268 lawrence Venuti
równoznaczne z pewną postawą polityczną: rodzime kategorie wpisane w tekst podle-gąją w przekładzie przepisywaniu, strategiom dyskursywnym, które prowadzą do przeszeregowania hierarchii wartości w kulturze rodzimej tak, by uruchomić proces defa-miliaryzacji, rewizji kanonu, krytyki ideologii i zmian instytucjonalnych. Tłumacz zauważy być może, że samo pojęcie rodzimości wymaga przemyślenia, jako że skrywa ono heterogeniczność i hybrydalność, które z pewnością komplikują obowiąziyące stereotypy, kanony, a także standardy stosowane w przekładzie.
Owa etyczna polityka różnicy motywuje tłumacza do tworzenia wspólnoty z obcymi kulturami, do rozumienia ich samych i rozumowania ich kategoriami, do współdziałania w sprawach opartych na takim rozumieniu, a nawet do rewizji i przekształcenia własnych wartości i instytucji. Gest poszukiwania wspólnoty za granicą świadczy o tym, że tłumacz chce rozwinąć lub uzupełnić jakiś aspekt własnąj kultury, zaspokoić jakiś brak w swoim języku i literaturze, w kulturze, na którą tłumaczy. Jak dowodzi Maurice Blanchot, samo pojęcie wspólnoty wywodzi się z poczucia, że pewien niedostatek podważa sens działania indywidualnego (Blanchot 1988:56). Tłumacz kierujący się motywacją etyczną i polityczną nie może nie dostrzegać, że proces przekładu nie przebiega na gruncie równości, skoro bodźcem do niego jest ciekawość obcego, ale nieubłaganie musi skłaniać się ku odbiorcy. Taki tłumacz wie doskonale, że przekłady nigdy po prostu nie przekazują obcego tekstu, bo w przekładach możliwe jest tylko rozumienie rodzime, bez względu na to, jak dalece są one poddane defamiliaryzacji, jak dalece podważają czy popierają rodzime wartości.
Skoro nie istnieje komunikacja międzykulturowa wolna od rodzimych sposobów rozumienia i rodzimych interesów, to jakie wspólnoty powstają wokół przekładu? Jakie wspólnoty wyrastają z wpisywania w obcy tekst rodzimości, która ogranicza i przemieszcza komunikacyjne cele przekładu?
KOMUNIKACJA W PRZEKŁADZIE
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku teoretyk formalista Gideon Toury definiował przekład jako akt komunikacyjny, biorąc pod uwagę wchodzące w grę wartości rodzime oraz ograniczające komunikację normy kultury docelowej- Przekład, jak pisał
to komunikacja poprzez k o m u n i kąty przełożone w obrębie pewnego systemu kuhuro-wo-języfcowego, ze wszystkimi konsekwencjami wynikłymi z rozbioru komunikatu wyjściowego, ustalenia inwarian tu, przeniesienia go przez granicę kulturowo-językową i rekonstrukcji komunikatu docelowego (Toury 1980:17; podło: G.T.).