualnych doÅ›wiadczeÅ„, mamy do rozważenia szereg czynników. Poznawanie i zaprzyjaznianie siÄ™ z dziewczynkÄ…, która w nas istnieje1 Jako dzieci zdawaÅ‚yÅ›my sobie kiedyÅ› sprawÄ™ z tego, że nasze ciaÅ‚a byÅ‚y dla nas skarbem, który należaÅ‚o poznać oraz magazynem osobistych radoÅ›ci i przyjemnoÅ›ci. W dzieciÅ„stwie wszystkie miaÅ‚yÅ›my momenty gÅ‚Ä™boko seksualnego, zmysÅ‚owego szczęścia, którego jednak tak nie traktowaÅ‚yÅ›my; po prostu odczuwaÅ‚yÅ›my przyjemność. Już jako dzieci zaczynaÅ‚yÅ›my, w zależnoÅ›ci od sposobu wychowania, szacunku i troski z jakÄ… odnosili siÄ™ do nas opiekunowie, pewne informacje o wartoÅ›ci i przyjemnych stronach naszego ciaÅ‚a. JeÅ›li na przykÅ‚ad za każdym razem myjÄ…c nam genitalia Twoja matka krzywiÅ‚a siÄ™, mogÅ‚aÅ› w ten sposób nauczyć siÄ™ postrzegać ten obszar ciaÅ‚a jako zÅ‚y lub dla innych nieprzyjemny. JeÅ›li byÅ‚yÅ›my nagradzane, kiedy tylko zjadÅ‚yÅ›my wszystko z talerza, mogÅ‚yÅ›my zacząć kojarzyć jedzenie ze zwracaniem na siebie szczególnej uwagi. Tego rodzaju informacje powstawaÅ‚y niezauważenie w ciÄ…gu caÅ‚ego naszego dzieciÅ„stwa i wieku mÅ‚odzieżowego, toteż jako osoby dorosÅ‚e odkrywamy, że już nie mamy kontaktu z tÄ… wolnÄ…, wewnÄ™trznÄ… sobÄ…, a zamiast tego jesteÅ›my tak zaprogramowane, aby na fizyczne przyjemnoÅ›ci reagować w sposób bardzo wÄ…sko okreÅ›lony, zwyczajny, z zakÅ‚opotaniem lub nieodpowiednio. Koncepcja "wewnÄ™trznego dziecka" staÅ‚a siÄ™ popularna wÅ›ród leczÄ…cych siÄ™ z naÅ‚ogów kobiet i mężczyzn; jest także ważna i bardzo szczególna dla kobiet odkrywajÄ…cych swojÄ… seksualność. Kobiety, które w dzieciÅ„stwie staÅ‚y siÄ™ ofiarami wykorzystywania seksualnego, fizycznego lub psychologicznego sÄ… zachÄ™cane do przypominania sobie i rozwijania zwiÄ…zków ze sobÄ… jako dzieckiem - niemowlÄ™ciem, dziewczynkÄ…, podlotkiem lub mÅ‚odÄ… kobietÄ…- tym kim byÅ‚y, gdy je wykorzystano. CzyniÄ…c tak, kobieta uczy siÄ™ kochać, chronić, uzdrawiać siebie od wewnÄ…trz. PomysÅ‚ ten jest dobry dla każdej z nas, bez wzglÄ™du na to, czy mamy jakieÅ› doÅ›wiadczenia z wykorzystywaniem czy też nie, bowiem, gdy byÅ‚yÅ›my za maÅ‚e, by rozumieć co siÄ™ dzieje, wszystkie doÅ›wiadczyÅ‚yÅ›my w jakiejÅ› formie wstydu, winy, strachu i zÅ‚oÅ›ci wynikajÄ…cych ze sposobów sprawowania przez dorosÅ‚ych wÅ‚adzy nad naszymi ciaÅ‚ami i umysÅ‚ami. MogÅ‚o tak być nawet wówczas, gdy nasi rodzice i inni ważni doroÅ›li byli dla nas naprawdÄ™ kochajÄ…cy i współczujÄ…cy. Nie jest to kwestia obwiniania dorosÅ‚ych lub spoÅ‚eczeÅ„stwa, a jedynie kwestia odzyskania naszej wÅ‚asnej wÅ‚adzy i autonomii. MaÅ‚a dziewczynka drzemiÄ…ca w każdej z nas posiada klucz do naszej kobiecej seksualnoÅ›ci. Ona pierwsza poznaÅ‚a zmysÅ‚owe i przyjemne odczucia jakich nasze ciaÅ‚o może nam dostarczać. Ona otrzymaÅ‚a pierwsze, wczesne informacje, zarówno jawne jak i utajone o tym, co to znaczy być kobietÄ…. Ona odkryÅ‚a sposoby wyrażania tej kobiecoÅ›ci w obrÄ™bie naszej rodziny, szkoÅ‚y, grupy rówieÅ›niczej. Ona fantazjowaÅ‚a i bawiÅ‚a siÄ™ w zmyÅ›lone zabawy, w których po raz pierwszy natknęłyÅ›my siÄ™ na nasze "idealne" osobowoÅ›ci seksualne i rozwinęła romantyczne oczekiwania odnoÅ›nie naszych idealnych partnerów i zwiÄ…zków. Za każdym razem, gdy zmagamy siÄ™ z tym, co nazywamy "irracjonalnymi odczuciami" odnoszÄ…cymi siÄ™ do naszego ciaÅ‚a lub seksualnoÅ›ci - strachem, zÅ‚oÅ›ciÄ…, wstydem i winÄ…, a nawet radoÅ›ciÄ…, przyjemnoÅ›ciÄ…, pobudzeniem i podnieceniem seksualnym - możemy zauważyć, że ta maÅ‚a dziewczynka w gÅ‚Ä™bi nas jest tÄ…, która czuje i reaguje na coÅ› co robimy, myÅ›limy lub w inny sposób doÅ›wiadczamy w życiu dorosÅ‚ym. Wielu ludzi, wiele wydarzeÅ„ i sytuacj zapisaÅ‚o siÄ™ w jej psychice, jednakże wiÄ™kszoÅ›ci tych doÅ›wiadczeÅ„ nie da siÄ™ przywoÅ‚ać, ponieważ zostaÅ‚y gÅ‚Ä™boko zagrzebane w podÅ›wiadomoÅ›ci. PrzywoÅ‚anie okreÅ›lonych wydarzeÅ„ nie jest tak ważne, jak przyznanie przed samÄ… sobÄ… (i przed dziewczynkÄ… w tobie), że byÅ‚o coÅ›, co sprawiÅ‚o, że czuÅ‚aÅ› siÄ™ wykorzystana, zaniedbana lub odrzucona albo szczególna i pożądana; i że majÄ…c takie odczucia, ona nie jest ani zÅ‚a, ani w bÅ‚Ä™dzie. NastÄ™pnym krokiem jest upewnienie tej maÅ‚ej dziewczynki (i siebie samej), że jest bezpieczna i w porzÄ…dku. Możesz, poprzez twojÄ… wÅ‚asnÄ… miÅ‚ość i troskÄ™, zacząć dawać jej do zrozumienia, że nie przyczynisz siÄ™ do tego, by kiedykolwiek znalazÅ‚a siÄ™ w sytuacji, w której mogÅ‚aby ponownie zostać zraniona lub wykorzystana. Możesz zapewnić jÄ…, że jeÅ›li poczuje siÄ™ przestraszona, rozgniewana, zraniona lub poczuje obawÄ™ przed opuszczeniem, wszystko to bÄ™dzie bez znaczenia i że nie skarcisz jej ani nie zawstydzisz za te odczucia. Jakkolwiek nasze ciaÅ‚a dojrzaÅ‚y do kobiecoÅ›ci, a nasze wyobrażenia o seksualnoÅ›ci i stosunkach miÄ™dzyludzkich przeszÅ‚y w wyniku naszych doÅ›wiadczeÅ„ życiowych znaczne przewartoÅ›ciowanie, zasadnicze korzenie naszego seksualnego obrazu siebie w dalszym ciÄ…gu siÄ™gajÄ… wspomnieÅ„ i wrażeÅ„ tej maÅ‚ej dziewczynki. Jako dorosÅ‚e kobiety, które chcÄ… wzbogacić i wyzwolić siÄ™ seksualnie, wiele możemy nauczyć siÄ™ od tej maÅ‚ej dziewczynki wewnÄ…trz nas. Zawsze bÄ™dzie z nami trwajÄ…c w naszej psyche i wpÅ‚ywajÄ…c na nasz wÅ‚asny wizerunek i postrzeganie. Gdy nauczymy siÄ™ zwracać na niÄ… uwagÄ™, może stać siÄ™ naszÄ… drogÄ… przyjaciółkÄ… oraz szczególnym zródÅ‚em dobrego samopoczucia i przyjemnoÅ›ci. Znaczenie fantazji IstniejÄ…ca wewnÄ…trz nas dziewczyna może okazać siÄ™ szczególnie pomocna przy rozbudzaniu naszych fantazji i romantycznych marzeÅ„, bowiem jako osoby dorosÅ‚e czÄ™sto miewaÅ‚yÅ›my zahamowania zwiÄ…zane z tymi pomysÅ‚ami, a stanowiÄ… one ważny element naturalnego zadowolenia i wyrażania energii seksualnej. Twoje fantazje należą do ciebie. Nikt nie ma na nie wpÅ‚ywu ani nie może mówić, jak z nich korzystać, ani zabronić je mieć. Zależą od ciebie i mogÄ… być takie, jakie zechcesz. Fantazje seksualne mogÄ… być różne w różnym czasie. MogÄ…, ale nie muszÄ… uwzglÄ™dniać myÅ›li o wyraznie seksualnej aktywnoÅ›ci lub częściach ciaÅ‚a. Fantazje seksualne mogÄ… obejmować zÅ‚ożone scenariusze i opowieÅ›ci lub przelotne wyobrażenia lub myÅ›li. Cokolwiek by to nie byÅ‚o jest dobre dla ciebie i nie musisz odczuwać z tego powodu winy lub wstydzić siÄ™, że masz takie myÅ›li. Fantazje, to wÅ‚aÅ›nie to - wyimaginowane bÅ‚Ä…dzenie twojego umysÅ‚u, w czasie którego odkrywasz przyjemne odczucia. Wyraz "wyimaginowane" nie ogranicza siÄ™ do spraw spoza " rzeczywistych możliwoÅ›ci, spraw poza twoim faktycznym doÅ›wiadczeniem lub wyÅ‚onionych z fantastycznych, egzotycznych, skandalizujÄ…cych myÅ›li. Fantazje mogÄ… naprawdÄ™ być częściÄ… twoich rzeczywistych doÅ›wiadczeÅ„, czymÅ› co wspominasz z minionych czasów, czymÅ›, czego pragniesz na przyszÅ‚ość, a nawet czymÅ› co obecnie ma miejsce. Co czyni fantazje wyimaginowanymi to to, że akcja lub pomysÅ‚ rozgrywa siÄ™ w twojej gÅ‚owie; to, jak o tym myÅ›lisz, czyni przedmiot twoich fantazji podniecajÄ…cym dla ciebie. Fantazje seksualne dajÄ… ci erotyczne lub zmysÅ‚owo podniecajÄ…ce odczucia. Rzeczy, o których w swoich fantazjach myÅ›lisz mogÄ…, ale nie muszÄ… być tym, co w rzeczywistym życiu sprawiaÅ‚oby ci przyjemność. Czasami rzeczy o których myÅ›lisz mogÄ… wydawać siÄ™ dziwaczne, przerażajÄ…ce, niedobre lub niebezpieczne. Samo to może czynić te fantazje podniecajÄ…cymi. Niekiedy rzeczy o których myÅ›lisz mogÄ… być zakazane, nieosiÄ…galne lub niemożliwe - to czyni myÅ›lenie o nich podniecajÄ…cym. Czasami wyobrażenia bÄ™dÄ… dotyczyÅ‚y rzeczywistych sytuacji lub spraw, z którymi naprawdÄ™ miaÅ‚aÅ› do czynienia lub których chciaÅ‚abyÅ› kiedyÅ› doÅ›wiadczyć; wówczas przewidywanie takiej możliwoÅ›ci lub ciepÅ‚e wspomnienia czyniÄ… je podniecajÄ…cymi. Możesz wykorzystać swoje fantazje w celu wzbogacenia rzeczywistych doÅ›wiadczeÅ„ danej chwili i uczynienia zwykÅ‚ych sytuacji bardziej dla ciebie podniecajÄ…cymi. Odnosi siÄ™ to w szczególnoÅ›ci do sytuacji seksualnych dotyczÄ…cych wyÅ‚Ä…cznie ciebie, lub z partnerem. W miarÄ™, jak pozwalasz swojej wyobrazni zająć siÄ™ obecnÄ… sytuacjÄ…, możesz jÄ… przetwarzać w swoim umyÅ›le, aby wzmocnić swojÄ… przyjemność. Twoje fantazje nie muszÄ… odciÄ…gać ciebie od partnera, ponieważ zwiÄ™kszajÄ…c swoje podniecenie poprzez fantazje, równoczeÅ›nie zwiÄ™kszasz przyjemność dzielonÄ… fizycznie z nim. Fantazje mogÄ… być bardzo zdrowe, dodajÄ…c pewnego dreszczyku i gÅ‚Ä™bokoÅ›ci twojemu doÅ›wiadczeniu. Masz peÅ‚ne prawo do fantazjowania. Możesz siÄ™ nim dzielić lub delektować siÄ™ nim samodzielnie wedle wÅ‚asnego wyboru. Wyobrażenie piÄ™kna/wyobrażenie ciaÅ‚a Kobiety pozostajÄ… przywiÄ…zane do kulturowo okreÅ›lonych stereotypów piÄ™kna fizycznego, które u wiÄ™kszoÅ›ci z nas powoduje zakÅ‚opotanie i niezadowolenie z naszego ciaÅ‚a. WiÄ™kszość kobiet, oceniajÄ…c siÄ™ pod wzglÄ™dem wyglÄ…du fizycznego, ma tendencjÄ™ do gorszego oceniania siÄ™, niż by to zrobiÅ‚ ktoÅ› inny. W przeciwieÅ„stwie do tego mężczyzni majÄ… zwyczaj oceniać swój wyglÄ…d fizyczny wyżej niż zrobiÅ‚by to ktoÅ› z zewnÄ…trz. Być może oczekiwanie, by kobieta nie miaÅ‚a żadnych uwag odnoÅ›nie swego ciaÅ‚a jest w kulturze emitujÄ…cej tego rodzaju irracjonalne komunikaty nierealistyczne. Z jednej strony media bombardujÄ… nas nierealistycznie dozowanymi, "idealnymi" stereotypami piÄ™knoÅ›ci, z którymi każda kobieta siÄ™ porównuje i okazuje siÄ™, że jest albo za niska, albo za wysoka, albo za gruba, albo za chuda, albo za ciężka, albo za pÅ‚aska. Bez wzglÄ™du na to, jak dobrze wyglÄ…damy, zawsze bÄ™dÄ… jakieÅ› części naszego ciaÅ‚a, które odbiegajÄ… od standardu doskonaÅ‚oÅ›ci. Z drugiej strony, purytaÅ„ska etyka moralna twierdzi, że nagość i wszystko co siÄ™ odnosi do ciaÅ‚a i jego funkcji - w szczególnoÅ›ci seksualnych -jest wstydliwe, zatem czujemy siÄ™ winne, gdy przyjemność nam sprawia zmysÅ‚owość naszego ciaÅ‚a i podziwianie naszego wyglÄ…du. WiÄ™kszość kobiet odebraÅ‚a bardzo silne przesÅ‚anie, by nie byÅ‚y "zbyt próżne" lub by zawsze byÅ‚y skromne i trzymaÅ‚y siÄ™ z boku tak, że nawet jeÅ›li siÄ™ sobie podobamy, nie możemy tego przy innych okazywać. Zamiast tego możemy komplement odparować dowcipnym sarkazmem lub zakÅ‚opotanym Å›miechem. Kiedykolwiek odmówimy przyjÄ™cia komplementu lub odrzucimy czyjÄ…Å› dobrÄ… opiniÄ™ o nas, wzmacniamy wstydliwe i poniżajÄ…ce podejÅ›cie do kobiet i ogólnie do naszej seksualnoÅ›ci. Uczenie siÄ™ wdziÄ™cznego przyjmowania komplementów oraz szczerego przyjmowania ich do serca może być dużym krokiem naprzód w kierunku przezwyciężania wÅ‚asnego negatywnego wizerunku. Aatwym sposobem rozpoczÄ™cia tworzenia swojego pozytywnego wizerunku jest mówienie sobie komplementów codziennie rano przed odejÅ›ciem od lustra. Odkrywanie zmysÅ‚owych rozkoszy: badanie naszych stref zakazanych Nasza energia seksualna jest rozproszona po caÅ‚ym naszym ciele, tak, że aby doznać pobudzenia nie ma potrzeby koncentrowania siÄ™ tylko na wrażeniach genitalnych i orgazmie. Dreszcze i zmysÅ‚owe wzruszenia możemy odczuwać w wyniku dowolnej iJoÅ›ci zwyczajnych zdarzeÅ„, tak prostych jak muÅ›niÄ™cie chÅ‚odnego wiatru przebiegajÄ…cego przez nasze wÅ‚osy; sÅ‚oÅ„ce na twarzy; dotyk jedwabistego materiaÅ‚u o skórÄ™; odgÅ‚osy ptaków; przeciskanie siÄ™ bÅ‚ota miedzy palcami naszych stóp -tÄ™ listÄ™ można ciÄ…gnąć bez koÅ„ca i jest ona dla każdej osoby unikalna. Kobieta może zdać sobie sprawÄ™ z energii seksualnej, która jest caÅ‚y czas obecna, pozwalajÄ…c sobie na odczuwanie podniecenia i pobudzenia w okreÅ›lonych chwilach dnia powszedniego. Kobieta może zacząć doceniać swÄ… seksualność jako coÅ› naturalnego, dobrego i zdrowego, gdy nauczy siÄ™ odczuwać przyjemność z osobistych doznaÅ„ nie gaszÄ…c ich, nie odczuwajÄ…c zawstydzenia lub winy. Wielu kobietom masturbacja wydaje siÄ™ czymÅ› trudnym dla nich do zaakceptowania - w szczególnoÅ›ci, gdy znajdujÄ… siÄ™ one w zwiÄ…zku seksualnym. Jakkolwiek możemy nie czuć żadnego skrÄ™powania dotykaniem naszych genitalii przez partnera, dziwnie rozpowszechnione jest wÅ›ród kobiet odczucie, że dotykanie swoich wÅ‚asnych zewnÄ™trznych części seksualnych jest czymÅ› "zÅ‚ym". PrzesÅ‚anie wypÅ‚ywajÄ…ce z różnych, pojawiajÄ…cych siÄ™ w ciÄ…gu wieków tabu, że jest to coÅ› "brudnego" i że nie należy siÄ™ "tam" dotykać, jest gÅ‚Ä™boko zakorzenione w naszej psychice. I jak już zauważyÅ‚yÅ›my, wiele mÅ‚odych dziewczyn nie ma pojÄ™cia o swych strefach erogennych, i nigdy nie od czuwaÅ‚y przyjemnoÅ›ci ze stymulowania ich. Genitalia kobiece, jako rzeczy nieczyste i grzeszne, byÅ‚y przez patriarchalne religie i kultury tak dÅ‚ugo wyklÄ™te, że niewiele kobiet zdaje sobie sprawÄ™ jak bardzo potoczne staÅ‚o siÄ™ to myÅ›lenie. Uczenie siÄ™ masturbacji oraz odczuwania osobistej przyjemnoÅ›ci seksualnej bez partnera jest jednym ze sposobów w jaki pojedyncza kobieta może dążyć do przezwyciężenia tego najwiÄ™kszego z seksualnych kÅ‚amstw. Za każdym razem, gdy kochamy siÄ™ ze sobÄ…, odpieramy gÅ‚osy, które kazaÅ‚y siÄ™ wstydzić i czuć winÄ™ za naszÄ… kobiecÄ… seksualność oraz czyniÅ‚y nas obiektami do używania i wykorzystywania przez innych. Wprawdzie rzadko zdarza nam siÄ™ odczuwać potrzebÄ™ masturbacji, nie znajdujemy też w samo zaspokajaniu takiego zadowolenia, jakie odczuwamy w ramionach kogoÅ›, kogo kochamy, jednak masturbacja może być delikatnÄ… i wzmacniajÄ…cÄ… metodÄ… troszczenia siÄ™ o siebie. SÅ‚abość jest straszna, nawet wobec samej siebie. Trudno jest być sÅ‚abÄ… wobec samej siebie. UwewnÄ™trzniwszy tyle zawstydzajÄ…cych przesÅ‚aÅ„ spoÅ‚eczeÅ„stwa na temat naszej tzw. niedoskonaÅ‚oÅ›ci, możemy żywić obawÄ™, że ponieważ możemy odkryć coÅ›, co ogromnie nam siÄ™ nie podoba, bÄ™dziemy caÅ‚kowicie nieodporne na siebie. Możemy obawiać siÄ™, że gdy przy caÅ‚kowitej szczeroÅ›ci wobec siebie, dostrzeżemy takÄ… pÅ‚ytkość lub gÅ‚upotÄ™ lub brzydotÄ™ lub nikczemność, bÄ™dziemy chciaÅ‚y caÅ‚kowicie siebie odrzucić. Oto czego możemy siÄ™ obawiać, ale nie to naprawdÄ™ ma miejsce. Prawdziwa intymność w stosunku do samej siebie nie jest czymÅ›, co po prostu przytrafia siÄ™ nam, gdy tego zapragniemy. Jest to natomiast dziedzina, w której możemy wystartować, tak jak w podróż - poszukiwanie - przygodÄ™. Gdy podejmiemy decyzjÄ™ o stworzeniu tego intymnego zwiÄ…zku ze sobÄ…, przydatne może siÄ™ okazać sformuÅ‚owanie umowy - obietnicy zaangażowania w pewnego rodzaju regularne zajÄ™cie, która pomoże nam przezwyciężyć stare schematy unikania intymnoÅ›ci w stosunku do samej siebie. Jednym z tego rodzaju ćwiczeÅ„ mogÅ‚oby być przyrzeczenie powstrzymania siÄ™ od seksu z partnerem przez okreÅ›lony czas. Innym, mogÅ‚oby być okreÅ›lenie jasnych granic wobec naszego partnera, informujÄ…c go, kiedy potrzebujemy przestrzeni i czasu dla samej siebie. Indywidualna, nie pozostajÄ…ca w zwiÄ…zku intymnym osoba, może zÅ‚ożyć przyrzeczenie, że wstrzyma siÄ™ od zwykÅ‚ego postÄ™powania nakierowanego na poznawanie potencjalnych kochanków. W każdym razie, dyscyplina jakÄ… sobie ewentualnie narzucimy ma pomóc nam w skupieniu siÄ™ na rozwijaniu intymnego zwiÄ…zku z samÄ… sobÄ…. Celem naszym, bez wzglÄ™du na to, czy wybierzemy zmodyfikowany czy tymczasowy celibat, zintegrujmy regularne okresy samotnoÅ›ci w ramach swych zwiÄ…zków, czy ustanowimy regularne praktykowanie jogi lub medytacji w ramach codziennych zajęć lub znajdziemy odludnÄ… wyspÄ™, gdzie bÄ™dziemy mogÅ‚y siÄ™ odizolować, pozostanie stworzenie w naszym życiu przestrzeni i czasu dla intymnoÅ›ci z samÄ… sobÄ…. Tworzenie zwiÄ…zków intymnych z innymi Wszyscy od czasu do czasu pragniemy bliskoÅ›ci z innymi, jednak to, jak rozwijamy nasze zwiÄ…zki intymne, przybiera, w zależnoÅ›ci od wielu czynników wynikajÄ…cych z naszego indywidualnego życia, rozmaite formy. PodstawowÄ… lekcjÄ… jest to, że nasze zwiÄ…zki nigdy nie istniejÄ… poza nami. Prawdziwym zwiÄ…zkiem jest mój zwiÄ…zek ze mnÄ… lub twój zwiÄ…zek z tobÄ…; wszystkie pozostaÅ‚e zwiÄ…zki sÄ… lustrami, w których widzimy ukryte lub nieÅ›wiadome części samych siebie. W miarÄ™ nauki kochania siebie i angażowania siÄ™ we wÅ‚asne prawdy, bÄ™dziemy przyciÄ…gaÅ‚y miÅ‚ość i uznanie innych oraz bÄ™dziemy ksztaÅ‚towaÅ‚y zwiÄ…zki z tymi, którzy sÄ… równie zaangażowani w odnajdywanie swej wewnÄ™trznej prawdy. To jest sekret intymnoÅ›ci. Aby być sobie wzajemnie lustrem, należy być otwartym i szczerym we wzajemnym dzieleniu siÄ™ sobÄ…. Musimy usunąć nasze maski i pozory samokontroli i doskonaÅ‚oÅ›ci. Wymaga to wielkiej odwagi, i o wiele Å‚atwiej jest uczynić to z ludzmi, do których czujemy siÄ™ mniej przywiÄ…zani niż z tymi, z którymi Å‚Ä…czÄ… nas jakieÅ› bliskie wiÄ™zy, takie jak zwiÄ…zki romantyczne lub rodzinne. NastÄ™pnie mamy niektóre czynniki umożliwiajÄ…ce nam podejmowanie ryzyka potrzebnego do stworzenia intymnoÅ›ci w naszych zwiÄ…zkach, utrzymujÄ…c indywidualnÄ… integralność seksualnÄ…. Samotność musi być zrównoważona towarzystwem Zachodnia kultura uczy baÅ‚amutnych oczekiwaÅ„ od życia w odniesieniu do zwiÄ…zków intymnych: z jednej strony hoÅ‚ubimy niepodlegÅ‚ość i indywidualizm, podczas gdy z drugiej strony wierzymy, że aby stanowić caÅ‚ość potrzebujemy zaangażowanego zwiÄ…zku z innÄ… osobÄ…. Wiele kobiet pielÄ™gnuje podÅ›wiadomÄ… obawÄ™, że bez partnera nie bÄ™dzie w stanie przetrwać w Å›wiecie. CzÄ™sto jesteÅ›my podejrzliwe wobec kogoÅ›, kto woli żyć samotnie i mimo licznych dowodów na to, że jest przeciwnie, zakÅ‚adamy, że jedynie "pary" sÄ… szczęśliwe. RozprawiajÄ…c o potrzebie intymnoÅ›ci, możemy unikać zwiÄ…zków, które wymagaÅ‚yby od nas ulegÅ‚oÅ›ci. Te pozornie paradoksalne zapatrywania odzwierciedlajÄ… podstawowe fakty z życia, które jako sprzeczne ze sobÄ…, czÄ™sto bywaÅ‚y opacznie interpretowane. PrawdÄ™ mówiÄ…c, aby osiÄ…gnąć pewien zakres prawdziwego szczęścia, musimy ustanowić równowagÄ™ pomiÄ™dzy naszÄ… potrzebÄ… niezależnoÅ›ci i prywatnoÅ›ci oraz potrzebÄ… kontaktów z innymi. Dla każdej osoby ta równowaga wyglÄ…da inaczej. Niektóre z nas bardziej skÅ‚aniajÄ… siÄ™ ku samotnoÅ›ci, inne ku towarzystwu, a wszystkie, aby żyć peÅ‚nym i zdrowym życiem, potrzebujemy po trochu jednego i drugiego. Indywidualne proporcje potrzeby samotnoÅ›ci do potrzeby towarzystwa mogÄ… być bardzo zróżnicowane. W pewnych okresach naszego życia możemy poszukiwać towarzystwa, w innych zaÅ› wiÄ™kszej samotnoÅ›ci. Zawsze jednak musimy równoważyć te uzupeÅ‚niajÄ…ce siÄ™ w nas dążenia tak, by oba miaÅ‚y pożywkÄ™ i żadne nie byÅ‚o pomijane. W każdym razie musimy być szczere wobec siebie samych, zaÅ› w zwiÄ…zkach musimy mieć szacunek dla potrzeby przestrzeni i czasu drugiej osoby, gdy tego potrzebuje. Intymność wiążę siÄ™ z ryzykiem Intymność implikuje ulegÅ‚ość. UlegÅ‚ość oznacza, że jest siÄ™ otwartym i ufnym. Nie znaczy to bezradnym i bezbronnym. Nie znaczy to, że jest siÄ™ sÅ‚abym. Oznacza to, że jest siÄ™ gotowym ujawniać nasze prawdziwe uczucia i pragnienia. Intymność wymaga gotowoÅ›ci podejmowania ryzyka, że bÄ™dziemy widziani takimi, jacy naprawdÄ™ jesteÅ›my, bez pozorów i udawania majÄ…cego na celu zadowolić innych i zaspokoić ich oczekiwania. Czasami bycie wobec drugiej osoby prawdziwym i szczerym oznacza gotowość do zaryzykowania zranienia jej. Podobnie, oznacza to gotowość do podjÄ™cia ryzyka, że siÄ™ zostanie zranionym przez reakcjÄ™ innych na naszÄ… szczerość, że może zostanie siÄ™ odrzuconym i opuszczonym przez nich ponieważ nie speÅ‚nimy ich oczekiwali Trudno to wszystko zrealizować. Å»adna z nas nie jest w stanie postÄ™pować tak caÅ‚y czas ani też nie robimy tego w sposób doskonaÅ‚y, to znaczy tak, jak należaÅ‚oby, ponieważ czasami musimy siÄ™ osÅ‚onić i odpierać zaczepki i ataki ludzi niewrażliwych. Intymność ma racjÄ™ bytu jedynie wtedy, gdy możemy zaufać i czuć siÄ™ bezpiecznie przed atakami i osÄ…dami. Jest to wybór jakiego dokonujemy wedÅ‚ug wÅ‚asnego, wewnÄ™trznego uznania i wiedzy o sobie. ZnajÄ…c siebie, możemy wyważyć pragnienie danej chwili w stosunku do naszych wyższych wartoÅ›ci i celów; możemy zdecydować siÄ™ na zaangażowanie o odpowiednim stopniu intymnoÅ›ci i ulegÅ‚oÅ›ci. Obawa przed intymnoÅ›ciÄ… zdaje siÄ™ iść w parze ze swego rodzaju naÅ‚ogiem zwiÄ…zanym z tymi sprawami, które przywykliÅ›my okreÅ›lać jako intymne: seks, romans i zwiÄ…zki. UkÅ‚ad pchnij-ciÄ…gnij, pragnienia bliskoÅ›ci i dążenia do wolnoÅ›ci w wyrażaniu siebie sprawia, że wiele z nas wykonuje taniec sprzecznoÅ›ci: najpierw dajemy do zrozumienia "podejdz", a nastÄ™pnie sygnalizujemy "trzymaj siÄ™ z dala". Jakkolwiek możemy obawiać siÄ™ intymnoÅ›ci na jednym szczeblu, na innym możemy w naszym zachowaniu stać siÄ™ nachalne w stosunku do tych rzeczy, o których myÅ›limy, że dadzÄ… nam intymność. W naszej kulturze powszechnie uważa siÄ™, że intymność ma miejsce w ramach romantycznego zwiÄ…zku seksualnego. Nasz głód intymnoÅ›ci może ujawnić siÄ™ na różne sposoby: możemy nachalnie lub obsesyjnie skupiać siÄ™ na seksie - na fizycznych doÅ›wiadczeniach erotycznych i ich symbolach; możemy być uzależnione od zwiÄ…zków - od jakiegoÅ› konkretnego, albo od obawy przed brakiem szczególnego zwiÄ…zku; albo też możemy być uzależnione od romansu - ponawianego poszukiwania dreszczu zdobywania i uniesienia zwiÄ…zanego z seksualnÄ… zdobyczÄ…. Te formy przymusu mogÄ… zlewać siÄ™ w jednej osobie lub też mogÄ… być wyraznie rozdzielone, a jednak bez wzglÄ™du na przyjÄ™tÄ… formÄ™, wydaje siÄ™, że bÄ™dÄ… streszczać naszÄ… aktualnÄ… kulturowÄ… nÄ™dzÄ™ - głód prawdziwej intymnoÅ›ci. Intymność staÅ‚a siÄ™ swego rodzaju sÅ‚owem-wytrychem naszych czasów - niemal wszystkie mówimy o niej jako o czymÅ›, czego chcemy, ale czego nie jesteÅ›my w stanie wystarczajÄ…co dużo znalezć. CzÄ™sto przez intymność mamy na myÅ›li stan skulenia (podÅ›wiadomie jakby w Å‚onie), w którym druga osoba caÅ‚kowicie nas akceptuje i rozumie oraz pielÄ™gnuje nasze najbardziej osobiste pragnienia. Jest to typowo nierealistyczne podejÅ›cie. Odzwierciedla ono oczekiwanie, iż zostaniemy wybawione od konfliktów życiowych przez magicznego kochanka, który żyje po to, aby speÅ‚niać nasze pragnienia i z którym pojedziemy w sinÄ… dal, by tam żyć dÅ‚ugo i szczęśliwie -metafora naszego pragnienia, by pozostać bezpiecznie skrytÄ… w kokonie tego zwiÄ…zku do koÅ„ca naszych dni. Jest to niedojrzaÅ‚y punkt widzenia, poprzez który staramy siÄ™ uciec przed ponoszeniem odpowiedzialnoÅ›ci za siebie i za nasze życie. To nie intymność, ale fantazje wywodzÄ…ce siÄ™ z bajkowych oczekiwaÅ„ od życia. Jest to poszukiwanie Å›rodka, który nas znieczuli na ból zwiÄ…zany z brakiem intymnoÅ›ci wobec siebie lub na inne nieokreÅ›lone zranienia. Sytuacja ta może być szczególnie znajoma tym, którzy wracajÄ… do zdrowia po nadużywaniu lub uzależnieniu chemicznym. Wszyscy majÄ… wyjÄ…tkowy pociÄ…g seksualny, uczucia i pragnienia. To, jak dobieramy sobie ludzi, z którymi wchodzimy w zwiÄ…zki intymne, zależy od wielu czynników, z których wiÄ™kszość pozostaje wciąż tajemnicÄ…. Niektóre odnoszÄ… siÄ™ do warunków, jakie miaÅ‚yÅ›my w dzieciÅ„stwie oraz do poprzednich zwiÄ…zków, inne zaÅ› zdajÄ… siÄ™ być czynnikami losowymi lub szczęśliwym wyborem. Pytanie, jak i dlaczego niektóre typy ludzi przyciÄ…gajÄ… nas lub sÄ… przez nas przyciÄ…gane, stanowi materiaÅ‚ wielu wiecznie popularnych, szczególnie wÅ›ród kobiet, romantycznych opowiadaÅ„, czasopism, programów telewizyjnych i scenariuszy filmowych. Odwieczny temat miÅ‚oÅ›ci od pierwszego wejrzenia i bohaterskiego podboju w imiÄ™ miÅ‚oÅ›ci, wciąż chwyta nas za serce i pobudza naszÄ… fantazjÄ™. Jednak wiÄ™kszość z nas uczy siÄ™ rozróżniać marzenia od mniej doskonaÅ‚ych, ale stanowiÄ…cych wiÄ™ksze wyzwanie prób i cierpieÅ„ prawdziwych ludzkich zwiÄ…zków. Jakkolwiek sÅ‚usznie dążymy do zrealizowania pewnych aspektów naszych marzeÅ„, to możemy nauczyć siÄ™ żyć caÅ‚kiem szczęśliwie z czymÅ› innym niż ideaÅ‚, który w koÅ„cu istnieje w naszym umyÅ›le, podczas gdy inni kochankowie żyjÄ… i sÄ… obecni w naszych ramionach. JeÅ›li nie nauczymy siÄ™ tego rozróżniać i bÄ™dziemy trwali w poszukiwaniu bajkowego ideaÅ‚u naszego zwiÄ…zku, możemy Å‚atwo popaść w puÅ‚apkÄ™ przedwczesnej, wymuszonej intymnoÅ›ci. Musimy nauczyć siÄ™ rozróżniać pomiÄ™dzy pociÄ…giem a uczuciem. PociÄ…g może prowadzić do uczucia, ale to nie dzieje siÄ™ natychmiast. Uczucie potrzebuje czasu, zaufania i prawdy, aby mogÅ‚o siÄ™ rozwinąć. PociÄ…g jest instynktowny, impulsywny, jest uczuciem wychodzÄ…cym z trzewi, które może wybuchnąć spontanicznie i które równie szybko może wygasnąć. Opiera siÄ™ ono o nasze warunkowe zwiÄ…zki piÄ™kna, seksownoÅ›ci i siÅ‚y, które dziaÅ‚ajÄ… jak stymulatory uruchamiajÄ…ce pożądania seksualne. PociÄ…g jest wspaniaÅ‚ym uczuciem, zazwyczaj zarówno dla tego, który jest pociÄ…gany jak i tego który pociÄ…ga, ponieważ angażuje wzajemnÄ… wymianÄ™ pozytywnej energii. Dawanie i otrzymywanie sÄ… zarówno podnoszÄ…ce na duchu i podniecajÄ…ce. WiÄ™kszość zwiÄ…zków seksualnych rozpoczyna siÄ™ od tego rodzaju wymiany, w czasie której najpierw jedna osoba staje siÄ™ obiektem zainteresowania i komunikuje te uczucia drugiej, która nastÄ™pnie jest zaciekawiona i przyciÄ…gniÄ™ta do tej osoby przez jej pozytywne zainteresowanie. Pożądanie seksualne jest wartoÅ›ciÄ… nieuchwytnÄ…. Nikt nie byÅ‚ w stanie wyizolować czynników, które wpÅ‚ywajÄ… na to, jak bardzo dana osoba czuje siÄ™ lub nie czuje seksualna w danym czasie lub w konkretnej sytuacji. Stanowi to część tajemnicy seksu, która wciąż pozostaje do rozwiÄ…zania. Pożądanie seksualne staÅ‚o siÄ™ jednak w ramach zwiÄ…zków intymnych głównym zródÅ‚em niezgody pomiÄ™dzy partnerami, którzy bÅ‚Ä™dnie interpretujÄ… swe zróżnicowane poziomy pożądania jako symptomy braku miÅ‚oÅ›ci i uczucia. Nasze spoÅ‚eczeÅ„stwo jest tak bardzo opÄ™tane przez seks, że pociÄ…g seksualny czyni podstawowym wskaznikiem ważnoÅ›ci zwiÄ…zku. Koncepcja, że wszelki prawdziwie znaczÄ…cy zwiÄ…zek uczuciowy musi Å‚Ä…czyć siÄ™ z pociÄ…giem seksualnym staje siÄ™ dla ludzi, którzy pragnÄ™liby utworzyć wiÄ™zy na innych podstawach intymnoÅ›ci, głównym czynnikiem odstraszajÄ…cym. W naszej kulturze, w zwiÄ…zkach miÅ‚osnych pomiÄ™dzy dwojgiem ludzi, romantyczna fikcja podtrzymuje twierdzenie, że to wzajemne pożądanie seksualne stanowi ostateczny dowód ich miÅ‚oÅ›ci - i odwrotnie, gdy brakuje pożądania seksualnego, jest ono utajone lub hamowane, wówczas znaczy to, że miÅ‚ość umarÅ‚a. Jest to niesprawiedliwe dla milionów kochajÄ…cych siÄ™ lecz seksualnie nieaktywnych par, ponieważ fakt pozostaje faktem, że seks i miÅ‚ość to dwie zupeÅ‚nie różne rzeczy. CzÄ™sto chcemy kontaktu fizycznego z tymi, których kochamy; jednak gdy to naturalne pragnienie opieki, ciepÅ‚a i bliskoÅ›ci nabiera wyraznie erotycznego wyrazu, staje siÄ™ ono ofiarÄ… wahaÅ„ pożądania seksualnego. Innymi sÅ‚owy, gdy dwoje uczy siÄ™ oczekiwać seksu genitalnego jako konsekwencji wszelkiej fizycznej intymnoÅ›ci, a jeden lub drugi partner tego nie pragnie, ogólne wyrażenie intymnoÅ›ci jest poszkodowane w wyniku unikania go lub zaniedbania. Wówczas to zwiÄ…zek jest naprawdÄ™ zagrożony zamarciem. Kluczem jest otwarte porozumiewanie siÄ™ Zdolność do przekazywania intymnych myÅ›li, uczuć i pragnieÅ„ seksualnych jest dla wielu z nas prawdopodobnie jednÄ… z najtrudniejszych rzeczy do wykonania. CzÄ™sto boimy siÄ™ powiedzieć to, co naprawdÄ™ myÅ›limy lub czujemy, ponieważ nie chcemy zranić uczuć naszego partnera lub boimy siÄ™, że zostaniemy odrzucone lub wyÅ›miane. W rzeczy samej, zbyt czÄ™sto zdarza siÄ™, że próby dwojga ludzi szczerego porozumienia siÄ™ w sprawach seksu, przeksztaÅ‚cajÄ… siÄ™ w kłótnie i nieporozumienia. Komunikowanie siÄ™, to wieczny dialog pomiÄ™dzy partnerami, a każda osoba jest w 100 procentach odpowiedzialna za swój udziaÅ‚ w tym procesie. Gdy kobieta nauczy siÄ™ rozumieć swe wÅ‚asne pragnienia i ograniczenia seksualne, wówczas jest w peÅ‚ni odpowiedzialna za powiadomienie o nich swego partnera. Już nie możemy bawić siÄ™ w nieÅ›miaÅ‚ość, podsuwajÄ…c delikatne sugestie i oczekujÄ…c, że nasz partner bÄ™dzie czytaÅ‚ w naszych myÅ›lach. We wczesnym okresie każdego zdrowego zwiÄ…zku intymnego lub seksualnego, partnerzy powinni okreÅ›lić i ustanowić wzajemnie akceptowalne ograniczenia tak, aby żadne z partnerów nie czuÅ‚o, że wkracza siÄ™ w jego granice, ani żeby nie byÅ‚o natrÄ™tne. OkreÅ›lanie i deklarowanie naszych wÅ‚asnych granic i ograniczeÅ„ może być wyzwaniem - w szczególnoÅ›ci jeÅ›li wyrosÅ‚yÅ›my w rodzinach w których lekceważono granice. Konkretne mówienie co jesteÅ› i czego nie jesteÅ› skÅ‚onna zrobić seksualnie i intymnie może wydawać siÄ™ nieromantyczne, ale w ostatecznoÅ›ci sÅ‚uży podbudowaniu uczucia miÅ‚oÅ›ci i dobrego samopoczucia, które tworzÄ… klimat zaufania. Dopiero wtedy znacznie wzroÅ›nie podniecenie zwiÄ…zane z autentycznym zainteresowaniem i miÅ‚oÅ›ciÄ…. Starym, lecz zapomnianym sekretem sztuki kochania jest to, że swobodne rozmowy z partnerem o seksie znacznie wzmagajÄ… pożądanie i podniecenie. Nie chodzi tu o typowo żenujÄ…ce dowcipy lub poniżajÄ…ce, deprecjonujÄ…ce siebie zÅ‚oÅ›liwoÅ›ci, które tak czÄ™sto skrywajÄ… nasze skrÄ™powanie w łóżku z partnerem. Negatywne podejÅ›cie do seksu, które przenika zachodniÄ… kulturÄ™, sÅ‚uży zachÄ™caniu do nieodpowiedzialnego seksu. Gdy wprowadzamy siÄ™ w poczucie winy, skrÄ™powania i zawstydzenia z powodu naszych naturalnych seksualnych myÅ›li, odczuć i fizycznych pragnieÅ„, uczymy siÄ™ zaprzeczać ich istnieniu lub tÅ‚umić je w naszej Å›wiadomoÅ›ci. Dopiero, gdy zaistnieje sytuacja seksualna, nagle wyzwalamy tÄ™ podÅ›wiadomÄ… energiÄ™ seksualnÄ…, w nieoczekiwanej sile i formie. W sferze postÄ™powania seksualnego stajemy siÄ™ wtedy nieodpowiedzialne, ponieważ u podÅ‚oża leżą wtedy żądze, do których siÄ™ nie przyznajemy. Możemy winić tÄ™ drugÄ… osobÄ™ za to, że skÅ‚ania nas do myÅ›lenia, czucia lub robienia rzeczy, których nie chcemy i przedstawiać siebie w roli ofiary: mówimy, że to nie byÅ‚a nasza wina, że nie mogÅ‚yÅ›my siÄ™ oprzeć, że popÄ™d seksualny byÅ‚ zniewalajÄ…cy lub że nie miaÅ‚yÅ›my wyboru. BywajÄ… kobiety, które czujÄ… siÄ™ jak dziewice, a zachowujÄ… prowokacyjnie, nie zdajÄ…c sobie z tego sprawy. Potem sÄ… zdziwione i urażone seksualnymi pomówieniami. (Te scenariusze bÄ™dÄ… znajome dla wielu z nas, które wracajÄ… do normy z naÅ‚ogowego stylu życia.) W rezultacie wszystkie musimy zrozumieć, że zawsze mamy możliwość wyboru. Musimy nauczyć siÄ™ być Å›wiadome naszej seksualnoÅ›ci i postrzegać jÄ… jako piÄ™knÄ…, naturalnÄ…, zasadniczo ludzkÄ… wartość duchowÄ…, która zasÅ‚uguje na naszÄ… godnÄ… i bacznÄ… uwagÄ™ i troskÄ™. Bardziej konkretnie, musimy nauczyć siÄ™ nie traktować seksu jako czegoÅ› oddzielnego od naszego normalnego życia codziennego. Na ogół nie mamy trudnoÅ›ci z rozmowÄ… z partnerem intymnym o jedzeniu, spaniu i innych sprawach zwiÄ…zanych ze zdrowiem i życiem, a seks może być traktowany w dokÅ‚adnie ten sam sposób: może z szacunkiem być uznany za naturalnÄ… i przyjemnÄ… część życia. TrudnoÅ›ci mogÄ… sprzyjać intymnoÅ›ci Gdy nasze porozumiewanie odnosi siÄ™ do mniej przyjemnych aspektów seksualnoÅ›ci, takich jak potrzeba ustanowienia bezpieczniejszych praktyk seksualnych, pojawia siÄ™ nowa warstwa trudnoÅ›ci. W rzeczy samej, w dzisiejszych czasach epidemii chorób i innych niebezpieczeÅ„stw, otwarte i szczere porozumiewanie siÄ™ w sprawach Å›rodków bezpieczeÅ„stwa seksualnego jest nie tylko przydatne, ale potencjalnie może chronić życie. Zapytanie wprost, czy ktoÅ› nie miaÅ‚ do czynienia z AIDS lub innymi chorobami przenoszonymi drogÄ… pÅ‚ciowÄ… może wydawać siÄ™ oburzajÄ…ce i obrazliwe, ale jest to znacznie mniej oburzajÄ…ce i obrazliwe niż dowiedzenie siÄ™ - po fakcie -że on lub ona sÄ… zagrożeni! JeÅ›li bÄ™dziesz miaÅ‚a odwagÄ™ taktownie i delikatnie podjąć temat, zobaczysz, że to poprowadzi do szczególnego szczebla zaufania i dobrego samopoczucia w zwiÄ…zku. Tak jak trudno jest mówić o strasznych ewentualnoÅ›ciach, tak szczera rozmowa wynagradza nas gÅ‚Ä™bszym zwiÄ…zkiem opartym na wzajemnym szacunku, trosce i współpracy. Zaufanie i otwartość może pomóc zÅ‚agodzić smutek choroby, gdyby do niej doszÅ‚o, i może pomóc utrzymać peÅ‚en miÅ‚oÅ›ci zwiÄ…zek seksualny nawet w gÅ‚Ä™bokim smutku. Seks to znacznie wiÄ™cej niż zabawa genitaliami NajwiÄ™kszym organem seksualnym ciaÅ‚a jest skóra; wszyscy jesteÅ›my spragnieni zmysÅ‚owego, czuÅ‚ego, opiekuÅ„czego dotyku tych, których kochamy. IstniejÄ… niezliczone sposoby fizycznej intymnoÅ›ci, która nie angażuje jednoznacznie manipulacji genitalnych i orgazmu. Możemy także nauczyć siÄ™ zaspokajać swoje zmysÅ‚owe i seksualne pragnienia w sposób mniej bezpoÅ›redni, przez wspólnÄ… rekreacjÄ™, zabawÄ™, taniec, dzielenie zainteresowaÅ„ intelektualnych, twórczych i estetycznych. W koÅ„cu seksualność wyraża siÄ™ nie tylko poprzez nasze genitalia. Seksualność jest doznawaniem życia we wÅ‚asnym ciele i cieszeniem siÄ™ wszystkimi psychicznymi, mentalnymi, emocjonalnymi zmysÅ‚ami. Seksualność w najszerszym tego sÅ‚owa znaczeniu, jest energiÄ… psychicznÄ…, która wyraża siÄ™ fizycznie, emocjonalnie i duchowo w naszym naturalnym ludzkim zapotrzebowaniu na czuÅ‚ość, dotyk, ciepÅ‚o i miÅ‚ość.2 Mity i rzeczywistość kobiecej seksualnoÅ›ci to pierwszy z trzech podrÄ™czników w serii "Seksualność kobiety" opracowanych w sÅ‚ynnym oÅ›rodku Hazelden w Stanach Zjednoczonych. Autorka prezentuje w nim zdrowe, wolne od zakÅ‚amania i zÅ‚udzeÅ„, otwarte podejÅ›cie do seksualnoÅ›ci kobiety. WykÅ‚ad ten, bezpoÅ›redni i prowokujÄ…cy, kwestionuje anachroniczne stereotypy o seksie i miÅ‚oÅ›ci, uczciwie wyjaÅ›nia, czym różniÄ… siÄ™ sfery doznaÅ„ intymnych kobiety i mężczyzny oraz zachÄ™ca kobiety do wypracowania wÅ‚asnej definicji swojej pÅ‚ciowoÅ›ci. Choć przeznaczona dla kobiet, książka ta na pewno zainteresuje żywo mężczyzn, którzy chcÄ… lepiej zrozumieć swoje partnerki. i siebie samych. 1 Por. artykuÅ‚ Jacka Santorskiego "Czy byÅ‚aÅ› maÅ‚Ä… skrzywdzonÄ… dziewczynkÄ…?" w miesiÄ™czniku "Twój Styl" z czerwca 1994 r 2 Jest to standardowa definicja seksualnoÅ›ci stosowana od wczesnych lat 1970-tych w programie badaÅ„ ludzkiej seksualnoÅ›ci na wydziale medycznym Uniwersytetu Minnesota

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Weiss Karin E Seksualność kobiety
Karin E Weiss Seksualnosc kobiety i
Izdebski, Konarska Zachowania seksualne kobiet
Seksualnosc kobiet [PL] [ id 20 Nieznany
seksualność kobiety mit, rzeczywistość, możliwości
Seksualność kobiet Voca Ilnicka
Dyskryminacja, mobbing, molestowanie seksualne kobiet w super i hipermarketach
Karin E Weiss Seksualnosc kobi Nieznany
Przemoc seksualna wobec kobiet analiza zjawiska na przykładzie historii Kuby Rozpruwacza
Pospiszyl, Kobiety sprawczynie seksualnego wykorzystywania dzieci

więcej podobnych podstron