1 (115) 2

1 (115) 2



dziecka. Doświadczało się jej, od małego wchodząc z nią w bezpośredni stosunek. Odświętny i uroczysty charakter miał jarmark, odpust, wesele. Na wiejską przestrzeń nakładał się wiejski kalendarz roczny. -Rok jest właściwą, okrągłą i zamkniętą miarą czasu wsi i dziecka. Dawna ikonografia lubiła kalendarz z personifikacją pór roku i miesięcy. Ta mitologia do dziś fascynuje poetów i dzieci. Na kalendarz naturalny nakładał się kalendarz obrzędowy — Boże Narodzenie, Wielkanoc — chodzenie z herodem, kurkiem, maikiem. Z czasem wpisany został weń początek roku szkolnego i wakacje.

Miasto zbudowało nowe okolice, przestrzeń raju syntetycznego. Zaczęło się to od biedermeierowskiej panoramy i lunaparku. Do cyrku doszło ZOO, teatr, kino, telewizja. Do świąt kościelnych — narodowe, ogólnoludzkie: Matki, Dziecka.

Okolica dziecięctwa jest ogromnie zmysłowa, a czas niesłychanie gęsty. Ojczyzną dzieciństwa jest owa regio, świat zamknięty horyzontem lasu. Odkrył go i zakotwiczył w sercu romantyzm — w zaściankach, w Soplico wach — „centrach polszczyzny”, w wioskach rodzinnych; bie-dermeieryzm włączył weń miasteczka. Pod piórem lirników mazowieckich — Lenartowicza i Konopnickiej, płaska, uboga, monotonna okolica została podniesiona, dopiękniona do roli okolicy każdej bajki.

Przez czasoprzestrzeń dziecięcą płyną jak błękitne rzeki odwieczne toposy. Na przykład topos matki i dziecka. Znajdziemy go w kolędzie, kołysance, w pastorałce, w sztuce uczonej i ludowej. Mały Jezus — dziecko. Ten chrześcijański motyw posłużył daleko wcześniej niż dopiero w XIX w. za pomost skomunikowania się z dzieckiem w kategoriach estetycznych i etycznych.

W Wirydarzu 4 z 1607 roku ks. Stanisława Grochowskiego, Dzieciątku, bawiącemu się rzegotką, Józef blegoce „momotowym przykładem” swoje dadaistyczne śpiewanki. Jest cała topika igraszek festycznych i słownych, sfera ptaszków, aniołków i kwiatów traktowanych jak zabawki; krąg Narodzenia — pastuszy, zwierzęcy i królewski — ta wielka elipsa, jaką konstruuje Wyspiański w Wyzwoleniu, kładąc znak równości między domem polskim a kołyską z Dziecięciem.

Na XV-wiecznym obrazie Gerarda Dawida jest Madonna karmiąca Dziecię zupą mleczną. Dzieci, jako temat malarski, traktowane nie w sztywnych pozach infantek Velazqueza, ale owi błazenkowie uciszeni — są figurami ziemskich uroków. Jawią się na holenderskich obrazach w szczęśliwości, którą oczy głodne można napaść, uszy słodko napełnić, a rękami się domacać. Są tam, gdzie drzewa rodzą rumiane owoce —-są w ogrodach, ale i w podwórzach, między psami, kotami, i w izbach, gdzie ławy i stoły zastawione, przy których biesiadują grubi, rozkrzyczani i spoceni dorośli. Dzieci — dołem, koło ich nóg, igrają pospołu z psami, gmyrają małymi palcami w słodkich plackach.

Folklor współcześnie już tylko wyjątkowo trafia do dzieci wprost.

112


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
208 Traktat drugi § 66. Mimo że nadchodzi czas, kiedy dziecko staje się wolne od podległości woli i
sanktuariasłowiań108 Idea pozostaje ta sama. Przez grzechotanie ma ona zabawiać dziecko. Przyjrzyjmy
Rozwój emocjonalny dziecka Emocje dziecka różnią się zasadniczo od emocji człowieka dorosłego. W
WA308?7 II5947 NAUKA O LUDACH283 I 267 szy w samej sobie i oderwanie się jej od świata zewnętrznego
img00801 1)    Pierwsza nauka z dzieckiom zacząć się powinna od ćwiczoń kształcących
img00801 1)    Pierwsza nauka z dzieckiom zacząć się powinna od ćwiczoń kształcących
Typ matryc dobiera się w zależności od twardości i zwięzłości przewiercanej formacji, gdyż jej zużyc

więcej podobnych podstron