Gorączka złota The Gold Rush (1925)


00:00:01:movie info: DIV3 512x384 29.963fps 647.6 MB|/SubEdit b.3886 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
00:00:21:GORĄCZKA ZŁOTA
00:01:05:Odradzają się tu sceny|"Gorączki Złota",
00:01:08:wzbogacone muzyką i dialogami.
00:01:15:Tekst narracji napisał i odczytał|CHARLES CHAPLIN
00:01:26:"Gorączka złota" na Alasce|była marzeniem i nadzieją twardzieli.
00:01:30:Bezlitosna syrena północy
00:01:32:wabiła ich tysiące do swej
00:01:34:lodowej, dziewiczej krainy.
00:01:36:Przełom Chilkoot|odgradzał pola złota
00:01:39:od kraju nędzy i głodu.
00:01:43:Wielu zginęło tam z wycieńczenia,
00:01:46:inni zawracali z drogi.
00:01:49:Ale najsilniejsi przetrwali i kontynuowali.
00:01:54:Po tym lodowym pustkowiu,|w dalekiej północnej Nigdzielandii,
00:01:58:maszerował nieustraszony,|samotny poszukiwacz złota.
00:02:41:Teren poszukiwań|Jim McKay'a.
00:02:48:Wśród tego pustkowia|był też inny poszukiwacz.
00:02:58:Beztrosko stąpał nasz mały Kolumb|posuwając się naprzód.
00:03:03:Zatrzymywał się, ruszał,|ślizgał, potykał się i wstawał.
00:03:20:"Zanim dowiem się..."|pomyślał człowieczek,
00:03:24:"...gdzie jestem, pójdę tam."
00:03:51:Tu spoczywa Jim Sandough,|zginął w śniegu,
00:03:54:w piątek 1898-go roku.
00:04:07:Gdzieś wśród lodów|marzenie spełniło się
00:04:10:a głos wzniósł się ku niebu:
00:04:12:"Eureka! Znalazłem... górę złota!"
00:04:23:A żywioły zaśmiały się,|zaryczały i zagrzmiały.
00:04:31:Na pustkowiu stała chata,
00:04:34:a w niej gospodarzył|samotnik Black Larson,
00:04:37:chciwy i drapieżny rabuś.
00:04:42:POSZUKIWANY
00:05:16:Prosto z burzy śnieżnej|człowieczek dokusztykał do biednej chaty,
00:05:19:by znaleźć w niej schronienie|i trochę gościnności.
00:05:34:Usiadł, by dać odpocząć kościom.
00:05:37:A mroźny wiatr gwizdał między szparami desek.
00:06:13:"Podejdź tu!" nakazał Larson.
00:06:15:"Co robisz?"
00:06:16:"Jem jak widzisz."
00:06:18:"Wynoś się!"
00:06:21:"Wynoś się!"
00:06:25:"Wynoś się!"
00:06:27:"No idź!"
00:06:29:"Wyłaź!"
00:06:33:"Wynocha!"
00:06:42:"Wynocha!"
00:06:44:Big Jim też siłował się z wiatrem.
00:07:34:Big Jim był szlachetny|i wiele cierpiał.
00:07:36:Och, on uwielbiał cierpieć|i cierpiał z każdego powodu.
00:08:04:"Wynoście się!"
00:08:06:"Już! Obydwaj się wynoście!"
00:08:16:"Bo przepędzę was kulami!"
00:08:18:"No już, wynocha"
00:08:21:Takiego hałasu Jim nie tolerował.
00:09:16:"Ja zostaję, zrozumiano?"
00:09:18:"Właśnie tu" powiedział Big Jim.
00:09:20:"Tak, proszę pana, on tu zostaje."|powiedział człowieczek.
00:09:34:"Zrozumiano? Obaj tu zostajemy."
00:09:43:I zostali
00:09:44:w wynędzniałej chacie|na długie dnie i noce.
00:09:46:Chodzili tak w milczeniu,|a głód skręcał im kiszki.
00:09:58:"Muszę coś zjeść!"|zawył Big Jim.
00:10:00:"Muszę jeść!"
00:10:43:"Co jesz?"|zapytał Black Larson.
00:10:46:"Nic" odpowiedział człowieczek.
00:10:48:"Otwórz usta!"
00:11:00:"Kłamiesz, jesz świeczkę."
00:11:02:"Tą? Przecież to obrzydliwe"
00:11:10:"Jeśli będziesz się ze mnie nabijał,|to poderżnę ci gardło!"
00:11:43:"Któryś z nas musi stawić czoło wichurze|i wyjść by zdobyć żywność."
00:11:48:"Chodźcie tu!"
00:11:51:"Pójdzie ten,|kto wyciągnie słabszą kartę."
00:12:12:"Na ciebie wypadło" powiedział Jim.
00:12:22:"Do widzenia.Powodzenia!"
00:12:24:"I nie zapomnij o bekonie."
00:12:51:Gdzieś wśród pustkowia,|prawo i sprawiedłiwość ścigały Larsona.
00:13:57:Święto Dziękczynienia|zastało ich w głodowej rozpaczy.
00:14:01:Jednak było coś,|za co mogli być wdzięczni.
00:14:14:"Będzie gotowe za dwie minuty."
00:14:16:"No skończ że wreszcie"|powiedział Big Jim.
00:16:57:Człowieczek poszukiwał wszędzie,
00:16:59:nie znalazł jednak nic,|co by się nadawało do zjedzenia.
00:17:03:Nawet polnej myszy.
00:17:14:Przejmujące głodowe męczarnie
00:17:16:doprowadziły Jim'a do napadu histerii.
00:17:19:Stał się uciążliwy.
00:17:21:"Jeść! Jeść!" grzmiał.
00:17:25:"Jeszcze jedną potrawkę z buta?"
00:17:28:"Nie! Wszystko, tylko nie to!"
00:17:31:Biedny Jim nie mógł tego znieść.
00:18:27:"Co ci jest?" zapytał człowieczek.
00:18:29:"Wziąłem cię za kurczaka."
00:18:41:"Zapal ogień" powiedział Big Jim.
00:19:07:"Co się z tobą znowu dzieje?"
00:19:09:"Chodź tu, mój ptaszku!"
00:19:11:"Tylko bez kaprysów!"
00:19:25:"Przestań. Oszalałeś, to ja!"
00:19:29:"To ty!" powiedział Jim.
00:19:33:"Wybacz, chyba mi odbija."
00:19:35:"Właśnie zauważyłem."
00:19:40:"Wchodź do środka,|ja biorę strzelbę."
00:20:15:Kurczak czy nie,|człowieczek wyglądał jednak apetycznie.
00:23:05:W tym czasie Black Larson|natknął się na górę złota Big Jim'a.
00:23:22:Przyszedł czas ruszyć w drogę.
00:23:24:Big Jim po swe złoto,|a nasz bohater w stronę przeznaczenia.
00:23:27:"Żegnaj" powiedział człowieczek
00:23:29:"Miło mi było cię poznać."
00:23:47:Zdrajca czekał|w ukryciu na Jim'a.
00:24:06:Big Jim popatrzył głęboko w oczy
00:24:09:Black Larson'owi.
00:24:11:Wyzierała z nich dusza łotra.
00:24:34:Ofiara własnej chciwości,
00:24:36:Black Larson|został zasłużenie ukarany przez los.
00:25:04:I jak we śnie,|w zupełnej głuszy powstała osada.
00:25:07:A ludzie wypełniali ją|życiem, miłością i pożądaniem..
00:25:16:Georgia
00:25:32:Jack-uwodziciel.
00:25:34:Georgia-impulsywna,
00:25:36:dumna i niezależna.
00:25:55:Wieczorami pracowała|tańcząc na dansingu.
00:26:19:Jack zalecał się do niej,
00:26:21:lecz ona go ignorowała.
00:26:51:Poprzez noc|człowieczek podążał ku światłu.
00:26:54:Wszedł na salę taneczną,|ostoję rozkoszy
00:26:57:i zatraconych marzeń.
00:28:49:"Georgia, czemu jesteś niemiła dla Jack'a?"
00:28:51:"Bardzo mu się podobasz."|powiedziała dziewczyna
00:28:55:"Wszystkie mu się podobają."|odpowiedziała Georgia.
00:28:58:"Mam dosyć tej pracy."|kontynuowała.
00:29:01:"Porzuciłabym to wszystko|dla kogoś uczciwego."
00:29:08:"Ale dajmy spokój,|kiedyś na pewno go znajdę."
00:29:11:Po czym odwróciła się i szukała.
00:29:14:Patrzyła,
00:29:15:patrzyła
00:29:17:i patrzyła.
00:30:50:"Zarozumiała." pomyślał Jack.
00:30:52:"Złaź z podestu."
00:30:54:"Teraz tańczysz ze mną."
00:30:57:"Hej, zagraj coś porządnego."
00:31:02:"Powiedziałem, tańczymy!"
00:31:04:"Przykro mi", powiedziała Georgia
00:31:07:I by upokorzyć Jacka,
00:31:09:wybrała do tańca|najnędzniejszego trampa.
00:31:13:"Hej, ty! Podejdź tu."
00:31:18:"Tak, ty. Chcesz zatańczyć?"
00:31:24:"Widzisz? Nie tańczę z byle kim."
00:34:08:I stanął,|jak dzielny rycerz, broniąc
00:34:11:jej sanktuarium.
00:34:53:"Jeśli chcesz ją poderwać,"
00:34:55:"ogarnij się|i włóż porządnie kapelusz."
00:34:59:"Tak go nałóż!"
00:35:13:"Dobrze mu tak."
00:35:14:"Nie znałem własnych sił!"|powiedział człowieczek
00:35:43:Chata Hank'a Curtisa|stała nieopodal lokalu.
00:35:46:Hank był inżynierem.|Mieszkał samotnie.
00:35:48:Czasami wyruszał w długą ekspedycją
00:35:50:na daleką północ.
00:35:52:Hank był dobrym człowiekiem,
00:35:54:a nasz bohater zziębnięty i głodny.
00:35:56:Fasola tak pięknie pachniałą,|a kawa buzowała.
00:35:59:Człowieczek znalazł sposób,
00:36:01:by wprosić się na śniadanie.
00:37:49:Big Jim ocknął się zakrwawiony po bójce z Black Larsonem,
00:37:53:w której stracił pamięć.
00:38:13:Przybył partner Hank'a.
00:38:15:Razem mają wyruszyć|na daleką wyprawę.
00:38:18:Hank informuje go,|że powierza człowieczkowi
00:38:21:pilnowanie chaty.
00:38:26:"Do widzenia.|Nie zapomnij karmić muła."
00:38:58:Od nocy na dansingu|człowieczek nie spotkał Georgii.
00:39:02:Lecz przypadek|znów skrzyżował ich drogi.
00:39:59:Kiedy weszła,|zajaśniało w całym pomieszczeniu.
00:40:02:Jego duszę wypełniła romantyczna muzyka.
00:40:05:Gdy go przedstawiła,|jego serce zaczęło śpiewać.
00:40:23:Przeprosił je i poszedł po drewno.
00:41:05:Jego sekret został odkryty:
00:41:07:kochał Georgię.
00:41:08:Dziewczęta śmiały się,
00:41:10:by ukryć współczucie.
00:41:12:W ich świecie nie było w zwyczaju
00:41:15:okazywać uczucia.
00:41:17:Postanowiły|pożartować sobie z niego.
00:41:27:Zasiadły z boku,
00:41:29:z twarzami pełnymi zawiści.
00:41:31:Lecz jego serce wciąż śpiewało...
00:41:58:Ona flirtowała,|głaskała go po głowie.
00:42:00:Wiedział, że z niego kpi,|ale był szczęśliwy:
00:42:03:była przy nim,|trzymała go za rękę
00:42:05:i uśmiechała się do niego.
00:42:18:"Miło tutaj"|powiedziała Georgia.
00:42:20:"Mam nadzieję,że zaprosisz nas u znowu."
00:42:22:I co z tego, że kpiła?
00:42:24:Rozkoszował się ciepłem jej oczu,
00:42:26:zaś jej koleżanka ciepłem krzesła.
00:42:53:Potem poszła,|a razem z nią cały czar.
00:42:56:A jemu pozostała pustka
00:42:58:smutnej, samotnej egzystencji.
00:43:01:"Przepraszam..."
00:43:02:"ale czy naprawdę..., "|brakowało mu słów,
00:43:07:"..chciałabyś tu wrócić?"
00:43:09:"Oczywiście. Co wy na to dziewczyny?"
00:43:11:"Przyjdziemy świętować Sylwestra," odpowiedziały.
00:43:14:"Bardzo dobrze," powiedziała Georgia,
00:43:16:"Przyjdziemy tu na Sylwestra."
00:44:20:I oczywiście Georgia|zapomniała swych rękawiczek.
00:44:43:Przez następne dni ciężko pracował,
00:44:45:by móc przygotować Sylwestra.
00:46:06:WIĘZIENIE
00:46:16:Nowy Rok!|Nowe nadzieje i nowe marzenia.
00:48:37:Georgia zachwycała go|swym czułym uśmiechem.
00:48:40:Dziewczęta domagały się przemowy.
00:48:42:Ale on był zbyt szczęśliwy, by cokolwiek mówić.
00:48:44:Liczyła się tylko Georgia.|Była tu z nim!
00:48:46:Jąkając się powiedział wreszcie:
00:48:49:"Zamiast przemawiać, lepiej zatańczmy."
00:48:52:I ruszył w tany.
00:50:37:SZCZĘŚLIWEGO|NOWEGO ROKU
00:52:31:W połowie hucznej zabawy Georgia
00:52:33:przypomniała sobie o obietnicy.
00:52:35:"Chodźmy odwiedzić Małego."
00:53:18:"Spłatamy mu figla" powiedział Jack.
00:53:21:"Idź pierwsza,|a my go przestraszymy."
00:54:20:"Nie myśl o tym" powiedział Jack.
00:54:23:"Zajmij się lepiej mną."
00:54:44:Jim w biurze rejestracyjnym
00:54:46:zapewniał urzędników,
00:54:48:iż znalazł górę złota.
00:54:54:"Gdzie jest to miejsce?" zapytali.
00:54:57:Lecz pamięć zawiodła Big Jima.
00:54:59:Wiedział tylko,|że było to blisko chaty.
00:55:10:"Chata!"
00:55:11:"Jeśli zdołam odnaleść chatę,|odnajdę i złoto."
00:55:15:"Ale nie pamiętam!"
00:55:34:"Hey!" powiedział Jack.|"Twoja przyjaciółka Georgia cię szuka".
00:55:37:Mały brał to za kpiny.
00:55:38:"Jak ten gbur śmie o niej mówić|tak lekceważąco!"
00:55:40:Był gotów nawet się bić,
00:55:42:ale będąc nieco wątłym,|wolał zignorować żarty.
00:56:00:Jednak to była prawda.|Georgia naprawdę go szukała.
00:56:04:Zostawiła mu list.
00:56:05:/Wybacz mi,|że nie przyszłam na kolację,
00:56:08:chciałabym cię zobaczyć|i wytłumaczyć. Georgia./
00:56:26:Podczas gdy on szukał Georgii,|Big Jim szukał jego.
00:56:38:"Ty! Ty!" zawołał Big Jim.
00:56:43:"Hey ty! Właśnie ciebie szukałem!"
00:56:47:"Chata! Gdzie jest chata?"
00:56:49:"Odpowiedz mi!"
00:56:50:"Odpowiedz wreszcie!"
00:56:52:"Nie umiesz mówić.Odpowiedz mi!"
00:56:54:"Gdzie jest chata? No gdzie?"
00:56:57:"Nareszcie odnajdę moją górę złota."
00:57:00:"W drogę. Szybko!"
00:57:02:"Idziesz ze mną!"
00:57:04:"Zabierz mnie do chaty,|a uczynię cię milionerem!"
00:57:11:"Georgia..., chwileczkę."|powiedział Mały.
00:57:20:"Georgia, nic nie tłumacz,|ja rozumiem."
00:57:23:"Kocham cię i zabiorę cię stąd!"
00:57:26:"Odjeżdżam, ale wrócę,|kiedy wrócę."
00:57:42:Wyczerpani dotarli do chaty.
00:57:48:"Och!" powiedział Big Jim.|"To długo nie potrwa."
00:57:51:"Wnieś żywność.|Jutro poszukamy złota."
00:57:54:"Napij się łyka, to cię ożywi."
00:58:35:"Ciężki jest ten barani udziec."
00:59:41:I jak to zwykle bywa,|los spłatał im figla,
00:59:44:A żywioły znów|śmiały się, ryczały i grzmiały.
00:59:47:Lecz nasi bohaterowie|smacznie sobie spali.
01:00:11:Nadszedł ranek...
01:00:19:Człowieczek obudził się
01:00:21:nieświadom nocnych wydarzeń,
01:00:23:za to świadom "wydarzeń"
01:00:25:poprzedniego wieczoru.
01:00:44:"Najpierw trzeba posprzątać,|a potem śniadanie śniadanie."
01:01:12:"Wątroba nigdy wcześniej|mi tak nie dokuczała."
01:01:28:"Czujesz to kołysanie?"
01:01:30:"To żołądek."
01:02:23:"To nie żołądek."
01:02:39:"Chodźmy tam.|Zobaczymy, o ile się przechyli."
01:03:07:"Pod spodem czegoś chyba brakuje."
01:03:11:"Sprawdzę, co to jest."
01:04:08:"Teraz...", powiedział Big Jim,|"...tylko bez paniki"
01:04:12:"Uspokój się,|nie ruszaj się i nie oddychaj."
01:04:17:"Powiedziałem,|nie oddychaj, głupcze."
01:04:23:"Czasami jesteś|naprawdę denerwujący."
01:04:29:"Bądź spokojny." powiedział Jim.
01:04:31:"Nie mamy o co się martwić."
01:04:50:"Wykaż nieco charakteru|i silnej woli."
01:04:58:"Teraz mnie posłuchaj."
01:05:00:"Mam pomysł."
01:05:01:"Wyciągnij ramiona, to ja wyjdę."
01:05:30:"Rozumiesz o co mi chodzi?"
01:05:32:"Masz zupełny chaos w głowie."
01:05:34:"Nie potrafisz się opanować."
01:05:56:I tak Big Jim odnalazł swój skarb.
01:06:02:"To jest moja góra złota"
01:06:07:"Hey!"
01:06:12:"Hey!"
01:06:36:"Teraz będziemy bogaci!"
01:06:38:"Będziemy milionerami!"
01:06:40:I tak też się stało.
01:07:04:Wracali teraz do domu.
01:07:06:Opuszczali nieprzychylną Alaskę,
01:07:08:by zamieszkać w dostatnim kraju.
01:07:10:Żyć, śmiać się i opływać w luksusy.
01:07:12:Byli sławni,|pisano o nich w prasie.
01:07:24:Na statku umieszczono ich|i obsługiwano w najelegantszych kabinach.
01:07:47:Reporter chciał napisać|biografię Małego.
01:07:50:/Od lumpa do bogacza/|A człowieczek się zgodził.
01:08:05:Jim'owi robiono manikiur.
01:08:07:"Nie paznokcie,|tylko nagniotki."
01:08:11:Reporter wpadł na pomysł,
01:08:13:żeby zrobić zdjęcia Małego w łachmanach.,
01:08:16:To nada autentyczności jego historii.
01:08:28:Georgia!
01:08:40:Podróżowała, niczego nieświadoma, trzecią klasą.
01:08:44:Usłyszała, że oficer|poszukuje pasażera na gapę.
01:10:20:"To ty!"
01:10:21:"Sądziłam, że już cię|nigdy nie zobaczę."
01:10:24:Pomyślała, że jest poszukiwanym gapowiczem.
01:10:43:Oficer chciał go aresztować,
01:10:45:ale Georgia postanowiła zapłacić za niego.
01:10:57:"To nie pasażer na gapę."
01:10:59:"To wspólnik Big Jim'a,|multimilioner."
01:11:03:Nastąpiły oczywiście przeprosiny.
01:11:06:Mały pozbierał się,
01:11:08:każąc lokajowi przygotować|miejsce dla gościa.
01:11:22:"Przepraszam..." spytał reporter,|"...kim jest ta pani?"
01:11:26:"Szszsz, Szszsz ..."
01:11:28:"Naprawdę? Moje gratulacje."
01:11:30:"To będzie historia|ze szczęśliwym zakończeniem."
01:11:34:I rzeczywiście,
01:11:35:był to happy end.
01:11:41:Kompilację adaptacji Anny Bieleckiej
01:11:44:z tłumaczeniem Marzeny i korektą jaceks@irc.pl ,
01:11:48:wnosząc swe drobne poprawki
01:11:51:i dopasowując do wersji z eMule (647 Mb) ,
01:11:54:sporządził : jarat53
01:11:58:Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gorączka złota (The Gold Rush)
Wil McCarthy The Technetium Rush
goraczka zlota w treblince
Frederik Pohl The Gold at the Starbow s End
Sean Michael Going for the Gold Halloween Birthday
Sean Michael Going for the Gold Ramping Up
H L Gold The Biography Project
Legendary Lives The Cat with Gold Eyes
Francis Bacon The Making of Gold
Gold, H L [SS] The Man with English [v1 0]
H L Gold The Old Die Rich
Coldplay A Rush of Blood to the Head
Forgotten Realms Rogues 03 The Crimson Gold (v0 9)
zlota ksiega
Brandy Corvin Howling for the Vampire

więcej podobnych podstron