34 18 Marzec 2000 Nie dali nam chleba




Archiwum Gazety Wyborczej; Nie dali nam chleba












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 66, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
2000/03/18-2000/03/19,
dział ŚWIAT, str. 9
WOJCIECH JAGIELSKI
CZECZENIA. Komendanci oskarżają
wahabitów o zdradę
Nie dali nam chleba
W górach Kaukazu, dokąd wycofali się z nizin partyzanci,
wybuchają utarczki między fundamentalistami muzułmańskimi a starymi komendantami
czeczeńskimi. Mimo to Rosjanie są pełni uznania dla czeczeńskiego oporu
Nadciągającą od dawna wojnę między dominującymi we władzach tradycjonalistami
i muzułmańskimi rewolucjonistami, wahabitami, zażegnała wrześniowa inwazja
rosyjska, sprowokowana zresztą sierpniowym najazdem wahabitów na Dagestan.
Przymierze przeciw wspólnemu wrogowi nie przetrwało jednak nawet kilku miesięcy.

Czeczeńscy komendanci oskarżają wahabitów o zdradę. W grudniu, gdy Rosjanie
zajmowali północną, równinną Czeczenię, wahabici
pierwsi wycofali się w góry Kaukazu, by przygotować zimowe bazy dla partyzantów.
- Nie musieli się bić w Groznym, mieli tylko przygotować nam kryjówki, gdzie
moglibyśmy odpocząć, wyleczyć rany. A kiedy wyczerpani dotarliśmy w góry, nie
dali nam nawet kawałka chleba. Ewakuowaliśmy się z Groznego pieszo. Oni mieli
traktory i samochody, odmawiali przyjmowania rannych - mówią komendanci.
Według niepotwierdzonych informacji w górach Kaukazu dochodzi już do
porachunków, w których górą są tradycjonaliści. Gdyby te wieści okazały się
prawdziwe, zasadniczą kwestią byłoby, do której z frakcji przystąpił jeden z
najpotężniejszych komendantów Szamil Basajew i jego druh Chattab. W sierpniu był
z wahabitami, którymi wcześniej pogardzał i których uważał za wrogów. Wydawało
się, że przystał do nich po to, by stanąć na czele opozycji wobec prezydenta
Asłana Maschadowa. Kiedy Rosja najechała na Czeczenię, Basajew pojednał się z Maschadowem, oddał
wojaczce i jakby zapomniał o światopoglądowych sporach.
Rosjanie liczą się z długą wojną partyzancką ze świetnie walczącymi Czeczenami. - Nie walczymy ze zbieraniną. Czeczeni są świetnie zorganizowani, koordynują swoje
poczynania, w sposobie, w jaki walczą, widać strategię - przyznał dowódca
rosyjskich wojsk powietrznodesantowych gen. Gieorgij Szpak. Ich oddziały
znikają, by pojawiać się raz w tej, raz w innej wiosce. Przenikają przez nasze
linie i atakują w najmniej oczekiwanych miejscach. Kiedy stopnieje śnieg,
partyzantom łatwiej będzie walczyć.
Rosjanie nie odbili jeszcze zajętej przez Czeczenów przed dwoma tygodniami wioski Komsomolskoje, w
północnej części doliny Argunu, a w piątek partyzanci zajęli pobliską wieś
Ałchazurowo.
Rosyjscy żołnierze walczący w Czeczenii
przystąpili już do głosowania na prezydenta, którego większość Rosjan wybierać
będzie dopiero 26 marca. Zarządzając wybory, gen. Giennadij Troszew dał
podwładnym wskazówkę: - Wydaje mi się, że wojsko dokonało już wyboru. Znamy
nazwisko kandydata, który jest z armią, rozumie i popiera nas. Nikt nie miał
wątpliwości, że szło mu o Putina.

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
31 6 Marzec 2000 Nie gol się, kup kalesony
33 14 Marzec 2000 Czeczenia jeszcze nie zginęła
42 30 Marzec 2000 Dialog na warunkach
1403 Nie Przenoscie Nam Stolicy Pod Buda
38 24 Marzec 2000 Starczy na długo
NIE ZOSTALO NAM JUZ NIC K txt
37 24 Marzec 2000 Prezydent Putin
18 Ponad 2000 zaszczepionych dzieci
39 25 Marzec 2000 Mówić głośno
41 28 Marzec 2000 Popatrzeć na twarze
65 17 Czerwiec 2000 Nie damy się mordować
62 6 Czerwiec 2000 Nie czołgiem, to atomem
29 4 Marzec 2000 208 Dni kaukaskiej niewoli
43 30 Marzec 2000 Lis czy wilk z tego Putina
Nie przenoście nam stolicy Pod Budą

więcej podobnych podstron