ho wnmp




Homilia




Homilia na Uroczystość Wniebowzięcia NMP

15 sierpnia 2001 r.
Droga do niebieskiej
chwały
przez Maryję !
 

           
Dzisiejsza uroczystość Wniebowzięcia Maryi
to jedna z
najuroczystszych w ciągu roku liturgicznego. Skąd ta radość i większe nasze
uczestniczenie w uroczystej Eucharystii ? Na odpowiedź składa się wiele powodów

zależnie, kogo zapytamy. Dzieci wpatrzone są dzisiaj w wiązki kwiatów, ziół i
zboża. Kwiaty świeżo zerwane są znakiem wdzięczności i czci dla Całej Pięknej
Maryi , która swoją drogą życia przez ziemię i posłuszeństwo Bogu
wyrażone słowami : niech mi się stanie
doprowadziło Ją do chwały nieba.
To właśnie dojrzały owoc życia na ziemi, na tym łez padole jakby dzisiaj ukazany
światu publicznie, a czczony w tym uroczystym świętowaniem. Zioła skierowane są
ku nam
spragnionym zdrowia, pomocy , opieki i troski przy Sercu Wniebowziętej
Matki. Cóż powiedzieć o strojach ludowych, o wspaniałych wieńcach, dorobku
naszej tegorocznej pracy na roli dla chleba.
       Pontyfikat
nasz- pisał kiedyś papież Pius XII
jako też i cała nasza era współczesności
przygniecione są jakże wielkimi troskami, kłopotami, udrękami z powodu
najstraszliwszych klęsk, oraz odwracania się od Boga, od prawdy i cnoty. Dla
nas
czcicieli Królowej nieba i ziemi
ludziom początku nowego wieku i
tysiąclecia dochodzi jeszcze obawa : co dalej. Co dalej w sercach ludzi, co
dalej w naszej Ojczyźnie, co dalej na świecie. Może ktoś powie
niech ksiądz
nie tragizuje, pozbędzie się pesymizmu ! Czy nie musi niepokoić się Matka, gdy
widzi spustoszenie moralne wśród dzieci ? na wielka skale demoralizację młodego
pokolenia. Jakie mam ku temu argumenty : wielkie lenistwo duchowe w
praktykach religijnych choćby przez te dwa prawie  miesiące   wakacji . Tak bardzo wnikałem,
pytałem o postawę naszych dzieci na obozach, koloniach  w czasie tych dni odpoczywania.
Chciałoby się powiedzieć
oswobodzili się rodzice, bo syn, córka wyjechały
gdzież lub do kogoś.... a pacierz ? Msza św. , dawane dowody swojego katolicyzmu
?
Co możecie powiedzieć, jeżeli mama daje dziecku list do
plecaka dla przełożonych w czasie dni odpoczywania
proszę nie zmuszać dziecka
do kościoła. Mogliście patrzeć i dziś spostrzegacie na postawy dzieci i nie
tylko dzieci w czasie dni świątecznych w kościele, w domu, w czasie wyjazdu
         Czyż
nasze dni nie są pełnie niepokoju widząc zachowanie młodszej i
starszej młodzieży. Te naręcza kwiatów, zbóż i ziół nie są tak wdzięczne i
kolorowe. Ich zapach wcale nie cieszy ! Matka patrzy na dziecko od poczęcia,
patrzy na wzrost w latach, w mądrości i w łasce. Chce spokojnie stanąć przed
Bogiem , gdy przyjdzie pora wezwania przed Boski majestat. Chciałoby się
spoglądać z pociechą i spokojem tę żywą owocująca wiarę katolicką, na wzrost
pobożności z dnia na dzień w naszych rodzinach, w parafiach, w Ojczyźnie.  I tu nie mamy czym się chlubić !  Czy świta chociaż zapowiedź lepszego,
bardziej świętego życia ? Ciężko zapracowany chleb, broniony przed klęskami
kataklizmami
za co dzisiaj także chcemy podziękować serdecznie Bogu przez
Maryję
w obrazie tych ziół, kwiatów i wieńców dzielimy dla wszystkich. Wszyscy
chcą chleba i to dobrego, bo im się należy. Ale czy wszyscy mogą tej
Wniebowziętej Matce
trzymając ten chleb w rękach spokojnie spojrzeć w oczy ?
Czy trud, modlitwy i nasza tu dzisiaj obecność w kościele napełnia nas
spokojem co do wyboru, owego impulsu do rozwoju życia religijnego , ku
skierowaniu życia na właściwe tory 
Wielki czciciel Maryi
Jan Paweł II w czasie swoich pielgrzymek do
Ojczyzny
a zwłaszcza w Częstochowie i w Warszawie nie tyle prosił, ale błagał o
odnowienie oblicza ziemi, tej ziemi. Tak bardzo chciał zaszczepić w nas drogę
do naśladowania Maryi Wniebowziętej.
      Gdy dzisiaj
wielu nawiedza kościoły z racji święta Wniebowzięcia, inni świętują cud na
Wisłą, żołnierze obchodzą dzień Wojska Polskiego
dla wszystkich nas ten dzień

ta uroczystość jest coraz trudniejszym rachunkiem sumienia i wezwaniem.  Jan Parandowski w swoich ,, Luźnych
kartkch " notuje w jednym z dni powojennych : Dziś przechodząc ulicą Raszyńską
zauważyłem na murze kreda narysowaną strzałkę zwróconą ku górze, a pod
nią napis < niebo > . Jeszcze tak niedawno widziało się na wszystkich
domach strzałki zwrócone ku dołowi
co oznaczało schron w podziemiach. Ta
strzałka dzisiejsza biegnąca ku niebu , wołająca do zamyślonych i patrzących w
ziemię przechodniów , że jest nad nami niebo .... nieskończenie wspaniałe.
Domyślam się czyja ręka i po  co
umieściła ten drogowskaz na szarym murze kamienicy ?
           
Dzisiaj uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Królowa
Wniebowzięta na nawo ukazuje już nie strzałką, ale całą Sobą drogę do nieba.
Swoim cudownym, pięknym moralnie życiem , choć tak prostym , po ludzku skromnym,
niepozornym życiem wzywa, pokazuje i chce nas tak naprawdę przekonać o
słuszności swojej drogi. Życie Jej proste, pokorne , zawsze wierne, bo oddane
bez zastrzeżeń Bogu , opromienionym najszlachetniejszą miłością Boga i ludzi,
bogactwem cnót
uczy nas . A jeśli jesteśmy pojętnymi uczniami, myślącymi na
serio o swoim życiu
przyjmijmy ten wzór , tę piękną postawę co prawda ofiarna,
wymagająca i obiecującą dla siebie i jako swoją. To chyba wystarczy, aby Bóg
wylał strumienie łask, które zdołają obmyć ludzkie serca z grzechu i podnieść je
ku niebu.
        
W jednym z pism katolickich znalazłem trzy myśli ta dzisiejszą
uroczystość.
1/ Niebo,
to ostateczny los wszystkich wierzących i ufających Chrystusowi
obraz to ten
chleb wypieczony z nowego ziarna. To dojrzałe owoce tej ziemi.

2/
Rozejrzyj się wśród najbliższych
kto czeka na twoją pomoc ? Do kogo trzeba

już dziś
wyruszyć z pośpiechem
nie tylko z kwiatami, ale z ochotą serca, z
naszą uczynnością gotowa i zawsze szlachetną, bezinteresowną.

3/  Bóg pysznym się sprzeciwia, a pobożnym
łaskę daje
zachęta do pokory.
 
        Jeden z anglikańskich
uczonych napisał, że narodziny do wiary, wybranie drogi ku niebu dokonuje się w
człowieku nie z krwi i ciała. Ale z woli Boga , z naśladowania narodzin
Chrystusa, z duchowej jedności  z
Maryją . Jak wielkim darem jest mieć Ojca w niebie i Matkę na ziemi. (Różaniec
nr 7/8 2001 s. 5 ) . jakże wielką jest tu rola tej Matki, każda
wysłuchana modlitwa , każda 
wyproszona łaska  na drodze
wejścia Chrystusa w nasze życie. Jak bardzo szkoda, że nie wszyscy chcą to
zrozumieć i wziąć sobie do serca. Wiem, że niemal każdy człowiek, nawet ten. Co
nazywał siebie kiedyś niewierzącym, ateistą
wcześniej, czy później zacznie o
tę Matkę pytać, Jej koło siebie szukać ... może w swojej zatwardziałości
dopiero w godzinie swojej śmierci.
       
Wspaniały pisarz
Orygenes
kieruje do swoich bliskich znamienne słowa
: Każdy człowiek, który osiągnął doskonałość, duchowo dojrzał, przestaje żyć,
ponieważ żyje w nim Chrystus
to tak, jak w życiu Maryi .Obyśmy więc my

chociaż my wszyscy mogli wejść jak najszybciej i jak najlepiej na Maryjną drogę
świętości. Abyśmy nie przyglądali się Jej 
w Obrazie, w Figurze, ale w naszym osobistym życiu.
       
Maryja jest więc tym pierwszym człowiekiem, który urzeczywistnia ideał
życia, drogę prostą do celu mimo przeszkód i trudności stawianych przez
ludzi. Jej pełna szczęśliwość jest nie tylko wyniesieniem, wyróżnieniem Jej
, ale zachęta dla każdego człowieka
dziecka Bożego. Dzisiejsza uroczystość
Wniebowzięcia nadprzyrodzone nasze przeznaczenie, godność każdego ludzkiego
życia jako powołanie od Boga. Stąd mamy się stale uczyć , odkrywać wagę naszego
życia, wartość naszego ciała i strzec go jako świątyni  Bożej w nas. Przesłanie dzisiejszego
święta jest dla nas bardzo aktualne, stanowi zachętę do rozważania  wartości i głębszego sensu życia na
ziemi. Nie jest ono drogą prowadzącą do nikąd, ale zmierza do wspaniałego celu

do wiecznej chwały
razem z Maryją , z Chrystusem.
       
Mówimy o zatroskaniu ziemskich matek o swoje dzieci, widzimy ich łzy, gdy
nie jest tak jak być powinno w rodzinie
Ta Matka z wysokości nieba
także
boleje, gdy nie jest u nas w domu, w sercu tak, jak być powinno. Ona oczekuje,
niepokoi się i daje tyle dowodów swej koło nas obecności. Ale przecież są
dzieci, które nic sobie z tego nie robią . po czasie może zrozumieja swój błąd,
gdy naleje się w uczy gorycz grzechu i swawoli
pójdą drogą Maryi, drogą
dobrych matek i ojców , zdrowej moralnie młodzieży, drogą pokoju i
sprawiedliwości, drogą może trudną, ale błogosławioną. Łatwe drogi są
szerokie, prowadzą do barów i miejsc rozpusty, gdzie pozorna przyjemność i
wygoda dopóki grosz jest w kieszeni
a co potem ? porzucą, zostawią na
drodze, pójdą sobie w siną dal. Tam, gdzie nie ma już żadnych hamulców

poruszanie się jest bardzo ryzykowne i niebezpieczne, a śmierć czyha za każdym
zakrętem.
      W jednym z
przedsionków kościoła ku przestrodze chyba
umieszczono dziwną refleksję :
Mówi do was sędziwy Papież
ja was poprowadzę.
potężny
cesarz
ja wami rządzę. Mężny rycerz
ja was bronię, rozmodlony zakonnik
ja
za was się modlę, zamyślony lekarz
wszystkich was leczę, zapracowany rolnik

ja was wszystkich żywię. Łakomy handlarz
ja was oszukuję.
Roześmiana dziewczyna
ja was
uwiodę i przebiegły szatan
ja przyjdę po was wszystkich. Nie wiem, czy nas
pocieszają te pragnienia i obietnice ?
      Wróćmy duszą i
sercem do wyniesionej dziś wysoko Wniebowziętej Matki wołającej w tym dniu
bardzo głośno : przyjdźcie do Mnie dzieci moje, wyczerpnijcie łaski zdroje. Kto
Mnie znajdzie życie ma, temu Syn zbawienie da.
Decyzja należy do nas , a
skutki  błędnego wyboru mocno
odczujemy na swoich ramionach i w sumieniu.
      Tak, jak dziś 15
sierpnia 1987 roku do Gruszewa na Ukrainie żółwim krokiem zdążały sznury
samochodów, ludzie w promieniu kilku kilometrów. Przed kościołem nawet nie dało
się uklęknąć . Tłumy ludzi
jak rwąca rzeka
a wtedy jeszcze nie było wolno
się gromadzić, jak kiedyś u nas
tysiące pielgrzymów szło do Maryi, nawracało
się , ku niebu unosiła się serdeczna modlitwa. Iwan Gel wtedy napisał : Kiedy
ujrzałem to zgromadzenie ludzi, po moich latach odosobnienia  - nie mogłem powstrzymać się od łez i
chyba szczęścia w duszy. Powiedziałem sobie wtedy : Boże mój, a jednak warto
było i tamto przeżyć
moje cierpienie nie było daremne.
       Matko Boża
Zielna, Matko Boża Zwycięska . Jaka drogą musiałaś iść do zwycięstwa, do swego
wniebowzięcia ?  Jedna z
więźniarek
nauczycielka ze szkoły średniej napisała w Rycerzu Niepokalanej
swoje zwierzenie. To było jeszcze nie tak dawno , lata pięćdziesiąte. Dostałam
się do więzienia polskiego. Powodu nie znałam. Po kilku dniach do mojej celi
przyszedł strażnik, zaczął strasznie bluźnić i wyzywać. Odezwałam się
panie,
tak nie wolno... bluźnił i wyzywał dalej, wychodząc trzasnął drzwiami. Cos ty
zrobiła, pytały potem koleżanki więźniarki
tak cię zemścił... Trudno
ja
kiedyś ślubowałam Matce Najświętszej, że nie pozwolę nikomu bluźnić na Boga, na
Maryje, na wiarę. Po jakiejś chwili znów przyszedł, otworzył celę, wywołam mnie
po nazwisku
pomyślałam sobie
no teraz się zacznie....teraz, to już
koniec.... On tym czasem podał mi małą czarną książeczkę i wyszedł. Nie
poszłam do pieca na spalenie. Po ośmiu miesiącach  z tą właśnie książeczką do nabożeństwa
wyszłam na wolność.
       Gdyby tak
wszyscy wierzyli, mieli tak niezachwiana wiarę, tak mocne i stanowcze religijne
życie
trwali w jedności z Maryją Wniebowziętą  - inaczej byłoby teraz na świecie, w
Polsce, w życiu naszych rodzin i w szarej codzienności naszej młodzieży. Niebo
jest wielką tajemnicą
to prawda. Człowiek jednak od wieków chce je poznać,
zrozumieć... wcześniej czy później jakby zwiedzić, posiąść . Jesteśmy stworzeni
dla nieba. Gdzie Matka
tam i dzieci niech będą. Matka zawsze pierwsza wskazuje
drogę, idzie i strzeże.
      Święcone dziś
ziele, ziarno i kwiaty,  nowe owoce

to może znak, symbol
ale i drogowskaz, znak dojrzałości i doskonałości

wrzucone w rolę
otaczane troską
czujnością
zaowocowało, osiągnęło pełnię.
Dla tej pełni zostało stworzone. Pracowicie uplecione, wykonane wiązanki i
wieńce dożynkowe w tych dniach są dziękczynieniem Bogu i ludziom za ofiarowany
trud dla chleba i życia. Nie wyznaczył  Bóg Maryi łatwego życia
dlatego
może jest nam taka bliska. Nie brakowało Jej  trudu, niebezpieczeństw i cierpienia ,
słyszała słowa Hosannna i stuk wbijanych gwoździ w drzewo krzyża , ocierała
cieknącą Najświętszą Krew
a teraz doceniona raduje się  czekając na swoje dzieci w królestwie
Syna  . Jako znak niezawodnej i
pocieszającej nadziei Maryja jest dla nas chrześcijan dużych i małych, wiernych
i poszukujących oparciem mocnym, skutecznym. Niech wszyscy odczują Jej bliskość,
niech doświadczą Jej wstawiennictwa, zwłaszcza ludzie cierpiący, utrudzeni,
samotni
wszyscy, którzy uciekają się do Niej w chwilach trudu  i doświadczeń. Prośmy Maryjo
słodka
Królowo Niebios, okaż, żeś jest Matką wszystkich ! Daj wieść życie czyste ,
drogę ściel bezpieczną , widzieć daj Jezusa, mieć z Nim radość wieczną. Amen
( Brewiarz
Nieszpory)    
                   


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
EB TOU Ho Ho Ho GI Blog Train
ho?3a
ho wn02
honb02
ho#nc
ho rpk2
honb03
Ho chi min Testament polityczny
ho obc
ho 3nza
28 ho
Kyun Ho Gaya Na CD1
ho
ho 3pas2
ho pas7
HEJ HO TXT

więcej podobnych podstron