Untitled Scanned 08

Untitled Scanned 08



ność lub nagłość apelują do jego rozumu i zarazem odbierają mu środki, jakimi mógłby je opanować. Istota bezrozumna, istota nie mająca ducha nie mogłaby zatem spostrzec swego nieprzystosowania do takiej sytuacji. Jedynie istota duchowa może odpowiednio zareagować na takie nieporozumienie, a to w tym przypadku znaczy: zareagować zerwaniem związku między^sobąji&wyjn ciałem.

(Iśmiech i płacz s^ nieopanowanymi i nieartykułowanymi od powiedziamPha sytuacje, które uniemożliwiają odpowiedzi opa nowane, oparte na uporządkowanej relacji osób do swych ciul i ją potwierdzające, a zarazem zmuszają osobę do odpowiedzi Ujmując rzecz w formułę — są one mającymi pewien sens nie udanymi reakcjami, polegającymi na zerwaniu związku międ/y człowiekiem a jego ciałem. Zachowywanie dystansu przez lud/ ką osobę ujawnia się jako zerwanie, gdy tracimy samokontrolę Zamiast odpowiedzi artykułowanych, pochodzących od osoby' pojawia się fizyczny automatyzm. Istota bez dystansu, be/ „ekscentrum”, nie może obiektywizować, pojmować, nie wie, co to sens, a co nonsens, i dlatego nie potrafi ani się śmiać, nul płakać. Nie może też stoczyć się „poniżej swego poziomu", gdyż nigdy nie jest „powyżej swego poziomu”. Tylko ten, klu potrafi panować nad sobą, może stracić panowanie. W utracie panowania nad sobą objawia się zachowywanie dvstan$p. du chowość. Wybuchowy, katastrofalny wyraz utraty panowania pociąga za sobą również mimikę, ale nie zostawia osobie mo/ll tyości wykonania wyrażającego coś gestu. Jest to katastrofalny koniec wszelkiej mimiki, a dzięki temu zarazem świadectwo ludzkiego dystansu i wyłączny przywilej człowieka. NatomiaM w uśmiechu człowiek zachowuje swój dystans w stosunku do sieBTe” i TwTata~— i grając nim potrafi go ukazać. Śmiejąc *lę lub płacząc człowiek jest ofiarą swej duchowości, uśmiecha jąc się — daje jej wyraz.

W swojej pouczającej polemice z interpretacjami mechtitu/niu śmiechu, zaproponowanymi przez Duchennesa, Spencera i I >u masa, Buytendijk, choć trzyma się rozpowszechnionego po glądu, że uśmiech jest tylko wstępem do śmiechu, wyra/cm radości ’, dochodzi do słusznego przekonania, że paradoks uśmiechd polega na napięciu pewnej grupy mięśni, które jest przeżywane jako odprężenie, aktywne zachowywanie spokoju. Owo aktywne zachowywanie spokoju stanowi zarazem warunek wstępny rozwoju życia wewnętrznego, mogącego wyrażać się w ekspresjach, a więc także pojawienia się uśmiechu jako prawdziwego ruchu ekspresyjnego. W ten sposób w języku fizjologii zostało wyrażone to, co my nazwaliśmy dystansem ekspresji zachowywanym w stosunku do ekspresji. Niewątpliwie przedstawiony przez Buytendijka opis genezy uśmiechu zawiera coś z prawdy. Przedstawia on ją jako rozwój prostej reakcji — na pasywnie przeżywane ambiwalentne uczucie przyjemności, łaskotanie — w aktywny uśmiech, w poszukiwanie ekspansywnego uczucia; my mówimy o odprężeniu. JUśmiech staje się więc wyrazem antycypacji i zarazem reakcją na zmysłowo określone doznanie, sensoryczne zakłopotanie. Jednakże Wydaje mi się, że geneza uśmiechu jako wy razu jest w tej interpretacji zbyt mocno związana ze zmysłowym stadium początkowym i że w zbyt małym stopniu uwzględnia jego zdolność do wyzwolenia się z tego stadium. Nawet jeśli pierwszy uśmiech małego dziecka jest reakcją na łaskoczące bodźce, jego dalszy rozwój jako wyrazu odprężenia nie musi być związany z zakłopotaniem i ze strukturalnie spokrewnionymi „radościami” ani się do nich odnosić. Widzimy więc, że również psychologii rozwojowej, badającej ten fenomen, przeszkadza jednostronne ujęcie uśmiechu jako wstępu do śmiechu i jako wyrazu radości. Zarówno więc w analizie genezy śmiechu i płaczu, jak i w analizie genezy uśmiechu obowiązuje ta sama reguła metodologiczna, mianowicie najpierw należy zrozumieć ekspresję całkowicie rozwiniętą w jej pełnym sensie, jeśli chce się prawidłowo ocenić jej formy zalążkowe.

Tylko wówczas uniknie się tak niebezpieczeństwa przeceniania, jak i niedoceniania danej ekspresji. Niewyraźne reakcje dziecka można dopiero wtedy uczynić przedmiotem badań, gdy

1 Frederik J. J. Buytendijk, Alg. Theorie der menschelijke houding en bewe-ging. Utrecht—Antwerpen 1948, s. 347—348.

205


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img007 nośc lub nagłość apelują do jogo rozumu i zarazem odbierają iiiii sioilki, ]iikmu imiglhy je
img007 nnść lub nagłość apelują dn jego rozumu i zarazem odbierają iiiii simlki, jakimi mógłby
72280 Untitled Scanned 08 (19) możliwyeh do poznania wzrokiem. Gdy zaczynamy uczyć dziecko słyszące,
Untitled Scanned 08 1 Maurice Strong. Agenda 21 nie ograniczała się wyłącznie do ówczesnych problemó
Untitled Scanned 08 (2) Po wysuszeniu próbki do stałej masy wykonano badania, pozwalające określić d
Untitled Scanned 08 (7) A Wyszukiwanie zostanie przerwane po odebraniu stacji. Powtarzaj wyszukiwani
Untitled Scanned 08 (7) A Wyszukiwanie zostanie przerwane po odebraniu stacji. Powtarzaj wyszukiwani
51356 Untitled Scanned 08 (24) r JjijLt/lfl    ht^O    lA^GfZU ti
Untitled Scanned 08(1) Wskazówki dla nauczycieliA 4 w. 375 Wyrazów należy szukać w liniach poziomych
Untitled Scanned 08 2 Soczewka rozpraszająca Cechy obrazu: -    zawsze pozorny; utwor
Untitled Scanned 08 2 TEST 1 1.    Odbiorniki o klasie ochronności 0 są to odbiorniki
Untitled Scanned 08 build athletic wysportowany chubby pucołowaty chunky przysadzisty fat
Untitled Scanned 08 45 Początek tego skrótowo przedstawionego dowodu można tu nazwać informacją dowo
Untitled Scanned 08 b) Obuąteiwe 7mQ(wz Litowe (s -- (a • O,a - ) ■ 1,5 --.(0,610,11-0,065)■15(i (v-

więcej podobnych podstron