CCF20090105008 1L

CCF20090105008 1L



TENORZY

Tenorzy, czemu was kocham? Przecież wszyscy jesteście tłustawi. Pomiędzy białą muszką a w ciup rozwartymi ustami podbródki: podwójne, podwójnie pocące się. Rozhuśtani

na podwyższonych obcasach, podnosicie oczy ku grzędzie wysokiego C, marząc, że wasz podskok wzwyż wreszcie ugrzęźnie w plafonie rekordem świata. Moglibyście pracować w urzędzie,

na farmie uprawiającej pszenicę, w przemyśle, w przemycie; nikt nie mrugnąłby wycieraczką, widząc wasze rzetelne przemycie przedniej szyby na stacji, gdzie, może i klnąc „Ech, psie życie”,

ale bez przekonania, lalibyście benzynę do baków.

Więc skąd ten głos, ta drabina, którą wspinać by się mógł Jakub, ta jej srebrność wypucowana, strażacka w większości przypadków

ale i tak unosząca nagą, nagłą kolumną blasku

(jak kosmonautów z wrogiej planety na komiksowym obrazku)

was, cały wasz kicz i przyziemną nadwagę, w obłoki oklasków?

Są w tym raju na zawsze, zasłużyli czy nie zasłużyli:

Caruso z podkręconym wąsikiem, brylantyną kapiący Gigli,

Tauber w operetkowym cylindrze, grubas Lauritz Melchior; i w chwili,

gdy największy z nich, John McCormack, zaczyna Come, my beloved, tę arię, wiesz, z opery Haendla, gdzie wysokie As trwa - sam nawet nie wiem - minutę? i pnie się jeszcze na drugą, na trzecią krawędź

cudu (wszystko na jednym niebiańsko, nieludzko długim oddechu, głosem, który Pan Bóg miał zamiar osadzić w pierwszym człowieku lecz porzucił plan, nie chcąc przedobrzyć) - ten śpiew dokonuje odwetu

na małodusznym losie. Bo los gwarantuje nam: tak nie ustawi żadnego głosu, tego nie wyrazi ludzkimi ustami.

Wtedy zjawia się jakiś McCormack: pospolity, przylizany, tłustawy.

20


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090105015 1L Przeciwnie, tych z nas, którzy czują się zdumieni, nie stać na obiektywizm: zawód
kochamy was Kochamy was Marszowo C    G babć i dziadków jest na ca-tym świe-cie ta -
CCF20090105000 1L K*y*- *JL iA L 7 At/A------ ■~k    - r-~r-i—.    ~v
CCF20090105001 1L Na okładce wykorzystano fragment miedziorytu Krzysztofa Skórczewskiego Wieża
CCF20090105005 1L WE BLAST THE PAST. Niektórzy z widzów już zdołali wzbić się o kilkanaście metrów
CCF20090105006 1L CHIRURGICZNA PRECYZJA I „Chirurgiczna precyzja”, którą się zachwala w bombach naj
CCF20090105007 1L III Której trudno przypisać szczególną precyzję! Stąd te dowcipy, te karykatury,
CCF20090105009 1L i tej słyszącej tam, gdzie grają nieprzerwanie Evans (fortepian), Eddie Gomez (ba
CCF20090105010 1L KASETY W wypożyczalni brał filmy o wybuchach wulkanów, tornadach, albo meteorytac
CCF20090105011 1L „PROSTY CZŁOWIEK MÓGŁBY, DO LICHA ZDECYDOWAĆ SIĘ WRESZCIE, KIM JEST” „Prosty czło
CCF20090105013 1L TEKST DO WYGRAWEROWANIA NA NIERDZEWNEJ BRANSOLETCE, NOSZONEJ STALE NA PRZEGU
CCF20090105014 1L Ja jednak wierzę w laboratoria i w to, że wre w nich dzień i noc praca: nie
CCF20090105016 1L nic nie zdziałasz; już za późno, lepiej puść ją, pókiś cała - brzytwę,
CCF20090105017 1L CIAŁO You’re most welcome. To nie pokaz, hokus-pokus: tak, mnie dziękuj
CCF20090105018 1L CIAŁO Muchas gracias za komplement; i ja cenię -tak, to racja - to, co we mn
CCF20090105019 1L BIST DU BEI MIR Bist Du bei mir, geh ich mit Freuden Przypisywana J. S. Bachowi a
CCF20090105021 1L PORĘCZ Milkliwie oschła dobroć kanciastej poręczy z - jakby spolszczył imigrant-c

więcej podobnych podstron