IMG2

IMG2



nie tubylców czy obcych. Kiedy zabłąkany spotka samotnego mieszkańca lasów, ten przeważnie zawraca, żeby zaalarmować swoich współplemień-ców. Sam wprawdzie znika, lecz wkrótce z gęstwiny obserwuje przybysza wiele par oczu. Gdy się przekonają, że jest nieszkodliwy, a nawet potrzebuje pomocy, zjawia się jeden obserwator po drugim.

Gdy „dzicy” raz odkryli przybysza, już nie spuszczają go z oka. Tylko wtedy napadną w złych zamiarach, gdy poczują wroga. Ktoś całkiem obcy nie jest jednak uważany za wroga, nie ma ku temu podstaw. Jeżeli ludzie pierwotni mają wrogów, których się boją i których nienawidzą, są nimi przeważnie sąsiednie lub spokrewnione plemiona. Kiedy zjawia się istota obcej rasy, najpierw przyglądają się jej ostrożnie i zbliżają się pełni nieufności. Potem zwycięża ciekawość i chęć zawarcia bliższej znajomości. Reszta zależy przeważnie od zachowania obcego. Ten, kto prawie nie zna języka tubylców przemawia cicho i przyjaźnie swoim własnym językiem. Mówi wszystko, co ma do powiedzenia, jak gdyby rozumieli każde słowo.

Tubylcy ze swej strony śmieją się i rozmawiają. W każdym razie został nawiązany rodzaj rozmowy, a to stwarza przyjazny nastrój. Dopomaga się sobie rozmową na migi i stwierdza się ze zdumieniem, że za pomocą rąk i odpowiednich min można wypowiedzieć mnóstwo rzeczy. Kto się klepie po brzuchu, jest głodny, kto z zamkniętymi oczami pochyla głowę na bok, pragnie odpocząć.

Ugoszczenie obcego, którego się spotkało wśród dziczy, wydaje się być niepisanym prawem wszystkich ludów na kuli ziemskiej. Po pewnym czasie dzicy dojdą do przekonania, że obcy znów chciałby się spotkać ze swoimi współplemieńcami. Zabłąkany prawie na pewno może liczyć na to, że wyślą posłańca do najbliższych białych, żeby ich zawiadomić o jego obecności. Jeżeli w ich zasięgu nie ma białych, wiadomość zostaje przekazana do jakiegokolwiek „nadrzędnego miejsca” bądź to do naczelnika plemion, bądź też na posterunek policyjny lub do urzędu pocztowego. Niezależnie od miejsca i sposobu, pojawienie się obcego zostanie natychmiast zameldowane i ktoś po niego przyjdzie. Także i biały sam powinien wyraźnie dać do zrozumienia, że chciałby, żeby go odprowadzono do miejsca, skąd sam już trafi. Jeżeli zabłąkany nigdy przedtem nie był w danej okolicy, łatwo może się zdarzyć, że krajowcy już od dawna będą wiedzieli, gdzie znajdują się jego przyjaciele. Wtedy ich zawiadomią albo zaprowadzą do nich zabłąkanego.

Prezenty należy rozdawać z umiarem, bo przeważnie wzbudzają tylko pożądliwość. Najpierw trzeba się dowiedzieć, kto wśród tubylców cieszy się największym autorytetem. Początkowo obdarowuje się tylko jego. Jeżeli komukolwiek przedtem da się jakikolwiek prezent, przywódca mógłby się obrazić.

Wszystkie narody kochają dzieci, a zwłaszcza plemiona pierwotne. Kto odnosi się przyjaźnie do dzieci i zyska ich sympatię, zjedna sobie całe plemię. Ale do kobiet i dorastających dziewcząt, niezależnie od okoliczności należy się odnosić z rezerwą. Jeżeli istnieje swoboda obyczajów, nie ma się żadnej pewności, że dotyczy ona także i obcych. Wszyscy prości ludzie mają poczucie humoru, a zwłaszcza ludzie pierwotni. Popisują się swoimi żartami i kawałami również przed obcymi. Im bardziej się z nich śmiejemy, tym bardziej się im podobamy. Ale najlepsze wrażenie sprawia ten, kto pomaga w codziennej pracy, choćby to robił bardzo niezręcznie.

Nie wolno filmować ani fotografować, jak również malować ani szkicować, dopóki nie uzyska się całkowitej pewności, co do reakcji pierwotnych ludzi! Często spotyka się przesąd, że za pomocą fotografii lub obrazu „zabiera się duszę”.

Najbardziej nieprzyjaźnie nastawiona do obcych jest przede wszystkim młodzież w na wpół ucywilizowanych krajach. Na skutek naiwnej propagandy, albo tendencyjnie złośliwych „wyjaśnień”, ci młodzi ludzie poczytują każdego obcokrajowca z aparatem filmowym i szkicownikiem, za szpiega działającego we wrogich zamiarach. Kto zostanie spotkany z dala od trasy turystycznej, tak czy owak jest podejrzany, tym bardziej gdy zabłądził i twierdzi, że nie wie, gdzie się znajduje. Jeżeli się całkiem bezwiednie przekroczyło granicę tych państw, nie tak prędko wyjdzie się z więzienia.

Jak już o tym była mowa: należy się zachowywać zgodnie z obyczajami krajów, przez które się przechodzi.

Trzeba wiedzieć, że ten, kto gości w namiocie beduina musi wypić trzy szklanki herbaty i że do islamskich świątyń nie wolno wchodzić w butach. W niektórych krajach za ciężkie wykroczenie przeciw religii uważane jest dotknięcie główki dziecka czy też przepędzenie świętej krowy. Zawsze powinno się uważać, żeby nie urazić uczuć religijnych i nie przeszkodzić w obrządkach uznawanych za święte. Rażących, a nawet śmiesznych przesądów też nie wolno krytykować przy ludziach wierzących w podobne nonsensy. Choć czasami bierze nas wstręt, trzeba jakoś przełknąć jadło i napoje, którymi częstują gospodarze. Gdy okazuje się to wręcz niemożliwe, należy się powołać na osobiste tabu i wyraźnie dać do zrozumienia, że z wielkim żalem rezygnuje się z tych pyszności.

Im bardziej prymitywni są ludzie pierwotni, wśród których się znajdujemy, tym łatwiej żyć z nimi w zgodzie. Powikłania i komplikacje zaczynają się dopiero tam, gdzie dotarły zdobycze cywilizacji, pozostając całkowicie niezrozumiałe. Gdy rozprzestrzeniły się slogany polityczne, których sens jest prawie niezrozumiały, biały znajduje się niejednokrotnie w trudnej sytuacji. Wszelkie bowiem zarzuty zwracają się z dziecinnym wręcz uogólnieniem także przeciw niemu. Dyskusje na ten temat są zupełnie bezcelowe.

Czy się zabłądziło, czy nie, czy potrzebuje się pomocy, czy jest się w najlepszej kondycji, nie powinno się podchodzić do domostwa ludzi żyjących

285


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
nej gospodarskiej roboty nie imała. Czy wtedy, kiedy czerpie wodę, czy wtedy, kiedy doi krowę, czy w
IMG2 Zabłąkany, lecz nie zaginiony 0    szóstej rano wystartował z Bangui samolot, s
IMG2 Zabłąkany, lecz nie zaginiony 0    szóstej rano wystartował z Bangui samolot, s
IMG01 WSfKrM. .■ Ogólny kierunek wzięłam po rodzicach. Ale oni — nie wiem, czy by go poznali. 
IMG 1404015842 nie potrafimy rozstrzygnąć na podstawie obrazu dyfrakcyjnego (który*^ zawsze centros
IMG$90 stąpi) przy stałej objętości, kiedy tłok nie zdążył ruszyć z martwego położenia. Tłok pod wpł
46457 IMG?10 tam więcej szczegółów. Ja kiedy odtwarzałem te rozmowy skupiałem się na ^j biznesowych,
Anna Lewicka-Strzałecka. Pomagać czy nie pomagać? Nowa perspektywa... Kiedy program się skończył, na
Wykładowcy a studenci. Studenci a wykładowcy. bie i się nie załamać? I czy można przejść obojętnie,
IMG2 BLOK 8 > a) Przejdź przez labirynt do Wieży Trzech Króli, rysując ołówkiem i starając się n
IMG2 Jak się ubierać? W listopadzie polowanie na kozice nie jest bagatelką, trzeba znosić tem perat
IMG -    Dlaczego zając nie widział schowanego jeża? -    Kiedy się
IMG -    Dlaczego zając nie widział schowanego jeża? -    Kiedy się

więcej podobnych podstron