228
Piper Lourie i Sissy Spacek w filmie Carrie; reżyseria: Brian de Palma, produkcja: Stany Zjednoczone 1976
YAMPIRl A DA
niż jej upiorny brat - dziewczyny nie tylko się z niej wyśmiewały, lecz również jej nienawidziły. „Dodie była wszystkim, czego się lękały”. Jak wynika z opowieści o Dodie-Carrie, społeczność w amerykańskiej szkole odznaczała się wyjątkowo wyrazistą klasową i płciową stratyfikacją, dziewczęta - zgodnie z przeznaczoną im rolą - musiały pilnować tożsamości przeciętnej i miernej, a wszelkie odstępstwa - w górę czy w dół - były przez nie same surowo karane. Musiały też mieć swoją obrzydliwą kloakę. Gdy pewnego razu Dodie pojawiła się w szkole odmieniona i olśniewająca strojem i wyglądem (podobnie jak Carrie podczas balu) - niczego to nie zmieniło; szyderstwa tylko się nasiliły. „Ktoś próbował wyrwać się z więzienia i pokazano mu jego miejsce, to wszystko”37. King współczuje Dodie, ale również współczuje sobie, jak też koleżankom i kolegom ze szkoły.
Na życie Carrie w zasadniczy sposób wpływa jej matka - fundamentalistka religijna, też objęta abiektalnością. W chwili furii „wyglądała jak Gorgona” (30). Jednej z osób, która była świadkiem katastrofy miasta, przywodzi na myśl to, co widziała najobrzydliwszego: jak pijany stary mężczyzna prowadził za rękę dziewczynkę, która płakała, a krew leciała jej z nosa. „Pijak miał wole na szyi, a na czole wielki czerwony guz” (31). Matka żyje stale pod grozą okrucieństw Starego Testamentu i maniakalnie żywi się zaczerpniętymi z niego pojęciami łączącymi kobiecość i nieczystość. Jej pełna wrogości narracja o seksualności kobiety posługuje się co chwila odwołaniami do diabelskich podstępów. I w Carrie, i w stosownym momencie w Jak pisać pojawia się bardzo szczegółowy opis ogromnego krucyfiksu, przedstawiającego gwał-
37 S. King, Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika. Przełożyła P. Braiter, Warszawa 2001, s. 65,67,68.
38 W Jak pisać... na stronie 65, w Carrie na stronie 35.
39 J. Szyłak analizuje „groźny demonizm kobiecych mocy, związanych z krwią menstruacyjną” zarówno w powieści Kinga, jak i w opartym na niej filmie Briana de Palmy Carrie (1976) z Sissy Spacek w roli tytułowej (Gra ciałem..., s. 106-110). Co charakterystyczne, Iwona Kolasińska uważa, że film Briana de Palmy jest „bardzo precyzyjnie skonstruowanym dyskursem mizoginicznym” (cytuje za Szyłakiem, s. 108).