WCH Polskie media lokalne i sublokalne 1989 99 ZP nr 1 2 2000


Zeszyty PRASOZNAWCZE
Kraków 1999 R. XLII, nr1 2 (157 158)
WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
POLSKIE MEDIA LOKALNE
I SUBLOKALNE 1989 1999
Prasa lokalna na przełomie 1988/89 roku
rok 1989 wchodziła Polska z paroma tysiącami gazetek i biuletynów
informacyjnych, wydawanych przez podziemne komisje zakładowe
W
NSZZ  SolidarnoSć , terenowe koła  utworzonego w grudniu 1988
roku  Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie oraz inne podziemne
ugrupowania demokratycznej opozycji, np. Tygodnik Mazowsze (Warszawa),
Goniec Małopolski (Kraków), SolidarnoSć Rwiętokrzyska (Kielce), Baszta
(Pyrzyce). Obecnie większoSć z tych wydawnictw trudno uznawać za prasę, ra-
czej należałoby zaliczyć je do dokumentów życia społecznego, ale wtedy  na
przełomie lat 80. i 90.  była to n a j l i c z n i e j s z a g r u p a
periodycznych wydawnictw lokalnych.
RównoczeSnie, niejako na marginesie systemu medialnego PRL, egzysto-
wała d r u g a g r u p a gazet i czasopism lokalnych i sublokalnych, wy-
dawanych przez legalnie działające różnorodne towarzystwa (stowarzyszenia)
miłoSników (przyjaciół) miasta lub ziemi, np. Pomorze (Gdańsk), Kociewski
Magazyn Regionalny (Starogard Gdański), Ziemia Łomżyńska, Przyjaciel
Ludu (Leszno), Białostocczyzna. Do tej grupy należy zaliczyć czasopisma lo-
kalne założone w latach 1983 1986 przez terenowe komórki PRON
(Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego), np. Głos Rremski, Ziemia
Mosińska, WiadomoSci Nowotomyskie, Echa Opalenicy czy WiadomoSci Gro-
dziskie, a także lokalne oddziały PTTK, np. Jaćwież (Suwałki), Radomir (Ra-
dom), Wielkopolska (Poznań). W sumie nie było ich zbyt dużo  ok. 130
czasopism. Obok zwykłych biuletynów informacyjnych  kronik
z działalnoSci poszczególnych towarzystw (zwykle miesięczników, dwu-
miesięczników i kwartalników), ukazywały się regionalistyczne czasopisma
popularnonaukowe (najczęSciej jako półroczniki lub roczniki), m.in. Barbak-
an (Warszawa), Rocznik Jasielski, Tatry (Zakopane), Karkonosze (Jelenia
Góra), Ziemia Kolska, Żnińskie Zeszyty Historyczne itd.
60 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
T r z e c i ą g r u p ę tworzyły gazety i czasopisma wydawane przez lo-
kalne koła organizacji młodzieżowych związanych z PZPR, ZSL lub SD, np.
Preteksty w Łomży  pismo młodzieży zrzeszonej w ZSMP, ZMW i ZHP.
Kolejną, c z w a r t ą  stanowiła prasa zakładowa, będąca organem bądx to
zakładowej komórki PZPR lub dyrekcji, bądx też oficjalnych zakładowych
związków zawodowych.  Zakładówek w roku 1988 było ok. dwustu, m.in.:
WiadomoSci (WSK Rzeszów), Tarnowskie Azoty, Petroecho (Petrochemia
Płock), Echo Cegielskiego (Poznań), Elana (Toruń), Dolmel (Wrocław), Pro-
sto z mostu (Huta Katowice), Echo Załogi  Gazeta Dębicka, Głos Mielecki
(WSK Mielec), Życie FŁT (KraSnik) itd.
Reprezentantami p i ą t e j g r u p y gazet lokalnych były profesjonalnie
redagowane wojewódzkie tygodniki informacyjno-publicystyczne wydawane
przez RSW  Prasa-Książka-Ruch jako organy komitetów wojewódzkich
PZPR  w sumie 31 tytułów, m.in. Kujawy (Włocławek), Konkrety (Le-
gnica), Trybuna Wałbrzyska, TEMI (Tarnów), Dunajec (Nowy Sącz), Przeg-
ląd Koniński, Podkarpacie (Krosno), Kronika Beskidzka (Bielsko-Biała) 
oraz 13 tygodników komitetów miejskich PZPR, ukazujących się głównie
w dużych miastach Górnego Rląska, Mazowsza i Wielkopolski, np. Głos Za-
brza i Rudy Rląskiej, WiadomoSci Zagłębia (Sosnowiec), Goniec GórnoSląski
(Chorzów), Południowa Wielkopolska (Kalisz), Wielkopolskie Zagłębie (Ko-
nin), Życie Pabianic, Życie Żyradowa lub Przemiany Ziemi Gniexnieńskiej.
1 stycznia 1989 roku ukazywało się oficjalnie (tzn. nie licząc owej
największej z wyżej wymienionych grupy prasowej) 370 390 czasopism re-
gionalnych, lokalnych i sublokalnych. Nie istniała praktycznie oficjalna prasa
parafialna i uczniowska.
Okrągły Stół a media lokalne
Historyczne decyzje, podjęte wiosną 1989 roku przy Okrągłym Stole,
zaważyły nie tylko na przyszłoSci Polski, ale i wszystkich państw bloku
wschodniego. Zaważyły także na dalszych losach mediów. Istnienie i dostęp
demokratycznej opozycji, zrzeszonej głównie w powstałych w grudniu 1988
roku komitetach obywatelskich  SolidarnoSci , do wolnych mediów było jej
jednym z najważniejszych celów. Bez wolnych mediów przemiany ustrojowe
nie mogłyby się dokonać. Powołano specjalny  podstolik  koszyk
poSwięcony wyłącznie mediom. Ustalenia tam podjęte zaakceptował Sejm
PRL, uchwalając w kolejnych miesiącach kilka ustaw, m.in. o likwidacji
Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej  Prasa-Książka-Ruch , uwolnieniu
cen papieru, wolnym dostępie do urządzeń poligraficznych. Najważniejszą
decyzją było zniesienie cenzury (Głównego Urzędu Kontroli Widowisk,
Przedstawień i Publikacji). Tym samym złamany został monopol par-
tyjno-państwowy na wydawanie prasy, nadawanie programów radiowych i te-
lewizyjnych. Wydarzenia toczyły się szybko: 8 marca 1990 roku Sejm przyjął
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 61
ustawę o samorządzie terytorialnym; 17 maja odbyły się pierwsze wybory do rad
samorządowych szczebla podstawowego, a 6 czerwca 1990 roku był ostatnim
dniem istnienia cenzury w Polsce. Od tego dnia tylko niezawisły sąd
może decydować, czy publikowane lub przedstawiane materiały są w zgo-
dzie z obowiązującym w Polsce prawem. RównoczeSnie tylko sąd mógł
decydować czy konkretny tytuł prasowy, lokalna stacja radiowa lub te-
lewizyjna, spełniają wymagania prawne Rzeczypospolitej Polskiej, a tym sa-
mym może stać się legalnym podmiotem na polskim rynku medialnym. Od
tego dnia przestały istnieć wszystkie polityczne przeszkody, uniemożliwiające
demokratycznej opozycji legalną działalnoSć wydawniczą. W praktyce zresztą
już od wrzeSnia 1988 roku (od słynnej debaty telewizyjnej Wałęsa 
Miodowicz) wydawnictwa te praktycznie nie były tępione przez aparat
bezpieczeństwa PRL (może z wyjątkiem wydawnictw trzeciobiegowych:
zinów, biuletynów Ruchu WiP i Federacji Anarchistycznej).
Zagadnienia terminologiczne i typologiczne
Zgodnie z przyjętą przez OSrodek Badań Prasoznawczych typologią Syl-
westra Dzikiego, którą stosowano do 31 grudnia 1998 roku (od 1 stycznia
1999 roku obowiązuje nowy podział administracyjny kraju), prasę można
było dzielić na: ponadogólnokrajową, ogólnokrajową, regionalną, lokalną
(prasę lokalną I stopnia), sublokalną (prasę lokalną II stopnia). Zgodnie z tym
podziałem, do prasy regionalnej zaliczano wszystkie czasopisma, których
zasięg był mniejszy niż ogólnokrajowy, a większy niż wojewódzki
(województwa z lat 1975 1998). Prasa lokalna to takie gazety i czasopisma,
których zasięg pokrywał się z granicami tychże województw, a mianem prasy
sublokalnej okreSlano pozostałą grupę pism, które kolportowane były na
obszarze mniejszym niż jedno województwo.
Podział ten  jasny i przejrzysty  miał jednak swoje słabe strony, gdyż
do prasy sublokalnej  obok niskonakładowych gazet i biuletynów gmin-
nych, miejsko-gminnych, osiedlowych, parafialnych  zakwalifikowane zo-
stały np. wysokonakładowe gazety i czasopisma kolportowane wyłącznie
w granicach administracyjnych kilkusettysięcznych miast wojewódzkich.
Omawiana typologia traci rację bytu w przypadku internetowego wydania ga-
zety lub czasopisma (tzw. wydanie  on line ), gdyż jego zasięg jest
nieograniczony, praktycznie ogólnoSwiatowy.
Od 1 stycznia 1999 roku obowiązuje w Polsce nowy, trójstopniowy
podział administracyjny kraju: 16 dużych województw oraz 309 powiatów
ziemskich i 46 powiatów grodzkich. W ten sposób media regionalne obejmują
swoim zasięgiem co najmniej jedno  nowe województwo, media lokalne 
mniej niż jedno województwo, ale i co najmniej jeden powiat, a media sub-
lokalne  pozostałą grupą mediów, np. miejsko-gminne, gminne, osiedlowe,
parafialne itd.
62 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Funkcje i zadania mediów lokalnych
Do podstawowych zadań mediów lokalnych i sublokalnych zalicza się:
wszechstronną, bieżącą informację lokalną,
kontrolę władz lokalnych,
promowanie inicjatyw lokalnych,
pełnienie funkcji  trybuny społecznoSci lokalnej ,
integrację Srodowiska lokalnego,
kształtowanie lokalnej opinii społecznej  funkcje opiniotwórcze,
integrację społecznoSci lokalnej w strukturach lokalnych i ponadlokalnych,
wspieranie lokalnej kultury,
promocję  małej ojczyzny , edukację ekonomiczno-gospodarczą społecznoSci lokalnej,
funkcje reklamowo-ogłoszeniowe, w stosunku do lokalnych reklamodawców,
funkcję rozrywkową, zakotwiczoną lokalnie dzięki tematyce, formie lub autorstwu.
Wymienione funkcje są wypadkową planów i oczekiwań najważniejszych
podmiotów lokalnych:
odbiorców (społecznoSci) lokalnych (czytelników lub słuchaczy  widzów),
właScicieli mediów lokalnych (nadawców lub wydawców),
lokalnego biznesu, czyli potencjalnych reklamodawców,
nadrzędnych oSrodków decyzyjnych (np. rząd, władze wojewódzkie, hie-
rarchia KoSciołów i związków wyznaniowych), jak i władz lokalnych,
zespołu redakcyjnego.
Rozmijanie się poszczególnych typów mediów (różniących się formą
własnoSci) z funkcjami zakładanymi a spełnianymi w rzeczywistoSci jest
główną przyczyną ich trwałego rozwarstwienia. Łatwo wyróżnić dwa, trzy
często antagonistyczne nurty:
1. Media samorządowe.
2. Niezależne media wolnorynkowe (komercyjne).
3. Media lokalnych oddziałów partii politycznych lub związków zawodowych.
Pozostałe typy mediów są bardziej  neutralne , jeSli uwzględnimy pełnio-
ne funkcje i przekazywane treSci. Do nich zaliczamy:
4. Media tzw. III sektora: m.in. stowarzyszenia miłoSników (przyjaciół)
miasta lub ziemi, organizacje mniejszoSci narodowych.
5. Media terenowych struktur koScielnych (diecezji, dekanatów, parafii,
zgromadzeń zakonnych).
6. Media zakładowe.
Promocja  małej ojczyzny , integracja społecznoSci lokalnej w strukturach
lokalnych i ponadlokalnych, promowanie inicjatyw lokalnych  to funkcje
dominujące w mediach samorządowych; funkcje kontrolne wobec władz lo-
kalnych, jak i funkcja  trybuny (rzecznika) społecznoSci lokalnej 
dominują w mediach wolnorynkowych. Są one często nadużywane, zarówno
w jednym, jak i drugim typie mediów. Sprawdza się powszechne prze-
konanie, że wolne media i władza  nawet ta lokalna  z natury pozostają
na pozycjach antagonistycznych.
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 63
Bez względu na stosunek władz lokalnych do wydawanej przez siebie prasy,
wspomaganej finansowo stacji radiowej lub lokalnej telewizji kablowej, zawsze
będą podlegać one większym lub mniejszym ograniczeniom w przedstawianiu
lokalnych treSci. Nie chodzi tu o jawną cenzurę, bo żaden z przedstawicieli władz
lokalnych by się nie zdobył na to w obecnych czasach, lecz wynikającą z pod-
ległoSci służbowej  autocenzurę. Strona przeciwna, media wolnorynkowe, za-
rzuca mediom samorządowym uprawianie  za społeczne Srodki   pro-
pagandy sukcesu i przemilczanie, wręcz ukrywanie przed społecznoScią lokalną
niewygodnych tematów. Przedstawiciele mediów samorządowych mają pretensje
do strony przeciwnej o nadmierną, często nieuzasadnioną krytykę, przed-
stawianie spraw w sposób tendencyjny lub wypaczony, wskutek czego prasa ta
zniechęca częSć Srodowisk do współpracy z władzą lokalną, a tym samym do-
prowadza do antagonizowania i atomizacji społecznoSci lokalnej. Jeden i drugi
typ mediów znajduje wsparcie ze strony niektórych elit politycznych, jak np. lob-
by samorządowego, lobby wolnorynkowego (liberalnego), przedstawicieli
rządu lub silnych i wpływowych stowarzyszeń pozarządowych. Z ponad
szeSciuset tytułów prasowych zaliczanych do grupy czasopism niezależnych
(wolnorynkowych), tak naprawdę w pełni niezależnych jest nie więcej niż
130 150. Są one finansowo samowystarczalne, posiadają duże zaplecze czy-
telnicze, a tym samym mogą kreować rzeczywistoSć lokalną, mieć wpływ na
działania i decyzje władz lokalnych, rzeczywiScie oddziaływać na
społecznoSć lokalną. Na pozostałe czasopisma w mniejszym lub większym
stopniu oddziałuje lokalna władza, lokalny biznes oraz lokalni działacze po-
lityczni. Znane są przypadki nękania wydawców niezależnych gazet przez
władze lokalne. Mogą to być działania poSrednie, np. na lokalnych re-
klamodawców, poligrafów i kolporterów. Wszystko dzieje się z poszanowa-
niem prawa i nie należy się dziwić, że reklamodawca rezygnuje z za-
mieszczania reklam i ogłoszeń w skonfliktowanej z władzami gazecie
lokalnej, nie mogąc wytrzymać np. cotygodniowych kontroli służb (bez-
poSrednio lub poSrednio) podległych staroScie, burmistrzowi lub wójtowi 
inspekcji sanitarno-epidemiologicznych, kominiarskich, gazowniczych,
energetycznych, finansowych, BHP itp. Reklamy i ogłoszenia to
najważniejsze xródła dochodu niezależnego, wolnorynkowego czasopisma.
W praktyce większoSć mediów lokalnych podlega innemu rodzajowi cen-
zury  nieformalnemu  Srodowiskowemu. Na poziomie mikrolokalnym 
gdzie każdy każdego zna  konieczna jest często duża odwaga w przed-
stawianiu niewygodnych faktów. Bardzo istotne są w tym przypadku
powiązania rodzinne, zawodowe, towarzyskie i koleżeńskie. W wielu
miejscowoSciach wydawcy i nadawcy muszą uwzględnić w swoich wy-
powiedziach (często przemilczać) ewentualną reakcję  kryminogennych
struktur i układów nieformalnych .
64 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Prasa lokalna i sublokalna po 1989 roku
W miarę upływu czasu ubywa gazet i czasopism lokalnych i sublokalnych,
które sięgają korzeniami burzliwych lat 1988 1990; zostało ich już niewiele
 10 15 proc. Nie zmienia to faktu, że do tej pory, na przekór sceptykom,
w miejsce upadających czasopism pojawiają się nowe (niektóre są wzna-
wiane), coraz lepsze; w ubiegłym dziesięcioleciu liczba czasopism lokalnych
i sublokalnych nigdy nie była mniejsza niż 1600, ale i nie większa niż 2500. Z
tego ok. 1/4 tytułów to prasa parafialna. Choć w zdecydowanej większoSci nie
spełnia ona wszystkich podstawowych kryteriów definiujących prasę, a także
w ograniczonym stopniu spełnia funkcje, które są udziałem  Swieckiej prasy
lokalnej i sublokalnej, i nie wykorzystuje wszystkich gatunków dzien-
nikarskich, to jednak uwzględniana jest we wszelkich zestawieniach. Należy
przyjąć, iż prasa parafialna jest jednym z wielu elementów w systemie
krzewienia wiary.
Status instytucjonalno-prawny polskiej prasy lokalnej i sublokalnej
WSród 2428 gazet i czasopism ukazujących się w Polsce (zob. tabela, str.
66 67), a zaliczanych do prasy lokalnej i sublokalnej, ok. 26 proc. stanowią
pisma wolnorynkowe (niezależne) wydawane przez wielo- i jednopodmiot-
owe spółki (osoby prywatne); ok. 36 proc. to pisma wydawane lub współwy-
dawane przez lokalne samorządy (w tym ok. 40 proc. 6 8 stronicowe biu-
letyny informacyjne); ok. 10 proc. to pisma tzw. III sektora, wydawane
i finansowane przez towarzystwa miłoSników miasta (ziemi), stowarzyszenia
(w tym wyższej użytecznoSci) i fundacje; ok. 2 proc. to pisma lokalnych od-
działów partii politycznych i związkowych komisji regionalnych, miejskich
i zakładowych; kolejne 4 proc. to gazety zakładowe, a ok. 22 proc. to pisma
parafialne (w tym ok. 80 proc. biuletyny informacyjno-formacyjne)1. WSród
czasopism III sektora znajdują się nieliczne (kilkanaScie tytułów) lokalne
i sublokalne pisma mniejszoSci narodowych i etnicznych2.
OczywiScie status prawny i własnoSciowy poszczególnych pism jest często
trudny do ustalenia, gdyż w wielu pismach, zaliczanych do grupy wol-
norynkowej (niezależnej), ma udziały lokalny samorząd (dofinansowanie
bezpoSrednie, np. wkładka samorządowa, ale najczęSciej poSrednie, np. płatne
komunikaty o przetargach) i na odwrót; niektóre pisma samorządowe są
uczestnikami gry wolnorynkowej, gdyż finansowanie przez lokalny samorząd
jest symboliczne. Zarządy niektórych miast i gmin korzystają z ustawowych
1
NajczęSciej prasa samorządowa redagowana i wydawana jest przez wytypowanych (oddelegowanych)
przez władze lokalne pracowników miejskich, miejsko-gminnych lub gminnych oSrodków (domów) kultury.
2
WiększoSć czasopism mniejszoSci narodowych i etnicznych ma charakter Srodowiskowy i kolportowana
jest na obszarze całej Polski. Istnienie prasy łączącej cechy czasopisma lokalnego i czasopisma mniejszoSci
narodowej jest możliwe tylko tam, gdzie zamieszkują one tereny w zwartych grupach, dotyczy to głównie:
Białorusinów na Podlasiu; Litwinów w okolicach Puńska i Sejn; Niemców na Opolszczyxnie, Słowaków na
Spiszu i Orawie, Łemków w okolicach Gorlic i Krynicy oraz Kaszubów i Kociewiaków na Pomorzu
Gdańskim.
65 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
zapisów o działalnoSci gospodarczej samorządów lokalnych i powołują tzw.
zakład budżetowy, którego głównym zadaniem jest wydawanie gazety. Taki
status instytucjonalno-prawny  samorządowej gazety  umożliwia redakcji
(wydawcy) prowadzenie działalnoSci gospodarczej, m.in. zamieszczanie płat-
nych reklam i ogłoszeń oraz odpłatny kolportaż pisma. Ta forma wydawania
gazety samorządowej przyczynia się do zmniejszenia tzw. strat. Często to
 zmniejszenie strat przynosi takie zyski, że gazeta... zarabia. Są to jednak
przypadki odosobnione, najczęSciej są to biuletyny informacyjne zarządów
i rad samorządowych, np. w 100 proc. finansowane z pieniędzy podatników.
Jeszcze bardziej zagmatwana sytuacja panuje wSród pism wydawanych
pod szyldem towarzystw miłoSników ziemi lub miast lub przez fundacje,
gdyż pieniądze na działalnoSć wydawniczą mogą pochodzić zarówno z do-
tacji samorządów lokalnych, lokalnego biznesu, Srodków prywatnych i w
mniejszym stopniu  własnych Srodków. Brak Srodków finansowych, nie ob-
ciążonych różnymi uwarunkowaniami, sprawia, że tego typu pisma unikają
tematów mogących wywołać zadrażnienia z potencjalnymi sponsorami.
Dominują neutralne tematy historyczne, krajoznawcze, wspomnieniowe
i folklorystyczne.
Rozmieszczenie gazet lokalnych i sublokalnych w Polsce
Gmin w Polsce jest prawie 2500, a miast 875, prasa lokalna i sublokalna
ukazuje się w co czwartej gminie wiejskiej (27 proc.) i co drugim mieScie (59
proc.). Trudno wyjaSnić, dlaczego w wielu stosunkowo dużych miastach pol-
skich nie istnieje żaden tytuł prasowy, choć z całą pewnoScią mają ku temu
sprzyjające warunki. Są w Polsce regiony, w których w ponad 3/4 miasteczek
nie ma nawet najzwyklejszego biuletynu informacyjnego, np. powiaty daw-
nych województw: radomskiego, kieleckiego, włocławskiego, sieradzkiego,
przemyskiego lub kroSnieńskiego.
Najwięcej tytułów prasowych jest tam, gdzie istnieją odpowiednie warunki
w postaci: zaplecza intelektualnego, kulturalnego i poligraficznego (bliskoSć
dużego, mocnego oSrodka miejskiego  stolicy regionu, np. Warszawa, Kraków,
Poznań, Gdańsk, Wrocław, Szczecin, Bydgoszcz, Białystok, Lublin i Górny
Rląsk). Siłę poszczególnych rejonów Polski pod względem prasy lokalnej
i sublokalnej mierzyć trudno, gdyż to raczej zjawisko niewymierne. Najwyżej
można porównywać poszczególne regiony między sobą, analizując np.
współzależnoSci między liczbą mieszkańców a liczbą występujących tam
tytułów prasowych, porównywać liczbę (proporcję) amatorskich (samorządo-
wych) biuletynów informacyjnych, z liczbą profesjonalnych (komercyjnych)
tygodników i dwutygodników informacyjno-publicystycznych oraz magazy-
nów o charakterze regionalistycznym i lokalnym. Ważna w tych porówn-
aniach jest częstotliwoSć ukazywania się gazet w poszczególnych regionach,
jednorazowy nakład i zwroty, ale przede wszystkim poziom merytoryczny
przekazywanych w nich treSci. Ale w tym przypadku ocena należy wyłącznie
do czytelników.
66 WODZIMIERZ CHORZKI
Prasa lokalna i sublokalna odnotowana w bazie danych
stan z 31 maja
Razem
prasa
Liczba Czaso-
Liczba Liczba lokal-
pow. Pisma Pisma pisma
lud- pow. Liczba Liczba na
Lp. Województwo grodz- lokal- sublo- samo- %
noSci ziem- miast gmin i sub-
kich ne kalne rządo-
w tys. skich lo-
we
kalna
1. DolnoSląskie 2985 4 26 89 169 12 154 166 66 40
2. Kujawsko-pomorskie 2098 4 19 51 144 7 102 109 35 32
3. Lubelskie 2241 4 20 40 213 20 117 137 58 42
4. Lubuskie 1010 2 11 40 82 12 69 81 35 43
5. Łódzkie 2673 3 20 42 177 14 109 123 51 42
6. Małopolskie 3207 3 19 54 182 19 257 276 114 41
7. Mazowieckie 5065 4 38 83 325 36 250 286 86 30
8. Opolskie 1091 1 11 34 71 5 71 76 37 49
9. Podkarpackie 2117 4 20 45 160 14 137 151 48 32
10. Podlaskie 1224 3 14 36 118 10 54 64 31 48
11. Pomorskie 2179 4 15 42 123 7 135 142 30 21
12. Rląskie 4894 19 17 69 166 41 254 295 99 34
13. Rwiętokrzyskie 1328 1 13 29 102 12 58 70 36 51
Warmińsko-mazur-
14.
skie 1460 2 17 47 116 5 78 83 26 31
15. Wielkopolskie 3346 4 31 108 226 26 240 266 92 35
Zachodniopomor-
16.
skie 1730 3 17 61 114 8 95 103 34 33
38-
Ogółem 65 308 870 2488 248 2180 2428 878 36
648
* Uwaga! Zmiany na rynku mediów, zwłaszcza prasy lokalnej i sublokalnej, w skali roku wynoszą około 10 proc.
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 67
OSrodka Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego
1999 roku*
Liczba
tytuów
W tym:
Inne Inne prasy
Czaso- para-
czaso- Dwu- Mie- (w tym: lokalnej
pisma fialne Tygod-
% pisma % % % tygod- % sięcz- % dwum. % i subl.
nieza- dekanal- niki
lokalne niki niki i kwar- na
leżne ne i die-
i sublok. talniki 10000
cezjalne
mieszk.
wojew.
53 32 47 28 33 20 35 21 31 19 65 39 35 21 0,56
29 27 45 41 26 24 18 16 8 7 52 48 31 28 0,52
24 18 55 40 30 22 15 11 10 7 60 44 52 40 0,61
24 30 22 27 12 15 6 7 9 11 43 53 23 28 0,80
37 30 35 28 17 14 33 27 8 6 59 48 23 19 0,46
36 13 126 46 77 28 17 6 8 3 157 57 94 34 0,86
90 32 110 38 66 23 45 16 37 13 147 51 57 20 0,56
16 21 23 30 10 13 8 11 10 13 39 51 19 25 0,70
21 14 83 55 54 36 12 8 10 7 80 53 49 32 0,71
13 20 20 31 7 11 5 8 3 4 37 58 19 30 0,52
53 37 59 42 39 27 43 30 11 8 64 45 24 17 0,65
72 24 124 42 78 26 54 18 32 11 139 47 70 24 0,60
15 21 19 27 9 13 8 11 5 7 31 45 26 37 0,52
30 36 27 32 15 18 17 20 17 20 39 47 10 13 0,56
77 29 97 36 49 18 47 18 21 8 141 53 57 21 0,79
35 34 33 32 20 19 20 19 18 17 49 48 16 16 0,59
625 26 925 38 542 22 383 16 238 10 1202 49 605 25 0,63
68 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Na czele listy znajduje się silnie zurbanizowany Górny Rląsk (ponad 40
dużych i Srednich miast oraz prawie 100 miasteczek i osad górniczych lic-
zących od 5 do 20 tys. mieszk.)  ukazuje się tu prawie 300 gazet i cza-
sopism lokalnych; ok. 290 tytułów wychodzi na Mazowszu, po ok. 270
w Wielkopolsce i w Małopolsce, w pozostałych 12 regionach ukazuje się ich
od 70  Podlasie, do 170  Dolny Rląsk.  Statystykę Mazowszu poprawia
Warszawa i dawne województwo stołeczne, gdyż ukazuje się tam 70 proc.
wszystkich czasopism mazowieckich. W Małopolsce i na Podkarpaciu
ukazuje się łącznie ponad 420 gazet lokalnych i sublokalnych, ale zaledwie
6-8 proc. z nich to profesjonalne tygodniki informacyjno-publicystyczne, i aż
85-90 proc. to czasopisma i biuletyny ukazujące się nie częSciej niż raz
w miesiącu. Blisko 60 proc. prasy małopolsko-podkarpackiej to nie-
profesjonalne, informacyjne biuletyny gminne lub parafialne. Ważną rolę od-
grywa tu prasa regionalistyczna. Najmniej tytułów lokalnych i sublokalnych
ukazuje się na tzw.  Scianie wschodniej i w centrum Polski.
Najwięcej tygodników i dwutygodników wychodzi na Pomorzu
NadwiSlańskim (woj. pomorskie, częSć woj. kujawsko-pomorskiego i woj.
warmińsko-mazurskiego) bo ok. 60. Jest to efekt działalnoSci wydawniczej
passauerowskiej Prasy Bałtyckiej (ponad 20 tygodników  dodatków), Wy-
dawnictwa  Edytor , wydającego Gazetę Olsztyńską i Express Pojezierza (8
tygodników lokalnych  dodatków kolportowanych do końca 1998 roku z ma-
gazynowym wydaniem Wieczoru Wybrzeża, m.in.: Gazeta Brodnicka, Gazeta
Morąska, Gazeta Nowomiejska, Gazeta Ostródzka itp.), Wydawnictwa Po-
morskiego w Tczewie (w różnych okresach 12 16 tytułów) oraz Agory Ga-
zety (kilka tygodników, m.in. Czas Brodnicy, Czas Rwiecia, Czas Nakła itd.).
Kolejne miejsca zajmują: Górny Rląsk, Dolny Rląsk i Wielkopolska  od 55
do 40 tygodników i dwutygodników. Prawie 50 proc. gazet lokalnych i sub-
lokalnych wydawanych w Polsce to miesięczniki. Miesięczniki dominują
wSród prasy samorządowej i parafialnej, dwumiesięczniki i kwartalniki prze-
ważają wSród czasopism III sektora. Typowa gazeta samorządowa
(najczęSciej miesięcznik) ukazuje się w nakładzie 600-800 egzemplarzy,
niezależna gazeta wolnorynkowa (zazwyczaj tygodnik lub dwutygodnik)
ukazuje się w nakładzie 2500-3000 egzemplarzy.
Wyniki szczegółowej analizy geograficznego rozmieszczenia gazet lo-
kalnych i sublokalnych, ich statusu instytucjonalno-prawnego, częstotliwoSci
ukazywania się, nasycenia rynku czytelniczego oraz poziomu merytory-
cznego, pozwalają na stwierdzenie, iż istotny wpływ mają tu specyficzne dla
poszczególnych częSci Polski uwarunkowania i tradycje historyczne, kultur-
owe, wydawnicze i czytelnicze. Np. już od połowy XIX wieku prasa lo-
kalna istniała i mocno ugruntowała się na ziemiach zaboru pruskiego, tj.
w Wielkopolsce i na Kujawach oraz Pomorzu NadwiSlańskim. WejScie tych ziem
w skład państwa polskiego w latach 1919-1920 stało się dodatkowym impulsem
do dalszego rozwoju tej prasy. Po II wojnie Swiatowej najdłużej utrzymywała się
prasa powiatowa (lokalna) właSnie w Wielkopolsce i na Kujawach oraz
w niektórych rejonach dawnej Galicji. Wielu wydawców wielkopolskich,
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 69
kujawskich i pomorskich gazet lokalnych Swiadomie odwołuje się do przedwoj-
ennej tradycji i wzorów (choćby tylko do starych winiet), np. Gazeta Ja-
rocińska, Głos Wągrowiecki, Słowo Szamotuł, Gazeta Kartuska, Gryf KoS-
cierski, Gazeta Tczewska i Gazeta Grudziądzka. Działania te potęgują
przywiązanie czytelników do swojsko brzmiącego tytułu, który kiedyS czytali
rodzice, dziadkowie lub pradziadkowie.
Koncentracja prasy lokalnej i sublokalnej
W latach 1990 1993, czyli niespełna po roku, dwóch od ponownego za-
istnienia niezależnej i samorządowej prasy lokalnej, dochodziło do pierw-
szych prób jej koncentracji. Czynnikami koncentrującymi były:
a) niezależne profesjonalne zespoły dziennikarsko-wydawnicze,
b) lokalne prywatne wydawnictwa prasowe,
c) agencje informacyjno-reklamowe,
d) drukarnie.
Powodem  ucieczki od wolnoSci poszczególnych wydawców i redakto-
rów gazetek sublokalnych były głównie kłopoty finansowe i różnorodne na-
ciski formalne i nieformalne, ale także inne istotne powody, np. chęć pod-
niesienia poziomu dziennikarskiego i edytorskiego pisma. Nie bez znaczenia
były powody osobiste. Zespolenie skromnych sił dziennikarskich, mak-
symalne wykorzystanie skromnego rynku reklamodawców i ogłoszeniod-
awców, zminimalizowanie kosztów składu i druku (własna drukarnia) oraz
wspólny, sprawny kolportaż, to podstawowe zalety tworzonych mini-kon-
cernów. WłaSciciele mini-koncernu zapewniali redakcji duży stopień
samodzielnoSci, deklarowali  zasadę nieingerencji w zawartoSć merytoryczną
gazety, w zamian oczekiwali skutecznoSci w akwizycji reklam i ogłoszeń.
W efekcie zapewniony był byt gazety.
Już na początku lat 90. pojawiło się w Polsce kilkanaScie, wyposażonych
w wysokowydajny sprzęt poligraficzny i komputerowy, nowoczesnych dru-
karń, które wyspecjalizowały się w usługach na rzecz prasy lokalnej i sub-
lokalnej, polegających m.in. na ich profesjonalnym składzie, łamaniu, ko-
rekcie i druku. Oferowały przy tym bardzo korzystne warunki finansowe i co
najważniejsze  terminowoSć, często z dostawą do centralnego punktu
kolportażowego.
Do przodujących drukarń Swiadczących w latach 90. tego typu usługi za-
liczyć należy:  Drukarnię Poznańską (ok. 30 40 tytułów),  Norpol Press 
Wrocław (ok. 30 35 tytułów),  Rola Press  Opole (ok. 20 25 tytułów),
Polsko-Amerykańskie Towarzystwo Prasowe w Krakowie (ok. 20 25
tytułów) i  Exbud-Poligrafię z Kielc.
Praktycznie wszystkie dzienniki regionalne i częSć ogólnokrajowych,
m.in. Gazeta Wyborcza, Super Express, Życie i ostatnio katolicki Nasz Dzien-
nik, doceniły znaczenie  lokalnego i sublokalnego czytelnika, a zwłaszcza
 nie zagospodarowany rynek reklamo-ogłoszeniowy. W tym celu stworzona
została terenowa sieć punktów akwizycji reklam i ogłoszeń. Ich kierownikami
70 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
nierzadko zostawali redaktorzy zlikwidowanych gazet sublokalnych
zachęceni niezłymi propozycjami finansowymi. Niekiedy lokalne punkty
akwizycji reklam podnoszono do rangi oddziału wydawnictwa i tym samym
powstawały warunki do stworzenia lokalnej mutacji gazety lub lokalnego do-
datku. Niektórzy wydawcy gazet  zwłaszcza regionalnych  nawiązywali
kontakt z lokalnymi samorządami, które głównie z Srodków przeznaczonych
na promocję finansują  swoje dodatki lub kolumny, np. Głos Ko-
szaliński/Głos Słupski. W niektórych regionach Polski ta forma prowadzenia
polityki informacyjnej przez władze lokalne tak się rozpowszechniła, że
spowodowała zanik miejscowej prasy sublokalnej. Mając na uwadze rozwój de-
mokracji lokalnej, integrację społecznoSci lokalnej, zjawisko to  wypieranie
autentycznych gazetek lokalnych przez tytuły regionalne i ogólnokrajowe 
należy oceniać negatywnie.
Jest regułą, że dzienniki regionalne mutują swoje wydania terenowe. Mu-
tacje powiatowe i miejsko-gminne ma np. Głos Wielkopolski  aż 13 wydań,
m.in.: Głos Pilski, Głos Leszczyński, Głos Koniński, Głos Ostrowski, Głos Go-
rzowski, Głos Kaliski itd.), Gazeta Poznańska  ma niewiele mniej, np. Ga-
zeta Pilska, Gazeta Konińska i parę innych; Gazeta Pomorska  m.in. Ga-
zeta Toruńska, Gazeta Kujawska, te z kolei swoje powiatowe i miejskie
 podmutacje . Podobnie jest w innych regionach Polski, np. Gazeta Lubuska,
Gazeta Wrocławska, Dziennik Łódzki, WiadomoSci Dnia (Łódx).
Za  klasyczną formę koncentracji (monopolizacji) prasy sublokalnej nal-
eży jednak uznać specjalnie w tym celu stworzone wydawnictwa pra-
sowo-wydawnicze obsługujące lokalny rynek wydawniczy. Najlepiej zor-
ganizowane i nieprzerwanie utrzymujące się na rynku przez całą dekadę lat
90. są trzy wydawnictwa  mini-koncerny:
1. Wydawnictwo Pomorskie z Tczewa, które w latach 1990 1999 wy-
dawało i nadal wydaje od 12 do 16 tygodników sublokalnych, z których naj-
ważniejsze to: Gazeta Tczewska, Gazeta Kociewska (Starogard Gdański), Ga-
zeta Elbląska, Gazeta Grudziądzka, Gazeta Malborska, Kurier Iławski
i ukazujący się od maja 1999 roku bezpłatny dziennik  Gazeta Trójmiasto.
Wszystkie tygodniki kolportowane są z regionalnym dodatkiem pu-
blicystyczno-reklamowym  Dziennik Pomorski oraz wkładką telewizyjną
Tele Program. Łączny nakład wydawanych tygodników wynosi ok. 80 tys.
egzemplarzy.
2. PAJ Press sp. cyw. z Tomaszowa Mazowieckiego, wydawała lub
współwydawała 7 12 tygodników powiatowych i miejsko-gminnych, m.in.:
TIT (Tomaszów Mazowiecki), BIT (Brzeziny), 7-Dni (Piotrków Trybunalski),
ITS (Skierniewice) i TOP (Opoczno).
3. Wydawnictwo  To i owo z Legionowa, powstałe w maju 1990 roku,
wydawało w różnych okresach dekady lat 90. od 3 do 9 tygodników lo-
kalnych. Obecnie są to: To i Owo  Legionowo, Tygodnik Wołomiński, Ty-
godnik Nowodworski, Tygodnik Pułtuski, Tygodnik Wyszkowski i od początku
1999 Powiatowy Tygodnik Ciechanowski. Niewykluczone, że przed rokiem
2000 zostaną wydane kolejne 2 3 tygodniki.
W tym samym czasie co Wydawnictwo Pomorskie w Tczewie, powstał
w TrójmieScie jeszcze jeden mini-koncern  Xima Holding sp. z o.o., który
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 71
zaczął wydawać na Pomorzu NadwiSlańskm oraz Warmii i Mazurach, pod
wspólnym tytułem Nasz Tygodnik ..., kilkanaScie gazet lokalnych. W końcu
1993 roku doszło do jego podziału na dwa mini-koncerny: Wydawnictwo
 Arkona SA i Wydawnictwo  Ossa SC.; pierwsze nadal wydawało 16 18
tygodników Nasz Tygodnik Nowy..., a drugie 4 6 tygodników lokalnych Mój
Tygodnik.... W marcu 1997 roku przeżywające trudnoSci finansowe wydawn-
ictwa zostały wykupione przez passauerowską Prasę Bałtycką, wydającą
Dziennik Bałtycki i dziennik  tabloid Wieczór Wybrzeża. Wspomniane
pisma ukazują się jako autonomiczne dodatki do wydania magazynowego
tych dzienników3. W niektórych miejscowoSciach zostały połączone dwa
istniejące wczeSniej tytuły4.
Do połowy 1995 roku wydawało się, że całą Małopolskę opanuje lokalny
koncern potentat  ATW z Podlesia Mleczkowskiego k. Radomia  nowy
właSciciel tytułów wydawanych od 1990 do końca 1993 roku przez kielecką
firmę  Drogowiec . W najlepszym dla wydawnictwa roku 1994, ATW wy-
dawało trzy lokalne dzienniki: Gazeta Kielecka  24 Godziny, Dziennik Ra-
domski  24 Godziny, Dziennik Częstochowski  24 Godziny oraz 7 ty-
godników (Skarżysko-Kamienna, Ostrowiec Rwiętokrzyski, Starachowice,
Końskie, Busko Zdrój, Pińczów i ZamoSć), kilka dalszych planowało
wydawać, m.in.: w Sandomierzu, Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Mielcu i Tar-
nowie, ale niedopracowana, niefortunna i bardzo kosztowna próba
powołania do życia dziennika o zasięgu ogólnopolskim (24 Godziny) do-
prowadziła do upadku ATW. Tylko cztery tygodniki, którym udało się
usamodzielnić, ukazują się do dnia dzisiejszego: Gazeta Starachowicka, Ga-
zeta Ostrowiecka, Gazeta Skarżyska i Tygodnik Ponidzie5.
Inne mini-koncerny prowadziły lub nadal prowadzą działalnoSć
wydawniczą, ale już na mniejszą skalę, m.in.: PAIR  Myjakpress (San-
domierz), Spółka  Kama  Nowy TomySl (w 1998 roku wykupiona przez
niemiecki koncern Passauer Neue Presse  Prasa Poznańska);
Przedsiębiorstwo Dziennikarskie  Tani Druk (Lublin); Firma  Anitom
(Mosina);  Aneks (Prudnik);  Solo-Press (Żory), Wydawnictwo  Prasa-Ra-
dio-Telewizja (Wrocław), Wydawnictwo  Apeks (Konin) i Wydawnictwo
 Filmotechnika Zdzisława Sroki z Krakowa.
Gazety lokalne wydawane przez czołowe mini-koncerny ukazują się naj-
częSciej w cyklu tygodniowym,  obsługują jeden powiat, mają format A-3
i objętoSć 24 32 kolumn. Posiadają 2 3 tzw. grzbiety (samodzielne wkładki);
pierwszy grzbiet  indywidualny (2 8 kolumn), poSwięcony SciSle
miejscowym informacjom; drugi grzbiet  uniwersalny, zawierający in-
formacje, materiały publicystyczne i reklamy wspólne dla wszystkich gazet,
trzeci grzbiet to na ogół jeden z ogólnopolskich dodatków telewizyjnych (TV
guide ów). Niekiedy kolejne grzbiety  wkładki wykupują bogatsze sa-
morządy lokalne, np. dodatek samorządowy w Gazecie Grudziądzkiej. Łączne
nakłady gazet wydawanych przez największe mini-koncerny wynoszą od 30
do 80 tysięcy egzemplarzy. Ma to oczywisty wpływ na cenę zamieszczanych
reklam i ogłoszeń, nieosiągalną dla pojedynczych wydawców.
72 WODZIMIERZ CHORZKI
Pozytywnym zjawiskiem jest fakt, iż poszczególne redakcje pism
wchodzących w skład mini-koncernu są w dużo mniejszym stopniu narażone
na wszelkiego rodzaju naciski (poSrednie i bezpoSrednie, formalne i nie-
formalne), merytoryczne, Srodowiskowe, polityczne i finansowe, jakie są
udziałem  pojedynczych wydawców, zwłaszcza samorządowych. ZależnoSci
od strategicznej polityki wydawniczej właScicieli mini-koncernów nie mogą
jednak uniknąć.
Prasa powiatowa
Pierwsza wzmianka o przyszłej reformie administracyjnej Polski zna-
jdowała się w dziesięciopunktowym planie rządu premiera Tadeusza Ma-
zowieckiego, ale dopiero trzy lata póxniej premier Hanna Suchocka powołała
zespół ekspertów, którego zadaniem było opracowanie trójstopniowego
podziału administracyjnego kraju. Na czele zespołu stanął prof. Michał Ku-
lesza. Wczesną wiosną 1993 roku mapa powiatów była gotowa. Zespół ekspe-
rtów nie przedstawił jeszcze mapy nowych województw  regionów. Miało
ich być od 8 do 11. Reformę administracyjną Polski zamierzano
przeprowadzić po 1 stycznia 1994 roku. WczeSniej, bo od 1 stycznia 1993
roku powołano 267 pomocniczych jednostek podziału administracyjnego 
rejonów. Powołanie rejonów, a zwłaszcza opublikowanie mapy Polski z pod-
ziałem na 336 powiatów ziemskich i grodzkich doprowadziło do wybuchu  I
wojny powiatowej . Kilkumiesięczne spory, których widownią i poSred-
nikiem była prasa regionalna, lokalna i sublokalna, zakończył Waldemar
Pawlak, który został premierem (z ramienia koalicji SLD-PSL) po upadku
rządu Hanny Suchockiej w lecie 1993 roku. Nowa koalicja była za administ-
racyjnym status quo, czyli 49 województw i ponad 2500 gmin. W okresie od
stycznia do czerwca 1993 roku pojawiło się kilkanaScie nowych gazet sublok-
alnych, które miały w tytule przymiotnik  powiatowa  powiatowy , np. Ty-
godnik Gorlicki  Gazeta Powiatowa, Gazeta Powiatowa (Wieliczka), Drez-
denko  Gazeta Powiatowa itd. Nie znaczy to, że jednostka terytorialna
powiat nie istniała w SwiadomoSci jego mieszkańców, a tym samym wy-
dawców i redaktorów gazet lokalnych i sublokalnych powstałych w okresie
1989 1992. W każdym ze  starych województw wychodziło przynajmniej
kilka gazet sublokalnych, które od pierwszych dni swojego istnienia
zasięgiem obejmowały ziemie dawnego powiatu (sprzed  gierkowskiej re-
formy z 1975 roku). Często wymienione pod winietą miejscowoSci i gminy
pokrywały się z granicami dawnych powiatów, zresztą redakcje wcale tego
nie kryły.  II wojna powiatowa wybuchła po dojSciu do władzy koalicji
AWS-UW. Reforma administracyjna kraju była jedną z czterech głównych re-
3
Np. Dziennik Tczewski, Dziennik Elbląski, Nasz Tygodnik Nowy  Kartuzy.
4
Np. Mój Tygodnik  Echo Ziemi Lęborskiej (Wydawnictwo  Ossa SC) i Nasz Tygodnik Nowy  Lębork
(Wydawnictwo  Arkona ) zostały połączone w jeden tytuł: Nasz Tygodnik Nowy  Echo Ziemi Lęborskiej.
5
Szerzej na ten temat: Andrzej B i l i k: Jakniepowstał dziennik  24 Godziny , (w:) Materiały Pomocnicze
do Najnowszej Historii Dziennikarstwa  T. XXVI; Transformacja Mediów (1989 1995), red. Alina
Słomkowska, Warszawa 1996, s. 251 252.
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 73
form przewidzianych przez koalicję. Praktycznie przez ponad pół roku (od
stycznia do sierpnia 1998 roku) nie było ani jednego numeru gazety re-
gionalnej, lokalnej, zwłaszcza sublokalnej, w którym nie znalazłaby się
publikacja na temat zmian administracyjnych. Ostatecznie, od 1 stycznia 1999
roku Polska dzieli się na 16 województw  regionów liczących od 1 mln
mieszkaców (opolskie, lubuskie) do 6 mln (mazowieckie) oraz 308
powiatów ziemskich i 65 grodzkich.
Od 1 stycznia 1999 roku funkcję prasy powiatowej spełniają:
1. Dodatki powiatowe dzienników regionalnych i lokalnych.
2. Powiatowe wydania mutacyjne dawnych tygodników wojewódzkich.
3. WczeSniej istniejące czasopisma sublokalne (wolnorynkowe i sa-
morządowe), które kolportowane były na obszarze przewidywanego powiatu.
4. Nowe, specjalnie powołane (pod koniec 1998 i na początku 1999 roku)
do  obsługi powiatu pisma staroScińskie i wolnorynkowe.
Praktycznie nie było żadnych problemów z przystosowaniem istniejącej
już prasy regionalnej, lokalnej i sublokalnej do nowych warunków. Tam,
gdzie nie było  nieoficjalnych gazet powiatowych, to pojawiły się nowe.
Wykorzystały sytuację istniejące od wielu lat dzienniki regionalne i lokalne;
zwłaszcza te, które są własnoScią niemieckiego koncernu Polskapresse i nor-
weskiego Orkla Media, natychmiast powołały powiatowe cotygodniowe do-
datki, np. w każdy piątek do katowickiego Dziennika Zachodniego dołączony
jest jeden z kilkunastu dodatków powiatowych: Dziennik nad Sołą (p.
OSwięcim), Dziennik w Cieszynie, Dziennik w Myszkowie; codziennie do
małopolskiej Gazety Krakowskiej: Gazeta Małopolska, Echo Krakowa, Ga-
zeta Tarnowska, Gazeta Podhalańska lub Gazeta Nowosądecka. Dziennik
Bałtycki i Głos Wybrzeża  dołącza jeden z wymienionych już dodatków, np.
Nasz Tygodnik..., Dziennik Kociewski, Dziennik Bytowski, Gazeta Morąska
itp. Regionalne oddziały Polskapresse wykupiły kilka dolnoSląskich
i wielkopolskich tygodników powiatowych, m.in.: Tygodnik Głogowski i Po-
lkowicki, Przemiany na Szlaku Piastowskim (Gniezno), Tygodnik Rremski,
Dzień Nowotomysko-Grodziski, Dzień Wolsztyński, Dzień Rwiebodzińsko-Su-
lechowski itp.
Swoje wydania powiatowe mają prawie wszystkie z 31 dawnych tyg-
odników wojewódzkich, np. Ziemia Kaliska wydaje powiatowe mutacje w Ja-
rocinie, Krotoszynie, Kępnie i Ostrowie Wielkopolskim; Życie Podkarpackie
(d. Życie Przemyskie) ma swoje mutacje w Jarosławiu, Sanoku, KroSnie i Rze-
szowie; Kronika Beskidzka (d. woj. bielskie) załącza 5 powiatowych dodatk-
ów dla: Żywca, Cieszyna, OSwięcimia, Wadowic i Suchej Beskidzkiej.
Kolejną grupę czasopism powiatowych reprezentują te, które powołały do
życia niektóre starostwa, jak np. Powiatowe Życie Kutna, Echo Powiatu (So-
chaczew) i Gazeta Powiatowa (Pabianice), albo komercyjne, niezależne wy-
dawnictwa, np. Ciechanowski Tygodnik Powiatowy, Tygodnik Wyszkowski
(wyd.  To i Owo ), Kurier Chojnicki, Głos Ostródy (Wydawnictwo Po-
morskie Tczew), 7 Dni  Tygodnik Myszkowski, Czas Chojnic, Czas Brod-
nicy, Czas Rwiecia (Agora Gazeta).
74 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Łącznie obsługą powiatów ziemskich i grodzkich zajmuje się 739 gazet
i czasopism o charakterze informacyjno-publicystycznym. Z tej liczby:
 77 gazet i czasopism kolportowanych jest na obszarze całego wo-
jewództwa (głównie dzienniki regionalne i tzw. tygodniki wojewódzkie z po-
wiatowymi dodatkami),
 136 gazet i czasopism kolportowanych jest na obszarze mniejszym niż
województwo, ale większym niż powiat (zazwyczaj 2 3 powiaty), są wSród
nich niektóre z dawnych tygodników wojewódzkich,
 526 gazet i czasopism kolportowanych jest na obszarze jednego po-
wiatu ziemskiego lub grodzkiego.
WSród 526 gazet i czasopism znajdują się takie, które kolportowane są na
obszarze  potencjalnego powiatu. Wiele miejscowoSci nie pogodziło się
z nowym podziałem administracyjnym kraju wprowadzonym 1 stycznia 1999
roku. Do miana stolicy powiatu nadal aspiruje przynajmniej 20 miast,
i większoSć z nich ma swoją  powiatową prasę , m.in.: Łobez  Łobeziak,
Nowogard  Gmina Pomorska, Chojna  Echo Ziemi Chojeńskiej (za-
chodniopomorskie), Miastko  Gazeta Miastka, Sztum Gazeta PowiSla
(pomorskie), Pasłęk  Głos Pasłęka, Morąg  Gazeta Morąska; Forum
Powiatowe, Węgorzewo, Gołdap  Z bliska (warmińsko-mazurskie),
Łapy  Gazeta Łapska; Życie Łap (podlaskie), Międzyrzec Podlaski 
Głos Międzyrzecki (lubelskie), Wschowa  Elita, Lubsko  Magazyn
Lubski, Sulechów  Sulechów i Okolice (lubuskie), Pionki  Nad
Zagożdżonką (mazowieckie), Koniecpol (Sląskie), Bystrzyca Kłodzka (do-
lnoSląskie), Lesko  WiadomoSci Leskie (podkarpackie), Niemodlin
(opolskie), Brzeziny  BIT (łódzkie).
W niektórych powiatach ukazuje się jednoczeSnie kilka czasopism o
zasięgu powiatowym, np. w Krotoszynie (Wielkopolska), Gorlicach
(Małopolska), Bytowie (Pomorze), RwinoujSciu (Zachodnie Pomorze),
OleSnicy (Dolny Rląsk), Mielcu (Podkarpacie). Istnieją jednak w Polsce re-
jony, gdzie nie udało się powołać do życia żadnej gazety lub czasopisma o
charakterze powiatowym. Należą do nich m.in. miasta: Bolesławiec, Ka-
mienna Góra i Polkowice (dolnoĄlskie), Lipno (kujawsko-pomorskie),
Hrubieszów, Parczew i Wodawa (lubelskie), Łask (ódzkie), Nowy Sącz
(małopolskie), powiat Warszawa  Zachód oraz Grójec, Kozienice, Lipsko,
Przysucha i Radom (mazowieckie, raczej dawne radomskie), Nisko (pod-
karpackie), Bielsk Podlaski (podlaskie), Jastrzębie Zdrój, Kłobuck,
Rwiętochłowice, Wodzisław Rląski (Sląskie), Kazimierza Wielka, Końskie,
Opatów, Pińczów (Swiętokrzyskie), Choszczno (zachodniopomorskie). Nie
zmienia to faktu, że wSród wymienionych powiatów są takie, w których ukaz-
uje się kilka lub nawet kilkanaScie czasopism lub biuletynów sublokalnych
(biuletyny samorządów gminnych lub miejsko-gminnych, gazetek osied-
lowych lub parafialnych), ale nie ma takiego wydawnictwa, które spełniałoby
kryteria gazety powiatowej. Zdumiewająca jest obecnoSć na tej liScie dużych,
ponadstutysięcznych miast, np. byłych stolic województw, np. Radom i Nowy
Sącz.
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 75
Lokalne media audiowizualne
Media lokalne to nie tylko prasa drukowana, ale także media audiowizu-
alne, które ze względu na sposób przekazu dzielą się na: przekazywane za
poSrednictwem nadajnika naziemnego, za poSrednictwem sieci kablowej, za
poSrednictwem Internetu oraz za poSrednictwem różnych kanałów.
Lokalne stacje radiowe
Od swego powołania Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji  KRRiT
przyznała od 1993 do połowy 1999 roku ponad 250 wnioskodawcom konc-
esję na nadawanie lub retransmitowanie programów radiowych6. Kilka
przyznanych koncesji cofnęła, np. Radiu Kiks (Łódx). W postanowieniu
koncesyjnym KRRiT  na wniosek przyszłego nadawcy  przyznawała
również konkretne częstotliwoSci, głównie w dolnym (z zastrzeżeniem o
użytkowaniu do końca 1999 roku) i górnym zakresie UKF/FM, a także do-
puszczalną moc nadajników, od której zależy zasięg radia. Przestrzegano
zasady, że koncesję może otrzymać wyłącznie osoba, która posiada oby-
watelstwo polskie, a oficjalna siedziba stacji znajduje się na terytorium
Polski. Koncesje na nadawanie programów radiowych przyznawane są na
okres od 3 do 7 lat (w przypadku telewizji  10 lat). Udział podmiotów
zagranicznych w kapitale zakładowym stacji nie może przekraczać 33
proc. (art. 35 p. 2.1.).
Poza 12 stacjami o zasięgu ogólnokrajowym, pozostałe to stacje o zasięgu
regionalnym  ponad 100 km lub lokalnym 25-99 km, a nawet sublokalnym
(miejskim, gminnym i powiatowym), np. Radio Parafialne w Zbroszy
Górnej, Radio Blue w Gdowie (Łapanowie), Radio Łan w Proszowicach,
Radio Nakło, Radio Grudziądz, Radio Gama (Bochnia), Radio Alex
(Zakopane) lub Radio Iława.
Typowa lokalna stacja radiowa:
Ma charakter komercyjny, ale nierzadko dofinansowuje ją nie tylko lokalny
biznes, lecz także lokalny samorząd.
WiększoSć czasu antenowego stanowi muzyka (głównie młodzieżowa) oraz
audycje o charakterze rozrywkowym z telefonicznym udziałem słuchaczy.
Ważną częSć programu ramowego wypełniają programy informacyjne i publi-
cystyczne (typu  news & talk i reportaże) o tematyce regionalnej, lokalna
prognoza pogody, sytuacja na lokalnych i regionalnych drogach.
Tygodniowy program ramowy umożliwia emisję licznych reklam
i ogłoszeń, głównego xródła dochodu stacji radiowych.
Ze względu na niewielką podaż lokalnych reklam, stacje nie przekraczają
norm ustalonych przez Krajową Radę Radia i Telewizji, dotyczących procent-
owego udziału sprzedanego czasu antenowego.
Emitowany program adresowany jest głównie do młodszej grupy słuchac-
zy w wieku od 15 do 40 lat.
76 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
CzęSć stacji radiowych, aby poszerzyć krąg słuchaczy, zintegrować wokół
radia społecznoSć lokalną, organizuje (lub współorganizuje) spektakularne ak-
cje (w tym plenerowe).
WiększoSć stacji radiowych posiada swoje lotne ekipy reporterskie, które
na bieżąco relacjonują ciekawsze wydarzenia, m.in. zawody sportowe
z udziałem miejscowych drużyn lub zawodników, sesje miejscowych samo-
rządów, uroczystoSci państwowe i religijne.
Lokalne stacje telewizyjne
Zarówno państwowa telewizja publiczna, jak i niektóre telewizje ko-
mercyjne posiadają swoje lokalne stacje, które docierają z programem do lo-
kalnego widza. Telewizja Polska SA ma 12 oddziałów regionalnych
w największych miastach Polski: w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu,
Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Katowicach, Bydgoszczy, Lublinie, Białym-
stoku i Rzeszowie, a w najbliższej przyszłoSci planuje się uruchomienie ko-
lejnych oSrodków telewizyjnych w Olsztynie, Opolu, Kielcach i Zielonej
Górze. Lokalne oSrodki telewizyjne posiada Polsat (np. w Kielcach), TVN
(TVN Południe d. Telewizja Wisła w Krakowie). Lokalne komercyjne stacje
telewizyjne istnieją: we Wrocławiu, Opolu, Lubinie, Jeleniej Górze i Rwid-
nicy  Telewizja DolnoSląska  Nasza TeDe, w Lubaniu  Nasza TV
Lubań, Legnicy  Nasza Telewizja Lokalna Woj. Legnickiego, Zielonej
Górze  Nasza TV 51, Gorzowie Wielkopolskim  Nasza TV Vigor,
w Szczecinie i Koszalinie  Nasza TV Bryza oraz w Radomsku  Nasza
NTL. Niewielki zasięg, niewielkie Srodki na produkcję własnych programów
oraz zakup atrakcyjnych pozycji filmowych, a także skromny rynek reklam-
owy zmusza te lokalne telewizje do łączenia się i tworzenia wspólnych
pakietów programowych i reklamowych. W 1997 roku prywatne stacje
dorzecza Odry i Warty utworzyły tzw. Stowarzyszenie TV Odra, by rok
póxniej zawrzeć porozumienie programowe z ogólnokrajową Naszą
Telewizją.
Lokalne programy w sieciach telewizji kablowej
W połowie lat 80. do Polski dotarła, znana już na Zachodzie od końca lat
70. telewizja satelitarna. Początkowo talerze anten satelitarnych pojawiły się
na dachach prominentów życia politycznego i gospodarczego, a po przemian-
ach z przełomu lat 80. i 90 w domach zamoniejszych obywateli. Najpierw
można było odbierać kilka, kilkanaScie nie kodowanych programów zachodn-
ioeuropejskich. Jeszcze w pierwszej połowie lat 90. kolejne stacje telewizyjne
walcząc z piractwem zaczęły kodować swoje programy. Zakup dekodera i
anteny satelitarnej dla przeciętnego obywatela był jednak zbyt dużym wydatk-
6
Dziennik Ustaw 1993, w. 7 poz. 34.
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 77
iem. Zresztą możliwoSci instalacji kilkudziesięciu anten na jednym budynku też
były ograniczone. WyjSciem z sytuacji było stworzenie jednej sieci kablowej
dla kilkuset, a nawet kilkunastu tysięcy odbiorców. Pojawiła się nowa instyt-
ucja (podmiot)  operator sieci kablowej. Mianem operatora okreSla się zaró-
wno powstałe ad hoc społeczne inicjatywy mieszkaców osiedli lub miasta, jak
i specjalistyczne, prywatne firmy instalujące i obsługujące powstałe sieci.
Najłatwiej (i najtaniej) sieć telewizji kablowej instaluje się w dużych osiedlach
liczących po kilkadziesiąt podobnych budynków.
Nowo powstała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji równolegle z przy-
znawaniem koncesji na ogólnopolskie i lokalne stacje telewizyjne i radiowe,
zaczęła formalizować status poszczególnych operatorów sieci kablowych. Do
połowy 1999 roku przyznała ponad 250 koncesji dla operatorów sieci ka-
blowych, posiadających łącznie blisko 1200 sieci lokalnych w ponad 400
dużych, Srednich miastach i miasteczkach polskich. Na poszczególne kanały
i częstotliwoSci operatorzy (właSciciele) sieci telewizji kablowej musieli uzyskać
pozytywną opinię, a następnie przydział od Polskiej Agencji Radiotelekomuni-
kacji (PAR). Praktycznie każdy operator sieci ma prawo do jednego kanału
(częstotliwoSć) w ramach każdej z lokalnych sieci. Może go wykorzystać w do-
wolny sposób: stworzyć jeden program informacyjno-reklamowy dla wszystkich
posiadanych sieci (emisja własnych lokalnych programów lub programów plan-
szowych) lub oddać na lokalne potrzeby. Własne programy telewizyjne i reklam-
owe to szansa na dodatkowe dochody operatora, zwłaszcza gdy częSć kosztów
emisji programu lokalnego pokrywają lokalni sponsorzy, np. władze samo-
rządowe. Pierwsze lokalne programy w sieciach telewizji kablowej pojawiły się
w końcu lat 80. na osiedlach wielkich miast, np. na warszawskim Ursynowie.
W końcu dekady liczba miejscowoSci posiadających  swoją telewizję prze-
kroczyła 120. Swoją telewizję mają nie tylko miasta duże i Srednie, ale całkiem
małe, np. Kozienice  Kronikę Kozienicką, Bytów  Telewizję Kablową By-
tów, Biłgoraj  Telewizję Biłgoraj itd. Na wizji są obecne od kilkunastu minut
tygodniowo do kilkunastu godzin dziennie. NajczęSciej są to cotygodniowe, po-
wtarzane dwukrotnie w ciągu doby, dwugodzinne programy typu in-
formacyjno-rozrywkowo-reklamowego. Przeciętna lokalna sieć kablowa posiada
od 1500 do 5000 abonentów (gniazd) i retransmituje ok. 30 polskich i za-
granicznych programów telewizyjnych (naziemnych i satelitarnych), nadawanych
z wykorzystaniem techniki analogowej. Działający w Polsce operatorzy posiadają
od kilku do kilkudziesięciu lokalnych sieci, tworząc niekiedy ogólnopolskie kor-
poracje, np. Polska Telewizja Kablowa  PTK, Aster City Cable, Gosat-Service,
Vectra, Vectra-El, Toya, Ryntronik, Dami, AutoCom i kilka innych. Mają one od
kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy abonentów (gniazd). W całej Polsce do
poszczególnych telewizyjnych sieci kablowych podczonych jest ok. 25 27
proc. gospodarstw domowych7. W 1997 operatorzy sieci telewizji kablowej
powołali do życia Stowarzyszenie Operatorów Sieci Kablowych w Polsce z
siedzibą w Zielonej Górze.
7
Na podstawie szacunków Stowarzyszenia Operatorów Sieci Telewizji Kablowych w Polsce na koniec 1998
roku.
78 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Lokalne media w Internecie
Problem zasięgu poszczególnych typów mediów rozwiązuje się za sprawą
przekazu internetowego istnieje! Najmniejsza nawet gazetka gminna może
mieć zasięg ogólnoSwiatowy np. Niedrzwiczak z Niedrzwicy Dużej. Jeżeli
przed rokiem 1995 w Internecie można było znalexć informacje o najwyżej
kilku polskich tytułach prasowych, stacjach radiowych i telewizyjnych, to
obecnie ich liczba przekracza tysiąc i nadal roSnie z szybkoScią
kilkudziesięciu nowych witryn na miesiąc. Często są to tylko skromne strony
www z podstawowymi informacjami o piSmie: winieta, charakterystyczna gra-
fika, adres i cennik reklam, do wydania  on line . JesteSmy u progu nowej
epoki: prasy, radia i telewizji interaktywnej. W nieodległej przyszłoSci
będziemy sami redagować  własną gazetę dobierając interesujące nas tematy
z całej plejady mediów dostępnych w Internecie. Pierwsze polskie lokalne
media (głównie czasopisma lokalne) pojawiły się w Internecie w roku 1996,
np. Gazeta Jarocińska, Kurier Dąbrowski, Niedrzwiczak, zgorzelecki Kurier.
Internetowe witryny lokalnych stacji radiowych pojawiły się na początku
1997 roku. W roku 1998 pojawiły się witryny lokalnych sieci telewizji
naziemnej i kablowej.
Organizacje i stowarzyszenia mediów lokalnych  instytucje wspomagające
Wydawcy (nadawcy) i dziennikarze mediów o zasięgu ogólnokrajowym
i regionalnym od dawna mają swoje stowarzyszenia zawodowe (SDP, SDRP,
Unia Wydawców Prasy), które mają chronić ich interesy. Od samego po-
czątku pojawienia się w Polsce prasy lokalnej i sublokalnej zaistniała po-
trzeba utworzenia stowarzyszenia, które by chroniło interesy jej niedoSwia-
dczonych i nieprofesjonalnych wydawców i dziennikarzy. Już na pierwszych
organizowanych dla dziennikarzy lokalnych spotkaniach oraz w kores-
pondencji napływających od nich do tygodników: Gazeta Samorządowa, Ga-
zeta Wspólna, Wspólnota i NowoczesnoSć (red. nacz. Stefan Bratkowski),
podnosili problem stałych szkoleń, np. warsztatów dziennikarskich, stworzen-
ia forum wymiany doSwiadczeń, kontaktu z specjalistami od etyki i prawa
prasowego, dostępu do centralnych xródeł informacji, informacji o in-
stytucjach wspomagających prasę lokalną itp. Ważna była sprawa podm-
iotowoSci prawnej dziennikarza prasy lokalnej, a zwłaszcza sublokalnej. Ini-
cjatywę przejął Krajowy Instytut Badań Samorządowych w Poznaniu i przy
jego współudziale 26 stycznia 1992 roku grupa kilkudziesięciu wydawców
i redaktorów prasy sublokalnej, głównie z Wielkopolski, powołała do życia
Stowarzyszenie Prasy Lokalnej w Polsce. Stowarzyszenie miało filie: po-
morską, Sląską, małopolską, lubelską i mazowiecką. Różnice zdań między
poszczególnymi członkami zarządu, dotyczące działalnoSci stowarzyszenia,
wizji prasy lokalnej, kłopoty z koordynacją działań poszczególnych filii, ni-
kła aktywnoSć niektórych z nich oraz działania regionalnych kręgów po-
litycznych doprowadziły do upadku niektórych filii stowarzyszenia lub ich
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 79
usamodzielnienia się. Z filii mazowieckiej wyłoniło się Warszawskie Sto-
warzyszenie Prasy Lokalnej, póxniej narodziły się Płońskie Spotkania
Mediów Lokalnych, grupujące na organizowanych warsztatach przedstaw-
icieli mediów mazowieckich. Filia lubelska przekształciła się w Sto-
warzyszenie Prasy Lokalnej Lubelszczyzny. W latach 1993 1998 po-
woływano jeszcze inne lokalne stowarzyszenia (Gdańsk, Wrocław, Katowice,
Białystok i Toruń), ale po kilkunastu miesiącach aktywnoSci zawiesiły one
działalnoSć. W innych regionach (Olsztyn, Szczecin, Rzeszów, Kielce i
Opole) próby powołania lokalnych stowarzysze nie wyszły poza stadium de-
klaracji. Największe sukcesy w działalnoSci wSród wydawców i nadawców
mediów lokalnych odnotowało jednak Polskie Stowarzyszenie Mediów Lo-
kalnych w Tarnowie (PSML), które powstało w czerwcu 1994 roku w wyniku
przekształcenia się filii Stowarzyszenia Prasy Lokalnej  Regionalnego
OSrodka Prasy Lokalnej w Małopolsce. W latach 1993 1998 Tarnów (Wo-
jewódzki OSrodek Kultury, póxniej Tarnowska Agencja Rozwoju Regionalne-
go) był miejscem Rwiatowego Forum Mediów Polonijnych i jednoczeSnie
okazją do spotkań wydawców mediów lokalnych  członków PSML. TARR
i PSML były organizatorami corocznych Sejmików Mediów Lokalnych (Ta-
rnów, Bochnia, Brzesko, Krynica i Zakopane). Zmiany polityczne z lat 1997
 1998, m.in. zwycistwo w wyborach do Sejmu, Senatu i samorządów
lokalnych ugrupowa AWS, UW oraz reforma podziału administracyjnego
kraju, miały poSredni wpływ na upadek  mecenatu tarnowskiego , a tym
samym na kondycję małopolskiego stowarzyszenia. Niezależnie od
wymienionych stowarzyszeń organizowały się redakcje gazet parafialnych,
które w 1993 roku powołały Ogólnopolskie Stowarzyszenie Prasy Parafialnej.
Niemały wpływ na organizowanie się mediów lokalnych w ogólnopolskie
i regionalne stowarzyszenia, pomoc materialną (głównie sprzęt komputerowy
i poligraficzny), organizowanie i finansowanie warsztatów dziennikarskich
i sesji naukowych, miały powstające od początku lat 90. organizacje po-
zarządowe. Korzystały one z przeróżnych Swiatowych i europejskich fun-
duszy niosących pomoc młodym demokracjom Europy Rrodkowej
i Wschodniej, instytutów i organizacji polonijnych i organizacji dzien-
nikarskich krajów Europy Zachodniej i Ameryki Północnej. Do najbardziej
znanych należą Europejski Fundusz PHARE (Bruksela), Fundacja Ambasady
Królestwa Holandii oraz Kongres Stanów Zjednoczonych. W okresie
1991 1999 uczestniczyły one w szeregu programów wspomagających media
lokalne. Pomoc polegała na finansowaniu projektów, realizowanych za
poSrednictwem wielu organizacji pozarządowych (Non Government Organ-
ization  NGO), np. Fundacji im. Stefana Batorego, Fundacji Rozwoju De-
mokracji Lokalnej, Fundacji Obywatelskiej i najbardziej bliskiemu mediom
lokalnym Instytutowi na rzecz Demokracji w Europie Wschodniej (IDEE).
IDEE przeprowadziły kilka spektakularnych i skutecznych konkursów dla niez-
ależnej prasy lokalnej. Warto wyróżnić Annę Hejman, która w ciągu kilku
ostatnich lat skutecznie koordynowała kilka tzw. programów
wspomagających niezależną prasę lokalną w Polsce. Spore zasługi
w badaniach i dokumentacją istniejących mediów lokalnych ma OSrodek
Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
80 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
Media lokalne na progu XXI wieku
Nic nie wskazuje, iż fenomen burzliwego rozwoju mediów lokalnych
w Polsce, zwłaszcza prasy lokalnej i sublokalnej, się skończy. Media lokalne
przechodziły przez trzy etapy: heroiczno-społecznikowski  lata 1988 1991;
etap polityczny  1992 1993 i trwający do dnia dzisiejszego etap rynkowy.
W etapie rynkowym od początku roku 1997 daje się wyróżnić dwa
 podetapy : etap ekspansyjny kapitału obcego w prasie lokalnej, wyrażający
się przejmowaniem istniejących już tytułów sublokalnych i tworzeniem na
bazie posiadanych tytułów regionalnych, nowych sublokalnych dodatków
i mutacji, oraz związany z tym etap konsolidacyjny silnych, niezależnych wy-
dawnictw sublokalnych. Generalnie, wyróżnione etapy przemian w prasie
dotyczą większoSci gazet, to niektórzy wydawcy lub redaktorzy gazet lo-
kalnych tkwią jeszcze w dwóch pierwszych. Próby  pogodzenia prasy
samorządowej i niezależnej  wolnorynkowej, podejmowane przez całą de-
kadę lat 90. nie rokują szans powodzenia. Podobnie jak nie rokują szans po-
wodzenia próby  komercjalizacji większoSci gazet samorządowych, gdyż
gazety niezależne  wolnorynkowe muszą posiadać solidne zaplecze
materialno-intelektualne, przejawiające się:
zasobnoScią kapitałową wydawcy, gotowego na finansowanie ewentualnego
deficytu w pierwszej fazie działalnoSci gazety,
profesjonalizmem zespołu redakcyjnego i licznym zespołem
korespondentów oraz akwizytorów reklam,
okreSlonym i wystarczającym rynkiem czytelniczym oraz skalkulowaną za-
sobnoScią rynku reklamo-ogłoszeniowego,
sprawnoScią kolportażu.
W większoSci małych miasteczek i gmin wiejskich praktycznie żaden z tych
warunków nie jest spełniony, a jedynym zasobnym w kapitał sponsorem
wydawcą jest lokalny samorząd. Należy przypuszczać, że w nadchodzących
latach w prasie lokalnej raczej będziemy mieli do czynienia z przekształce-
niami jakoSciowymi, kosztem obniżania się liczby tytułów. Powstające samo-
rządowe jak i wolnorynkowe gazety powiatowe przejmować będą słabe tytuły
gminne. Wiele samodzielnych obecnie gazet czeka los dodatków, a nawet lo-
kalnych kolumn w silnych gazetach regionalnych, ponadpowiatowych lub po-
wiatowych. Możliwe jest powstawanie nowych mini-koncernów, zwłaszcza
tworzonych na bazie wydawnictw z obcym kapitałem, np. Passauer Neue
Presse lub Orkla Media. Istnienie wielu czasopism sublokalnych, głównie
samorządowych, zależy bardziej od chęci posiadania przez władze lokalne ja-
kiegokolwiek tytułu prasowego, niż od rzeczywistej potrzeby skutecznego
Srodka wzajemnej, szybkiej i profesjonalnej komunikacji między władzą lo-
kalną a społecznoScią lokalną. Zdecydowanie lepiej te funkcje spełniają re-
gionalne dzienniki lub tygodniki, przekazując aktualne lokalne informacje i
materiały publicystyczne w swoich cotygodniowych, a nawet codziennych
wydaniach mutacyjnych lub dodatkach o zasięgu lokalnym i sublokalnym.
Czołowi wydawcy niezależnych, wolnorynkowych tygodników o zasiegu lo-
MEDIA LOKALNE I SUBLOKALNE 81
kalnym i sublokalnym oskarżają zachodnich właScicieli polskich dzienników
o nieuczciwą konkurencję, ale ci dysponując zdecydowanie większym
potencjałem finansowym, technicznym i ludzkim, często lepiej i taniej
zaspokajają potrzeby sublokalnego czytelnika.
Lokalne programy w telewizji kablowej, programy lokalnych stacji ra-
diowych oraz wydania gazet lokalnych typu  on line w Internecie, choć
stanowią poważną konkurencję, prawdopodobnie nie doprowadzą jednak do
zaniku prasy lokalnej i sublokalnej.
Bi bl i ogr a f i a
Opracowania
Stefan Bratkowski: Najkrótszy poradnik redagowania gazet lokalnych,
(w:) Malcolm F. Mallette (red.): Zasady i tajniki dziennikarstwa, podręcznik
dla dziennikarzy z Europy Rrodkowej i Wschodniej. Warszawa 1996.
Włodzimierz Chorązki: Obraz niezależnej prasy lokalnej w Polsce
w I połowie 1994 roku, Kraków 1994.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Prasy Polskiej 1991/1992, Kraków 1992.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Prasy Polskiej 1993, Kraków 1993.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Prasy Polskiej 1994, Kraków 1994.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Prasy Polskiej 1995, Kraków 1995.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Mediów Polskich 1996, Kraków 1996.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Mediów Polskich 1997, Kraków 1997.
Sylwester Dziki (red.): Katalog Mediów Polskich 1998, Kraków 1998.
Sylwester Dziki: Wstęp do typologii współczesnej prasy polskiej, Kraków 1989.
Anna Hejman (red.): Poradnik dla wydawców i dziennikarzy prasy lo-
kalnej t. 1 3, Warszawa 1997 1998.
Maciej Iłowiecki: Media, władza, SwiadomoSć społeczna, Kraków 1997.
Gerd G. Kopper: Ignacy Rutkiewicz, Katharina Schliep (red.): Media
i dziennikarstwo w Polsce 1989 1995, Kraków 1996.
Adam Lepa: Katalog prasy katolickiej, Łódx 1994.
Stanisław Michalczyk: Prasa samorządowa. Szkice prasoznawcze. Katowice 1996.
Tomasz Mielczarek: Między monopolem a pluralizmem. Zarys dziejów
Srodków komunikowania masowego w Polsce 1989 1997, Kielce 1998.
Andrzej Notkowski: Polska prasa prowincjonalna Drugiej Rzeczpospolitej
(1918 1939), Warszawa 1982.
Joanna Regulska (red.): Grochem o Scianę, Warszawa 1995.
Alina Słomkowska (red.): Transformacja mediów 1989 1995, Warszawa 1996.
82 WŁODZIMIERZ CHORĄZKI
II. Czasopisma
AktualnoSci Telewizyjne, 1989 1999.
Marketing i Media Polska, 1999.
Media Polska, 1993 1998.
Press, 1996 1999.
Radio Lider, 1995 1999.
Tele @ Top, 1996 1999.
Zeszyty Prasoznawcze, 1989 1999.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ZB Kapital zagraniczny w polskich mediach ZP nr 1 2 1997
Media Lokalne i środowiskowe gotowa
W czyich rękach są polskie media
HISTORIA POLSKIEJ RADIOFONII W LATACH 1926 1989
Malgorzata Mieczkowska Media serbołużyckie jako media lokalne
Przykladowy arkusz 1 ZP Polski
Polityka zagraniczna Polski po 1989 roku

więcej podobnych podstron