IMG3

IMG3



1’OEMA PIASTA DANTY8ZICA

Matki kochanie i moja pieszczota:

Oczki błękitne, a główeczka złota.

Boleśna moja główeczka! kochana!    nu

Umrę — lecz główkę tę rzucę przed Pana.

I hej! Leliwa, co trupy zabija,

W piekle jak złota błyskawica mija.

Ku Panu Bogu prosty wziął kierunek,

Ale mu w głowie wre diabelski trunek:    ł3M

To nim ostygnie, kto wie, co z nim będzie?

Z drogi! Leliwa idzie w wielkim pędzie!

Bo właśnie był wir, gdzie biedaczka dusza,

Jeżeli wpadnie, to rusza i rusza.

Więc pan Dantyszek, choć się bardzo smęcił Po swej ojczyźnie, toczył się i kręcił.

A wkoło duszek zakręconych tłumy,

Gwary, jęczenia, szelesty i szumy;

Szare powietrze wichrzy się i miesza,

Z trupami trupów roztrąca się rzesza; - -Zbiją się, zwichrzą, wezmą się za ręce.

I znów się kręcą, i znów się ja kręcę,

I cale piekło jak w burzy i wichrze.

Tu fale głośno płaczące, tu cichsze;

Upiory dziewic z młodzieńcami w parach,

Białe i smętne, z różami w symarach.

Patrzę! jak tuman ze śniegu zamieci Jakaś duszeczka kręcąca się leci;

Serce mi drgnęło i warga pobladła;

W otwarte ręce ta mara mi wpadła,

Chciała na sercu odpocząć troszeczkę;

Lecz wicher wyrwał mi z rąk tę dzieweczkę I dalej poniósł w piekła zakamarki,

Z koszulą białą pociętą na szlarki,

Co się kręciła na niej jak dzwon biały.

Poszła, i wichry ją płaczu gdzieś wiały,

A od niej młodość zapachła i zgniłość.

A taki smutek i przestrach, i miłość Wzięły mi stare moje serce w szpony,

Żem był jak dziecko! żem był jak szalony!

Dawniej to nieraz za legijonistą Strzelano czarną źrenicą ognistą;

Dawniej! o! dawniej! — Czy znasz ty, wygnańcze,

Ziemię, gdzie rosną mirt i pomarańcze?

Tam ja błądziłem. A cóż się dziś chwalić,

Że łatwo serce w dzieweczkach rozpalić!

To i ta biedna do kruczych warkoczy Tuliła moje zadumane oczy;

A gdym ja wołał ojczyzny, ta pusta Jasne jak róże dawała mi usta;

A jam się na nich uwierał namiętny I zakochany, i dumny, i smętny. —

A dziś ją taki wicher płaczu goni!

Czekaj! — Chcę jeszcze raz pomyśleć o niej,

Jeszcze raz tylko, aż te dwie łzy pękną.    m

Ona tak była urodziwą, piękną!

I patrz — pamiętam — bogdaj mię pożarła Pamięć — pamiętam ten dzień, gdy umarła.

Na marach białą złożyli dziewicę;

A matka wzięła okropne nożyce I w szlarki cięła jej koszuli rąbki,

Aby nie było co kraść z tej gołąbki.

Oh! bo tam kradną ludzie w tamtej ziemi I wstydzą trupy z piersiami białemu Oh! bo tam nędza, co w grób jeden rzuca Na pierś dzieweczki suche starca płuca Albo dzieciątko śmiercią tajemnicze,

Co pada jak ssać na piersi dziewicze.

To niech przynajmniej ciało łzami myte Będzie w tym grobie koszulą okryte:

339


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG1 POKIWA PIASTA DANTY8ZKA Na moją głowę pokazując sobie Pytały: „Czy to jaki łabędź biały, Co sm
IMG1 POKIWA PIASTA DANTY8ZKA Na moją głowę pokazując sobie Pytały: „Czy to jaki łabędź biały, Co sm
IMG66 POISMA PIASTA DANTY8zKa POISMA PIASTA DANTY8zKa 163J Ale ten straszny, co psim zębem broczy B
IMG92 mkrtśb óę ddadewe piernot»ego i aapręźeń w uunywie tkaśmyw m jak w Mywie gmtowy?l
img 3 COMPANYNAME LOREM IPSUM DOLOR SIT AMET POPULAR NE WSFLASH % Mdiii Menu 9 Home 9 Joomla!
IMG?80 1» / wspólnoty, otwarte dla jej kultury i dla jej przyjemności. A i tak musza hyć one przedmi
IMG?74 88 ALINA KOWALCZYKOWA nach matki, starsza dziewczynka czegoś się domaga, wyciągając rączkę; o
IMG3 Postać i tlo 743 Grupowanie /43 Zamknięcie /44 Interpretacja /45 Inne czynniki związ
IMG(10 1— o średniej zachorowalności I wysokiej umieralności na nowotwory złośliwe.
IMG?37 *•1 * w 1    M    11 * * ****** «*r», nM*U »JW*a 1

więcej podobnych podstron