ïż
Co to jest ortoreksja
To choroba, jak anoreksja i bulimia, zaliczana do zaburzeÅ„ odżywiania. Choroba, dodajmy, o podÅ‚ożu psychicznym. Polega na obsesyjnym dbaniu o zdrowe jedzenie (â€Å›ortho" znaczy â€Å›prawidÅ‚owy"). W przeciwieÅ„stwie do anorektyków ortorektycy stawiajÄ… na jakość jedzenia, nie ilość. Ortorektyczka nie zje czegoÅ›, co nie ma certyfikatu zdrowej żywnoÅ›ci. Jedzenie tego, co zdrowe, unikanie tego, co może zaszkodzić, staje siÄ™ treÅ›ciÄ… jej życia. Zaburzenie.ma konsekwencje zdrowotne i spoÅ‚eczne. Dieta ortorektyczki jest uboga i maÅ‚o urozmaicona. Jej podejrzliwość sprawia, że ogranicza siÄ™ do jedzenia kilku wypróbowanych potraw. Za odstÄ™pstwo nie każe siÄ™ jak bulimiczka lub anorektyczka, ale zaczyna jeszcze Å›ciÅ›lej pilnować tego, co je. W konsekwencji przestaje jadać poza domem, z nikim siÄ™ nie umawia.
w sporcie też chciaÅ‚y być perfekcjonistkami. JeÅ›li bieganie - to codziennie przez godzinÄ™. JeÅ›li pÅ‚ywanie â€" to 40 basenów. Fitness â€" minimum trzy razy w tygodniu. Åšwietna figura, jÄ™drna skóra, zero cellulitu. WyglÄ…daÅ‚y wystrzaÅ‚owo. Ale wcale tak siÄ™ nie czuÅ‚y. Nie umiaÅ‚y siÄ™ z tego cieszyć. Dostrzeżona na ulicy przypadkowa, zgrabniejsza od nich dziewczyna w mig rujnowaÅ‚a zadowolenie z przestrzegania narzuconego sobie rygoru i Å›wietnej sylwetki.
Paulina: - To był prawdziwy obłęd. Kiedy naokoło siebie widziałam ludzi grubszych, rozkwitałam w myślach. Ze dobrze im tak, że sami tak się upaśli, podczas kiedy ja jestem niemal wyższą formą człowieka, bo potrafię utrzymać żelazną dyscyplinę. Ale kiedy tylko obok widziałam kobietę o lepszej figurze, ogarniała mnie rozpacz: jak to, przecież tak się staram! Terapeuci tłumaczą: choroba zaczyna się właśnie tam, gdzie nie myślimy już o sobie, tylko o wyimaginowanym idealnym wzorze siebie. W którym momencie życie na zdrowych zasadach przeradza się w tę chorobliwą obsesję? Dziewczyny nie potrafią odtworzyć takiej chwili, ale każda przywołuje pewne niepokojące wspomnienie. - Pamiętam, kiedy zobaczyłam przed sklepem dziewczynę trzymającą w ręku puszkę Fanty - opowiada Dominika. - Aż mnie dreszcz przeszedł! Poczułam niemal fizyczne obrzydzenie, że to takie słodkie, lepkie I Ale jednocześnie dumę, wyższość, że ja tego świństwa nie piję. Potem zaczęłam jej zazdrościć. Że tak po prostu potrafi wypić to przesłodzone ohydztwo. Że się go nie boi. - Dzięki diecie i ćwiczeniom schudłam, niesamowicie mnie to cieszyło. Byłam wtedy na stypendium za granicą - wspomina z kolei Paulina. - Gdy po pół roku wróciłam do domu szczuplejsza o 7 kg, rodzina bardzo się zaniepokoiła. Mówili, że na pewno mam anoreksję, co strasznie mnie denerwowało. Przecież się nie głodziłam, tylko przestrzegałam reguł zdrowego odżywiania! Przez te ciągłe uwagi i posądzenia o anoreksję zaczęłam szukać informacji o zaburzeniach odżywiania. Tak dowiedziałam się o ortoreksji.
Mama Natalii, kiedy ta odmierzała właśnie pół opakowania beztłuszczowego jogurtu, rzuciła mimochodem, czy to przypadkiem nie ortoreksja.
- Nie miałam pojęcia, co to jest, zaczęłam szukać informacji. Trafiłam na forum ortorektyczek. Czytałam ich posty i nie wierzyłam: one pisały o mnie I Najpierw poczułam ulgę, że jest to jednak coś lepszego i mniej groźnego niż anoreksja, a z drugiej strony przestraszyłam się, że znowu wplątałam się w poważną chorobę. Wiedziałam, że anoreksja jest chorobą o podłożu psychicznym, więc stwierdziłam, że z orto-reksją musi być podobnie - mówi Natalia.
ZJEM KOPYTKA, PODDAM SIĘ TERAPII Psychiatra dr Cezary Żechowski podkreśla pozytywną rolę terapii: - W ortoreksji raczej nie ma bezpośredniego zagrożenia życia.
Terapia jest jednak jak najbardziej wskazana. Chore powinny mieć szansę realistycznego spojrzenia na to, jak się odżywiają i jakie to ma konsekwencje dla ich życia rodzinnego i społecznego. Drugi cel terapii to odnalezienie przyczyn choroby. Mogą to być niska samoocena, nieakceptowanie siebie, ale też stres, konflikty międzyludzkie, silne przeżycia emocjonalne, kłopoty w pracy.
- To jest jak z nałogiem. Niektórzy rzucą od razu, inni potrzebują czasu - uśmiecha się po raz pierwszy od początku rozmowy Dominika. Uważa, że mało kto mógłby jej pomóc, bo niewiele osób w ogóle słyszało o ortoreksji. - Boję się, że pójdę do lekarza, a on mnie wyśmieje. Dominika, chcąc wyjść z ortoreksji, popadła w inną skrajność - chaos. Eliminuje z diety kolejne produkty, teraz je tylko chudy twaróg, jabłka, czasami jogurt bez cukru. - W ciągu dnia potrafię zjeść dwa jabłka i serek wiejski. Nie odżywiam się ani racjonalnie, ani logicznie, odżywiam się bez sensu, sama sobie szkodzę. Powinnam iść do lekarza, bo zdarzają mi się zasłabnięcia, mam problemy z gojeniem się ran, ale się boję, że będzie kazał mi przytyć. Na samą myśl o tym, że ktoś będzie we mnie wmuszał mięso lub ryby... Brzydzi mnie myśl o tym, że miałabym wrócić do normalnego jedzenia. Nie, nie chcę się leczyć. Paulina, odkąd zaczęła zbierać w internecie informacje o ortoreksji, chociaż nie przestała jeszcze jeść obsesyjnie zdrowo, pozwala już sobie na małe przestępstwa: wieczorną kolację, drobną zmianę godziny posiłku. - Kiedyś uwielbiałam jeść. Śmiałam się nawet, że jedyne, co na sto procent mi nie grozi, to anoreksja. Jedzenie nadal sprawia mi przyjemność, ale czasami łapię się na tym, że powinnam właśnie zjeść obiad, bo jest 13. Chyba nigdy do końca nie pozbędę się takich myśli.
Natalia postanowiÅ‚a poddać siÄ™ terapii. PowiedziaÅ‚a o ortoreksji mamie, chÅ‚opakowi i dawnemu terapeucie od anoreksji. MetodÄ… maÅ‚ych kroków zmieniaÅ‚a jadÅ‚ospis: razowy makaron zastÄ…piÅ‚a zwykÅ‚ym, powoli dodawaÅ‚a nowe produkty do żelaznej do tej pory listy. - Najwspanialszy moment? Kiedy poczuÅ‚am, że jedzenie może być przyjemne. Mama zabraÅ‚a mnie na kolacjÄ™ do dobrej chiÅ„skiej restauracji. JadÅ‚am rzeczy przygotowane przez kogoÅ› i nie do koÅ„ca zdrowe - biaÅ‚y ryż, kurczak z dodatkiem sosu. Bardzo mi to smakowaÅ‚o. PrzeÅ‚om to może za duże sÅ‚owo, ale fen wieczór byÅ‚ dla mnie bardzo ważny. â
ZDJĘCIE GETtY IMAGES/FPM
194 ELLE
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
AR3AR3więcej podobnych podstron