226 227

226 227



“lin ritaiaitaayłflfffcłt luuilw.^swtf    uts^apii^fHt iwaufa

i k*vnr.    Ah&afMrito łatwm jttramtfbit    dfartegw.- ft mfetaw

jtą fcrf ąU W atyittuariaEii tkmb itnirnff liwijifil od be powurzeau ttonwrfgió. wtii y|jl»wfci wcfac MfaMw hulioi^rmrtin, przede wsjgsfiżiais a jmy&m6mr*wic penpefciywy'". A «i(c a rzecz, o bónj Mte przeczytać w jatiejtolwiefc k«ąirr7cc ea icmi teorii sztoki, z typcw^mdta lego mdteafrpafcBl^iirtiramrmiapnEdrtawianie domów j trawa fconionaaT iak.jakroryauftdzfcd,na.jMDOwoaść” pokolorowania, n rozchodzenie się bnu równoległych a horyzontu, aa zachwianie proporcji i« ogóle aa wszelką perspektywiczną i przestrzenną ignorancję.

Dla pełni takiej charakterystyki malarstwa średniowiecznego należy dodać, że również na Zachodzie, jeśli się przyjmie ten sam punkt widzenia, sprawa nie przedstawiała się lepiej, a może nawet znacznie gorzej: .Jeśli porównamy to, co na przykład w X wieku powstawało w Europie Zachodniej z tym, co w tym samym czasie stworzono w Bizancjum, to ostatnie wyda śę nam szczytem artystycznej doskonałości i technicznej precyzji”.* Przy tego rodzaju podejściu do sztuki Bizancjum, zarówno dla Benois, jak i większości historyków sztuki, możliwy jest tylko jeden wniosek końcowy. Wniosek, również powtarzany do znudzenia, o „mrokach” średniowiecza: „Historia sztuki bizantyńskiej, ze wszystkimi swymi zachwianiami i okresowymi wzlotami, to historia upadku, zdziczenia 1 obumierania. Sztuka Blzantyńczykdw coraz bardziej oddalała się od żyda, ich techniką stawała się coraz bardziej niewolnlczo-tradycyjna i rzemieślnicza”.**

Poczynając od epoki Odrodzenia, a na naszych czasach kończąc, schemat przedstawi ani a historii sztuki, a ogólniej - historii oświaty, jak wiadomo. Jest nieodmiennie taki sam, przy czym cedtuJe go niezwykła prostota. U jego podstaw legia niezachwiana wiara w wartość absolutną, w skończoną doskonałość i. Jeśli można się lak wyrazić, w kanonie/,ność, w podniesienie niemalże na metafizyczne wyżyny cywilizacji burtuazyjnej drugiej połowy XIX w., tzn. kaniowska, choć nie wprosi od Kanta wiodąca, orientacja. Rzeczywiście, Jeśli gdzieś można mówić o ideologicznej nadbudowie wobec ekonomicznych form żyda, to właśnie tulą)* u źródeł kultury XIX w„ źródeł ślepej wiary w absolutyzm mieszczaństwa i wartościowania hłtiorti świata wedle stopnia zbliżenia jej zjawisk do zjawisk drugiej połowy XIX w. Podobnie rzecz wygląda w odniesieniu do historii

* lamie, *,75,

** łamie, *,75.

ftOTtewwwtnm sztoki: wszystko, co przypomina nuk( lydi czasów albo chodak zatem w jej kierunku, uznawane jest za pozytywne, zaś wszystko inne - za chylące się ku upadkowi, prymitywne, zdziczałe. Przy takim wartofek/waniu zupdsie zrozumiała staje się entuzjastyczna pochwała, którą usłyszeć mokną niekiedy z. ust czcigodnych historyków: „absolutnie współczesne”, „lepiej niemożna by tego wykonać dzisiaj". Przy czym równocześnie pada na ogół jakaś dala bliska czasom samego historyka. Oczywiście dla tych, którzy zafascynowani są współczesnością, nieodzowne jest również całkowite zaufanie do iwoidi współczesnych, podobne do tego, jakim koryfeusze nauki obdarzają taką czy inną książkę, którą uznali za ostatecznie prawdziwą i „obowiązującą” w nauce (jakby istniało coś w rodzaju soboru powszechnego dla formułowania dogmatów w nauce). Wówczas stanie się zrozumiałe, że dla takich historyków sztuka antyczna odchodząca od piękna świętych archetypów na rzecz piękna wizualnośd, czy iluzoryczności, wyda się czymś rozwijającym. Natomiast średniowiecze, kategorycznie zrywające z lluzjonlzmem i stawiające sobie za cel stwarzanie nie podobieństw, lecz symboli rzeczywistości, będzie dla nich czymś chylącym się ku upadkowi. I wreszcie idzie sztuka nowożytna, zaczynająca się Odrodzeniem, które natychmiast, na zasadzie jakiejś milczącej zmowy, zdecydowało się zastąpić twórczość symboliczną twórczością podobizn. I ta właśnie sztuka nowożytna, która szerokim strumieniem napłynęła w wiek XIX, uważana Jest przez historyków za coś wciąż udoskonalającego się. „Przecież nie może to być nic złego, skoro kierując się niewzruszoną logiką wewnętrzną dotarto do naszych czasów, do mnie?” - oto sposób myślenia naszych historyków, jeśli wyrazić go najmniej pretensjonalnie.

1 Jeśli chodzi o świadomość bczpóśrednlej więzi, przy czym wlęztfnic tylko zewnętrznic-hlstorycznej, lecz wewnętrznic-ioglcznej, transcendentnej między przesłankami myślowymi czasów Odrodzenia a światopoglądem niedawnej przeszłości, to mają rację, podobnie jak mają Ją również, jeśli chodzi o wrażenie absolutnej rozbieżności przesłanek myślowych średniowiecza oraz światopoglądu, o którym właśnie była mowa. Jeśli ująć krótko wszystkie formalne zarzuty przeciw sztuce średniowiecza, to sprowadzają się one do wytknięcia „nieznajomości geometrii przestrzennej”. Zarzut ten, w rozwiniętej formule, oznacza, że neguje się jedność przestrzenną, że neguje się euklidesowo kaniowski schemat ptzestraoi, sprowadzający się, w dziedzinie malarstwa, do perspektywy linearnej I proporcji, u ściślej mówiąc, wyłącznie do perspektywy, •ibowlem proporcje to tylko podporządkowany jej szczegół.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
226,227 226 Problematyka narkotyków i narkomanii... wym, są chociażby alkohol i tytoń. Stąd wszelkie
226 227 Przesłuchanie dziecka a inne szczególne formy przesłuchania niem ośrodkowego układu nerwoweg
226 227 22 6 Wskaźnik znaku (Sign - S) Jest ustawiany lub zerowany przez większość rozkazów arytmety
226,227 226 Problematyka narkotyków i narkomanii... wym, są chociażby alkohol i tytoń. Stąd wszelkie
ETS z art 226 i 227, co nie wynika z traktatów założycielskich, ale z orzecznictwa ETS. Pierwsze orz
226 227 Tablica 62 cdOBCIĄŻENIA DOPUSZCZALNE DLA BLACH TRAPEZOWYCH PRODUKCJI FLORPROFILE Oblicz
226 227 226 Wskaźnik znaku (Sign - S) Jest ustawiany lub zerowany przez większość rozkazów arytmetyc
Pca21 jpeg International Tables for Crystallography (2006). Vol. A, Space group 29, pp. 226-227,Pca
Laboratorium Elektroniki cz II 4 226 227 U0 =RIC =RICS Rys. 11.5. Inne rozwiązanie układowe przet
24495 str 226 227 austriackiej wojny sukcesyjnej (1740—1748): w 1742 roku król pruski, Fryderyk II,
226 227 v, i,    „.f t.; / 4rtigir
226 227 najlepsze, musi mieć jednak pewność; że ich wybory będą zgodne z tym, co szkoła, system szko
226 227 g    zarówno z uczestnikami (gdyby ich nie było, nie byłoby określonego zacho

więcej podobnych podstron