DSC02173

DSC02173



Śliczny króliczek

oczywiście to była nieprawda. Z Ananiaszem są zawsze cyrki, bo jest najlepszym uczniem w klasie i pupilkiem naszej pani i bardzo nie lubi, kiedy chwali się kogoś innego niż on. I kiedy Ananiasz płakał, pani ukarała chłopaków, bo zamiast lepić króliki, bili się plasteliną.

Alcest się nie bił, jednak nie chciał lepić królika: spróbował plasteliny, ale mu nie smakowała. No i pani powiedziała, że po raz ostatni stara się zrobić nam przyjemność. To była naprawdę tajna lekcja.

Wróciłem do domu strasznie zadowolony, niosąc królika w ręce, żeby nie spłaszczył się w tornistrze. Wpadłem do kuchni i zawołałem:

-    Patrz, mama!

Mama krzyknęła i gwałtownie się odwróciła.

-    Mikołaj - powiedziała - ile razy mam cię prosić, żebyś nie wpadał do kuchni jak dzikus?

Więc pokazałem mamie królika.

-    Dobrze, idź umyć ręce - powiedziała mama. - Podwieczorek gotowy.

-    Ale mamo, spójrz na mojego królika - poprosiłem. - Pani powiedziała, że jest najfajniejszy z całej klasy.

-    To świetnie - powiedziała mama. - A teraz idź się przygotuj.

Dobrze widziałem, że mama nawet nie spojrzała na mojego królika. Kiedy mówi: „To świetnie”, takim tonem, to znaczy, że nie patrzy.

-Nie spojrzałaś na mojego królika - powiedziałem.

| Mikołaj! 1 krzyknęła mama. - Prosiłam, żebyś poszedł się przygotować do podwieczorku! Jestem wystarczająco zdenerwowana: nie zniosę, żebyś był nieznośny!

73


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC02172 Śliczny króliczek Dzisiaj w szkole było naprawdę super! Ponieważ prawie przez cały tydzień
DSC02175 śliczny króliczek -    Dobrze, dobrze, dobrze! - powiedziała mama. - Widzę t
DSC02177 Śliczny króliczek 1 Masz rację - powiedziała mama. - Ale wiesz, kiedy jest taka pogoda, i m
page0120 110 dzimy niejako to, czego zmysły nasze postrzegać nie mogą, bo jest to za daleko od nas,
168 MIESZKO III STARY (ż. ADELAJDA). III. 17. puszczają, że to była córka Godfryda II. ks. Brabancyi
158 szlachetny UGzeń; bo to była tóż wielka, a prawdziwa radość jego! Widziałem na oblicza ś. p.
229 ale źe to była pierwsza praca z marmuru, w pracowni Thorwaldsena, uczono mnie dłuto trzymać i ws
skanuj0109 jestem jakimś potworem? N ic czułam się tak. Dla mnie rak M mojej twarzy 1>;A normalny
Aktualności szkolne...cYvf cóż to była za zabaiVQ Dnia dwudziestego drugiego i trzeciego stycznia w

więcej podobnych podstron