64 tif

64 tif



64 świątynie

napewno ich nie było, nawet w Kamieniu, siedzibie księcia, w bogatym Wołyniu, Białogardzie, Kołobrzegu, Pyrzycach. Wymienione wyżej były może nawet nowością. Kronika mówi wyraźnie,, że świątynię w Chocejowie wzniesiono niedawno, tzn. z początkiem XII w. (czy na gruzach dawniejszej, o tym kronika nieć wspomina). Mieszkańcy byli z niej dumni i prosili św. Otona, aby.: jej nie burzył, lecz zachował jako ozdobę miasta, zamieniwszy nai kościół chrześcijański. Z tegoż wieku pochodzą resztki dwóch, pogańskich świątyń odkopanych w Gardźcu, a nawet w Arkonie.. Te wypadki świadczą, że chęć posiadania świątyń była w pewnych punktach żywa do samego końca pogaństwa, a może nawet mają rację ci uczeni, co twierdzą, że są te wypadki dowodami szerzenia się mody na stawianie świątyń. Moda ta byłaby oczywiście wywołana przykładem chrześcijaństwa.

19. Ze szczegółów, przekazanych nam o niektórych świątyniach, widać, że nie może być mowy o jakimś określonym stylu: słowiańskim w budownictwie sakralnym, każda bowiem świątynia była inaczej zbudowana. W Gardźcu świątynia, składająca się-z komory wewnętrznej (sanktuarium) i obejścia, miała zamiast Ścian zasłony rozpięte na słupach, które zarazem podtrzymywały konstrukcję dachową. W Arkonie tylko wewnętrzne ściany były z zasłon, zewnętrzne natomiast z drzewa. Zasłony w Gardźcu były już niesłychanie zmurszałe i rozpadały się pod dotknięciem.. O jednej szczecińskiej wiemy tyle, że była drewniana. O trzech (dwie w Gardźcu, jedna w Arkonie) wiemy, że były kwadratowe, ale twierdzić to samo .o innych byłoby lekkomyślnością. Czy stosowano także budowanie na zrąb, albo system łątkowy, nie wiemy.. Te, których resztki odkopano, były budowane na słup, ściany zaś jeżeli nie były z zasłon, były plecione z chrustu. Używańie plecionek przypisywano chętnie wpływom nordyckim. Jest to jednak bardzo wątpliwe, bo plecionki znano od dawna na ziemiach słowiańskich. Była to jednak technika zanikająca, używana przede wszystkim w budynkach gospodarczych. Posługiwanie się nią w świątyniach byłoby najlepiej zrozumiałe jako przeżytek, uświęcony tradycją, szczególnie szanowaną, gdy szło o rzeczy święte-Nikt nie starał się wyjaśnić użycia zasłon zamiast ścian. Na myśl muszą przyjść w tym zw.ą/.ku namioty, a więc znowu technika , u zożytkowa.

.'Świątynia w Radogoszezu wyróżniała się, jeśli wierzyć Tiet-marowi, osobliwym szczegółem architektonicznym. Mianowicie za podstawę służyły rogi zwierząt! Wyglądało to niejednemu na fan-razję, ale nasuwa się następujące wytłumaczenie. Oto w odkopanych szczątkach piastowskich grodów belki wałów były wiązane z sobą naturalnymi hakami, którymi były krótko przycięte gałęzie niektórych belek. Końce tych belek ze sterczącymi resztkami przyciętych gałęzi żywo przypominają rogate głowy, a nawet znaleziono zakończenia wyrzeźbione w głowy zwierząt (Hensel, Przegląd Wielkp. II, 1946, nr 7—8). Prawdopodobnie więc informatorzy Tietmara takie głowy mieli na myśli, albo też rzeczywiście używano czaszek z rogami jako naturalnych haków lub ozdobnego zakończenia spodnich belek.

Artystyczne wykończenie świątyń było, rzecz naturalna, rożne. 0 trzech wiemy (w Radogoszezu, Szczecinie i Arkonie), że miały ściany pokryte płaskorzeźbami. W Radogoszezu byty to podobno wizerunki bogów, co niejednokrotnie kwestionowano, nie dowierzając słowiańskim umiejętnościom artystycznym. Przede wszystkim wolno wątpić, czy byty to portrety bogów, a to dlatego, że umieszczenie bogów na zewnętrznej stronie jest dość dziwne. Oo innego w Grecji, gdzie bogowie pełnili w sztuce rolę elementu artystycznego. Raczej więc byty to postacie zwierząt lub ludzi, tak jak w Szczecinie i Arkonie. O Szczecinie pisze Kerbord z entuzjazmem: »1 tyły w Szczecinie cztery kąciny (inne źródło zna tylko dwie). Lecz jedna z nich, główna, zbudowana była z dziwną starannością i sztuką, posiadając z zewnątrz i wewnątrz wystające (t. j. wypukłe) rzeźby ludzi, ptaków i zwierząt tak prawdziwie ich wygląd oddające, iż myślałlyyś, że oddychają i żyją. Powiedziałbym też jako coś osobliwego, że malowanie figur zewnętrznych nie dało się zabrudzić, ani zetrzeć żadnemu nawałowi śniegów i deszczów; to zdziałała staranność malarzy* (II 32). Trochę ■ krytycyzmu obok wyrazów uznania znajdziemy u Saksona w opisie Arkony: »Na środku grodziska... widać było świątynię drewnianą, bardzo pięknie zbudowaną, sławną nie tylko wspaniałością wykonania, ale i potęgą bóstwa w niej umieszczo-

BibI. Stud. Słów. U. J. seria B, nr 6    f>


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
64 sowanie sprawozdaniami finansowymi nie było brane pod uwagę aż do 1907 r., w którym na drodze leg
•    Gdyby ich nie było, obrót byłby bardzo skomplikowany, nie dałoby się
226 227 g    zarówno z uczestnikami (gdyby ich nie było, nie byłoby określonego zacho
Analiza techniczna w praktyce 385 nie było nawet jednego dnia, który przyniósłby zysk! Wniosek: nie
celi. Jedynie temperatura decyduje tu o tym, czy kogoś uznają za chorego, czy nie. Bez gorączki nie
normalnemu zarządowi okupacyjnemu, a o istnieniu tam partii komunistycznej nie było nawet mowy. Niem
img029 (31) 64 Tom 1 Oczywiście ich wartość nie powinna spadać poniżej 300 jednostek. Rozwiązując
IMG?64 tąr. iw I X 0 0    - „Nie, nie, ty musisz oszczędzać.* 1    • T
page0093 89 rżenie przestrzeni. Jeżeli niegdyś nie było rzeczy (przed ich stworzeniem), musiało istn
wspólnot wyobrażonych o charakterze kosmologicznym; ich ukoronowaniem było bóstwo. I co nie mniej wa
Scan0073 tif i i j ii nie było. I wtedy dziadek popadł w depresję. Leżał po całych dniach nieruchomo
Scan0073 tif i i j ii nie było. I wtedy dziadek popadł w depresję. Leżał po całych dniach nieruchomo

więcej podobnych podstron