aut ZUROWSKI POLYSLAV XI


C O R Ó Ż N I S A Y S Z E N I E O D S A U C H A N I A ?
1. Wprowadzenie
Wydaje się, że odpowiedz na pytanie, czym jest zmysł, jest prosta. Ale tak
1
niekoniecznie jest. Nawet definicja leksykalnej jednostki języka o postaci zmysł
zawarta w ISJP osobom znającym specyfikę definicji umieszczonych w tym słowniku
musi się wydać co najmniej zastanawiająca. Wydaje się ona bowiem zupełnie
niezgodna z założeniami metodologicznymi tego słownika. Por.
(1) Nasze zmysły to nasza zdolność odbierania bodzców zewnętrznych. Zgodnie z tradycją wyróżnia się
pięć zmysłów: wzrok, słuch, smak, zapach i dotyk. Do nich pózniej dodano następne: zdolność
odczuwania równowagi, oceny temperatury oraz zdolność odczuwania ruchu i położenia członów ciała
bez patrzenia na nie (ISJP II:1368).
Autor przywołanego artykułu hasłowego zamienił słownikowe hasło zmysł w hasło o
charakterze encyklopedycznym. Mimo że nie ma tu adnotacji mówiącej o tym, że zmysł
może być (jest) terminem naukowym, a nie jednostką języka naturalnego. Nie chcę w
tym miejscu w żadnym razie zajmować się semantyczną analizą tego pojęcia, choć
niewątpliwie wykonanie takiej czynności badawczej jest wskazane. Chcę jedynie
zwrócić uwagę na to, jak kruche podstawy ma operacja polegająca na bezrefleksyjnym
etykietowaniu wyrażeń języka naturalnego (głównie jednostek czasownikowych)
mianem wyrażeń percepcji wzrokowej, słuchowej, smakowej, węchowej czy
dotykowej. Wskazać można przynajmniej dwa podstawowe błędy, których taka
kategoryzacja nie pozwala uniknąć: (i) przypisywanie wyrażeniom języka cech, które są
nam znane skądinąd, czyli z pozajęzykowej charakterystyki danego zmysłu; (ii)
niezauważanie zasadniczych różnić w znaczeniu jednostek, które  maskowane są ich
podobną postacią morfologiczną, por. percepcyjne ktoś słyszy coś vs mentalne ktoś
słyszy, że_  zastanawiające jest to, że błąd ten popełniają językoznawcy kognitywni,
2
którzy nie biorą pod uwagę tego, że bliska im w założeniach kognitywistyka oddziela
proces percypowania dzwięków i ich przetwarzania przez umysł (por. Klawiter 1999).
Natomiast o procedurach typu (i) trafnie pisał (w odniesieniu do czasowników percepcji
wzrokowej) A. Dobaczewski:
We must certainly not treat the introductory and temporary label (in this case perception) as a
confirmed semantic feature of the particular expression. (& ) [If] a procedure like this is accepted (& )
it leads to the situation that firstly the phenomenon of visual perception is described, and then the
properities of this phenomenon are attributed to the expression widzieć). (Dobaczewski 1998:37, por.
na ten temat także Dobaczewski 2003).
1 Przyjmuję, że obiektami opisu leksykograficznego są byty nazywanej (leksykalnymi) jednostkami
języka, które staram się wyodrębniać zgodnie z założeniami koncepcji A. Bogusławskiego (por. np.
Bogusławski, Danielewiczowa 2005:8-12).
2 Rozumiana jako nauka interdyscyplinarna Å‚Ä…czÄ…ca elementy neurologii, psychologii, filozofii i
innych nauk humanistycznych i ścisłych, których przedmiotem zainteresowania jest ludzki umysł i proces
percepcji. Badania psychologiczne wyraznie odróżniają dwa procesy odbierania dzwiękowych danych
zmysłowych docierających w danym środowisku do odpowiedniego organu zmysłowego (uszu) oraz
identyfikowania na podstawie tych danych obiektu. A. Klawiter pierwszy z tych procesów nazywa
sensepcjÄ…, a drugi percepcjÄ… (Klawiter 1999:335).
Sebastian Żurowski
W opisach wielu języków powszechnie przyjmuje się podział na trzy grupy
czasowników percepcyjnych: stanowe (np. polskie widzieć, słyszeć), czynnościowe
(typu patrzeć, słuchać) oraz opisowe (typu wyglądać, brzmieć). Taki podział
zastosowany został m.in. przez R. Grzesiaka (por. Grzesiak 1983; Grzesiak 1985;
3
Grzesiak 2003) . W anglojęzycznej literaturze przedmiotu triadzie percepcyjne
czasowniki stanowe / czynnościowe / opisowe odpowiadają takie trójki jak: cognitive /
active / descriptive verbs (por. Rogers 1971); states /activities / resultatives (por. Scovel
1971); stative / non-stative / descriptive verbs (por. Caplan 1973); experience / activity /
copulative verbs (por. Viberg 1983); resultative / intentional / existentive verbs (por.
Kopytko 1990); non-intentional transitive / intentional transitive / non-transitive
predicates (por. Moiseeva 1998).
Konstrukt, który nazwać można  systemem pięciu zmysłów jest de facto wytworem
kulturowym  tak, jak ujmuje to ISJP. W psychologii eksperymentalnej zdecydowanie
oddziela się te zmysły, które w powszechnym wyobrażeniu tworzą całość. Zmysł
dotyku to w istocie kompleks wrażeń, które przypisać można działaniu co najmniej
pięciu odrębnych mechanizmów percepcyjnych ludzkiej skóry: czuciu dotyku, ucisku,
temperatury, bólu oraz łaskotania (por. Schiffman 2002). Najbardziej rozbudowane
klasyfikacje ludzkich zmysłów obejmują ich nawet kilkadziesiąt. Status  zmysłu
otrzymują np. takie uczucia jak lęk, chęć dominacji, potrzeba miłości czy potocznie
rozumiany talent do robienia czegoś (por. Zwoliński 2004:14). Problem tego, co jest
zmysłem, a co nie, jest przedmiotem zainteresowania wielu dyscyplin z psychologią na
czele, nie powinien jednak przysłonić podstawowego celu stojącego przed
semantykiem. Tym celem nie jest przypisanie wiedzy o świecie (ani potocznej, ani
4
naukowej) wyrażeniom języka , ale stwierdzenie, co jest komunikowane (na mocy
konwencji poznawczych danego języka naturalnego), poprzez użycie danej jednostki.
Przywołane pojęcie językowej konwencji poznawczej przyjmuję (podobnie jako pojęcie
jednostki języka) za A. Bogusławskim. Por.
(2) [językowa konwencja poznawcza]  istnieje forma w taka, że właściwa jej jest następująca
i
regularność: ktoś percypujący jej połączenie z inną formą w ^w (gdzie w = ł lub w `" ł) uświadamia
i x x x
sobie, że bądz można wiedzieć o czymś (a ) / kimś (a  ), że F, bądz nie można wiedzieć o czymś (a ) /
5
kimś (a  ), że F (Bogusławski 1993: 87) .
Jak powiedzieliby badacze językowego obrazu świata, w języku niewątpliwie
konceptualizuje się pięć zmysłów, a dowodem jest na to chociażby  połączenie
wyrazowe szósty zmysł. W języku pięć tradycyjnych zmysłów tworzy łatwą do
rekonstrukcji hierarchię. Słuch  zmysł, którego językowa  obsługa interesuje mnie
najbardziej  w różnych budowanych hierarchiach zmysłów niezmiennie zajmuje drugą
pozycję. Wśród ludzkich zmysłów kulturowo prymat przywykliśmy przyznawać
wzrokowi. Prymat ten jest zresztą też potwierdzony przez to, że zdecydowaną
większość informacji ze świata zewnętrznego i o świecie zewnętrznym odbieramy
wzrokiem. Także różnego rodzaju analizy konfrontatywne leksyki wielu języków
świata  przegląd takich prac znalezć można np. u N. Moiseevej i A. Wierzbickiej (por.
Moisseva 1998:154-158; Wierzbicka 2006:101-106)  nie falsyfikujÄ… tezy o  prymacie
3 Aby być precyzyjnym, muszę dodać, że R. Grzesiak nie uznaje czasowników z grupy trzeciej (typu
wyglądać, brzmieć) za percepcyjne. Zgadzam się z tym podejściem.
4 Neguję zatem sposób wprawiania semantyki leksykalnej charakterystyczny np. dla SJPDor.
5 Wcześniejszą wersję tej formuły A. Bogusławski sformułował następująco: [cognitive convention]
 conventional corelation between some difference of expression plane features and some observers,
upon observing the relevant expression alone, as opposed to some other expressions, are able, with regard
to Fa, rather than Ga, Gb, ..., to directly realize that Fa, provided Fa is true (Bogusławski 1979:302-303).
Co różni słyszenie od słuchania?
wzroku. W wielu kulturach jako rozstrzygające zwykło traktować się zeznania
 naocznych świadków. Taki kulturowy  prymat wzroku i  wiceprymat słuchu
widoczny jest również w rekonstrukcjach tzw. językowego obrazu świata czy analizach
tekstów literackich (por. np. Nycz 1977:34-35; Pajdzińska 1996:121-124).
Postrzeganie zmysłowe jest bardzo bliskie naszemu codziennemu doświadczeniu,
ponieważ de facto jest właśnie całym naszym doświadczeniem. Stąd intuicyjnie każdy
użytkownik języka doskonale wie, jaka jest różnica między tytułową parą pojęć, ale
zwerbalizowanie tej różnicy nastręczać już może sporych trudności. Jeszcze trudniejsze
jest stworzenie metodologicznie ścisłego modelu semantycznego wyrażeń języka
polskiego, które odnoszą się do procesu słyszenia i czynności słuchania. To, że
słuchanie jest pewnego rodzaju czynnością, nie ulega wątpliwości. Ale wyłuskanie z
tekstów współczesnego języka polskiego jednostek języka, które odnoszą się do
czynności słuchania, a następnie sformułowanie ich niedających się sfalsyfikować
eksplikacji, jest procedurą stosunkowo trudną. Celem tego artykułu jest podjęcie próby
dojścia do właściwego sposobu definiowania znaczenia jednostki leksykalnej ktoś
6
słucha czegoś .
Odpowiedz na pytanie postawione w tytule wydaje się intuicyjnie równie prosta, jak
odpowiedz na pytanie, czym jest zmysł. Odpowiedz ta wprost wynika z prostej czwórki
analogicznej. Por.
(3) widzieć : patrzeć  słyszeć : słuchać (Apresjan 2000:119)
Dalszy ciąg artykułu ma być w założeniu wyrazem przyjęcia przeze mnie
następującej procedury badawczej: dysponując analizami semantycznymi wyrażeń
słyszeć, widzieć i patrzeć oraz zakładając, że powyższa proporcja jest słuszna (a nie w
punkcie wyjścia ma żadnych podstaw, by tego nie założyć), postaram się skonstruować
definicję znaczenia wyrażenia słuchać, a przynajmniej określić, jakie komponenty w
takiej definicji powinny się prawdopodobnie znalezć. Prawdopodobnie, bo ostatecznym
potwierdzeniem słuszności definicji jest oczywiście nie jej zgodność z założonym
teoretycznym modelem postępowania badawczego, ale konfrontacja rezultatów tego
postępowania z empirycznie potwierdzonym materiałem przykładowym. Ta
konfrontacja będzie potwierdzeniem lub zanegowaniem moich roboczych hipotez.
2. Przegląd propozycji opisu znaczenia tzw. czynnościowych perceptivów
7
Z wyjÄ…tkiem wszelkich propozycji leksykograficznych znanych mi jest kilka
propozycji odpowiedzi na pytanie o różnice między  opisowymi czasownikami
percepcyjnymi widzieć i słyszeć, a  czynnościowymi czasownikami percepcyjnymi
patrzeć i słuchać. Pierwsza z nich to stosunkowo prosta propozycja Anny Wierzbickiej,
8
która (i) pojęcia SEE i HEAR wciąga na listę semantics primitives , (ii) interpretuje
pojęcia LOOK, LISTEN jako złożone, które zawierają element 'chcenia' oraz elementy
'widzenia' lub 'słyszenia' (por. Wierzbicka 2006:101). W rezultacie dla A. Wierzbickiej
patrzeć to po prostu 'chcieć widzieć', a słuchać 'chcieć słyszeć'. W ten sposób słuchanie
6 Z powodu przyjętej konwencji opisu elementów leksykonu języka nie ma możliwości
bezpośredniego odniesienia do badanych przeze mnie obiektów danych z różnych opracowywanych
wcześniej dla języka polskiego list frekwencyjnych. Według danych SFWP leksem słuchać ma
frekwencję D=34,22, czyli nie należy do słownictwa podstawowego polszczyzny (SFWP II:538).
7 Sprowadzają się one do następujących układów: słuchać  dobrze słyszeć ,  starać się słyszeć ,
 zwracać uwagę na to, co się słyszy etc.
8 Krytycznie do tej decyzji odniósł się A. Dobaczewski (por. Dobaczewski 2002:58-59; por także.
Dobaczewski 2001).
Sebastian Żurowski
jest pojęciem będącym kombinacją ledwie dwu pojęć elementarnych. Za takim
rozwiÄ…zaniem przemawia jego niewÄ…tpliwa prostota.
Druga próba opisu predykatu słuchać znajduje się w pierwszej monografii
poświęconej semantyce czasowników percepcyjnych języka polskiego. Według R.
Grzesiaka słuchanie to tyle, co  robienie czegoś w tym celu, żeby coś słyszeć
(usłyszeć) . Działanie (robienie) to interpretowane jest tu zarówno mentalnie (bo
percypujący powoduje chceniem pewien stan umysłu, receptorów, natęża uwagę itp.),
jak i fizycznie, bo percypujÄ…cy zwraca twarz (uszy) w odpowiednim kierunku (Grzesiak
1983:33-34).
Trzecią propozycją oddania tej różnicy (w grupie czasowników percepcji
wzrokowej) są analizy A. Dobaczewskiego (por. zwłaszcza Dobaczewski 2002). Przede
wszystkim do niej będę się odwoływać, weryfikując hipotezę o fizycznej naturze
czynności słuchania.
Całkowicie z triadą stanowe / czynnościowe / opisowe czasowniki percepcyjne
9
zerwała w swoim opisie Magdalena Zawisławska (por. Zawisławska 2000;
Zawisławska 2004). Niestety, autorka nie tworzy definicji (eksplikacji) poszczególnych
analizowanych przez siebie jednostek, a jedynie rozbudowanie opisy semantyczne w
odniesieniu do przyjętego przez siebie układu 16 elementów ramy interpretacyjnej
sytuacji percepcji wzrokowej (por. Zawisławska 2004:33-34). To podejście
metodologiczne jest dalekie od tego, ku któremu się skłaniam, dlatego tylko wspomnę
podstawową różnice, które autorka widzi między leksemami widzieć i patrzeć. Widzieć
ma znaczenie potencjalne, to znaczy nazywa organiczną zdolność do postrzegania
wzrokowego, którą posiada człowiek i zwierzęta. Natomiast patrzeć ma znaczenie
aktualne, czyli odnosi się do konkretnej sytuacji widzenia, która ujmowana jest od
strony subiektu i w której profilowany jest element ramy interpretacyjnej nazywany
LINI WZROKU.
3. Wyodrębnienie podstawowych jednostek opartych na ciągu znaków słuchać
Oczywistym jest stwierdzenie, że na pewno nie zawsze przywołana przeze mnie
proporcja (3) będzie prawdziwa. Wynika to rzecz jasna z tego, że umieszczone tam
10
ciągi znaków wchodzą w skład wielu wielosegmentowych jednostek języka . W
przypadku czasownika słuchać takich jednostek istnieje akurat wiele  w
przeciwieństwie do np. ciągu słyszeć  ale nie zmienia to faktu, że są i trzeba to brać
pod uwagę w opisie, gdyż w przeciwnym razie stworzony opis będzie po prostu
fałszywy. Nie myślę tu jedynie o takich  oczywistych odrębnych jednostkach jak np.
te zarejestrowane w tzw. drugiej sondzie słownikowej. Por.
(4) co słucham?  zwrot stanowiący wezwanie do powtórzenia tego, co zostało wyrażone w bezpośrednio
poprzedzającej dany moment wypowiedzi pot., antyfamil. (Bogusławski, Wawrzyńczyk 1993:336)
(5) słuchaj uchem, a nie brzuchem  zwrot wyrażający naganę wobec adresata, że zdaniem mówiącego nie
słuchał uważnie tego, co mówiący powiedział pot., antyfamil., niegrz., rytmiz., żart. (Bogusławski,
Wawrzyńczyk 1993:336)
Niezależnie od takich jednostek języka, które tradycyjnie rejestrowane są również w
słownikach frazeologicznych, szczególnemu oglądowi poddać trzeba cechy
semantyczne takich ciągów jak ktoś słucha o kimś/czymś czy ktoś słucha, jak_. Co
więcej, są konteksty, w których znaczenie czasownika słuchać zależy od wartości
9 Opartym na teorii ram interpretacyjnych Ch. Fillmore a.
10 Z drugiej strony pewne ciągi znaków tożsame z niektórymi formami fleksyjnymi leksemu słuchać
konstytuują odrębne jednosegmentowe jednostki języka takie jak słucham czy słuchaj/słuchajcie (por.
ISJP II:622).
Co różni słyszenie od słuchania?
przypadka prawostronnego uzupełnienia. Odrębną jednostką może być bowiem ciąg
ktoś słucha kogoś/coś z prawostronnym argumentem wyrażonym nie dopełniaczem
(por. ktoś słucha kogoś/czegoś), ale biernikiem. Por.
(6) Lekarz słucha chorej.  chce ją słyszeć ,  robi coś w tym celu, żeby ją słyszeć etc.
(7) Lekarz słucha chorą.  osłuchuje
Co prawda takie konteksty użycia są bardzo ograniczone i słowniki ogólne nawet go
nie uwzględniają (z wyjątkiem WSPP), a w korpusach trudno natrafić na tego rodzaju
użycia, ale intuicyjnie różnica między nimi jest wyczuwalna i to nawet dla użytkownika
języka, który nie jest lekarzem i nie posługuje się charakterystyczną dla tej grupy
zawodowej leksykÄ….
Z kolei schemat ktoś słucha kogoś/czegoś dodatkowo uwikłany jest w polisemię,
gdyż wskazać można w zdaniach na nim opartych znaczenia percepcyjne, jak i
11
znaczenie  być posłusznym . Nie byłaby przecież niezgodna z systemem języka
następująca interpretacja zdania o lekarzu i chorej. Por.
(8) Lekarz słucha chorej.  lekarz jest posłuszny chorej
Oczywiście to znaczenie związane z posłuszeństwem znacznie lepiej jest widoczne
w zdaniach innego typu. Por.
(9) Choć jest pełnoletni, Janek nadal jeszcze słucha matki.
(10) Choć jest pełnoletni, Janek nadal jeszcze słucha się matki.
Z punktu widzenia przejrzystości opisu znacznie wygodniejsze byłoby przypisanie
znaczenia  być posłusznym jednostce ktoś słucha się kogoś, ale byłoby to zbyt
arbitralne. Analiza empirycznie poświadczonych zdań pokazuje, że to znaczenie
pojawia się i w zdaniach z słuchać, i w zdaniach z słuchać się. Poza tym użycie w tym
12
kontekście się budzi uzasadnione wątpliwości normatywne .
To jeszcze nie wszystkie przypadki polisemii, które można zaobserwować w
przypadku interesującego mnie czasownika w jego podstawowych użyciach. Chodzi to
o zjawisko, które w grupie czasowników percepcji słuchowej i czasowników brzmienia
jest powszechne, a więc nakładanie się znaczeń związanych ze słyszeniem/słuchaniem
dzwięków mowy. Tę dychotomię widać np. w definicjach zawartych w ISJP. Por.
(11) Kiedy słuchamy czyichś słów lub innych dzwięków, to staramy się je dobrze słyszeć lub
pozwalamy, aby docierały do naszych uszu. Kiedy słuchamy kogoś, to słuchamy jego słów. (ISJP II:621)
Z tym problemem proponuję zmierzyć się w następujący sposób: zakładam, że
mamy do czynienia z odrębnymi jednostkami języka o postaci ktoś słucha czegoś i ktoś
słucha kogoś. Znaczenie pierwszej jest fundowane na znaczeniu jednostki ktoś słyszy
coś  por. eksplikację (15)  natomiast znaczenie drugiej na jednostce ktoś słyszy:_,
11 Etymologię tego znaczenia podaje A. Pajdzińska. Wiąże ona czasownik słuchać z  domeną
posłuszeństwa ponieważ w przypadku aktu percepcji słuchowej osoba słysząca nie ma możliwości
decydowania o tym, co słyszy  ten rodzaj percepcji oznacza brak wolności w tym, co chce się
percypować (por. Pajdzińska 1996:124). Istotnie wpływ na to, co dociera do nas drogą słuchową, jest
ograniczony, ale tak postawiona hipoteza jest wyjątkowo nieprzekonująca. To nie czasownik słuchać, ale
słyszeć lepiej nazywa ten proces, który jest  czystym odbieraniem wszystkich dochodzących do nas
dzwięków, a wyodrębnienie się kolejnej jednostki o znaczeniu  być posłusznym opartej na formie
słuchać wiązać raczej należy z tym, że po prostu polecenia zwykle wydawane są poprzez mowę.
12 WSPP dopuszcza formę słuchać się, opatrując ją kwalifikatorem pot., ale jednocześnie przypisując
jej  wzmocnione znaczenie w stosunku do samego słuchać  być posłusznym .
Sebastian Żurowski
która niezależnie od realizacji powierzchniowych odnosi się wyłącznie do sytuacji
słyszenia tekstów mowy.
4. Próba sformułowania i weryfikacji definicji słuchania
Precyzyjne odróżnienie tych kilku wspomnianych użyć różnych jednostek języka jest
bardzo ważne w opisie leksykograficznym, ale nie mniej ważne w opisie czysto
semantycznym. Zarysowanie tych różnic było potrzebne do tego, aby precyzyjnie
określić przedmiot mojego dalszego zainteresowania, a będą nim różnice znaczenia
między jednostką ktoś słyszy coś, a ktoś słucha czegoś, czyli jednostkami odnoszącymi
się do sytuacji percepcji dzwięków nie-mowy. Biorąc to pod uwagę, trzeba zatem
zmodyfikować wyjściowa proporcję tak, aby znalazły się w niej odpowiednie jednostki
języka, nie zaś etykietki typu  widzieć czy  słuchać . Por.
(12) ktoś widzi coś gdzieś : ktoś patrzy na coś  ktoś słyszy coś : ktoś słucha czegoś
Dwie pierwsze jednostki zostały wyróżnione i opisane przez A. Dobaczewskiego,
jednostka ktoś słyszy coś była wcześniej przedmiotem mojego zainteresowania (por.
Żurowski 2006; Żurowski 2007), natomiast jednostka ktoś słucha czegoś wydaje się  w
świetle tego, co zostało powiedziane w powyższym paragrafie) najmniej złożoną
semantycznie jednostką zawierająca ciąg słuchać.
Naturalnie narzucająca się w tej proporcji opozycja, to opozycja  lokatywności . Jest
to jedna z podstawowych różnic między naturami percepcji wzrokowej i słuchowej.
Widzi się przedmioty zawsze  gdzieś , a dzwięki, które te przedmioty wydają, słyszy
się tam, gdzie znajduje się obserwator. Dlatego A. Dobaczewski uznał za integralną
całość strukturę predykatowo-argumentową z trzema argumentami (ktoś, coś, gdzieś).
Brak tego argumentu lokatywnego w jednostce ktoś słyszy coś ma zdawać sprawę z
tego, że lokalizacja zródła dzwięków w czasie aktu percepcji słuchowej wygląda
inaczej niż w czasie aktu percepcji wzrokowej. A. Dobaczewski jednostce ktoś widzi
coś gdzieś przypisał następującą reprezentację semantyczną. Por.
(13) ktoÅ› widzi coÅ› gdzieÅ› :
i j m
 (a) dzieje się w czyichś oczach coś takiego, że
i w
(a ) coś może dziać się w czyichś oczach z tego powodu, że rzeczy takie jak coś są przed czyimiś
w k j k
oczami,
(a  ) nieprawda, że coś może dziać się w innej części czyjegoś ciała i
w k
(b) coś powoduje, że ktoś może wiedzieć coś o czymś  (Dobaczewski 2002:55)
w i l j
Element (a) powyższej formuły ( coś się dzieje w czyichś oczach ) ma oddawać
w i
istotę wrażenia zmysłowego odpowiedniego dla widzenia i reprezentującej go jednostki
ktoś widzi coś gdzieś. Komponent (a ), który ma status komponentu tematycznego, ma
charakter ogólny (ktoś z indeksem k odnosi się do jakiejkolwiek osoby) i jest potrzebny
ze względu na możliwe wypadki uzyskiwania wiedzy o czymś w wyniku  dziania się w
oczach , które nie jest widzeniem (chodzi tu np. o zaprószenie oczu). Drugi tematyczny
komponent (a  ) ma wykluczać odniesienie definicji (13) do działania innych zmysłów,
np. czucia temperatury czy bólu, które mogą być percypowane wszystkimi częściami
ciała  także oczami. Z kolei element (b), który jest drugim równorzędnym rematem,
który oddaje istotę widzenia, czyli możliwości uzyskania wiedzy drodze wrażenia
wzrokowego.
Kolejnym krokiem jest przyjrzenie się temu, jak można zdefiniować jednostkę o
postaci ktoś patrzy na coś. Tu znów będę się posiłkować analizą A. Dobaczewskiego,
który zaproponował następującą definicję tejże jednostki. Por.
Co różni słyszenie od słuchania?
(14) ktoś patrzy na coś :  ktoś robi coś , co powoduje, że czyjeś oczy są tak położone względem
i j i k k i
czegoś , że ktoś widzi coś gdzieś . (Dobaczewski 2002:91)
j i j
Istotą patrzenia na coś jest po pierwsze to, że w pojęciu tym zawiera się pojęcie
widzenia. Ale najważniejsze jest to, że definicja (14) odwołuje się do określonego
usytuowania przestrzennego oczu (co pociÄ…ga za sobÄ… automatycznie fizycznÄ…
konieczność odpowiedniego usytuowania głowy i całej reszty ciała agensa) w stosunku
do lokalizacji widzianego obiektu. Ta interpretacja traktuje zatem patrzenie wyłącznie
jako czynność fizyczną. Jest ona jednak ściśle związana z  chceniem widzenia , gdyż
chcąc coś zobaczyć, trzeba po prostu wykonać pewną czynność fizyczną. Jej wykonanie
powoduje, że to coś znajdzie się przed oczami i wywoła odpowiednie wrażenie
zmysłowe i oczach. Tak można wymodelować różnicę między widzeniem czegoś gdzieś
a patrzeniem na coÅ›.
Czy można jednak w podobnym duchu wyjaśnić różnicę między słyszeniem czegoś a
słuchaniem czegoś?
Przyglądając się semantyce podstawowego czasownika percepcji słuchowej ktoś
słyszy coś (por. Żurowski 2006; Żurowski 2007) doszedłem do wniosku, że jej cechy
semantyczne oddawać będzie najlepiej następująca eksplikacja. Por.
(15) ktoś słyszy coś :
i j
 (a) coÅ› dzieje siÄ™ w czyichÅ› uszach i
w i
(a ) nieprawda, że coś może dziać się w innej części czyjegoś ciała,
w k
(a  ) coś jest takie, że może powodować, że coś dzieje się w czyichś uszach
j w k
(b) coś powoduje, że ktoś może wiedzieć coś o czymś 
w i l j
Nie będę w tym miejscu szczegółowo uzasadniać zasadności poszczególnych
komponentów powyższej formuły. Jednak analogia omówionej definicji z eksplikacją
czasownika ktoś widzi coś gdzieś jest oczywista. Różnice wynikają z tego, że narządem,
w którym dzieje się słyszenie są uszy, a nie oczy oraz ze wspomnianej już opozycji,
którą nazwałem roboczo opozycją lokatywności.
Są pewne fakty językowe, które potwierdzają, że słuchanie jest czynnością. To
chociażby to, że formy trybu rozkazujące nie mogą być tworzone od czasowników
stanowych ktoś widzi coś gdzieś i ktoś słyszy coś, a mogą być tworzone od
czasowników czynnościowych ktoś patrzy na coś i ktoś słucha czegoś. Por.
(16) *Widz i słysz! vs Patrz i słuchaj!
Istota tej czynności wydaje się taka, jak sugerował A. Dobaczewski, a wcześniej R.
Grzesiak  słuchanie jest czynnością, która ma ułatwić słyszenie. W przypadku
percepcji wzrokowej to ułatwienie oznacza zmianę fizycznego położenia narządów
percepcyjnych agensa (czyli oczu) w stosunku do obiektu, który jest widziany. Gdyby
zasada analogii istotnie działała w przypadku poszukiwania różnic między jednostkami
zestawionymi w proporcji (12), to trzeba by przyjąć, że de facto patrzenie na coś i
słuchanie czegoś polega na tym samym, bo na zwróceniu w kierunku percypowanego
obiektu twarzy. Twarzy, bo jeśli chcemy czegoś słuchać, to kierujemy w tym kierunku
nie uszy (siłą rzeczy musiałoby być to tylko jedno ucho), ale właśnie twarz  tak samo,
jak w sytuacji, gdy chcemy na coś patrzeć. Proponowałbym zatem rozważenie
adekwatności następującej definicji. Por.
(17) ktoś słucha czegoś :  ktoś robi coś , co powoduje, że czyjaś twarz jest tak położona względem
i j i k k i
czegoś , że ktoś słyszy coś 
j i j
Sebastian Żurowski
Oczywiście modyfikacji wymagałaby w tej sytuacji formuła A. Dobaczewskiego 
tak aby w niej również znalazła się twarz. W ten sposób wyraznie w strukturze obu
eksplikacji widać by było podobieństwa i różnice, które wynikają z zestawionej na
początku czwórki analogicznej. Por.
(18) ktoś patrzy na coś :  ktoś robi coś , co powoduje, że czyjaś twarz jest tak położona względem
i j i k k i
czegoś , że ktoś widzi coś gdzieś
j i j
Na pierwszy rzut oka (sic!) widać, że adekwatność tej definicji jest wątpliwa. Mimo
tego, że teoretycznie sposobowi dojścia do niej nie można nic zarzucić. Tę
13
nieadekwatność znakomicie wykazują proste testy na empirycznych zdaniach . Por.
(19) Paweł słucha grzmotów.
(19 ) Paweł chce słyszeć grzmoty.
(19  ) Paweł robi coś po to, żeby słyszeć grzmoty.
(19   ) Paweł robi coś, co powoduje, że jego twarz jest tak położona względem grzmotów, że Paweł
słyszy grzmoty.
Już to pierwsze zdanie pokazuje, że przeniesienie eksplikacji jednostki ktoś patrzy
na coś na jednostkę ktoś słucha czegoś jest niemożliwe ze względu na to, że w
jednostkach percepcji słuchowej nie ma argumentów lokatywnych. Definicja
(niezmodyfikowana lub zmodyfikowana) patrzenia na coÅ› A. Dobaczewskiego jednak
nie jest nietrafna. Por.
(20) Paweł patrzy na błyskawice.
(20 ) Paweł robi coś, co powoduje, że jego oczy/twarz są/jest tak położone/położona względem
błyskawic, że Paweł widzi błyskawice na niebie.
Dodanie argumentu na niebie w parafrazie jest wymagane, ponieważ miejsce dla
tego argumentu lokatywnego otwiera czasownik ktoÅ› widzi coÅ› gdzieÅ›. To ten argument
decyduje o tym, że jednostka ktoś słucha czegoś nie może być definiowana analogicznie
do ktoś patrzy na coś. Potwierdzają to kolejne serie zdań. Por.
(21) Wiktor słucha szmerów uchem znawcy.
(22 ) Wiktor chce słyszeć szmery i robi to uchem znawcy.
(23  ) Wiktor robi coś po to, żeby słyszeć szmery i robi to uchem znawcy.
(24   ) Wiktor robi coś, co powoduje, że jego twarz jest tak położona względem szmerów, że Wiktor
słyszy szmery i robi to uchem znawcy.
Ostatnia seria zawiera zdanie, w którym słuchającym agensem jest zwierzę. Por.
(25) Pies słucha dzwięków dochodzących zza ściany.
(25 ) Pies chce słyszeć dzwięki dochodzące zza ściany.
(25  ) Pies robi coś po to, żeby słyszeć dzwięki dochodzące zza ściany.
(25   ) Pies robi coś, co powoduje, że część jego ciała odpowiadająca twarzy u człowieka jest tak
położona względem ściany, że pies słyszy dochodzące zza niej dzwięki.
Wydaje się, że interpretacja słuchania jako czynności fizycznej w tym akurat
wypadku się sprawdza. Wiąże się to z tym, że w istocie słuchanie jest jednak pewnego
rodzaju czynnością mentalną. Jej fizyczne oznaki są kwestią wtórną i dla znaczenie
odpowiedniej jednostki języka zupełnie nierelewantne (sądzić można, że mogą mieć
one znaczenie w przypadku takich czynności jak np. nasłuchiwanie). Pouczający jest tu
13 Drugie zdanie w każdej czteroelementowej serii to parafraza zdania wyjściowego z zastosowaniem
propozycji A. Wierzbickiej, trzecie  R. Grzesiaka, a czwarte zawiera testowanÄ… definicjÄ™ (18).
Co różni słyszenie od słuchania?
przykład myślenia  nie ma wątpliwości, że jest to proces mentalny, który jednak może
czasami  być widoczny , czyli po pewnych oznakach zewnętrznych jesteśmy skłonni
orzec o kimś, że w danej chwili myśli. Związek między tymi oznakami, a samym
procesem nie zachodzi jednak bezwyjątkowo. Wyobrazmy sobie następująca sytuację:
wśród osób, które znajdują się na koncercie, jedna z osób znajdujących się przed sceną
stoi do niej tyłem. Niewątpliwie bylibyśmy skłonni pomyśleć, że osoba ta  nie słucha
14
grającego wykonawcy . Ale byłoby to tylko wnioskowanie i to wnioskowanie
zawodne. Konsekwencją tego, że słuchanie jest czynnością mentalną, jest także to, że
zdania typu (25), czyli odnoszące się do zwierząt są najprawdopodobniej użyciami
wtórnymi. O psie tylko na postawie oznak zewnętrznych możemy wnioskować, że
 słucha czegoś . Za to oczywiście z całą pewnością można orzec o psie, że  się
słucha  jest posłuszny .
5. Podsumowanie
Ostateczny pozytywny wniosek powyższych rozważań jest następujący: jedyną
hipotezą semantyczną, jaką można w sposób uprawniony wywnioskować z
analizowanej proporcji (3) jest to, że zarówno czynność patrzenia zakłada zachodzenie
procesu widzenia, jak i czynność słuchania zakłada zachodzenie procesu słyszenia. Nie
ma jednak mowy o symetryczności jakichkolwiek innych komponentów definicji
odpowiadajÄ…cych sobie jednostek.
Nietrudno zauważyć, że punkt dojścia przedstawionego tu rozumowania jest
właściwie dopiero rezultatem czynności badawczej, którą można by nazwać
 oczyszczaniem przedpola . Jak sądzę, odpowiedz na tytułowe pytanie została
udzielona. Ale na inną okazję trzeba pozostawić odpowiedz na pytanie znacznie
trudniejsze. Pytanie o to, jak właściwie słuchanie definiować.
B i b l i o g r a f i a
Apresjan, J.D. 2000. Semantyka leksykalna. Synonimiczne środki języka. Wrocław.
Bogusławski, A. 1979. Performatives or metatextual comments? On the cognitive and non-cognitive
linguistics conventions. Kwartalnik Neofilologiczny, vol. 3, 301-326.
Bogusławski, A. 1993.  Znaczenie a  językowa konwencja poznawcza . In: Bartmiński, J., Tokarski, R.
(ed.): O definicjach i definiowaniu. Lublin, 83-100.
Bogusławski, A., Danielewiczowa, M. 2005. Verba polona abscondita. Sonda słownikowa III.
Warszawa.
Bogusławski, A., Wawrzyńczyk, J. 1993. Polszczyzna, jaką znamy. Nowa sonda słownikowa. Warszawa.
Caplan, D. 1973. A note on the abstract readings of verbs of perception. Cognition 2, 269-277.
Dobaczewski, A. 1998. Syntactic and semantic features of the Polish verb widzieć. In: Giger, M., Menzel,
T., Wiemer, B. (ed.): Lexicologie und Sprachevänderung in der Slavia. Oldenburg, 37-43.
Dobaczewski, A. 2001. Czy widzieć jest semantycznie proste? In: Chrakowskij, V.S., Grochowski, M.,
Hentschel, G. (ed.): Studies on the Syntax and Semantics of Slavonic Languages. Papers in Honour of
Andrzej Bogusławski on the Occasion of His 70th Birthday. Oldenburg, 121-132.
Dobaczewski, A. 2002. Zjawiska percepcji wzrokowej. Studium semantyczne. Warszawa.
Dobaczewski, A. 2003. Etykiety kategoryzacyjne a rzeczywiste własności wyrażeń (na przykładzie
polskiego patrzeć). Polonica 22-23, 155-163.
Grzesiak, R. 1983. Semantyka i składnia czasowników percepcji zmysłowej. Wrocław.
Grzesiak, R. 1985. Charakterystyka składniowa i semantyczna leksemów czasownikowych opisujących
percepcję wzrokową na przykładzie widzieć i patrzeć. Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego w
Katowicach. Prace Językoznawcze 10, 9-19.
14 Podobnym przykładem jest sytuacja w czasie rozmowy, gdy skłonni jesteśmy wnioskować, że
ktoś, kto nie patrzy w czasie konwersacji w kierunku rozmówcy,  nie słucha .
Sebastian Żurowski
Grzesiak, R. 2003. Charakterystyka semantyczno-składniowa czynnościowych czasowników
percepcyjnych. In: Bartmiński, J., Nowosad-Bakalarczyk, M. (ed.): Współczesna polszczyzna. Wybór
opracowań 6. Części mowy. Lublin, 162-171.
ISJP: Inny słownik języka polskiego PWN, vol. 1-2, ed. M. Bańko. Warszawa 2000.
Klawiter, A. 1999. O słyszeniu przedmiotów. In: Klawiter, A., Nowak, L., Przybysz, P. (ed.): Umysł a
rzeczywistość. Poznań, 327-339.
Kopytko, R. 1990. Verbs of sensory cognition: a contrastive analysis of a lexical field in the lexicon of
Polish and English. Papers and Studies in Contrastive Linguistics 25, 59-70.
Moiseeva, N. 1998. Verbs of perception in Russian. In: Giger, M., Menzel, T., Wiemer, B. (ed.):
Lexicologie und Sprachevänderung in der Slavia. Oldenburg, 153-163.
Nycz, R. 1977. Oko i dłoń pisarza. Próba interpretacji dzieła Leopolda Buczkowskiego, Teksty, vol. 3,
34-49.
Pajdzińska, A. 1996. Wrażenia zmysłowe jako podstawa metafor językowych. Etnolingwistyka.
Problemy języka i kultury 8, 113-130.
Rogers, A. 1971. Three kinds of physical perception verbs. Papers from Regional Meeting of the
Chicago Linguistic Society 7, 206-222.
Schiffman, H.R. 2002. Skóra, ciało, zapach i smak. In: Colman, A.M., Gregory, R.L. (ed.): Czucie i
percepcja. Poznań, 98-128.
Scovel, T.S. 1971. A look-see at some verbs of perception. Language Learning 21, 75-84.
SFWP: Słownik frekwencyjny współczesnej polszczyzny, vol. 1-2, ed. Z. Saloni. Kraków 1990.
SJPDor: Słownik języka polskiego, vol. I-XI, ed. W Doroszewski. Warszawa 1958-1969.
Viberg, A. 1983. The verbs of perception: A typological study. In: Butterworth, B., Comrie, B., Dahl, O.
(ed.): Explanations for language universals. Berlin, 123-162.
Wierzbicka, A. 2006. Semantyka. Jednostki proste i uniwersalne. Lublin.
WSPP: Wielki słownik poprawnej polszczyzny, ed. A. Markowski. Warszawa 2004 [CD-ROM].
Zawisławska, M. 2000. Czasowniki percepcji wzrokowej a procesy mentalne. In: Grzegorczykowa, R.,
Waszakowa K. (ed.): Studia z semantyki porównawczej. Nazwy barw, nazwy wymiarów, predykaty
mentalne. Część I. Warszawa, s. 305-315.
Zawisławska, M. 2004. Czasowniki oznaczające percepcję wzrokową we współczesnej polszczyznie.
Ujęcie kognitywne. Warszawa.
Zwoliński, A. 2004. Dzwięk w relacjach społecznych. Kraków.
Żurowski, S. 2006. Wyrażenia percepcji słuchowej w analizach semantycznych Anny Wierzbickiej.
Prace Językoznawcze UWM 8, 117-127.
Żurowski, S. 2007. Cechy semantyczne jednostki ktoś słyszy coś. Prace Filologiczne, (w druku).
Summary
The present paper is an attempt to set out a semantic difference between two notions: słyszenie  hearing
(represented by ktoś słyszy coś  someone hears something lexical unit of language) and słuchanie
 listening (represented by unit ktoś słucha czegoś  someone listens something ).
According to A. Dobaczewski definition of patrzenie na coÅ›  looking at something (verb ktoÅ› patrzy
na coś  someone looks at something ) the following explication of ktoś słucha czegoś unit is discussed,
cf.  ktoś robi coś , co powoduje, że czyjaś twarz jest tak położona względem czegoś , że ktoś słyszy
i k k i j i
coÅ›  ( someone makes something , what causes that someones face is situated in relation to something
j i k k i j
in the way that someone hears something  . This explication is veryfied as not-correct one. This is the
i j
prove the there isn t full semantic symmetry between the notions widzenie  seeing , patrzenie  looking ,
słyszenie and słuchanie  especially when not the general notions but appriopriate unit of language are
under consideration.
Toruń Sebastian Żurowski
(s.zurowski@gazeta.pl)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Quas primas Pius XI (11 12 1925)
Nauka o materiałach 2 XI
ustawa POÅš XI 2010
Stromlaufplan Passat 64 aut abbl Innenspiegel, Regensensor ab 08 1998
S Marinosci Via Crucis Stacja XI (chór)
h aut pagesetup
1929 Pius XI Miserentissimus redemptor
nom XI
h aut test
ust prawowodne XI 2010
RuÅ› Kijowska w XI w

więcej podobnych podstron