05oswiecenie (2)


Wypracowania - oświecenie - matura ustna Oświecenie Spis treści: 33. Co zauważył Ignacy Krasicki obserwując świat i ludzi 34. Jakie rodzaje i gatunki występują w literaturze Oświecenia. Jakie są ich źródła i czemu zawdzięczały popularność? 35. Dworek szlachecki i jego mieszkańcy w literaturze. 36. Życie kulturalne i umysłowe w czasach stanisławowskich. 37. Przedstaw poglądy społeczno-polityczne publicystów oświecenia. 38. Bogactwo refleksji w "Grobie Agamemnona"     Co zauważył Ignacy Krasicki obserwując świat i ludzi Krasicki, choć uprawiał niemal wszystkie gatunki literackie, to najchwalebniej zapisał się utworami satyrycznymi, które objawiły pełnię jego talentu. Satyra, bajka, poemat heroikomiczny to gatunki literackie, których dydaktyzm polega na wskazywaniu przywar, piętnowaniu i wyszydzaniu złych nawyków. Charakter tych gatunków wyklucza ukazywanie dobra i prawd pozytywnych. Dlatego świat jaki Krasicki przedstawia w swych utworach jest pełen bezwzględnej przemocy (np. w bajce "Jagnię i wilcy: jagnię pyta: Jakim prawem? Smacznyś, słaby i w lesie odpowiadają wilcy"), bezgranicznej głupoty ("Bryła lodu i kryształ" - dla głupców nie ,a miłosierdzia, często płacić muszą cenę najwyższą), niedorzecznych dążeń ("Syn i ojciec" - "Płakał ojciec, że stary, płakał syn, że młody"), zgubnych aspiracji ("Szczur i kot" - szczur chełpił się siedząc na ołtarzu, że to jemu tak kadzą, nagle, gdy zachłysnął się zapachem kadzidła, zemdlał, a kot wykorzystawszy to "porwał i udusił"). Bohaterami bajek Krasickiego tak, jak utworów ojca gatunku - Ezopa, były zwierzęta. Wiązało się to ze spojrzeniem na działania ludzkie. Zwierzęta obrazujące określone cechy ludzkie postępują zgodnie z prawem dżungli, siła i podstęp odnoszą z reguły tryumf nad sprawiedliwością. W bajkach słaby nigdy nie wygrywa, a jedyną jego bronią staje się spryt i wazeliniarstwo. Dlatego właśnie lis jest bohaterem wielu bajek, jako symbol przebiegłości. Słabi bohaterowie podporządkowując się regułom przetrwania i lizusostwu często tracą podstawowe uczucia, dżungla upadla ich tak jak to się dzieje w bajce "Dobroczynność": "Chwaliła owca wilka, że był dobroczynny; Lis to słysząc spytał ją: W czymże tak uczynny? I bardzo - rzecze owca - niewiele on pragnie. Moderat! Mógł mnie zjeść, zjadł mi tylko jagnię." W tej bajce autor ukazał świat zwierząt rządzony przez potężnych tyranów, gdzie wszystko jest względne. Nie ma w nim obowiązujących wartości moralnych, trudno też o zapewniającą bezpieczeństwo strategię życiową. To co władca jednego dnia zalecał i pochwalał, następnego może stać się przyczyną zguby, tak jak to dzieje się w bajce "lew i zwierzęta". Świat ten też nie rządzi się do końca logicznymi, sprawiedliwymi prawami i dlatego trudno nawet uczyć się na własnych błędach. "Pan i pies":  "Pies szczekał na złodzieja, całą noc się trudził, Obili go nazajutrz, że pana obudził Spał smaczno drugiej nocy, złodzieja nie czekał; Ten dom skradł; psu obili za to, że nie szczekał" Bajkowi bohaterowie żyjąc w świecie przemocy i chaosu nie próbują się przeciwko niemu buntować, zakładając bezsens oporu. W bajkach brak postaw heroicznych. Będący ofiarami słabi bohaterowie nie zdobywają się na żaden akt odwagi. Pozornie odważna jest owca z bajki "Lew pokorny", która wyznaje władcy chcącemu znać o sobie prawdę: "Okrutnyś, żarłok, tyran - bekła (...) już nie żyła". Odwaga owcy jest jednak w rzeczywistości jej głupotą. Owca najwyraźniej jest przekonana, że mówiąc prawdę sprawi despocie przyjemność. Omyliła się jednak w swych rachubach i musiała za to zapłacić. Zwycięski z tej prób wszedł oczywiście lis, który mówiąc: "Jesteś winny, boś zbyt dobry, zbyt łaskawy, zbytnio dobroczynny" nie tylko uratował skórę, ale zapewne wkupił się także w łaski króla. Spośród czterech cnót kardynalnych: sprawiedliwość, mądrość, męstwo i uczciwość trzy pierwsze nie mają w świecie bajek żadnej wartości, ostatnia zaś jest najczęściej postulowaną postawą. Jej odrzucenie najczęściej prowadzi do jak najgorszych skutków. "Ojciec łaskawy, syn rozrzutny":  "Zawżdy się zbytek kończy doświadczeniem smutnym Płakał ojciec łakomy nad synem rozrzutnym; Umarli oba z głodu, każdy z nich zasłużył Syn, że nadto używał, ojciec, że nie użył." Obydwie postawy, zarówno syna jak ojca były dwiema skrajnościami w stosunku do cnót umiaru, dlatego obydwie spotkała kara. Oprócz zwierząt bohaterami bajek są także ludzie, pojawiają się oni, gdy opisywanych cech w żaden sposób nie można przypisać zwierzętom. Bardzo często celem satyrycznych wycieczek w bajkach są pijacy ("Pijak"), karciarze, pieniacze ("Pieniacz"), osoby reprezentujące podwójną moralność ("Hipokryta", "Dewota", "Przyjaciel" - ożenił się zamiast, pomóc ożenić się przyjacielowi), lekarze, których Krasicki uważał za szarlatanów chełpiących się swoją wiedzą i zdolnych raczej zaszkodzić choremu niż go wyleczyć ("Doktor i zdrowie", "Doktor").  "Doktor widząc, że mu się lekarstwo udało Chciał go często powtarzać; cóż się chorym stało? Że za drugim, trzecim razem bardzo go osłabił, Za czwartym jeszcze bardziej, a za piątym zabił." Wnioski jakie nasuwają się po zapoznaniu się ze światem i ludźmi z bajek Krasickiego nie są zbyt optymistyczne. O ponurych sprawach tego świata mówi Krasicki ze spokojem sceptycznego obserwatora, często z wykwintnym dowcipem, który łagodzi pesymistyczną prawdę o świecie. Krasicki pisząc satyry i stawiając się na stanowisku kpiarza zdaje się akceptować konkretną rzeczywistość, ale jednocześnie wierzyć, że istnieje możliwość jej doskonalenia. Wiara ta jest poniekąd silniejsza w zbiorze bajek, który ukazał się po śmierci autora "Bajki nowe". Ten tomik ma bowiem silniejszy charakter dydaktyczny mający właśnie na celu doskonalenie wyśmiewanej rzeczywistości. "Bajki nowe" zawierają utwory adresowane wyraźnie do młodego czytelnika dlatego zapewne więcej tam pogodnego widzenia świata, choć także w tym zbiorze nie brak gorzkiej prawdy o zawiłościach i paradoksach życia. Często świat utworów Krasickiego utożsamiano z epoką w której żył. Na pewno nie bez racji w takich utworach jak "Ptaszki w klatce" czy "Sąsiedztwo" ("Zły głód, wojna, powietrze; gorsi źli sąsiedzi") roi się od aluzji do ówczesnej, rozbiorowej sytuacji Polski. Utożsamienie świata bajek wyłącznie z jedną epoką byłoby jednak dużym uproszczeniem nie odzwierciedlającym prawdy. Albowiem Krasicki pisząc bajki opowiada o człowieku w ogóle, o cechach jego natury, które sprawiły, że świat, w którym życie wygląda tak, a nie inaczej. Krasicki przemienił obserwację problemów konkretnego społeczeństwa w konkretnej epoce w refleksje uniwersalne. Bajki poruszają tematykę aktualną w każdej chwili, chociaż wyrażają najpełniej ideowe niepokoje ludzi Oświecenia. "Świat i ludzi" przedstawił także Krasicki w powieści "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Utwór ten łączy w sobie cechy różnych typów prozy europejskiej: powieści satyryczno-obyczajowej, przygodowej i utopijnej. Napisany jest w formie pamiętnika bez określenia czasu akcji. Powieść składa się z trzech ksiąg, z których pierwsza zawiera obraz życia szlachty polskiej osiemnastego wieku. Opisuje tradycyjną edukację w szkołach publicznych opierającej się na wpajaniu wiedzy za pomocą kar cielesnych; później "modnej edukacji" przez guwernera, która też nie ma wartości ze względu na nikczemny charakter samego nauczyciela. Następnie bohater znajduje się w warszawie uprawiając "sentymenty serca", odbywa także praktyki w trybunale lubelskim ucząc się nieuczciwych sposobów załatwiana spraw sądowych. Wreszcie bohater odbywa modny wojaż do Paryża skąd zmuszony jest uciec z powodu groźby więzienia dla dłużników. Te wyimaginowane strony pamiętnika mogłyby być rzeczywistymi dziejami młodego Polaka. II księga to opis egzotycznej wyspy Nipu. Zamieszkuje ją społeczność żyjąca w idealnym ustroju , której członkowie nie znają "słów zdrada, kłamstwo, kradzież, pochlebstwo". W księdze III bohater chcąc wcielić w życie w swej Ojczyźnie ideały nipuańskie spotyka się z przeciwnościami nie do pokonania (z rozkładem politycznych instytucji, którą to sytuację śmiało można porównać do sytuacji epoki saskiej i wcześniejszych). Po niepowodzeniach Doświadczyński osiada na wsi stając się wzorem ziemianina-filozofa (Renesans - Kochanowski). Świat Krasickiego to po części świat satyryczny wymyślonych sytuacji, ale także świat mający swe konkretne wzorce w epoce Krasickiego. Trudno utożsamiać pijaka i głupca Popiela z "Myszeidy" z królem Stanisławem Augustem, ale kłótliwe obrady myszy i szczurów są jaskrawą aluzją do praktyk sejmowych. Ludzie kreowani przez Krasickiego to także postacie ministrów, którym bardzo możliwe, że można by przypisać nazwiska historyczne, których sądy na temat rządów króla Stanisława przedstawia nam autor w satyrze "Do króla". Jakie rodzaje i gatunki występują w literaturze Oświecenia. Jakie są ich źródła i czemu zawdzięczały popularność? Bajka W Oświeceniu bajka cieszyła się ogromną popularnością ze względu na dydaktyczny charakter, ujęty w zwięzłej i atrakcyjnej formie. Bajka należy do najstarszych utworów dydaktycznych. Wywodzi się z twórczości ludowej, a jako utwór literacki ukształtowała się w starożytnej Grecji. Za twórcę uznany jest półmityczny Ezop, który miał żyć w VI w. p.n.e. W literaturze rzymskiej zasłynął bajkopisarz Fedrus z I w. n.e. Obydwaj mieli wpływ na dalszy rozwój tego gatunku. Bajka to utwór dydaktyczny z pogranicza epiki i liryki, cechuje go alegoryczność (alegoria - utrwalony w literaturze, tradycji i kulturze czy nawet religii motyw, obraz oznaczający pewne ukryte, domyślne treści), gdyż bohaterami są zazwyczaj zwierzęta o ludzkiej psychice. Spełniają one zatem rolę masek umownych, oznaczających typowe właściwości czy ułomności ludzkie, zatem lis - przebiegły, chytry; wilk - zły; lew - odważny; sowa - mądra. Niekiedy bohaterami są ludzie i wtedy bajka nabiera cech satyry. Rodzaje bajek: ·         epigramatyczna (zwięzła i krótka) ·         narracyjna (z minifabułą) Atutami bajki są: zwięzłość, prosty język, aforycznie wyłożone i łatwe do zapamiętania przesłanie moralne. Zawierają pewien ładunek wiedzy życiowej, opartej na doświadczeniach ludzkich, pouczają i ostrzegają. Bajkopisarze przedstawiają w nich najczęściej dwie postawy: niewłaściwą, którą krytykują oraz pożądaną, zalecaną. Sens moralny bajki może być wypowiedziany wprost, jako tzw. morałzamieszczony na wstępie utworu lub w jego poincie, niekiedy zaś wynika z treści pośrednio. Funkcjonowanie bajki w kulturze Oświecenia spowodowało niezwykłą popularność tego gatunku. Prowadzono wręcz studia nad bajką. Sięgano po antyczny wzorzec Ezopa i francuską formułę bajki La Fontaine'a (tłumaczą i rozpowszechniając utwory obu twórców). Mistrzostwo w ramach gatunku osiągnął Ignacy Krasicki - wydał dwa zbiory bajek: pierwszy zawierał 96 utworów "Bajki i przypowieści", a drugie 72 utwory "Bajki nowe". Inni: S.Trembecki, A.Naruszewicz, J.U.Niemcewicz. W okresie Sejmu Wielkiego istotną rolę odgrywała bajka polityczna. Budowa bajki: ·         wprowadzenie ·         opis zdarzenia ·         katastrofa W bajkach nie ma zjawisk fantastycznych, rzeczy nadprzyrodzonych. Jest to gatunek realistyczny, zabiegającym o prawdę. Temat bajek jest ponadczasowy, uniwersalny. Np. o kruku i lisie pisali kolejno: M.Rej (XVI w.), J.Epifaniusz Minasowicz (XVIII w.), I.Krasicki (XVIII w.), A.Oppman (XIX/XX w.). Satyra Podobnie jak bajka satyra miała w literaturze długą tradycją sięgającą Antyku (Arystofanes, Mennippos z Gadany). W literaturze rzymskiej wykształcił się jako gatunek wierszowany, forma pouczającego monologu przechodzącego czasem w dialogu i przybierającego niekiedy styl bezpośredniej rozmowy z czytelnikiem. Satyra to utwór literacki ośmieszający lub piętnujący ukazywane w nim zjawiska, wady i przywary ludzkie, obyczaje, osoby, grupy, stosunki społeczne, postawy światopoglądowe, orientacje polityczne, instytucje życia publicznego, sposoby zachowania i mówienia etc. Satyra wyrasta z poczucia szkodliwości czy absurdalności pewnych zachowań, lecz nie proponowała żadnych rozwiązań pozytywnych. Istotą satyry jest po prostu ośmieszanie. Satyra przedstawia rzeczywistość w krzywym zwierciadle, często wyolbrzymiana lub pomniejszana, posługuje się karykaturą, groteską. Rodzaje satyr: ·         społeczno-obyczajowa ·         polityczna ·         osobista ·         literacka ·         konkretna ·         abstrakcyjna np. I.Krasicki "Pijaństwo", "Żona modna" Poemat heroikomiczny Gatunek ten zapoczątkowany w literaturze polskiej przez Pawła Zaborowskiego już w XVI wieku, parodiował cechy poematu heroicznego i wywoływał efekt humorystyczny kontrastem między formą, zachowującą wszystkie zewnętrzne cechy epiki heroicznej, a błahą treścią, na przykład I.Krasicki - "Myszeis" - wojna myszy i kotów; "Monachomachia" - bitwa pomiędzy zakonami Te pisane oktawą poematy zawierały relacje bitew i urastają do dygresji opisy znaczących rekwizytów stylizując heroicznie bohaterów. Przeciwstawieniem wzniosłej tradycji gatunkowej groteskowym realiom przedstawianej rzeczywistości pozwoliło na stworzenie obrazów znacznym ładunku satyrycznym, szczególnie "Monachomachia" odsłaniająca z całą brutalnością niski poziom umysłowy i moralny zakonników była istotnym argumentem w kampanii na rzecz reformy szkolnictwa (wciąż jeszcze zdominowanym przez zakony). Humor sytuacyjny, dowcip językowy, celne aforystyczne pointy spowodowały przeniknięcie sformułowań z tych poematów do języka potocznego, nadając zwrotom "nie wszystko złoto co się świeci", czy "prawdziwa cnota krytyki się nie boi" autonomiczny byt przysłowia. W językowo mistrzowskiej formie i doskonałej precyzji wiersza łączyły więc poematy heroikomiczne wysoki poziom artystyczny ze skutecznością oddziaływania. Przesycone humorem łatwo zyskiwały popularność, dzięki której mogły wpływać na kształtowanie świadomości. Powieść Wyprowadzona z konwencji romansu powieść nie była wprawdzie zbyt wysoko ceniona, lecz najwybitniejsi twórcy epoki sięgali po ten gatunek dla zobrazowania własnych tez społecznych. Powieść cechuje się większymi rozmiarami, bogatszym układem i wielością postaci; a także szerszym zdarzeniowym charakterem świata przedstawionego. Ukazane postaci i zdarzenia są przeważnie fikcyjne, zarazem jednak wyraźnie zindywidualizowane, upodrzędnione, wyposażone w bogactwo szczegółów. Naczelne kategorie to narrator i zdarzeniowość. Ważnym elementem powieści jest stosunek narratora do świata przedstawionego (dystans bądź związek z nim) oraz wypowiedzi innych postaci (nadrzędność lub współrzędność). Np. "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki", "Pan Podstoli" - Krasicki; "Dwaj panowie Sieciechowie" - J.U. Niemcewicz. Komedia polityczna Gatunek ten zachowywał w zasadzie wszelkie cechy komedii antycznej. Respektując zasadę trzech jedności prowadził zabawną intrygę do szczęśliwego zakończenia. Najważniejsze było jednak w tym gatunku ośmieszanie postaw przeciwników politycznych, napiętnowanie negatywnych zjawisk społecznych czy schematów zachowań. Typowa komedia polityczna, jak np. "Powrót posła" Niemcewicza redukowała do minimum intrygę, zapożyczoną często z dramatów francuskich. Konwencjonalne perypetie uczuciowe stanowiły zaledwie pretekst do wygłaszania monologów zbliżonych do rymowanych traktatów publicystycznych. Z założeń gatunku wynikał optymizm, nakazujący szczęśliwe rozstrzygnięcie zarówno intrygi, jak i nabrzmiałych problemów społecznych. Twórczość komediowa skłaniała się więc do optymizmu, zaś ocierając się o kabaretową doraźność, zyskiwała popularność dzięki komicznej interpretacji znanych wszystkim wydarzeń. Oświeceniowa komedia nie ograniczała się oczywiście wyłącznie do formuły politycznej. Utwory F.Zabłockiego (aczkolwiek i on, jako urzędnik KEN, nie stronił od tematów politycznych) rozszerzały formułę tego gatunku. Sięgnął on do wypróbowanych wzorów francuskich, przemieniających w formę klasyczną schematy komedii dell'arte. Adaptował Zabłocki do polskich warunków komedie Moliera, Diderota i innych, osadzając je w rodzimych realiach i zwiększając ich komizm bystrą obserwacją obyczajową. W formule klasycznego dramatu komedia nie była jednak gatunkiem cenionym najwyżej. Stąd, mimo jej funkcjonalności, w kulturze Oświecenia żywe były tęsknoty do, uznawanej za doskonalszą, tragedii. Sięgano do historii narodowej (np. W.Rzewuski "Żółkiewski, "Bitwa pod Warną") by w dramatycznych wydarzeniach przeszłości, wpisanych w retoryczne monologi i patetyczne sceny, szukać wzniosłych postaw i sytuacji przemieniających się łatwo w aktualne aluzje. Wśród gatunków lirycznych, które w Oświeceniu były w niejakim regresie, na plan pierwszy wysunęła się oda pozwalająca w przeciwieństwie do satyry eksponować zjawiska uznane za pozytywne, bądź wartości godne upowszechniania. Gatunek ten wywodził się z liryki starożytnej Grecji i był kontynuacją przeznaczonych do wokalnego wykonania pieśni . W trakcie rozwoju wykształciło się wiele odmian ody min.: hymn, dytyramb (pierw. śpiew obrzędowy na cześć Dionizosa, w okresie późniejszym utwór liryczny pełen patosu i entuzjazmu wyrażający przesadną pochwałę osoby lub zjawiska), pean (pieśń pochwalna), epinicjum (pieśń tryumfalna na cześć zwycięstwa), epitalmium (pieśń na cześć nowożeńców), epicedium, tren. Z tradycji ody wywodził się "Hymn do miłości Ojczyzny" Krasickiego (stanowiący część "Myszeidy). Wzniosłe ody pisali także Naruszewicz, Trembecki, Koźmian. Sielanka Wywodzi się z tradycji antycznej (twórczość Teokryta, Wergiliusza). Gatunek ten nazywany był również idyllą, bukoliką, a w tradycji poezji staropolskiej: skotopaską, wilanoską, pasterką czy pastuszką. Łączyła elementy epiki i liryki w konwencjonalnym świecie idealizowanej rzeczywistości wiejskiej w przypadku sielanki konwencjonalnej. Sielanka realistyczna (np."Żeńcy" Szymonowica) oddawała rzeczywisty obraz wsi. Sielanaka sentymentalna, która najlepsze realizacje zyskała w twórczości F.Karpińskiego (np. "Laura i Filon"), łączyła prostą fabułę z lirycznymi monologami eksponującymi wzruszenie i emocje. Wzbogaciła literaturę Oświecenia o elementy subiektywne i wprowadziła plebejskiego bohatera. W sielance występuje realistyczny, prawdziwy obraz wsi, lecz została ona odmalowana jako kraina pełna uroku i spokoju, gdzie mieszkańcy żyją bez kłopotów, zachowują się jak postacie wzięte z modnych powieści dla wyższych sfer, noszą wyszukane imiona i jedynymi ich problemami są kłopoty miłosne. Powieść sentymentalna Sentymentalizm zainteresował się jednostką i sięgnął do wewnętrznego życia człowieka. Jan Jakub Rouseau - "Nowa Heloiza" oparta na głośnym romansie z czasów średniowiecznych mieszczki Heloizy i teologa Abelarda. Powieść sentymentalna ukazywała spychane dotąd na margines życia wewnętrznego postaci, uczuciowe motywy ich postępowania i intymne doznania miłosne. Zajęła się sprawami serca, analizą przeżyć ludzkich. Dworek szlachecki i jego mieszkańcy w literaturze Właściwie kultura polska do końca II Wojny Światowej miała charakter ziemiańsko-dworkowy. Dopiero założenia ustroju realnego socjalizmu doprowadziły do przekształcenia Polski w kraj, którego siłą przewodnią miała był siła proletariatu. W literaturze polskiej dworek szlachecki i życie jego mieszkańców jest więc obecny w każdej epoce. Literatura przynosi albo apoteozę, albo krytykę ziemiańskiego stylu życia. Dworków szlacheckich znaleźć można bardzo wiele, np. dworek Doświadczyńskich ("Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki"), dworek Podkomorstwa ("Powrót posła"), dworek Sopliców ("Pan Tadeusz"), dworek Korczyńskich ("Nad Niemnem"), dworek w Nawłoci Wielosławskich ("Przedwiośnie"), dworek Ziembiewiczów w Boleborzy ("Granica"), dworek w Bolimowcach ("Ferdydurke"). W okresie oświecenia dworek szlachecki był przedmiotem bądź krytyki, jako symbol zaściankowości i zacofania, bądź przedmiotem afirmacji, jako symbol oświeconego sarmatyzmu. Uosobieniem krytykowanej ciemnoty jest dworek Doświadczyńskich z pierwszej części utworu "Mikołaja Doświdczyńskiego przypadki". Mieszkańcy to państwo Doświdczyńscy oraz ich syn jedynak - Mikołaj, a także służba. Ojciec Mikołaja był typowym szlachcicem sarmatą - człowiekiem niewykształconym, o wąskich zainteresowaniach. " Nie wiedział o tym, co robili Grecy i Rzymianie, a jeżeli co słyszało Lechu i Czechu, to pewnie w parafii na kazaniu". Doszedł jednak nawet do stanowiska stolnika. Dworek Doświdczyńskich charakteryzuje staropolska gościnność. Gościa dobrze przyjąć to upić się z nim - tak rozumiana, doprowadziła ojca Mikołaja do nadwyrężenia zdrowia i uszczuplenia majątku. Matka Mikołaja była wierną towarzyszką męża, parafialną szlachcianką, nie znającą miasta - wychowaną na wsi, nieobytą, niewykształconą. W takim dworku było sporo miejsca na ciemnotę, zabobon - niańki straszyły Mikołaja złymi duchami i wampirami. Matka chwaliła go za donosy na służbę. W domu Doświdczyńskich nie przywiązywano wagi do nauki - Mikołaj rósł bez szkoły aż do czasu pojawienia się w domu wuja. Zupełnie inny obraz dworku znajdujemy w III części powieści, gdy Mikołaj wraca z wyspy Nipu, po śmierci rodziców. Bohater staje się zupełnie innym człowiekiem - szlachcicem oświeconym - wzorem takiego szlachcica. Przede wszystkim Mikołaj zaczyna szanować pracę - poznaje jej wartość. Wprowadza również nowatorskie zmiany przynoszące korzyści jemu i jego chłopom. Wprowadza oczynszowanie w swoim majątku ku zdziwieniu sąsiadów. Jego chłopi zaczynają wyglądać dostatnio i chętniej pracują. Mikołaj zaczyna działać także na forum publicznym, ale nieporządek w parlamencie zniechęca go. Do dworku szlacheckiego wprowadza nas też Julian Ursyn Niemcewicz. Jest to dworek Podkomorstwa, a jego mieszkańcy to: Podkomorzy i Podkomorzyna, ich syn Walery - poseł związany ze skrzydłem reform, amant Teresy - wychowanicy Podkomorstwa ( córki Starosty z pierwszego małżeństwa ). Ponadto goszczą: Modny Kawaler Szarmancki, zalecający się do Teresy, Starosta Gadulski spokrewniony z Podkomorstwem oraz jego żona. Komedię swą Julian Ursyn Niemcewicz napisał w celu poparcia stronnictwa reform w Sejmie. Wykorzystał ją dla ukazania charakterystycznych zachowań i postaw szlachty. Bohaterowie są uosobieniem typowych postaw społecznych. I tak Podkomorzy, jego żona, Walery i Teresa są światłymi obywatelami, którzy kierują się zasadą, że dom powinien zawsze ustępować krajowi. Kultywują tradycję, są otwarci na nowe poglądy lecz nie przyjmują ich ślepo, doceniają wykształcenie, angażują się w sprawy kraju. Walery jest posłem. Podkomorzy wyraża nadzieję, że reformy w Polsce uczynią ją rządną i poważaną w Europie. Boleje nad zrywaniem sejmów, nad nierządem. Jest świadomy egoizmu szlachty. Mówi: "Myśleliśmy o sobie, lecz nigdy o kraju" . Podkomorzy to człowiek o szerokich horyzontach - światły sarmata. Jego towarzyszką jest również światła szlachcianka, wychowująca syna i Teresę na dobrych obywateli i patriotów. Realizuje ideały światłej rodziny szlacheckiej. Ponieważ jest to komedia polityczna z celami dydaktycznymi, mająca wpłynąć na zmysły szlachty, Niemcewicz piętnuje wady sarmatów. Przeciwieństwem światłych Podkomorzych jest rodzina Gadulskich. Jest to przedziwny związek, który wytłumaczyć można względami materialnymi. Starosta jest uosobieniem głupoty, od pustosłownego gadulstwa po konserwatyzm. Przywiązany jest do wszystkich uprawnień szlacheckich, zadowolony z tego, że "nierządem Polska stoi". Jego żona jest kosmopolitką, wychowaną na mdłych romansach francuskich, niemalże wynarodowioną. Ci mieszkańcy dworku są skrytykowani i ośmieszeni. Gromy zbiera Gadulski ujawniający na każdym kroku pieniactwo i zaściankowość myślenia. W tej postaci ośmieszona jest skłonność szlachty do politykowania. Charakterystyczna jest autorytatywność sądów pozbawionych wiedzy politycznej. O sojuszach politycznych Gadulski wypowiada się, uważając, że Polska nie powinna się bratać z żadnym sąsiadem, ale z jakimś dalszym krajem - Hiszpanią, Portugalią czy nawet Ameryką. Wiele krytycznych uwag wypowiada na temat Sejmu. Jest oburzony tym, że Sejm dąży do zmian - jest apologetą czasów saskich, kiedy to "człek jadł, nic nie robił, miał suto w kieszeni". Najbardziej oburza Gadulskiego fakt, że Sejm dąży do zniesienia liberum veto, które określa mianem "źrenicy wolności". Boleje, że reformy dążą do ograniczenia władzy posła, który kiedyś mógł jednym głosem zatrzymać obrady sejmowe. Wypowiada też myśl, że poseł "gadać powinien", że Sejm powinien był zwoływany raz na rok i trwał najwyżej 6 tygodni. Gadulski jest przeciwnikiem nowomodnego wykształcenia młodzieży. Twierdzi, że tak jak kiedyś wystarczy jej znajomość łaciny i prawa. Mówi, że to modne wykształcenie wszystko w głowie pomieszało. Gadulski jako chwalca przeszłości, wypowiada myśl: "Ja, co nigdy nie czytam, lub przynajmniej mało, wiem, że tak jest najlepiej, jak dawniej bywało". Kolejną postacią skrytykowaną przez Niemcewicza jest Szarmancki - złoty młodzieniec, który przehulał swój majątek. Jest on modnym fircykiem naśladującym cudzoziemską modę. Poszukuje nowego źródła dochodów i dlatego ubiega się o rękę Teresy. Szarmancki należy do tej samej grupy, co Starościna, Mikołaj Doświdczyński, Żona Modna, Telimena, hrabia z "Pana Tadeusza" - ślepo naśladującymi modę. Nuży go polityka, nie angażuje się w służbę ojczyźnie. Nie interesują go wydarzenia polityczne na świecie. Zapytany przez Walerego o walki we Francji, odpowiada, że uciekł stamtąd, bo wystraszyła go panująca nuda - pozamykano sklepy, nie wydawano żadnych przyjęć ani bali. Pozbawiony rozrywki musiał opuścił Francję. Najpiękniejszym dworkiem w polskiej literaturze jest Soplicowo opisane w "Panu Tadeuszu". Adam Mickiewicz pokazał świat szlachecki, porównany przez Alinę Witkowską do starożytnych Pompejów. Historia szlachecka utrwalona w "Panu Tadeuszu" to próba utrwalenia w sztuce znikającego kształtu życia i wyjęcia go spod władzy czasu. Ten trud zatrzymania czasu podjął Mickiewicz, gdyż widział, że sarmacki świat szlachecki ulega zmianom pod wpływem nowych zjawisk, pod naciskiem kultury rosyjskiej, w warunkach ucisku politycznego; a także chciał ten niedostępny dla polskiego emigranta świat szlachecki, powołał do życia - dał Polakom oderwanym od ojczyzny Polskę. Właśnie Soplicowo staje się ekstraktem polskości, syntetycznym obrazem Polski, który już zanika ( bardzo często pojawia się wyraz "ostatni"). Chciał Mickiewicz uchronić ten świat, kulturę szlachecką od zapomnienia. Soplicowu zostały przyznane więc zalety kraju dzieciństwa, gdzie "człowiek po świecie biegał jak po łące", a świat zdawał się mieć urok łąki. Świat soplicowski stwarza swoisty mikrokosmos. Jest oparty na ładzie i porządku. A porządek ten opiera się na etykiecie. Ta etykieta reguluje wszystkie ludzkie czynności, zachowania. Objaśnia, co jest właściwe dla wieku, płci, urzędu:  "Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował I nigdy nie dozwalał, by chybiono względu Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu. Tym ładem - mawiał - domy i narody słyną,   Z jego upadkiem domy i narody giną. Więc do porządku wykli domowi i słudzy I przyjezdny gość, krewny, albo człowiek cudzy Gdy Sędziego nawiedził, skoro pobył mało, Przejmował zwyczaj, którym wszystko oddychało." W poemacie Mickiewicza ukazani są też strażnicy obyczajów, swego rodzaju mistrzowie ceremonii. Sędzia, Podkomorzy i Wojski to żywe kodeksy zachowań. Wystarczy bowiem ich baczna obserwacja, by móc zorientować się w prawach. Oto Podkomorzy kilkakrotnie oddaje ukłony w tym samym porządku ("idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży"). On też "najwyższe brał miejsce za stołem" i było oczywiste, że należało mu się ono "z wieku i z urzędu", jako władzy powiatowej. Gdy jednak ktoś chybiał etykiecie, wówczas każdy z uosabiających wzory, podejmował się roli mentora, przypominającego prawidła etykiety. Tę rolę pełniły w "Panu Tadeuszu" nauki Sędziego (ważna nauka o grzeczności), Podkomorzego (nauka nad modami), Wojskiego (refleksje łowieckie). Przemowy te, oprócz funkcji edukacyjnej, podkreślają istotną cechę kultury szlacheckiej - była to w dużej mierze kultura słowa, kultura wypowiedzi. Nawet historia naszego kraju, zdaniem Sędziego, stanowiła nie tylko temat książkowy, lecz żyła i kwitła w kulturze rozmowy, "bo u panów rozmowa była to historyja żyjąca krajowo". Poniekąd sam ostatni zajazd na Litwie okazuje się wynikiem krasomówczych walorów Gerwazego, który przekonuje i agituje. Soplicowo było oporne naciskowi świata zewnętrznego. Wręcz narzucało swój ład wewnętrzny, własny rytm tym, którzy przybywali. Stąd o Soplicowie panowała pochlebna opinia w powiecie, jako o "centrum polszczyzny, gdzie się człowiek napije, nadysze ojczyzny". W Soplicowie nietknięte przez czas zachowały się tradycje staroszlacheckie. Świadczy o tym nawet wystrój dworku (zegar z kurantem, obrazy przodków). Mieszkańcy dworku to szlachta kontuszowa, szlachta sarmacka, która nie jest głęboko wykształcona, ale przywiązana do szlacheckich obyczajów, którym hołduje Soplica. Soplicowo przynależy do kraju idylli - jest to polska odmiana pejzażu sielskiego - biały dwór położony na wzgórzu, otoczony zielenią polskich drzew, wśród pól uprawnych zamkniętych ciemną ścianą lasu, to miejsce piękne i szczęśliwe. W białych ścianach tego dworku odprawia się ceremonia życia celebrowanego z wdziękiem, powagą i zrozumieniem dla odwiecznych uroków świata, jakich dostarcza dobrze zaopatrzona spiżarnia, dobra kuchnia, stare wino i dobrane grono biesiadników. Ich dobrał Mickiewicz z wielką uwagą. Żadnych w tym gronie ludzi nijakich. Każda postać jest ciekawa, barwna, o której warto opowiadać historie, jak o Jacku Soplicy. Każda jest oryginalna - ma swoje dziwactwa. Jest to społeczność zamknięta, w której każdy ma szansę stania się bohaterem zaściankowej sagi. Stąd w "Panu Tadeuszu" ludzie noszą nie tylko imiona, ale imioniska (przydomki kształtujące ich odrębność ), np. Bartek Prusak, Rębajło, Maciek Kurek. W tych opowieściach wspominane są spory, pojedynki, np. o Kusego i Sokoła czy spór Domejki z Dowejką. "Pan Tadeusz" to pochwała polskiego domu, tradycji, rytmu życia, obyczaju zgodnego z rytmem natury. Życie kulturalne i umysłowe w czasach stanisławowskich Druga połowa wieku siedemnastego i początek osiemnastego pogrążył nasz kraj w głębokim zacofaniu kulturalnym i dusznej atmosferze marazmu i konserwatyzmu. Świeże prądy umysłowe z Zachodu związane z epoką Oświecenia, dotarły i do Rzeczpospolitej, choć początkowo przeszczepiali je na nasz grunt bardzo nieliczni. Liczyli, że nowe idee (podobnie jak na Zachodzie) dotrą do społeczeństwa, a szczególnie do szlachty - jego kierowniczej warstwy, i pozwolą uporać się z przeżytkami feudalizmu polskiego. Wstępna faza Oświecenia - czasy saskie - miała szczególnie ciężkie zadania przed sobą, ponieważ kraj w tym okresie znalazł się na kulturalnym, społecznym i moralnym dnie. Mimo to udało się dokonać przewrotu umysłowego, który był wstępem do dalszych działań. Nastąpiło to mniej więcej w latach trzydziestych XVIII wieku. W latach czterdziestych, działania te zaowocowały powstaniem licznych instytucji naukowych i kulturalnych w duchu Oświecenia. Przemiany te miały związek z wystąpieniem grupy magnatów skupionych wokół "Familii" Czartoryskich, stawiających sobie za cel głębokie reformy w kraju. Stronnictwo to zdobyło duże wpływy na dworze Augusta III. Do zasłużonych jego działaczy należeli min.: bracia Załuscy, Stanisław Leszczyński, Stanisław Konarski. Bracia Załuscy podarowali swój przebogaty księgozbiór społeczeństwu, zakładając pierwszą w Europie publiczną bibliotekę. Na jej siedzibę zakupiono pałac daniłłowiczowski i umieszczono w nim około dwustu tysięcy woluminów. Z czasem zasoby biblioteczne wzrosły i stały się jednymi z największych wówczas na świecie. Ksiądz Konarski rozpoczął reformę szkolnictwa od założenia nowoczesnej, elitarnej szkoły Collegium Nobilium w 1740 roku, wychowującym młodych arystokratów w nowoczesnym duchu Oświecenia i przy pomocy nowoczesnych metod (min. wprowadzono takie przedmioty jak historię, prawo, ekonomię, języki nowożytne w tym polski. Powstało jeszcze kilka innych kolegiów pijarskich. Sukcesy pijarów i ich konkurencja skłoniły potentatów na edukacyjnym rynku - jezuitów - do podobnych reform i trzeba przyznać, że wkrótce prześcignęli poprzedników, przynajmniej ilością nowoczesnych placówek. Te zasługi księdza Konarskiego trzeba uznać za największe ponieważ przyczyniły się do wychowania nowego świadomego i aktywnego politycznie pokolenia. Kraj zbierał obfite owoce jego działalności w epoce stanisławowskiej. Nie należy jednak zapominać o innych aspektach jego działalności, szczególnie publicystyce (powoli się rozwijającej). Ksiądz zabierał głos w dyskusjach politycznych ("O skutecznym rad sposobie") i kulturalnych. Na przykład na temat upadku języka polskiego ("O poprawie wad wymowy"). Stanisław Leszczyński nie zapisał się zbyt chlubnie w historii. Jednakże jako człowiek nowoczesny i wykształcony starał się zrobić co nieco dla zacofanego kraju. Niestety jego emigracja polityczna uniemożliwiła mu zbyt wiele dokonań. Najsłynniejsze, przypisywane mu dzieło "Głos wolny, wolność ubezpieczający" prawie na pewno nie został przez niego napisany. Za to jego późniejsze działania, społeczne i kulturalne, jako tytularnego króla Lotaryngii, przyniosły mu chlubę, sławioną min. przez Voltaire'a. Ci najsłynniejsi ludzie oraz wielu innych przetarło drogę i umożliwiło gorączkę reformatorskiej epoki stanisławowskiej. Tak nazywamy drugi etap polskiego Oświecenia, rozpoczynający się w 1764 roku elekcją Poniatowskiego na tron. Król przejął kierowniczą rolę w dziele odbudowy państwa i położył dla niego wielkie zasługi. W tym okresie ideologia Oświecenia stała się oficjalną doktryną państwową. Ludzie obozu królewskiego forsowali program "naprawy społeczeństwa". W jego realizacji pomóc miały świeżo powoływane instytucje życia kulturalnego. W osiemnastym wieku rozwijać się zaczęła polska publicystyka i związana z nią prasa. Powstały takie pisma jak "Kurier Polski", "Polak Patriota", "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne", "Gazeta Narodowa I Obca", "Pamiętnik Historyczno-Polityczny" (w drugiej połowie XVIII wieku ukazywało się w całym kraju, mniej lub bardziej regularnie około 90 tytułów). W 1765 roku z inicjatywy króla powstał "Monitor". Poważne i fachowe pismo wzorowane na angielskim "Spectatorze". Był narzędziem polityki królewskiej i najpopularniejszym pismem. Redagowany był przez Adama Czartoryskiego i Ignacego Krasickiego. Pisywali w nim tak znani publicyści jak Bohomolec, Konarski, Naruszewicz, Staszic, Kołłątaj, Jezierski. W nowych, krótkich formach - esejach, felietonach, artykułach, listach, reportażach krytykowali saramckie zacofanie, postulowali nowe wzorce osobowe, bronili mieszczzan i chłopstwo, pisali o problemach politycznych i gospodarczych kraju. Publicystyka i rozwój prasy przyczyniła się do wzmożenia działalności wydawniczej. Przyczynili się do niej już bracia Załuscy. W latach siedemdziesiątych najsłynniejsze były dwie oficyny: Michała Groela i Piotra Dufoura. Wydawali oni dzieła najwybitniejszych twórców czasów stanisławowskich, a także czasopisma, encyklopedie, teatralia. Rozwój drukarstwa był przede wszystkim następstwem rozkwitu twórczości literackiej. O literackiej świetności tych lat świadczą nowatorskie utwory Krasickiego (poematy heroikomiczne, powieści, satyry, bajki), Trembeckiego, Naruszewicza. W tym samym czasie miejsce w literaturze zdobyli tacy twórcy jak Karpiński, Kniaźnin, Zabłocki. Kontynuowano reformy edukacyjne. W 1765 roku powstała Szkoła Rycerska zwana też Korpusem Kadetów. Miała dostarczyć ludzi wykształconych, przede wszystkim wojskowych i inżynierów, wywodzących się z biedniejszych grup szlacheckich. Najważniejszym aktem było jednak stworzenie pierwszej w Europie państwowej instytucji do spraw szkolnictwa - Komisji Edukacji Narodowej. Zajęła się ona reformą strukturalną i programową szkolnictwa. Wspierała rozwój szkół elementarnych. Dbała o poziom nauczania. Powołała Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, które zajmowało się opracowywaniem i upowszechnieniem podręczników. Podstawą materialną działań Komisji były dobra skasowanego zakonu jezuitów. Intesywna działalność edukacyjna pozwoliła także na pewne nadrobienie zacofania naukowego względem Zachodu. Zreformowane uniwersytety stały się także placówkami naukowymi. Rozwinęła się znajomość fizyki, chemii i medycyny. Istniały obserwatoria astromonomiczne w Wilnie i Poznaniu. Najwybitniejszą postacią nauki ścisłej był astronom i matematyk Jan Śniadecki. Rozwijały się także nauki społeczne (Staszic, Kołłątaj). Adam Naruszewicz opracował pierwszą krytyczną historię Polski. Warto zaznaczyć, że już po utracie niepodległości w rozwoju kultury i nauki widziano szansę przetrwania narodu. Dlatego też w 1800 roku powołano Towarzystwo Przyjaciół Nauk. W 1765 roku powstał pierwszy w Polsce teatr publiczny (także z inicjatywy króla) - Teatr Narodowy. Wydzierżawiono dla niego gmach, w którym występowały trzy zespoły: polski, francuski i włoski. Zjednano dla niego Bohomolca, który kontynuował na deskach scenicznych oświeceniową propagandę. W późniejszych latach dalszego rozwoju komedii dokonał Franciszek Zabłocki. Rozwijała się także wielostronnie kultura muzyczna. Tradycyjnymi jej ośrodkami były kościoły i klasztory. Muzyka religijna nieraz osiągała wysoki poziom artystyczny. Muzyka świecka znajdowała niekiedy możnych protektorów w dworach magnackich (np. Rzewuskich, Radziwiłłach). Zamiłowanym muzykiem był hetman Michał Ogiński, kompozytor i autor librett. Dwór Czartoryskich w Puławach zasłużył się szczególnie jak popularyzator narodowego charakteru w muzyce. Warszawa posiadała jedną z najlepszych europejskich oper publicznych. Król bardziej cenił balet, lecz doceniał społeczną rolę opery, którą również podporządkowano utylitarnym, propagandowym celom. Powstanie opery polskiej ściśle było związane z powstaniem sceny narodowej. Obce wzory wkrótce uzupełniono o rodzime mazurki, krakowiaki i polonezy ("Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale"). Aktywność kulturalna króla zaznaczyła się najsilniej w dziedzinie sztuk plastycznych i literatury. Roztoczył on szeroki mecenat nad artystami i pisarzami. Sprowadzał do Polski wybitnych artystów i wspomagał finansowo rodzimych. Pochodzący z Włoch Dominik Merlini zaprojektował przy współudziale króla Łazienki. Włoski malarz Marcello Bacciarelli ozdobił wnętrze Zamku Królewskiego i Pałacu Łazienkowskiego malowidłami o treści alegoryczno-mitologicznej i historycznej. Trzeci Włoch, Bernardo Belotto, pozostawił cykl widoków Warszawy. Zygmunt Vogel stworzył akwarele z widokami miast, ruin i zabytków. Słynne stały się królewskie Obiady Czwartkowe. Były one bardziej formą organizacji życia kulturalnego, niż wspierania twórców, jednak i ten charakter miały. Były to cotygodniowe spotkania, które rozpoczęły się od około 1770 roku. Odbywały się na Zamku Królewskim lub w Łazienkach. Zbierali się na nim przedstawiciele elity intelektualnej, zbliżenie do króla w jego programie polityczno-kulturalnym - Konarski, Naruszewicz, Bohomolec, Czartoryski, Zamoyski, Krasicki, Wybicki. W swobodnej atmosferze salonu literackiego toczono dyskusje nad istotnymi kwestiami naukowymi, oświatowymi, prawno-politycznymi, literackimi. Organizowano turnieje poetyckie i odczyty. Dobór zgromadzonych, waga poruszanych kwestii i obecność króla nadawała obiadom charakter instytucji kulturalnej o sporych wpływach i znaczeniu. Jego nieoficjalnym organem były "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" (typowo literackie pismo). Obiady podupadły około 1777 roku, później niestety zaniechano ich. Jednakże nie tylko król sprawował mecenat nad kulturą. Duże zasługi położył również wspominany dwór Czartoryskich w Puławach. Stał się on jednym z najważniejszych ośrodków kulturalnych w kraju. Przeciwstawiał się stanisławowskiemu klasycyzmowi i jako tako stał się kolebką polskiego sentymentalizmu. Przedstaw poglądy społeczno-polityczne publicystów oświecenia Przezwyciężenie kryzysu politycznego i moralnego było głównym celem polskiego oświecenia, sprawa nie ograniczała się jednak tylko do konfliktów wewnętrznych. Należało brać pod uwagę zupełnie realne zagrożenie ze strony sąsiednich mocarstw, prowadzących od dawna politykę niedopuszczenia do zmian mających wzmocnić władzę w Rzeczpospolitej. Źródła słabości państwa tkwiły w tradycjach szlacheckich - między innymi sarmackim izolocjonizmie, idei skompromitowanej w praktyce, ale trudnej do przezwyciężenia w świadomości społecznej. W czasach stanisławowskich (1764-95) ideologia oświecenia stała się oficjalną doktryną państwa. Program skupiał się na dwóch sprawach o znaczeniu fundamentalnym: przebudowie systemu władzy i "naprawie społeczeństwa". W realizacji tego programu wybitną role miały odegrać powoływane przez państwo instytucje życia kulturalnego, na przykład Szkoły Rycerskiej (1765) Teatru Narodowego i czasopisma "Monitor" propagującego idee racjonalizacji społeczeństwa. "Monitor" początkowo atakował ideologię sarmacką w różnych przejawach życia indywidualnego i zbiorowego, z negatywnym pojęciem Sarmaty wiązało się wszelkie zła, a zwłaszcza obskurantyzm, obsesyjna niechęć do nowości, pogarda dla cudzoziemców, polityczny anarchizm ukryty pod zasłona "złotej wolności", fanatyzm religijny, a nawet takie przywary jak pijaństwo i rozrzutność. Publicystyka w epoce oświecenia odegrała ogromną rolę w walce o reformy w dziedzinie oświaty, polityki i życia społecznego. Jej szczególnie bujny rozkwit przypada na czasy Sejmu Wielkiego (1788-92), na którym toczyła się walka między obozem patriotycznym a obrońcami starego porządku. Publicyści w swoich broszurach i rozprawach wysuwali projekty naprawy Rzeczpospolitej, które później często rozpatrywano w czasie obrad sejmowych. Szczególnie doniosłą rolę w tej mierze odegrała słynna Kuźnia Kołłątajowska, do której należeli wybitni i postępowi działacze skupieni wokół Hugona Kołłątaja. Do największych publicystów doby stanisławowskiej należał Stanisław Staszic - człowiek niepospolitego umysłu, gorący patriota, działacz oświatowy, organizator szkół rzemieślniczych i przemysłu górniczego. Swoje poglądy wypowiedział w dwóch dziełach: "Uwagi nad życiem Jana Zamojskiego" i "Przestrogi dla Polski"; gdzie wyłożył swój program reform oświatowych, politycznych i społecznych. Staszic przypisywał wielkie znaczenie wychowaniu młodzieży, duży nacisk kładł na kształtowanie obywatelskie i moralne młodych ludzi, przysposobienie człowieka do życia w społeczeństwie i dla społeczeństwa (w czym zasadniczą rolę według niego winny odegrać takie przedmioty jak historia i geografia). Mając na względzie przygotowanie do praktycznego życia proponował też położenia nacisku na przedmioty ścisłe: arytmetykę, geometrię, fizykę i chemię. Domagał się oddania szkół pod opiekę i zarząd państwa. W trosce o przyszłość Polski walczył o zniesienie liberum veto i wolnej elekcji. Chociaż był zwolennikiem ustroju republikańskiego, to ze względu na trudne położenie Polski opowiadał się za dziedzicznością tronu. Wysunął projekt sejmu nieustannego posiadającego władzę ustawodawczą i wykonawczą. Obok 100 posłów szlacheckich winno zasiadać 100 mieszczańskich. Domagał się też zorganizowania silnej 100 tysięcznej armii, której utrzymaniem winno się obciążyć przede wszystkim szlachtę. Wzmocnienie Polski i uchronienie jej przed upadkiem widział także w rozwoju gospodarki. Żądał nadania chłopom wolności i zmiany pańszczyzny na czynsz lub robotę wydziałową (gdzie miała być określona ilość pracy a nie liczba dni panszczyźnianych - co razem zwiększyło by zainteresowania lepszą uprawą roli a wolność umożliwiła by przenoszenie się do miast, gdzie stanowili by siłę roboczą dla organizujących się manufaktur. Domagał się praw politycznych dla mieszczan, uzależniając od tych zmian rozkwit handlu, rzemiosła i manufaktur. Przekonywał, że potęga państwa zależy od jego potencjału ekonomicznego. Drugim wielkim działaczem i publicystą oświecenia był Hugo Kołłątaj. Zdobył wykształcenie w Akademii Krakowskiej. Zasłużył się jako działacz Komisji Edukacji Narodowej i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych. Przeprowadził reformę Akademii Krakowskiej, udostępnił naukę młodzieży mieszczańskiej. Swoje radykalne poglądy polityczno-społeczne zawarł w dziełach: "Do Stanisława Małachowskiego… Anonima listów kilka", "Prawo polityczne narodu polskiego", ze słynną odezwą "Do prześwietnej Deputacji". Jego projekty reform różniły się tylko w szczegółach od Staszica. Domagał się Sejmu dwuizbowego (jedna dla reprezentantów szlachty, druga dla przedstawicieli mieszczan) i oddawał mu tylko władzę ustawodawczą, a wykonawczą powierzał ministerstwom. Stosunki między szlachcicem - właścicielem ziemi, a wolnym chłopem winny się według niego układać na zasadzie dobrowolnych umów. Obaj publicyści walczyli o: likwidację anarchii i bezprawia, umocnienie władzy królewskiej przez zniesienie liberum veto i wolnej elekcji, nadanie chłopom wolności, a mieszczaństwu praw politycznych, likwidację ciemnoty i zacofania przez podniesienie oświaty na wyższy poziom. W ten sposób dążyli do wzmocnienia państwa polskiego i uchronienia go przed ostatecznym upadkiem. Bogactwo refleksji w "Grobie Agamemnona" "Grób Agamemnona" to VIII pieśń poematu "Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej" (1840r.). Utwór ten ma charakter dziennika z podróży, który przedstawia perypetie wędrowca i jest zarazem zapisem jego refleksji. Utwór ten dzieli się na dwie części. Część pierwsza ma charakter luźnych refleksji dotyczących własnej poezji, które poeta snuje podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Pobyt tam nasuwa poecie skojarzenie z "Iliadą" Homera - utworem o wielkich ludziach i czynach. W kolejnych zwrotkach Słowacki podkreśla wielkość Homera i zdaje się odczuwać niedoskonałość własnej poezji, przyznaje się, że "Nie umie wydobyć czarownych dźwięków ze strun homerowej harfy". Prowadzi to do ukorzenia się poety przed historią: "Głęboko jestem pokorny i cichy Tu, w tym grobowcu sławy, zbrodni, pychy" Słowacki snuje refleksje na temat historii, to znaczy stara się przeciwstawić dawną wielkość obecnej małości. Poeta skarży się na niezrozumienie przez odbiorców jego poezji:  "To los mój senne królestwa posiadać Nieme mieć harfy i słuchaczów głuchych" W drugiej części utworu poeta wyraża swe refleksje nad sytuacją polityczną Polski. Polskę ukazuje jako kraj słaby i doprowadzony do upadku przez wady narodu, głównie szlachty, która została nazwana "czerepem rubasznym". Głupota ta nie pozwoliła dojść do głosu masom ludu - "więziła duszę anielską narodu". Oddziaływanie szlachty na naród porównał Słowacki do zabójczego działania Koszuli Dejaniry, która spowodowała śmierć Heraklesa w straszliwych męczarniach. Słowacki wytyka też szlachcie polskiej skłonność do wystawnego życia i naśladowanie obcych wzorów.  "Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzę; Pawiem narodów byłaś i papugą A teraz Jesteś służebnicą cudzą." Poeta porównuje powstanie listopadowe do bitwy pod Cheroneą, w której Grecy ponieśli klęskę w walce z Macedończykami i utracili niepodległość. Słowacki pokazuje wizję mknącego przez Grecję konia i żaden Polak nie ma prawa zatrzymać się pod Termopilami, gdzie Grecy walczyli z Persami. Bitwa ta to symbol największego męstwa i poświęcenia dla ratowania ojczyzny. Niestety Polakom tego brak. Poeta nakreślił wizję nowej, wolnej Polski - narodu zjednoczonego i spójnego wewnętrznie. Nie szczędząc słów oskarżających rodaków wyznaje: "Mówię - bom smutny - i sam pełen winy". Słowacki przyznaje się, że nie wziął udziału w powstaniu, a więc identyfikuje się z narodem - oskarżając siebie ma prawo oskarżać siebie ma prawo oskarżać cały naród.

Wyszukiwarka