Od Kijowa do Rzymu


O d K i j O w a d O R z y m u
Z dziejów stosunków Rzeczypospolitej ze Stolicą Apostolską i Ukrainą
pod redakcją M. R. Drozdowskiego, W. Walczaka, K. Wiszowatej-Walczak
Białystok 2012
Tomasz Hodana
K R A K ó W
Sodoma i królestwo babilońskie.
Rzeczpospolita w pismach iwana wiszeńskiego
[...] nie ma ziemi bardziej bezbożnej, bluznierczej, niesprawiedliwej
i nieczystej niż ziemia wasza, nawet pośród ludów pogańskich, bła-
gam was przeto, ratujcie się jak Lot, który uszedł z Sodomy do mia-
sta Soar  Soar zaś pokutę oznacza i oczyszczenie z grzechów [...].
Iwan Wiszeński1
Stosunek prawosławnych mieszkańców dawnej Rzeczypospolitej do własnego
państwa to jeden z ciekawszych problemów badawczych, związanych z obecnością
cywilizacji łacińskiej na ziemiach Słowiańszczyzny wschodniej. Na kształtowanie się
tej relacji ogromny wpływ miała zarówno polityka wyznaniowa władców Wielkiego
Księstwa Litewskiego i Korony Polskiej, jak i przemiany świadomości religijno-kultu-
rowej samych Rusinów (Białorusinów i Ukraińców)  wiary greckiej . W ciągu kilku
wieków funkcjonowania pod berłem innowierczego monarchy musieli oni radzić so-
bie z ekspansją misyjną Rzymu, dominacją katolickich warstw panujących i coraz sil-
niejszym oddziaływaniem kultury zachodniej. Choć w dobie renesansu wielu z nich,
nie porzucając wiary ojców, utożsamiało się z polsko-litewską ojczyzną, potrydencka
1
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O, ?>43>B>2:0 B5:AB0, AB0BLO 8 :><<5=B. . . @5<8=0, >A:20 5=8=3@04
1955, s. 7 (tu i dalej, jeśli nie zaznaczono inaczej, tłumaczenie autora  T. H.).
1057
Tomasz Hodana
koncepcja jednego i jednolitego Kościoła, działalność jezuitów, wprowadzenie ka-
lendarza gregoriańskiego (1582), a wreszcie zawarcie unii brzeskiej (1596) obudziły
na Rusi tradycyjną niechęć wobec Zachodu. Powstanie Cerkwi unickiej i energicz-
ne poparcie, jakiego udzielił jej Zygmunt III Waza, sprawiły, że jeszcze za panowa-
nia jego następcy, przychylnego różnowiercom Władysława IV, prawosławne środowi-
ska manifestowały podejrzliwość wobec władz i dezaprobatę dla prołacińskich reform
nowego metropolity kijowskiego Piotra Mohyły.
Najbardziej nieufni wobec państwa byli rzecz jasna reprezentanci niższych
warstw społecznych: mieszczanie, Kozacy, słabo wykształcone duchowieństwo oraz
mnisi, potem zaś również wywodzący się ze stanu mniszego hierarchowie, których
w roku 1620 bez zgody Zygmunta wyświęcił patriarcha jerozolimski Teofanes (wspo-
mnieć tu trzeba miedzy innymi biskupa łuckiego Izaaka Boryskowicza i zdetronizowa-
nego przez Mohyłę metropolitę Izajasza Kopińskiego, spośród mnichów zaś  ihumena
brzeskiego Atanazego Filipowicza). Z jednej strony, w znacznie mniejszym niż szlachta
zakresie identyfikowali się oni z wielonarodową społecznością Rzeczypospolitej, z dru-
giej zaś  wszelkie zmiany w obrębie rodzimej tradycji odbierali jako atak na wiarę
i zapowiedz kolejnej unii.
Chronologicznie pierwszym i najbardziej współcześnie znanym przedstawicielem
owego, jak to swego czasu określił Mychajło Hruszewski, prawosławnego starowierstwa2
był Iwan Wiszeński  żarliwy apologeta Kościoła wschodniego, pochodzący z Sądowej
Wiszni (ukr. !C4>20 8H=O) w ziemi przemyskiej3. Choć większość swego życia spę-
dził on w monasterach i skitach góry Athos, dzięki kontaktom z członkami lwow-
skiego bractwa cerkiewnego był stosunkowo dobrze zorientowany w sprawach pra-
wosławnej metropolii kijowskiej. Wiedział o postępującym upadku kultury religijnej
i życia duchowego oraz o wzmożonej aktywności jezuickich misjonarzy; dość szybko
dotarły też doń wieści o przebiegu i konsekwencjach synodu w Brześciu. Mimo iż żył
z dala od ojczyzny, uczestniczył  siłą rzeczy w ograniczonym zakresie  w toczącej się
wówczas polemice: wspierał i napominał swoich współwyznawców, wzywał do nawró-
cenia unickich biskupów i odpowiadał na zarzuty zawarte w słynnym dziele księdza
Piotra Skargi O jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem, które zapoczątkowało
okołounijne spory i przez wiele lat stanowiło dla prawosławnych nie lada wyzwanie4.
2
. @CH52AL:89, AB>@VO C:@0W=AL:>W ;VB5@0BC@8, B. VI, 8W2AL:0 1V1;V>B5:0 402=L>3> C:@0W=AL:>3>
?8AL<5=AB20. !BC4VW, B. 1, 8W2 1995, s. 513.
3
Literatura na temat Wiszeńskiego jest bogata; jej najnowsze zestawienie zawiera ha-
sło z Encyklopedii prawosławnej, wydawanej od kilkunastu lat przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną:
. . 5<5=A:89, . . 84309:>, >0== (8H5=A:89 [KH5=A:89]), [2:] @02>A;02=0O M=F8:;>?548O, ?>4 @54.
0B@80@E0 >A:>2A:>3> 8 2A5O CA8 8@8;;0, B. XXIII: ==>:5=B89  >0== ;0E, >A:20 2010, s. 387 400.
4
Pełny tytuł traktatu brzmiał: O jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem i o greckim od
tej jedności odstąpieniu, z przestrogą i upominaniem do narodów ruskich przy Grekach stojących (I wyd.
1058
Sodoma i królestwo babilońskie. Rzeczpospolita w pismach Iwana Wiszeńskiego
Wydaje się tedy, że mimo specyficznej athoskiej perspektywy opinie zawarte w jego
tekstach można traktować jako reprezentatywne dla środowiska ruskich ortodoksów
końca XVI i I połowy XVII stulecia.
Spojrzenie Wiszeńskiego na państwo polsko-litewskie stanowi integralny skład-
nik jego wizji świata. Dla ruskiego autora, podobnie jak dla pierwszych chrześcijań-
skich anachoretów, cała rzeczywistość poza przestrzenią pustelni czy monasteru sta-
nowiła obszar absolutnej dominacji Antychrysta  władcy tego świata5. W sposób
szczególny jego obecnością miała być przesiąknięta kultura świecka, zwłaszcza w he-
terodoksyjnym, łacińsko-polskim wydaniu. Stąd właśnie Rzeczpospolita, od wieków
związana z Kościołem rzymskim i należąca do obcego, łacińskiego kręgu kulturowego,
była dla tego pisarza siedliskiem grzechu i wcieleniem biblijnej Sodomy. Dodatkowo,
jako państwo aktywnie wspierające w dobie kontrreformacji dzieło  nawracania schi-
zmatyków , stawała się w jego oczach niegodziwym królestwem, podobnym do staro-
żytnych potęg pogańskich, a polscy władcy  tyranami panującymi nad prawosław-
nym ludem z dopustu Bożego.
Najbardziej sugestywnie obraz grzesznej krainy odmalowany został w tekście,
któremu sam autor nadał tytuł Pisanie do wszystkich bez wyjątku, w lackiej ziemi ży-
jących... (8A0=85 4> 2AcE >1I5, 2 O4A:>9 75<;8 682CI8E...), powstałym, co znamien-
ne, jeszcze przed zawarciem unii brzeskiej. Wiszeński występuje tu w roli natchnio-
nego proroka, posłanego dla ocalenia mieszkańców niewiernej Polski. Przekonany
o nieuchronności Bożego gniewu, już na wstępie ogłasza adresatom posłania, że rze-
czywistość, w której żyją, stanowi dramatyczne powtórzenie biblijnego pierwowzoru:
Oznajmiam wam, że ziemia, po której chodzicie waszymi nogami, w której na
świat przyszliście i dzisiaj mieszkacie, płacze, wzdycha i oskarża was przed Panem
Bogiem waszym, błagając Stworzyciela, by zesłał na was miecz śmierci, miecz zgubę
niosącej kazni, jak niegdyś na Sodomitów, i by potop na was zesłał, aby wygubić
was i wytracić, byście jej dłużej nie plugawili antychrystowym bezbożnym wiaro-
łomstwem i pogańskim, nieczystym i niesprawiedliwym życiem waszym6.
 Wilno 1577, II wyd.  Kraków 1590). Najbardziej oburzające były dla Rusinów fragmenty trzeciej
części dzieła, zwłaszcza rozdział II (Artykuły błędów tych, które się w ruskim nabożeństwie znajdują) oraz
rozdział V (Jako dla trzech przyczyn, które w Kościele ruskim fundowane są, trudno się dobrego rządu i ob-
myślenia prawego o zbawieniu ludzkim spodziewać...). Skarga usunął je z III wydania (Kraków 1610), by
nie urazić unitów, którzy zachowali liturgię w języku cerkiewnosłowiańskim oraz szereg innych kryty-
kowanych przezeń elementów tradycji bizantyjsko-słowiańskiej.
5
O radykalnym dualizmie w myśleniu Wiszeńskiego zob. m.in.: . @01>28G, 2B>@AB2> V 02-
B>@8B5B C 20=0 8H5=AL:>3>. V0;5:B8:0 2V4ACB=>ABV, [2:] idem, > VAB>@VW C:@0W=AL:>W ;VB5@0BC@8.
>A;V465==O, 5A5W, ?>;5<V:0, 8W2 2003, s. 239 254.
6
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 45.
1059
Tomasz Hodana
W kolejnych akapitach Wiszeński rozwija wątek wszechogarniającego upadku
 tak w sferze kultury religijnej, jak i świeckiej obyczajowości. Mieszkańcy ziemi la-
ckiej  czytamy dalej  bezczeszczą miano uczniów Chrystusa, wiodąc życie nieczyste
i pełne bezbożności, gorsze nad plugawy żywot ludów pogańskich. Katoliccy kapłani skła-
dają niegodne ofiary i rozcieńczają wino prawdy wodą obłudy i pochlebstwa, a świec-
cy możnowładcy czynią się bogami, większymi od Boga samego, bezwzględnie wyko-
rzystując swych poddanych. Symptomem rozkładu zachodniego chrześcijaństwa jest
dla Wiszeńskiego przenikanie myśli antycznej do łacińskiej teologii i nauczania  po-
gańscy nauczyciele, Arystotelesi, Platoni oraz inni podobni im maszkarnicy i komedianci,
którzy zajmują w świątyniach miejsce apostołów i Ojców Kościoła. Deprawacji ule-
gają również wyznawcy prawosławia, zwłaszcza duchowieństwo troszczące się jedynie
o dobra doczesne oraz ruscy możnowładcy, którzy przejmują bezbożne obyczaje in-
nowierców. Lament pisarza kulminuje w niezwykle wyrazistym obrazie choroby grze-
chu, toczącej całą społeczność Rzeczypospolitej:
Od głowy do nóg ostrupieliście, od przełożonych i kapłanów do ludzi prostych
staliście się nieczyści! Przesiąkliście smrodem zgniłej miłości tego świata; obraz Boży
ognoiliście! Nie ma ani jednego miejsca wolnego od grzesznego zepsucia, wszędzie
strup, wszędzie rana, wszędzie puchlina, wszędzie zgnilizna, wszędzie gangrena,
wszędzie choroba, wszędzie grzech, wszędzie nieprawda, wszędzie złość, wszędzie
chytrość, wszędzie przewrotność, wszędzie podstęp, wszędzie fałsz, wszystko mara,
wszystko cień, wszystko dym, wszystko próżność, wszystko znikomość, wszystko przy-
widzenie  a prawdziwej rzeczy nigdzie nie masz. Nie ma gdzie plastra przyło-
żyć na uleczenie choćby cząstki. Wszędzie grzech śmiertelny, wszystko śmierdzi pie-
kłem, otchłanią i gehenną wiekuistą7.
Według autora jedynym lekarstwem dla mieszkańców Polski jest natychmia-
stowe nawrócenie i radykalna zmiana sposobu życia, zwłaszcza że bliski jest już czas
powtórnego przyjścia Chrystusa: Przyjdzie ten, co ma przyjść, i nie będzie zwlekał! 8.
Głosząc rychłą paruzję i wzywając do pokuty wszystkich żyjących w owej grzesznej
krainie, Wiszeński najwyrazniej nie wierzy w metanoję katolików oraz przedstawicieli
7
Ibidem, s. 48 49 (tłum. częściowo za: J. Tretiak, Piotr Skarga w dziejach i literaturze unii brze-
skiej, Kraków 1912, s. 249 250). Przytoczony wyżej urywek stanowi oryginalne rozwinięcie moty-
wów z Księgi Izajasza (por. Iz 1, 5 6). Jak pisze badacz twórczości Skargi, fragmenty cytowanego po-
słania, w którym Wiszeński występuje  w takiejże roli, w jakiej Skarga jednocześnie występował , ze
względu na podobny styl mogłyby się znalezć w Kazaniach sejmowych (por. J. Tretiak, Piotr Skarga...,
s. 247).
8
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 47 (por. Hbr 10, 37).
1060
Sodoma i królestwo babilońskie. Rzeczpospolita w pismach Iwana Wiszeńskiego
rozlicznych sekt i wiar, zwraca się więc do swych współwyznawców z dramatycznym
apelem o duchowe porzucenie lackiej Sodomy:
Nawróćcie się, abyście od rychłego gniewu Bożego nie pomarli niespodziewa-
nie śmiercią podwójną, doczesną i wieczną. Jeśli zaś nie chcecie, to  do was, pra-
wosławnej owczarni, do chrześcijan się zwracam  bądzcie gotowi odłączyć się od
tego zgubnego, szatańskiego i sodomskiego plemienia, a wtedy naprawdę będziecie
Nowym Izraelem, a nie poganami wśród pogan9.
Ważnym uzupełnieniem tej apokaliptycznej wizji są fragmenty niewielkiego trak-
tatu, zatytułowanego Zdemaskowanie diabła, władcy tego świata... (1;8G5=85 48O2>;0-
<8@>45@6F0...). Tekst  napisany w formie dialogu pomiędzy ubogim pielgrzymem
(w którym łatwo rozpoznać osobę samego autora) a szatanem  ma odsłaniać nie-
zmienną od wieków strategię zwodzenia wyznawców Boga. Mottem i punktem odnie-
sienia jest tu fragment ewangelicznej relacji o kuszeniu na pustyni, w którym diabeł,
obiecując Chrystusowi wszystkie królestwa świata, żąda w zamian pokłonu10. W wizji
Wiszeńskiego na liście dóbr, którymi u schyłku XVI stulecia mamieni są (skutecz-
nie) ludzie mieniący się chrześcijanami, pierwsze miejsca zajmują godności Kościoła
rzymskiego oraz urzędy Rzeczypospolitej:
Jeśli chcesz biskupem być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam tobie. Jeśli
chcesz arcybiskupem być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam tobie. Jeśli chcesz
kardynałem być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam tobie. Jeśli chcesz papie-
żem być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam tobie. [...] I do was również,
władzy świeckiej i tytułów ziemskiego królestwa mego pragnących, to samo powia-
dam, byście upadłszy, pokłon mi oddali, ja zaś dam wam wszystko, czego zaprag-
niecie. Jeśli tedy chcesz wojskim, podkomorzym albo sędzią być, upadłszy, oddaj mi
pokłon, ja zaś dam tobie. Jeśli chcesz kasztelanem być, upadłszy, oddaj mi pokłon,
ja zaś dam tobie. Jeśli chcesz starostą być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam
tobie. Jeśli chcesz wojewodą być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam tobie. Jeśli
chcesz hetmanem albo kanclerzem być, upadłszy, oddaj mi pokłon, ja zaś dam to-
bie; bądz posłusznym sługą moim, a ja ci to ofiaruję. Jeśli zaś królem chcesz być,
obiecaj mi na ofiarę pójść w ogień wieczny, a ja i królestwo dam tobie. I wszel-
kie inne pomniejsze urzędy i godności, i czego tylko zapragniecie z doczesnych dóbr
ziemskich, dam wam, jeśli tylko, upadłszy, pokłon mi oddacie11.
9
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 46.
10
Por. Mt 4, 8 10.
11
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 12 13.
1061
Tomasz Hodana
Choć  jak wynika z kolejnego akapitu dzieła  w swojej ofercie diabeł ma
również dochodowe interesy (komorę celną, karczmę lub kram kupiecki), dom wraz
z gospodarstwem i  oczywiście  niewiastę12, tak wyrazne wyeksponowanie poszcze-
gólnych stopni katolickiej hierarchii oraz elementów ówczesnej struktury polityczno
-administracyjnej świadczy, iż Kościół rzymski i państwo polsko-litewskie były dla
ruskiego athonity obszarami szczególnego działania Antychrysta, całkowicie opano-
wanymi przez jego sługi13.
Oprócz polskich świątyń i urzędów siedliskami złego mają być w Rzeczypospolitej
również szkoły, osobliwie zaś kolegia prowadzone przez jezuitów. Odpowiadając na apo-
logię katolickiego systemu oświaty, zawartą w traktacie Piotra Skargi, Wiszeński pisał:
Tego nigdy, Skargo, pokazać nie zdołasz, aby ze szkoły łacińskiej wyszedł [czło-
wiek] pokorny i ubogi duchem, Boga noszący w sobie  sami jeno wrogowie błogo-
sławionej nauki: hardzi, dumni, pyszni, nadęci, goniący za próżną sławą, chełpliwi,
gadatliwi, samochwalcy, faryzeusze zarozumiali, oszczercy, kłamstwo miłujący, któ-
rzy wszystkim przymawiają i siebie mają za najlepszych. Popatrz tylko na siebie,
Skargo, boś najpierwszy uczeń szkoły łacińskiej  czyż wszystkie te zgniłe i wieczną
zagładą cuchnące owoce nie rodzą się w tobie? [...] Przeklęta jest i z piekła rodem
taka nauka i szkoła, która ni jednego ucznia nie porodzi, co zbawienia i króle-
stwa niebieskiego stałby się godnym, ale wszystkich studentów swoich na wieczną
zgubę posyła14.
Warto przypomnieć, iż tak jednoznaczna ocena łacińskich szkół i nauk oraz sa-
mej łaciny  którą szatan, jak czytamy nieco wyżej, miłuje z całej duszy  połączona
12
 Tak samo i do was, prostych i wzgardzonych w królestwie moim, powiadam: Jeśli, upadłszy,
pokłon mi oddacie, znajdę bogactwo wedle miary i prostoty waszej, którym was obdarzę i w ułudę do-
czesności mej uwikłam. Jeśli chcesz służyć mamonie, chciwcem i zdziercą być, ja z ciebie celnika, kup-
ca i karczmarza zrobię; i do tego [gromadzenia pieniędzy] wolę twą i starania mocno przywiążę, aż do
samej śmierci. Jeśli chcesz artystą, majstrem i rzemieślnikiem zręcznym być i innych przewyższyć po-
mysłowością, a przez to u sąsiadów szacunek zyskać i grosz niemały zebrać, tedy, upadłszy, oddaj mi
pokłon, a ja cię wiedzą obdarzę, nauczę cię i pokieruję tobą, i do doskonałości, jakiej pragniesz, przy-
wiodę. Jeśli chcesz nasycić się rozkoszą cielesną i być gospodarzem domu, sadu i skrawka ziemi, to,
upadłszy, oddaj mi pokłon, a ja wolę twoją spełnię, niewiastę ci przywiodę, dam chatę i ziemię poda-
ruję, i jarzmo to na szyi twej powieszę, i myśl twoją w niedoli, niewoli, smutkach, zamęcie, frasunku,
ustawicznych zabiegach i staraniach pogrzebię; uczynię cię stróżem, sługą, niewolnikiem i więzniem twej
niewiasty i myśl twoją do tego siedliska chuci przywiążę; zapragnij jeno i pokłoń mi się, a wszystko to
dam tobie ; ibidem, s. 13.
13
Zob. także: E. Przybył, W cieniu Antychrysta. Idee staroobrzędowców w XVII w., Kraków 1999,
s. 47 49.
14
. 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 199 200 (tłum. częściowo za: J. Tretiak, Piotr Skarga..., s. 270 271).
1062
Sodoma i królestwo babilońskie. Rzeczpospolita w pismach Iwana Wiszeńskiego
była z obroną języka cerkiewnosłowiańskiego i stanowiła reakcję na zarzuty polskie-
go jezuity15.
Wśród elementów właściwych kulturze zachodniej wyrazną niechęć Wiszeńskiego
budziła też nazbyt  światowa muzyka, a zwłaszcza te jej formy, które nie były znane
wschodniej tradycji liturgicznej. W swych tekstach ze wstrętem pisał więc o smrodzie
pieśni łacińskiej wdzierającym się do prawosławnych świątyń16 i piętnował babilońską
muzykę, która przyciąga Rusinów do katolickich kościołów17 (chodziło mu najpew-
niej o śpiew polifoniczny oraz muzykę organową). W niedwuznaczny sposób odniósł
się też do świeckiej muzyki instrumentalnej, w jednym szeregu stawiając instrumen-
talistów oraz kobiety wszeteczne18.
Odmienny nieco, choć równie negatywny obraz Rzeczypospolitej wyłania się
z pseudonimowej Krótkosłownej odpowiedzi Teodula, pustelnika ze świętej góry Athos,
na bezbożne... pisanie Piotra Skargi... (@0B:>A;>2=K >B2cB $5>4C;0, 2 A2OBc9
D>=A:c9 3>@c A:8BAB2CNI03>, ?@>B82 1571>6=03>... ?8A0=8O 5B@0 !:0@38...)19.
Bardzo wiele uwagi poświęcono tu przedmowie zamieszczonej w drugim wydaniu
O jedności (1590), w której Skarga zaapelował do Zygmunta III o większe zaangażo-
wanie w dzieło religijnego jednoczenia poddanych20. Wiszeński oskarża nadwornego
kaznodzieję o podjudzanie monarchy przeciwko prawosławnym obywatelom i nawo-
ływanie do gwałcenia wolności sumień21; przestrzega też, że popieranie unickiej herezji
upodobni państwo polskie do starożytnej Babilonii  pogańskiej potęgi, która
15
Kluczowe problemy polemiki, jaka toczyła się wówczas w Rzeczypospolitej wokół godności, statu-
su i funkcji języka cerkiewnosłowiańskiego oraz innych języków sakralnych i użytkowych, zostały przed-
stawione w pracach Aleksandra Naumowa (Domus divisa. Studia nad literaturą ruską w I. Rzeczypospolitej,
Biblioteka Tradycji Literackich, nr XVIII, Kraków 2002 s. 29 49) i Jana Stradomskiego (Spory o  wia-
rę grecką w dawnej Rzeczypospolitej, Kraków 2003, s. 113 125).
16
Por. . 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 22.
17
Por. ibidem, s. 193.
18
 Czy myślisz [...], żeś się czego pożytecznego w zamtuzie nauczył? Albo myślisz, żeś co cnotli-
wego od kurwy usłyszał? Albo mniemasz, żeś do czego pobożnego dzięki szynkarce nawykł? Albo my-
ślisz, żeś co rozsądnego dzięki dutce, skrzypkom i fujarce pojął? Albo mniemasz, iżeś kiedy od trębacza,
surmacza, flecisty, organisty, regalisty [muzyka grającego na regale, czyli przenośnych organach  T. H.],
instrumentalisty i bębniarza co o duszy i sprawach duchowych usłyszał ; ibidem, s. 36. Gwoli ścisłości
dodajmy, że równie surowo  choć zdecydowanie rzadziej  Wiszeński potępiał muzykę ludową i wszel-
kie pozaliturgiczne formy rodzimej, ruskiej obrzędowości (por. m.in. ibidem, s. 43 44).
19
W tym miejscu należy przypomnieć, że Wiszeński odpowiadał Skardze dwukrotnie: najpierw
we wspomnianym wyżej piśmie, powstałym ok. 1600 1601 r., a potem w Rozmowie mądrego łacinni-
ka z głupim Rusinem (0G0?:0 <C4@03> ;0BK==8:0 7 3;C?K< @CA8=><), która została napisana ok. 1608
 1609 r.; por. m.in. . . 5<5=A:89, . . 84309:>, >0== (8H5=A:89 [KH5=A:89])..., s. 391.
20
Por. P. Skarga, O jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem, Kraków 1885, s. 1 6; zob. tak-
że: J. Tretiak, Piotr Skarga..., s. 116 117, 266 267.
21
Por. . 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 136 138.
1063
Tomasz Hodana
najpierw podbiła Królestwo Judzkie, a potem prześladowała Żydów za wyznawanie
wiary w jedynego Boga:
[...] buduje Skarga Babilon  Rzym, ustanawia Nabuchodonozora  króla pol-
skiego, Nabuchodonozor [zaś] ponad godność swoją wynosi żywego idola  papieża
i posyła głosicieli [jego]  jezuitów, by się wszyscy papieżowi pokłonili 22.
Powyższa interpretacja działań Skargi dowodzi, iż Wiszeński postrzegał państwo
polsko-litewskie przez pryzmat konfliktu religijnego i traktował je jako integralną
część wrogiego prawosławiu zachodniego świata, którego centrum stanowił Rzym 
właściwy Nowy Babilon. Z perspektywy Athosu król Polski,  nawracający Rusinów na
unię, stawał się drugim Nabuchodonozorem, papież zaś bożkiem, któremu  podob-
nie jak niegdyś w Babilonii  oddawana była na rozkaz władcy cześć bałwochwalcza.
W dalszej części przywołanego pisma wyznawcy prawosławia przedstawieni zo-
stali jako naród wybrany, poddany z woli Boga pod panowanie innowierczej potęgi.
W oczach Wiszeńskiego ich położenie  będące powtórzeniem niewoli babilońskiej
Żydów  nie jest jednak beznadziejne. Choć bowiem większość uległa presji mo-
narchy i oddała cześć rzymskiemu idolowi, znalazła się garstka sprawiedliwych, któ-
rej wytrwałość  wieszczy autor  stanie się już wkrótce początkiem triumfu praw-
dziwej religii:
Gdy zaś usłyszeli książęta i panowie ruscy nakaz królewski, a najbardziej pisk,
szum, krzyk i lamenty, piszczałki, gęśle, bębny i całą muzykę rozkoszy tego świa-
ta, pokłonili się papieżowi. Trzej młodzieńcy zaś, w Jeruzalem pochwyceni, ubo-
dzy Rusini, pokłonić się [mu] nie chcieli, mówiąc:  Żywy jest Pan, Bóg nasz,
który nas stworzył, w którym poruszamy się i jesteśmy. Idolowi nie chcemy się kła-
niać i ponad Boga Niebios przedłożyć bóstwo ziemskie . Zapłonął wówczas gnie-
wem Nabuchodonozor, król polski, rozkazał rozpalić piec bied, utrapień, prześlado-
wań i krzywd srogich wszelakich na trzech młodzieńców, Resztę narodu ruskiego,
by przez te cierpienia zmusić ich do oddania pokłonu idolowi. Tu zatem, ze
Złotoustym stanąwszy pospołu, was, Resztę narodu ruskiego, utwierdzam: nie-
wzruszeni bądzcie! Gdy zaś w piec wrzuceni wytrzymacie ogień krzywd srogich,
wtedy ujrzycie prześladowców [waszych] spalonych, siebie zaś  ocalonych, wte-
dy ujrzycie chłód i przybycie anioła, i kaznodziejów jezuickich sczeznięcie, i króla
Nabuchodonozora upokorzenie, i nawrócenie ku prawdziwemu Bogu23.
22
Ibidem, s. 141.
23
Ibidem, s. 141 142. W przytoczonym fragmencie  stanowiącym czytelne nawiązanie do staro-
testamentowej Księgi Daniela (por. Dn 3, 1 50)  trzej młodzieńcy są uniwersalnym symbolem chrześ-
cijańskich męczenników oraz synonimem biblijnej  Reszty .
1064
Sodoma i królestwo babilońskie. Rzeczpospolita w pismach Iwana Wiszeńskiego
Wiszeński ma, jak widać, nadzieję, że opisana w Starym Testamencie histo-
ria powtórzy się na Rusi: stałość wiary niewielu ocali kraj, jezuici poniosą niechyb-
ną karę, a król-prześladowca przeżyje nawrócenie. Choć postać pogańskiego tyrana
 tym razem cesarza Nerona  zostaje przywołana również w kolejnych akapitach
posłania24, w obu przypadkach Wiszeński zdaje się uznawać, że ataki na Cerkiew są
efektem knowań papieża i jego sług, nie zaś suwerennych decyzji Zygmunta III, a na-
wet przejawia coś w rodzaju troski o przyszłość władzy i zbawienie wieczne panują-
cego25. Przypomina to postawę wzmiankowanego już Atanazego Filipowicza, który
w latach 40. XVII wieku wzywał Władysława IV do ukrócenia prześladowań prawo-
sławia i likwidacji unii, poddając mu jednocześnie skuteczne sposoby na wybawienie
ojca  Zygmunta właśnie  od mąk piekielnych26. Jak pokazuje ten i szereg innych
przykładów, nawet najbardziej konserwatywni Rusini starali się traktować polskich
monarchów z należytym szacunkiem i nie kwestionowali boskiego pochodzenia ich
władzy27. W chwilach eskalacji konfliktu religijnego skłonni byli co najwyżej postrze-
gać poszczególnych władców tak, jak autorzy świętych ksiąg postrzegali panujących
nad Izraelem i Judą królów pogańskich  jako narzędzia, którymi Bóg realizuje swe
plany wobec umiłowanego ludu. Podobnym wizjom towarzyszyło zazwyczaj ukazy-
wanie pozytywnego wymiaru cierpień i prześladowań znoszonych dla Chrystusa oraz
zachęty do odcięcia się od niegodziwego, innowierczego świata i duchowej uciecz-
ki z ucisku Babilonu28.
Warto zaznaczyć, że zarysowany wyżej wizerunek Rzeczypospolitej wyraz-
nie kontrastuje w pismach Wiszeńskiego z obrazem krajów prawosławnych: Serbii
i Bułgarii oraz państwa moskiewskiego.  Wiara grecka na Bałkanach  pomimo tu-
reckiego jarzma  pozostaje, zdaniem polemisty, w dobrej kondycji, a pokusa życia
wedle obyczaju bezbożnych i rozpustnych wyznawców islamu okazuje się mniej groz-
24
Próbując przekonać Skargę, że prawdziwym Kościołem Piotra Apostoła jest nie papieski Rzym,
tylko Cerkiew prawosławna, Wiszeński pisze:  Ty zaś nynie, łacinniku, Prawdę prześladujesz i z zabójca-
mi Piotrowymi tych, co prawdziwie imię Piotra noszą, zabić chcesz i zabijasz, i ze wszystkich sił duszy
i ciała do tego dążysz, i króla do tego namawiasz, aby się tyranem wobec Prawdy powstającym uczy-
nił jako Neron wobec Piotra [...] ; ibidem, s. 154.
25
Por. ibidem, s. 136 137.
26
Por. T. Hodana, Między królem a carem. Moskwa w oczach prawosławnych Rusinów  obywa-
teli Rzeczypospolitej (na podstawie piśmiennictwa końca XVI połowy XVII stulecia), Studia Ruthenica
Cracoviensia, t. 4, Kraków 2008, s. 178 192.
27
Por. A. Naumow, Prawosławna i unicka wizja katolickiego króla, [w:] idem, Domus divisa...,
s. 63 75.
28
Por. idem, Tradycja kijowska w prawosławiu polskim, [w:] Prawosławie. Światło wiary i zdrój do-
świadczenia, red. K. Leśniewski, J. Leśniewska, Lublin 1999, s. 464 466; T. Hodana, Między królem
a carem..., s. 92 101.
1065
Tomasz Hodana
na od zwodniczej propagandy katolików29. Z kolei Moskwa  kraj odizolowany od
wszelkich obcych wpływów kulturowych  to dla athoskiego pustelnika ziemia bło-
gosławiona, gdzie umiłowany przez Boga język słowiański rozkwita i przynosi owoce
w postaci rozlicznych świętych, relikwii i cudów30.
Pochwała wielkoruskiego prawosławia, podobnie jak potępienie Lachów, nie sta-
nowi rzecz jasna odbicia politycznych bądz  tym bardziej  narodowo-etnicznych
sympatii autora. Choć bowiem Wiszeński rozróżniał już wyraznie Moskwę i naszą
Ruś (Małą Ruś) oraz inne prawosławne narody, między innymi Bułgarów, Serbów,
Wołochów i Greków, decydującym kryterium podziału na rodzime i obce była dlań
ciągle konfesja i związana z nią tradycja językowo-obrzędowa31. W dziejach nowo-
żytnych literatur o. Iwan funkcjonuje wprawdzie jako pisarz ukraiński, jednak jego
prawdziwa ojczyzna nie była związana z żadnym ziemskim terytorium (prócz może do
raju podobnej góry Athos), a jego rodakami pozostawali przede wszystkim współwy-
znawcy, zarówno obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, jak i greckiego. Żyjąc na prze-
łomie epoki renesansu i baroku, Wiszeński trwa mentalnie w ruskim średniowieczu,
a sugestywne wizje upadku państwa polsko-litewskiego mają w jego pismach wymiar
przede wszystkim eschatologiczny.
Lektura pism Iwana Wiszeńskiego oraz innych ruskich autorów, prezentują-
cych podobną formację duchową i intelektualną, pokazuje, że akceptacja innowier-
czej zwierzchności oraz cywilizacyjny kompromis z Zachodem nie były wcale ani ła-
twe, ani oczywiste. W ciągu kilku zaledwie dziesięcioleci wyznawcy  wiary greckiej
musieli porzucić dawną, dychotomiczną wizję świata i oswoić te jego elementy, które
dotąd postrzegali jako obce lub wrogie. Metamorfoza kijowskiego prawosławia, jaka
nastąpiła ostatecznie w dobie mohylańskiej  wbrew temu, co pisali niektórzy rosyj-
scy teologowie  nie była pseudomorfozą i nie świadczyła o jego słabości32. Jak prze-
konuje Aleksander Naumow, zerwanie z izolacjonizmem postbizantyńskim i otwarcie się
29
Por. . 8H5=A:89, !>G8=5=8O..., s. 192 193. W oczach Wiszeńskiego Turcy okazują się być
zresztą bardziej godni usprawiedliwienia od Polaków:  Stokroć bardziej sprawiedliwi są przed obliczem
Boga, zwiedzeni przez diabelskiego sługę, fałszywego proroka Mahometa, i nieochrzczeni w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego, Turcy, pozostający przy swej ułomnej prawdzie, aniżeli ochrzczeni Lachowie,
co naukę Ewangelii zaciekle zwalczają i przez swe życie bezbożne, i pychę antychrystową depczą ją i nisz-
czą ; ibidem, s. 46.
30
Por. T. Hodana, Między królem a carem..., s. 50 52.
31
Por. . . 5A:8=5=, -B=>:>=D5AA8>=0;L=0O ?@>1;5<0B8:0 2 B2>@G5AB25 20=0 8H5=A:>3>, [2:]
AA;54>20=8O ?> 8AB>@88 #:@08=K 8 5;>@CAA88, 2K?. 1, >A:20 1995, s. 18 27 (www.hist.msu.ru/Labs/
UkrBel/lesk.htm).
32
Por. m.in. . $;>@>2A:89, CB8 @CAA:>3> 1>3>A;>28O, [2:] 7 8AB>@88 @CAA:>9 :C;LBC@K, B. III:
XVII  =0G0;> XVIII 25:0, @54. . . @8H0:>20, >A:20 1996, s. 283 290; zob. także komentarz do opi-
nii Fłorowskiego: I. `ev%0ńenko, Różne oblicza świata Piotra Mohyły, [w:] Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej,
Białorusi, Ukrainy i Rosji (X XVII), red. J. Kłoczowski, Kraków 1997, s. 263, przyp. 36.
1066
Sodoma i królestwo babilońskie. Rzeczpospolita w pismach Iwana Wiszeńskiego
ku zdobyczom myśli zachodniej były dla ówczesnej Cerkwi jedynym sposobem prze-
trwania i ocalenia najgłębszej tradycji33. Rusini podjęli to wyzwanie, dochowując wier-
ności polskiemu monarsze; odrębną kwestią pozostaje fakt, że Rzeczpospolita, którą
uznali ostatecznie za w pełni swoje państwo, nie zdołała w odpowiednim czasie do-
cenić ich lojalności.
S U M M A R y
Sodom and the kingdom of Babylon:
the Commonwealth in the writings of ivan Vishenski
Ivan Wishenski, an Orthodox monk from Mount Athos, one of the most famous
Russian writers of the turn of the sixteenth and seventeenth centuries, saw the Polish-
-Lithuanian state through the prism of contemporary religious conflict and treated it as
an integral part of the western world hostile to Orthodoxy. Due to the ubiquitous Latin
culture, also in the lands of Russians, the Commonwealth was for Vishenski a specific area
of the activity of Satan and the incarnation of biblical Sodom. In turn, the favour with
which King Zygmunt III regarded the Union of Brest and the involvement of the state in
the work of  converting schismatics meant that Wiszeński compared the Commonwealth to
ancient Babylon, and the Polish monarch to king Nebuchadnezzar, who forced his subjects
to worship an idol.
33
A. Naumow, Wiara i historia. Z dziejów literatury cerkiewnosłowiańskiej na ziemiach polsko-litew-
skich, Krakowsko-Wileńskie Studia Slawistyczne, t. 1, Kraków 1996, s. 30.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sztuka czarno bialej fotografii Od inspiracji do obrazu
Od Pskowa do Parkan 2 02 doc
MICHALKIEWICZ OD KOR u DO KOK u
BBC Planeta Ziemia 01 Od bieguna do bieguna
Bezpieczeństwo pracy Ergonomia oprogramowania od przepisów do praktyki
od obrazka do słowa

więcej podobnych podstron