200920wstep do wesela0013

200920wstep do wesela0013



XXVI AKTORZY — REŻYSERIA

rzy wytrawni: niektórzy zaś mniej dotąd znani zyskali w Weselu właśnie, jak się okazało, możliwość błyśnięcia talentem i wpisania się do historii sceny polskiej. Ze znakomitości ówczesnego teatru można wyróżnić Kamińskiego, który zagra! Stańczyka, Stępow-skiego w roli Dziada, Sicmaszkową jako Pannę Młodą, Sobiesława— Gospodarza; sam Kotarbiński zagrał Czepca, Senowski Hetmana, Knake-Zawadzki Wemyhorę, Sosnowski Dziennikarza. W roli Marysi nadspodziewanie świetnie wystąpiła Walewska, ciekawą postać Racheli stworzyła Sulima. Z przyszłych sław polskiej sceny można wymienić Zelwerowicza w roli Kaspra. Wiadomo, że Wyspiańskiego zainteresowała szczególnie Wanda Siemaszkowa, którą sam o objęcie roli prosił i dwukrotnie jako Pannę Młodą portretował.

Funkcję reżysera sprawował Adolf Walewski, dekoracje malował Jan Spitziar, stały dekorator krakowskiego teatru. Nie dość jednoznaczne i zgodne relacje uczestników i świadków zdarzenia sprawiają, że nie ma pewności, w jakim stopniu zarówno na reżyserię, jak na scenografię wywarł wpływ sam Wyspiański. Na ogół wiadomo, że nie bywał bierny, gdy szło o realizację jego dzieł; niezadługo — już przy wystawieniu Dziadów Mickiewicza, a zwłaszcza potem przy realizacji teatralnej własnego Bolesława Śmiałego — ujawni swą postawę twórczą jako inscenizator. Jednakże we wspomnieniach uczestników przygotowań do spektaklu Wesela powtarza się sąd o wstrzemięźliwym milczeniu Wyspiańskiego podczas prób, o tym, że nie udzielał aktorom wyjaśnień, jak mają swe role pojmować, mówić swe kwestie i grać na scenie.

Widniejący w drukowanym tekście opis dekoracji nic znajdował się w pierwopisie, który był podstawą tzw. skryptu teatralnego, i został dodany w pierwszym wydaniu, które wyszło na przełomie kwietnia i maja 1901 r. (więc w półtora miesiąca po premierze). Dekoracja podana na czele.tego tekstu była zgodna z tą, która stanowiła tlo dla krakowskiego spektaklu. Trudno jednak przypuścić, żeby Wyspiański nie narzucił swej koncepcji Spitziarowi w czasie jej przygotowania: zbyt istotną „rolę” gra ona sama w dramacie.

Dość wspomnieć wcale nieobojętne dla zdarzeń obrazy na ścianach: Wemyhorę 'i 'Racławice Matejki. O pierwszym z nich wiadomo zaś z pewnością, że odpowiada autentycznemu', wiszącemu w bronowickim pokoju Tetmajera. Ale nie tylko to rozstrzygało o jego miejscu w scenografii; podobnie jest z drugim obrazem.

Wiadomo natomiast konkretnie, iż Wyspiański sam namalował „obrazy święte”, które miały być zawieszone nad drzwiami izby--sceny, mianowicie Matkę Boską Ostrobramską i Częstochowską (właściwie umieszczono na scenie kopie jego pastelowych szkiców).

Sprawa „autentyczności” zdarzenia i postaci, wysuwając się na pierwsze miejsce w zainteresowaniu — i niekiedy oburzeniu — osób ze środowiska najbliższego, znalazła jeszcze jedną, zupełnie osobliwą reperkusję. Oto okazało się, że istnieją dwie wersje afisza teatralnego zapowiadającego premierę, różniące się w spisie osób. W jednej z tych wersji postacie panien „z miasta” mają inne imiona: zamiast Maryny, Zosi i Haneczki widnieją imiona Klary, Anieli i Krzysi; pierwszych imion dwoje wywodzi się zresztą z Fredry (Śluby panieńskie!). Powodem była interwencja p. Rydlowej (matki poety): na jej żądanie i koszt zostały wydrukowane owe afisze ze zmienionymi imionałni (odmiennymi od imion pp. Pareńskich i p. Rydlówny), którymi zalepiono afisze pierwotne.

Tak zresztą pozostało już na afiszach teatru krakowskiego do 1904 roku, do końca dyrekcji Kotarbińskiego, choć zarówno w wydaniach tekstu, jak np. na afiszach teatru we Lwowie (już 24 maja 1901 r.) widniały imiona właściwe. Wymowny to przykład reagowania w Krakowie na akcenty „autentyzmu” w sztuce Wyspiańskiego. A warto zauważyć, że w pierwszych rzutach rękopiśmiennych twórca nadal niektórym postaciom imiona jeszcze bardziej „prawdziwe”, nawet w formie poufałej. Nasamprzód np. Dziennikarz był po prostu Dolciem; tak nazywano w kręgu bliskich Rudolfa Starzewskiego.

Prapremiera krakowska odbyła się, jak wiadomo, 16 marca. Publiczność była zrazu zdezorientowana. Pierwszy akt, najbliższy autentycznej anegdoty, został przyjęty z ciekawością i bądź zażenowa-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
200920wstep do wesela0001 WSTU1 I. ZARYS BIOGKAFU TWÓRCYStanisław Wyspiański urody.il się )’  
200920wstep do wesela0006 XII POWRÓT DO KRAKOWA W R IR«4 czyniły się zarówno doznane niepowodzenia
200920wstep do wesela0007 XJV CSIOtmeAłllATtEMl PAWLIKOWSKIEGO I Z -ŻYCIEM rak poezja dramatyczna,
200920wstep do wesela0010 XX ŚLUB LUCJANA RYDLA — tak pisał sam „pan młody”, Rydel, do swego przyja
200920wstep do wesela0027 UY RbPOKI Z WBSEŁ.A RYOŁ.Ą „sensu’ na uporządkowaną logicznie wykładnię
200920wstep do wesela0031 jlxii PRZEMIENNOSC NASTROJÓW prawdy święci triumfy w nagłych, paradoksaln
200920wstep do wesela0032 LX/V ZWROTY PRZYSI.OWIOWH jakaś historia wesoła, a ogromnie pracz to smut
200920wstep do wesela0034 LXVIII WIDMO SZKLI — usłyszy zaś tylko wezwanie sarkastyczne: Kłam sercu,
200920wstep do wesela0035 LXX WIZJA TEATRALNA wielowarstwowa konstrukcja Wesela, której wynikiem mi
200920wstep do wesela0037 LXXII WIELOPLANOWOSC KONSTRUKCYJNA Sie niematerialnym: jako obrazy tkwiąc
200920wstep do wesela0040 Lxxvm tUr/.UACHL Sb.K WARTOŚCI darni, niewątpliwie kontrastującymi brutal
200920wstep do wesela0041 LXXX GOSPODARZ Pyta też Pan Miody z fachowym zainteresowaniem literata: B
200920wstep do wesela0044 FINALNY OHRAZ -WESELA" LXXXVI W tym s>mbo!u, zawierającym obraz ż
200920wstep do wesela0046 xc .CHOCHOLI TANIEC" OBRAZ FINALNY -WESELA- XCI A jednak dzieje oddz
200920wstep do wesela0047 XCII DZIEJE TEATRALNE -WESELA- nografów. Premiery pobudzały w tych wypadk

więcej podobnych podstron