Wypracowania - oświecenie - matura ustna
Oświecenie
Spis treści:
33. Co zauważył Ignacy Krasicki obserwując świat i ludzi
34. Jakie rodzaje i gatunki występują w literaturze Oświecenia. Jakie są ich
źródła i czemu zawdzięczały popularność?
35. Dworek szlachecki i jego mieszkańcy w literaturze.
36. Życie kulturalne i umysłowe w czasach stanisławowskich.
37. Przedstaw poglądy społeczno-polityczne publicystów oświecenia.
38. Bogactwo refleksji w "Grobie Agamemnona"
Co zauważył Ignacy Krasicki obserwując świat i ludzi
Krasicki, choć uprawiał niemal wszystkie gatunki
literackie, to najchwalebniej zapisał się utworami satyrycznymi, które objawiły
pełnię jego talentu.
Satyra, bajka, poemat heroikomiczny to gatunki literackie,
których dydaktyzm polega na wskazywaniu przywar, piętnowaniu i wyszydzaniu złych
nawyków. Charakter tych gatunków wyklucza ukazywanie dobra i prawd pozytywnych.
Dlatego świat jaki Krasicki przedstawia w swych utworach jest pełen bezwzględnej
przemocy (np. w bajce "Jagnię i wilcy: jagnię pyta: Jakim prawem? Smacznyś,
słaby i w lesie odpowiadają wilcy"), bezgranicznej głupoty ("Bryła lodu i
kryształ" - dla głupców nie ,a miłosierdzia, często płacić muszą cenę
najwyższą), niedorzecznych dążeń ("Syn i ojciec" - "Płakał ojciec, że stary,
płakał syn, że młody"), zgubnych aspiracji ("Szczur i kot" - szczur chełpił się
siedząc na ołtarzu, że to jemu tak kadzą, nagle, gdy zachłysnął się zapachem
kadzidła, zemdlał, a kot wykorzystawszy to "porwał i udusił").
Bohaterami bajek Krasickiego tak, jak utworów ojca gatunku
- Ezopa, były zwierzęta. Wiązało się to ze spojrzeniem na działania ludzkie.
Zwierzęta obrazujące określone cechy ludzkie postępują zgodnie z prawem dżungli,
siła i podstęp odnoszą z reguły tryumf nad sprawiedliwością. W bajkach słaby
nigdy nie wygrywa, a jedyną jego bronią staje się spryt i wazeliniarstwo.
Dlatego właśnie lis jest bohaterem wielu bajek, jako symbol przebiegłości. Słabi
bohaterowie podporządkowując się regułom przetrwania i lizusostwu często tracą
podstawowe uczucia, dżungla upadla ich tak jak to się dzieje w bajce
"Dobroczynność":
"Chwaliła owca wilka, że był dobroczynny;
Lis to słysząc spytał ją: W czymże tak uczynny?
I bardzo - rzecze owca - niewiele on pragnie.
Moderat! Mógł mnie zjeść, zjadł mi tylko jagnię."
W tej bajce autor ukazał świat zwierząt rządzony przez
potężnych tyranów, gdzie wszystko jest względne. Nie ma w nim obowiązujących
wartości moralnych, trudno też o zapewniającą bezpieczeństwo strategię życiową.
To co władca jednego dnia zalecał i pochwalał, następnego może stać się
przyczyną zguby, tak jak to dzieje się w bajce "lew i zwierzęta". Świat ten też
nie rządzi się do końca logicznymi, sprawiedliwymi prawami i dlatego trudno
nawet uczyć się na własnych błędach. "Pan i pies":
"Pies szczekał na złodzieja, całą noc się trudził,
Obili go nazajutrz, że pana obudził
Spał smaczno drugiej nocy, złodzieja nie czekał;
Ten dom skradł; psu obili za to, że nie szczekał"
Bajkowi bohaterowie żyjąc w świecie przemocy i chaosu nie
próbują się przeciwko niemu buntować, zakładając bezsens oporu. W bajkach brak
postaw heroicznych. Będący ofiarami słabi bohaterowie nie zdobywają się na żaden
akt odwagi. Pozornie odważna jest owca z bajki "Lew pokorny", która wyznaje
władcy chcącemu znać o sobie prawdę: "Okrutnyś, żarłok, tyran - bekła (...) już
nie żyła". Odwaga owcy jest jednak w rzeczywistości jej głupotą. Owca
najwyraźniej jest przekonana, że mówiąc prawdę sprawi despocie przyjemność.
Omyliła się jednak w swych rachubach i musiała za to zapłacić. Zwycięski z tej
prób wszedł oczywiście lis, który mówiąc: "Jesteś winny, boś zbyt dobry, zbyt
łaskawy, zbytnio dobroczynny" nie tylko uratował skórę, ale zapewne wkupił się
także w łaski króla.
Spośród czterech cnót kardynalnych: sprawiedliwość,
mądrość, męstwo i uczciwość trzy pierwsze nie mają w świecie bajek żadnej
wartości, ostatnia zaś jest najczęściej postulowaną postawą. Jej odrzucenie
najczęściej prowadzi do jak najgorszych skutków. "Ojciec łaskawy, syn
rozrzutny":
"Zawżdy się zbytek kończy doświadczeniem smutnym
Płakał ojciec łakomy nad synem rozrzutnym;
Umarli oba z głodu, każdy z nich zasłużył
Syn, że nadto używał, ojciec, że nie użył."
Obydwie postawy, zarówno syna jak ojca były dwiema
skrajnościami w stosunku do cnót umiaru, dlatego obydwie spotkała kara.
Oprócz zwierząt bohaterami bajek są także ludzie, pojawiają
się oni, gdy opisywanych cech w żaden sposób nie można przypisać zwierzętom.
Bardzo często celem satyrycznych wycieczek w bajkach są pijacy ("Pijak"),
karciarze, pieniacze ("Pieniacz"), osoby reprezentujące podwójną moralność
("Hipokryta", "Dewota", "Przyjaciel" - ożenił się zamiast, pomóc ożenić się
przyjacielowi), lekarze, których Krasicki uważał za szarlatanów chełpiących się
swoją wiedzą i zdolnych raczej zaszkodzić choremu niż go wyleczyć ("Doktor i
zdrowie", "Doktor").
"Doktor widząc, że mu się lekarstwo udało
Chciał go często powtarzać; cóż się chorym stało?
Że za drugim, trzecim razem bardzo go osłabił,
Za czwartym jeszcze bardziej, a za piątym zabił."
Wnioski jakie nasuwają się po zapoznaniu się ze światem i
ludźmi z bajek Krasickiego nie są zbyt optymistyczne. O ponurych sprawach tego
świata mówi Krasicki ze spokojem sceptycznego obserwatora, często z wykwintnym
dowcipem, który łagodzi pesymistyczną prawdę o świecie. Krasicki pisząc satyry i
stawiając się na stanowisku kpiarza zdaje się akceptować konkretną
rzeczywistość, ale jednocześnie wierzyć, że istnieje możliwość jej doskonalenia.
Wiara ta jest poniekąd silniejsza w zbiorze bajek, który ukazał się po śmierci
autora "Bajki nowe". Ten tomik ma bowiem silniejszy charakter dydaktyczny mający
właśnie na celu doskonalenie wyśmiewanej rzeczywistości. "Bajki nowe" zawierają
utwory adresowane wyraźnie do młodego czytelnika dlatego zapewne więcej tam
pogodnego widzenia świata, choć także w tym zbiorze nie brak gorzkiej prawdy o
zawiłościach i paradoksach życia.
Często świat utworów Krasickiego utożsamiano z epoką w
której żył. Na pewno nie bez racji w takich utworach jak "Ptaszki w klatce" czy
"Sąsiedztwo" ("Zły głód, wojna, powietrze; gorsi źli sąsiedzi") roi się od
aluzji do ówczesnej, rozbiorowej sytuacji Polski.
Utożsamienie świata bajek wyłącznie z jedną epoką byłoby
jednak dużym uproszczeniem nie odzwierciedlającym prawdy. Albowiem Krasicki
pisząc bajki opowiada o człowieku w ogóle, o cechach jego natury, które
sprawiły, że świat, w którym życie wygląda tak, a nie inaczej. Krasicki
przemienił obserwację problemów konkretnego społeczeństwa w konkretnej epoce w
refleksje uniwersalne. Bajki poruszają tematykę aktualną w każdej chwili,
chociaż wyrażają najpełniej ideowe niepokoje ludzi Oświecenia.
"Świat i ludzi" przedstawił także Krasicki w powieści
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Utwór ten łączy w sobie cechy różnych
typów prozy europejskiej: powieści satyryczno-obyczajowej, przygodowej i
utopijnej. Napisany jest w formie pamiętnika bez określenia czasu akcji. Powieść
składa się z trzech ksiąg, z których pierwsza zawiera obraz życia szlachty
polskiej osiemnastego wieku. Opisuje tradycyjną edukację w szkołach publicznych
opierającej się na wpajaniu wiedzy za pomocą kar cielesnych; później "modnej
edukacji" przez guwernera, która też nie ma wartości ze względu na nikczemny
charakter samego nauczyciela. Następnie bohater znajduje się w warszawie
uprawiając "sentymenty serca", odbywa także praktyki w trybunale lubelskim ucząc
się nieuczciwych sposobów załatwiana spraw sądowych. Wreszcie bohater odbywa
modny wojaż do Paryża skąd zmuszony jest uciec z powodu groźby więzienia dla
dłużników. Te wyimaginowane strony pamiętnika mogłyby być rzeczywistymi dziejami
młodego Polaka.
II księga to opis egzotycznej wyspy Nipu. Zamieszkuje ją
społeczność żyjąca w idealnym ustroju , której członkowie nie znają "słów
zdrada, kłamstwo, kradzież, pochlebstwo".
W księdze III bohater chcąc wcielić w życie w swej
Ojczyźnie ideały nipuańskie spotyka się z przeciwnościami nie do pokonania (z
rozkładem politycznych instytucji, którą to sytuację śmiało można porównać do
sytuacji epoki saskiej i wcześniejszych). Po niepowodzeniach Doświadczyński
osiada na wsi stając się wzorem ziemianina-filozofa (Renesans - Kochanowski).
Świat Krasickiego to po części świat satyryczny wymyślonych
sytuacji, ale także świat mający swe konkretne wzorce w epoce Krasickiego.
Trudno utożsamiać pijaka i głupca Popiela z "Myszeidy" z królem Stanisławem
Augustem, ale kłótliwe obrady myszy i szczurów są jaskrawą aluzją do praktyk
sejmowych.
Ludzie kreowani przez Krasickiego to także postacie
ministrów, którym bardzo możliwe, że można by przypisać nazwiska historyczne,
których sądy na temat rządów króla Stanisława przedstawia nam autor w satyrze
"Do króla".
Jakie rodzaje i gatunki występują w literaturze Oświecenia. Jakie
są ich źródła i czemu zawdzięczały popularność?
Bajka
W Oświeceniu bajka cieszyła się ogromną popularnością ze
względu na dydaktyczny charakter, ujęty w zwięzłej i atrakcyjnej formie. Bajka
należy do najstarszych utworów dydaktycznych. Wywodzi się z twórczości ludowej,
a jako utwór literacki ukształtowała się w starożytnej Grecji. Za twórcę uznany
jest półmityczny Ezop, który miał żyć w VI w. p.n.e. W literaturze rzymskiej
zasłynął bajkopisarz Fedrus z I w. n.e. Obydwaj mieli wpływ na dalszy rozwój
tego gatunku.
Bajka to utwór dydaktyczny z pogranicza epiki i liryki,
cechuje go alegoryczność (alegoria - utrwalony w literaturze, tradycji i
kulturze czy nawet religii motyw, obraz oznaczający pewne ukryte, domyślne
treści), gdyż bohaterami są zazwyczaj zwierzęta o ludzkiej psychice. Spełniają
one zatem rolę masek umownych, oznaczających typowe właściwości czy ułomności
ludzkie, zatem lis - przebiegły, chytry; wilk - zły; lew - odważny; sowa -
mądra. Niekiedy bohaterami są ludzie i wtedy bajka nabiera cech satyry.
Rodzaje bajek:
·
epigramatyczna (zwięzła i krótka)
·
narracyjna (z minifabułą)
Atutami bajki są: zwięzłość, prosty język, aforycznie
wyłożone i łatwe do zapamiętania przesłanie moralne.
Zawierają pewien ładunek wiedzy życiowej, opartej na
doświadczeniach ludzkich, pouczają i ostrzegają. Bajkopisarze przedstawiają w
nich najczęściej dwie postawy: niewłaściwą, którą krytykują oraz pożądaną,
zalecaną. Sens moralny bajki może być wypowiedziany wprost, jako tzw. morałzamieszczony
na wstępie utworu lub w jego poincie, niekiedy zaś wynika z treści pośrednio.
Funkcjonowanie bajki w kulturze Oświecenia spowodowało
niezwykłą popularność tego gatunku. Prowadzono wręcz studia nad bajką. Sięgano
po antyczny wzorzec Ezopa i francuską formułę bajki La Fontaine'a (tłumaczą i
rozpowszechniając utwory obu twórców). Mistrzostwo w ramach gatunku osiągnął
Ignacy Krasicki - wydał dwa zbiory bajek: pierwszy zawierał 96 utworów "Bajki i
przypowieści", a drugie 72 utwory "Bajki nowe". Inni: S.Trembecki, A.Naruszewicz,
J.U.Niemcewicz.
W okresie Sejmu Wielkiego istotną rolę odgrywała bajka
polityczna.
Budowa bajki:
·
wprowadzenie
·
opis zdarzenia
·
katastrofa
W bajkach nie ma zjawisk fantastycznych, rzeczy
nadprzyrodzonych. Jest to gatunek realistyczny, zabiegającym o prawdę. Temat
bajek jest ponadczasowy, uniwersalny. Np. o kruku i lisie pisali kolejno: M.Rej
(XVI w.), J.Epifaniusz Minasowicz (XVIII w.), I.Krasicki (XVIII w.), A.Oppman
(XIX/XX w.).
Satyra
Podobnie jak bajka satyra miała w literaturze długą
tradycją sięgającą Antyku (Arystofanes, Mennippos z Gadany). W literaturze
rzymskiej wykształcił się jako gatunek wierszowany, forma pouczającego monologu
przechodzącego czasem w dialogu i przybierającego niekiedy styl bezpośredniej
rozmowy z czytelnikiem.
Satyra to utwór literacki ośmieszający lub piętnujący
ukazywane w nim zjawiska, wady i przywary ludzkie, obyczaje, osoby, grupy,
stosunki społeczne, postawy światopoglądowe, orientacje polityczne, instytucje
życia publicznego, sposoby zachowania i mówienia etc. Satyra wyrasta z poczucia
szkodliwości czy absurdalności pewnych zachowań, lecz nie proponowała żadnych
rozwiązań pozytywnych. Istotą satyry jest po prostu ośmieszanie. Satyra
przedstawia rzeczywistość w krzywym zwierciadle, często wyolbrzymiana lub
pomniejszana, posługuje się karykaturą, groteską.
Rodzaje satyr:
·
społeczno-obyczajowa
·
polityczna
·
osobista
·
literacka
·
konkretna
·
abstrakcyjna
np. I.Krasicki "Pijaństwo", "Żona modna"
Poemat heroikomiczny
Gatunek ten zapoczątkowany w literaturze polskiej przez
Pawła Zaborowskiego już w XVI wieku, parodiował cechy poematu heroicznego i
wywoływał efekt humorystyczny kontrastem między formą, zachowującą wszystkie
zewnętrzne cechy epiki heroicznej, a błahą treścią, na przykład I.Krasicki -
"Myszeis" - wojna myszy i kotów; "Monachomachia" - bitwa pomiędzy zakonami
Te pisane oktawą poematy zawierały relacje bitew i urastają
do dygresji opisy znaczących rekwizytów stylizując heroicznie bohaterów.
Przeciwstawieniem wzniosłej tradycji gatunkowej groteskowym
realiom przedstawianej rzeczywistości pozwoliło na stworzenie obrazów znacznym
ładunku satyrycznym, szczególnie "Monachomachia" odsłaniająca z całą
brutalnością niski poziom umysłowy i moralny zakonników była istotnym argumentem
w kampanii na rzecz reformy szkolnictwa (wciąż jeszcze zdominowanym przez
zakony).
Humor sytuacyjny, dowcip językowy, celne aforystyczne
pointy spowodowały przeniknięcie sformułowań z tych poematów do języka
potocznego, nadając zwrotom "nie wszystko złoto co się świeci", czy "prawdziwa
cnota krytyki się nie boi" autonomiczny byt przysłowia.
W językowo mistrzowskiej formie i doskonałej precyzji
wiersza łączyły więc poematy heroikomiczne wysoki poziom artystyczny ze
skutecznością oddziaływania. Przesycone humorem łatwo zyskiwały popularność,
dzięki której mogły wpływać na kształtowanie świadomości.
Powieść
Wyprowadzona z konwencji romansu powieść nie była wprawdzie
zbyt wysoko ceniona, lecz najwybitniejsi twórcy epoki sięgali po ten gatunek dla
zobrazowania własnych tez społecznych.
Powieść cechuje się większymi rozmiarami, bogatszym układem
i wielością postaci; a także szerszym zdarzeniowym charakterem świata
przedstawionego. Ukazane postaci i zdarzenia są przeważnie fikcyjne, zarazem
jednak wyraźnie zindywidualizowane, upodrzędnione, wyposażone w bogactwo
szczegółów. Naczelne kategorie to narrator i zdarzeniowość. Ważnym elementem
powieści jest stosunek narratora do świata przedstawionego (dystans bądź związek
z nim) oraz wypowiedzi innych postaci (nadrzędność lub współrzędność). Np.
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki", "Pan Podstoli" - Krasicki; "Dwaj panowie
Sieciechowie" - J.U. Niemcewicz.
Komedia polityczna
Gatunek ten zachowywał w zasadzie wszelkie cechy komedii
antycznej. Respektując zasadę trzech jedności prowadził zabawną intrygę do
szczęśliwego zakończenia. Najważniejsze było jednak w tym gatunku ośmieszanie
postaw przeciwników politycznych, napiętnowanie negatywnych zjawisk społecznych
czy schematów zachowań.
Typowa komedia polityczna, jak np. "Powrót posła"
Niemcewicza redukowała do minimum intrygę, zapożyczoną często z dramatów
francuskich. Konwencjonalne perypetie uczuciowe stanowiły zaledwie pretekst do
wygłaszania monologów zbliżonych do rymowanych traktatów publicystycznych.
Z założeń gatunku wynikał optymizm, nakazujący szczęśliwe
rozstrzygnięcie zarówno intrygi, jak i nabrzmiałych problemów społecznych.
Twórczość komediowa skłaniała się więc do optymizmu, zaś ocierając się o
kabaretową doraźność, zyskiwała popularność dzięki komicznej interpretacji
znanych wszystkim wydarzeń.
Oświeceniowa komedia nie ograniczała się oczywiście
wyłącznie do formuły politycznej. Utwory F.Zabłockiego (aczkolwiek i on, jako
urzędnik KEN, nie stronił od tematów politycznych) rozszerzały formułę tego
gatunku. Sięgnął on do wypróbowanych wzorów francuskich, przemieniających w
formę klasyczną schematy komedii dell'arte. Adaptował Zabłocki do
polskich warunków komedie Moliera, Diderota i innych, osadzając je w rodzimych
realiach i zwiększając ich komizm bystrą obserwacją obyczajową.
W formule klasycznego dramatu komedia nie była jednak
gatunkiem cenionym najwyżej. Stąd, mimo jej funkcjonalności, w kulturze
Oświecenia żywe były tęsknoty do, uznawanej za doskonalszą, tragedii.
Sięgano do historii narodowej (np. W.Rzewuski "Żółkiewski, "Bitwa pod Warną") by
w dramatycznych wydarzeniach przeszłości, wpisanych w retoryczne monologi i
patetyczne sceny, szukać wzniosłych postaw i sytuacji przemieniających się łatwo
w aktualne aluzje.
Wśród gatunków lirycznych, które w Oświeceniu były w
niejakim regresie, na plan pierwszy wysunęła się oda pozwalająca w
przeciwieństwie do satyry eksponować zjawiska uznane za pozytywne, bądź wartości
godne upowszechniania. Gatunek ten wywodził się z liryki starożytnej Grecji i
był kontynuacją przeznaczonych do wokalnego wykonania pieśni . W trakcie rozwoju
wykształciło się wiele odmian ody min.: hymn, dytyramb (pierw. śpiew
obrzędowy na cześć Dionizosa, w okresie późniejszym utwór liryczny pełen patosu
i entuzjazmu wyrażający przesadną pochwałę osoby lub zjawiska), pean
(pieśń pochwalna), epinicjum (pieśń tryumfalna na cześć zwycięstwa),
epitalmium (pieśń na cześć nowożeńców), epicedium, tren. Z tradycji
ody wywodził się "Hymn do miłości Ojczyzny" Krasickiego (stanowiący część
"Myszeidy). Wzniosłe ody pisali także Naruszewicz, Trembecki, Koźmian.
Sielanka
Wywodzi się z tradycji antycznej (twórczość Teokryta,
Wergiliusza). Gatunek ten nazywany był również idyllą, bukoliką, a w tradycji
poezji staropolskiej: skotopaską, wilanoską, pasterką czy pastuszką. Łączyła
elementy epiki i liryki w konwencjonalnym świecie idealizowanej rzeczywistości
wiejskiej w przypadku sielanki konwencjonalnej. Sielanka realistyczna
(np."Żeńcy" Szymonowica) oddawała rzeczywisty obraz wsi.
Sielanaka sentymentalna, która najlepsze realizacje
zyskała w twórczości F.Karpińskiego (np. "Laura i Filon"), łączyła prostą fabułę
z lirycznymi monologami eksponującymi wzruszenie i emocje. Wzbogaciła literaturę
Oświecenia o elementy subiektywne i wprowadziła plebejskiego bohatera. W
sielance występuje realistyczny, prawdziwy obraz wsi, lecz została ona
odmalowana jako kraina pełna uroku i spokoju, gdzie mieszkańcy żyją bez
kłopotów, zachowują się jak postacie wzięte z modnych powieści dla wyższych
sfer, noszą wyszukane imiona i jedynymi ich problemami są kłopoty miłosne.
Powieść sentymentalna
Sentymentalizm zainteresował się jednostką i sięgnął do
wewnętrznego życia człowieka.
Jan Jakub Rouseau - "Nowa Heloiza" oparta na głośnym
romansie z czasów średniowiecznych mieszczki Heloizy i teologa Abelarda.
Powieść sentymentalna ukazywała spychane dotąd na margines
życia wewnętrznego postaci, uczuciowe motywy ich postępowania i intymne doznania
miłosne. Zajęła się sprawami serca, analizą przeżyć ludzkich.
Dworek szlachecki i jego mieszkańcy w literaturze
Właściwie kultura polska do końca II Wojny Światowej miała
charakter ziemiańsko-dworkowy. Dopiero założenia ustroju realnego socjalizmu
doprowadziły do przekształcenia Polski w kraj, którego siłą przewodnią miała był
siła proletariatu. W literaturze polskiej dworek szlachecki i życie jego
mieszkańców jest więc obecny w każdej epoce. Literatura przynosi albo apoteozę,
albo krytykę ziemiańskiego stylu życia. Dworków szlacheckich znaleźć można
bardzo wiele, np. dworek Doświadczyńskich ("Mikołaja Doświadczyńskiego
przypadki"), dworek Podkomorstwa ("Powrót posła"), dworek Sopliców ("Pan
Tadeusz"), dworek Korczyńskich ("Nad Niemnem"), dworek w Nawłoci Wielosławskich
("Przedwiośnie"), dworek Ziembiewiczów w Boleborzy ("Granica"), dworek w
Bolimowcach ("Ferdydurke").
W okresie oświecenia dworek szlachecki był przedmiotem bądź
krytyki, jako symbol zaściankowości i zacofania, bądź przedmiotem afirmacji,
jako symbol oświeconego sarmatyzmu. Uosobieniem krytykowanej ciemnoty jest
dworek Doświadczyńskich z pierwszej części utworu "Mikołaja Doświdczyńskiego
przypadki". Mieszkańcy to państwo Doświdczyńscy oraz ich syn jedynak - Mikołaj,
a także służba. Ojciec Mikołaja był typowym szlachcicem sarmatą - człowiekiem
niewykształconym, o wąskich zainteresowaniach. " Nie wiedział o tym, co robili
Grecy i Rzymianie, a jeżeli co słyszało Lechu i Czechu, to pewnie w parafii na
kazaniu". Doszedł jednak nawet do stanowiska stolnika. Dworek Doświdczyńskich
charakteryzuje staropolska gościnność. Gościa dobrze przyjąć to upić się z nim -
tak rozumiana, doprowadziła ojca Mikołaja do nadwyrężenia zdrowia i uszczuplenia
majątku. Matka Mikołaja była wierną towarzyszką męża, parafialną szlachcianką,
nie znającą miasta - wychowaną na wsi, nieobytą, niewykształconą. W takim dworku
było sporo miejsca na ciemnotę, zabobon - niańki straszyły Mikołaja złymi
duchami i wampirami. Matka chwaliła go za donosy na służbę. W domu
Doświdczyńskich nie przywiązywano wagi do nauki - Mikołaj rósł bez szkoły aż do
czasu pojawienia się w domu wuja.
Zupełnie inny obraz dworku znajdujemy w III części
powieści, gdy Mikołaj wraca z wyspy Nipu, po śmierci rodziców. Bohater staje się
zupełnie innym człowiekiem - szlachcicem oświeconym - wzorem takiego szlachcica.
Przede wszystkim Mikołaj zaczyna szanować pracę - poznaje jej wartość. Wprowadza
również nowatorskie zmiany przynoszące korzyści jemu i jego chłopom. Wprowadza
oczynszowanie w swoim majątku ku zdziwieniu sąsiadów. Jego chłopi zaczynają
wyglądać dostatnio i chętniej pracują. Mikołaj zaczyna działać także na forum
publicznym, ale nieporządek w parlamencie zniechęca go.
Do dworku szlacheckiego wprowadza nas też Julian Ursyn
Niemcewicz. Jest to dworek Podkomorstwa, a jego mieszkańcy to: Podkomorzy i
Podkomorzyna, ich syn Walery - poseł związany ze skrzydłem reform, amant Teresy
- wychowanicy Podkomorstwa ( córki Starosty z pierwszego małżeństwa ). Ponadto
goszczą: Modny Kawaler Szarmancki, zalecający się do Teresy, Starosta Gadulski
spokrewniony z Podkomorstwem oraz jego żona. Komedię swą Julian Ursyn Niemcewicz
napisał w celu poparcia stronnictwa reform w Sejmie. Wykorzystał ją dla ukazania
charakterystycznych zachowań i postaw szlachty. Bohaterowie są uosobieniem
typowych postaw społecznych. I tak Podkomorzy, jego żona, Walery i Teresa są
światłymi obywatelami, którzy kierują się zasadą, że dom powinien zawsze
ustępować krajowi. Kultywują tradycję, są otwarci na nowe poglądy lecz nie
przyjmują ich ślepo, doceniają wykształcenie, angażują się w sprawy kraju.
Walery jest posłem. Podkomorzy wyraża nadzieję, że reformy w Polsce uczynią ją
rządną i poważaną w Europie. Boleje nad zrywaniem sejmów, nad nierządem. Jest
świadomy egoizmu szlachty. Mówi: "Myśleliśmy o sobie, lecz nigdy o kraju" .
Podkomorzy to człowiek o szerokich horyzontach - światły sarmata. Jego
towarzyszką jest również światła szlachcianka, wychowująca syna i Teresę na
dobrych obywateli i patriotów. Realizuje ideały światłej rodziny szlacheckiej.
Ponieważ jest to komedia polityczna z celami dydaktycznymi, mająca wpłynąć na
zmysły szlachty, Niemcewicz piętnuje wady sarmatów. Przeciwieństwem światłych
Podkomorzych jest rodzina Gadulskich. Jest to przedziwny związek, który
wytłumaczyć można względami materialnymi. Starosta jest uosobieniem głupoty, od
pustosłownego gadulstwa po konserwatyzm. Przywiązany jest do wszystkich
uprawnień szlacheckich, zadowolony z tego, że "nierządem Polska stoi". Jego żona
jest kosmopolitką, wychowaną na mdłych romansach francuskich, niemalże
wynarodowioną. Ci mieszkańcy dworku są skrytykowani i ośmieszeni. Gromy zbiera
Gadulski ujawniający na każdym kroku pieniactwo i zaściankowość myślenia. W tej
postaci ośmieszona jest skłonność szlachty do politykowania. Charakterystyczna
jest autorytatywność sądów pozbawionych wiedzy politycznej. O sojuszach
politycznych Gadulski wypowiada się, uważając, że Polska nie powinna się bratać
z żadnym sąsiadem, ale z jakimś dalszym krajem - Hiszpanią, Portugalią czy nawet
Ameryką. Wiele krytycznych uwag wypowiada na temat Sejmu. Jest oburzony tym, że
Sejm dąży do zmian - jest apologetą czasów saskich, kiedy to "człek jadł, nic
nie robił, miał suto w kieszeni". Najbardziej oburza Gadulskiego fakt, że Sejm
dąży do zniesienia liberum veto, które określa mianem "źrenicy wolności".
Boleje, że reformy dążą do ograniczenia władzy posła, który kiedyś mógł jednym
głosem zatrzymać obrady sejmowe. Wypowiada też myśl, że poseł "gadać powinien",
że Sejm powinien był zwoływany raz na rok i trwał najwyżej 6 tygodni. Gadulski
jest przeciwnikiem nowomodnego wykształcenia młodzieży. Twierdzi, że tak jak
kiedyś wystarczy jej znajomość łaciny i prawa. Mówi, że to modne wykształcenie
wszystko w głowie pomieszało. Gadulski jako chwalca przeszłości, wypowiada myśl:
"Ja, co nigdy nie czytam, lub przynajmniej mało, wiem, że tak jest najlepiej,
jak dawniej bywało". Kolejną postacią skrytykowaną przez Niemcewicza jest
Szarmancki - złoty młodzieniec, który przehulał swój majątek. Jest on modnym
fircykiem naśladującym cudzoziemską modę. Poszukuje nowego źródła dochodów i
dlatego ubiega się o rękę Teresy. Szarmancki należy do tej samej grupy, co
Starościna, Mikołaj Doświdczyński, Żona Modna, Telimena, hrabia z "Pana
Tadeusza" - ślepo naśladującymi modę. Nuży go polityka, nie angażuje się w
służbę ojczyźnie. Nie interesują go wydarzenia polityczne na świecie. Zapytany
przez Walerego o walki we Francji, odpowiada, że uciekł stamtąd, bo wystraszyła
go panująca nuda - pozamykano sklepy, nie wydawano żadnych przyjęć ani bali.
Pozbawiony rozrywki musiał opuścił Francję.
Najpiękniejszym dworkiem w polskiej literaturze jest
Soplicowo opisane w "Panu Tadeuszu". Adam Mickiewicz pokazał świat szlachecki,
porównany przez Alinę Witkowską do starożytnych Pompejów. Historia szlachecka
utrwalona w "Panu Tadeuszu" to próba utrwalenia w sztuce znikającego kształtu
życia i wyjęcia go spod władzy czasu. Ten trud zatrzymania czasu podjął
Mickiewicz, gdyż widział, że sarmacki świat szlachecki ulega zmianom pod wpływem
nowych zjawisk, pod naciskiem kultury rosyjskiej, w warunkach ucisku
politycznego; a także chciał ten niedostępny dla polskiego emigranta świat
szlachecki, powołał do życia - dał Polakom oderwanym od ojczyzny Polskę. Właśnie
Soplicowo staje się ekstraktem polskości, syntetycznym obrazem Polski, który już
zanika ( bardzo często pojawia się wyraz "ostatni"). Chciał Mickiewicz uchronić
ten świat, kulturę szlachecką od zapomnienia. Soplicowu zostały przyznane więc
zalety kraju dzieciństwa, gdzie "człowiek po świecie biegał jak po łące", a
świat zdawał się mieć urok łąki. Świat soplicowski stwarza swoisty mikrokosmos.
Jest oparty na ładzie i porządku. A porządek ten opiera się na etykiecie. Ta
etykieta reguluje wszystkie ludzkie czynności, zachowania. Objaśnia, co jest
właściwe dla wieku, płci, urzędu:
"Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował
I nigdy nie dozwalał, by chybiono względu
Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu.
Tym ładem - mawiał - domy i narody słyną,
Z jego upadkiem domy i narody giną.
Więc do porządku wykli domowi i słudzy
I przyjezdny gość, krewny, albo człowiek cudzy
Gdy Sędziego nawiedził, skoro pobył mało,
Przejmował zwyczaj, którym wszystko oddychało."
W poemacie Mickiewicza ukazani są też strażnicy obyczajów,
swego rodzaju mistrzowie ceremonii. Sędzia, Podkomorzy i Wojski to żywe kodeksy
zachowań. Wystarczy bowiem ich baczna obserwacja, by móc zorientować się w
prawach. Oto Podkomorzy kilkakrotnie oddaje ukłony w tym samym porządku ("idąc
kłaniał się damom, starcom i młodzieży"). On też "najwyższe brał miejsce za
stołem" i było oczywiste, że należało mu się ono "z wieku i z urzędu", jako
władzy powiatowej. Gdy jednak ktoś chybiał etykiecie, wówczas każdy z
uosabiających wzory, podejmował się roli mentora, przypominającego prawidła
etykiety. Tę rolę pełniły w "Panu Tadeuszu" nauki Sędziego (ważna nauka o
grzeczności), Podkomorzego (nauka nad modami), Wojskiego (refleksje łowieckie).
Przemowy te, oprócz funkcji edukacyjnej, podkreślają istotną cechę kultury
szlacheckiej - była to w dużej mierze kultura słowa, kultura wypowiedzi. Nawet
historia naszego kraju, zdaniem Sędziego, stanowiła nie tylko temat książkowy,
lecz żyła i kwitła w kulturze rozmowy, "bo u panów rozmowa była to historyja
żyjąca krajowo". Poniekąd sam ostatni zajazd na Litwie okazuje się wynikiem
krasomówczych walorów Gerwazego, który przekonuje i agituje. Soplicowo było
oporne naciskowi świata zewnętrznego. Wręcz narzucało swój ład wewnętrzny,
własny rytm tym, którzy przybywali. Stąd o Soplicowie panowała pochlebna opinia
w powiecie, jako o "centrum polszczyzny, gdzie się człowiek napije, nadysze
ojczyzny". W Soplicowie nietknięte przez czas zachowały się tradycje
staroszlacheckie. Świadczy o tym nawet wystrój dworku (zegar z kurantem, obrazy
przodków). Mieszkańcy dworku to szlachta kontuszowa, szlachta sarmacka, która
nie jest głęboko wykształcona, ale przywiązana do szlacheckich obyczajów, którym
hołduje Soplica. Soplicowo przynależy do kraju idylli - jest to polska odmiana
pejzażu sielskiego - biały dwór położony na wzgórzu, otoczony zielenią polskich
drzew, wśród pól uprawnych zamkniętych ciemną ścianą lasu, to miejsce piękne i
szczęśliwe. W białych ścianach tego dworku odprawia się ceremonia życia
celebrowanego z wdziękiem, powagą i zrozumieniem dla odwiecznych uroków świata,
jakich dostarcza dobrze zaopatrzona spiżarnia, dobra kuchnia, stare wino i
dobrane grono biesiadników. Ich dobrał Mickiewicz z wielką uwagą. Żadnych w tym
gronie ludzi nijakich. Każda postać jest ciekawa, barwna, o której warto
opowiadać historie, jak o Jacku Soplicy. Każda jest oryginalna - ma swoje
dziwactwa. Jest to społeczność zamknięta, w której każdy ma szansę stania się
bohaterem zaściankowej sagi. Stąd w "Panu Tadeuszu" ludzie noszą nie tylko
imiona, ale imioniska (przydomki kształtujące ich odrębność ), np. Bartek
Prusak, Rębajło, Maciek Kurek. W tych opowieściach wspominane są spory,
pojedynki, np. o Kusego i Sokoła czy spór Domejki z Dowejką. "Pan Tadeusz" to
pochwała polskiego domu, tradycji, rytmu życia, obyczaju zgodnego z rytmem
natury.
Życie kulturalne i umysłowe w czasach stanisławowskich
Druga połowa wieku siedemnastego i początek osiemnastego
pogrążył nasz kraj w głębokim zacofaniu kulturalnym i dusznej atmosferze marazmu
i konserwatyzmu. Świeże prądy umysłowe z Zachodu związane z epoką Oświecenia,
dotarły i do Rzeczpospolitej, choć początkowo przeszczepiali je na nasz grunt
bardzo nieliczni. Liczyli, że nowe idee (podobnie jak na Zachodzie) dotrą do
społeczeństwa, a szczególnie do szlachty - jego kierowniczej warstwy, i pozwolą
uporać się z przeżytkami feudalizmu polskiego.
Wstępna faza Oświecenia - czasy saskie - miała szczególnie
ciężkie zadania przed sobą, ponieważ kraj w tym okresie znalazł się na
kulturalnym, społecznym i moralnym dnie. Mimo to udało się dokonać przewrotu
umysłowego, który był wstępem do dalszych działań. Nastąpiło to mniej więcej w
latach trzydziestych XVIII wieku. W latach czterdziestych, działania te
zaowocowały powstaniem licznych instytucji naukowych i kulturalnych w duchu
Oświecenia. Przemiany te miały związek z wystąpieniem grupy magnatów skupionych
wokół "Familii" Czartoryskich, stawiających sobie za cel głębokie reformy w
kraju. Stronnictwo to zdobyło duże wpływy na dworze Augusta III. Do zasłużonych
jego działaczy należeli min.: bracia Załuscy, Stanisław Leszczyński, Stanisław
Konarski.
Bracia Załuscy podarowali swój przebogaty księgozbiór
społeczeństwu, zakładając pierwszą w Europie publiczną bibliotekę. Na jej
siedzibę zakupiono pałac daniłłowiczowski i umieszczono w nim około dwustu
tysięcy woluminów. Z czasem zasoby biblioteczne wzrosły i stały się jednymi z
największych wówczas na świecie.
Ksiądz Konarski rozpoczął reformę szkolnictwa od założenia
nowoczesnej, elitarnej szkoły Collegium Nobilium w 1740 roku, wychowującym
młodych arystokratów w nowoczesnym duchu Oświecenia i przy pomocy nowoczesnych
metod (min. wprowadzono takie przedmioty jak historię, prawo, ekonomię, języki
nowożytne w tym polski. Powstało jeszcze kilka innych kolegiów pijarskich.
Sukcesy pijarów i ich konkurencja skłoniły potentatów na edukacyjnym rynku -
jezuitów - do podobnych reform i trzeba przyznać, że wkrótce prześcignęli
poprzedników, przynajmniej ilością nowoczesnych placówek. Te zasługi księdza
Konarskiego trzeba uznać za największe ponieważ przyczyniły się do wychowania
nowego świadomego i aktywnego politycznie pokolenia. Kraj zbierał obfite owoce
jego działalności w epoce stanisławowskiej. Nie należy jednak zapominać o innych
aspektach jego działalności, szczególnie publicystyce (powoli się rozwijającej).
Ksiądz zabierał głos w dyskusjach politycznych ("O skutecznym rad sposobie") i
kulturalnych. Na przykład na temat upadku języka polskiego ("O poprawie wad
wymowy").
Stanisław Leszczyński nie zapisał się zbyt chlubnie w
historii. Jednakże jako człowiek nowoczesny i wykształcony starał się zrobić co
nieco dla zacofanego kraju. Niestety jego emigracja polityczna uniemożliwiła mu
zbyt wiele dokonań. Najsłynniejsze, przypisywane mu dzieło "Głos wolny, wolność
ubezpieczający" prawie na pewno nie został przez niego napisany. Za to jego
późniejsze działania, społeczne i kulturalne, jako tytularnego króla Lotaryngii,
przyniosły mu chlubę, sławioną min. przez Voltaire'a.
Ci najsłynniejsi ludzie oraz wielu innych przetarło drogę i
umożliwiło gorączkę reformatorskiej epoki stanisławowskiej. Tak nazywamy drugi
etap polskiego Oświecenia, rozpoczynający się w 1764 roku elekcją Poniatowskiego
na tron. Król przejął kierowniczą rolę w dziele odbudowy państwa i położył dla
niego wielkie zasługi. W tym okresie ideologia Oświecenia stała się oficjalną
doktryną państwową. Ludzie obozu królewskiego forsowali program "naprawy
społeczeństwa". W jego realizacji pomóc miały świeżo powoływane instytucje życia
kulturalnego.
W osiemnastym wieku rozwijać się zaczęła polska
publicystyka i związana z nią prasa. Powstały takie pisma jak "Kurier Polski",
"Polak Patriota", "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne", "Gazeta Narodowa I Obca",
"Pamiętnik Historyczno-Polityczny" (w drugiej połowie XVIII wieku ukazywało się
w całym kraju, mniej lub bardziej regularnie około 90 tytułów). W 1765 roku z
inicjatywy króla powstał "Monitor". Poważne i fachowe pismo wzorowane na
angielskim "Spectatorze". Był narzędziem polityki królewskiej i
najpopularniejszym pismem. Redagowany był przez Adama Czartoryskiego i Ignacego
Krasickiego. Pisywali w nim tak znani publicyści jak Bohomolec, Konarski,
Naruszewicz, Staszic, Kołłątaj, Jezierski. W nowych, krótkich formach - esejach,
felietonach, artykułach, listach, reportażach krytykowali saramckie zacofanie,
postulowali nowe wzorce osobowe, bronili mieszczzan i chłopstwo, pisali o
problemach politycznych i gospodarczych kraju. Publicystyka i rozwój prasy
przyczyniła się do wzmożenia działalności wydawniczej. Przyczynili się do niej
już bracia Załuscy. W latach siedemdziesiątych najsłynniejsze były dwie oficyny:
Michała Groela i Piotra Dufoura. Wydawali oni dzieła najwybitniejszych twórców
czasów stanisławowskich, a także czasopisma, encyklopedie, teatralia.
Rozwój drukarstwa był przede wszystkim następstwem rozkwitu
twórczości literackiej. O literackiej świetności tych lat świadczą nowatorskie
utwory Krasickiego (poematy heroikomiczne, powieści, satyry, bajki),
Trembeckiego, Naruszewicza. W tym samym czasie miejsce w literaturze zdobyli
tacy twórcy jak Karpiński, Kniaźnin, Zabłocki.
Kontynuowano reformy edukacyjne. W 1765 roku powstała
Szkoła Rycerska zwana też Korpusem Kadetów. Miała dostarczyć ludzi
wykształconych, przede wszystkim wojskowych i inżynierów, wywodzących się z
biedniejszych grup szlacheckich. Najważniejszym aktem było jednak stworzenie
pierwszej w Europie państwowej instytucji do spraw szkolnictwa - Komisji
Edukacji Narodowej. Zajęła się ona reformą strukturalną i programową
szkolnictwa. Wspierała rozwój szkół elementarnych. Dbała o poziom nauczania.
Powołała Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, które zajmowało się opracowywaniem
i upowszechnieniem podręczników. Podstawą materialną działań Komisji były dobra
skasowanego zakonu jezuitów.
Intesywna działalność edukacyjna pozwoliła także na pewne
nadrobienie zacofania naukowego względem Zachodu. Zreformowane uniwersytety
stały się także placówkami naukowymi. Rozwinęła się znajomość fizyki, chemii i
medycyny. Istniały obserwatoria astromonomiczne w Wilnie i Poznaniu.
Najwybitniejszą postacią nauki ścisłej był astronom i matematyk Jan Śniadecki.
Rozwijały się także nauki społeczne (Staszic, Kołłątaj). Adam Naruszewicz
opracował pierwszą krytyczną historię Polski. Warto zaznaczyć, że już po utracie
niepodległości w rozwoju kultury i nauki widziano szansę przetrwania narodu.
Dlatego też w 1800 roku powołano Towarzystwo Przyjaciół Nauk.
W 1765 roku powstał pierwszy w Polsce teatr publiczny
(także z inicjatywy króla) - Teatr Narodowy. Wydzierżawiono dla niego gmach, w
którym występowały trzy zespoły: polski, francuski i włoski. Zjednano dla niego
Bohomolca, który kontynuował na deskach scenicznych oświeceniową propagandę. W
późniejszych latach dalszego rozwoju komedii dokonał Franciszek Zabłocki.
Rozwijała się także wielostronnie kultura muzyczna.
Tradycyjnymi jej ośrodkami były kościoły i klasztory. Muzyka religijna nieraz
osiągała wysoki poziom artystyczny. Muzyka świecka znajdowała niekiedy możnych
protektorów w dworach magnackich (np. Rzewuskich, Radziwiłłach). Zamiłowanym
muzykiem był hetman Michał Ogiński, kompozytor i autor librett. Dwór
Czartoryskich w Puławach zasłużył się szczególnie jak popularyzator narodowego
charakteru w muzyce. Warszawa posiadała jedną z najlepszych europejskich oper
publicznych. Król bardziej cenił balet, lecz doceniał społeczną rolę opery,
którą również podporządkowano utylitarnym, propagandowym celom. Powstanie opery
polskiej ściśle było związane z powstaniem sceny narodowej. Obce wzory wkrótce
uzupełniono o rodzime mazurki, krakowiaki i polonezy ("Cud mniemany, czyli
Krakowiacy i Górale").
Aktywność kulturalna króla zaznaczyła się najsilniej w
dziedzinie sztuk plastycznych i literatury. Roztoczył on szeroki mecenat nad
artystami i pisarzami. Sprowadzał do Polski wybitnych artystów i wspomagał
finansowo rodzimych. Pochodzący z Włoch Dominik Merlini zaprojektował przy
współudziale króla Łazienki. Włoski malarz Marcello Bacciarelli ozdobił wnętrze
Zamku Królewskiego i Pałacu Łazienkowskiego malowidłami o treści
alegoryczno-mitologicznej i historycznej. Trzeci Włoch, Bernardo Belotto,
pozostawił cykl widoków Warszawy. Zygmunt Vogel stworzył akwarele z widokami
miast, ruin i zabytków.
Słynne stały się królewskie Obiady Czwartkowe. Były one
bardziej formą organizacji życia kulturalnego, niż wspierania twórców, jednak i
ten charakter miały. Były to cotygodniowe spotkania, które rozpoczęły się od
około 1770 roku. Odbywały się na Zamku Królewskim lub w Łazienkach. Zbierali się
na nim przedstawiciele elity intelektualnej, zbliżenie do króla w jego programie
polityczno-kulturalnym - Konarski, Naruszewicz, Bohomolec, Czartoryski, Zamoyski,
Krasicki, Wybicki. W swobodnej atmosferze salonu literackiego toczono dyskusje
nad istotnymi kwestiami naukowymi, oświatowymi, prawno-politycznymi,
literackimi. Organizowano turnieje poetyckie i odczyty. Dobór zgromadzonych,
waga poruszanych kwestii i obecność króla nadawała obiadom charakter instytucji
kulturalnej o sporych wpływach i znaczeniu. Jego nieoficjalnym organem były
"Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" (typowo literackie pismo). Obiady podupadły
około 1777 roku, później niestety zaniechano ich.
Jednakże nie tylko król sprawował mecenat nad kulturą. Duże
zasługi położył również wspominany dwór Czartoryskich w Puławach. Stał się on
jednym z najważniejszych ośrodków kulturalnych w kraju. Przeciwstawiał się
stanisławowskiemu klasycyzmowi i jako tako stał się kolebką polskiego
sentymentalizmu.
Przedstaw poglądy społeczno-polityczne publicystów oświecenia
Przezwyciężenie kryzysu politycznego i moralnego było
głównym celem polskiego oświecenia, sprawa nie ograniczała się jednak tylko do
konfliktów wewnętrznych. Należało brać pod uwagę zupełnie realne zagrożenie ze
strony sąsiednich mocarstw, prowadzących od dawna politykę niedopuszczenia do
zmian mających wzmocnić władzę w Rzeczpospolitej. Źródła słabości państwa tkwiły
w tradycjach szlacheckich - między innymi sarmackim izolocjonizmie, idei
skompromitowanej w praktyce, ale trudnej do przezwyciężenia w świadomości
społecznej.
W czasach stanisławowskich (1764-95) ideologia oświecenia
stała się oficjalną doktryną państwa. Program skupiał się na dwóch sprawach o
znaczeniu fundamentalnym: przebudowie systemu władzy i "naprawie społeczeństwa".
W realizacji tego programu wybitną role miały odegrać powoływane przez państwo
instytucje życia kulturalnego, na przykład Szkoły Rycerskiej (1765) Teatru
Narodowego i czasopisma "Monitor" propagującego idee racjonalizacji
społeczeństwa. "Monitor" początkowo atakował ideologię sarmacką w różnych
przejawach życia indywidualnego i zbiorowego, z negatywnym pojęciem Sarmaty
wiązało się wszelkie zła, a zwłaszcza obskurantyzm, obsesyjna niechęć do
nowości, pogarda dla cudzoziemców, polityczny anarchizm ukryty pod zasłona
"złotej wolności", fanatyzm religijny, a nawet takie przywary jak pijaństwo i
rozrzutność.
Publicystyka w epoce oświecenia odegrała ogromną rolę w
walce o reformy w dziedzinie oświaty, polityki i życia społecznego. Jej
szczególnie bujny rozkwit przypada na czasy Sejmu Wielkiego (1788-92), na którym
toczyła się walka między obozem patriotycznym a obrońcami starego porządku.
Publicyści w swoich broszurach i rozprawach wysuwali projekty naprawy
Rzeczpospolitej, które później często rozpatrywano w czasie obrad sejmowych.
Szczególnie doniosłą rolę w tej mierze odegrała słynna Kuźnia Kołłątajowska, do
której należeli wybitni i postępowi działacze skupieni wokół Hugona Kołłątaja.
Do największych publicystów doby stanisławowskiej należał
Stanisław Staszic - człowiek niepospolitego umysłu, gorący patriota, działacz
oświatowy, organizator szkół rzemieślniczych i przemysłu górniczego. Swoje
poglądy wypowiedział w dwóch dziełach: "Uwagi nad życiem Jana Zamojskiego" i
"Przestrogi dla Polski"; gdzie wyłożył swój program reform oświatowych,
politycznych i społecznych. Staszic przypisywał wielkie znaczenie wychowaniu
młodzieży, duży nacisk kładł na kształtowanie obywatelskie i moralne młodych
ludzi, przysposobienie człowieka do życia w społeczeństwie i dla społeczeństwa
(w czym zasadniczą rolę według niego winny odegrać takie przedmioty jak historia
i geografia). Mając na względzie przygotowanie do praktycznego życia proponował
też położenia nacisku na przedmioty ścisłe: arytmetykę, geometrię, fizykę i
chemię. Domagał się oddania szkół pod opiekę i zarząd państwa. W trosce o
przyszłość Polski walczył o zniesienie liberum veto i wolnej elekcji. Chociaż
był zwolennikiem ustroju republikańskiego, to ze względu na trudne położenie
Polski opowiadał się za dziedzicznością tronu. Wysunął projekt sejmu
nieustannego posiadającego władzę ustawodawczą i wykonawczą. Obok 100 posłów
szlacheckich winno zasiadać 100 mieszczańskich. Domagał się też zorganizowania
silnej 100 tysięcznej armii, której utrzymaniem winno się obciążyć przede
wszystkim szlachtę. Wzmocnienie Polski i uchronienie jej przed upadkiem widział
także w rozwoju gospodarki. Żądał nadania chłopom wolności i zmiany pańszczyzny
na czynsz lub robotę wydziałową (gdzie miała być określona ilość pracy a nie
liczba dni panszczyźnianych - co razem zwiększyło by zainteresowania lepszą
uprawą roli a wolność umożliwiła by przenoszenie się do miast, gdzie stanowili
by siłę roboczą dla organizujących się manufaktur. Domagał się praw politycznych
dla mieszczan, uzależniając od tych zmian rozkwit handlu, rzemiosła i
manufaktur. Przekonywał, że potęga państwa zależy od jego potencjału
ekonomicznego.
Drugim wielkim działaczem i publicystą oświecenia był Hugo
Kołłątaj. Zdobył wykształcenie w Akademii Krakowskiej. Zasłużył się jako
działacz Komisji Edukacji Narodowej i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych.
Przeprowadził reformę Akademii Krakowskiej, udostępnił naukę młodzieży
mieszczańskiej. Swoje radykalne poglądy polityczno-społeczne zawarł w dziełach:
"Do Stanisława Małachowskiego… Anonima listów kilka", "Prawo polityczne narodu
polskiego", ze słynną odezwą "Do prześwietnej Deputacji". Jego projekty reform
różniły się tylko w szczegółach od Staszica. Domagał się Sejmu dwuizbowego
(jedna dla reprezentantów szlachty, druga dla przedstawicieli mieszczan) i
oddawał mu tylko władzę ustawodawczą, a wykonawczą powierzał ministerstwom.
Stosunki między szlachcicem - właścicielem ziemi, a wolnym chłopem winny się
według niego układać na zasadzie dobrowolnych umów.
Obaj publicyści walczyli o: likwidację anarchii i
bezprawia, umocnienie władzy królewskiej przez zniesienie liberum veto i wolnej
elekcji, nadanie chłopom wolności, a mieszczaństwu praw politycznych, likwidację
ciemnoty i zacofania przez podniesienie oświaty na wyższy poziom. W ten sposób
dążyli do wzmocnienia państwa polskiego i uchronienia go przed ostatecznym
upadkiem.
Bogactwo refleksji w "Grobie Agamemnona"
"Grób Agamemnona" to VIII pieśń poematu "Podróż z Neapolu
do Ziemi Świętej" (1840r.). Utwór ten ma charakter dziennika z podróży, który
przedstawia perypetie wędrowca i jest zarazem zapisem jego refleksji.
Utwór ten dzieli się na dwie części. Część pierwsza ma
charakter luźnych refleksji dotyczących własnej poezji, które poeta snuje
podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Pobyt tam nasuwa poecie skojarzenie z
"Iliadą" Homera - utworem o wielkich ludziach i czynach. W kolejnych zwrotkach
Słowacki podkreśla wielkość Homera i zdaje się odczuwać niedoskonałość własnej
poezji, przyznaje się, że "Nie umie wydobyć czarownych dźwięków ze strun
homerowej harfy". Prowadzi to do ukorzenia się poety przed historią:
"Głęboko jestem pokorny i cichy
Tu, w tym grobowcu sławy, zbrodni, pychy"
Słowacki snuje refleksje na temat historii, to znaczy stara
się przeciwstawić dawną wielkość obecnej małości. Poeta skarży się na
niezrozumienie przez odbiorców jego poezji:
"To los mój senne królestwa posiadać
Nieme mieć harfy i słuchaczów głuchych"
W drugiej części utworu poeta wyraża swe refleksje nad
sytuacją polityczną Polski. Polskę ukazuje jako kraj słaby i doprowadzony do
upadku przez wady narodu, głównie szlachty, która została nazwana "czerepem
rubasznym". Głupota ta nie pozwoliła dojść do głosu masom ludu - "więziła duszę
anielską narodu". Oddziaływanie szlachty na naród porównał Słowacki do
zabójczego działania Koszuli Dejaniry, która spowodowała śmierć Heraklesa w
straszliwych męczarniach. Słowacki wytyka też szlachcie polskiej skłonność do
wystawnego życia i naśladowanie obcych wzorów.
"Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzę;
Pawiem narodów byłaś i papugą
A teraz Jesteś służebnicą cudzą."
Poeta porównuje powstanie listopadowe do bitwy pod
Cheroneą, w której Grecy ponieśli klęskę w walce z Macedończykami i utracili
niepodległość. Słowacki pokazuje wizję mknącego przez Grecję konia i żaden Polak
nie ma prawa zatrzymać się pod Termopilami, gdzie Grecy walczyli z Persami.
Bitwa ta to symbol największego męstwa i poświęcenia dla ratowania ojczyzny.
Niestety Polakom tego brak. Poeta nakreślił wizję nowej, wolnej Polski - narodu
zjednoczonego i spójnego wewnętrznie.
Nie szczędząc słów oskarżających rodaków wyznaje:
"Mówię - bom smutny - i sam pełen winy". Słowacki przyznaje
się, że nie wziął udziału w powstaniu, a więc identyfikuje się z narodem -
oskarżając siebie ma prawo oskarżać siebie ma prawo oskarżać cały naród.