Klub szachist 25252525F3w15

Klub szachist 25252525F3w15



238 a A ŚWIĘTOCHOWSKI; NOWIO-K I OIKIWIAD

—    Pan wiesz — odrzekł Radek usiłując zapanować nod sobą — że jest to moja córka.

—    W rozmowie poza klubom nio powinienem o lym pamlqtać. Otóż przychodzę do pana z zapytaniem, czy Ja mam nu naszych zebraniach przedstawić tę sprawę?

—    .luk się panu podoba — odrzekł Radek z drżeniem w głoslo — ale czego pan nic powlnlenei robić, to starać się o wzajemność Izy, bo ja na związek jej z panem nie zezwolę.

—    Dlaczego?

—    Dlatego, że znam pańskie życie.

—    Jako prezes klubu, alo nic jako Henryk Radek. Jest to z pańskiej strony wyzyskiwanie swego stanowiska przeciwko członkowi stowarzyszenia i lamonle obowiązku, który uroczyście zaprzysiągłeś. OdybyS pan nlo był dopuszczony do moich szczerych wyznań, przyjąłby! niezawodnie z radoScią moją rękę dis swej córki,

—    Mylisz się pan, nie uważałbym cię nigdy za odpowiedniego dla niej męża.

—    Jest to wykręt, któręgo pan nie udowodnisz.

—    Niech tak będzie. W każdym razie wiedząc, że charakter pański jest poplamiony, nic mogę sądzić, że jest czysty.

—    Ale panna Iza tak sądzi.

—    Ja panu też tylko mówię, jak na małżeństwo z panem patrzy jej ojdec.

—    I pan przypuszczasz, że znajdziesz dla niej męża, który będzie człowiekiem niepokalanym? Ha, ha, ha!

—    Przynajmniej będę wraz z nią w to wierzył.

—    A więc panu potrzebne jest złudzenie, oparte nn obłudzie przyszłego zięcia? Pyszny z pana ojciec, a jeszcze pyszniejszy prezes stowarzyszenia szczeroici!

—    Z ojcostwa dymisji wziąć nic mogę, a z prezesostwa ją przyjmę.

—    A no, pomówimy o tym na zebraniu.

Ukłonił sio chłodno l wyszedł.

Urbłn nie kochał jeszcze tak dalece Izy, ażeby jej ojca wyzywał do wołki w imię potężnego dla niej uczuciu. Rinna podobała mu się bardzo i obioeywoło mu wszystkimi przymiotami szczęście oraz ten wpływ umoralnia-jęcy, o którym marzył, ale teraz przede wszystkim chodziło mu o zagłuszenie wewnętrznego rozstroju Jakimi wybuchem energii- Radek natomiast cierpiał. Nic spodziewał się on nigdy, że wypadki postawia go między tuk ostrymi przeciwieństwami: między obowiązkiem dyskrecji I niepamlętnnla moralnych skaz człowieku, który mu je pod przysięgę tajemnicy wyznał, u miłością dla córki. Z duszę rozdartą, nie umiał jeszcze zdań sobie sprawy, co powinien uczynić, co poświęcić i co obronić, a nowet jukę właściwie wartość moralną posiadał Urbin. Bo rzeczywiście, gdyby nie znał jego zwierzeń, uważałby go może za pożądanego męża dla swej córki- Ale je zna, znał

Poszedł na posiedzenie klubu ze świadomością, że będzie musiał wytrzymać gwałtownę burzę, ale bez żadnego pojęcia, jak ję zmoże.

Urbin natychmiast po zebraniu się członków przedstawił całą sprawę.

—    Jeżeli złożone tu wyznania — dodał — maję oddziaływać na nasze wzajemne stosunki i czyny poza klubem, to jego wyłęcznic naukowy col jest blagę, a my wszyscy bohaterami głupiej komedii, która niewarta jest tego, ażeby ję grali ludzie poważni i uczdwL

—    Kiedy my nic jesteśmy uczciwi — przerwał prezes, blady.

—    Ale mieliśmy być takimi względem siebie.

—    A więc powiedzcie: czy ja mu powinienem dać córkę? — zapytał Radek, wzburzony.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Klub szachist 25252525F3w13 234 a. SWtproCHÓwsKi: jkhjełk i opowiadania —    Pan już
Klub szachist 25252525F3w17 242 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWI3.K I OPOWIADANIA Nie zamknąwszy skrzyni wypad
Klub szachist 25252525F3w2 212 a. Świętochowski : nowiu .z i opowiadania ciotka, to czy* on pod groz
Klub szachist 25252525F3w5 218 a. Świętochowski NOWELE 1 OPOWIADANI* »e wzgarda Wszystkie rozmyślani
Klub szachist 25252525F3w8 224 A. Świętochowski: nowhlk i ohowtaimnia naśladuje kawałek Jego kory, u
Klub szachist 25252525F3w17 242 A- ŚWIĘTOCHOWSKI: HOWEI.R 1 OPOWIADANIA Nic zamknąwszy skrzyni wypsi
Klub szachist 25252525F3w2 212 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWIU,Z I OPOWIADANIA ciotka, to czyż on pod (roi*
Klub szachist 25252525F3w10 228 a. Świętochowski: nowele t opowiadania ■ nic dostrzeże czasem takich
Klub szachist 25252525F3w11 330 A. Świętochowski: nowk.k i opowiadania —    Bo lakiej
Klub szachist 25252525F3w16 240 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWKUt I OPOWtAtlAKIA Powstał gwar i spory, roznam
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SM-iCTOOUOWBKC NOWKI.B I OPOWIADANIA lozłszy się między dwoma sta
Klub szachist 25252525F3w1 210 A. SWlirrOCHOWSKl: NOWIU t OPOWIADANIA StyJUC wołania. —   
Klub szachist 25252525F3w10 228 A. SWipTOClIOWaKI nowłuk i OPOWIADANIA ■ nic dostrzeże cum takich do
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SWllUTOCHOWSKI: .voWel.ii i opowiadania lazłszy siu między dwoma
Klub szachist 25252525F3w16 240 A. SWiUTOCłlÓWSKI: NOWKLK I ÓPdWIAUAKIA Powstał gwar i spory, roznam
Klub szachist 25252525F3w5 218 a swirrocnowAKi nowelki opowiadania ze wzgardą. Wszystkie rozmyślania

więcej podobnych podstron