[)BRA2 ŻYDA
mu. w każchni razie Żyd był organicznie obcy i organicznie wrogi ciy szkodliwy. Jaką w tym rolę odegrały momenty magiczne, o tym była już mowa poprzednio.
Rzecz znamienna, że — szczególnie w okresie wczesnym — pewne elementy pesymistyczne dawały się zauważyć i wśród tych publicystów; których należy uważać za przedstawicieli kierunku optymistycznego. I oni uważali, że Żydzi są „obcy”, a w każdym razie „różni”, i oni przypisywali Żydom wiele cech dla Polski szkodliwych. Co więcej, podobnie jak Staszic, cechy te wywodzili z Talmudu i żvdo\ys3deg@ etosu. W roku 1830 ukazała się w V\ar-szawie niewielka rozprawka Stanisława Hoge pod tytułem Tu chasy esyłi Rasrmttca o Żydach. W formie dialogu między Pola-kiem-chrześcijaninem a Żydem-neofitą przeprowadzona tu została idea, że kwestia szkodliwości Żydów w Polsce — autor nie wątpił, że Żydzi są szkodliwi — ulegnie rozwiązaniu sama przez się, kiedy Żydzi bądi staną się chrześcijanami, bądź też odrzucą Ikhnud i zreformują swe wierzenia. Słowem, autor wierzył w po-rvt>wne rozwiązanie poważnego zagadnienia, sprowadzając je do odrębności żydowskiego etosu. W ujęciu Hogego szkodliwość Zwłow jest kategorią historyczną, wynikiem rozwoju wypadków dziejowych. Możliwa jest tu jednak zmiana i gdy ona nastąpi, Żydzi będą mogli stać się pożytecznymi obywatelami.
1 Czacki i Łukasiński byli zgodni w tym, że obraz Żyda nie jest malowany jasnymi barwami. Ale nie widzieli w nim samych tylko barw ciemnych i — co ważniejsze — byli przekonani, że ujemne właściwości żydowskie mają charakter nie organiczny lecz historyczny, że—słowem—dadzą się usunąć. Tb samo głosiła Orzeszkowa i cała publicystyka pozytywistyczna.
Wyjątkowe raczej stanowisko zajął Surowiecki. Przyznając, że Żydzi mają cechy społecznie ujemne, uważał je jednak za produkt całego historycznego rozwoju Pilski. Żydzi w ftdsce sta-li się takimi, jaką stała s»e cała Pilska. Ich upadek moralne byt pochodną tego, co spotkało wszystkie inne elementy polskiej spofacznosb narodowej. Co więcej, właśnie na korzyść Żvdom należy zapisać, że zachowali pewne walory, które uległy zatraceniu w innych środowiskach- Polemizując z teorią, która w Żydach doszukiwała się przyczyny upadku miast polskich, Surowiecki w dziele O upadku miast i przemysłu w Polsce {Dzieła. Wydanie Turowskiego, Kraków 1861, s. 139) pisał: „...w takim położeniu, w jakiem się przez półtora przeszło wieków znajdowały miasta i ich przemysły, bez przyłożenia się wszelkiej innej przyczyny, musiafy koniecznie nikczemnieć i upadać; i bez Żydów zatem ten sam los nie byłby ich minął”. I dodaje zaraz (s. 140): „Wyjąwszy kilka miast znaczniejszych, gdzie panowie czasami rozrzucali swoje dochody, wszędzie prawie samym Żydom winna Polska ocalenie handlu i rękodzieł”.
Trzeba stwierdzić, że w Polsce było to stanowisko odosobnione. Nawet poważni historycy przypisywali Żydom przyczynę upadku miast polskich. Publicystyka antysemicka uważała to za aksjomat. Wawrzyniec Surowiecki miał odwagę wykazania, że to, co było uważane za przyczynę, w rzeczywistości było skutkiem znacznie szerszego i ogólniejszego procesu. Ale Surowiecki był w Pblsce zupełnie zapomniany i dopiero teraz zaczyna bvć przypominany
Fbgłądy Surowieckiego nie mogły zresztą przeniknąć do popularnej publicystyki. Byty zbyt racjonalne, bvłv próbą bardziej trzeźwej analiz}- procesów historycznych Polski. Publicystyka natomiast posługuje się hasłami i motywacje jej są natury wybitnie emocjonalnej. Na tym tez polegała przewaga kierunku pesymistycznego. Znacznie lepiej, niż współzawodniczący z nim drugi kierunek, umiał on stworzyć obraz Żyda—jednolity; przemawiający do wyobraźni mas, odpowiadający tym stanom emocjonalnym. jakie w nich panował}; Żyd był tu zły; szkodliwym obcy iwrogi Publicystyka tegokierunku mityzowała Żyda iwtym—szczególnie w okresach wielkich panik — mogła liczyć na oddźwięk w szerszych masach społecznych. Kierunek optymistyczny—; by nawet pominąć trzeźwy racjonalizm Surowieckiego -— wymagał refleksji, bardziej gruntownej znajomości i analizy faktów. I stąd
267