CCF20090701030

CCF20090701030



ROZMOWY Z DIABŁEM

faktu wewnątrz esencjalnie przez dobro porządkowanego świata.

Ale dość o tym. Postanowiłem, że nie będę zapuszczać się w obszary metafizyczne, gdzie i tak żadną miarą nie zdołam przezwyciężyć waszych chimerycznych przesądów; tymczasem to i owo niepotrzebnie mi się wymknęło. Kończę zatem i oczekuję pytań, podkreślając jeszcze, że wbrew powszechnemu mniemaniu diabeł nie dysponuje w żadnym stopniu zmysłem humoru; nie ma on także inteligencji, jeśli przez inteligencję rozumieć stopniowalnąumiejętność sprawnego wyławiania ze świata i porządkowania pewnych jego jakości aktualnie interesujących - jasne jest bowiem, że nie jest mi potrzebne porządkowanie czegokolwiek i że nie mogę mieć jakości dających się stopniować, podobnie jak kamień nie może być mniej lub bardziej kamienny.

Powtórzę pytanie pierwsze: skoro demon należy do natury bytu, czy historię upadku aniołów uznać należy za legendę i sądzić raczej, że rzekomy anioł upadły jest w rzeczywistości współ-odwiecznym rywalem Boga?

Odpowiem natychmiast: nie. Historia upadku aniołów jest bezwzględnie autentyczna, z czego jednak nie należy wnosić, że zło ma charakter faktu i nie jest strukturalną własnością bytu. Wystarczyłoby, aby to sobie uprzytomnić, zwrócić uwagę na absolutną nieodwracalność owego faktu - nie w tym znaczeniu, w jakim każdy fakt zaszły jest nieodwracalny, ale w tym, że fakt ów, skoro raz zaszedł, wprowadził nową i nieodmienną strukturę świata, wewnątrz której zło stanowi czynnik integralny i konstytutywny. Gdyby

STENOGRAM Z METAFIZYCZNE) KONFERENCJI PRASOWEJ DEMONA W WARSZAWIE DNIA 20 GRUDNIA 1963

jednak na tym poprzestać, należałoby sądzić, że zło wprawdzie jest obecne w świecie w sposób strukturalny, ale samo pochodzenie jego jest czysto faktyczne i przypadkowe. Atoli tak nie jest. Ów fakt upadku, oglądany z perspektywy późniejszej, nie może być niczym innym, jak dokonaną w czasie manifestacją czy aktualizacją pewnej potencji bytu bezwzględnie trwałej i odwiecznej, chociaż przez czas jakiś, być może, utajonej dla niektórych. Mówiąc „niektórych" nie mam na myśli, rzecz jasna, Boga, dla którego sprawa musiała być j asna o d początku.

Przechodzę do pytania drugiego: czy jako składnik strukturalny bytu demon akceptuje swoją pozycję w porządku świata?

Łatwo mi odpowiedzieć na to pytanie, nie jestem wszakże pewien, czy sens mojej odpowiedzi potraficie równie łatwo uchwycić. Albowiem do natury koniecznej demona należy jednocześnie i w sposób równie stanowczy, równie bezwzględny - akceptacja swojego miejsca i sprzeciw wobec niego. Demon pragnie zła, a więc niszczycielską swoją pracę pragnie prowadzić nadal, nie chce odmiany swego umiejscowienia w ładzie albo bezładzie świata, a raczej swojego umiejscowienia jako negacji ładu wewnątrz ładu. Tym samym godzi się być, czym jest. Jednocześnie, właśnie dlatego, że jest tym, czym jest, jest zaprzeczeniem tegoż porządku, który wyznacza mu miejsce j ako swój emu negatywnemu składnikowi. Żyjąc z negacji ładu, żyje tym samym z tegoż ładu, któremu przeczy, a który, ze swej strony, jest współokreślony w swoim istnieniu przez obecność owej siły negatywnej, jaką jest demon. Świat, w którym dzieło demona dokonałoby się w spo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090701016 ROZMOWY Z DIABŁEM kropka, mnie też nie będzie. Albo była, ale mnie wykiwali, wtedy j
CCF20090701047 ROZMOWY Z DIABŁEM poraził; takoż dziewica nabożna, ciałem niedorośnięta i defektowna
CCF20090701002 ROZMOWY Z DIABŁEM siostry moje, nic wiecie naprawdę, kto on zacz i czemu on taką sil
CCF20090701003 ROZMOWY Z DIABŁEM tym ciele waszym snuje sie złośliwiec nieczysty, wszystkie członki
CCF20090701004 ROZMOWY Z DIABŁEM w niebiańskim przybytku będzie ci dana, że u podnóżka boskiego tro
CCF20090701005 ROZMOWY Z DIABŁEM mil nawet kura beznosa zwęszy, nawet ślepy nietoperz zobaczy, nawe
CCF20090701006 ROZMOWY Z DIABŁEM Tak to, tak, najmilsi, królestwo demonów w duszy nosicie, każdy z
CCF20090701007 ROZMOWY Z DIABŁEM Tak tedy, bracia moi, diabła diabłem wypędźmy, odpoczynku mu nie d

więcej podobnych podstron