Pani Bovary G Flauberta 3

Pani Bovary G Flauberta 3



y.ii.il.i. l :;i(; woIhm' sp<deczeństwa zupełnie zużytego — gorzej niż yu/.y11•«I<» /(I■/.i<"/.ih'(jo i żarłocznego — które czuje wstręt tylko ilu hlu |i( ,i korba lylko posiadanie.

W I y< h < >kol irzinośniach dobrze wykształcony umysł, kochający piękno, lecz stworzony do ostrej walki, rozważający jednoczę-miii* dolne i zle strony sytuacji, musiał sobie powiedzieć: jaki ji111 najpewniejszy sposób, aby poruszyć te wszystkie postarzałe dusze:’ W istocie nie wiedzą, czego chcą; brzydzą się tylko wielkością; naiwna, płomienna namiętność, poetycka swoboda zawstydzają je i obrażają. Bądźmy więc wulgarni w wyborze tematu, albowiem temat zbyt wielki jest zuchwałością dla czytelnika XIX wieku. A także uważajmy, aby nie być swobodnym i nie mówić we własnym imieniu. Będziemy lodowaci, opowiadając namiętności i przygody, w które ogół ludzki wkłada swoje zapały; będziemy, jak chce szkoła, obiektywni i bezosobowi.

A nadto, ponieważ uszy nasze były ostatnio dręczone dziecinną, szkolną gadaniną, ponieważ słyszeliśmy o jakimś procederze literackim, nazywanym realizmem — to obrzydliwa obelga rzucona w twarz wszystkim analitykom, słowo płynne i giętkie, które dla ogółu nie oznacza nowej metody tworzenia, lecz drobiazgowy opis akcesoriów — skorzystamy z zamieszania w umysłach i powszechnej ignorancji. Na banalnej kanwie rozwiniemy styl nerwowy, malowniczy, subtelny, dokładny. W przygodę najbardziej trywialną zamkniemy uczucia najgorętsze i najbardziej płomienne. Z najgłupszych ust dobędą się słowa najbardziej uroczyste, najbardziej zdecydowane.

—    Gdzie jest teren głupoty, gdzie jest najgłupsze środowisko, najbardziej płodne w absurdy, najbardziej obfitujące w nielole-rancyjnych durniów?

—    Prowincja.

•— Jacy tu są aktorzy najbardziej nieznośni?

—• Mali ludzie, zajęci wykonywaniem małych funkcji, które fałszują ich myśli.

• Jaki temat jest najbardziej zużyty, najbardziej sprostytuowany, jaka tu jest ta najbardziej rozstrojona kataryna?

- Zdrada małżeńska.

Nie ma potrzeby, powiedział sobie poeta, aby moja bohaterka

była bohaterką. Będzie interesująca, byle tylko była wystarczająco ładna, byle miała nerwy, ambicją, niepohamowaną tęsknotę do wyższego świata. Zresztą sztuczka będzie przez to szlachetniejsza, a nasza grzesznica poniesie przynajmniej tę zasługę — stosunkowo bardzo dużą — że odróżni się od napuszonych gaduł z poprzedniej epoki.

Nie potrzebuję zajmować się stylem, barwną kompozycją, opisem środowiska; mam te wszystkie uzdolnienia w nadmiernym stopniu; będę postępował w oparciu o analizę i logikę i dowiodę tym sposobem, że wszystkie tematy są jednakowo dobre i jednakowo złe, zależnie od sposobu, w jaki się je traktuje, i że najbardziej wulgarne mogą być najlepsze.

Tak została stworzona „Pani Bovary" — z ryzyka, z zakładu jak wszystkie dzieła sztuki.

Dla dokonania w pełni swej sztuki pozostało autorowi tylko pozbyć się swej płci (o tyle, o ile się da) i stać się kobietą. Tu stał się cud; pomimo całego swego zapału aktorskiego, nie mógł on nie wlać w żyły swego stworzenia krwi męskiej — i pani Bovary na tyle, na ile ma energię i ambicję, a także na ile jest marzyciellcą, pozostała mężczyzną. Jak uzbrojona Pallas, zrodzona z głowy Zeusa, ta dziwaczna androgyne zachowała wszystkie uroki duszy męskiej we wdzięcznym ciele kobiecym.    /

IV

Wielu krytyków powiedziało: utwór ten, rzeczywiście piękny przez drobiazgowość i żywość opisu, nie zawiera ani jednej postaci, która reprezenLuje moralność, która wypowiada świadomość autora. Gdzie jest ta legendarna i przysłowiowa postać, której zadanie polega na tłumaczeniu fabuły i kierowaniu inteligencją czytelnika? Innymi słowy, gdzie jest mowa oskarżyciela?

Absurd! Wieczne i niepoprawne pomieszanie funkcji i rodzajów! Prawdziwe dzieło sztuki nie potrzebuje mowy oskarżycieł-skiej. Logika utworu sprosta wszystkim wymogom moralności i do czytelnika należy wyciągnięcie konkluzji z konkluzji.

131


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pani Bovary G Flauberta 4 Co do postaci, w której zawiera się intymna głębin lalmly, jest nią nieza
Pani Bovary G Flauberta 6 niu", i że to ostatnie dzieło, jakby tajemna komnata w jego duszy, p
Pani Bovary G Flauberta 1 „PANI BOY ARY" CiUSTAWA FLAUBERTA 1 I Sytuacja krytyka, który występ
Pani Bovary G Flauberta 2 III Z. Korni ta: albowiem odkąd odszedł lkilzur, Im mrlmt prze dziwimy, k
Pani Bovary G Flauberta 5 za bohatera Scotta jakiegoś pana — żeby to był choć wiejski szlachcic? od
Pani Bovary G Flauberta 1 „PANI BOY ARY" GUSTAWA FLAUBERTA 1 i Sytuacja krytyka, który występu
Pani Bovary G Flauberta 2 III Z. komita: albowiem odkąd odszedł Ralzar, len mclcoi pi ze dziwny, kt
Pani Bovary G Flauberta 5 za bohatera Scolla jakiegoś pana — żeby to był choć wiejski szlachcie? od
SP?188 Man-briitóOSKO V 2 t śfó ii 1 ił Ol. --A05,,0? - 28 b 5Ss •u» ACD9 - 0/ = ACC•
Rozp M Jarosz HM i-i-O ; ■ I.M UNO- ko; - ! 4 hoh 0 II 0 il - 1 R" Nr ł;; R NH. * i
SWScan00006 resize 17. PRZYKŁAD OBLICZENIOWY STROPU PŁYTOWO-ŻEBROWEGO II il lys. 17.1. 5.0*7,0 m, 5.
S5008488 lin It m

więcej podobnych podstron