p2190453

p2190453



OCOUA I CZYN


Si

||(Ma W xwi«rku x tym o wielo mocniejszo jest podstawa uczestnictwa. tie lei o wiele większe zapotrzebowanie na uczestnictwo. Każdy człowiek octe-Łaje po tych wspólnotach bytowania (które zyskały sobie nazwę spofcezrdu* naturalnych z tej racji, że gruntownie odpowiadają społecznej naturze ab-ariekl), aby w nich mógł wybierać to. co inni wybierają i dlatego, że inni wybierąją - jako dobro własne, słażicz spełnienia jego własnej osoby. RównoczeJnJe zai. na podstawie tej samej zdołnożci uczestnictwa, która jest istotą bytowania i działania wspólnie i innymi, człowiek oczekuje, aby we wspólnotach ugruntowanych na doto wspólnym własne jego czyny służyły wspólnocie, podtrzymywały ją i wzbogacały. W takim układzie aksjologicznym człowiek gotów jest zrezygnował nawet z różnych dóbr jednostkowych, poświęcając je dla wspólnoty. Poświecenie ukie nie jest „wbrew naturze”, gdyż odpowiada w każdym człowieku właściwości uczestnictwa i na gruncie tejże właściwości otwica mu drogę do spełnienia siebie.

Tak wiec wyższość dobra wspólnego, jego nadrzędność w stosunku do dóbr cząstkowych czy też jednostkowych nie wynika tylko z aspeba Bowcgo społeczności: że mianowicie w pierwszym wypadku chodti o dobro wielu lub większej liczby, a w drugim o dobro jednostki ■ Połajew3 Uczby. Nie liczba ani nawet nie ogólność w sensie ilościowym stanowi o właściwym charakterze dobra wspólnego, ale gruotowność. Tak* ojcoe jest dalszym ciągiem krytyki indywidualizmu i anty-indy widualiznro Wypływa ono z uprzednich rozważań na temat uczestnictwa, a zarazem daty do jego potwierdzenia. W głębi tej rzeczywistości, jaką stanowi „wspólaie działać”, „wspólnie bytować”, coraz wyraźniej odsłania się uczestnictwa jako właściwość osoby i czynu, a zarazem jako podstawa amencycarj wipółaoty ludzkiej.

7. Analiza postaw: postawy autentyczne

Pre-otyczac zaaezenle tej aaallzy

Na podstawie rozważań o właściwym znaczeniu dobra wspólnego, czyfc o stosunku. jaki winien zachodzić pomiędzy uczestnictwem jako właśdwośot oaób 1 dobrem współ nor. wypada poddać analizie pewne postawy znamkane dU działania oraz bytowania „wspólnie z innymi”. Jest to naprzód postawa solidarności oraz posuwa sprzeciwu. Każde z tych określeń, zarówno Kg

m

ucmTMcwro


dmott' jak i jpraciw-, właściwy swój sens zyskuje na francie jakiejś wspólnoty działania czy bytowania oraz przez swoiste dla niej odniesienie do dobra wspólnego, jak to postaramy się w dalszym ciągu wykazać. Z ternem tym łączy się pewna kwalifikacja, która ostatecznie jest kwalifikacja ctycznf W mniejszej analizie postaramy się jednak wydobyć raczej personalistyczne znaczenie każdej z tych postaw, w związku z czym i sama kwalifikacja każdej z nich będzie miała znaczenie nie tyle etyczne, ile raczej pre-etycznc. Chodzi nam bowiem w dalszym ciąga o szkicowanie samych strektnr łódzkiego działania, a w związku z tym o uwydatnienie wartości samego spełniania czynu, nie zaś tej wartości czynu spełnianego, która wynika z relacji do normy etycznej. Rzecz jasna, te cale (o rozwalanie bardzo łatwo zamienić na analizę etyczną, przyjmując, ii samo spełnianie czynu ze względn na swą immanemną wartość jen dobrem, które zobowiązuje zarówno spełniającego. jak lei i innych. To drugie zobowiązanie stanowi podstawowy składnik etyki społecznej.

Przechodząc na grant etyki, musielibyśmy więc traktować wartość spełniania czynu jako przedmiot czynów spełnianych i zarazem jako podstawę ich normowania. Tego jednakie tutaj nie czynimy. Pragniemy nadal zajmować się samym podmiotowym spełnianiem czynów oraz jego immanemną wartością jako wartością „personalistyczną". W tym układzie bowiem znajdujemy klucz do wyjaśnienia właściwego osobie dynamizmu również w ramach różnych wspólnot działania i bytowania. Stąd też kwalifikacja posuw, które teraz zamierzamy poddać analizie, będzie przede wszystkim -personel uiyczni” i w tym sensie poniekąd „pre-etyczna". Równocześnie jednak, jak w całym stadium, tak zwłaszcza w tej jego części, zdajemy sobie sprawę z tego, ic stale poruszamy się na granicy ontologii i etyki, a to z racji aspektu aksjologicznego, czyli tego bogactwa wartości, które trudno wyłączyć z ontologii osoby i czynu.

Postawa solidarności

Posuwy solidarności i sprzeciwu trzeba ujmować łącznie, jedna bowiem jest ściśle potrzebna dla zrozumienia drogiej. Postawa solidności jest „naturalną" konsekwencją faktu, te człowiek bytuje I działa wtpólnicinnymi. Jest tei podstawą wspólnoty, w której dobro wspólne prawidłowo warunkuje i wyzwala uczestnictwo, uczestnictwo zaś prawidłowo służy dobra wspólnemu, wspiera je i urzeczywistnia. Solidarność oznacza stalą gotowość do przyjmowania i realizowania takiej części, jaka każdemu przypada w udziale z tej raeji, że jest członkiem określonej wspólnoty. Człowiek

I



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wojtyla19 322 OSOBA I CZYN głębsza. W związku z tym o wiele mocniejsza jest podstawa uczestnictwa, a
p2190432 n OSOBA I CZYN sprowadza » do dynamizmu tej jednej warstwy. Ma on również właściwe sobie ce
p2190444 ÓSMA I CZYN Wliltlwi ni tomu studium powłtinie do koóca pUi/c,^.
38 39 (20) 3S 7. Si*?$!rzegat:ie tym proces ten ma charakter automatyczny, podczas gdy ciekawość jes
Pora do przedszkola[agaj]7 Opowieść dla Michaliny:o tym, jak to jest, kiedy ma się młodszą sios
IMG 39 (5) U9 Ireneusz je, w fruńcie rzeczy biorąc czy otrzymując więcej. Nie ma nić złego w tym.» p
zdjcie369v — ioY B -t-op ?J si 7 cMAc^di r”
l*»<. ‘•o M«ą* #     Wił r»* OMI •BTV^ "O 0MR    t>«nr
38 9 ref. Tańczy cha-cha-cha, tańczę cha-cha-cha, ho mamusia święto ma. <?ha-cha o tym wie, cha-
IMGV75 65 ułyćdo ibudowanla „kej,, byłyby ™c ma,0 atrakcvi-ne Tym-CM*im « planie Gombmwiczowsku-j na
skanuj0001 (20) (i-Jfti&wnz. Al 03 4~ si&lOA^ts ( r° rit-rCtu ( bis-Jć u v piw (J ■ 7,‘fr^l
W przeprowadzonym ćwiczeniu rozważano hipotezę czy rozpad promieniotwórczy ma charakter statystyczny
W przeprowadzonym ćwiczeniu rozważano hipotezę czy rozpad promieniotwórczy ma charakter statystyczny
CCF20081203071 (13.24) _P_ si„( 2 we wzorze tym fi — kąt zarysu rowka na kole (J3 = 40°); •  &

więcej podobnych podstron