014 05 (7)




B/014-R5: Najadalsza Podróż







Wstecz / Spis
Treści / Dalej
ROZDZIAŁ PIĄTY: TO CO WIADOME
Początkowo wydawało mi się niemożliwe, abym kiedykolwiek zdołał przeboleć utratę
mojego przyjaciela INSPEKA. Zdesperowany wiele razy próbowałem skontaktować
się z nim w naszym zwykłym miejscu spotkań, lecz nieodmiennie pozostawało ono
puste. Poczucie opuszczenia i braku kierunku zdawało się wręcz nie do zniesienia.
Powstała na skutek tego depresja była równie trudna do przezwyciężenia, lecz
ostatecznie w mniejszym lub większym stopniu udało mi się przed nią obronić.
Ponieważ moje kontakty z INSPEKIEM najwyraźniej uległy zawieszeniu, mój cel,
jakim było stanie się członkiem tego gatunku, również począł tracić na znaczeniu.
Nie oznacza to oczywiście, iż kiedykolwiek został zapomniany. Stopniowo dzięki
codziennym, domagającym się odpowiedzi pytaniom przywróciłem niezbędną równowagę.
A ponieważ nie było nikogo, kto byłby w stanie mi pomóc, zwróciłem się z tym
problemem do samego siebie.
Prawdopodobnie należało teraz podjąć nowy kierunek", ale nie miałem najmniejszego
pojęcia ani żadnej wskazówki, co to właściwie miałoby oznaczać. Wiązało się
z tym pytanie: co to za Podstawa, której do tej pory nie odkryłem? Lecz jednego
byłem pewny: jakikolwiek kierunek podejmę, będzie to integralna część procesu
nauki, czy mi się to podoba, czy nie.
Ponownie zwróciłem uwagę na Podstawę. Co to mogło być? Wkrótce uświadomiłem
sobie, iż musiało to być coś, czego brakowało w moim Odmiennym Spojrzeniu. Równocześnie
wiedziałem, że aby się tego dowiedzieć, musiałbym cofnąć się do Podstaw i w
ten sposób spróbować odkryć tę, którą przeoczyłem.
Tym, czego potrzebowałem, była solidna baza oparta na dokładnie sprawdzonej
wiedzy" Potem mógłbym zawędrować na nieznane obszary, gdzie miałem nadzieję
odkryć brakującą Podstawę. Na wstępie musiałem ustalić bezwzględny priorytet

absolutne zrozumienie tu i teraz", a także życia fizycznego bez filozoficznych
i emocjonalnych zniekształceń. To stworzyłoby rzeczywiście solidny fundament.
Pamiętając o tym postanowiłem uporządkować wszystko, co było mi do tej pory
wiadome.
Ziemski system życia
Kiedy oparte na węglu życie zaczęło rozwijać się w najprzeróżniejsze formy,
każda z tych form realizowała jedną zasadniczą dyrektywę: przeżyć. W szczegółach
oznacza to fizyczne przetrwanie w wysoce zorganizowanym i zrównoważonym systemie
wzajemności i symbiozy. Przetrwanie jednostki gwarantowało przetrwanie gatunku.
Na innym poziomie sama Ziemia otrzymała podobne instrukcje, co rzuca nowe światło
na takie fenomeny jak wiatr i prądy oceaniczne, trzęsienia ziemi i wulkany.
W ten sposób matka Ziemia spełnia wiele z kryteriów dla form żywych. Zakłada
to istnienie umysłu
świadomości całkowicie różnej od dominującej w opartych
na węglu gatunkach, które wciąż nie są świadome takiego aspektu systemu.
Przeżycie było i jest pierwszym prawem systemu. Aby przeżyć, każda forma życia
musiała przyswoić swoją dzienną rację środków odżywczych. Te, które z jakiegokolwiek
powodu nie były w stanie tego zrobić, podlegały mutacjom bądź ginęły.
Wraz z przekształcaniem się podstawowych form życia w różne gatunki wyłonił
się pewien schemat. Dla większych i szybszych gatunków te, które były wolniejsze
i mniejsze, stanowiły doskonałe źródło pożywienia. W odpowiedzi mniejsze formy
nauczyły się poruszać szybciej, reprodukować częściej i płodniej, bowiem inaczej
stawały się zbyteczne w takim schemacie rzeczy. I odwrotnie
wolniejsze, ale
większe formy stwierdziły, iż niniejsze wykształciły sobie ostre zęby oraz zdolność
działania w zespole. W rzeczywistości żadna z form życia nie była bezpieczniejsza
od innych. Niebezpieczeństwo, kryzys, stres i śmierć stały się powszechnym i
codziennym schematem. U typowego członka Ziemskiego Systemu Życia strach przed
unicestwieniem, niebezpieczeństwem, manifestował się wyzwalaną z minuty na minutę
akcją
walką lub ucieczką. A wraz z dalszym rozwojem tego schematu i całego
procesu wyłoniła się niezbędna równowaga, którą dzisiaj znamy jako łańcuch pokarmowy.
Ziemski System Życia był i wciąż jest samoregulującą się i samoregenerującą
strukturą energii. Im więcej dowiadujemy się o występujących w niej wzajemnie
oddziaływujących związkach symbiotycznych, tym bardziej stają się one fascynujące
i złożone. Cała ta struktura jest jednym z biegunów, z których każdy jest połączony
z innymi.
Spoglądając ponownie na Ziemski System Życia widzimy, że wszechobecny temat
współzawodnictwa wydaje się być produktem nakazu przetrwania. Każda forma życia
współzawodniczy z innymi o podstawy fizycznego przetrwania: o pożywienie, wodę,
tlen, ciepło i światło słońca. Często usprawiedliwia się to koniecznością zachowania
przestrzeni życiowej, na lub pod powierzchnią, w wodzie czy w powietrzu. Mamy
na to rozmaite nazwy: imperatyw terytorialny, pokój, dom, legowisko, schronienie,
rezerwat, własność osobista, nieruchomość, miasto, państwo. O to formy życia
walczą i za to giną.
Czymś przeciwnym natomiast jest podział przestrzeni życiowej pod względem przydatności.
Każdy gatunek może przetrwać tylko w odpowiednim dla siebie środowisku. W powietrzu
i wodzie, przy łańcuchu pokarmowym działającym w sposób wydajny system pozostawał
w dostatecznej równowadze, ale tylko do czasu, gdy zmiany wymagały jedynie niewielkich
dostrojeń. Jednakże na lądzie równowaga była trudniejsza do utrzymania. Stąd
różnorodność form życia rozwijała się tu gwałtowniej, wszystkie swoje umiejętności
wykorzystując do rozwiązywania problemu przetrwania.
Tak więc moja baza, z której od tej pory operuję, zawiera w sobie następujące
punkty:
1. Przy wejściu w Ziemski System Życia każda forma jest naznaczona, prawdopodobnie
poprzez DNA, podstawową dyrektywą: przetrwać! Jest to fundamentalny nakaz, z
którego wywodzi się każde działanie. Celem jest przetrwanie gatunku, poczynając
od przetrwania pojedynczego osobnika. Dyrektywa ta jest specyficznie przykładana
i ograniczana do istnienia fizycznego, bez żadnych dalszych implikacji. Sukces
równa się fizycznemu przetrwaniu. Porażka równa się fizycznemu nieistnieniu

śmierci. Strach równa się możliwości nieprzeżycia.
2. Ziemski System Życia jest bezosobowy w tym sensie, że każda forma życia
rywalizuje z pozostałymi w zdobywaniu podtrzymujących życie składników pokarmowych.
Rywalizacja ta ma miejsce zarówno pomiędzy gatunkami jak i w obrębie tego samego
gatunku. Współpraca pomiędzy i w obrębie gatunków jest procedurą działającą
standardowo: system często wymusza współpracę jako konieczność dalszego przetrwania.
Całość jest systemem drapieżczym.
3. Jakakolwiek świadomość nie łącząca się z przeżyciem fizycznym jest negowana.
Każda wyrażona emocja, o ile nie jest związana z podstawową dyrektywą przeżycia,
uważana jest za anomalię. Strach nie jest traktowany jako emocja.
4. Podstawowym schematem systemu jest zmiana. Zastój jest entropią. Entropia
jest śmiercią. Stąd naruszenie równowagi jest czymś stałym, tworzącym równomierną
reakcję adaptacyjną na wszystkich poziomach. Polaryzacja lub zróżnicowanie jest
integralnym czynnikiem działającym w całym systemie.
Dla naszego Odmiennego Spojrzenia Ziemski System Życia jest łańcuchem pokarmowym
o charakterze typowo drapieżczym, chociaż rzadko jest za taki uważany. Sprawiać
może wrażenie chaotycznego i niezwykle złożonego, ale w istocie zorganizowany
jest i działa na podstawie kilku prostych zasad:
Rozwijaj się i egzystuj tak długo, jak tylko możesz.
Zdobywaj to, co jest ci potrzebne do istnienia.
Podtrzymuj istnienie swojego gatunku poprzez reprodukcję.
Nie ma żadnych ograniczeń czy warunków w stosowaniu tych zasad. Siła, szybkość,
podstępy, czułość zmysłów
wszystko to stanowi ogromne zalety. Stosunki symbiotyczne
i pasożytnicze także są tu do przyjęcia, Honor, etyka, empatia i tym podobne
pojęcia nie istnieją. Każdy członek systemu jest drapieżcą i proces ten nie
może zostać zmieniony lub powstrzymany tak długo, jak długo istnieje Ziemski
System Życia. Bez działań typowych dla drapieżcy przetrwanie jest trudne, o
ile nie wręcz niemożliwe.
Obcy
W przebiegającym bez zakłóceń wydajnym procesie Ziemskiego Systemu Życia u
jednej z form nieoczekiwanie pojawiła się niezwykła iskra. Coś takiego wystąpić
mogło równie dobrze u jednego z tysięcy innych gatunków, a dlaczego przytrafiło
się akurat temu, tego do dziś nikt tak naprawdę nie wie. Rezultatem nie była
nowa forma, lecz modyfikacja starej. Stąd u przedstawicieli tego gatunku wszystkie
schematy Ziemskiego Systemu Życia pozostały silne, ale pod jedynie częściową
kontrolą.
Aby mutacja ta mogła przetrwać, musiała pojawiać się więcej razy, nie tylko
w jednym przypadku, i w różnych miejscach. Zgromadzone przez archeologów i antropologów
dowody wykazują, że
w kontekście czasu, od jakiego system zaczął funkcjonować

wystąpiła ona prawie równocześnie na całkowicie różnych obszarach.
Początkowo przeżycie dla nowo zmodyfikowanego gatunku było zadaniem niezwykle
trudnym. Jego budowa zmusiła go do wypracowania własnych, unikalnych metod.
Praktycznie bezwłosy, za wyjątkiem głowy, musiał użyć specjalnych środków chroniących
go przed chłodem, ogniem a także kłami i pazurami innych. Sam nie posiadał ani
kłów, ani pazurów, co w procesie samoobrony i gromadzenia żywności było poważnym
utrudnieniem. Nie posiadał też ogona, nie mógł więc w ucieczce przed atakiem
wspinać się na drzewa, a co więcej, brakowało mu ogona jako środka wyrażania
emocji. Dwie nogi zamiast czterech powodowały zaburzenia równowagi i niezgrabność.
Rezultatem było pionowe ustawienie kręgosłupa, oryginalnie zaprojektowanego
do pozycji poziomej. Jednakże o prawdziwej różnicy zadecydował mózg.
Inne zwierzęta były większe, szybsze i silniejsze, potrafiły lepiej się wspinać,
pływać w sposób naturalny i dużo skuteczniej opierały się żywiołom. Upłynęło
wiele pokoleń nim nowy gatunek zrozumiał, dlaczego i jak -pomimo niezgrabnego
i mało efektywnego ciała fizycznego
udało mu się przetrwać. Stopniowo przedstawiciele
tego gatunku spostrzegli, iż różnią się od wszystkich pozostałych zwierząt.
Jednakże musiały minąć dalsze setki tysięcy lat zanim stali się świadomi
a
przynajmniej część z nich
że rzeczywiście są czymś więcej niż jedynie zwierzętami.
Chociaż niektórzy w dalszym ciągu uważają swój gatunek za rodzaj inteligentnych
zwierząt.
Ten nowy czynnik w Ziemskim Systemie Życia okazał się niszczącym i siejącym
zamęt. Posiadał te same popędy, pobudki i ograniczenia co pozostałe formy życia,
plus restrykcje płynące z kształtu ciała i zdolności. A jednak w stosunkowo
krótkim czasie zdominował wszystkie pozostałe formy. Jedynym obszarem, jakiego
nie opanował, była energia samej Ziemi. Podstawowe struktury lądu, powietrza,
wody i ognia pozostały
w przeważającej części
niekontrolowane i niezmienione.
Sam podbój miał jednak niezwykle istotną i znaczącą cenę. Poświęcając dosłownie
całą swoją energię Ziemskiemu Systemowi Życia nowy gatunek zignorował bądź odrzucił
każdą bezpośrednią wiedzę o tym, co mogło znajdować się poza nim. W ten sposób
zamknięty został w rzeczywistości pojęcia Ziemskiego Systemu Życia. Ale równocześnie
w bezpośrednim konflikcie z ową olbrzymią akumulacją ziemskiej wiedzy pozostawała
najbardziej charakterystyczna cecha gatunku
umysł-świadomość, obcy samemu
systemowi. To właśnie rozwijający się umysł był w stanie dostarczyć środków
na podporządkowanie sobie wszystkich innych gatunków, to on właśnie rozszerzył
pierwotną koncepcję instynktu przetrwania" do granic absurdu całkowicie
sprzecznego z tym, co można by uważać za potrzeby.
Na pewnym etapie nowy gatunek sam określił siebie mianem człowieka: Istoty
ludzkiej". Homo sapiens.
Od najwcześniejszych dni Ludzki Umysł przejął wiele ze swego dziedzictwa. Szybko
stwierdził, że zwierzęcy instynkt stadny znakomicie nadaje się do celów współpracy.
Zaadaptował koncepcję kojarzenia się w pary, którą przejął od zwierząt ochraniających
swoje młode aż do czasu, kiedy same były w stanie zadbać o siebie. Przejął technikę
polowania zespołowego. Zorganizowana współpraca umożliwiła mu skuteczną rywalizację
z innymi zwierzętami. Stopniowo gatunek ten rozwinął się w największych drapieżców,
jakich znała Ziemia, czyniących z polowania naukę, sztukę, a nawet sport.
Lecz najwcześniej chyba rozpoznana została zwierzęca koncepcja przewodnictwa
w stadzie. Początkowo rządzili najsilniejsi; potem do głosu zaczęły dochodzić
spryt, inteligencja i zdolności umysłowe. Przywódca miał pierwszeństwo w wyborze
samic, jaskini, najlepszej części łupu
współzawodnictwo toczyło się pomiędzy
tymi, którzy stali niżej w hierarchii. Drapieżnictwo wewnątrzgatunkowe stało
się normą, tak jak w stadzie zwierząt.
Na przestrzeni dziejów, gdziekolwiek ludzie organizowali się w jakieś większe
grupy, zawsze wyłaniała się koncepcja istoty boskiej, stając się z czasem jednym
z najważniejszych czynników. Wyjaśnienie tego zjawiska jest proste: kiedy Ludzki
Umysł wyrósł z okresu niemowlęctwa, nie posiadał już rodziców, na których mógłby
się oprzeć, których mógłby obwinić, od których mógłby otrzymywać pomoc, nie
miał kto ustanawiać dla niego zasad. Stąd wyczarowano odpowiednie zastępstwo.
Jak więc widać, potrzeba boga czy bogów może mieć proste, racjonalne pochodzenie.
Jako dzieci dorastamy w cieniu autorytetu matki i ojca, stanowiących najbliższą
reprezentację potęgi i mocy, która nas stworzyła. Kiedy sami stajemy się rodzicami,
szukamy lub wymyślamy sobie większego Ojca czy Matkę, aby przejęli tę rolę.
Koncepcja istoty boskiej jest wygodnym sposobem na wytłumaczenie nieznanego
i uwolnieniem ludzi przed przyjmowaniem wielu niechcianych odpowiedzialności.
Ceną jednakże jest poddanie się większym obszarom autorytetu. Niektórym osobnikom
twierdzącym, że nikt czy nic nie jest większe od nich z pewnością trudno będzie
to zaakceptować.
Aby uporządkować i umieścić Nieznane w kategorii Znanych, Ludzki Umysł ruszył
w innym jeszcze kierunku. Podjął bezpośrednie, powtarzalne doświadczenia i stosując
zasadę przyczyny i skutku przekształcił je w Znane, przekazywane z ojca na syna,
z matki na córkę, od słowa mówionego do pisanego, aż w końcu w coś, co znamy
obecnie jako szkoły. Dopiero stosunkowo niedawno procesy poszukiwania Znanych
uznane zostały oficjalnie i opatrzone nazwą: Nauka.
Z upływem czasu dominujący gatunek ludzki przesunął proces drapieżnej rywalizacji
daleko poza podstawową regułę: zabić-aby-przeżyć. Rozwinął on swoje własne reguły
i prawa, które często pozostawały w konflikcie z Ziemskim Systemem Życia. Strach
wciąż był głównym narzędziem handlu, łącznie z chciwością, ego, seksualizmem
i tym podobnymi czynnikami. Jednak pomimo zniekształceń i przerysowań obcy sposób
myślenia pozostał.
Obcy Ludzki Umysł zaczął przejawiać i wprowadzać elementy całkowicie niezgodne
z Ziemskim Systemem Życia. Były nimi: po pierwsze
troska i empatia w stosunku
do innych członków gatunku; po drugie
troska i empatia w stosunku do członków
innych gatunków; po trzecie
rosnąca ciekawość i niepokojąca podejrzliwość
co do ograniczeń najwyraźniej nałożonych na wszystkich członków systemu. Historia
i filozofia pełne są poszukiwaczy ciekawostek i podejrzliwych Ludzkich Umysłów.
Zawsze była, jak jest zresztą i dzisiaj, bardzo nieznaczna liczba ludzi, którzy
mają czas i energię, aby usiąść i pomyśleć.
Ile jest takich osób? Jedna na tysiąc? Jedna na dziesięć tysięcy? Jedna na
sto tysięcy? Zamiast planować i snuć intrygi, w jaki sposób wystrychnąć na dudka
swoich pobratymców, czy wyeksploatować bogactwa planety, te ciekawskie i podejrzliwe
Ludzkie Umysły poszukiwały schematów poza Ziemskim Systemem Życia, w samych
sobie i u innych. Znalazły wystarczająco wiele, by pobudzić wrażliwe struny
swoich istnień, a rezultaty poszukiwań przekazały innym. A wiadomością tą było
to, iż istoty ludzkie są czymś więcej niż jedynie zwierzętami żyjącymi i umierającymi
w Ziemskim Systemie Życia.
Jednakże aż do dzisiaj nie osiągnięto wiele, poza takimi pojęciami jak nadzieja,
wiara wina, oraz słabo zdefiniowana kolekcja aluzji i sugestii kryjąca się pod
określeniem miłość". Tak więc gatunek ten jako całość pozostaje nie spełniony
i niespokojny.
Taki zatem jest Ziemski System Życia, w którym obecnie jesteśmy, a także taki
jest stan Ludzkich Umysłów. To właśnie są Znane i to jest miejsce, z którego
zaczynamy zgodnie z naszą obecną wiedzą naukową.
Ale... brakująca Podstawa? Nawet gdy pewne kwestie stały się jaśniejsze, wciąż
jej nie rozpoznaję!




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
014 05
Wykład 05 Opadanie i fluidyzacja
Prezentacja MG 05 2012
2011 05 P
05 2
ei 05 08 s029
ei 05 s052

więcej podobnych podstron