bielinek

bielinek



Bielinek Kapustnik - J. Hackuba

Dlaczego nie jestem kolorowy, jak inne motyle? - martwił się niepozorny, szaro biały motyl. - I na dodatek to nazwisko: Kapustnik! Tak jakby moją mamą była kapusta. W końcu jej liście były dla mnie tylko chwilowym miejscem zamieszkania.

-    Nie martw się - powiedziała siedząca na kamieniu jaszczurka - Ja będę mówiła do ciebie Bielinek. A jeżeli chodzi o kolor twoich skrzydełek, to radzę ci posiedzieć na kamieniu w słońcu tak, jak ja to robię. Na pewno przybiorą piękną, złocista barwę.

Bielinek posłuchał rady jaszczurki i wygrzewał się w słońcu całymi godzinami. Ale upragniony, złocisty kolor skrzydełek nie pojawił się. Zmartwiony opuścił głowę i trąbkę i nawet nie miał już ochoty na wieczorną porcje nektaru.

Przelatująca obok ważka widząc, że coś trapi jej przyjaciela, przysiadła na źdźble trawy.

-    Dobrze, że jesteś - ucieszył się motyl. - Jest mi bardzo smutno. Moje skrzydła są takie ... wyblakłe! Sam już nie wiem, co robić.

-    Może spróbowałbyś przelecieć przez tęczę! Ma tyle kolorów, na pewno coś zostanie na twoich skrzydełkach - radziła ważka.

-    To świetny pomysł - ucieszył się Bielinek. - Tylko kiedy ona się pojawi?

-    Dawno już nie było deszczu. Może jutro ją zobaczysz? Jestem pewna , że tym razem się uda i na twoich skrzydłach pojawia się piękne kolory.

-    pocieszała ważka.

I rzeczywiście, następnego dnia spadł deszcz i zaraz nad łąką pojawiła się piękna tęcza. Bielinek poleciał w jej kierunku i zanurzył się w kolorową mgiełkę. Zaraz po tej kąpieli spotkał srokę i zapytał z nadzieją:

-    Czy moje skrzydełka mienią się tęczowymi kolorami? Czy jestem piękny?

-    Może i jesteś piękny, ale wydaje mi się, że wyglądasz tak samo jak wczoraj - zaskrzeczała sroka i odleciała do lasu.

-    No nie, tyle wysiłku na nic! - powiedział sam do siebie i dodał

-    chyba nic mi nie pomoże, żeby zmienić wygląd!

-    Ja ci radzę polecieć do szkoły - odezwał się siedzący na gałązce trzmiel. - W szkole dzieci uczą się różnych, mądrych rzeczy. Może ci powiedzą, co zrobić, żeby skrzydła dobrały pięknych barw.

Bielinek pofrunął w kierunku szkoły, chociaż nie miał już wielkiej nadziei na zmianę w swoim wyglądzie.

W szkole usiadł na parapecie okna i rozglądał się dookoła. Tak był przestraszony nowym miejscem, że składał i rozkładał skrzydła tak, jakby chciał się nimi pochwalić.

Do okna podeszło dwoje dzieci - chłopiec i dziewczynka.

-    Och, zobacz, zobacz! - wołała dziewczynka. - Ten motyl wygląda jak zagubiony płatek śniegu. - mówiąc to klasnęła w dłonie i zaśmiała się. Nazwę go śnieżynek! Jest taki piękny!

-    To o mnie! - Bielinkowi - Śnieżynkowi aż zwinęła się trąbka z wrażenia - Wyglądam jak płatek śniegu, jestem piękny! - powtarzał cichutko.

A potem rozłożył swoje biało - szare skrzydełka i odleciał do lasu. I nie myślał już o zmianie wyglądu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dlaczego nie jestem malarzem 1 2 Dlaczego nie jestem malarzeMl Nie jestem malarzem, jestem poetą. Dl
Dlaczego nie jestem malarzem 2 2 na przykład Mike’a Goldberga: zaczyna obraz. Zaglądam do niego. „Si
W jaki sposób można zmniejszyć zjawisko efektu cieplarnianego? Jak jest? Dlaczego nie jest tak,
Jak przeciwdziałać powiększaniu się dziury ozonowej? Jak jest? Dlaczego nie jest tak, jak być
page0517 509Huryk nie mu służyli, jak wprzódy ojcu. Doczekał się Ruryk wtedy dopiero dzielnicy. Dost
16. „Nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło”. Pokaż jak kłopotliwa reguła manifestuje się przy
SDC11598 któraś z reguł nie działa tak, jak mieliśmy nadzieję, tworzy się nową, na przykład regułę c
Obraz (2)(2) znaleźć; nie mniej u barbarzyńców, jak i pośród Hellenów. -    Słyszy si
Jaka zasada leży u podstaw twoich działań?" Tumbull: Nie jestem pewien, dlaczego obciążyła nas
kolorowanka7 resize To najszybszy biegocz wśród ptaków. Jak su no żywo? Dlaczego nie lato?
GĄSIENICA BIELINKA KAPUSTNI KA producent RUDZIK
68699 pdl3 Na temat rodowodu bielinki nic konkretnego stwierdzić nie można. Jest natomiast dość pra

więcej podobnych podstron