PodziÄ™kowania Zawarty w tej książce materiaÅ‚ jest owocem prawie trzydziestoletnich poszukiwaÅ„ na drodze prowadzÄ…cej do rozwoju Å›wiadomoÅ›ci. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy przyczynili siÄ™ do zrozumienia przeze mnie opisywanych zagadnieÅ„. PragnÄ™ zatem wyrazić gÅ‚Ä™bokÄ… wdziÄ™czność nauczycielom, mistrzom i filozofom wszechczasów, którzy zawarli swÄ… spuÅ›ciznÄ™ w książkach i utrwalili jÄ… na taÅ›mie magnetofonowej, abyÅ›my mogli korzystać z ich doÅ›wiadczeÅ„. Jestem także wdziÄ™czny caÅ‚ej rzeszy ludzi poszukujÄ…cych prawdy, którzy zawsze byli dla mnie wspaniaÅ‚ym źródÅ‚em mÄ…droÅ›ci. DziÄ™kujÄ™ mojej siostrze Lucy Pond mojej pierwszej nauczycielce za otwarcie mi oczu. Również memu nauczycielowi jogi i przyjacielowi, Bobowi Smithowi, który posiada rozlegÅ‚Ä… wiedzÄ™ o mechanizmach dziaÅ‚ania czakr. Podczas prowadzonych przez niego warsztatów poznaÅ‚em wiele technik, pozycji, ćwiczeÅ„ oddechowych i sposobów medytacji, dziÄ™ki którym zgÅ‚Ä™biÅ‚em wiedzÄ™ o czakrach. Szczególne podziÄ™kowania kierujÄ™ do mych bliskich przyjaciół Julie i Roberta Grattanów za ich pomoc w przygotowaniu tekstu, ale i coÅ› wiÄ™cej: wiarÄ™ we mnie i mojÄ… pracÄ™, która dodawaÅ‚a mi siÅ‚ i pewnoÅ›ci. Linda Joy Stone, Atex Holland i Geri Froomer przeczytali maszynopis i dokonali cennych poprawek. Moja wspaniaÅ‚a mama Jane pobÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚a książkÄ™ peÅ‚nymi akceptacji sÅ‚owami: “MyÅ›lÄ™, że to jest coÅ›!". Moja przyjaciółka Lynn Mitchell wycyzelowaÅ‚a tekst, nadajÄ…c mu ostatecznÄ… formÄ™, za co ogromnie jej dziÄ™kujÄ™. DziÄ™kujÄ™ też Robertowi Marritzowi za uwagi redakcyjne i zachÄ™tÄ™. Nancy Mostad z wydawnictwa Llewellyn dziÄ™kujÄ™ za wsparcie i osobiste zaangażowanie w pracy nad książkÄ…. Bardzo też ceniÄ™ sobie spotkanie i omawianie książki z Carlem i SandrÄ… Weschcke, filarami wydawnictwa. Wykazali oni żywe zainteresowanie mojÄ… osobÄ… i tym, co mam do powiedzenia. MiaÅ‚em szczęście i przyjemność współpracować z redaktorem Michaelem Maupinem, który wykazaÅ‚ autentyczne zainteresowanie tekstem i zasugerowaÅ‚ wiele pożytecznych zmian. DziÄ™kujÄ™ Williamowi Merlinowi Cannonowi za projekt okÅ‚adki, oddajÄ…cy dobrze ducha książki. DziÄ™kujÄ™ także memu przyjacielowi Jimowi Sorensonowi, który opracowaÅ‚ piÄ™kny roboczy projekt okÅ‚adki. Nie sposób wreszcie przecenić roli w powstaniu tej książki mej kochanej żony Laury. Jej nieustajÄ…ce wsparcie i zachÄ™ta oraz pomoc w postaci wypróbowywania polecanych tu ćwiczeÅ„ i technik pracy z czakrami byÅ‚y dla mnie bezcenne. DziÄ™kujÄ™ Ci, Lauro, za to, że byÅ‚aÅ› przy mnie podczas pisania książki i za to, że jesteÅ› przy mnie przez caÅ‚y czas.
Przedmowa Wszyscy pragniemy tego samego od życia: szczęścia, spełnienia, zdrowia i pomyślności oraz udanych związków z ludźmi. Wydaje się to proste i niezbyt trudne do osiągnięcia. Jednak życie stawia przed nami wiele przeszkód. Na ogół wiemy, kiedy w nim brak harmonii odczuwamy to wyraźnie. Ale co możemy z tym zrobić? Nauczono nas, jak zdobywać przeróżne umiejętności potrzebne do tego, aby odnaleźć się w świecie. Zakładamy, że jeśli wszystko udaje nam się w świecie zewnętrznym, powinniśmy być szczęśliwi. Jest to opaczne rozumowanie. Najpierw musimy nauczyć się, jak osiągnąć szczęście i spełnienie wewnątrz siebie, a wtedy świat zewnętrzny uporządkuje się jako odbicie naszego świata wewnętrznego. Do osiągnięcia tego stanu potrzebne nam są punkty odniesienia. Są nimi czakry, będące kluczem do pobudzania i harmonizowania naszego życia na rożnych poziomach doświadczenia. Czakry są wirującymi ośrodkami energii, usytuowanymi wzdłuż kręgosłupa od kości ogonowej po czubek głowy. Układają się one w mapę naszego świata wewnętrznego, wskazują stosunek do siebie samego i sposób doświadczania energii. Życie jest energią. Płynie przez nas ta sama energia co przez wszelkie formy życia. To jest nasza manna z nieba: oddech, prana, czi. Czakry mają łączność z kosmiczną siłą życia. Poprzez indywidualne istnienia przekazują ją Ziemi, a następnie z niej czerpią. Wiedza o czakrach sięga dawnych czasów. Rozwinęła się w starożytnych Indiach wśród hinduskich joginów. Nie trzeba jednak być joginem, aby z tej wiedzy korzystać. Starożytne pojmowanie czakr wytrzymało próbę czasu dzięki autentyzmowi i użyteczności. Każdy człowiek poszukujący prawdy prędzej czy później uświadamia sobie istnienie czakr, gdyż są one zjawiskiem uniwersalnym. Czakry nie są wytworem ludzkiego umysłu, lecz czymś, czego można doświadczyć. Wiemy o ich istnieniu, ponieważ odczuwamy ich energię. Identyfikujemy się z energią swoich własnych czakr. Możemy poznać, na jakim poziomie funkcjonują nie tylko w teorii, ale także w praktyce. Nie chodzi o to, żeby poznać i zapamiętać treść tej książki, lecz o to, aby rozpoznać w sobie ośrodki energii. Dochodziłem do odkrycia czakr i ich wartości w życiu dość okrężną drogą. W młodości odnosiłem sukcesy w sporcie i mój obraz siebie, przynajmniej ten zewnętrzny, był ich efektem. Cieszyłem się popularnością i uznaniem. Jednak we mnie panował chaos. Mój wewnętrzny świat był ogromny, ale go nie rozumiałem. Nie miałem punktu odniesienia. Doszedłem do przekonania, że skoro mój wewnętrzny świat jest tak niespójny z zewnętrznym, że myślę o sprawach, które nie istnieją w zewnętrznym życiu, coś musi być nie tak. Obawiałem się nawet o swoje zdrowie psychiczne, ale udało mi się zachować rozterki w tajemnicy. Skończyłem college i zostałem nauczycielem. Świat zaakceptował mnie również w tej roli. Na zewnątrz wszystko jawiło się doskonale. Wewnątrz jednak byłem jeszcze bardziej rozdarty. Zrobiłem wszystko, co powinno mi zapewnić szczęście, a wciąż czułem się zagubiony. Tak się złożyło, że moja siostra została astrologiem. Po raz pierwszy sporządziła mi horoskop, gdy miałem dwadzieścia lat. Wtedy mnie olśniło. Ujrzałem punkt oparcia w swym wnętrzu. Astrologia zaopatrzyła mnie w mapę świata wewnętrznego i po raz pierwszy w życiu poczułem, że mam zdrowe podstawy działania. Wszedłem na duchową ścieżkę i wtedy natknąłem się na książkę Rama Dassa Be Here Now, która zaznajomiła mnie ze zdrowymi schematami życia wewnętrznego. Zacząłem postrzegać mój świat wewnętrzny jako cudowną skarbnicę, a nie źródło chaosu. Potem, podobnie jak wielu ludzi zdążających do samopoznania, zainteresowały mnie czakry. Zawsze się o nich dowiadujemy na drodze do przebudzenia. Było to prawie trzydzieści lat temu, a moje zainteresowanie czakrami trwa nadal i moja wiedza ma zawsze zastosowanie. Nie zdana się, aby posiadanie klucza do obu poziomów istnienia aktywności zewnętrznej i świadomości bytu wewnętrznego nie przynosiło korzyści. Na przykład na poziomie pierwszym zmywamy naczynia. A kim jesteśmy w tym czasie na drugim? Czy mamy w sobie gniew, rozdrażnienie, poczucie obowiązku, roztargnienie, spokój czy szacunek? Wachlarz możliwości jest nieograniczony. Ta sama czynność, a ile różnych wewnętrznych stanów może w nas panować w czasie jej wykonywania. Tym właśnie zawiadują czakry stanem, w jakim jesteśmy, podczas gdy wykonujemy jakąś czynność. Zdobyłem zawód nauczyciela, ale system szkolnictwa zbytnio mnie ograniczał. Czułem potrzebę wyjścia poza ramy tradycyjnej edukacji. Ze swą świeżo założoną rodziną osiedliłem się na Hawajach. Żyliśmy w komunie i zdobywaliśmy wiedzę o niekonwencjonalnych aspektach życia na Uniwersytecie Wszechświata. Zostałem astrologiem i gorliwie studiowałem nauki mistyczne. Następnie przenieśliśmy się do Waszyngtonu, gdzie założyliśmy własną wspólnotę i prowadziliśmy restaurację, podążając jednocześnie ścieżką alternatywnego rozwoju. Żyjąc we wspólnocie, uprawialiśmy jogę i medytacje, studiowaliśmy astrologię, używaliśmy naturalnej żywności. W wieku około 35 lat dojrzałem do tego, aby ugruntować dotychczasową wiedzę metafizyczną poprzez studia magisterskie. Studiując w toku indywidualnym, zdobyłem tytuł magistra metafizyki doświadczalnej w Central Washington University. Musiałem uzyskać aprobatę komisji uczelnianej w sprawie programu moich studiów. Komisja pomogła mi dostosować go do oficjalnych wymogów uniwersyteckich. Ostatecznie obejmował on następujące zagadnienia: Psychologia Junga a metafizyka, Uzdrawianie niekonwencjonalne, I Czing, Modele świadomości. W pracy dyplomowej dokonałem porównania horoskopów astrologicznych danych osób z tradycyjnymi testami osobowości, stosowanymi przez akademickich psychologów. Przeprowadzony przeze mnie eksperyment wykazał, iż horoskopy charakterologiczne sporządzone według tabel astrologicznych pokrywają się dokładnie z kwestionariuszami psychologicznymi, wypełnionymi przez badanych. Miałem nadzieję, że moje badania otworzą drogę do studiów metafizycznych w środowisku naukowym. Po uzyskaniu dyplomu byłem zachęcany do studiów doktoranckich w dziedzinie naukowej weryfikacji praw metafizycznych. Jednak wówczas, choć udało mi się już wprowadzić metafizykę na forum uczelni, dostrzegłem bezsens łączenia metafizyki z naukami ścisłymi, które opierają się na innych przesłankach. Metoda naukowej analizy polega na przeprowadzaniu eksperymentu z wykluczeniem wszelkich wpływów innych niż zakładane przez badacza. Natomiast założeniem metafizyki jest wzajemne powiązanie wszelkich zjawisk i niemożność odizolowania zjawisk wybranych przez badacza. Zrozumiałem, że naukowa, akademicka strona naszego umysłu ma ograniczoną możliwość badania metafizycznych aspektów życia. Nauka ma swoje trwałe miejsce w świecie, ale nie nadaje się do odkrywania zjawisk metafizycznych. Nauka nie posiada duszy. Ma za to filtr, który wyklucza wszystko, co nie da się zmierzyć lub udowodnić. Przeżyć wewnętrznych nie można zmierzyć ani udowodnić, choć doświadczamy ich każdego dnia. Wszyscy mamy swój świat wewnętrzny. Nie należy wątpić w jego istnienie tylko dlatego, że nie da się tego dowieść naukowo. Doświadczeń wewnętrznych nie uwzględniłby żaden sąd. Jest to jednak kolejny negatywny filtr. Trzeba pielęgnować mistyczną stronę swej osobowości, ufać własnemu doświadczeniu i być w zgodzie ze swym duchem, a nie oceniać się w kategoriach zewnętrznych. Nikt nie może lepiej poznać naszej charakterystyki energetycznej niż my sami. Jest to sprawa wybitnie osobista. Toteż, jeszcze raz podkreślam, ważniejsze od treści tej książki jest to, co ona w nas wzbudzi. Znajomość działania czakr to jedna z najlepszych dróg do poznania różnych poziomów świadomości, dostępnych człowiekowi. Jest to system bardzo prosty do ogarnięcia, a zarazem daje szerokie pojęcie o świecie wewnętrznym. Cały czas doświadczamy istnienia czakr. Możemy się też nauczyć odróżniać typy doświadczanej energii: przetrwania, przyjemności i płciowości, siły, miłości, twórczości, intuicji i uduchowienia. Każdym z tych siedmiu poziomów energii zawiaduje jedna z siedmiu czakr. Zaprezentuję tradycyjny model pojmowania czakr, a następnie go rozwinę. Będzie on jakby szablonem służącym dalszej eksploracji. Pozwolę sobie także wykorzystać własny potencjał twórczy, wyniesiony z lat praktyki, aby wyjść daleko poza tradycyjny schemat prezentowania czakr. Spodziewam się różnych reakcji ze strony Czytelników i uważam, że tak powinno być. Nie pretenduję przecież do posiadania prawdy absolutnej. Przedstawiam to, nad czym pracuję. Ktoś może mieć odmienne doświadczenia niż ja i będzie to jego indywidualna prawda. Właśnie o to chodzi o bezpośrednie osobiste doświadczenie działania poszczególnych ośrodków świadomości. Tylko poprzez próbę bezpośredniego doświadczenia możemy sprawdzić, jak cennym narzędziem w ocenie naszych życiowych doświadczeń są czakry. Dzięki nim możemy w każdym momencie zorientować się, na jakim poziomie świadomości funkcjonujemy, a także jak pobudzać i doświadczać innych poziomów. Gdy stajemy przed życiowymi problemami, trudnościami i wyzwaniami, znajomość czakr pozwala nam zidentyfikować źródło konfliktów wewnątrz nas. Każdy, kto kroczy ścieżką duchowego rozwoju, w pewnym momencie uświadamia sobie, że kluczem do osobistego wyzwolenia jest dotarcie do źródeł wewnątrz siebie. Ideałem jest osiągnięcie elastycznej świadomości, co pozwala na swobodne poruszanie się po własnej istocie, dogłębne poznanie znaczenia swego życia i przyswojenie sobie lekcji aktualnej inkarnacji. Warto przy tym zachować zdolność wzniesienia się ponad swoje odrębne ja po to, żeby doświadczyć piękna złączenia się z tym, co wspólne wszystkiemu z boskością. Skupimy uwagę na siedmiu tradycyjnie wymienianych czakrach. Obecnie wiele dyskutuje się na temat istnienia innych czakr. Nie będę się jednak zajmował tymi nowinkami i ograniczę się do klasycznych siedmiu.