Obraz Boga w literaturze baroku i romantyzmu




Obraz Boga w literaturze baroku i romantyzmu.











Piątek, 21 Kwietnia Imieniny obchodzą: Anzelm, Feliks, Bartosz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> Barok
>
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???



Gdzie jestSciaga.pl
?
















Obraz Boga w
literaturze baroku i romantyzmu.










kategoria:   J.polski
zakres:   Barok
dodano:   2000-01-03




Wizerunek
najwyższego w obu tych epokach jest zupełnie odmienny. Moim zdaniem
taki stan rzeczy wynika głównie z różnic panującej wtedy sytuacji
politycznej . Barok będzie okresem sporów religijno-wyznaniowych ,
natomiast romantyzm zajmie się czymś zupełnie odmiennym. Mianowicie
będzie to problem przetrwania i uwolnienia się z jarzma niewoli -
wyzwolenia się spod tyrańskiej władzy trzech zaborców (Austrii
Rosji, Niemiec). I to właśnie będzie stanowiło główne przesłanie
politycznych dzieł romantyzmu, Automatycznie nasuwa się pytanie :
"Jaką w tym wszystkim rolę odgrywa Bóg?", odpowiedź jest oczywista i
ciśnie się na usta sama ... Bóg jest podporą i nadzieją narodu
polskiego w tej długiej i ciężkiej drodze do odzyskania
niepodległości. Chrystus i jego śmierć na krzyżu stanie się "znakiem
porównawczym" polskiego męczeństwa . A to w konsekwencji sprowadza
się do powstanie zbioru przekonań i przeświadczeń o szczególnej roli
Polski w dziejach świata tzw. mesjanizmu ( pojęcie pochodzi od
Mesjasza , judaistycznego zbawcy, który miał przynieść Izraelitom
wolność i przywrócić im panowanie nad światem ). Chociaż pojęcie to
narodziło się jeszcze w dobie staropolskiej , kiedy Rzeczpospolita
traktowana była jako przedmurze chrześcijaństwa ( czyli kraj
broniący cywilizacji chrześcijańskiej przed barbarzyńskimi poganami)
, to jednak jego idee najpełniej rozkwitły w czasie rozbiorów , a
szczególnie powstanie listopadowego. Uważano , że Polska , jako kraj
wyjątkowo umęczony przez zaborców , jest krajem wybranym przez Boga
do przyniesienia nowego ładu w Europie oraz politycznego i
społeczno-moralnego odrodzenia ludzkości w duchu wiary
chrześcijańskiej . Naród polski miał stać się łącznikiem między
Bogiem a całą ludzkością. Ostatecznym celem mesjanizmu było
zbawienie ludzkości w przyszłym Królestwie Bożym. Aspekt ten
najwyraźniej uwidacznia się w "Księgach narodu i pielgrzymstwa
polskiego" oraz w scenie V (widzenie księdza Piotra) "Dziadów cz.
III", kiedy to padają słowa określające istotę polskiego mesjanizmu
"Polska Chrystusem narodów"... Zupełnie odmienny sposób widzenia
, jak i sam stosunek człowieka względem Stwórcy znajdujemy w
Wielkiej Improwizacji "Dziadów cz.III" Adama Mickiewicza. Napotykamy
tu na metafizyczny bunt głównego bohatera , który poniesiony pychą
ma wrażenie, że jest twórcą nie gorszym od Boga (" Cóż Ty większego
mogłeś zrobić - Boże ?"). Dlatego domaga się władzy nad innymi
ludźmi , nad całym narodem ("Daj mi rząd dusz!"). Wielka
Improwizacja staje się zatem swego rodzaju pojedynkiem Konrada z
Bogiem. Jednak niebo milczy. Wówczas bohater dokonuje pewnego , dość
oczywistego nadużycia. Uznając Boga za uosobienie mądrości , sam
występuje w roli romantycznego poety, którego siła jest potęgą
uczucia (przypomina to nieco sytuację z wiersza "Romantyczność").
Gustaw przemieniony w Konrada zwraca się do Boga w imieniu całego
narodu ("Ja i ojczyzna to jedno"), przenosząc spór w dziedzinę
historiozofii. Zrozpaczony, nie nazywa co prawda Boga "carem" (czyni
to niecierpliwy diabeł), lecz jest jasne , że takiego właśnie słowa
zamierzał użyć. Wielka Improwizacja kończy się omdleniem bohatera,
które w planie metafizycznym równa się opętaniu przez złe moce.
Utworem ideowo przeciwstawnym do wielkiej Improwizacji w
aspekcie postrzegania Boga jest "Hymn" Juliusza słowackiego.
Podstawową różnicą jest fakt, iż w słowach "Smutno mi Boże" (myśl
przewodnia wiersza) nie ma buntu metafizycznego jak to było w
"Dziadach cz.III". Jest to raczej obraz stylizowany na modlitwę do
Boga (bo jak wiemy jest ona równoznaczna z bezpośrednią rozmową z
Najwyższym). Podmiot liryczny (z którym utożsamia się poeta)
dziękuje Panu Niebios za stworzenie pięknego świata , ale
jednocześnie (z cieniem zwątpienia) stwierdza, iż wszystko to nie
jest w stanie ukoić jego samotności poety-pielgrzyma oraz tęsknoty
za rodzinnymi stronami. Taka jest wizja Słowackiego. Jeśli
natomiast chodzi o relację Bóg-powstanie poezji to, romantycy
uważali, iż umiejętność pisania była szczególnym darem poetyckim,
wynikiem boskiego natchnienia. Sam akt sztuki romantycy
przyrównywali do stworzenia świata przez Boga. Często poeci prosili
Boga, w swych utworach, o pomoc, o błogosławieństwo w trudnej pracy
pisarskiej... O tym właśnie mówi (znana chyba każdemu Polakowi)
inwokacja z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, oraz cytat: "Ciebie
proszę, abyś tę co ku Twojej wdzięce W tym królestwie śmiertelne
chcą wspomnieć ręce, szczęścić raczył"... - zaczerpnięty z pierwszej
części "Wojny Chocimskiej" Wacława Potockiego. Poeta ten, w tymże
samym dziele ukazuje Polaków jako odważnych wojowników , ufnych w
swoje męstwo , ale również w Bogu kładących nadzieję, że udzieli im
swej pomocy... Trzeba tu wspomnieć jeszcze, że Potocki jest
przedstawicielem byłej epoki walk na tle wyznaniowym , czyli
literackiego baroku. Podstawą owego konfliktu religijnego było
współistnienie, w Rzeczpospolitej, katolików , luteranów i kalwinów.
Sytuację dodatkowo zaostrzała kontrreformacyjna działalność jezuitów
oraz wprowadzony szereg ustaw antytolerancji innych wyznań (1658 -
wygnanie arian, 1668 - nakaz zamiany religii z katolickiej na
protestancką). Potocki jako arianin (później musiał zmienić
religię na katolicką, by nie opuszczać kraju) opowiada się za
wolnością wyznania. Pisze nie tylko wiersze w obronie innowierców ,
atakuje również obyczaje duchowieństwa katolickiego ("Kazania
wielkopiątkowe"). W jego twórczości szczególną rolę odegrał dwa
źródła wzorów. Są to tradycje piśmiennictwa łacińskiego oraz "Pismo
Święte", którego dobrą znajomość wyniósł z domu rodzinnego. Często
przeciwstawiał sens odczytany w Biblii, tradycjom i zwyczajom
Kościoła. Wacław Potocki w swych utworach przedstawia Boga
"ariańskiego" - przeciwnego nietolerancji religijnej i wszelkiej
przemocy (nawet względem poddanych) oraz złu... Całkiem
odmiennie widzi i przedstawia, w swej poezji, Boga Piotr Skarga,
który mówi o sobie "Mnie wiara jest widzeniem"... Jako radykalny
kontrreformata oferuje innowiercom, w swych dziełach, zamiast
tolerancji - nawrócenie na wiarę w Boga, który jest jedynym i
prawdziwym autorytetem. Uważał on, iż jakikolwiek bunt przeciw
Najwyższemu, oznaczałby porzucenie chrześcijańskich wartości i
doprowadził do upadku państwa , a tym samym całego społeczeństwa.
Silne poczucie misji i obecna w jego pismach (między innymi "Żywoty
Świętych") religijna żarliwość, sprawiły, że porównywano go czasem
do biblijnego proroka przemawiającego w imieniu Boga. Uważał
chrześcijaństwo za religię pokuty, dystansu wobec świata i ziemskich
rozrywek. Poetą o bardzo podobnych, a powiedziałabym nawet
identycznych, poglądach jak Skarga, jest Mikołaj Sęp Szarzyński. W
przeciwieństwie do Jana Kochanowskiego buduje on przepaść między
człowiekiem a Stwórcą. Nie jest w naszej mocy życie bez grzechu, a
zatem pozostaje nam liczyć na łaskę i miłosierdzie Boga-"przyczyny
wszystkiego". W takim ujęciu widać wyraźnie wpływ myśli jutra. Świat
u Kochanowskiego pokazywany jako wspaniałe królestwo natury , staje
się u Sępa Szarzyńskiego obszarem walki. Trwa wojna, której stawką
jest zbawienie duszy. Kolejnym poetą, który często odwołuje się
do Kochanowskiego jest Daniel Naborowski. Obaj ci pisarze cenią
podobne wartości. Jednak u poety z Czarnolasu potraktowane są te
zagadnienia powierzchownie, bez szczególnego wgłębiania się w różne
alternatywy. Natomiast Naborowski to człowiek pewien swoich
przekonań. Jest stanowczo przeciwny przyznaniu człowiekowi pełnej
swobody życia, bo sprzeczne jest to z przeznaczeniem ( przy czym
trzeba zaznaczyć, że jest on kalwinem i wierzy w predestynację).
Daniel Naborowski nie uznaje koncepcji ucieczki od życia i ( co
najważniejsze) uważa, że jedność przemijania i trwania to prawo
Boże! Wszystkie te poglądy mają swój oddźwięk w jego poezji (między
innymi "Krótkość żywota"). Poza tym uważa ("Marność"), że życie jest
marnością, a do tego "Fraszką śmierć i trwoga". Przy czym życie jest
fraszką nie dlatego, że takie jest prawo wszechświata i natury, że
śmierć jest koniecznością, ale dlatego, że liczy się przede
wszystkim Bóg. W jego obliczu wszystko staje się mało ważne : "Nad
wszystko bać się Boga". Jak widać ten, oraz inne utwory poety,
uwidaczniają jego szczególny stosunek do Najwyższego i do
otaczającego świata, Uważa on, że to co ludzkie, ziemskie i
materialne jest przemijającą szybko marnością, a celem życia powinna
być cnota i oddanie swego postępowania nakazom Bożym. Ojciec
Niebieski jest tu ukazany jako główny czynnik ludzkiej egzystencji.
Naborowski nakazuje nam żyć zgodnie z wolą stwórcy. Według poety
liczą się jedynie "sama cnota i sława, która z cnoty płynie" ("Cnota
grunt wszystkiemu"). Jednym słowem, uważa on, iż natura ludzka
sprawia, że człowiek celem swego życia czynie bezustanne dążenie do
zdobywania ziemskich dóbr, a takie rozmiłowanie w marności oddala
ludzi od Boga! Poza tym nic co ludzkie nie daje człowiekowi
szczęścia. Wnioski z tego nie prowadzą jednak do ascezy
średniowiecznej. Nie należy odrzucać wszystkiego co ziemskie i
doczesne, można pozwolić sobie na zabawę i miłość w życiu. Jednak
nie wolno przy tym zapominać, że jedyną stałą wartością jest Bóg.
Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar, odnaleźć swój "złoty
środek". Życie należy wieść pobożne i uczciwe, pamiętając o karze za
grzechy! Jeszcze inny aspekt Boga i wiary znajdujemy w
twórczości Andrzeja Frycza Modrzewskiego, który nawiązując do
greckiej filozofii politycznej (Arystoteles, Platon) i łącząc je z
naukami Ewangelii, tworzy swoisty "kodeks nauk". Polega to na tym,
że w swych utworach pisze on o sposobach polepszenia sytuacji
obywatela (przy czym wszystkie te rady utrzymane są w duchu
głębokiej wiary w pomoc Chrystusa). Frycz Modrzewski bardzo ubolewa
nad nietolerancją Kościoła i dlatego proponuje, aby dla pogodzenia
sporów religijnych wprowadzić Kościół narodowy, obejmujący wszystkie
wyznania chrześcijańskie i posługujący się w liturgii językiem
polskim. Kościół, w którym głównym autorytetem będzie Bóg a nie
bogaty papież. Ponadto uważa, iż tylko całkowite zaufanie Panu i
"oddanie Mu swych dusz", może wprowadzić miłość i zgodę między
wszystkich ludzi. Jednak samo to nie wystarczy, ludzie muszą stać
się tolerancyjni dla siebie nawzajem i gotowi do przebaczania
bliźniemu, zgodnie z naturą Chrystusa ("Pokój ze wszystkimi
ludźmi")... Wtedy dopiero świat stanie się takim, jakim chciałby go
widzieć jego Stwórca!... Widzimy jakże różne pojawiają się w
literaturze tych okresów obrazy Pana Niebieskiego. Mamy więc
Boga-Stwórcę, Boga-autorytet wszystkiego, Boga-sędziego,
Boga-nadzieję i wreszcie Boga-najwyższe dobro! Zauważamy pewne
rozgraniczenia tych wizerunków w obu tych epokach, ale jak już
pisałam jest to spowodowane głównie odmienną sytuacją
polityczno-gospodarczą kraju.







Autor: tomzon

Ocena : 0.0 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka