Maiso44 (2)





Jean Maisonneuve - Rytualy dawne i wspolczesne




IV. Obrzedy jako akty mianowania: opinia P.Bourdieu.

Bourdieu podejmuje problem funkcji spolecznej obrzedu, wychodzac
od refleksji nad obrzedami przejscia, nazwanymi tak przez Van Geneppa.
Nazwa ta, podkreslajac aspekt czasowy, moze ukryc podstawowe zadanie obrzedu,
jakim jest oddzielenie jego uczestnikow od tych,
ktorzy nigdy w nim nie beda brali udzialu, poniewaz on ich nie dotyczy.
W tym wypadku nalezy raczej mowic o obrzedach uswiecenia
lub mianowania, nadajac
temu slowu aktywny sens (jak przy ustanawianiu spadkobiercy). Poslugujac
sie tymi okresleniami, mozna powiedziec, ze kazdy
obrzed zmierza do ustalenia granicy uznanej za naturalna i sluszna.
W przypadku obrzezania granica czasowa przed i po zabiegu oddziela z cala
pewnoscia dziecko obrzezane od innych, lecz przede wszystkim ustanawia
rozroznienie miedzy tymi, ktorzy podlegaja lub nie podlegaja obrzedowi,
tzn. miedzy dziecmi rodzaju meskiego i zenskiego. Owo dzialanie rozrozniajace
potwierdza tylko, ze ten czlowiek jest mezczyzna
(w domysle: co nie znaczy prawdziwym mezczyzna),
przypisuje jednak cechy meskie nawet slabemu i zniewiescialemu, a odroznia
go zdecydowanie od kobiety, chocby posiadajacej charakter najbardziej meski.

Bourdieu przytacza rowniez przyklad egzaminu
wstepnego, ktory tworzy miedzy przyjetym a nieprzyjetym do szkoly roznice
typu "wszystko albo nic". Jeden bedzie inzynieren ze wszelkimi
wynikajacymi z tego korzysciami, a drugi - nikim.

Obrzed moze sie wiec upodobnic do aktu magii
spolecznej, ktora tworzy roznice miedzy
ludzmi, nadajac godnosci spoleczne,
czesciej wykorzystujac istniejace roznice plci i wieku. W kazdym przypadku
jest to symboliczny akt przemocy.
Wlasciwie chodzi o inwestyture (nadanie), oznaczajaca dla jednego tozsamosc,
dla drugiego nicosc, lecz rowniez o cichy nakaz wypelnienia swej roli.
Ten, kto zostal ustanowiony, czul sie w
zgodzie ze swoja definicja - z wyjatkiem
arystokraty przynoszacego ujme szlachectwu.

Rownorzedna funkcja obrzedu mianowania jest
trwale zniesienie pokusy przekroczenia granic lub zrzeczenia sie roli.
Czesto towarzysza mu proby fizyczne i intelektualne, ukryte niebezpieczenstwa,
ktore wpajaja kandydatom znaczenie granic i roznic plci, wieku, klasy -
dopuszczajac jednak pewien margines swobody.

Inwestytura rytualna stanowi alibi wobec opinii
publicznej, pozwalajac uprzywilejowanym na nieodpieranie zarzutow, np.
jezeli student politechniki okaze sie slaby
z matematyki, wszyscy mysla, ze udaje albo ze wykazuje sie na innym polu.
Umozliwia to wybrancom strategie przejawiania
wyzszosci, rodzaj symbolicznego przekroczenia
granic, ktore pozwala zarazem na odnoszenie korzysci z konformizmu i fantazji.
Jest to postawa arystokraty, ktory klepie po ramieniu stajennego, a wszyscy
mowia, ze jest szczery, lub intelektualisty, ktory moze pozwolic sobie
na uzywanie wulgaruzmow zakazanych dla drobnomieszczanina.

Rytualy jako akty magii spolecznej moga odniesc sukces jedynie wtedy,
gdy umacniaja je zbiorowe wierzenia.
W przeciwnym wypadku nie powstanie roznica miedzy pelnoprawnym aktorem
a oszustem czy uzurpatorem przywlaszczajacym sobie funkcje lub status,
ktory mu sie nie naleza.


Wiara grupy jest warunkiem skutecznosci rytualu, w przeciwnym
razie nawraca sie juz nawroconych, a cud skutecznosci znika, jezeli magia
slow powoduje jedynie, ze dzialaja wczesniej istniejace sklonnosci
(predyspozycje wewnetrzne lub zewnetrzne).


Koncepcja ta opiera sie na dosc glebokiej analizie, a stosunkowo
plytkiej argumentacji. Z jednej strony implikuje niedostrzegalna zmiane
znaczenia rytualu z konwencjonalnego
na dowolne, przy czym pierwsze nierozerwalnie
wiaze sie z wieloma charakterystycznymi dzialaniami wlasciwymi dla zycia
spolecznego (zwyczaje moga sie zmieniac zaleznie od wyniku konfliktow).
Drugie znaczenie (dowolne) tlumaczy zachowania bezzasadne i kaprysy, a
w koncepcji autora wydaje sie wiazac z gleboko zakorzenionymi bledami,
jezeli nie z perwersyjna intencjonalnoscia.

Z drugiej strony mozna tu zauwazyc (jeszcze bardziej niz u Levi-Straussa)
pomniejszenie znaczenia wymiaru uczuciowego w objasnieniach powstania i
trwania rytualow. Maja one zyskiwac zdolnosc przetrwania dzieki zdolnosciom
klas uprzywilejowanych do wykorzystywania naiwnosci innych oraz na skutek
stworzenia wspolnego dla wszystkich habitusa.
Z tej perspektywy trudno zrozumiec, w jaki sposob mialby nadejsc kryzys
rytualow, ktory musi dosiegnac zmagan uczuc i wartosci na tle najistotniejszych
stosunkow spolecznych, niosac zwatpienie, zniechecenie, utrate sensu. Powrocimy
do tego tematu jeszcze na koncu ksiazki.


This page hosted by
Get your own Free Home
Page





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Maiso42 (2)
Maiso41 (2)
Maiso4 (2)
Maiso47
Maiso452
Maiso431
Maiso46 (2)
Maiso432
Maiso422
Maiso43

więcej podobnych podstron