nie placz koziolku5

nie placz koziolku5



Kiedy już cała woda wylała się z chmur i niebo trochę się przejaśniło, Koziołek zobaczył, że stoi na małej wysepce na środku jeziora. Wszystko dokoła znajdowało się pod wodą. Tylko tu i ówdzie sterczały czubki jakichś krzaków. Do suchego brzegu było daleko.

Koziołek nie umiał pływać. Nie pozostawało mu nic innego, jak czekać, aż ktoś go wyratuje. Trzęsąc się z zimna przykucnął i czekał. Wkrótce ujrzał znajomą świnkę-sąsiadkę. Płynęła łódką po jeziorze.

—    Ratuj mnie, świnko! Zabierz z tej wysepki do domu. Chcę do mamy! — błagał Koziołek.

—    Mnie samej jest ciasno — mruknęła świnka i kołysząc się na falach w swojej łódce, przepłynęła tuż przed nosem biednego Koziołka.

—    Jak ci nie wstyd!... A... Apsik! Apsik! — kichnął niespodziewanie Koziołek za oddalającą się świnką. Jeszcze nie przeschnął— już zdążył przeziębić się i złapać katar.

Świnka odpłynęła, a Koziołek znów został sam.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie placz Koziolku S Michalkow (1) Żył sobie na świecie całkiem zwyczajny Koziołek. Tak jak inne
Nie placz Koziolku S Michalkow (1) Żył sobie na świecie całkiem zwyczajny Koziołek. Tak jak inne
Nie placz Koziolku S Michalkow (1) Żył sobie na świecie całkiem zwyczajny Koziołek. Tak jak inne
Nie placz Koziolku S Michalkow (17) Tego już zbóje stanowczo nie mogły znieść. Wyjąc z bólu, porz
nie placz koziolku4 piorun. Przerażony Koziołek zaczął uciekać. Zdawało mu się, że pioruny i błyska
nie placz koziolku8 —    Już dawno nie czuliśmy smaku świeżego mięsa koźlego — warkn
Nie placz Koziolku S Michalkow (6) —    Już dawno nie czuliśmy smaku świeżego mięs
Nie placz Koziolku S Michalkow (8) Nie upłynęła godzina, a już na zielonej leśnej polance zebrały
nie placz koziolku8 —    Już dawno nie czuliśmy smaku świeżego mięsa koźlego — warkn
Nie placz Koziolku S Michalkow (6) —    Już dawno nie czuliśmy smaku świeżego mięs
nie placz koziolku8 —    Już dawno nie czuliśmy smaku świeżego mięsa koźlego — warkn

więcej podobnych podstron